Keratynowe prostowanie włosów cz. 3 - czytaj 1 post!

[xxolciaxx]

Napisane przez Miluchova

farbuję sam odrost, malaks na końcówki na ostatnie 5-10 minut farbowania czyli robię to samo, co robiłam przed encanto

dzięki
ktoś jeszcze mógłby podpowiedzieć, czy farbuje cały włosy? bo jednak chciałabym trochę zmienić kolor (ach to moje niezdecydowanie) i wolałabym położyć na całość.ale nie kosztem keratyny..

[_agg_]

ja farbuję, rozjaśniałam x razy, nic się nie dzieje

[sylwka37]

ja ostatnio ostro rozjaśniałam - z rudego w tydzień przeszłam na blond a keratyna sobie siedzi we włosach i ma się dobrze

[oliwia2004]

Dziewczyny czy możecie mi doradzić jaka metodą mam zrobić Encanto robiłam już dwa razy pierwszy tradycyjnie drugi mieszaną od ostatniego razu minął już prawie rok włosy ogólnie super ale chciałabym je mieć proste bo jednak już kreatyny nie ma i zaczynam je traktować prostownica.

[maharet1092]

Napisane przez anulita30

3 x w roku czyli tak co 4 miesiące. I oczywiście podczas tych 3 dni nie zwracam uwagi na" odgnioty " i już drugiego dnia związuje włosy w kucyk. To tak gdybyś nie mogła już wytrzymać

No u mnie jest ok, calkiem cywilizowanie wyglaaja tylko troche przyklapniete

[nadambitna]

Cześć Dziewczyny!

Jestem zupełną nowicjuszką, już długo zastanawiam się nad encanto, przeczytałam tu już mnóstwo waszych wpisów, obejrzałam wszystkie youtube'owe relacje i przeczytałam chyba wszystkie istniejące wpisy na włosomaniaczych blogach w tym temacie ) iii... ZDECYDOWAŁAM SIĘ, z czego jestem bardzo dumna, zważywszy na moją niesamowicie niezdecydowaną naturę ;D Aleee... bo u mnie zawsze musi być jakieś 'ale', boję się trochę eksperymentować z przelewanymi encanto w mniejszych porcjach a widziałam kiedyś, że dziewczyny umawiały się na wspólne zamówienie oryginalnych butli, czy jest może gdzieś taki wątek?

PS. nawet jeśli się okaże, że nie ma to decyzji nie zmieniam, hihihi!

[_agg_]

nie ma już dawno organizowanych tych zamówień.

zamów sobie od care_of_you czy jakoś tak. ja cały czas od niej zamawiam

[Vinnga]

Napisane przez oliwia2004

Dziewczyny czy możecie mi doradzić jaka metodą mam zrobić Encanto robiłam już dwa razy pierwszy tradycyjnie drugi mieszaną od ostatniego razu minął już prawie rok włosy ogólnie super ale chciałabym je mieć proste bo jednak już kreatyny nie ma i zaczynam je traktować prostownica.

Trochę nie rozumiem, skoro robiłaś encanto już dwa razy, różnymi metodami, to chyba masz porównanie co na Twoich włosach wyszło lepiej ?

[Miluchova]

Napisane przez nadambitna

Cześć Dziewczyny!

Jestem zupełną nowicjuszką, już długo zastanawiam się nad encanto, przeczytałam tu już mnóstwo waszych wpisów, obejrzałam wszystkie youtube'owe relacje i przeczytałam chyba wszystkie istniejące wpisy na włosomaniaczych blogach w tym temacie ) iii... ZDECYDOWAŁAM SIĘ, z czego jestem bardzo dumna, zważywszy na moją niesamowicie niezdecydowaną naturę ;D Aleee... bo u mnie zawsze musi być jakieś 'ale', boję się trochę eksperymentować z przelewanymi encanto w mniejszych porcjach a widziałam kiedyś, że dziewczyny umawiały się na wspólne zamówienie oryginalnych butli, czy jest może gdzieś taki wątek?

