Chodzenie po górach - cz.II - Strona 103 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Podróże, wakacje, wycieczki

Notka

Podróże, wakacje, wycieczki Forum dla osób, które lubią podróże, wakacje i wycieczki. Dołącz do nas i podziel się opinią na temat ciekawych miejsc, promocji, organizacji wyjazdu itd.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2012-01-05, 21:19   #3061
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Nie no faktycznie KOSZMAR! Jak to dziecko śmiało się w ogóle odzywać..
Wybacz sarkazm ale teksty o "wrzasku bachorów" źle na mnie działają..

Nie mowimy tu o odzywaniu się, ale o darciu dziobka na wszystkie strony.
I nie - wg mnie dobrze wychowane dziecko nie ma prawa tak sie zachowywac.
Oczywiscie nie mam na mysli tu niemowlaków, ale juz taki 2-3 latek pewne zasady powinien znać.

I tak, mi wrzask bachorów przeszkadza. Nie przeszkadzają mi natomiast dzieci - również głośniej się bawiące. Tylko na wszystko jest czas i miejsce, i również dziecko to powinno wiedzieć a rodzice uświadomić sobie, ze sasiada przy stoliku obok moze w pewnym momencie cos trafic. Pomijając juz totalnie, że jak ja wchodzę do knajpy z psami, to zawsze pytam osob obok ktorych chce usiąść, czy nie będą im psy przeszkadzac (choc sa dobrze wychowane i ww przeciwienstwie do większości dzieci wiedzą, co znaczy "cisza") - i jesli ktos psów nie lubi, to po prostu siadam dalej. Jakos nigdy nikt mnie nie pytał, czy nie będą mi przeszkadzały rozwydrzone bachory drace sie, przewracające krzesła itd itp.
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy



Edytowane przez klempaa
Czas edycji: 2012-01-05 o 21:22
klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 17:16   #3062
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez julitka1982 Pokaż wiadomość
Jakież smutne byłoby życie bez gór.Ciągłe wakacje i ferie tylko nad morzem? Trochę słabo.

nie cierpie jeździć nad morze w tym roku musielismy z TŻtem pojechać na 4 dni i trzeciego myslałam tylko o jednym: do domu! gdziekolwiek, byle nie tam!
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-06, 17:17   #3063
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez julitka1982 Pokaż wiadomość
Jakież smutne byłoby życie bez gór.Ciągłe wakacje i ferie tylko nad morzem? Trochę słabo.
O nie Lubię morze, ale bez gór nie wyobrażam sobie życia
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 15:05   #3064
bemolka
Zakorzenienie
 
Avatar bemolka
 
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: okolice Wrocka
Wiadomości: 3 867
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Nie no faktycznie KOSZMAR! Jak to dziecko śmiało się w ogóle odzywać..
Wybacz sarkazm ale teksty o "wrzasku bachorów" źle na mnie działają..
Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Nie mowimy tu o odzywaniu się, ale o darciu dziobka na wszystkie strony.
I nie - wg mnie dobrze wychowane dziecko nie ma prawa tak sie zachowywac.
Oczywiscie nie mam na mysli tu niemowlaków, ale juz taki 2-3 latek pewne zasady powinien znać.

I tak, mi wrzask bachorów przeszkadza. Nie przeszkadzają mi natomiast dzieci - również głośniej się bawiące. Tylko na wszystko jest czas i miejsce, i również dziecko to powinno wiedzieć a rodzice uświadomić sobie, ze sasiada przy stoliku obok moze w pewnym momencie cos trafic. Pomijając juz totalnie, że jak ja wchodzę do knajpy z psami, to zawsze pytam osob obok ktorych chce usiąść, czy nie będą im psy przeszkadzac (choc sa dobrze wychowane i ww przeciwienstwie do większości dzieci wiedzą, co znaczy "cisza") - i jesli ktos psów nie lubi, to po prostu siadam dalej. Jakos nigdy nikt mnie nie pytał, czy nie będą mi przeszkadzały rozwydrzone bachory drace sie, przewracające krzesła itd itp.
schronisko to nie plac zabaw, zresztą nie tylko schronisko, tyczy się to ogólnie lokali itp. dzieciak jak chce pobiegać niech wyjdzie na zewnątrz. i denerwują mnie rodzice którzy myślą że dziecku wszystko wolno, bo skoro jest małe to może wydzierać się na całą salę. i broń boże zwróć takiemu uwagę, to zaraz święte oburzenie. Dziecko może nie wie że nie można, ale juz dorosły rodzic powinien znać zasady kulturalnego współżycia. Ale jak pies raz szczeknie to trzeba go wyrzucić, bo pies zakłóca ciszę (!)
I to samo tyczy się dzieciaków na szlaku - ja chcę posłuchać przyrody, odprężyć się i zrelaksować, w końcu po to się wychodzi na łono natury, a nie wrzasku niosącego się 5km dalej albo dzwonków z komórki bo się dzieciak nudzi

