Operacje nosa - zbiorczy! cz.2

[Angel_00]

Napisane przez milkamm

Czyli dla jak widzimy dla kazdego, funkcja i "zakres porady" lekarza rodzinnego jest inny Ja sama mam zgola inna wizje, moze dlatego ze w najblizszej rodzinie mam dwoch lekarzy o tej specjalizacji plus kolejnych dwoch z odrebnych dziedzin. Tak czy siak, w moim przypadku, tak jak juz napisalam wczesniej, operacja w zadnym stopniu nie jest spowodowana problemami ze zdrowiem. Wiec tez dodatkowe konsultacje nie byly mi potrzebne.
Ha, no i wlasnie tu jest problem z tym czy jest wystarczajacym " okreslic mniej wiecej" efekt koncowy.. Sadze, ze porostu postaram sie jakims cudem wynegocjowac kolejna konsultacje, fajnie by bylo zobaczyc chociazby zdjecia, operacji "podobnych przypadkow".
Szkoda, ze zadna z dziewczyn nie miala u niego operacji by sie podzielic swoimi doswiadczeniami

U mnie jest to kwestia zaufania do lekarza. Po wszystkich konsultacjach u chirurgów plastycznych wracam do rodzinnego i dalej dyskusja co zrobić, którego wybrać itd. Kwestia tego że wiem, iż zależy mu na pacjentach i jest naprawdę niezastąpiony ;-) mam do niego zaufanie i wiem że będzie chciał mi pomóc ;-)
Teraz czekam na styczeń i 3 konsultacje

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[retro_migotka]

Napisane przez Angel_00

A słyszalyście może o tym ze lekarz stwierdził że ktoś się nie nadaje do operacji np z przyczyn zdrowotnych, albo że nie jest w stanie zrobić z nosem porządku?

Bylyście szczepione przeciwko żółtaczce?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mi lekarz powiedział,że musi zobaczyć tomografię, żeby stwierdzić czy sam się podejmie zrobienia nosa, czy będzie musiał mu pomagac laryngolog. Obyło się jednak bez jego pomocy. Co do szczepienia, to robilam sobie oznaczenia tych antyciał, wyszlo mi >500, ale w oswiadczeniu które podpisywałam przed operacją było,ze jeśli nie byłam szczepiona a chcę żeby zabieg został wykonany, biore odpowiedzialnosć ze ewentualne zarażenie.

Co do wizualizacji.... mi lekarz "ściął na zdjęciu" garb i pokazał jak zrobi zwężenie nosa, poza tym pokazał zdjęcia innych nosów i znalazłam sód nich o wiele gorsze od mojego, a jeden to był nawet identyczny jak mój-a po zabiegu maly ładny i pasujący do twarzy. Zapytałam czy da się zrobić z mojego cos takiego,a on powiedział że zrobi wszystko,żeby było jak najlepiej zaufałam i jestem zadowolona teraz jestem 3 miesiące po,za miesiąc już w Nowym Roku mam wizytę kontrolną

[Angel_00]

Napisane przez retro_migotka

Mi lekarz powiedział,że musi zobaczyć tomografię, żeby stwierdzić czy sam się podejmie zrobienia nosa, czy będzie musiał mu pomagac laryngolog. Obyło się jednak bez jego pomocy. Co do szczepienia, to robilam sobie oznaczenia tych antyciał, wyszlo mi >500, ale w oswiadczeniu które podpisywałam przed operacją było,ze jeśli nie byłam szczepiona a chcę żeby zabieg został wykonany, biore odpowiedzialnosć ze ewentualne zarażenie.

Co do wizualizacji.... mi lekarz "ściął na zdjęciu" garb i pokazał jak zrobi zwężenie nosa, poza tym pokazał zdjęcia innych nosów i znalazłam sód nich o wiele gorsze od mojego, a jeden to był nawet identyczny jak mój-a po zabiegu maly ładny i pasujący do twarzy. Zapytałam czy da się zrobić z mojego cos takiego,a on powiedział że zrobi wszystko,żeby było jak najlepiej zaufałam i jestem zadowolona teraz jestem 3 miesiące po,za miesiąc już w Nowym Roku mam wizytę kontrolną

U kogo robiłaś? Możesz mi wysłać zdjęcia na priv przed i po?