PS. nawet jeśli się okaże, że nie ma to decyzji nie zmieniam, hihihi!

leobert na allegro też sprzedaje oryginalny produkt w odlewkach

[oliwia2004]

tak robilam i mieszana metoda było szybciej i bez róznicy ale robiłam po 3 miesiącach a teraz mam przerwy rok czasu o to chodzi....bo keratyna sie wypłukała całkiem......

[maharet1092]

Mam pytanie.Jakbym za 3-4 miesiące chciala zrobic trwala to moge czy nie bardzo?

[onlyyhope88]

użytkownika allegro - leobert mogę polecić z czystym sumieniem. Wczoraj właśnie zrobiłam sobie keratynę zamówioną od niego i jest efekt. Tydzień temu robiłam keratynę zamówioną u użytkownika bidzis2702 i podejrzewam, że keratyna jest rozcieńczona... Nie drażniła ani trochę w oczy ani w nos.. i włosy się puszyły przy suszeniu z odżywką.. Wczoraj użyta ta od leoberta drażniła w nos niemiłosiernie i puszyły się delikatnie końcówki ale to podejrzewam moja wina z niedokładnym nałożeniem produktu na włosy..

[ktoregos_dnia]

Ja też od leoerta zamawiałam miesiąc temu i polecam.

[majka521]

hej! na razie nie mam możliwości wstawienia zdjęcia, ale efekt po pierwszym myciu super! jestem bardzo zadowolona! z przyzwyczajenia aż chciałam sięgnąć po prostownicę, która nie była potrzebna, naprawdę dziwne uczucie polecam wszystkim dziewczynom, które na codzień niszczą włosy prostownicą

[buzichocho]

Ja miałam chemiczne prostowanie włosów Nie farbuje włosów, wiec miałam wykonywane na preparacie do włosów naturalnych..Usługę wykonywałam w dość dobrym salonie (berendowicz-kublin w Krakowie). Przed zabiegiem miałam długie, gęste i niestety kręcone włosy Po zabiegu były PRAWIE proste- tzn końcówki delikatnie się wywijały, ale włosy się nie kręciły, nawet jak padał deszcz Na wywijanie końcówek pomagało z reguły lekkie przeprostowanie ich na okrągłej szczotce zaraz po wysuszeniu. Spokój z włosami miałam z 4 miesiące..później chciałam powtórzyć zabieg, ale to co zaczęło się dziać z moimi włosami to była jakaś masakra Tzn jeśli chodzi o gęstość to nie ucierpiały, ale były przesuszone strasznie..w zasadzie po wysuszeniu nic sie z nimi nie dało zrobić- pokręcone wyglądały fatalnie bo sterczały na wszystkie strony..a wyprostować na szczotce się nie dały...jedynie pomagało prostowanie prostownicą...Koniec konców ścięłam włosy na krótko, żeby pozbyc sie tego siana
Prostować chemicznie włosów juz na pewno nie będę, bo choć efekt jest fajny na początku, to później włosy są w fatalnej kondycji

[veronia15]

moja koleżanka po tym zabiegu musiała totalnie zciąć włosy- tak jej spaliło i zniszczyło.
czemu kreatynowe nie wchodzi w gre? Nie tylko prostuje ale też pielęgnuje, a chemicznego bym się strzegła

[majka521]

A na czym dokładnie polega prostowanie chemiczne?

[nadambitna]

hmm, tylko leobert największe sprzedaje 75 ml i ewentualnie 50 ml buteleczki, mam włosy za łopatki, dość gęste, ale i cienkie, myślicie że 125 ml wystarczy? Dodam, że moje włosy wręcz kochają być przeciążone, od masek przez oleje wszystko kochają w ponad normatywnych ilościach )

Zastanawiam się też, czy nie kupić od razu butelki 236 ml i mieć na 2 razy, ale martwi mnie, że otwarty produkt, który będzie stał (daj boże) kilka miesięcy, straci swoje cudowne właściwości ;D Miała któraś z Was już doświadczenia tego typu?