Żeby już nie odchodzić od tematu wątku, to wrzucę parę zimowych fotek z grudnia - trasa z Andrzejówki do ruin Rogowca - piękna była tam zima w mieście nie ma tego uroku ( i śniegu)
widoków nie mieliśmy, cały dzień w szarej chmurze.

i nastał nowy rok, pomału pomału planuję wakacje. mam czas do połowy lutego. szukam kwatery w Zakopcu na Karłowicza , Brzozowskiego albo na Drodze Na Antałówkę.
i tegoroczna majówka aż prosi się o jakiś wyjazd, 9 dni wolego jeśli dobrze pójdzie. Ciągnie mnie na Jurę z rowerem.
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg rogowiec1.jpg (33,4 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rogowiec2.jpg (50,0 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rogowiec3.jpg (49,6 KB, 5 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg rogowiec4.jpg (47,0 KB, 5 załadowań)

Edytowane przez bemolka
Czas edycji: 2012-01-07 o 15:06
bemolka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 15:34   #3065
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Aj aj, ja chce taki snieg na fatrze tylko bez chmury prosze
Zawsze zazdroszczę tym, co mają w góry tak blisko, ze mogą jechac na weekend... ode mnie to masakra jakas - caly dzien w samochodzie

Co do dzieci - zgadzam się w 100%. Co więcej - jakos nie kojarze sytuacji, by którys z moich psów szczekał na szlaku. Szczeknięcie, jedno - ok, ale po tym natychmiast słyszał stosowne polecenie i było cicho. A spróbuj tak z dzieckiem

Co do Zakopanego - ja mam sprawdzone miejsce na krzeptówkach a drugie w poroninie, pierwszze śmiesznie tanie ale nie każdemu musi pasowac bo u sióstr zakonnych - choc nam to kompletnie nie przeszkadzało, siostrzyczki przemiłe i totalnie nie wtrącające sie

Weekend majowy - ja ze względu na korzystny układ zajęć na studiach mam 11 dni I TŻ też chciał w Jurę - ale się wspinac. Na szczęście przekonałam go, ze musimy zwierzaki przed Rumunia trochę rozruszac
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 15:50   #3066
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Napiszę ogólnie
Moje wrażenie jest takie, że nam czasami w ogóle za dużo przeszkadza
Powiem tak mnie tez przeszkadzają np. ludzie otwierający puszkę z piwem na szczycie, a potem kolejną.. ludzie którzy po szlaku idą z papierosem.. ludzie którzy idą za mną i rozmawiając używają słów niecenzuralnych jak przecinków, ale jakoś muszę z tym żyć... psy ani dzieci biegające czy krzyczące mi nie przeszkadzają.
Mam wrażenie, że czasem należałoby w ogóle nie wychodzić z domu
Oczywiście świetnie by było jakby wszyscy byli mili, uśmiechnięci, cisi i kulturalni ale tak nie jest cóż życie

Bemolka super foty!
Co do kwater ja znam a Zakopcu na Antałówce ale tej na Wierch
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 16:52   #3067
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Napiszę ogólnie
Moje wrażenie jest takie, że nam czasami w ogóle za dużo przeszkadza
Powiem tak mnie tez przeszkadzają np. ludzie otwierający puszkę z piwem na szczycie, a potem kolejną.. ludzie którzy po szlaku idą z papierosem.. ludzie którzy idą za mną i rozmawiając używają słów niecenzuralnych jak przecinków, ale jakoś muszę z tym żyć... psy ani dzieci biegające czy krzyczące mi nie przeszkadzają.
Mam wrażenie, że czasem należałoby w ogóle nie wychodzić z domu
Oczywiście świetnie by było jakby wszyscy byli mili, uśmiechnięci, cisi i kulturalni ale tak nie jest cóż życie

Bemolka super foty!
Co do kwater ja znam a Zakopcu na Antałówce ale tej na Wierch

No nie wiem, mi szczerze mówiąc oprócz hałasu (mam tu na mysli nas szlaku, w lesie) chyba niewiele przeszkadza Jesli ktos ma ochote wypic piwo na szczycie - niech pije, tylko puszke/butelkę zabierze ze sobą. Ma ochotę zapalić - a niech pali, ja wyprzedzę, tylko niech nie rzuca niedopałka na ziemię. Ktos ma ochotę poprzeklinac - niech przeklina.

