2006-02-16, 18:28 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 15
|
Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Prosżę powiedzcie co o tym sądzicie.Mój mąż po 16 latach małżeństwa oznajmił mi , że właśnie dostał w pracy nagrodę....1 osobową wycieczkę do Egiptu.Jest bardzo szczęśliwy, bo to było marzenie jego życia ,żeby tam jechać.Nigdy do tej pory nie rozstawaliśmy się na dłużej.Ja też marzyłam o takim wyjeżdzie ale we dwoje i jest mi strasznie przykro.Bć może jestem egoistką, wiem ,że to nie zdarza się na codzień ale ......Ryczę po nocach, bo nie chcę się przyznać do tego.Proszę o komentarze.
|
2006-02-16, 18:35 | #2 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 2 944
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
jeśli ja bym wygrała taką jednoosobową wycieczkę to bym jej nie przyjęła, z ukochaną osobą zawsze staram się dzielić marzeniami swojego życia....
chyba ( A RACZEJ NA PEWNO ) byłabym wściekła jakby mój TŻ mi oznajmnił że SOBIE JEDZIE
__________________
hard blond *** BMWonderful 25/09/2010 wedding
|
2006-02-16, 18:36 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 5 742
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Dokup sobie miejsce i jedź z nim
__________________
Na stałę w USA[nie udzielam się już na forum, więc proszę do mnie nie pisać, opcja pw została wyłączona.] |
2006-02-16, 18:37 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 76
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Jednoosobowa nagroda? Strange. Jak widac nie przemysleli sprawy w firmie.
__________________
BWPortal :: Portal finansowy - Konta bankowe, karty kredytowe, pożyczki... |
2006-02-16, 18:38 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 827
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Czasem chyba takie rozstania sa potrzebne bo człowiek za drugim zateskni
ja bym go pusciała na ten wyjazd:P ale obowiazkowo ma dzwonic i wsadzialabym do walizki moje zdjecie zeby o mnie nie zapomniał hehe:P spewnoscia mu sie tam spodoba i bedzie chial ci to pokazac i przy najblizeszej okazji cie zabierze A teraz ciesz sie razem z nim jego szczesciem Nasze zycie jest za krotkie na smutki Pozdrawiam |
2006-02-16, 18:42 | #6 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Łysa Góra!
Wiadomości: 2 485
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Ja na taką wycieczkę bym nie pojechała. Porozmawiaj z mężem, skoro płaczesz w poduszkę, a nie rozmawiasz z nim o tym, to moze on nie wie, że jest Ci przykro (faceci nie zawsze są na tyle błyskotliwi).
Porozmawiaj z nim, to jest najważniejsze. Zawsze możesz dokupić miejsce i jechać z nim.
__________________
|
2006-02-16, 18:55 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Wiadomości: 15 844
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
niech nie bedzie samolubem i dokupi ci miejsce. co za chamciuch, po tylu latach... przyda mu sie powazna rozmowa
|
2006-02-16, 18:55 | #8 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: wielkopolska
Wiadomości: 2 605
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
moze zapytaj meza czy nie milej bedzie mu zwiedzac egipt jesli ty bedziesz z nim ?? napewno po jego odpowiedzi czy chociazby po jego minie wywnioskujesz czy chcialaby jechac sam czy z toba.
__________________
watek kosmetyki https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post16332141 Miłość nie polega na wzajemnym wpatrywaniu się w siebie, ale wspólnym patrzeniu w tym samym kierunku. /Antoine de Saint-Exupéry/ |
2006-02-16, 18:56 | #9 |
Rozeznanie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
ja bym bez TZ nie pojechal ... albo bym dokupil miejsce albo sam nie pojechal !!! nawet jaby to bylo moim marzeniem ... bez drugiej polowki sie nigdzie nie ruszam !!
|
2006-02-16, 18:59 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Ale skąpa firma.
Moj albo :nie pojechałby albo wykupil miejsce dla mnie |
2006-02-16, 19:07 | #11 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 261
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
sama nigdy w życiu bym nie pojechała. Po pierwsze za bardzo bym tęskniła, a po drugie nie miałabym sumienia zostawic meża i pojechać sobie tak po prostu na jakąś wycieczkę, choćby na drugi koniec Polski, bo czułabym się wobec niego po prostu głupio, ze ja sobie gdzieś wypoczywam, a on siedzi w domu i myśli o mnie, bo na pewno właśnie tak by było. Co innego wyjazd służbowy, gdyz wiadomo, że w taki jedno drugiego raczej by nie wzięło, bo to drugie zanudziłoby się an śmierć.