[Deborah100]

Napisane przez buzichocho

Ja miałam chemiczne prostowanie włosów Nie farbuje włosów, wiec miałam wykonywane na preparacie do włosów naturalnych..Usługę wykonywałam w dość dobrym salonie (berendowicz-kublin w Krakowie). Przed zabiegiem miałam długie, gęste i niestety kręcone włosy Po zabiegu były PRAWIE proste- tzn końcówki delikatnie się wywijały, ale włosy się nie kręciły, nawet jak padał deszcz Na wywijanie końcówek pomagało z reguły lekkie przeprostowanie ich na okrągłej szczotce zaraz po wysuszeniu. Spokój z włosami miałam z 4 miesiące..później chciałam powtórzyć zabieg, ale to co zaczęło się dziać z moimi włosami to była jakaś masakra Tzn jeśli chodzi o gęstość to nie ucierpiały, ale były przesuszone strasznie..w zasadzie po wysuszeniu nic sie z nimi nie dało zrobić- pokręcone wyglądały fatalnie bo sterczały na wszystkie strony..a wyprostować na szczotce się nie dały...jedynie pomagało prostowanie prostownicą...Koniec konców ścięłam włosy na krótko, żeby pozbyc sie tego siana
Prostować chemicznie włosów juz na pewno nie będę, bo choć efekt jest fajny na początku, to później włosy są w fatalnej kondycji

Widocznie miałaś źle wykonany zabieg albo rozjaśniane włosy i nikt Cię przed tym nie ustrzegł. Ja też robiłam prostowanie chemiczne. Zabieg nie zniszczył mi włosów, nie musiałam prostować, przez ponad 2 lata miałam ładne, proste, delikatnie puszyste ale zdyscyplinowane włosy. Nie wypadały, nie były wysuszone. Gdyby nie fakt, że salon już nie wykonuje takiego prostowania ( wszyscy przerzucili się na keratynowe, bo wciskają ludziom, że to odżywia włosy ), to nadal chciałabym kontynuować takie prostowanie.

[Vinnga]

Napisane przez Deborah100

Widocznie miałaś źle wykonany zabieg albo rozjaśniane włosy i nikt Cię przed tym nie ustrzegł. Ja też robiłam prostowanie chemiczne. Zabieg nie zniszczył mi włosów, nie musiałam prostować, przez ponad 2 lata miałam ładne, proste, delikatnie puszyste ale zdyscyplinowane włosy. Nie wypadały, nie były wysuszone. Gdyby nie fakt, że salon już nie wykonuje takiego prostowania ( wszyscy przerzucili się na keratynowe, bo wciskają ludziom, że to odżywia włosy ), to nadal chciałabym kontynuować takie prostowanie.

Jakiej firmy preparatem Ci zrobili ten zabieg? Dużo płaciłaś? Serio nigdzie nie można znaleźć takiego salonu? Bo perspektywa 2 lat prostych i niezniszczonych włosów kusząca

[Deborah100]

Napisane przez Vinnga

Jakiej firmy preparatem Ci zrobili ten zabieg? Dużo płaciłaś? Serio nigdzie nie można znaleźć takiego salonu? Bo perspektywa 2 lat prostych i niezniszczonych włosów kusząca

Prostowałam Goldwellem. Wtedy zapłaciłam 650 czy 550zł za dość długie włosy. Niestety u mnie w mieście już nie prostują, wszędzie keratyna.
Mogę jechać do Warszawy ale tam są o wiele droższe ceny za taki zabieg - pewnie z 1000-1200zł + paliwo + jakiś obiad :/ albo ewentualnie do Olsztyna ale to wszystko wyjdzie w podobnej cenie.

