Szkoła jak zakon, albo więzienie.

[Hultaj]

No ja forum też sobie nie dogadzam, taki już surowy ten regulamin. Musiałam sobie poszukać innych alternatyw do tego celu, prawdaż, czy z dobrym skutkiem, niech to pozostanie moją małą tajemnicą. Misiu, jestem starsza od Ciebie (ostatnie zdanie - przy założeniu, że zwrot ''szkoda dzieci'' brzmi tak jak sobie pomyslałam).

[Elliannia]

Napisane przez Miśka84

Żałosne to co piszesz Gdybym sie nie umiała odnaleźć nie napisałabym ponad 5 000 postów na setkach forum Po prostu nie kazdy lubi dawać bić sie po dupie i podlizywać moderatorom Niektórzy mają WŁASNE zdanie niezależne od opinii ogółu (dlatego jest własne, a nie czyjeś )

Mozesz zgłosić ZP Niech żyje konfidencja moherów

Pokaz palcem, kto się niby podlizuje moderatorom? To, że ktoś potrafi prowadzić dyskusję na poziomie, bez obelg, przekleństw, o czymś świadczy. Tak samo jak obelgi, wyśmiewanie, chamstwo świadczy o braku argumentów - bo tonący brzytwy się chwyta. A propos - każdy ma własne zdanie, z tym że jego zdanie może być zgodne ze zdaniem innych

Chyba nie do końca rozumiesz słowo konfident, tak a propos.

[madmuazelle]

Napisane przez Miśka84

Żałosne to co piszesz Gdybym sie nie umiała odnaleźć nie napisałabym ponad 5 000 postów na setkach forum Po prostu nie kazdy lubi dawać bić sie po dupie i podlizywać moderatorom Niektórzy mają WŁASNE zdanie niezależne od opinii ogółu (dlatego jest własne, a nie czyjeś )

Mozesz zgłosić ZP Niech żyje konfidencja moherów

Żenua. Z miłą chęcią wcisnełam ZP.

[Hultaj]

W ogóle kłótnie na wizażu to jakieś cykliczne są. Ale pelnia w internecie to musi jakoś inaczej iść. Zauważyłam za to, że zawsze się dzieje wesoła hajka jak ja sobie gdzieś do swojego życia na dalej idę. Jakaś złośliwość czy jak.

[arrachnee]

Napisane przez Miśka84

Niektórzy mają WŁASNE zdanie niezależne od opinii ogółu (dlatego jest własne, a nie czyjeś )

mam nadzieję, że myślisz o wielkich myślicielach, naukowcach, artystach...

[cc_chanel]

Napisane przez Hultaj

W ogóle kłótnie na wizażu to jakieś cykliczne są. Ale pelnia w internecie to musi jakoś inaczej iść. Zauważyłam za to, że zawsze się dzieje wesoła hajka jak ja sobie gdzieś do swojego życia na dalej idę. Jakaś złośliwość czy jak.

Ale na grzesznicową kłótnie to się chyba załapałaś

[Luba]

Napisane przez Miśka84

J
Co do tematu wątku - co myślałam - to napisałam, Jezeli nikomu to nie otworzyło oczu chocby minimalnie

Mnie otworzyło, jak słowo daję, ze tak. Ogólnie, ja tak obserwuję i czytam Twoje Misiu posty (nie tylko w tym wątku, bo miałyśmy okazję wcześniej się spotkać) i bardzo je sobie biorę do serca.

W zwiazku z tym:
wczoraj wyrzuciałm wszelkie różowe ciuchy moje i córki (przewaznie była to bielizna, ale poszłaaa). Nie płakałam długo, bo różów za dużo nie było, ale nie darowłam nawet skarpetom.
dzisiaj idę zlikwidować tipsy. mogłabym je zerwac sama, kusi, szybciej się ich pozbęde, ale jednak nie.
na jutro jestem uwówiona z fryzjerką, mam zamiar powrócic do naturalnego koloru włosów (brąz), chociaż, jak bóg na niebie, to w jasnych mi lepiej. Dziecko, choroba cięzka, jest naturalna blondynka (na szczęście w odcieniu ciemnawym) i na razie nic z tym nie zrobię, bo ma dopiero 9 lat.
spódnicom darowałam, bo nosimy spódnice a nie paski
ale za to dałam uroczyste słowo honoru, że noga moja nie przekroczy progu solarium (i tak bywam tam raz na ruski rok, ale teraz juz: nigdy)
Ogólnie nie miałam sobie wiele do zarzucenia, obnażam sie publicznie tylko na plaży, róże raczej dotyczą majtek, a włosy też nie za jasne. Ale... postanowiłam na zimne podmuchać.

