Sławny chłopak i (zwykła?) Ja...

[Vibeska]

Napisane przez -Finezja-

Czuje jakbym nie widziała go miesiąc. Był w szkole ale się nie spotkaliśmy. Poprosił jakąś koleżanke z grupy aby wpisała go na liste obecności na jednym z wykładów. Jak moja kumpla zobaczyła go na liście to się zdziwiła i dlatego wiem że był dzis na uczelni. Poradziła mi abym go przez te dwa dni olewała.
W sobote chciałam iść z nim na tę impreze ale nic juz teraz nie wiem. Nie chce go jutro olewać. Kumpela wpadła na pomysł że to ona powie coś w stylu uu a kto to był wczoraj w szkole i nawet nie przyszedł do swojej paczki? Najchętniej nie poszłabym jutro i w piątek do szkoły. Nie chce udawać ze wszystko OK ani też go olewać. Moze poprostu potraktuje go zwyczajnie tylko odrobine chłodniej? Dlaczego jak sie spotkamy to wszystko jest super tyle ze on odwala takie numery.
Sprzedam to zauroczenie na allegro...

Idź do szkoły, to najważniejsze, nie zaniedbuj nauki z jego powodu. Poza tym w domu tylko będziesz siedzieć i myśleć.
Nie wiem o co temu chłopakowi chodzi, może mu coś wypadło i nie mógł być na uczelni, rożnie bywa.
Zachowuj się naturalnie, może jak się spotkacie to zagada do Ciebie.
Wkońcu nie musi się Tobie tłumaczyć bo niby z jakiej paki [choć wiem że to się tak teoretycznie mówi].
Mam nadzieję że Wasze kontakty się ocieplą a facet będzie zabiegał o bliższe kontakty z Tobą
Wszystkiego dobrego

[Insomnia89]

Napisane przez -Finezja-

Heh może to wlaśnie Twój kuzyn a jaki ma znak zodiaku?

Hehe w tym problem, że nie wiem. Bo nie mam z nim bliskich kontaktów. Ma imię na A.

[JoyceSky]

Idź na uczelnię i nie przejmuj się aż tak bardzo. To, że nie przyszedł się przywitac, to moim zdaniem nic takiego. Pewnie był zajęty, albo coś. Na razie postaraj się nie analizowac kazdego jego gestu, zachowania, bo zaczniesz nadinterpretowac i nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Moim zdaniem, wszystko jest na dobrej drodze. Wyraźnie mu się podobasz i bardzo lubi z Tobą przebywac, wiec jest ok. Możesz go zaprosic na tą imprezę, ale raczej tak niezobowiązująco. Powiedz np: "Hej, może miałbys ochotę iśc na imprezke w sobote?"

[-Finezja-]

Napisane przez Brenda_21

hmm no to troszke niemiło postąpił.. szkoda, bo ogólnie wydaje się być fajny. Może zdystansuj się minimalnie, zobaczysz co i jak.. buziaki i ciągle trzymam kciuki!

Niemiło nawet pod względem koleżeńskim. Jest sporo osób na roku i każdy ma jakąś tam paczke i się trzymamy razem. Dokładnie, on jest fajny. Jak na chłopaka powiedzialabym że ma nawet babski charakter czasami Dużo by pisać. Poprostu pozytywna osoba.

Dziękuje

Napisane przez Vibeska

Idź do szkoły, to najważniejsze, nie zaniedbuj nauki z jego powodu. Poza tym w domu tylko będziesz siedzieć i myśleć.
Nie wiem o co temu chłopakowi chodzi, może mu coś wypadło i nie mógł być na uczelni, rożnie bywa.
Zachowuj się naturalnie, może jak się spotkacie to zagada do Ciebie.
Wkońcu nie musi się Tobie tłumaczyć bo niby z jakiej paki [choć wiem że to się tak teoretycznie mówi].
Mam nadzieję że Wasze kontakty się ocieplą a facet będzie zabiegał o bliższe kontakty z Tobą
Wszystkiego dobrego