Na wrzaski dzieci jestem mocno cięta i tu mnie trafia często i gęsto. Ale ja ogólnie dzieci nie lubię, więc moze temu choc jak mówiłam - na placu zabaw niech sobie drą dziobki do upadłego ale rodzice muszą dzieci uczyc o odpowiednim czasie i miejscu.

To co mnie zastanawia to to, że ja chodze po górach od dziecka (Rysy po raz pierwszy zaliczyłam w wieku 8 lat ) i jakos nigdy takich jazd nie robiłam. Pamiętam jak raz na szlaku, gdy bylismy ze znajomymi moich rodziców i ich córkami, to z dziewczynami bawiłysmy się w cos, co wymagało pokrzykiwania. Ojciec w kilku, żołnierskich słowach wyjaśnił nam, że tak się nie robi i jakos nigdy więcej mi to do głowy nie przyszło...
Ale cóz - jak rodzic nie reaguje, to nie ma co winic dziecka


Poza tym... hm, ja chyba na jakies mało uczęszczane szlaki chodzę ale nie przypominam sobie, kiedy ostatnio ktoś za mną/przede mną szedł i ja słyszalam rozmowę (nie licząc ekipy, z którą jestem). Za to wrzaski slychać z daleka a w takim schronisku to juz zupełnie
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-01-07, 17:33   #3068
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No nie wiem, mi szczerze mówiąc oprócz hałasu (mam tu na mysli nas szlaku, w lesie) chyba niewiele przeszkadza Jesli ktos ma ochote wypic piwo na szczycie - niech pije, tylko puszke/butelkę zabierze ze sobą. Ma ochotę zapalić - a niech pali, ja wyprzedzę, tylko niech nie rzuca niedopałka na ziemię. Ktos ma ochotę poprzeklinac - niech przeklina.

Na wrzaski dzieci jestem mocno cięta i tu mnie trafia często i gęsto. Ale ja ogólnie dzieci nie lubię, więc moze temu choc jak mówiłam - na placu zabaw niech sobie drą dziobki do upadłego ale rodzice muszą dzieci uczyc o odpowiednim czasie i miejscu.

To co mnie zastanawia to to, że ja chodze po górach od dziecka (Rysy po raz pierwszy zaliczyłam w wieku 8 lat ) i jakos nigdy takich jazd nie robiłam. Pamiętam jak raz na szlaku, gdy bylismy ze znajomymi moich rodziców i ich córkami, to z dziewczynami bawiłysmy się w cos, co wymagało pokrzykiwania. Ojciec w kilku, żołnierskich słowach wyjaśnił nam, że tak się nie robi i jakos nigdy więcej mi to do głowy nie przyszło...
Ale cóz - jak rodzic nie reaguje, to nie ma co winic dziecka


Poza tym... hm, ja chyba na jakies mało uczęszczane szlaki chodzę ale nie przypominam sobie, kiedy ostatnio ktoś za mną/przede mną szedł i ja słyszalam rozmowę (nie licząc ekipy, z którą jestem). Za to wrzaski slychać z daleka a w takim schronisku to juz zupełnie

Jak ja się mówi - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Mnie piwo na szlaku i papieros przeszkadza zdecydowanie bardziej niż dziecko - ale nie rozwodzę się nad tym i nie używam słów przykrych adekwatnych do sytuacji, tak jak użytyw przez Was "bachor".
Tzn, że wg Ciebie przeklinanie to nie jest brak kultury? A rozkrzyczane dziecko tak bo rodzice powinni wiedzieć co nalezy co nie i okiełznać dzieciaka..?

Tak może to faktycznie wynika z tego, że nie lubisz dzieci

A mnie to spotyka - mijam ludzi klną, siadam w schronie obok ktoś mówi tak, że trudno go nie słyszeć- klnie itp itd
Może ja na to zwracam uwagę?

Ale nie ukrywam że "oczekuję" więcej od dorosłego niż od dziecka...
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 17:40   #3069
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Jak ja się mówi - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia
Mnie piwo na szlaku i papieros przeszkadza zdecydowanie bardziej niż dziecko - ale nie rozwodzę się nad tym i nie używam słów przykrych adekwatnych do sytuacji, tak jak użytyw przez Was "bachor".
Tzn, że wg Ciebie przeklinanie to nie jest brak kultury? A rozkrzyczane dziecko tak bo rodzice powinni wiedzieć co nalezy co nie i okiełznać dzieciaka..?

Tak może to faktycznie wynika z tego, że nie lubisz dzieci

A mnie to spotyka - mijam ludzi klną, siadam w schronie obok ktoś mówi tak, że trudno go nie słyszeć- klnie itp itd
Może ja na to zwracam uwagę?