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Wiild Girl]

Napisane przez Angel_00

Nie byłam szczepiona, za moich czasów nie robili.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

W takim układzie chyba czekają cię 2 szczepienia w miesięcznych odstępach a jak podadzą ci 3 szczepionki to juz masz odporność do konca zycia tak mi pielęgniarka mówiła

[Angel_00]

Napisane przez Wiild Girl

W takim układzie chyba czekają cię 2 szczepienia w miesięcznych odstępach a jak podadzą ci 3 szczepionki to juz masz odporność do konca zycia tak mi pielęgniarka mówiła

Tak wiem od rodzinnego, że moje plany szybkiej operacji legły w gruzach ;-) plany musiałam zmienić z wiosny na jesień...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Gemma_]

Hej Mam ten sam problem! Niestety od urodzenia mam to wgłębienie na nosie, moja babcia również ma taki nos -,- Chciałabym się jej wreszcie pozbyć, ale nie mam pojęcia jak... Proszę pomóżcie! Co mogę z tym zrobić, jak się pozbyć tej kreski?

[vainilla]

Napisane przez Angel_00

Tak wiem od rodzinnego, że moje plany szybkiej operacji legły w gruzach ;-) plany musiałam zmienić z wiosny na jesień...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Wystarczy już jedno szczepienie Ono daje wystarczającą liczbę przeciwciał, kolejne są "przypominające" i i tak warto je zrobić ale można już po operacji
Poza tym już nie ma żadnego wymogu szczepień przed zabiegiem, tak było kiedyś ale już nie jest , to czy się zaszczepisz to Twój problem

[Gemma_]

Od urodzenia mam takie wgłębienie, kreskę która dzieli nos na pół... Moja babcia również to ma :/ wygląda to kropnie tak jakbym miała tyłek na nosie! Bardzo chciałabym się tego pozbyć, ale nie mam pojęcia jak... już nie mogę patrzeć na ten okropny nos. Pomóżcie, macie jakiś pomysł jak to usunąć? :c

[aniolek199007]

Napisane przez Gemma_

Od urodzenia mam takie wgłębienie, kreskę która dzieli nos na pół... Moja babcia również to ma :/ wygląda to kropnie tak jakbym miała tyłek na nosie! Bardzo chciałabym się tego pozbyć, ale nie mam pojęcia jak... już nie mogę patrzeć na ten okropny nos. Pomóżcie, macie jakiś pomysł jak to usunąć? :c

Nikt Ci pewnie tu nie doradzi nic innego jak konsultacje z chirurgiem plastycznym...

[hathayoga]

NeverGoodEnough18, bardzo ładny jest ten Twój nowy nos Nie wiedziałam, że jesteś z B-stoku. Trochę dodałaś mi odwagi do PODEJŚCIA do tematu ewentualnej operacji
Mój nos nie jest tragiczny, tylko po prostu za duży jak na nos kobiecy, marzę o zdjęciach z profilu Nie boję się bólu, operacji, narkozy itd., martwi mnie konto lżejsze o 10 tys. i tak długi okres gojenia nosa. Pracuję z ludźmi i ciężko jest mi sobie wyobrazić siebie w pracy po zabiegu... Nie mam pojęcia jak rozwiązać to logistycznie, ech.

[NeverGoodEnough18]

A no jestem z Białegostoku I powiem Ci, że tak samo miałam, narkozę już raz w życiu przeszłam i wszystko było ok, bólu praktycznie nie było bo mnie nos w ogóle nie bolał i z tego co czytam to mało kogo boli także tylko się operować A, że to kosztuje niemało to inna bajka no ale w końcu to operacja na całe życie i jakoś małymi kroczkami chyba da się odłożyć trochę pieniążków Jeśli chodzi o gojenie po 2 tygodniach możesz już normalnie do pracy wracać wiadomo nosek jeszcze będzie spuchnięty ale jeśli ktoś Cię wcześniej nie znał to nie pozna, że coś było robione. Zawsze można zmienić fryzurę i jak ktoś zapyta co robiłaś z buzią bo jakaś inna to możesz powiedzieć, że to fryzura Cię tak odmłodziła czy coś w tym stylu

[hathayoga]

Napisane przez NeverGoodEnough18

Jeśli chodzi o gojenie po 2 tygodniach możesz już normalnie do pracy wracać wiadomo nosek jeszcze będzie spuchnięty ale jeśli ktoś Cię wcześniej nie znał to nie pozna, że coś było robione. Zawsze można zmienić fryzurę i jak ktoś zapyta co robiłaś z buzią bo jakaś inna to możesz powiedzieć, że to fryzura Cię tak odmłodziła czy coś w tym stylu

Może to głupie pytanie, ale normalnie dostaję od lekarza zwolnienie lekarskie na 2 tygodnie, tak?