Chodze, poczęści ze chce się uczyć bo robię to dla siebie a po drugie mam nadzieje że go spotkam. Dziś też go nie widziałam, tym razem napewno go nie było w szkole. Wczoraj się przeprowadzał, może to jest przyczyną tych nieobecności. Naprawde nie wiem. Poza tym co jeszcze - nie chciałabym aby się źle uczył, aby jedną rzecz zaniedbał i potem posypała sie lawina.. No ale przecież nie zmuszę go do nauki. Poprostu wiecie jak to jest, jeśli nam na kimś zależy to chcemy aby nic złego tę osobę nie spotkało. Mi narazie idzie dobrze [heh ta skromność]. Oczywiście że On nie musi mi sie tłumaczyć ale najgorsze jest to że nie wiem co się stało/dzieje. Przeprowadzka, dopadł go leń, jest chory, ma konferencje? Nie wiem.

Dziękuje

Napisane przez Insomnia89

Hehe w tym problem, że nie wiem. Bo nie mam z nim bliskich kontaktów. Ma imię na A.

Nie to jednak nie ta sama osoba

Napisane przez JoyceSky

Idź na uczelnię i nie przejmuj się aż tak bardzo. To, że nie przyszedł się przywitac, to moim zdaniem nic takiego. Pewnie był zajęty, albo coś. Na razie postaraj się nie analizowac kazdego jego gestu, zachowania, bo zaczniesz nadinterpretowac i nic dobrego z tego nie wyjdzie.
Moim zdaniem, wszystko jest na dobrej drodze. Wyraźnie mu się podobasz i bardzo lubi z Tobą przebywac, wiec jest ok. Możesz go zaprosic na tą imprezę, ale raczej tak niezobowiązująco. Powiedz np: "Hej, może miałbys ochotę iśc na imprezke w sobote?"

Jak się dowiedziałam to się hmm troche wkurzyłam bo ja bym sie przywitała z "paczką". Ale potem zrobiło mi się przykro i smutno, pomyślałam ze może ma juz wbite i na mnie i na reszte.. Ale dziś pomyślałam że hmm wtedy gdy ja zaczynałam zajęcia on był w trakcie innych a gdy ja konczyłam to go juz nie było w szkole. Ja mam tego dnia zajecia ciurkiem a on przerwe. I potem wszystcy razem mają wykład. Staram się myśleć pozytywnie. Ale też nie idealizować oczywiście. Heh była taka sytuacja, że cały dzień spedzilismy razem, było super, na koniec spacer a wieczorem dowiedziałam sie czegoś o czym wiedzieć bym nie chciała (ale to nie jest takie ważne bo juz nieaktualne) i zaczełam myśleć "daj sobie spokój, on pewnie moze jeszcze żyć wspomnieniami" itp ale przecież gdybym się tego nie dowiedziała to moje nastawienie, myśli były by inne. To że sie czegoś tam dowiedzialam nie zmienia faktu ze ten dzień spedzilismy razem itp i jakie było jest nastawienie do mnie, jak fajnie nam sie rozmawiało. Dlatego obiecałam sobie ze nie bede szperać w googlach ani słuchać co nowego wygrzebały dziewczyny Liczy sie to jaki jest do mnie, jak sie zachowuje. Wszyscy mają jakieś tam wątki z przeszłości (heh nie mówie o kryminale czy coś ale np. o byłych) tyle że osobom popularnym trudniej jest je ukryć.

Narazie jest jeden wielki zastój, mam wrażenie ze nie widziałam go sto lat. Co jak co tęsknie za nim. Już nawet nie jako za obiektem jakiegoś uczucia ale za bliską osobą. Siedzimy z "paczką" razem ale kogoś brakuje..

[monia166]

hm moze napisz do niego sms np. czesc co tam slychac? tak po kolezensku.. spytac sie mozesz:P. a jak nie odpisze no to trudno..
zoabczymy jak to dalej bedzie..moze ma duzo na glowie i nie ma czasu . nie wiem ciezko powiedziec...