Ale nie ukrywam że "oczekuję" więcej od dorosłego niż od dziecka...
Hm, no mówię, ja tego jakos nie widze. Choc jak mówiłam - możliwe, ze bywam na mało uczęszczanych szlakach/w mało ludnym okresie/w słabej pogodzie... nie wiem. I oczywiscie, ze przeklinanie to brak kultury (tzn mowię tu o uzywaniu przeklenst jako o przecinku) - tylko ze jak idzie grupka i przeklina, to mozna ją wyminąć. A jak dziecko drze dziobka, to wyminięcie nie pomaga


edit: wlasnie skojarzyłam, czemu tego przeklinania nie rejestruję ostatnio nie bywam w polskich górach po prostu no i rzeczywiscie - po słowacku przeklenst nie znam
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy



Edytowane przez klempaa
Czas edycji: 2012-01-07 o 17:41
klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 18:07   #3070
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Hm, no mówię, ja tego jakos nie widze. Choc jak mówiłam - możliwe, ze bywam na mało uczęszczanych szlakach/w mało ludnym okresie/w słabej pogodzie... nie wiem. I oczywiscie, ze przeklinanie to brak kultury (tzn mowię tu o uzywaniu przeklenst jako o przecinku) - tylko ze jak idzie grupka i przeklina, to mozna ją wyminąć. A jak dziecko drze dziobka, to wyminięcie nie pomaga


edit: wlasnie skojarzyłam, czemu tego przeklinania nie rejestruję ostatnio nie bywam w polskich górach po prostu no i rzeczywiscie - po słowacku przeklenst nie znam
Wymijam wymijam Jasne
Jak dziecko krzyczy można wyjść Tak jak ja mogę wyminąć, bądź wyjść ze schronu gdy ktoś taki siedzi obok..
A to wszystko tłumaczy
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 21:40   #3071
malin30
Zakorzenienie
 
Avatar malin30
 
Zarejestrowany: 2007-05
Lokalizacja: Słupsk
Wiadomości: 7 926
GG do malin30
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez bemolka Pokaż wiadomość
i nastał nowy rok, pomału pomału planuję wakacje. mam czas do połowy lutego. szukam kwatery w Zakopcu na Karłowicza , Brzozowskiego albo na Drodze Na Antałówkę.
i tegoroczna majówka aż prosi się o jakiś wyjazd, 9 dni wolego jeśli dobrze pójdzie. Ciągnie mnie na Jurę z rowerem.
Zaraz wyślę Ci na priva adres naszej kwatery
malin30 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-07, 22:57   #3072
angelinmyheart
Zakorzenienie
 
Avatar angelinmyheart
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 7 886
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez bemolka Pokaż wiadomość
schronisko to nie plac zabaw, zresztą nie tylko schronisko, tyczy się to ogólnie lokali itp. dzieciak jak chce pobiegać niech wyjdzie na zewnątrz. i denerwują mnie rodzice którzy myślą że dziecku wszystko wolno, bo skoro jest małe to może wydzierać się na całą salę. i broń boże zwróć takiemu uwagę, to zaraz święte oburzenie. Dziecko może nie wie że nie można, ale juz dorosły rodzic powinien znać zasady kulturalnego współżycia. Ale jak pies raz szczeknie to trzeba go wyrzucić, bo pies zakłóca ciszę (!)
I to samo tyczy się dzieciaków na szlaku - ja chcę posłuchać przyrody, odprężyć się i zrelaksować, w końcu po to się wychodzi na łono natury, a nie wrzasku niosącego się 5km dalej albo dzwonków z komórki bo się dzieciak nudzi

Żeby już nie odchodzić od tematu wątku, to wrzucę parę zimowych fotek z grudnia - trasa z Andrzejówki do ruin Rogowca - piękna była tam zima w mieście nie ma tego uroku ( i śniegu)
widoków nie mieliśmy, cały dzień w szarej chmurze.

i nastał nowy rok, pomału pomału planuję wakacje. mam czas do połowy lutego. szukam kwatery w Zakopcu na Karłowicza , Brzozowskiego albo na Drodze Na Antałówkę.
i tegoroczna majówka aż prosi się o jakiś wyjazd, 9 dni wolego jeśli dobrze pójdzie. Ciągnie mnie na Jurę z rowerem.
Super zdjęcia.
Aż sama mam ochotę pojechać teraz w góry i pochodzić.
Może Tż. namówię.
__________________
"If you want to get promoted start acting instead of just talking about it!"

