Jestem w ciąży, moje pierwsze objawy 2

[Asiuulka89]

Musisz zaczac ignorowac swoja przyszla tesciowa... ja np nie lubi jak ktos mi sie wchrzania w zwiazek to moje zycie i ja w nim decyduje. nie przejmuj sie bedzie dobrze

No jesli chodzi o wiek to mam 20 lat 4 letni zwiazek i w lipcu slub moj Tż ma 21 wiem wiem bardzo mloda jestem :P:P:P

Kicia: bedzie wszystko dobrze tez sie zalamalam po tym ale mam takie dobre dziewuszki tutaj i w pracy ze jest juz troszke lepiej... najwazniejzsze nie myslec o tym !!!! teraz to wiem... Ale 3mam stgrasznie mocno ksiuki by to bylo juz to !!!!

[natka294]

a ja dzis wstalam i nadal brak @ i brak skurczy brzuszka tak jak to było wczoraj.. także nie wiem... czekam nadal :roll eyes:

miłego dnia kobietki u mnie słoneczko się przedziera przez chmurzyska wstrętne oby było ładnie

[Kicia8425]

Hejka kochane
Wpadlam tylko sie przywitac i nadrobic zaleglosci,bo lece do sklepu,ale jak tylko przyjde to napisze wiecej za jakas godzinke
Milutkiego dzionka Sloneczka

---------- Dopisano o 10:48 ---------- Poprzedni post napisano o 09:39 ----------

Joanna wiecej wiary !!! Pamietaj wiara czyni cuda Poprostu heh postaraj sie o tym nie myslec (wiem ze to nie latwe) i dzialajcie dalej jak juz wrocisz do siebie,kto wie moze akurat sie uda Poprostu musisz w to wierzyc kochana A ja i napewno reszta dziewczyn trzymamy kciuki

A ja w tym roku skoncze 25 a moje kochanie 23,staramy sie juz troszke o malenstwo i wierzymy ze wkoncu sie uda...a moze juz sie udalo
Co do reakcji rodzicow...ja juz moich nie mam,a wiem ze rodzice Tz nie beda zadowoleni,a to tylko dlatego ze w listopadzie zostali dziadkami,teraz kolejna siostra mojego Tz jest w 8 tc,i jakby sie okazalo ze jeszcze ja jestem w ciazy to poprostu sie zalamia,bo ciezko im uwierzyc w to ze poraz kolejny zostana dziadkami,poniewaz twierdza ze sa jeszcze za mlodzi Ale wiem ze szybko sie z tym pogodza i wszystko bedzie dobrze

GOSBAJ ja tez juz nie moge sie doczekac soboty I mam nadzieje ze wkoncu zobacze upragnione 2 kreseczki

ZIAAA popieram zdanie Asiuli...nie pozostaje Ci nic innego jak zignorowac mame Twojego Tz,a z ojcem z tego co piszesz mozna sie dogadac,tylko poprostu musi przywyknac
Ciesz sie Waszym zwiazkiem i nie przejmuj sie tym co mysla inni...to Wy bedziecie Tworzyc rodzinke,i to Wy macie byc ze soba szczesliwi,a nie Jego matka czy ojciec z Toba...Nie przejmuj sie niczym tylko poprostu badz szczesliwa!!!!

ASIULKA dziekuje Kochana za kciukasy Wiem wiem trzeba myslec pozytywnie Staram sie choc troche ciezko mi to wychodzi Ale bedzie dobrze,musi byc

NATKA jeszcze troche i wszystko sie wyjasni Musisz sie troszeczzke uzbroic w cierpliwosc Ale skoro nie ma @ i zadnych objawow zeby nadciagala,to wszystko na dobrej drodze

Pozdrowionka i buziaczki kobietki Powodzonka

[Sweet Delights]