[cannelle89]

Sledze watek od jakiegos czasu iiii postanowilam sie odezwac
Oczywiscie trzymam kciuki!
Przyszlo mi do glowy, zebys zapytala go w smsie jak przeprowadzka/ albo jak mu sie mieszka w nowym mieszkanku i czy nie potrzebuje pomocy
Zabrzmi kolezensko i uczynnie, a jednoczesnie "przemycisz" tu propozycje spotkania

[-Finezja-]

Hmm sms i do tego propozycja pójścia na impreze ? Hmm nie za wiele ?
Fajnie że się przyłączyłaś. Kto przegląda wątek - wpisywac się Naprawde mi pomagacie

[mkal84]

ja bym się chyba wstrzymała z smsem. I z zaproszeniem na imprezę.
Znacie się krótki okres, coś iskrzy, ale lepiej by było, gdyby to On wyszedł najpierw z jakąś propozycją. Skoro się przeprowadza to najwyraźniej jest teraz bardzo zajęty. Naprawdę to nic nadzwyczajnego, że nie ma na pewne rzeczy czasu.
Te teorie, że jest draniem i takie tam trochę mnie bawią. Przecież mówimy o parze znajomych ze studiów, którym się świetnie ze sobą spędza czas na uczelni, rozmawia. Jasne, bywają faceci, znam takich, którzy mogliby powiedzieć, że w ten sposób, który opisujesz Finezjo-traktują co najmniej kilka koleżanek ("a one sobie wyobrażają już niewiadomo co" ooo). Wydaje mi się, że u Was jednak coś wisi w powietrzu, ale spokojnie, daj chłopakowi czas. Fochy i teorie spiskowe to raczej zabawa jeszcze nie na ten etap znajomości zostaw coś na później Trzeba jednak przyznać, że zachowujesz się naprawdę fajnie, ktoś już pisał wcześniej "nie narzucasz się", super.

ps.będzie parapetówka u kolegi Iks? świetna okazja do...

[lemonka]

przeczytałam od początku i.. cóż za urocza, romantyczna historia, z delikatnym dreszczykiem

przypomniał mi się mój ostatni, taki poważny związek.. gdzie schodziliśmy się pół roku! bo rzecz właśnie jak u Ciebie kręciła się wokół niedopowiedzeń, domysłów, rad koleżanek i ich wybujałej wyobraźni, i tego że uważałam na każdy swój ruch by się przypadkiem nie narzucić..również chodziliśmy razem do tej samej szkoły, więc też było smutno-bo on był tak blisko, a jednocześnie tak daleko..

i mam jedną moją małą sugestię- kochaj, szalej, nie pytaj co dalej.. z życia wyciskać jak z cytryny..

[-Finezja-]

Właśnie mam pewne obawy przez wysłaniem tego smsa. Poza tym jutro już piątek i hmm tak gdy tylko sie spotkamy zaproponować impreze i to juz na jutro? Tak średnio. Z resztą może on już w ogóle sie nie pojawi w szkole w tym tygodniu. Może faktycznie ma sporo teraz na głowie. Poczekam teraz na jego krok.

Lemonka widzisz ja właśnie byłam tylko w takich związkach gdzie oboje wiedzieliśmy że "to to" baaardzo szybko. Po kilku dniach, a mój ostatni związek był z chłopakiem którego poznałam 1 wrzesnia i tego samego dnia byliśmy juz razem. Ale to też związało sie z tym, że wszyscy Ci chłopcy byli baardzo niedojrzali, zero odpowiedzialności, rozsądniejszego myślenia.. Związki opierały sie na tym że bardzo mi sie podobali, fajnie nam sie rozmawiało i oczywiście chciałam z nimi być. nigdy nie byłabym z kimś wbrew sobie. No ale wtedy miałam po 15-16 lat Teraz na studiach są zupełnie inni ludzie, różni od tych których znałam z LO. Bardziej "normalni", spokojni, rozsądni.. Ale poziom trudności w zdobyciu takich też rośnie

Tak, to piękna metafora że ktoś jest tak blisko a jednocześnie tak daleko. Ale kojarzy mi się z nieodwzajemnioną miłością. Narazie jeszcze nic nie jest przesądzone, mam nadzieje. Kochać, szaleć ? Staram sie być szczęśliwa, nie doławać sie ale każdy medal ma dwie strony.