https://www.suwaczki.com/tickers/72fldcimnc0g695n.png

01.02.2009r
04.08.2018r
angelinmyheart jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-07, 23:50   #3073
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Wymijam wymijam Jasne
Jak dziecko krzyczy można wyjść Tak jak ja mogę wyminąć, bądź wyjść ze schronu gdy ktoś taki siedzi obok..
A to wszystko tłumaczy
gorzej, jak robi to na szlaku, nie?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 10:22   #3074
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
gorzej, jak robi to na szlaku, nie?
Serio mówię nigdy nie spotkałam.. ale bo mam większą"tolerancję"na dziecięce wybryki
Raz widziałam płaczące.. bo ojciec ciągną na siłę na Świnicę a dzieciak nie chciał.. ale to ja się dziecku nie dziwię
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 14:18   #3075
Beczka Soli
Wredna Ruda Beczka Soli
 
Avatar Beczka Soli
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier
Wiadomości: 1 757
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

Ma ochotę zapalić - a niech pali, ja wyprzedzę, tylko niech nie rzuca niedopałka na ziemię.
Aż się wetnę w rozmowę... mało rzeczy irytuje mnie tak, jak właśnie idąca grupka palaczy, za którą ciągną się 3km dymu... okej - wyprzedzę, ale przed tym co się nawdycham to moje. A nie po to idę w góry czy na spacer gdzieś tam, aby wąchać cudze smrody.
Chcą jarać, niech se staną z boku i smrodzą w jednym miejscu, a nie zatruwają wszystko wokoło.

Wiem, czepialska jestem
__________________
blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach

Racja jest jak d*pa - każdy ma swoją
J. Piłsudski
Beczka Soli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 14:40   #3076
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Beczka Soli Pokaż wiadomość
Aż się wetnę w rozmowę... mało rzeczy irytuje mnie tak, jak właśnie idąca grupka palaczy, za którą ciągną się 3km dymu... okej - wyprzedzę, ale przed tym co się nawdycham to moje. A nie po to idę w góry czy na spacer gdzieś tam, aby wąchać cudze smrody.
Chcą jarać, niech se staną z boku i smrodzą w jednym miejscu, a nie zatruwają wszystko wokoło.

Wiem, czepialska jestem
Wg mnie nie jesteś
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 15:13   #3077
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Beczka Soli Pokaż wiadomość
Aż się wetnę w rozmowę... mało rzeczy irytuje mnie tak, jak właśnie idąca grupka palaczy, za którą ciągną się 3km dymu... okej - wyprzedzę, ale przed tym co się nawdycham to moje. A nie po to idę w góry czy na spacer gdzieś tam, aby wąchać cudze smrody.
Chcą jarać, niech se staną z boku i smrodzą w jednym miejscu, a nie zatruwają wszystko wokoło.

Wiem, czepialska jestem
Cytat:
Napisane przez kulbit Pokaż wiadomość
Wg mnie nie jesteś

No tak jak mówię- ja nie pamiętam, kiedy się spotkałam z taka sytuacją, i tu o zagramanice
raczej nie chodzi nie wiem, moze kwestia szlaków, na których się bywa... nie wiem, bo nie pamiętam, kiedy spotkałam kogos palącego fajki na szlaku
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 16:19   #3078
kulbit
Zakorzenienie
 
Avatar kulbit
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 15 703
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No tak jak mówię- ja nie pamiętam, kiedy się spotkałam z taka sytuacją, i tu o zagramanice
raczej nie chodzi nie wiem, moze kwestia szlaków, na których się bywa... nie wiem, bo nie pamiętam, kiedy spotkałam kogos palącego fajki na szlaku

I dobrze! Oby jak najmniej palaczy na szlaku!
__________________
Nikt nie zasługuje na twoje łzy, a ten kto na nie zasługuje na pewno nie doprowadzi cię do płaczu.

Moje anioły z masy solnej:
kulbit jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 20:08   #3079
Beczka Soli
Wredna Ruda Beczka Soli
 
Avatar Beczka Soli
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier
Wiadomości: 1 757
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość

No tak jak mówię- ja nie pamiętam, kiedy się spotkałam z taka sytuacją, i tu o zagramanice
raczej nie chodzi nie wiem, moze kwestia szlaków, na których się bywa... nie wiem, bo nie pamiętam, kiedy spotkałam kogos palącego fajki na szlaku
Tu już nawet nie chodzi o trasy powyżej poziomu schronisk, ale o najzwyklejsze w świecie wracanie po dużej ilości godzin spędzonych gdzieś-tam-se (no tak, jaki głupek wychodziłby w czasie urlopu przed 7 rano, żeby uniknąć stonki i wrócić o ludzkiej porze do domu ) i ostatek sił włożony w przebycie (sic!) fascynującego asfaltu w Chochołowskiej tudzież gdzie indziej, kontemplując po drodze krzaczki drzewka, dzieląc się wrażeniami.... a tu smrodek. nie. smród i kupa dymu.
__________________
blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach

Racja jest jak d*pa - każdy ma swoją
J. Piłsudski
Beczka Soli jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-01-08, 20:24   #3080
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Beczka Soli Pokaż wiadomość
Tu już nawet nie chodzi o trasy powyżej poziomu schronisk, ale o najzwyklejsze w świecie wracanie po dużej ilości godzin spędzonych gdzieś-tam-se (no tak, jaki głupek wychodziłby w czasie urlopu przed 7 rano, żeby uniknąć stonki i wrócić o ludzkiej porze do domu ) i ostatek sił włożony w przebycie (sic!) fascynującego asfaltu w Chochołowskiej tudzież gdzie indziej, kontemplując po drodze krzaczki drzewka, dzieląc się wrażeniami.... a tu smrodek. nie. smród i kupa dymu.

jak mówię - mam wrażenie, że nie mam tego problemu, bo np. w Tatrach jak ostatnio byłam to zrobilismy Kościelec + Rysy + Orlą Perć, a jak z kazdego wracalismy, to juz było ciemno więc nie zauważam; w Rumunii tego nie było wcale (ale tam praktycznie ludzi wcale w górach nie ma ), na Słowacji też jakos mało uczęszczane miejsca odwiedzam... nie wiem, albo mam szczęście ewentualnie nie zauwazam
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 20:36   #3081
Beczka Soli
Wredna Ruda Beczka Soli
 
Avatar Beczka Soli
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier
Wiadomości: 1 757
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Już tak sobie nawet z Lubym marzyliśmy, że jeśli uda nam się zrobić ostatni odcinek Orlej w tym roku (choć podejrzewam że on nie odbierze sobie przyjemności zrobienia ostatniego odcinka Orlej, plus orlej w jednym-dwóch odcinkach w ramach przypomnienia, bo 366 dni to kupa czasu i zapomnieć można co nieco), to od przyszłego, wybywamy na Słowacką stronę, bo jakby nie było, wydaje mi się, że z roku na rok po naszej stronie jest coraz gorzej.


Plus to, że u mnie jest ten problem - o czym wspominałam dużo, dużo wcześniej na wątku i pod innym pseudonimem - iż na urlop mogę sobie pozwolić tylko w wyznaczonym terminie, w samym środku sezonu. :/
__________________
blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach

Racja jest jak d*pa - każdy ma swoją
J. Piłsudski

Edytowane przez Beczka Soli
Czas edycji: 2012-01-08 o 20:38
Beczka Soli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 21:13   #3082
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Beczka Soli Pokaż wiadomość
Już tak sobie nawet z Lubym marzyliśmy, że jeśli uda nam się zrobić ostatni odcinek Orlej w tym roku (choć podejrzewam że on nie odbierze sobie przyjemności zrobienia ostatniego odcinka Orlej, plus orlej w jednym-dwóch odcinkach w ramach przypomnienia, bo 366 dni to kupa czasu i zapomnieć można co nieco), to od przyszłego, wybywamy na Słowacką stronę, bo jakby nie było, wydaje mi się, że z roku na rok po naszej stronie jest coraz gorzej.


Plus to, że u mnie jest ten problem - o czym wspominałam dużo, dużo wcześniej na wątku i pod innym pseudonimem - iż na urlop mogę sobie pozwolić tylko w wyznaczonym terminie, w samym środku sezonu. :/
To na ile wy odcinków Orlą podzieliliscie?
Bo my robilismy od Kasprowego do Koziej przełęczy i w dół, potem na Kozią Przełęcz spowrotem i złazilismy Granatami

Słowacka strona - super jesli chodzi o TANAP, to bardzo fajnie idzie się na Wysoką przez Polski Grzebien, miłe i krótkie podejście na Rysy (my w tym roku - w 2 strony 6h tempo było niesamowite, ale padał deszcz i piździło potwornie ), luzacki szlak, ale piękny na Wielkie Biale Pleso (niebieski, powrót częściowo żółtym z tego co pamietam), no i Czerwona Ławka - cos w stylu Orlej
My teraz jedziemy na słowacką Małą Fatrę, jak wrócę to powiem jak tam jest
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 22:39   #3083
Beczka Soli
Wredna Ruda Beczka Soli
 
Avatar Beczka Soli
 
Zarejestrowany: 2011-10
Lokalizacja: To miejsce na mapie, gdzie kończy się papier
Wiadomości: 1 757
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
To na ile wy odcinków Orlą podzieliliscie?
Bo my robilismy od Kasprowego do Koziej przełęczy i w dół, potem na Kozią Przełęcz spowrotem i złazilismy Granatami
Nie my dzieliliśmy, tylko pogoda. Taki los.
Śmieję się, że specjalnie tak się dzieje, abyśmy mieli po co wracać.