Ziia, powiem Ci, że jesteśmy w bardzo podobnej sytuacji. Z tym, że ja jestem młodsza, w czerwcu skończę 19 lat. Jestem w 8 tygodniu i nie mam zamiaru informować o tym rodziny mojego chłopaka najdłużej jak tylko się da. Z resztą to jest jego pomysł, żeby nic im nie mówić, bo zdaje sobie sprawę, że to będzie armagedon i martwi się, żebym nie przypłaciła tego zdrowiem, albo nie daj Boże utratą dziecka. Moja rodzina zareagowała wspaniale, wszyscy nam gratulowali, wypytują się ciągle jak się czuję itp. Są zachwyceni moim chłopakiem, przyjęli go bardzo ciepło i traktują jak swojego, pomimo, że na razie nie planujemy żadnego ślubu, chociaż mieszkamy razem i spodziewamy się dziecka. Ja niestety nie mogę powiedzieć tego samego o jego rodzinie. Od początku byli do mnie nastawieni niechętnie, a wręcz wrogo. Nawet na moje 'dzień dobry' nie było odpowiedzi. Doprowadzili do takiej sytuacji, że byłam gotowa rozstać się z miom chłopakiem, bo on miał piekło w domu, a moja rodzina była oczerniona totalnie na maksa. Nie dawałam rady już, wymyślali, że moja rodzina to sekta i inne głupoty. Dopiero po megogromnej awanturze i mojej deklaracji, że mam dosyć tego koszmaru mój chłopak przeprowadził się do mnie. Trochę niby się uspokoiło, ale nie wyobrażam sobie spotkania z jego rodzicami po tym wszystkim co opowiadali o mojej rodzinie, jak zrobili z nas sektę, a ze mnie dziwkę. Niestety, są ludzie, którzy nie potrafią zrozumieć, że ich dzieci dorastają i jest to normalna kolej rzeczy. Trzeba umieć zapewnić dziecku zdrowy start w dorosłe życie i przyjąć starzenie się z godnością, a nie urządzać wszystkim w koło piekło na ziemi, tylko dlatego, że skopało się swoje własne życie... Pozdrawiam.

[Asiuulka89]

Sweet deligths bardzo madre slowa zawsze liczy sie tylko sam na siebie poniewaz nie wiadomo co komu przyjdzie do glowy... a zazwyczaj sa problemy z rodzicami bo rodzice musza wtracic swoje dwa grosze... u mnie naszczescie bardzo chca dziecko bo to u nas otwarty temat i rozmawialismy i wogole a Tzeta rodzice to maakara ciagle sie pytaja czy juz sie udalo wiec u nas bedzie jak najbardziej fajnie jesli sie uda a ty kochana nie martw sie jego rodzicami to ejst wasze dziecko i wasze szczescie wiec top jest wasza sprawa... ich sie poprotu ignoruje...

Kicia: napewno sie udalo musisz w to wierzyc koniecznie !!!! ja narazie przerwa i ide sposobem kolezanki miesiac zabezpioeczenie poprzez plastry a potem odstawiamy i zobaczymy co bedie a nuz w nioc poslubna :P:P:P buziaki dziewczyny

[agnieszka09]

czesc kochane
ja juz w domku wszystko pozalatwiane.pozniej tylko obiadzik zrobie a tak to mam dzien wolny dla siebie

GOSBAJ ja wrocisz od gina to skrobnij cos do nas czy wszystko dobrze.ja trzymam kciuki aby wszystko bylo w porzadku: ehem:


ZIAA i SWEET DELIGHTS najgorsze to przejmowac sie (przyszlymi)tesciowymi.ja naszczescie nic nie mam do tesciow.ale szczeze to ja taka wredna tesciowa to bym przegonila az by sie dymilo.nikt nie ma prawa Was obrazac i wtracac sie w prywatne sprawy Wasze i TZeta...takie jest moje zdanie.kazdy ma swoje zycie,ma swoj rozum.jak to sie mowi jak sobie poscielisz,tak sie wyspisz

JOANNA daj sobie troche czasu,wiara czyni cuda.juz nie raz tu dziewczyny potwierdzaly to.