Czy wy też macie tyle obaw gdy chodzi o związek z drugą osobą ? Ja np. nie wyobrażam sobie zdobywać chłopaków szturmem jak robią niektóre dziewczyny. No zależy jeszcze jakich chłopaków i jakie dziewczyny Kilka razy widziałam na imprezie jak dziewczyny wiszą na tych biednych chłopakach i nawet same zaczynają ich całować. Ja jestem z innej bajki

[bravvurka]

Ja bym napisała smsa i zapytała co u niego słychać.

[lemonka]

Napisane przez -Finezja-

Właśnie mam pewne obawy przez wysłaniem tego smsa. Poza tym jutro już piątek i hmm tak gdy tylko sie spotkamy zaproponować impreze i to juz na jutro? Tak średnio. Z resztą może on już w ogóle sie nie pojawi w szkole w tym tygodniu. Może faktycznie ma sporo teraz na głowie. Poczekam teraz na jego krok.

może może może..
a nie chciałabyś tych niepewnych stwierdzeń, przemyśleń zamienić na pewniaki? dopóki mu nie zaproponujesz to się nie dowiesz..

Napisane przez -Finezja-

Lemonka widzisz ja właśnie byłam tylko w takich związkach gdzie oboje wiedzieliśmy że "to to" baaardzo szybko. Po kilku dniach, a mój ostatni związek był z chłopakiem którego poznałam 1 wrzesnia i tego samego dnia byliśmy juz razem. Ale to też związało sie z tym, że wszyscy Ci chłopcy byli baardzo niedojrzali, zero odpowiedzialności, rozsądniejszego myślenia.. Związki opierały sie na tym że bardzo mi sie podobali, fajnie nam sie rozmawiało i oczywiście chciałam z nimi być. nigdy nie byłabym z kimś wbrew sobie. No ale wtedy miałam po 15-16 lat Teraz na studiach są zupełnie inni ludzie, różni od tych których znałam z LO. Bardziej "normalni", spokojni, rozsądni.. Ale poziom trudności w zdobyciu takich też rośnie

normalnie pre-intermediate

Napisane przez -Finezja-

Tak, to piękna metafora że ktoś jest tak blisko a jednocześnie tak daleko. Ale kojarzy mi się z nieodwzajemnioną miłością. Narazie jeszcze nic nie jest przesądzone, mam nadzieje. Kochać, szaleć ? Staram sie być szczęśliwa, nie doławać sie ale każdy medal ma dwie strony.

każdy może to interpretować na swój sposób, mnie nie kojarzy się z nieodwzajemnioną.. bo właśnie okazało się, że była odwzajemniona, ale ciągłe "mijanie się"..
bądź szczęśliwa, i nie ma się co dołować.. jest dobrze-trzeba samemu się nakręcać pozytywną energią..

Napisane przez -Finezja-

Czy wy też macie tyle obaw gdy chodzi o związek z drugą osobą ? Ja np. nie wyobrażam sobie zdobywać chłopaków szturmem jak robią niektóre dziewczyny. No zależy jeszcze jakich chłopaków i jakie dziewczyny Kilka razy widziałam na imprezie jak dziewczyny wiszą na tych biednych chłopakach i nawet same zaczynają ich całować. Ja jestem z innej bajki

oj oj.. to ja jestem z podobnej bajki do Twojej..
a wieszające się dziewczyny na chłopakach, których poznały przed minutką to dla mnie "żałosny akt desperacji"
nie chodziło mi o to, żebyś nagle poleciała do niego, zapukała do drzwi i rzuciła mu się na szyję.. tylko o to, że może warto samemu zrobić pierwszy większy krok.. taki sms o którym mówiły dziewczyny, typu "co u Ciebie..(..)" mnie np. by ucieszył i czułabym, że ta osoba o mnie myśli..
nie koniecznie w pierwszej wiadomości musisz pisac o tej imprezie, ale..może gdy odpowie na wiadomość o "samopoczuciu", kontynuując można w kolejnej wiadomości zaproponować weekendowe, wspólne odreagowanie na imprezce ;]
zrobisz jak uważasz..