Ostatnim razem, kiedy mieliśmy zrobić Kozia Przełęcz - Kozi Wierch, zaczęły się kłębić chmury w kolorze pięknego granatu i grzmiało (zeszły sierpień był baaardzo burzowy)
Zgadnij, co się stało, gdy doszliśmy do schroniska w Gąsienicowej...

I w zasadzie ten malusi odcinek nam został...

A teraz chcemy zrobić to porządnie - jak należy:
Zawrat, a może i Świnica - Kozi
Kozi-Krzyżne - tutaj bym musiała zerknąć na mapę jak to logicznie i logistycznie podzielić, żeby było dobrze (czy wliczać nocowanie w schronie itepe)


Ooo... o Czerwonej Ławce dużo słyszałam
Znajoma mojej rodzicielki zachwalała za to Słowacki Raj - na zdjęciach wygląda b. ciekawie

Podejście na Rysy od Słowacji naprawdę jest takie banalne? Słyszałam legendy krążące na temat stopnia trudności podejścia, ale aż się wierzyć nie chce.
__________________
blog Beczki o fitstajlu, górach i dwóch pedałach

Racja jest jak d*pa - każdy ma swoją
J. Piłsudski
Beczka Soli jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-08, 22:44   #3084
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Beczka Soli Pokaż wiadomość
Nie my dzieliliśmy, tylko pogoda. Taki los.
Śmieję się, że specjalnie tak się dzieje, abyśmy mieli po co wracać.

Ostatnim razem, kiedy mieliśmy zrobić Kozia Przełęcz - Kozi Wierch, zaczęły się kłębić chmury w kolorze pięknego granatu i grzmiało (zeszły sierpień był baaardzo burzowy)
Zgadnij, co się stało, gdy doszliśmy do schroniska w Gąsienicowej...


I w zasadzie ten malusi odcinek nam został...

A teraz chcemy zrobić to porządnie - jak należy:
Zawrat, a może i Świnica - Kozi
Kozi-Krzyżne - tutaj bym musiała zerknąć na mapę jak to logicznie i logistycznie podzielić, żeby było dobrze (czy wliczać nocowanie w schronie itepe)


Ooo... o Czerwonej Ławce dużo słyszałam

Znajoma mojej rodzicielki zachwalała za to Słowacki Raj - na zdjęciach wygląda b. ciekawie

Podejście na Rysy od Słowacji naprawdę jest takie banalne? Słyszałam legendy krążące na temat stopnia trudności podejścia, ale aż się wierzyć nie chce.

My w tym roku bylismy wracając własnie na drugiej części - Kozi - Granaty; lał deszcz, masakra - to była jedna z większych głupot jakie zrobilismy.... na szczęście poza przemoczonymi ciuchami, butami w których chlupotała woda i porwanymi spodniami strat nie było... ale był hardkor

A tak, fakt, ładne miejsce daaaawno tam byłam
Powiem tak: banalne nie jest ale bez przesady; znacznie prostsze, krótsze i mniej męczące niż z polskiej strony, zresztą, chyba czas w jakim je zrobilismy mówi sam za siebie fakt, bez postojów (tzn nie liczę 30 sekund na łyk wody i kanapek na szczycie), ale nie było trudno, naprawdę...
Dobrego czy złego? to troche hardkor
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-13, 12:27   #3085
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Dziewczyny jako że nigdy nie byłam zimą w górach mam kilka pytań :
1. Jakie polecacie piesze trasy w Karkonoszach ? Planujemy wyjazd na początku marca.
2. Czy i gdzie znajdę jakieś komunikaty które szlaki są zamknięte ? Chodzi cały czas o Karkonosze.
3. Czy potrzebuję jakiegoś specjalnego sprzętu jeśli interesują mnie tylko piesze wycieczki?
4. Co zabrać w góry/co może się przydać ? Oprócz latarki, numeru tel. do GOPR
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-13, 14:05   #3086
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
Dziewczyny jako że nigdy nie byłam zimą w górach mam kilka pytań :
1. Jakie polecacie piesze trasy w Karkonoszach ? Planujemy wyjazd na początku marca.
2. Czy i gdzie znajdę jakieś komunikaty które szlaki są zamknięte ? Chodzi cały czas o Karkonosze.
3. Czy potrzebuję jakiegoś specjalnego sprzętu jeśli interesują mnie tylko piesze wycieczki?
4. Co zabrać w góry/co może się przydać ? Oprócz latarki, numeru tel. do GOPR
1. Nie wiem, na jakim jestes poziomie zaawansowania, więc trudno cos polecic...
2. W regulaminie parku (w internecie jest), ale w Karkonoszach chyba nie zamykają szlaków. Ważniejsze są komunikaty lawinowe, które znajdziesz w informacji turystycznej w miejscu, w którym będziesz.
3. Ja zimą nie wychodzę na szlak bez raków.(rozumiem, że o odzież nie pytasz?)
4. Latarka (najlepiej czołówka), mapa, termos ze słodką herbatą (ale nie zeby cały czas pić, tylko na wszelki wypadek), kompas, my mamy zawsze 2 folie NRC; jak jest słońce - krem UV i okulary przeciwsłoneczne; twarz smaruję wazeliną... jak cos sobie jeszcze przypomnę, to napiszę
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-13, 18:40   #3087
mandragona
Marudziara
 