Wiem, że mój mąż również by mi czegoś takiego nie zrobił, nie pojechałby beze mnie. W swojej pracy też ma rózne wycieczki. On jako pracownik ma za free a za mnie zawsze dopłaca i jeździmy razem. Ba, nawet na ogniska z pracy za miasto jeźdzmy razem, choć nie wszyscy są z żonami. I nie wyglada to tak, że ja pytam, czy nie będzie mu głupio tak samemu iść i czy przypadkiem nie zabrałby mnie ze sobą, ale po prostu jakiś czas wcześniej mówi mi, ze jest taka i taka impreza i idziemy razem. Wiem, że jeśli bym nie chciała iść to też by nie poszedł. |
2006-02-16, 20:25 | #12 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-12
Wiadomości: 7 596
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
A wg mnie to nie jest żadna wycieczka, tylko zwykłe alibi
|
2006-02-16, 20:47 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
dziwne, ze nagroda jest jednoosobowa wycieczka..cos mi tu smierdzi.. przepraszam ale jestem podjerzliwa.
Najlepsze rozwiazanie dokupic bilet dla "Ciebie. |
2006-02-16, 20:49 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 20
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
1 osobowa wycieczka-dziwne?Chyba że jakaś koleżanka z pracy też dostała w nagrodę. Moja teściowa wyjeżdza na takie jednoosobowe wycieczki w pewnym celu (a mąż głupi w domu siedzi))) i też do Egiptu.Coś nie gra !!!Pozdrawiam
|
2006-02-16, 20:52 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: CA, USA
Wiadomości: 2 385
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
dla mnie tez cos nie gra. Wydaje mi sie,ze firmy albo daja wycieczke dla 2 osob albo jesli ich nie stac, to daja inna nagrode.. no ale moze sa wyjatki.
|
2006-02-16, 20:54 | #16 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 860
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
No własnie..zafunduj sobie wyjazd z mężem o ile mas zmożliwości, a jeżeli nie to..pozwól mu jechać, niech on sie spełni, myśle,ze on na Twoim miejscu pozwoliłby Ci jechać (chociaż w głebi duszy byłoby mu przykro), ale zrobiłby to dla Ciebie, tymbardziej widząc jak Ci na tym zależy,wiedząc,że to jest Twoje marzenie i że taka okazja może drugi raz sie niezdarzyć.Skoro go kochasz..pozwól mu jechać
__________________
Nikt mnie nie poznał i nie zna mnie za dobrzE Nie ważne co osiągnę,co stworzę,co zrobiĘ Dla ślepych głupców pozostanę taka samA Nigdy przed nikim głowy nie złożĘ Nigdy przed nikim nie padnę na twarZ Tutaj..czy w piekle..do końca z honoreM Taka już jestem..i to właśnie jA |
||
2006-02-16, 21:07 | #17 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 665
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
No właśnie dziwna ta jednoosobowa wycieczka ale może to tylko moja podejżliwa natura. Najlepiej byłoby gdybyś dokupiła bilet dla siebie i pojechała z Nim. Ja bym powiedziała mu, że z Nim jadę i czekała na reakcje. Jeśli nie ma nic do ukrycia powinien się ucieszyc
|
2006-02-16, 21:11 | #18 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 64
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Cytat:
|
|
2006-02-16, 21:45 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 460
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Jeśli sytuacja wam na to pozwala ( pieniadze , nie wiem czy masz dzieci i czy ewentualnie mogłbys je z kims zostawić) to wykup dodatkowy bilet i wyjedź razem z mężem. Jesli nie niech wyjedzie sam ( nie wiem czy tu chodzi o kwestie zaufania , ale jeśli jestescie małżeństwem to zaufanie jest rzeczą naturalna.) Npisałaś że taki wyjazd to jego marzenie ,i powinnaś cieszyć się razem z nim. Pomyśl jak bardzo tego pragnie i jaki będzie zadowolony
Jemu tez napewno nie bedzie łatwo rozstać się z tobą na dłuższy okres czasu , jednak myśle że powinien wyjechać Głowa do góry |
2006-02-16, 22:03 | #20 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Miałam kiedyś podobną sytuację. Mój TŻ także w swojej firmie wygrał wycieczkę. Nie pamiętam gdzie to było, ale nie pojechał bo nie chciał mnie zostawić. Na jego miejsce wyznaczył swojego brata (również pracownika owej firmy) i on pojechał, pomimo, że ma żonę i dwójkę dzieci.