ps. ja po pół roku niedokończonych rozmów, domyślania się wszystkiego, no i dziwnych sytuacji nooo.. pewnego wieczoru stwierdziłam, jak nie dziś to koniec..i wysłałam w końcu z drżeniem rąk i serca smsa, którego od jakiegos czasu miałam już nawet zapisanego w telefonie to nie wątek o mnie więc.. (..to były wspaniałe 4 lata)

[monia166]

no wlasnie nie chodzi o to zebys pisala o imprezie czy cos.. tylko poprostu tak jak do znajomych "czesc co tam slychac u Ciebie?"(no chyba ze sie spotkacie jutro na uczelni) moze on tez czeka na twoj sms:P wiem ze to on powienien sie odezwac pierwszy no ale faceci to faceci..
ale wiesz kieruj sie wlasnym sercem..zeby nie bylo potem na nas:P

[-Finezja-]

Wróciłam do domu, patrze - dostałam smsa. Zostawiłam kom. w domku. Kto ? ON! Proponuje mi wyjście na impreze. Wysłał smsa 2h temu, odpisała teraz. Narazie piszemy. Ehh totalnie "nie-wyglądam" i nie wiem czy mam teraz sie zbierać i iść czy nie. Heh dylemat. Ale uwielbiam takie dylematy.

[mkal84]

Napisane przez -Finezja-

Wróciłam do domu, patrze - dostałam smsa. Zostawiłam kom. w domku. Kto ? ON! Proponuje mi wyjście na impreze. Wysłał smsa 2h temu, odpisała teraz. Narazie piszemy. Ehh totalnie "nie-wyglądam" i nie wiem czy mam teraz sie zbierać i iść czy nie. Heh dylemat. Ale uwielbiam takie dylematy.

aaa super

trochę późno, ale noc jest długa

[ollcia196]

no no ^^
piekna historyjka szkoda ze zdaza sie tak zadko :P
chcialam juz dawno napisac zebys mu napisala sms-a
ale jesli on napisal sms-a pierwszy to cos znaczy

lepiej pisz juz jak tam po imprezce ;P chociaz pewnie dopiero wrocilas albo juz spisz ;P

pozdrawiam i zycze szczescie ^^

trzymam kciuki !!

[ashlix]

ooo, ja też przegladam wątek i bardzo, bardzo kibicuję

[Vibeska]

No jak po imprezie ??
Perwnie fajnie było

[moniczorek]

Hej

Jak imprezka?

[Svinecka]

i jak sie przylaczam do kibicowania

zycze Ci zeby wszystko sie ulozylo

bylas na tej imprezie? jak bylo? a moze cos sie wydarzylo? miedzy Wami w sensie

[kate_rossi]

czytam wątek od początku i trzymam mocno kciuki za was

[-Finezja-]

Napisane przez ashlix

ooo, ja też przegladam wątek i bardzo, bardzo kibicuję

Bardzo dziękuje !

Napisane przez Vibeska

No jak po imprezie ??
Perwnie fajnie było

Napisane przez moniczorek

Hej

Jak imprezka?