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez hathayoga

Może to głupie pytanie, ale normalnie dostaję od lekarza zwolnienie lekarskie na 2 tygodnie, tak?

Tak bez problemu wypisze

[paskudas]

Hej dziewczynyyyy
sorki za pytanie- pewnie padło gdzieś w tym wątku ale jeszcze nie miałam siły wszystkiego przebrnąć
chodzi mi o cenę zabiegu (wiem, że co lekarz to lekarz, co badania to badania, placówka, itp i inne czynniki). Chodzi mi bardziej o to, od jakiej kwoty w ogóle można zacząć marzyć o takim zabiegu...
dzięki za odp i zrozumienie

[Angel_00]

Napisane przez paskudas

Hej dziewczynyyyy
sorki za pytanie- pewnie padło gdzieś w tym wątku ale jeszcze nie miałam siły wszystkiego przebrnąć
chodzi mi o cenę zabiegu (wiem, że co lekarz to lekarz, co badania to badania, placówka, itp i inne czynniki). Chodzi mi bardziej o to, od jakiej kwoty w ogóle można zacząć marzyć o takim zabiegu...
dzięki za odp i zrozumienie

Widziałam cenniki za 4 tysiące jak i za 15 tysięcy. Wszystko zależy od tego jaki lekarz i co chcesz zrobić z nosem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Angel_00

Widziałam cenniki za 4 tysiące jak i za 15 tysięcy. Wszystko zależy od tego jaki lekarz i co chcesz zrobić z nosem...

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

4 tysiące to raczej tylko za część chrzęstną na pewno nie za całkowitą korekcję nosa

Jeśli chodzi o ceny w Polsce to zaczynają się od 7-8 tysięcy za nosek. Najtaniej jest chyba w Kobylnikach u dr. Stępniewskiego, jak masz zaświadczenie to u dr. Skupina 8500

[Gemma_]

A czy ktoś z was ma wgłębienie na nosie, taką kreskę która dzieli nos na pół? :/ Bo ja niestety mam i wygląda to okropnie! Nie wiecie jak się tego pozbyć? Czy można ją jakoś wypełnić?

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Gemma_

A czy ktoś z was ma wgłębienie na nosie, taką kreskę która dzieli nos na pół? :/ Bo ja niestety mam i wygląda to okropnie! Nie wiecie jak się tego pozbyć? Czy można ją jakoś wypełnić?

A masz jakieś zdjęcie? Rozumiem, że nie miałaś operacji i masz tak od zawsze.
Można takie miejsce ostrzyknąć kwasem i wypełnić jednak nie jest to metoda na stałe bo kwas się wchłania i trzeba powtarzać

[Callitus]

Napisane przez NeverGoodEnough18

4 tysiące to raczej tylko za część chrzęstną na pewno nie za całkowitą korekcję nosa

Jeśli chodzi o ceny w Polsce to zaczynają się od 7-8 tysięcy za nosek. Najtaniej jest chyba w Kobylnikach u dr. Stępniewskiego, jak masz zaświadczenie to u dr. Skupina 8500

Gdzie można takowe zaświadczenie dostać?

[NeverGoodEnough18]

Napisane przez Callitus

Gdzie można takowe zaświadczenie dostać?

U laryngologa albo psychologa

[natalia19]

Takich zaświadczeń to ot tak sobie nie dają. Wiem bo we wtorek mam operacje. Jest tu jakaś dziewczyna ktora miała robiona czesc chrzestna nosa?

[ddiana]

Napisane przez natalia19

Takich zaświadczeń to ot tak sobie nie dają. Wiem bo we wtorek mam operacje. Jest tu jakaś dziewczyna ktora miała robiona czesc chrzestna nosa?