Aga nie miała zastrzeżeń, spakowała męża, zrobiła wyprawkę. Tydzień szybko zleciał, ona spokojnie zorganizowała wolny czas od męża i siedzenia w domu. Mąż wrócił do szarej rzeczywistości i znowu wszystko gra. Na pewno jest to jakiś problem, zwłaszcza że od dawna nie rozstawałaś się z mężem. Myślę jednak, że taki wyjazd ma też swoje zalety. W tym czasie możesz troszkę odreagować, poodwiedzać stare koleżanki, iść do kosmetyczki na przeróżne zabiegi i po prostu zorganizować sobie czas. Jeśli masz dzieci-zawsze możesz podrzucić je do kochanych dziadków na jeden dzień i odebrać wieczorem. Tydzień zleci, mąż wróci i będzie mile zaskoczony, kiedy Ty np.zrobisz mu miłe powitanie Dodatkowych rad pisać nie muszę W końcu będziesz miała tydzień, żeby wykombinować coś naprawdę fajnego. ps. jak troszkę za sobą zatęsknicie nic się nie stanie Tak więc nie płacz- głowa do góry! Uśmiech od ucha do ucha i nie chcę słyszeć o żadnych łzach
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
2006-02-16, 22:26 | #21 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: tajemnica :)
Wiadomości: 1 733
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Nie odkryję tu Ameryki, kiedy napiszę czarno na białym: macie 3 wyjścia:
Trzymam kciuki i życzę powodzenia, jednocześnie podpisując się pod radami Judy. |
2006-02-16, 22:39 | #22 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-03
Wiadomości: 5 880
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Cytat:
Jeśli Ci na nim zależy to pozwól zrealizować mu jego marzenie.Rozumiem go dobrze bo też marzy mi się Egipt i gdybym była na miejscu twojego męża pojechałabym. Przecież nie wyjeżdza na zawsze tylko na krótki okres czasu.No chyba tydzień(bo zwykle na tyle są takie wycieczki) to bez niego dasz sobie radę? Nie rób z tego dramatu,nie zmuszaj go by wybierał bo może mieć później do ciebie o to pretensje i ci to wypominać.Tak na dobrą sprawę to rozumiem że może być ci trochę przykro,ale tych łez wylewanych w poduszkę u dorosłej kobiety naprawdę nie rozumiem.Faktycznie podchodzisz do tego bardzo egoistycznie i trochę "dziecinnie". |
|
2006-02-17, 02:07 | #23 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Chciałam dodać coś jeszcze.
W wielu związkach musimy rezygnować z przyjemności, lub jak ktoś to inaczej nazywa-poświęcać się. Czasem jednak stawiani jesteśmy przed rezygnacją z największego naszego marzenia. Jeśli za tą rezygnacją stoi druga osoba, zwłaszcza bliska nam osoba, nie możemy oprzeć się wrażeniu, iż podcina ona nam jakieś skrzydła. Może nie nasze, ale skrzydła naszych marzeń. Stajemy się źli, obrażeni, naładowani pretensjami do tej osoby, że dla niej zrezygnowaliśmy z czegoś o czym marzyliśmy przez wiele lat. I tu zaczyna powstawać nawarstwiający się konflikt. A konfliktów chyba żadna z Nas nie lubi, zwłaszcza jeśli chodzi o sferę miłości. Pomyśl sama- od dziecka marzyłaś o zwiedzeniu Włoch, Hiszpanii, czy też Francji. Nagle los uśmiechnął się do Ciebie, wygrałaś wycieczkę do miejsca marzeń i całe szczęście runęło, bo Twój mąż nie chce żebyś jechała. Pamiętaj, że to jest tylko wyjazd. Tydzień to nie wieczność, a wszystko co dobre szybko się kończy. Dlatego nie bądź dla swojego męża osobą, która podcięła skrzydła Jego wieloletnim marzeniom.Pokaż, że go kochasz, że pragniesz Jego szczęścia. Zachowaj usmiechniętą twarz a zobaczysz, że w Jego oczach będziesz tolerancyjną i wyrozumiałą żoną. Czy naprawdę świat się zawali, słońce przestanie świecić, a życie straci totalnie sens, jeśli on wyjedzie na tak krótki czas? Dodatkowo nie zapominaj o położeniu innych osób. Twój mąż jedzie tylko na tydzień czy też na dwa. A przecież są pary, które muszą się rostać na pół roku, nawet na rok lub więcej. To jest dopiero tragedia. Pamiętaj nawet w najgorszych sprawach, trzeba odnaleźć tę lepszą stronę i nią się pocieszać. Trzymam kciuki
__________________
Gdy się na coś nie zgadza, to jest wredna i cyniczna.