Nie jestem do końca przekonana, czy o taki wpływ Twoich postów Ci chodziło, ale cóż zrobić.
I to nie jest ironia ani nic obraźliwego, ale szczera prawda.

[arrachnee]

Lubo

[cc_chanel]

Napisane przez Luba

Mnie otworzyło, jak słowo daję, ze tak. Ogólnie, ja tak obserwuję i czytam Twoje Misiu posty (nie tylko w tym wątku, bo miałyśmy okazję wcześniej się spotkać) i bardzo je sobie biorę do serca.

W zwiazku z tym:
wczoraj wyrzuciałm wszelkie różowe ciuchy moje i córki (przewaznie była to bielizna, ale poszłaaa). Nie płakałam długo, bo różów za dużo nie było, ale nie darowłam nawet skarpetom.
dzisiaj idę zlikwidować tipsy. mogłabym je zerwac sama, kusi, szybciej się ich pozbęde, ale jednak nie.
na jutro jestem uwówiona z fryzjerką, mam zamiar powrócic do naturalnego koloru włosów (brąz), chociaż, jak bóg na niebie, to w jasnych mi lepiej. Dziecko, choroba cięzka, jest naturalna blondynka (na szczęście w odcieniu ciemnawym) i na razie nic z tym nie zrobię, bo ma dopiero 9 lat.
spódnicom darowałam, bo nosimy spódnice a nie paski
ale za to dałam uroczyste słowo honoru, że noga moja nie przekroczy progu solarium (i tak bywam tam raz na ruski rok, ale teraz juz: nigdy)
Ogólnie nie miałam sobie wiele do zarzucenia, obnażam sie publicznie tylko na plaży, róże raczej dotyczą majtek, a włosy też nie za jasne. Ale... postanowiłam na zimne podmuchać.

Nie jestem do końca przekonana, czy o taki wpływ Twoich postów Ci chodziło, ale cóż zrobić.
I to nie jest ironia ani nic obraźliwego, ale szczera prawda.

od dzisiaj jesteś moją boginią sarkazmu

[dzustam]

Napisane przez Miśka84

Dokładnie Ale całe szczęście Barbie są niezależne, wiec przeniosły się na niezależne nowe forum Reczywiscie nie dla Nas zakazy hehe

Ja w tym miejscu widziałabym jeszcze kilka rzeczy: większy przytup przy fochu i konsekwencję w działaniu

Napisane przez Hultaj

Nie Wy pierwsze i nie ostatnie nie potraficie się odnaleźć w większej grupie jakim jest to forum np. i co za tym idzie musicie iść na swoje. To jest jednak sztuka, by w 6 milionach (przepraszam, juz w 11 ) innych zwykłych postów swoimi wyroznić się na tyle, by potem móc (musieć) się żalić, jak to tu jest źle. A inni tu są po kilka lat i zbytnio nie narzekają, jak to się pogwałca ich wyjątkowość.
Pozdrawiam.

Ot, w szkole indywidulnością buty wycierają, na wizażu nie rozumieją i nie hołubią. Trzeba spakować tobołek na kijku, wrzucić tam swoją indywidualność/dobytek i ruszyć na podbój... świata

[Elliannia]

Napisane przez Luba

Mnie otworzyło, jak słowo daję, ze tak. Ogólnie, ja tak obserwuję i czytam Twoje Misiu posty (nie tylko w tym wątku, bo miałyśmy okazję wcześniej się spotkać) i bardzo je sobie biorę do serca.