Ja co prawda jeszcze nie mam,ale z pewnością będę miała tylko chrzęstną,ponieważ mam tylko to nieładne i zbyt długi przy mojej drobnej twarzy.Nie mam żadnego garba,a to chyba w takich przypadkach operuje się też kostną część nosa,prawda?

[natalia19]

O Kochana ja mam to co Ty!!!! Byłam u Laryngologa to mi powiedział , lepiej jedz Pani gdzieś w ciepłe kraje a nie sie bawic z nosem w zabiegi. Moj nos masz nawet tu z profilu tylko to jest stare zdjecie. Mam 24 lata teraz i tak jak z przodu wyglada ok, tak najbardziej nie podoba mi sie z profilu i chce go troche skrócić i zmienić końcówkę, na bardziej zgrabniejsza. tak tylko chrzestna, ja w sumie nie mam koszmarnego tego nosa, ale zawsze moze byc lepiej i jestem nastawiona optymistycznie, czuje , ze trafiłam w dobre ręce..

[vainilla]

Napisane przez Gemma_

A czy ktoś z was ma wgłębienie na nosie, taką kreskę która dzieli nos na pół? :/ Bo ja niestety mam i wygląda to okropnie! Nie wiecie jak się tego pozbyć? Czy można ją jakoś wypełnić?

A ja wiem o jaką kreskę chodzi bo moja nauczycielka miała coś takiego. To są takie wystające nozdrza i do tego jest na samym środku czubka nosa taki przedziałek, to coś takiego?
Bo jeśli tak to może wystarczyć op. chrzęstna. Połowę mniej kasy i bólu

[ddiana]

Napisane przez natalia19

O Kochana ja mam to co Ty!!!! Byłam u Laryngologa to mi powiedział , lepiej jedz Pani gdzieś w ciepłe kraje a nie sie bawic z nosem w zabiegi. Moj nos masz nawet tu z profilu tylko to jest stare zdjecie. Mam 24 lata teraz i tak jak z przodu wyglada ok, tak najbardziej nie podoba mi sie z profilu i chce go troche skrócić i zmienić końcówkę, na bardziej zgrabniejsza. tak tylko chrzestna, ja w sumie nie mam koszmarnego tego nosa, ale zawsze moze byc lepiej i jestem nastawiona optymistycznie, czuje , ze trafiłam w dobre ręce..

Ja podobnie,tyle,ze mój nos z profilu wygląda tylko na długi,a z przodu taki jakby czubek w dół skierowany,ja mam trochę więcej lat od Ciebie

[Gemma_]

Napisane przez NeverGoodEnough18

A masz jakieś zdjęcie? Rozumiem, że nie miałaś operacji i masz tak od zawsze.
Można takie miejsce ostrzyknąć kwasem i wypełnić jednak nie jest to metoda na stałe bo kwas się wchłania i trzeba powtarzać

nie, niestety nie mam żadnego zdjęcia... i mam tą kreskę od urodzenia :c

---------- Dopisano o 15:04 ---------- Poprzedni post napisano o 14:59 ----------

Napisane przez vainilla

A ja wiem o jaką kreskę chodzi bo moja nauczycielka miała coś takiego. To są takie wystające nozdrza i do tego jest na samym środku czubka nosa taki przedziałek, to coś takiego?
Bo jeśli tak to może wystarczyć op. chrzęstna. Połowę mniej kasy i bólu

Tak to jest dokładnie to nareszcie znalazł się ktoś kto wie o co mi chodzi! A czy ktoś z was miał już operację chrzęstną nosa? lub czy ktoś ma taki przedziałek na nosie? Już sama nie wiem co robić z tą kreską czuję się z tym okropnie...

[vainilla]

Gemma jak nie masz garba to op. chrzęstna w zupelności wystarczy, nic innego z tym nie zrobisz

[natalia19]

Ja jestem po operacji juz pisałam na kaffe, miałam robioną resekcje i repozycje przegrody nosowej i korekcje w cz. chrzestnej. Powiem tak gdyby nie uszy bo je tez zrobiłam za jednym zamachem, to bym czuła sie naprawdę bardzo dobrze. Jedynie jest lekki dyskomfort z powodu tych rurek w nosie, ale jutro na szczescie Pani doktor bedzie mi zmieniać opatrunki i je wyciągać. Boze a czytałam gdzieś, ze laski muszą to wyciągać same to gdzie wy poszlyscie? Fakt czuje sie osłabiona, ale tylko troszkę z powodu braku snu przez te uszyska cholerne.