[elcia0787]

mi tez sie wydaje ze u Kici beda II kreseczki

[agnieszka09]

a ja tez jestem za tym,ze beda...Elcia niech sie poszerza grono zafasolkowanych...i ja tez chceeeeee

[elcia0787]

na prawde macie sie z tymi tesciami ja na szczescie nie mam takiego problemu ze swoimi bo sa fajni ale wam ie zazdroszcze tych nerwow,po prostu tacy ludzie nie dopuszczaja do siebie mysli ze ich dziecko juz doroslo i wyfrunie z gniazda tak mi sie wydaje

---------- Dopisano o 10:56 ---------- Poprzedni post napisano o 10:54 ----------

ja juz sie nie moge doczekac sobotniej wizyty u gina
mialam isc we wtorek z kolezanka ale moj TZ mnie uprosil bo tez chce isc a w tyg nie dostanie wolnego niestety wiec czekamy do soboty

[Kicia8425]

Nooo niestety z tesciami to tak czasami jest Najlepiej jak sa w miare daleko i nie moga sie wtracac
Moi przyszli tesciowe sa calkiem spoko,jedynie co ich przeraza to to ze powoli zaczynaja sie starzac heh no ale niestety kazdego z nas to czeka...ogolnie staraja sie nie wtracac,czasami staraja sie doradzic i czasem im wychodzi a czasem nie,ale wiem ze zawsze w razie czego mozemy na nich liczyc

Asiulka no tez slyszalam ze czasto po srodkach anty latwiej jest zaciazyc,bo wtedy hormony szaleja No to kochana trzymam zeby za miesiac sie udalo A w noc poslubna tym bardziej hihi

Dziewczyny jestescie poprostu kochane Dziekuje Wam za ta wiare w to ze pojawia sie 2 kreseczki
Ehh mam dzis lekkie zalamanko,bo jakos tak zauwazylam ze moj Tz-cik nie chce do konca dopuscic do siebie mysli ze moze juz byc tatusiem...Z jednej strony widze ze sie strasznie cieszy,ale z drugiej chyba poprostu sie boi ze powtorzy sie sytuacja z listopada ze beda 2 kreseczki a u lekarza okaze sie ze nic nie ma...i moze dlatego podchodzi do tego ostrozniej
Heh myslalam ze tylko ja zauwazylam ze mam hustawki nastroju,ale moje kochanie juz dzis nie wytrzymalo bo wstalam troche zmierzla,i stwierdzil ze od jakiegos czasu ciezko wytrzymac z moim nastrojem
Chyba troche mu juz ciezko z tym ze sie nie kochamy Choc ja bardzo chce,ale jest we mnie taki strach ze jesli jest we mnie dzidzia to przy tym bolu brzucha i przy seksiku moze sie stac cos niedobrego,i mamy poscik

Elcia tez juz nie moge sie doczekac soboty,i Twoich relacji z wizyty u gina
Suuper ze Twoj mezus chce isc z Toba na wizyte,moj tez zawsze ze mna chodzi i jak dla mnie jest to bardzo mile uczucie A jeszcze jak zobaczycie fasolke to dopiero bedzie super Tylko mi tam nie placzcie hihi,aaa chociaz ze szczescia jak najbardziej wskazane

AGA to teraz nic tylko odpoczywaj Kozystaj z tego ze masz wolny dzionek hihi

Buziaczki Sloneczka

[elcia0787]

powiem ci ze moj TZ tez mial oboawy ze moze poczekamy z dzidzia i wogole ale w koncu po jakims czasie zmienil zadnie i jak juz jest fasolka to zmienil sie w wariata
zrobilam 3 testy i wyszly 2 kreseczki ale troche sie boje ze jak pojde do gina to powie ze nie ma nic i chyba dziisja zrobie znowu test

[Stara Panna]

Ziaa - mam bardzo podobną sytuację z rodzicami TZ... . Wiem jak to boli i wiem, ze nie można zlekceważyć takiej osoby, bo tak naprawdę traci na tym nasz najbliższy człowiek... Oczywiście, że Wasze szczęście jest najwżniejsze, ale nie można nikogo izolować, bo i Wy szczęśliwi nie będziecie. Sprawę powinien załatwić Twój TZ, absolutnie nie Ty !!!

A u mnie... ? Błoga cisza i spokój... Tylko brzuch boli, ciągnie i kłuje jak wściekły... Martwię się tym... Już sama nie wiem co o tym myśleć .

[ziaaa]

teściów sobie nie wybieramy.