W zwiazku z tym:
wczoraj wyrzuciałm wszelkie różowe ciuchy moje i córki (przewaznie była to bielizna, ale poszłaaa). Nie płakałam długo, bo różów za dużo nie było, ale nie darowłam nawet skarpetom.
dzisiaj idę zlikwidować tipsy. mogłabym je zerwac sama, kusi, szybciej się ich pozbęde, ale jednak nie.
na jutro jestem uwówiona z fryzjerką, mam zamiar powrócic do naturalnego koloru włosów (brąz), chociaż, jak bóg na niebie, to w jasnych mi lepiej. Dziecko, choroba cięzka, jest naturalna blondynka (na szczęście w odcieniu ciemnawym) i na razie nic z tym nie zrobię, bo ma dopiero 9 lat.
spódnicom darowałam, bo nosimy spódnice a nie paski
ale za to dałam uroczyste słowo honoru, że noga moja nie przekroczy progu solarium (i tak bywam tam raz na ruski rok, ale teraz juz: nigdy)
Ogólnie nie miałam sobie wiele do zarzucenia, obnażam sie publicznie tylko na plaży, róże raczej dotyczą majtek, a włosy też nie za jasne. Ale... postanowiłam na zimne podmuchać.

Nie jestem do końca przekonana, czy o taki wpływ Twoich postów Ci chodziło, ale cóż zrobić.
I to nie jest ironia ani nic obraźliwego, ale szczera prawda.

Lubo - jako blondynka naturalna (obecnie ruda, ale moja mama twierdzi że najlepiej mi w pasemkach), stwierdzam że masz 100% rację w tym co piszesz (i w tym, co zrobiłaś), bardzo mi się podoba Twoje podejście, więc ogłaszam wszem i wobec, ze jesteś moją tego, no, jak to się mówiło... już mam! FANKĄ!

Kurcze, chyba się pomyliłam - podpowie mi ktoś?

[kiniaczeq]

Napisane przez Miśka84

Mozesz zgłosić ZP Niech żyje konfidencja moherów

Taką wypowiedzią podsumowujesz to, co reprezentujesz swoim zdaniem w tym wątku.

[cc_chanel]

Napisane przez Elliannia

Lubo - jako blondynka naturalna (obecnie ruda, ale moja mama twierdzi że najlepiej mi w pasemkach), stwierdzam że masz 100% rację w tym co piszesz (i w tym, co zrobiłaś), bardzo mi się podoba Twoje podejście, więc ogłaszam wszem i wobec, ze jesteś moją tego, no, jak to się mówiło... już mam! FANKĄ!

Kurcze, chyba się pomyliłam - podpowie mi ktoś?

Chyba idolką Jak już to Ty możesz być fanką

[Elliannia]

Napisane przez cc_chanel

Chyba idolką Jak już to Ty możesz być fanką

Kurcze, niepotrzebnie czytałam pewne wątki

[cc_chanel]

Napisane przez Elliannia

Kurcze, niepotrzebnie czytałam pewne wątki

jakie wątki???? te o których myślę

[Miśka84]

Napisane przez Luba

Mnie otworzyło, jak słowo daję, ze tak. Ogólnie, ja tak obserwuję i czytam Twoje Misiu posty (nie tylko w tym wątku, bo miałyśmy okazję wcześniej się spotkać) i bardzo je sobie biorę do serca.

W zwiazku z tym:
wczoraj wyrzuciałm wszelkie różowe ciuchy moje i córki (przewaznie była to bielizna, ale poszłaaa). Nie płakałam długo, bo różów za dużo nie było, ale nie darowłam nawet skarpetom.
dzisiaj idę zlikwidować tipsy. mogłabym je zerwac sama, kusi, szybciej się ich pozbęde, ale jednak nie.
na jutro jestem uwówiona z fryzjerką, mam zamiar powrócic do naturalnego koloru włosów (brąz), chociaż, jak bóg na niebie, to w jasnych mi lepiej. Dziecko, choroba cięzka, jest naturalna blondynka (na szczęście w odcieniu ciemnawym) i na razie nic z tym nie zrobię, bo ma dopiero 9 lat.
spódnicom darowałam, bo nosimy spódnice a nie paski
ale za to dałam uroczyste słowo honoru, że noga moja nie przekroczy progu solarium (i tak bywam tam raz na ruski rok, ale teraz juz: nigdy)
Ogólnie nie miałam sobie wiele do zarzucenia, obnażam sie publicznie tylko na plaży, róże raczej dotyczą majtek, a włosy też nie za jasne. Ale... postanowiłam na zimne podmuchać.