Jak kocha, to jest naiwna, a jak nie kocha, to jest zimna. Jeśli jest sama, to znaczy, że nikt jej nie chciał, a jeśli jest z kimś, to znaczy, że cwana. A gdy dostaje furii to jej się tylko tak zdaje... |
2006-02-17, 07:20 | #24 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bawaria
Wiadomości: 24 548
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Ja jestem 12 lat po ślubie. Wyjeżdżamy z mężem osobno, czasami z dziećmi, czasami sami. Nie wiem ale miłość nie na tym polega, zeby zawsze i wszędzie być razem, bo można by zwariować. Szczególnie po paru latach małżeństwa . Nie zdarza się to często (mniej więcej raz na 2 lata ale wyjeżdżamy osobno i nie widzę w tym nic złego. Wyjeżdżamy na krótko i tylko po to, żeby odpocząć.
Jedno jest pewne, zamiast płakać w samotności musisz z mężem porozmawiać, bo inaczej na zawsze będziesz miała zadrę w sercu. |
2006-02-17, 08:33 | #25 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Dziwna taka wycieczka jednoosobowa, zwykle są organizowane minimum dla dwóch osób. Ktoś to chyba źle przemyslał.
__________________
"Szukaj małej różnicy, która uczyni wielką różnicę w Twoim życiu" |
2006-02-17, 08:36 | #26 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
porozmawiajcie nie płacz w samotności tylko powiedz mu co czujesz moze razem jakoś dojdziecie do porozumienia Może faktycznie dacie radę dokupic bilet
Rozumiem Cię tez byloby mi bardzo źle gdyby mąż mi powiedział ze jedzie sam gdziekolwiek. Uważam że szczera rozmowa jest tu najważniejsza Główka do góry |
2006-02-17, 08:47 | #27 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Czytam Wasze wypowiedzi i zaczęłam zastanawiać się czy ze mną przypadkiem nie jest coś nie tak Mój TŻ właśnie w tej chwili jeździ sobie na nartach w Austrii. Pojechał z dwoma kolegami na tydzień. Ja nie pojechałam z nim po pierwsze dlatego, że mam kontuzję kolana, a bez sensu byoby pojechać tylko po to, żeby posiedzieć w hotelu, a po drugie dlatego, że sytuacja finansowa nie pozwala mi na takie przyjemności Jednak nie mam do Niego żadnych pretensji o to, że wyjechał beze mnie. Zawsze uważałam, że w związku jedną z najważniejszych rzeczy jest dbanie o dobro i szczęście partnera. Ja mam do mojego TŻ duże zaufanie i wiem, że żadnego głupstwa nie zrobi. A zabronienie mu takiego wyjazdu byłoby dla mnie po prostu przejawem egoizmu. Trochę jak przysłowiowy pies ogrodnika: jak ja nie mogę czegoś mieć, to z jakiej racji inni mają być szczęśliwi?
|
2006-02-17, 09:30 | #28 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Cytat:
Cheetah |
|
2006-02-17, 09:32 | #29 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Cytat:
ale tak jak wspomnialam wcześniej rozmowa z mężem jest najlepszym rozwiązaniem i na 100% pomoze w takiej sytuacji. Fakt że zal byloby takiej nagrody |
|
2006-02-17, 09:51 | #30 |
Raczkowanie
|
Dot.: Mąż jedzie sam na wycieczkę.
Dla mnie jednoosobowa wycieczka jako nagroda to abstrakcja. Kto coś takiego wymyślił?
Któraś z dziewczyn pisała, że nie przyjęłaby takiej nagrody. Ale jak wiadomo, odmowa mogłaby zostać źle przyjęta przez szefostwo. Z tego co wiem, możesz udac się do biura podróży i spróbować dokupić wakacje dla siebie - zostaniecie zakwaterowani w jednym pokoju. A i takwyniesie Was to taniej, bo przecież zapłacicie za jedną osobę. Rozumiem, że nei ma możłiwości odsprzedania komuś innemu tego "talonu" Zabronienie mężowi wyjazdu byłoby chyba dość dziwnie/dziecinne... |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:27.