[Kicia8425]

Elcia tylko ze moj Tz nie ma obaw zwiazanych z tym ze nie wie czy juz chce dzidziusia,bo oboje chcemy od dawna i tego jestesmy pewni,tylko tak jak juz kiedys pisalam,w listopadzie tez mi sie spoznial,zrobilam 3 testy i 2 wyszly pozytywnie,poszlismy do lekarza i okazalo sie ze nie ma dzidzi I moze dlatego nie chce sie tak nastawiac,a widzi ze ja sie nastawilam juz troszke

Slonko nic sie nie boj,napewno bedzie dobrze !!! Dzidzia jest juz w Twoim brzuszku,i teraz musisz sie nia opiekowac i dbac o siebie Nie stresuj sie kochana Trzymam kciuki za Wasza wizyte w sobote I oczywiscie zaraz po daj znac co tam i jak tam

[elcia0787]

no na pewno od razu wejde i napisze co i jak

[Kicia8425]

Ahh ta sobota...wielki dzien...
U Ciebie to wiem ze to bedzie wspanialy dzien,wszystko pojdzie dobrze i az sie ciesze Juz nie moge sie doczekac tych sobotnich relacji z wizyty u gina
A u mnie hmm zobaczymy jak to bedzie,czy bedzie wesolo,czy smutno,czy poleca lezki radosci czy zalu...ale jakos to bedzie...
Mimo wszystko i tak bede sie cieszyc ze Wam sie udaje i u Was jest dobrze...i wierze ze u mnie tez kiedys bedzie

[elcia0787]

na pewno bedzie dobrze zobaczysz ja mam nadzieje ze moja fosolka bedzie ladniutka i bedzie wporzadku

[agnieszka09]

ehhh dziewczyny ja jestem dobrej mysli,wierze ze kazdej sie uda.
moja mama czekala dwa tygodnie i bum jak chciala tak miala.ekspresowo.mi ala problemy ze zdrowiem,takze szybko sie dowiedziala.aj ja njuz drugi miesiac staran.nie lamie sie i nie narzekam bo wiem,ze niektore dziewczyny latami czekaja na swoje malenstwa.takze moje czekanie z ich czekaniem wogole sie porownuje.
jestem dobrej mysli bo wiem,ze marzenia sie spelniaja.dlatego nie nalezy sie smucic i zalamywac bo wtedy te szczescie od nas ucieka

[Asiuulka89]

Jeju chwilke mnie nie ma i mam straszna lekture do porzeczytania i juz potem nie wiem co komu doradzic pocieszyc ... hehe

powoli widze ze coraz wiecej dzieczyn nz nas zafasolkowuje sie :P:P i bardzo dobrze... wiekszosc dobrych wiesci..

w sobote beda kolejne tak tak Kicia napewno beda

Wiec chwilowo jak to sie mowi ciesze sie zyciem i korzytsam z przyjemnosci przez miesiac i korzytsam z mojego tzcika w nocy :P:P miesiac na nie myslenie zreszta koljeny tez pojde na zywiol i zobaczymy jesli ta terapia hormonalna zadziala bede ja polecac :P:P

dziewczyny dbajcie o siebie !!!!! pozdrawiam i buziakuje

[Sweet Delights]

Napisane przez ziaaa

no właśnie traci (... mi jest smutno bo wiem, że on potrzebuje kontaktu z rodzicami - normalnego kontaktu... wczoraj z "teściem" posiedzieliśmy,tak właśnie było na początku...potem się zepsuło jak spaliśmy u mojego TŻta,ojciec stwierdził że przesadzamy.. wiec jak zaczęlismy spac u mnie, to chyba sobie uświadamia powoli "teść", że to naturalna kolej rzeczy, tym bardziej jak się jest już dorosłym.. Wczoraj po raz kolejny spaliśmy- i jak na razie nie zwracał uwagi nam.


w sumie TŻ kontaktu ma z nią mało, ale czasami musi do niej zajrzeć... coś załatwić czy coś, czy Święta jak są... ;/ ale nawet Świąt mu nie odpuściła..