Nie jestem do końca przekonana, czy o taki wpływ Twoich postów Ci chodziło, ale cóż zrobić.
I to nie jest ironia ani nic obraźliwego, ale szczera prawda.

Niemal z niczym nie trafiłaś Ale bywa, jak sie myśli stereotypami, zamiast czytać czyjeś wypowiedzi

[Elliannia]

Napisane przez cc_chanel

jakie wątki???? te o których myślę

Myślę, że te o których myślisz

[cc_chanel]

To jednak z myśleniem u nas całkiem całkiem...też czytałam i przez to zasnęłam dopiero koło 4 nad ranem taka dawka emocji

[WhiteCherry]

Napisane przez Hultaj

Poza tym, tak lubimy się wzorować na tych jakoś lepsiejszych ;-), ktoś widział, aby dzieciaki z dobrych domów, zamożnych, wykształconych rodziców prezentowały się jak ostatnie lafiryndy? Poza jakimiś przykładami, z ktorych, moim zdaniem, to nie bardzo jest powód być dumnym?




Potem pierwsza z brzegu laska bez cienia wstydu opowiada, że nie wie, czy przez PL przebiega równik. Ale za to jaka to nie jest wyszczekana.

tak, widziałam, a nawet znałam

co do ostatniego:
gdyby tylko Jolka Rutowicz miała więcej oleju w głowie, wiedziała co nie co o geologii i potrafiła się posłużyć sprytem, to łatwo mogłaby wybrnąć, bez obciachu jaki pozostawiła po tekście o równiku . Kiedyś terytorium Polski znajdowało się faktycznie w strefie równikowej, a dokładniej - w karbonie

[Tetrahydrokannabinol]

Witam.
Dziś w szkole nie było żadnych hitów. Spokojnie w miarę ^^
Ale miałam dziś rozmowę z panią dyrektor, gdyż ktoś wymyślił o mnie niestworzoną historię (tzn. mama pewnej uczennicy, która mnie nawet nie zna) Pani dyrektor wytłumaczyła, że to wszystko nie prawda, że nie było na mnie ze strony matki żadnych donosów. Kazała mi tylko pozostać taką uczennicą, jaką byłam do tej pory i powiedziała, że wszystko jest w porządku. jak widać nie jest z niej taki potwór (ja o tym wiedziałam już dawno), ale czasem lubi wymyślać, a jak się dobiorą z główną pani dyrektor, to już masakra...

[madmuazelle]

Napisane przez kiniaczeq

Taką wypowiedzią podsumowujesz to, co reprezentujesz swoim zdaniem w tym wątku.

Zgadzam się.




Lubo,wielki ukłon w Twoją strone. Też mam zamiar pozbyć się moich rózowych patałaszków,zresztą już dawno to miałam zrobić.

[cc_chanel]

jak miałam 18 - 20 lat to uwielbiałam róż (tu mnie macie nosiłam się w podobnym stylu jak B ) ale wywaliłam wszystkie bo mój facet nie mógł patrzeć na ten róż. Stwierdził, że wyglądam jak lekka dziewczyna i jak osoba która ciągle szuka wrażeń I to są słowa mojego Przyszłego męża. Zawsze byłam jestem i będę indywidualistką. Dlatego musiałam dojrzeć do tego, że wyzywającym strojem to ja się niczym nie wyróżniam. A szczerze to zaczęłam się tak ubierać i przesadnie pacykować dla niego, bo myśłam że wtedy będę bardziej sexy. Zmieniłam styl i któregoś razu na imprezie kumpel mojego Tż powiedział "Boże T. jaka ty się normalna zrobiłaś " Wtedy zauważyłam że ludzie zaczęłi częsciej mnie słuchać i traktować poważniej. Stąd moja nagonka i niesmak bo znam to od podszewki

[Hvid]

Napisane przez Tetrahydrokannabinol

Witam.
Dziś w szkole nie było żadnych hitów. Spokojnie w miarę ^^
Ale miałam dziś rozmowę z panią dyrektor, gdyż ktoś wymyślił o mnie niestworzoną historię (tzn. mama pewnej uczennicy, która mnie nawet nie zna) Pani dyrektor wytłumaczyła, że to wszystko nie prawda, że nie było na mnie ze strony matki żadnych donosów. Kazała mi tylko pozostać taką uczennicą, jaką byłam do tej pory i powiedziała, że wszystko jest w porządku. jak widać nie jest z niej taki potwór (ja o tym wiedziałam już dawno), ale czasem lubi wymyślać, a jak się dobiorą z główną pani dyrektor, to już masakra...