Póki co będę próbować z keratyną. Może kiedyś skuszę się odłożyć pieniążki na zabieg.

[buzichocho]

Napisane przez Deborah100

Widocznie miałaś źle wykonany zabieg albo rozjaśniane włosy i nikt Cię przed tym nie ustrzegł. Ja też robiłam prostowanie chemiczne. Zabieg nie zniszczył mi włosów, nie musiałam prostować, przez ponad 2 lata miałam ładne, proste, delikatnie puszyste ale zdyscyplinowane włosy. Nie wypadały, nie były wysuszone. Gdyby nie fakt, że salon już nie wykonuje takiego prostowania ( wszyscy przerzucili się na keratynowe, bo wciskają ludziom, że to odżywia włosy ), to nadal chciałabym kontynuować takie prostowanie.

rozjaśnianych nie miałam, przecież jasno napisałam że mam naturalne i ich nie farbuje

[Miluchova]

Napisane przez majka521

A na czym dokładnie polega prostowanie chemiczne?

Na trwałym zmianie kształtu włosów. Dziala tak samo jak ta znana wszystkim trwała, dzięki której mamy kręcone włosy


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

---------- Dopisano o 07:50 ---------- Poprzedni post napisano o 07:48 ----------

Napisane przez nadambitna

hmm, tylko leobert największe sprzedaje 75 ml i ewentualnie 50 ml buteleczki, mam włosy za łopatki, dość gęste, ale i cienkie, myślicie że 125 ml wystarczy? Dodam, że moje włosy wręcz kochają być przeciążone, od masek przez oleje wszystko kochają w ponad normatywnych ilościach )



Zastanawiam się też, czy nie kupić od razu butelki 236 ml i mieć na 2 razy, ale martwi mnie, że otwarty produkt, który będzie stał (daj boże) kilka miesięcy, straci swoje cudowne właściwości ;D Miała któraś z Was już doświadczenia tego typu?

Nie straci, moja butla ma już prawie rok i dalej keratyna działa jak należy. Wg butli mialam nieco ponad rok do końca ważności produktu więc spoko :p


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[czekoladka3]

Napisane przez xxolciaxx

Dziewczyny farbujecie włosy na całości po zabiegu czy tylko odrost? Babka przez zabiegiem mi mówiła, że podczas farbowania otwiera się łuska i żebym farbowała sam odrost, ale mam już wypłukany kolor na długości i idealnie bym odcienia nie dobrała,żeby się od reszty nie odcinał..jeśli farbowałyście całe włosy to nie widziałyście złego wpływu na keratynę?

Zawsze pierwsze malowanie po keratynie robię po całości. Niestety strasznie złazi kolor po zabiegu ale nie zauważyłam ujemnego wpływu na keratynę. Włosy zawsze utrzymywały się proste

Napisane przez oliwia2004

Dziewczyny czy możecie mi doradzić jaka metodą mam zrobić Encanto robiłam już dwa razy pierwszy tradycyjnie drugi mieszaną od ostatniego razu minął już prawie rok włosy ogólnie super ale chciałabym je mieć proste bo jednak już kreatyny nie ma i zaczynam je traktować prostownica.

hmmm ja bym chyba dla pewności zrobiła tradycyjnie, chyba że włosy tylko lekko Ci się falują,wydaje mi się że wtedy mieszana powinna wystarczyć

[MartaAanna]

Hej Dziewczyny.
Mam taki problem robiłam w zeszły wtorek encanto metodą tradycyjną. Problem w tym,że moja prostownica nagrzewa się do 205 stopni ;/. No i dziś po umyciu czuje, że keratyna niestety schodzi. Chciałabym powtórzyć zabieg bo przez te kilka dni efekt był cudowny w sumie nadal jest ale nie tak jak pierwszego czy drugiego dnia. Jak myślicie ile muszę odczekać czasu ? I jakich prostownic używacie bo bo chcę zakupić nową do encanto. Prosze o pomoc !!