[retro_migotka]

Napisane przez natalia19

Ja jestem po operacji juz pisałam na kaffe, miałam robioną resekcje i repozycje przegrody nosowej i korekcje w cz. chrzestnej. Powiem tak gdyby nie uszy bo je tez zrobiłam za jednym zamachem, to bym czuła sie naprawdę bardzo dobrze. Jedynie jest lekki dyskomfort z powodu tych rurek w nosie, ale jutro na szczescie Pani doktor bedzie mi zmieniać opatrunki i je wyciągać. Boze a czytałam gdzieś, ze laski muszą to wyciągać same to gdzie wy poszlyscie? Fakt czuje sie osłabiona, ale tylko troszkę z powodu braku snu przez te uszyska cholerne.

wyobraź sobie, że ja się tak źle czułam po zabiegu, że narzeczony musiał mnie kapąc przez 2 dni po zabiegu, poza tym operację miałam robiona 200km od domu i nie wyobrażam sobie 400km w samochodzie,żeby pojechać na 10minut i wyjąć setony... Fakt faktem, bylo to okropne, nieprzyjemne i bolało, ale z tego co czytam to wyjątkowo ciężko zniosłam okres rekonwalescencji w porównaniu do innych dziewczyn. Więc jak widzisz, nie każdy znosi tak samo... Ja na przykład przez pierwszy tydzień nie byłabym w stanie wejść na neta i napisać posta, bo miałam problem z podstawowymi czynnościami. i to nie jest kwestia lekarza, tylko organizmu.... Więc się nie dziw i ni przeżywaj, tylko ciesz,że dobrze znisłaś-bo każdy przypadek jest inny. Pozdrawiam.

Angel oo-doszły Ci zdj. na prywatna wiadomość?

[vainilla]

Napisane przez retro_migotka

wyobraź sobie, że ja się tak źle czułam po zabiegu, że narzeczony musiał mnie kapąc przez 2 dni po zabiegu, poza tym operację miałam robiona 200km od domu i nie wyobrażam sobie 400km w samochodzie,żeby pojechać na 10minut i wyjąć setony... Fakt faktem, bylo to okropne, nieprzyjemne i bolało, ale z tego co czytam to wyjątkowo ciężko zniosłam okres rekonwalescencji w porównaniu do innych dziewczyn. Więc jak widzisz, nie każdy znosi tak samo... Ja na przykład przez pierwszy tydzień nie byłabym w stanie wejść na neta i napisać posta, bo miałam problem z podstawowymi czynnościami. i to nie jest kwestia lekarza, tylko organizmu.... Więc się nie dziw i ni przeżywaj, tylko ciesz,że dobrze znisłaś-bo każdy przypadek jest inny. Pozdrawiam.

Angel oo-doszły Ci zdj. na prywatna wiadomość?

Tylko jak się domyślam Ty mogłaś mieć pełną korektę a tutaj nie było albo dziewczyna nie napisała, że miała łamane kości.Miała samą przegrodę nastawianą, więc z rzeczy cieżkiego kalibru to tylko to.
Najbardziej ciężkim do zniesienia przez organizm jest moim zdaniem to łamanie kości czyli osteotomia poczwórna noska. Do tego dochodzą jeszcze chrząstki i fakt że pod narkozą trzeba był znacznie dłużej, także po pełnej korekcje można się czuć wiele gorzej

Wiesz, ja też zniosłam wszystko strasznie bo miałam po operacji gorączkę, przez pierwsze dni chodziłam podpierając się ścian i krzeseł, kręciło mi się w głowie, było mi niedobrze i nie mogłam nic jeść. Jak oglądałam TV to widziałam po kilku minutach już podwójnie, cokolwiek nie robiłam to był dla mnie taki wysiłek że np. po próbie obejrzenia filmu po kilkunastu minutach musiałam się położyć bo byłam już tak bardzo zmęczona. Przez jakieś 2 miesiące - dosłownie 2 , musiałam uważać z gwałtownymi ruchami bo miałam mocne zawroty głowy, na schodach najbardziej. Przy jeździe autem zawroty przy gwałtownym hamowaniu, no ogólnie cieżko było. Domyślam się że duży wpływ na to osłabienie miała sama narkoza