Napisane przez Svinecka

i jak sie przylaczam do kibicowania

zycze Ci zeby wszystko sie ulozylo

bylas na tej imprezie? jak bylo? a moze cos sie wydarzylo? miedzy Wami w sensie

Wczoraj gdy napisałam Wam szybką wiadomość zaczeliśmy pisać. Moja mama kręciła nosem oczywiście, że wychodzę o tej porze ale ostatecznie poszłam Heh gdybyście mnie widziały, jaka szybka metamorfoza hehe była aby sie ludziom na oczy pokazać. Wróciłam przecież z treningu, nie wyglądałam imprezowo
Umówiliśmy sie w jednym z głównych punktów miasta tyle że stałam 15min bo grupa musiała sie napić przed wyjściem (impreza była Jego pomysłem ale spotkało sie jeszcze kilka osób bo On był juz w centrum o 21 no a ja nie odczytałam tego smsa, dopiero o 23) Właściwie już miałam sie wkurzyć bo było cholernie zimno a obok mnie na ulicy stał tylko jakiś bezdomny On wyszedł szybciej i sie spotkaliśmy. Poszliśmy na impreze ulice dalej. Heh nie miałam dowodu przy sobie ale weszłam nie wziełam kasy nawet ale uśmiechnełam sie do pana w szatni Impreza była świetna. Nigdy nie byłam w tym klubie a jest niedaleko mojego miejsca zamieszkania Świetna muzyka i przyjemne miejsce. W środku okazało sie że siedzi tam pół mojego roku i jak weszłam to wszyscy sie na mnie rzucili, oo jak fajnie ze jestem itp Przez godzine gadaliśmy o wykładach i książkach potem pogadałam z Nim ale też nic konkretnego. Opowiedział mi dlaczego go nie było i co sie ostatnio działo. Ciągle był obok. Potem wyszliśmy i poszlismy na spacer i mnie odprowadził. Gadaliśmy pod moim domem, była 3 w nocy. Rozmowa trwałaby dalej gdyby nie moja mama która oczywiście wychyliła sie przez okno i powiedziała że fajnie fajnie ale do domu.. Boże.. Na koniec sie przytuliliśmy, prosił bym dzis napisała czy ide na wykład i na którą. Napisałam Za 1.5h sie widzimy na uczelni. Aha. zaproponowałam te sobotnią impreze, pewnie ze sie zgodził tylko jego mama ma dzis okrągłe urodziny i jeśli wymyśli ze świętują jutro to mogą być problemy ale powiedział ze raczej tak.

[Svinecka]

eeee myslalam ze juz moze jakies buzi buzi bylo a tu nic?

[moniczorek]

Napisane przez Svinecka

eeee myslalam ze juz moze jakies buzi buzi bylo a tu nic?

Heheh
ja też ;P

ale z nas plotkary

[Asienka187]

Napisane przez Svinecka

eeee myslalam ze juz moze jakies buzi buzi bylo a tu nic?

To samo pomyślałam :P

[madame paranoja]

Napisane przez Asienka187

To samo pomyślałam :P

ja też

W każdym razie gratuluję, jesteście na dobrej drodze, będę dalej podczytywać

[creativve]

Poczytuję Was tutaj troszeczkę, śledzę wątek chciałam tylko napisać, ze bardzo podoba mi się Twoja postawa Finezjo jesteśmy z tej samej bajki, więc pewnie dlatego. Nie ma co wariować, tylko pozwolić tej całej sytuacji się powolutku rozwijać Twoje zachowanie jest bardzo świadome, nie narzucasz się i wszystko wskazuje na to, że coś jednak między Wami jest, jakaś chemia, to już nie jest młodzieńczy flirt tylko fajnie rozwijająca się sympatia.. hmm taka z nutą pieprzu i wanilii :P heh... nie od dziś wiadomo, że najlepiej smakuje owoc do końca niepoznany, nie odkryty, po który nie możemy tak po prostu sięgnąć... i to jest w tym wszystkim najlepsze szczerze Ci tego gratuluję i trzymam kciuki

[koKOro]

Napisane przez Svinecka

eeee myslalam ze juz moze jakies buzi buzi bylo a tu nic?

ja się zastanawiałam czy nie przejśc od razu do ostatniej linijki

[-Finezja-]

Napisane przez Svinecka

eeee myslalam ze juz moze jakies buzi buzi bylo a tu nic?

Napisane przez moniczorek

Heheh
ja też ;P

ale z nas plotkary

Napisane przez Asienka187

To samo pomyślałam :P

Napisane przez madame paranoja

ja też

W każdym razie gratuluję, jesteście na dobrej drodze, będę dalej podczytywać

Hehe chciałoby sie co ? Hihihihi dziewczyny dzięki ze tak aktywnie uczestniczycie w wątku. Teraz lece na uczelnie Odp. po powrocie.

[cannelle89]

Bardzo sie ciesze, ze to sie tak uklada Jak mowia co nagle, to po diable- wiec moze i dobrze, ze wszystko sie dzieje powoli Z reszta, moze gdyby nie mama, ktora wychylila sie przez okno i buzi by bylo