Wazne ( moim zdaniem ) jest to, ze potrafi wysluchac, rozmawia, poswieca uczniom swoj czas. Reszta mnie osobiscie by nie przeszkadzala.

[201804200947]

Nie chce mi się kłócić bo mi szkoda czasu,dlatego napiszę na temat:
Mam w najbliższej rodzinie młodą nauczycielkę.Uczy w gimnazjum.
Uwielbiam z nią rozmawiać o jej pracy ale często opowiada rzeczy,przy których łapię się za głowę.

Ja nie miałam problemów z przystosowaniem się do zasad panujących w szkołach do których chodziłam.Nie musiałam się malować,nosić telefonu itp.Nie było to dla mnie niezbędne.Jednak pamiętam,że mając lat -naście nie podobało mi się wiele rzeczy.
Wtedy-a teraz rozumiem je i doceniam.Patrzę na to wszystko z perspektywy czasu i wiem,że to było potrzebne.
I tak właśnie jest najczęściej.
To czego się na początku nie docenia i przeciw czemu się buntuje-po latach niesamowicie się docenia i dziękuje.

P.S.W pracy też obowiązuje "dress code".Bardziej lub mniej rygorystyczny ale jednak.
I teraz przestać chodzić do pracy,bo nie można przyjść w mikro mini w lato,jaskrawych paznokciach w najmodniejszym w tym sezonie kolorze lub smoky eyes?

[Miśka84]

Napisane przez cc_chanel

jak miałam 18 - 20 lat to uwielbiałam róż (tu mnie macie nosiłam się w podobnym stylu jak B ) ale wywaliłam wszystkie bo mój facet nie mógł patrzeć na ten róż. Stwierdził, że wyglądam jak lekka dziewczyna i jak osoba która ciągle szuka wrażeń I to są słowa mojego Przyszłego męża. Zawsze byłam jestem i będę indywidualistką. Dlatego musiałam dojrzeć do tego, że wyzywającym strojem to ja się niczym nie wyróżniam. A szczerze to zaczęłam się tak ubierać i przesadnie pacykować dla niego, bo myśłam że wtedy będę bardziej sexy. Zmieniłam styl i któregoś razu na imprezie kumpel mojego Tż powiedział "Boże T. jaka ty się normalna zrobiłaś " Wtedy zauważyłam że ludzie zaczęłi częsciej mnie słuchać i traktować poważniej. Stąd moja nagonka i niesmak bo znam to od podszewki

Radzę zmienić chłopaka, jak mozna swojej dziewczynie powiedzieć, ze wygląda jak lekkich obyczajów? (no chyba że sie tak zachowujesz?)
A widzisz - ja sie mojemu TŻ podobam, baaaardzo często słyszę też kompelenty od jego kumpli, znajomych, czy nawet od ludzi na ulicy
A indywidualista ma to do siebie, ze ubiera sie inaczej niz wiekszość społeczeństwa i sama tworzy swoje kreacje Jakbyś przejrzała rzeczy stworzone np. przez DJAD to bys wiedziała
Chyba wiekszosć z Was nie wie jak wyglada barbie
Mały przykład:

Poszerzanie horyzontów myslowych naprawde nie boli

[cc_chanel]

wkleiłaś zdjęcia AG nie barbie a już na bank nie hardcore barbie A co do faceta ...hm..... Moim zdaniem w związku musi być szczerość. A poza tym no fakt czasem może się to facetowi podobać jak chce mieć laskę na pokaz i taką swoją mała Dodę na wyłączność

[Miśka84]

Napisane przez cc_chanel

wkleiłaś zdjęcia AG nie barbie a już na bank nie hardcore barbie A co do faceta ...hm..... Moim zdaniem w związku musi być szczerość. A poza tym no fakt czasem może się to facetowi podobać jak chce mieć laskę na pokaz i taką swoją mała Dodę na wyłączność