[onlyyhope88]

Moje wloski pierwszy dzien po umyciu glowy z encanto nie wiem czy to ja cos zrobilam nie tak przy nakladaniu, ale nie sa kurcze do konca chyba takie jak byc powinny.. na zdjeciu wyciagniete sa jeszcze na szczotke.. po jednej stronie przy twarzy troche sie pusza nadal i do tego wykrecaja.. mozna cos na to poradzic czy pozostaje tylko prostowanie tego kosmyka prostownica?

[Miluchova]

Napisane przez onlyyhope88

Moje wloski pierwszy dzien po umyciu glowy z encanto nie wiem czy to ja cos zrobilam nie tak przy nakladaniu, ale nie sa kurcze do konca chyba takie jak byc powinny.. na zdjeciu wyciagniete sa jeszcze na szczotke.. po jednej stronie przy twarzy troche sie pusza nadal i do tego wykrecaja.. mozna cos na to poradzic czy pozostaje tylko prostowanie tego kosmyka prostownica?

one powinny być w lepszym stanie, nie koniecznie proste. Jeśli stan włosów się nie poprawił to możesz powtórzyć, bo faktycznie mogła być za niska temperatura. Co do prostownic to temat przewija się co kilka stron wątku, ostatni był może 2-3 strony temu

[onlyyhope88]

Napisane przez Miluchova

one powinny być w lepszym stanie, nie koniecznie proste. Jeśli stan włosów się nie poprawił to możesz powtórzyć, bo faktycznie mogła być za niska temperatura. Co do prostownic to temat przewija się co kilka stron wątku, ostatni był może 2-3 strony temu

Stan włosów się poprawił i to dużo. W sumie puszą się dzisiaj po nocy tylko końcówki.. Więc możliwe, że albo za mało produktu na nie nałożyłam albo trzeba je ściąć?! hmm..
Prostownicę mam fryzjerską, nagrzewa się do 220 stopni i taką temperaturą robiłam, więc to raczej nie wina temperatury..

A w załączniku cała metamorfoza
Niestety kędziory w innym kolorze jeszcze były bo brak zdjęcia z aktualnym kolorem włosów..

[maharet1092]

Ja wczoraj umylam glowe.Wlosy sie poprawily, nie pusza sie nie sa zniszczone, gladkie i lsniace.Chociaz nie tak proste jak po prostownicy.

[Miluchova]

Napisane przez onlyyhope88

Stan włosów się poprawił i to dużo. W sumie puszą się dzisiaj po nocy tylko końcówki.. Więc możliwe, że albo za mało produktu na nie nałożyłam albo trzeba je ściąć?! hmm..
Prostownicę mam fryzjerską, nagrzewa się do 220 stopni i taką temperaturą robiłam, więc to raczej nie wina temperatury..

aaaa przepraszam, nie popatrzyłam na nicka. koleżanka wyżej pytała o prostownicę

Ja ścinam końce zawsze po, bo mimo wszystko się puszą jeszcze nigdy nie udało mi się zrobić KP tak, żeby nie obciąć chociaż 0,5cm końcówek

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

Napisane przez MartaAanna

Hej Dziewczyny.
Mam taki problem robiłam w zeszły wtorek encanto metodą tradycyjną. Problem w tym,że moja prostownica nagrzewa się do 205 stopni ;/. No i dziś po umyciu czuje, że keratyna niestety schodzi. Chciałabym powtórzyć zabieg bo przez te kilka dni efekt był cudowny w sumie nadal jest ale nie tak jak pierwszego czy drugiego dnia. Jak myślicie ile muszę odczekać czasu ? I jakich prostownic używacie bo bo chcę zakupić nową do encanto. Prosze o pomoc !!

Schodzi tzn? Włosy nigdy nie są takie same jak w dniu prostowania. A o prostownicach gadamy co chwilę, nawet 2-3 strony temu była wzmianka.