Najpierw odnosnie calej tresci: mam praktycznie identycznie, moi rodzice beda sie cieszyli jesli bybyła fasolka, fakt, że mój tatko nie może przyjąć do świadomosci tego,że córka urosła, ale jednak nie robi takich problemów i się cieszy. Rozmawiam z nimi na takie temat, więc może dlatego mi jest łatwiej, jestem bezpośrednia.
Rodzina mojego TŻta to rodzina pełna sekretów, u nich trzeba się domyślać wszystkiego- mówię tu nie o sobie, że mi nic nie mówią- tylko o ich "4 ścianach", że między sobą nie mają nic wyjaśnione. Matka nie wyjaśniła dzieciom, czyli TŻtowi mojemu i jego siostrze, dlaczego się wyprowadza, dlaczego się rozwodzą, nie było żadnej rozmowy, choć oni wtedy już mieli po 16(mój TŻ),18lat(jego siostra).
Ona się wyprowadziła 4lata temu, prawdopodobnie majac kogos..

A teraz mojemu TŻtowi próbuje wpoić do głowy, że ja go zmieniłam, to samo co u Ciebie- że pewnie się puszczałam i puszczam, ostatnio sugerowała, że pewnie nie zerwałam z tym exem co byłam 1,5roku, że skoro widywałam się rzadko z nim to pewnie ciągne 2 związki. Zaczęła obrażać moją mamę, że niewykształcona... ;/ i do mnie że jestem źle wychowana na pewno.
Przykre to...
wiem, że ja nic z tym zrobić nie mogę, chociaż bym chciała bo ja się nie krępuje walcząc o swoje dobro, potrafię pyskować jeśli trzeba... jestem także zbuntowaną osobą.
Mój TŻ znowu jest przeciwieństwem mnie, jest nieśmiały, wstydliwy i bardzo spokojny, jemu ciężko się postawić... on po prostu jak ktoś go nie akceptuje- to się nie odzywa, odwraca się pupą... Choć próbował już z mama rozmawiać, widzę że coraz bardziej się stawia.. odzywa się w nim instynk głowy rodziny, ale jego matka jest uparta jak wół, podstępna...
Co najlepsze groziła mu, że musi porozmawiać sobie z moimi rodzicami ps tylko co moi rodzice maja do tego wszystkiego?!
Mam ochotę kopnąć ją w du...

co do objawów- u mnie 30dc, niezmiennie, modlę się tylko żeby mnie pierś nie zaczęła boleć jak zwykle jak na okres

Ziaaa, czytam i zastanawiam się czy przypadkiem sama tego nie napisałam. Dokładnie mam identyczną sytuację, seryjnie. To jest nie do pomyślenia, że rodzice mogą zachowywać się w taki sposób. Matka mojego chłopaka posunęła sie nawet do tego stopnia, że groziła mu założeniem sprawy w sądzie. Chorzy ludzie po prostu. I tak jak mówisz, pełno tajemnic, niedomówień, spisków i półsłówek. Nie ważne szczęście najbliższych, liczy się, żeby z wierzchu wszystko wyglądało na idealne. A w środku szambo;/

[aakkzzii]

ja tez juz bym chciała malucha moj chlopak ma 20 lat a ja 25 .. ja juz dorosłam i chce a on jeszcze nie jest gotowy

[elcia0787]

Napisane przez aakkzzii

ja tez juz bym chciała malucha moj chlopak ma 20 lat a ja 25 .. ja juz dorosłam i chce a on jeszcze nie jest gotowy

no to faktycznie mlody jest jeszcze

[Kicia8425]

A ja wierze ze kazdej z nas sie wkoncu powiedzie

Elcia fasolka napewno bedzie sliczniutka i zdrowiutka,wszystko bedzie dobrze

No rozpisujecie sie dziewczynki nie ma co hihi

Agnieszka no pewnie ze marzenia sie spelniaja,predzej czy pozniej,ale wkoncu kiedys to nastapi

Asiulka no jasne ze bedzie dobrze,nie ma innej opcji MUSI byc dobrze !!!