Taaaak - mój od 6 lat sie ze mną lanusje A to najbardziej znane barbie light hollywoodu i do takiego looku niemal każda z nas dąży

[katakumba]

Napisane przez Miśka84

Radzę zmienić chłopaka, jak mozna swojej dziewczynie powiedzieć, ze wygląda jak lekkich obyczajów? (no chyba że sie tak zachowujesz?)
A widzisz - ja sie mojemu TŻ podobam, baaaardzo często słyszę też kompelenty od jego kumpli, znajomych, czy nawet od ludzi na ulicy
A indywidualista ma to do siebie, ze ubiera sie inaczej niz wiekszość społeczeństwa i sama tworzy swoje kreacje Jakbyś przejrzała rzeczy stworzone np. przez DJAD to bys wiedziała
Chyba wiekszosć z Was nie wie jak wyglada barbie
Mały przykład:

Poszerzanie horyzontów myslowych naprawde nie boli

co innego pokazujesz na zdjeciach a co innego prezentujecie w swoim watku. dwie absolutnie rozne sprawy. wiec nijak sie to ma do stereotypow

zapewniam cie ze jak luba zobaczylaby cie w ubraniu ze zdjecia przedostatniego lub ostatniego nie rzucalaby sie wyrzucac rozowych ciuchow

a i po dobroci radze ci nie ruszac konkubanta chanel. ona moze pogryzc za takie komentarze

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------

Napisane przez Miśka84

Taaaak - mój od 6 lat sie ze mną lanusje A to najbardziej znane barbie light hollywoodu i do takiego looku niemal każda z nas dąży

tak czytam, nie wiem czy chcialabym zeby moj sie ze mna lasnowal, ale tez mnie do brbi nawet najlejszej daleko

nie oburzaj sie na komentarze ze babrbi = pusta. taka a nie inna maja one reklame, tak a nie inaczej ludzie je pamietaja

a co innego jest piekna umlowana panna, z gustem, w pieknym nawet kusym wdzianku, niz z przedluzanymi na chama wlosami i solarium mocno przesadzonym

[Miśka84]

Napisane przez katakumba

co innego pokazujesz na zdjeciach a co innego prezentujecie w swoim watku. dwie absolutnie rozne sprawy. wiec nijak sie to ma do stereotypow

zapewniam cie ze jak luba zobaczylaby cie w ubraniu ze zdjecia przedostatniego lub ostatniego nie rzucalaby sie wyrzucac rozowych ciuchow

a i po dobroci radze ci nie ruszac konkubanta chanel. ona moze pogryzc za takie komentarze

---------- Dopisano o 15:14 ---------- Poprzedni post napisano o 15:12 ----------



tak czytam, nie wiem czy chcialabym zeby moj sie ze mna lasnowal, ale tez mnie do brbi nawet najlejszej daleko

nie oburzaj sie na komentarze ze babrbi = pusta. taka a nie inna maja one reklame, tak a nie inaczej ludzie je pamietaja

a co innego jest piekna umlowana panna, z gustem, w pieknym nawet kusym wdzianku, niz z przedluzanymi na chama wlosami i solarium mocno przesadzonym

Też mam zęby Przejrzyj sobie jeżeli tak Was interesuje ten styl, wątki barbie i zobaczycie, ze wklejałyśmy tam setki-tysiace zdjeć Longorii, Heidi Montag, czy Heidi Klum No, ale niektórzy widzą "lepiej"

Oooo... to jednak zmiana? Żadna z wizażowych Barbie jakos nie jest spalona na solarium i nie ma włosów przedłużanych na "chama"

[madmuazelle]

Mam dzisiaj dobry humor i mam ochote zaśpiewać........

chomiczówka,chomiczowka pierwsze wino pierwsza wódka"

Będe brał cię w aucie,gdzie??w aucie.cie.ehe.



Nierozumiem tego buntu barbie,skoro już dawno w gimnazjum przestały się uczyć.Ja i tak nie zmienie zdania,że do szkoły powinno się ubierać stosownie a nie jak na dyskoteke.