Avatar mandragona
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Z Krainy Kota ...
Wiadomości: 9 061
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Witajcie Ja mam pytanie odnośnie Bieszczad latem, czy warto ?
__________________


mandragona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-13, 18:50   #3088
Dagunia
Komplikatorka
 
Avatar Dagunia
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 20 300
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
1. Nie wiem, na jakim jestes poziomie zaawansowania, więc trudno cos polecic...
2. W regulaminie parku (w internecie jest), ale w Karkonoszach chyba nie zamykają szlaków. Ważniejsze są komunikaty lawinowe, które znajdziesz w informacji turystycznej w miejscu, w którym będziesz.
3. Ja zimą nie wychodzę na szlak bez raków.(rozumiem, że o odzież nie pytasz?)
4. Latarka (najlepiej czołówka), mapa, termos ze słodką herbatą (ale nie zeby cały czas pić, tylko na wszelki wypadek), kompas, my mamy zawsze 2 folie NRC; jak jest słońce - krem UV i okulary przeciwsłoneczne; twarz smaruję wazeliną... jak cos sobie jeszcze przypomnę, to napiszę
1. Ogólnie to mam całe Karkonosze oblatane ale tylko latem. Zimowe trasy to takie bardziej dla początkujących bym chciała, bardziej na rekreacyjno-widokowy spacer niż zaawansowane wspinaczki.
2. Dziękuje bardzo - planuje jak zwykle Szklarską Porębe.
3. Odzież mam, ale o rakach nie pomyślałam. Zawsze wydawało mi się że to na poważniejsze wyprawy, ale poczytam-popatrze na ich temat.
4. Z tego co napisałaś oprócz folii miałam zaplanowane wszystko. Plus mega kaloryczny snickers albo coś w tym stylu.
Dziękuje Ci bardzo za podpowiedzi
Cytat:
Napisane przez mandragona Pokaż wiadomość
Witajcie Ja mam pytanie odnośnie Bieszczad latem, czy warto ?
Jasne, że warto. Gdyby nie fakt, że to drugi koniec Polski to byłabym tam co roku
__________________
"Sens zdarzeń pojawia się z opóźnieniem. Trzeba tylko przeczekać. To co dziś jest czystym cierpieniem, po czasie okazuje się przedsionkiem szczęścia i mądrości".
Dagunia jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-13, 18:50   #3089
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

No pewnie, i to jak
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2012-01-14, 08:20   #3090
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chodzenie po górach - cz.II

Cytat:
Napisane przez Dagunia Pokaż wiadomość
1. Ogólnie to mam całe Karkonosze oblatane ale tylko latem. Zimowe trasy to takie bardziej dla początkujących bym chciała, bardziej na rekreacyjno-widokowy spacer niż zaawansowane wspinaczki.
2. Dziękuje bardzo - planuje jak zwykle Szklarską Porębe.
3. Odzież mam, ale o rakach nie pomyślałam. Zawsze wydawało mi się że to na poważniejsze wyprawy, ale poczytam-popatrze na ich temat.
4. Z tego co napisałaś oprócz folii miałam zaplanowane wszystko. Plus mega kaloryczny snickers albo coś w tym stylu.
Dziękuje Ci bardzo za podpowiedzi

Jasne, że warto. Gdyby nie fakt, że to drugi koniec Polski to byłabym tam co roku
Jak pisałam Ci wczoraj odpowiedź, to akurat Wizaż padł To jeszcze raz

W okolicach Szklarskiej - to może nad wodospady? Kamieńczyka i Szklarki? Bardzo ładna trasa do Jagniątkowa? Może na Halę Szrenicką?
Proponuję przejść sie pierwszego dnia i zobaczyc jak Ci się chodzi, a potem dopasowywac juz po prostu trasę

Co do raków - ja wychodzę z założenia, ze w górach jak jest śnieg, to i najprawdopodobniej slisko. A wtedy podejścia czy zejścia bez raków... nie wiem, jak to zrobic

Ja mam wszystkie góry na drugim końcu Polski
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Podróże, wakacje, wycieczki


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:23.