Buziaczki kochane

[elcia0787]

kurcze poszlam do sklepu po jakies picie dla siebie bo moj TZ pije tylko gazowane typu cola,sprite,a ja chcialm jakis sok no i zobaczylam taki ladny stoi na polce pomaranczowy az milo popatrzec to se mysle pyszny bedzie i wzielam w domu jak sie napislam to myslalm ze go zwroce ochydny w smaku cierpki bez cukru zero samku i zostalam bez picia

[natka294]

ja też już się przestawiam na soki zamiast te gazowane..i kupiłam sobie limonkowy

dziewczynki a powiedzcie mi czy dużo jest takich przypadków ,że testy faktycznie wychodzą negatywnie a i tak okazuje się że to ciąża?
bo ja już warjuje bo jeśli nie ciąża to co innego? (nigdy mi się miesiączki nie spóźniaja)

[elcia0787]

no ja czytalam na roznych forach wypowiedzi dziewczyn ze robily kilka testow i wychodzily negatywne a po pojsciu do gina okazalo sie ze jest fasloka i jak przyszly zrobily znowu test i byl dalej negatwny wiec chyba roznie to z tymi testami bywa

[Kicia8425]

Ojoj Elcia no to sie nadzialas jednym slowem Fuu ja tez nie pije gazowanego,a coli to juz wogole nie moge pic
Za to uwielbiam pomaranczowy z Gardena,niammm Ale niestety pije go tylko jak jestem w PL bo u mnie nie ma
No to teraz nic tylko musisz poslac mezusia do sklepu po soczek

Natka heh chyba kazda z nas tutaj zna ten bol wariacji....i chyba wiekszosc z nas kombinuje co to moze byc jeli nie ciaza...
A co do testow to sie nie wypowiadam,bo mi wyszly odwrotnie,sygnalizowaly ciaze ktorej nie bylo ehh

[elcia0787]

no wlasnie bede musiala dryndnac do TZ ze jak bedzie wracal z pracy to zeby mi kupil cosik do picia

[agnieszka09]

Napisane przez natka294

ja też już się przestawiam na soki zamiast te gazowane..i kupiłam sobie limonkowy

dziewczynki a powiedzcie mi czy dużo jest takich przypadków ,że testy faktycznie wychodzą negatywnie a i tak okazuje się że to ciąża?
bo ja już warjuje bo jeśli nie ciąża to co innego? (nigdy mi się miesiączki nie spóźniaja)

Natka oczywiscie,ze nie zawsze test wychodzi pozytywnie,pomimo ze jest sie w ciazy.moja kolezanka robila testy i chyba dopiero po 2 tygodniach wyszedl jej pozytywny.wrazie fasolki to juz uwazaj na siebie aby jej nie zaszkodzic

[madzikUK]

Dziewczyny, zostawic Was na chwile a Wy juz kolejna czesc trzaskacie
Ja od wczoraj u Tz siedze sobie. tak jak mu mowilam, zeby nikomu jeszcze nie opowiadal o fasoli, to sie okazalo ze wszyscy koledzy juz wiedza i co chwila tylko gratulacje slysze. brzuszek ciagle kluje i piersi niesamowicie mnie bola

Napisane przez aakkzzii

ja tez juz bym chciała malucha moj chlopak ma 20 lat a ja 25 .. ja juz dorosłam i chce a on jeszcze nie jest gotowy

ja bylam przez prawie 5 lat z chlopakiem 4 lata mlodszym. niestety ale nasze drogi sie rozeszly, bo w wieku 26 chcialam juz rodziny, dziecka i normalnego zycia. a on ciagle by tylko na komputerze siedzial i zadnych ambicji. przyszedl niestety czas ze ja chcialam chyba zmian, ktorym nie umial podolac bo nie dorosl do nich,
mam jednak nadzieje, ze u was tak sie nie zdarzy i ze jednak zmierzacie w tym samym kierunku i tym samym tempem, bo u mnie tak nie bylo

Napisane przez elcia0787

no wlasnie bede musiala dryndnac do TZ ze jak bedzie wracal z pracy to zeby mi kupil cosik do picia

ja sie dzis wybralam do sklepu, dziewczyny pogode mam przeokropna, duszno parno, myslalam ze nie dam rady dojsc, co gorsza kregoslop mnie boli niesamowicie, bo TZ ma niewygodne lozko no i sie rozpycha,

Pozdrawiam wszystkie nowe mamuski i trzymam kciuki za te sobotnie testy, oby wszystkie wyszly pozytywnie: ehem: