Jak postępować z mężczyzną? - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-05-26, 11:05   #91
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Mi bardzo ulżyło, bo już wiem na czym stoję. Na pewno nie na 'wielkiej love'. Też najgorszą dla mnie rzeczą na świecie jest niepewność, wolę złe wieści niż takie zawieszenie. Ale ja już wiem - On mnie traktuje jak 'koleżankę z podtekstem'. I ja jestem w stanie to zaakceptować, bo mi bardzo obecnie brakuje bliskości i taki substytut jest dla mnie lepszy niż nic. Muszę tylko być twarda, by się nie zaangażować za mocno i żeby za bardzo nie dać się zranić.

Właśnie tak to jest - jak facetowi zależy na czymś poważnym, to znajdzie czas nawet jak pada na twarz. Myślę, że jak się teraz do niego odezwiesz i zaczniesz dopytywać co się stało, że milczy, to będzie zakrawało o narzucanie się, niestety Bo ostatnio to On odwołał spotkanie i teraz On powinien się starać znaleźć czas...
Ale skąd wiesz, że nie będzie z tego nic poważnego skoro nie rozmawialiście na ten temat?? Wywnioskowałaś z jego zachowania?? Bo czasami jest tak, że kobiety inaczej to wszystko postrzegają niż mężczyźni.
Może masz rację, że nie powinnam się dopytywać co się stało. Ale to tak strasznie trudno jest powstrzymać się od zadzwonienia do niego Postaram się jednak w tym wytrwać i nawet jak odezwę się do niego to zapytam co u niego i udam, że nic się nie stało.
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 11:17   #92
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez wandaweranda Pokaż wiadomość
ale Ty nie potrafisz nabrac do niego dystansu! zbyt dosłownie bierzesz rady tam podane, naprawdę! trochę opacznie je rozumiesz, tam nie mowy o strategii niedostępności, tylko o pewności siebie, a tego nie da sie "wystudiować" w kontakcie z facetem, bo zalatuje sztucznością.
Wiem o co chodzi w zołzowatości, tylko nie zawsze umiem się do tego stosować. Ja tą pewność siebie przy nim 'straciłam', jak za bardzo się wkręciłam i zaczęło mi zależeć. Zawsze tak mam, wtedy przestaję być sobą i zaczynam być osobą chcącą się przypodobać za bardzo. Ale koniec z tym, wracam do bazy
Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
Ale skąd wiesz, że nie będzie z tego nic poważnego skoro nie rozmawialiście na ten temat?? Wywnioskowałaś z jego zachowania?? Bo czasami jest tak, że kobiety inaczej to wszystko postrzegają niż mężczyźni.
Może masz rację, że nie powinnam się dopytywać co się stało. Ale to tak strasznie trudno jest powstrzymać się od zadzwonienia do niego Postaram się jednak w tym wytrwać i nawet jak odezwę się do niego to zapytam co u niego i udam, że nic się nie stało.
Dokładnie, tak wywnioskowałam, facet, któremu mocno zależy, nie zachowuje się tak jak mój. Fakt, oni mają inne widzenie świata, ale tak czy inaczej, to widać i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej.
Nie dzwoń, poczekaj. Jakby się nie odezwał jeszcze z tydzień (a tego Ci nie życzę), to bym napisała jakiegoś smska czy żyje, co słychać, tak całkiem jak gdyby nigdy nic.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 11:28   #93
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
A jednak się odezwał, na gadu. Kurde, jestem żałosna...
Zaproponował spotkanie,
A więc jednak się odezwał, jednak zaproponował spotkanie. Po co było to całe dzielenie włosa na czworo? Po co? Przeczytaj swoje posty z tamtego "okresu niepewności" i wyciągnij wnioski, co do swojego postępowania.

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
więc oczywiście napisałam, że tego dnia nie mogę, On że szkoda,
...
że mnie traktuje luźno.
Jak dzieci!!! Normalnie jak dzieci!!! A miałaś pracować nad sobą i nie kombinować, jak koń pod górę.

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Teraz muszę jakoś się do tego ustosunkować i może spróbuję zakręcić go wokół siebie, tak by to On zaczął znów o mnie zabiegać.
A tym tekstem to mnie zwyczajnie zdenerwowałaś, bo okazuje się, że wszystkie rady w próżnię. Uważaj! Jak go za bardzo zakręcisz, to zadziała siła odśrodkowa i odleci w siną dal. Napisałem Ci w pierwszym poście: "Jak chcesz mieć wartościowego mężczyznę z krwi i kości, to nie kręć i nie kombinuj! Wcześniej, czy później on to dostrzeże i nie pozwoli sobie na żadne gierki." I napisałem to poważnie. Dobrze się czujesz, gdy z nim jesteś? Lubisz z nim przebywać? To nie graj z nim w kotka i myszkę, bo tracisz czas, a potem stracisz jego.

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Łudziłam się, że On mnie traktuje poważnie, ale okazało się, że jednak niebardzo. Że to totalnie luźny układ z jego strony. Też podejrzewam tu istnienie jakiejś niewiasty, ale nawet jak go zapytam, to przecież mi prawdy nie powie...
Na jakiej podstawie zakładasz tyle złych rzeczy na raz? Gdyby mnie dziewczyna powiedziała, to co Ty jemu, też doszedłbym do wniosku, że widocznie nie jest jeszcze zdecydowana, więc "nic na siłę". Kajdanami przecież jej do siebie nie przykuję. Pożyjemy - zobaczymy. Na tyle jest atrakcyjna, że mogę jeszcze trochę czasu zainwestować, żeby się przekonać dokładniej. Nie powiedział nic złego, powiedział to co poczuł. Nie wymagaj od niego, żeby po kilku spotkaniach był zakochany po uszy i rzucił całe swoje dotychczasowe życie. Być może kiedyś to zrobi, ale Ty musisz go przekonać, że warto to dla Ciebie zrobić. Na razie tego nie robisz. Wręcz przeciwnie, zaczynasz w nim budzić wątpliwości. Miej oczy otwarte na wszystko, ale nie graj i z góry nie zakładaj najgorszego. Po prostu się z nim spotykaj, na zbyt wiele mu nie pozwalaj, daj mu poznać prawdziwą siebie i spróbuj poznać jego. Co z tego wyjdzie? Nie wiem. Ale wiem, że gdy będziesz kombinować, to najprawdopodobniej nic nie wyjdzie.

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Hmm...a mi się wydaje, że ten poradnik jednak ma sporo racji. Mój przykład o tym świadczy - jak mu napisałam, że wpadnę do niego po koleżance, to spasował, że się zdzwonimy, nic na siłę, a jak tylko napisałam, że w takim razie widzimy się po moim powrocie, to od razu mnie zasypał wiadomościami, że to nie wchodzi w grę, że za długo, że mnie najwyżej siłą od tej koleżanki wyciągnie. I jeszcze przed snem wysłał mi słodkiego smsa.
I jak tu nie wierzyć, że strategia niedostępności nie daje efektów...On zresztą z tego co widzę też ją stosuje. I oczywiście na mnie też działa - im więcej się nie odzywa, tym więcej o nim myślę i ewentualnie sama się odzywam. Jakby mnie non stop zasypywał smsami i telefonami, to pewnie szybko bym się znudziła i stwierdziła, że za bardzo napalony jest.
Wiem, że powinno to wszystko być wypośrodkowane, ale ja chyba nie umiem, albo przeginam w jedną albo w drugą stronę, albo się do niego nie odzywam albo za bardzo mu okazuję zainteresowanie. Chyba opcja trzymania go na dystans jest lepsza w moim przypadku, przynajmniej nie czuję się potem jak kretynka (jak po tym wyskoku, że przyjadę do niego po wizycie u koleżanki). A on uczuciem do mnie nie pała niestety, więc nie ma co myśleć, że może mu przykro, że ja się nie odzywam czy coś w tym stylu.
Jesteś niereformowalna? Naturalna niedostępność wynikająca z charakteru, zasad, wychowania, przekonań mocno działa facetom na wyobraźnię i przeważnie pobudza ich do działania, ale gierki i olewanie to nie jest niedostępność. Ja widzę różnicę. Pierwsze mnie rusza, drugie mnie odrzuca, bo nie lubię być traktowany jak przedmiot. Ciekawe co o tym myśli Twój znajomy? Pozwoli sobie na to, czy też nie? Jak myślisz?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Wiem o co chodzi w zołzowatości, tylko nie zawsze umiem się do tego stosować. Ja tą pewność siebie przy nim 'straciłam', jak za bardzo się wkręciłam i zaczęło mi zależeć. Zawsze tak mam, wtedy przestaję być sobą i zaczynam być osobą chcącą się przypodobać za bardzo. Ale koniec z tym, wracam do bazy

Dokładnie, tak wywnioskowałam, facet, któremu mocno zależy, nie zachowuje się tak jak mój. Fakt, oni mają inne widzenie świata, ale tak czy inaczej, to widać i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej.
Nie dzwoń, poczekaj. Jakby się nie odezwał jeszcze z tydzień (a tego Ci nie życzę), to bym napisała jakiegoś smska czy żyje, co słychać, tak całkiem jak gdyby nigdy nic.
Ty masz swój problem rozwiązać, a nie udzielać rad!
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 11:53   #94
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość

Dokładnie, tak wywnioskowałam, facet, któremu mocno zależy, nie zachowuje się tak jak mój. Fakt, oni mają inne widzenie świata, ale tak czy inaczej, to widać i nie ma się co oszukiwać, że jest inaczej.
Nie dzwoń, poczekaj. Jakby się nie odezwał jeszcze z tydzień (a tego Ci nie życzę), to bym napisała jakiegoś smska czy żyje, co słychać, tak całkiem jak gdyby nigdy nic.
Wezmę pod uwagę Twoje rady, bo w końcu skoro nauka na własnych błędach mi nic nie daje, to może pomoże chociaż spojrzenie i rady innych. Muszę skupić się na sobie, na tym co chcę osiągnąć i ewentualnie odezwać się za jakiś czas, bo wiem, że on do mnie się juz nie odezwie. A skąd ta pewność?-intuicja...już tak mam, że potrafię przewidzieć niektóre sytuacje

Cytat:
Napisane przez 50 latek
Ty masz swój problem rozwiązać, a nie udzielać rad!
A dlaczego ma nie udzielać innym rad??? To, że ma problem wcale nie oznacza, że nie może starać się pomóc innym. Tym bardziej, iż borykamy się z podobnym problemem.
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 12:20   #95
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
A więc jednak się odezwał, jednak zaproponował spotkanie. Po co było to całe dzielenie włosa na czworo? Po co? Przeczytaj swoje posty z tamtego "okresu niepewności" i wyciągnij wnioski, co do swojego postępowania.



Jak dzieci!!! Normalnie jak dzieci!!! A miałaś pracować nad sobą i nie kombinować, jak koń pod górę.
Po prostu nie chciałam, żeby pomyślał, że może mnie tak wodzić za nos - że on nie ma dla mnie wiecznie czasu, a jak tylko on zaproponuje jakiś dzień, to ja mam zawsze czas dla niego, żadnych innych planów i lecę jak na skrzydłach...


Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
A tym tekstem to mnie zwyczajnie zdenerwowałaś, bo okazuje się, że wszystkie rady w próżnię. Uważaj! Jak go za bardzo zakręcisz, to zadziała siła odśrodkowa i odleci w siną dal. Napisałem Ci w pierwszym poście: "Jak chcesz mieć wartościowego mężczyznę z krwi i kości, to nie kręć i nie kombinuj! Wcześniej, czy później on to dostrzeże i nie pozwoli sobie na żadne gierki." I napisałem to poważnie. Dobrze się czujesz, gdy z nim jesteś? Lubisz z nim przebywać? To nie graj z nim w kotka i myszkę, bo tracisz czas, a potem stracisz jego.
Ale on ze mną w takie gierki gra, nie chcę po prostu, żeby myślał, że jestem jakąś naiwną panienką, która przystaje na wszystko, co on powie. Nie masz dla mnie czasu? Ok. Przekładasz spotkanie? Ok. Co nie zrobisz, dla mnie jest ok. Czy wtedy facet nie traci szacunku do kobiety? Nie chcę jakoś strasznie, strasznie z nim pogrywac, tylko tak trochę mu dać do zrozumienia, że nie może tak szastać moim czasem...



Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Na jakiej podstawie zakładasz tyle złych rzeczy na raz? Gdyby mnie dziewczyna powiedziała, to co Ty jemu, też doszedłbym do wniosku, że widocznie nie jest jeszcze zdecydowana, więc "nic na siłę". Kajdanami przecież jej do siebie nie przykuję. Pożyjemy - zobaczymy. Na tyle jest atrakcyjna, że mogę jeszcze trochę czasu zainwestować, żeby się przekonać dokładniej. Nie powiedział nic złego, powiedział to co poczuł. Nie wymagaj od niego, żeby po kilku spotkaniach był zakochany po uszy i rzucił całe swoje dotychczasowe życie. Być może kiedyś to zrobi, ale Ty musisz go przekonać, że warto to dla Ciebie zrobić. Na razie tego nie robisz. Wręcz przeciwnie, zaczynasz w nim budzić wątpliwości. Miej oczy otwarte na wszystko, ale nie graj i z góry nie zakładaj najgorszego. Po prostu się z nim spotykaj, na zbyt wiele mu nie pozwalaj, daj mu poznać prawdziwą siebie i spróbuj poznać jego. Co z tego wyjdzie? Nie wiem. Ale wiem, że gdy będziesz kombinować, to najprawdopodobniej nic nie wyjdzie.
Po tym, co tu napisałeś, faktycznie spojrzałam na sytuację trochę inaczej.
Ja to jego 'nic na siłę' zrozumiałam jako komunikat 'dziewczyno, wyluzuj, nie będę czekał całego wieczora aż Ty przyjedziesz do mnie od koleżanki' i poczułam się jakbym się maksymalnie narzuciła. A ja właśnie chciałam być sobą - miałam się ochotę z nim w tym tygodniu spotkać, co prawda umówiłam się z koleżanką, ale po koleżance chętnie i dla niego znalazłam czas, skoro to był dla niego jedyny możliwy dzień. A on mi z tekstem 'jak nie tym razem to następnym'...


Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Jesteś niereformowalna? Naturalna niedostępność wynikająca z charakteru, zasad, wychowania, przekonań mocno działa facetom na wyobraźnię i przeważnie pobudza ich do działania, ale gierki i olewanie to nie jest niedostępność. Ja widzę różnicę. Pierwsze mnie rusza, drugie mnie odrzuca, bo nie lubię być traktowany jak przedmiot. Ciekawe co o tym myśli Twój znajomy? Pozwoli sobie na to, czy też nie? Jak myślisz?
Ehh...sama już nie wiem, chyba jestem faktycznie niereformowalna, po prostu nie umiem postępowac z facetami, za bardzo się wgłębiam w temat :/
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 12:57   #96
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

sorceress reczywiście widać, że lubisz dużo analizować Może on tą znajomość traktuje luźniej od Ciebie i nie chce się tak szybko angażować, ale najłatwiej chyba zapytać, przecież to nie boli Na przykład kim dla niego jesteś po prostu? A co do tego proponowania spotkań i odzywania się, to ustawiaj sobie czas tak, żeby to dle Ciebie było wygodne, odzywaj się jak masz ochotę, a ja masz poczucie, że się narzucasz, to tego nie rób. Żyj własnym życiem, niech on też się trochę zastanowi i też da coś od siebie w tej relacji, jak macie być razem, to będziecie tak czy siak, a jak on woli taką znajomość bez zobowiązań większych, to już od Ciebie zależy. Nie zamartwiaj się tak tą całą sytuacją,żeby Ci to nie przysłoniło przyjemnych sytuacji, które w niej są Życzę Ci powodzenia i więcej radości oraz spóźnione życznia urodzinowe
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 13:06   #97
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Bardzo dziękuję
Będę się starać - więcej przyjemności, mniej kombinowania i analizowania.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard

Edytowane przez sorceress
Czas edycji: 2010-05-26 o 13:09
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-05-26, 13:13   #98
taka Ona 20
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 281
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

ja jestem z facetem 6 lat zajmuję się sobą,mam znajomych i swoje życie które nie kręci się w kółko koło niego,i dlatego tak za mną lata

ale mieliśmy kiedyś mała przerwę,rozstawaliśmy się kilka razy,i spotykałam się wtedy z innymi chłopakami,i zauważyłam,że czym bardziej ich olewam tym bardziej oni są za mną,podobnie w związku

Klik na mojego złosia w opsie linki

dziękuję
taka Ona 20 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 13:15   #99
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
A dlaczego ma nie udzielać innym rad??? To, że ma problem wcale nie oznacza, że nie może starać się pomóc innym. Tym bardziej, iż borykamy się z podobnym problemem.
Właśnie dlatego, że jej problem jest podobny, a ona jeszcze nie zna rozwiązania. Więc jak może pomóc Tobie? Jak nauczyć kogoś chińskiego, gdy sami go nie umiemy?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Ale on ze mną w takie gierki gra, nie chcę po prostu, żeby myślał, że jestem jakąś naiwną panienką, która przystaje na wszystko, co on powie. Nie masz dla mnie czasu? Ok. Przekładasz spotkanie? Ok. Co nie zrobisz, dla mnie jest ok. Czy wtedy facet nie traci szacunku do kobiety? Nie chcę jakoś strasznie, strasznie z nim pogrywac, tylko tak trochę mu dać do zrozumienia, że nie może tak szastać moim czasem...
Poproszę o twarde dowody tych jego gierek, wtedy przyznam Ci rację. Dopóki ich nie poznam - nie licz na to. To po pierwsze. Ja osobiście nie tracę szacunku do kobiety, która godzi się ze mną spotkać. Nawet wtedy, gdy akceptuje pierwszy podany przeze mnie termin. Nie uważam jej również za naiwną. Zgoda na zaplanowane z odpowiednim wyprzedzeniem spotkanie, a przylatywanie na każde kiwnięcie palcem, to dwie różne rzeczy. Ale nawet i to drugie jest wytłumaczalne i konieczne w sytuacjach alarmowych. To po drugie. Po trzecie. Jeśli nie chcesz, aby szastał Twoim czasem, to mu o tym powiedz. Powiedz, że chcesz się z nim spotykać, ale może ustalicie jakieś wspólne wolne dni, jakieś zasady, żeby każde wiedziało jak ułożyć sobie tydzień. Może ustalicie, że gdy wypadnie coś niespodziewanego to natychmiast się o tym powiadomicie, żeby nie marnować swojego czasu. Nie sądzisz, że tak jest dużo prościej? Ja nie twierdzę, że Twój znajomy jest super, ja tylko przestrzegam Cię przed dopatrywaniem się wszędzie jakiegoś jego spisku.

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Po tym, co tu napisałeś, faktycznie spojrzałam na sytuację trochę inaczej.
Ja to jego 'nic na siłę' zrozumiałam jako komunikat 'dziewczyno, wyluzuj, nie będę czekał całego wieczora aż Ty przyjedziesz do mnie od koleżanki' i poczułam się jakbym się maksymalnie narzuciła. A ja właśnie chciałam być sobą - miałam się ochotę z nim w tym tygodniu spotkać, co prawda umówiłam się z koleżanką, ale po koleżance chętnie i dla niego znalazłam czas, skoro to był dla niego jedyny możliwy dzień. A on mi z tekstem 'jak nie tym razem to następnym'...
A on mógł pomyśleć tak. To był mój jedyny wolny dzień, a ona wolała iść do koleżanki, a mnie zostawiła jakieś resztki. Koleżanki są ważniejsze? Albo mnie totalnie olewa i tak naprawdę nic dla niej nie znaczę, albo to kolejny teścik? Mógł oczywiście pomyśleć inaczej: "No i dobra, zadzwonię do Ziutki, to przyleci na skrzydłach". Najważniejsze jednak, to nic z góry nie zakładać. Nie liczą się Twoje przemyślenia, tylko twarde fakty. A fakty są takie, że planuje jakiś następny raz. Wtedy ustalcie zasady i będzie po sprawie.

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Ehh...sama już nie wiem, chyba jestem faktycznie niereformowalna, po prostu nie umiem postępowac z facetami, za bardzo się wgłębiam w temat :/
Więc wróć do początku. Nie ucz się postępować z facetami, tylko stań się pewną swojej wartości, atrakcyjną kobietą, która ma pewne swoje zasady i ich przestrzega. To da dużo lepszy efekt.

Najważniejsza jest odpowiedź na pytanie: "Czy dobrze się czujesz, gdy z nim jesteś?".
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 13:35   #100
krolowazimy
Wtajemniczenie
 
Avatar krolowazimy
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 2 418
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Co do tego, że on nie ma czasu...

Wiesz, to akurat jestem w stanie zrozumieć. Sama tego czasu mam niewiele, a obowiązki stawiam na 1 miejscu (tj. ich wypełnianie). Dlatego czasem, nawet jeśli mi zależało na facecie, przekładałam spotkania. Kiedy ten strzelał focha lub próbował wymierzyć mi karę, za mój brak czasu (tzn. sam przekładał spotkania bez uzasadnionej przyczyny), strasznie tracił w moich oczach. Odechciewało mi się momentalnie.

Dlatego chyba faktycznie najlepiej znaleźć sobie masę zajęć i zachowywać się naturalnie. Tzn. kiedy nie możesz się z nim spotkać, to nie dlatego, że chcesz go ukarać i pokazać, że nie dasz sobie w kaszę dmuchać, ale dlatego, że masz aerobik, basen, lekcje języka angielskiego.
Chop przecież nie jest głupi i wyczuje od razu sztuczne zachowanie

Odnośnie spytania go, jaki ma stosunek do Ciebie - zdecydowanie odradzam. Przecież dopiero się poznajecie. Pewnie on sam tego nie wie, a takie pytanie może go tylko przestraszyć i zniechęcić.
krolowazimy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 13:35   #101
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Gdy już z nim jestem, czuję się bardzo dobrze, bo on zachowuje się wspaniale, traktuje mnie rewelacyjnie, nie mogłabym sobie wymarzyć innego zachowania. Ale jego zachowanie 'międzyspotkaniowe' jest dla mnie niejasne, tym bardziej, że właśnie podczas ostatniego spotkania zachowywał się jakbym była dla niego ważna.
I jeszcze ten jego tekst, że rzadko mnie widzi, no sorry, to on nie ma czasu...
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-26, 13:37   #102
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Właśnie dlatego, że jej problem jest podobny, a ona jeszcze nie zna rozwiązania. Więc jak może pomóc Tobie? Jak nauczyć kogoś chińskiego, gdy sami go nie umiemy?
W pewnym sensie masz rację.
Z drugiej strony, jeśli ona bierze pod uwagę Wasze rady to wie czy dają jakieś rezultaty i dlatego jej rady mogą być dla mnie cenne.
A swoją drogą potrafisz obiektywnie spojrzeć na czyjś problem. Szkoda, że zabrakło Cię w moim wątku, może wtedy nie próbowałabym szukać ratunku tutaj Na pewno poczytam sobie rozwój sytuacji autorki, bo dzięki temu postaram się odnieść to do swojej sytuacji i wyciągnę jakieś wnioski
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 13:48   #103
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
W pewnym sensie masz rację.
Z drugiej strony, jeśli ona bierze pod uwagę Wasze rady to wie czy dają jakieś rezultaty i dlatego jej rady mogą być dla mnie cenne.
A swoją drogą potrafisz obiektywnie spojrzeć na czyjś problem. Szkoda, że zabrakło Cię w moim wątku, może wtedy nie próbowałabym szukać ratunku tutaj Na pewno poczytam sobie rozwój sytuacji autorki, bo dzięki temu postaram się odnieść to do swojej sytuacji i wyciągnę jakieś wnioski
Nie wiem czy potrafię. Wiem, że się staram wczuć w sytuację obu stron. Zerknąłem w Twoje wypowiedzi tutaj i wydaje mi się, że Twój problem jest diametralnie inny. Twój facet chyba się odkochuje. Spróbuj nim wstrząsnąć, to będziesz miała jasność sytuacji.
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 14:09   #104
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez 50 latek Pokaż wiadomość
Nie wiem czy potrafię. Wiem, że się staram wczuć w sytuację obu stron. Zerknąłem w Twoje wypowiedzi tutaj i wydaje mi się, że Twój problem jest diametralnie inny. Twój facet chyba się odkochuje. Spróbuj nim wstrząsnąć, to będziesz miała jasność sytuacji.
Czy się odkochuje to raczej mało prawdopodobne bo ja nie wierzę w miłość po tak krótkim czasie. Jeśli miałbyś chwilkę to może zerkniesz w wątek?? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=426007 i wtedy będziesz wiedział dlaczego porównałam swoją sytuację do autorki wątku. Może coś mądrego mi poradzisz..

sorceress Przepraszam, że wkleiłam się tutaj ze swoim problemem
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-26, 14:15   #105
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez krolowazimy Pokaż wiadomość
Co do tego, że on nie ma czasu...

Wiesz, to akurat jestem w stanie zrozumieć. Sama tego czasu mam niewiele, a obowiązki stawiam na 1 miejscu (tj. ich wypełnianie). Dlatego czasem, nawet jeśli mi zależało na facecie, przekładałam spotkania. Kiedy ten strzelał focha lub próbował wymierzyć mi karę, za mój brak czasu (tzn. sam przekładał spotkania bez uzasadnionej przyczyny), strasznie tracił w moich oczach. Odechciewało mi się momentalnie.

Dlatego chyba faktycznie najlepiej znaleźć sobie masę zajęć i zachowywać się naturalnie. Tzn. kiedy nie możesz się z nim spotkać, to nie dlatego, że chcesz go ukarać i pokazać, że nie dasz sobie w kaszę dmuchać, ale dlatego, że masz aerobik, basen, lekcje języka angielskiego.
Chop przecież nie jest głupi i wyczuje od razu sztuczne zachowanie

Odnośnie spytania go, jaki ma stosunek do Ciebie - zdecydowanie odradzam. Przecież dopiero się poznajecie. Pewnie on sam tego nie wie, a takie pytanie może go tylko przestraszyć i zniechęcić.
Oj tak, na pewno nie zapytam - wiem, ze facetów to przerasta, zaraz myślą, że kobieta już ich zaraz przed ołtarz będzie chciała ciągnąć

Faktem jest, że ja też mam bardzo mało czasu i w ogóle trudno nam się zgrać (mieszkamy dość saleko od siebie), ale jak widać mi zależy, żeby jednak się spotkać (nawet po innym moim spotkaniu), a on nie bierze pod uwagę zmiany swoich planów dla mnie...
Naprawdę umówiłam się już z koleżanką na ten dzień, żeby nie ściemniać, no i żeby się wyluzować

---------- Dopisano o 15:15 ---------- Poprzedni post napisano o 15:14 ----------

Cytat:
Napisane przez zawiedziona Pokaż wiadomość
Czy się odkochuje to raczej mało prawdopodobne bo ja nie wierzę w miłość po tak krótkim czasie. Jeśli miałbyś chwilkę to może zerkniesz w wątek?? https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=426007 i wtedy będziesz wiedział dlaczego porównałam swoją sytuację do autorki wątku. Może coś mądrego mi poradzisz..

sorceress Przepraszam, że wkleiłam się tutaj ze swoim problemem
Nie ma problemu, rozumiem, że Cię to dręczy, a męski punkt widzenia jest w tym wypadku nieoceniony
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-29, 17:37   #106
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

No to dalszy ciąg mojej historii, może kogoś ona jeszcze interesuje Nie mam dzisiaj z kim pogadać, więc wyleję swoje myśli tutaj.
Spotkaliśmy się wczoraj. Było miło, jak zwykle był czuły, kochany, delikatny. Powiedział, że się za mną stęsknił. Zostałam u niego na noc, ale jeszcze nie zdecydowałam się na seks. Jednak zaczynam myśleć, że jemu może chodzić tylko o seks, stąd nie zaprasza mnie gdzieś tam tylko od razu do siebie. I dlatego może nie chciało mu sie spotkać w tygodniu, bo wtedy nie zostałabym u niego na noc.
Strasznie chciałabym wiedzieć czego on oczekuje od naszej relacji, ja znowu zmiękłam i zaczynam chyba coś do niego czuć, a bardzo nie chciałabym się zawieść.
Byłam sobą, zgodnie z poradami. Faktycznie, nie ma co kombinować i robić z siebie nie wiadomo kogo. Jak z nim jestem jest tak fajnie, że nie muszę grać.
Jednak teraz zamiast się cieszyć, że było fajnie, jestem smutna. Nie wiem z czego to wynika, może już się zakochałam. Chciałabym, żeby mi coś wyznał (nie miłość jeszcze, oczywiście, ale chociaż, żeby dał mi do zrozumienia, że jestem kimś ważnym dla niego). Teraz w sumie z góry jest ustalone, że się nie widzimy do mojego powrotu z wyjazdu (za 2 tygodnie!) - tak mu wcześniej powiedziałam, że albo wczoraj się spotkamy albo po moim powrocie. Chciałabym, żeby nalegał na jakieś spotkanie przed moim wyjazdem, żeby chociaż wyraził chęć odwiezienia mnie na lotnisko. Chyba tak robią osoby, którym na sobie zależy. Boję się, że jak się nie spotkamy tak długo, to on o mnie zapomni. Boję się też, że on kogoś ma i stąd ten brak czasu dla mnie. Np. dzisiaj spotkanie z kumplem przez które nie miał dla mnie czasu, myślę, że spotkanie z kumplem byłby w stanie przełożyć gdyby chciał. A wtedy nie chciał.
Znowu straciłam swój luz w myśleniu. Tyle, że teraz to nie jest analizowanie co mam zrobić, czy napisać, czy nie napisać, co napisać, kiedy, dlaczego on napisał tak a nie tak. Teraz się martwię, że zakocham (zakochałam?) się w kimś, kto tego nie odwzajemni. Jestem szalenie wrażliwą osobą. I boję się, żeby się nie okazało, że on mnie robi w balona (np. ma kogoś innego albo się mną bawi), to by mnie zraniło straszliwie.
Bardzo mi brakuje w życiu tej drugiej połówki, nie pomagają znajomi, fajnie spędzany czas, dużo zajęć. I tak myślę, tęsknię, pragnę i jest mi źle, że jestem sama

Proszę, nie oceniajcie mnie, wiem, że jestem dziwna. Po prostu miałam potrzebę wygadania się.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-29, 19:35   #107
zawiedziona
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 290
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Mnie jak najbardziej interesuje Twoja historia, ponieważ chciałabym wyciągnąć z niej jakieś wnioski. Może faktycznie zaczynasz się angażować....bo powiem Ci, że ja też w końcu spotkałam się ze swoim Tż i było fajnie i miło, ale teraz znowu za nim tęsknię a chciałabym żeby teraz on wykazał się jakąś inicjatywą. A dlaczego tęsknię?? bo zależy mi na naszej znajomości, zdążyłam się już zaangażować.
Zastanawiasz się nad tym, czy jemu chodzi tylko o seks. W tej kwestii to akurat mogę się wypowiedzieć, bo już to przerabiałam. Otóż mój były chłopak zawsze mi powtarzał, że woli spędzać czas w domu, nie chciał nigdzie wychodzić, był miły i czuły i sugerował mi zbliżenie fizyczne. Oczywiście nie zmuszał mnie do niczego, ale często rozmawialiśmy na ten temat. Śmiem twierdzić, że praktycznie każda rozmowa kończyła się na tym samym. Z perspektywy czasu wiem, iż nie zależało mu na byciu ze mną bo jak to stwierdził po paru miesiącach nie widział przyszłości ze mną. Teraz jest inaczej bo z obecnym tż w ogóle nie spędzamy czasu w domu, zawsze gdzieś wychodzimy, czasami spotykamy się też ze znajomymi, więc wiem że nie spotyka się dla seksu. Tylko, że własnie to jego milczenie jest dla mnie bolesne.
zawiedziona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-29, 20:40   #108
malamenda2009
Zakorzenienie
 
Avatar malamenda2009
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 5 623
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Poznaliście się przez ineternet, prawda? Więc nie znacie się jeszcze tak dobrze, na to chyba potrzeba więcej czasu, a poza tym może lepiej, że nie obiecuje Ci nic na wyrost. Baw się dobrze na wyjeździe i wykorzystaj ten czas dla siebie A może tam Cię spotka wielka M.
malamenda2009 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-30, 06:03   #109
Merys
Zakorzenienie
 
Avatar Merys
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

A nie pomyslalas moze, ze akurat wtedy mial czas i chcial go spedzic z Toba? Sam na sam? Nie szlajajac sie po klubach, restauracjach itd.
Nie jestescie jeszcze para, troche za duzo od niego wymagasz. Jesli chcialas aby Cie odwiozl na lotnisko albo spotkal sie z Toba to trzeba bylo mu o tym powiedziec, on nie jest wrozka. Moze nie chcial Ci przeszkadzac, przed kazdym wyjazdem jest kupe spraw do zalatwienia. Przestan gdybac tylko zacznij dzialac. W koncu go zniechecisz do siebie, bo zamiast sie cieszyc ze spotkan to ty sie smucisz. A co do seksu, jakby chcial panienke na raz to bylaby to panienka na raz uwierz mi.
Merys jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-05-30, 09:21   #110
wandaweranda
Zakorzenienie
 
Avatar wandaweranda
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Napisane przez malamenda2009 Pokaż wiadomość
Poznaliście się przez ineternet, prawda? Więc nie znacie się jeszcze tak dobrze, na to chyba potrzeba więcej czasu, a poza tym może lepiej, że nie obiecuje Ci nic na wyrost. Baw się dobrze na wyjeździe i wykorzystaj ten czas dla siebie A może tam Cię spotka wielka M.
bardzo dobra rada, to samo chciałam Ci napisać
Za bardzo się wszystkiego boisz. Wyrzuć z siebie ten strach, ciesz się życiem. Niepotrzebnie sie zadręczasz i stawiasz wszystko na jedna kartę. Naprwdę, jak nie ten to będzie inny. Nigdy nie wiadomo, co przyniesie jutro...
wandaweranda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-30, 09:23   #111
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Świetny jest ten temat, jak dla mnie... Dlaczego? Bo jakbym czytała o samej sobie kiedyś. "Kiedyś", bo moim znajomym udało mi się w końcu namówić do tego, żebym wyluzowała, cieszyła się życiem i znała swoją wartość. Ja np. miałam też tendencje do tego, żeby się narzucać i zawsze odpisywać, zawsze być dostępną, zawsze gotową... Więc potem bałam się, że zawsze taka już pozostanę i facet nigdy nie będzie miał na co czekać, bo WSZYSTKO będzie mieć podane na tacy.

Natomiast zmieniło się i moje podejście, i trafiłam na faceta, który zawsze odpisywał jak obiecał, zawsze był jak obiecał, zawsze chciał ze mną kontaktu. Tylko, co ważne - ja to odwzajemniałam za każdym razem.

Zgadzam się z Merys - czasami facetom trzeba wyraźnie zakomunikować, czego się oczekuje. Zawsze może Ci odmówić, jeśli nie będzie mógł/chciał.

Wydaje mi się także, że nie traktuje Cię tylko i wyłącznie jako okazję do seksu, bo gdyby tego chciał, naciskałby na Ciebie w tym kierunku. Spędziłaś u niego noc, do niczego nie doszło. Ja chyba też jestem takim typem, że wolę się spotykać u kogoś w domu, jeśli tylko jest okazja do bycia sam na sam - knajpy mnie rozpraszają. Może on też tak ma.

Ogólnie mam wrażenie, że jemu na Tobie zależy - wnioskując z tego, co piszesz. Przecież jak mu uświadomiłaś, że wyjeżdżasz na 2 tygodnie i spotkacie się dopiero potem, od razu napisał, że Cię nie puści na tak długo.

Boisz się, że zapomni o Tobie przez 2 tygodnie? Nie zapomniał o Tobie po tym, jak go wcześniej źle potraktowałaś. Niech Ci to da do myślenia.

Napisz sobie na kartce "będzie co ma być" i się do tego zastosuj Nie zastanawiaj się, nie analizuj, nie twórz czarnych scenariuszy.

Żyj i CIESZ SIĘ tym, co masz.


Cytat:
I boję się, żeby się nie okazało, że on mnie robi w balona (np. ma kogoś innego albo się mną bawi), to by mnie zraniło straszliwie.
Bardzo mi brakuje w życiu tej drugiej połówki, nie pomagają znajomi, fajnie spędzany czas, dużo zajęć. I tak myślę, tęsknię, pragnę i jest mi źle, że jestem sama
Każdego bolą rozstania. Ale nie dowiesz się, czy jest fajnym i wartościowym facetem jeśli nie zaryzykujesz i nie otworzysz się. Mam wrażenie, że to nie TEN konkretny facet jest problemem - problemem są Twoje poprzednie doświadczenia i to, że boisz się zaufać. Boisz się uwierzyć w to, że ktoś może być w porządku. Stąd Twoje kolejne przypuszczenia, że nie chce się z Tobą spotykać, że mu nie zależy, że kogoś ma, że chce tylko seksu... Co post, to Twoje nowe powody, dla których on mógłby być nie fair Wyluzuj! Otwórz się, spróbuj zaufać, nie bój się na zapas. A ewentualne rozstania mogą się zdarzyć zawsze - co nie znaczy, że masz się totalnie zamknąć, wmawiać sobie, że "facet to świnia" i bać się zranienia. Nie sparzysz się, to się nie nauczysz. A z każdego! związku, nawet tego skończonego, można wyciągnąć wiele nauk dla siebie, cenne doświadczenia i przeżyć FAJNE chwile z uśmiechem na twarzy I tego Ci życzę - tych fajnych chwil. I luzu, który będzie Ci pozwalał na cieszenie się nimi.

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2010-05-30 o 11:05
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-30, 12:33   #112
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Jejku, dziewczyny, jesteście kochane
Strasznie miło, że są takie osoby jak Wy, które się przejmują czyimiś problemami i podtrzymują na duchu

Na wyjeździe raczej wielkiej M nie spotkam, bo to wyjazd z firmą (nie ma kandydatów), do tego daleko, więc na miejscu też szans nie ma Gdyby tak ktoś mógł dać gwarancję, że kiedyś ją w ogóle spotkam...
Staram się cieszyć życiem, naprawdę, mam kochane koleżanki, z którymi fajnie spędza się czas, do tego teraz urządzam mieszkanko i się ogólnie nie nudzę, ale i tak prawie spędza mi sen z powiek moja samotność. I tu nawet chyba nie chodzi o tego konkretnego kandydata na TŻ, ale ogólnie o brak tej drugiej osoby przez tak długi czas w moim życiu. Był czas, że to akceptowałam, nie miałam nawet potrzeby tego zmieniać i było mi dobrze tak jak jest. Ale teraz mnie to męczy straszliwie i trudno to pokonać.
Może to jakiś taki okres teraz w moim życiu i to przejdzie. Ale męczące właśnie jest to, że będąc na imprezie czy gdzieś w pubie z koleżankami, myślę o tym, że chciałabym tu być z kimś bliskim.

Mój kandydat na TŻ pisał do mnie wczoraj i w dzień i wieczorem. Myśli o mnie więc, ale przeczytałam (wiem, zaraz ochrzan mnie czeka ) kolejną książkę - tym razem "Nie zależy mu na Tobie". Na pewno znacie. Otrząsa ze złudzeń, choć ja ich za wiele staram się i tak nie mieć. Mówi jasno - jeśli musisz Go rozgryzać, uważasz, że wysyła niejasne sygnały, tłumaczysz jego zachowania - to odpowiedź jest jedna - tytuł książki. Gdy facetowi zależy, okazuje to i nie trzeba się nad tym zastanawiać, bo to widać. No i taki facet sam stara się upewnić, że spotkania to randki, chce wiedzieć, że kobieta nie spotyka sie z innymi itd. Dąży do częstych spotkań, chce być jak najczęściej i jak najbliżej kobiety. Nie patrzę w to ślepo, żeby nie było, ale nie da się ukryć - coś w tym jest. Facet, to facet, jak czegoś chce, to robi wiele, by to zdobyć.
Mój On studiuje niedaleko mojego miejsca zamieszkania, kończy dzisiaj zajęcia wcześnie, czy gdyby mu zależało, nie zadzwoniłby z pytaniem czy może nie mam ochoty się spotkać. Ja mu tego nie zaproponuję, bo za każdym razem gdy to ja proponowałam, do spotkania nie doszło, więc narazie pozostanę przy sugestiach i niech propozycje wychodzą od niego
Nie patrzę w to ślepo, żeby nie było, ale nie da się ukryć - coś w tym jest. My kobiety, zawsze ich tłumaczymy, szukamy powodów, które będą świadczyły o tym, że jemu na pewno zależy, ale a, b, c, d...itd.

Z kolei jedyny mężczyzna wypowiadający się w tym wątku - 50latek - nie ma takiego jednostronnego podejścia do sprawy jak autor tej książki.
Narazie będę przyjmować wszystko właśnie wg zasady "będzie co ma być" i oby było dobrze

---------- Dopisano o 12:44 ---------- Poprzedni post napisano o 12:39 ----------

Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Każdego bolą rozstania. Ale nie dowiesz się, czy jest fajnym i wartościowym facetem jeśli nie zaryzykujesz i nie otworzysz się. Mam wrażenie, że to nie TEN konkretny facet jest problemem - problemem są Twoje poprzednie doświadczenia i to, że boisz się zaufać. Boisz się uwierzyć w to, że ktoś może być w porządku. Stąd Twoje kolejne przypuszczenia, że nie chce się z Tobą spotykać, że mu nie zależy, że kogoś ma, że chce tylko seksu... Co post, to Twoje nowe powody, dla których on mógłby być nie fair Wyluzuj! Otwórz się, spróbuj zaufać, nie bój się na zapas. A ewentualne rozstania mogą się zdarzyć zawsze - co nie znaczy, że masz się totalnie zamknąć, wmawiać sobie, że "facet to świnia" i bać się zranienia. Nie sparzysz się, to się nie nauczysz. A z każdego! związku, nawet tego skończonego, można wyciągnąć wiele nauk dla siebie, cenne doświadczenia i przeżyć FAJNE chwile z uśmiechem na twarzy I tego Ci życzę - tych fajnych chwil. I luzu, który będzie Ci pozwalał na cieszenie się nimi.
Masz rację - tak dokładnie jest.
Myślałam, że po długiej przerwie jestem gotowa i 'wyleczyłam się' z moich obaw i złego nastawienia typu właśnie "każdy facet to świnia", ale jak widać, niestety trudno mi pomyśleć, że może być inaczej. No i nie trafiłam znów na faceta, który jasno by mi dawał do zrozumienia, że na pewno jest inaczej.
Dzięki za wszystko

---------- Dopisano o 13:33 ---------- Poprzedni post napisano o 12:44 ----------

Cytat:
Napisane przez Merys Pokaż wiadomość
A nie pomyslalas moze, ze akurat wtedy mial czas i chcial go spedzic z Toba? Sam na sam? Nie szlajajac sie po klubach, restauracjach itd.
Nie jestescie jeszcze para, troche za duzo od niego wymagasz. Jesli chcialas aby Cie odwiozl na lotnisko albo spotkal sie z Toba to trzeba bylo mu o tym powiedziec, on nie jest wrozka. Moze nie chcial Ci przeszkadzac, przed kazdym wyjazdem jest kupe spraw do zalatwienia. Przestan gdybac tylko zacznij dzialac. W koncu go zniechecisz do siebie, bo zamiast sie cieszyc ze spotkan to ty sie smucisz. A co do seksu, jakby chcial panienke na raz to bylaby to panienka na raz uwierz mi.
Nie okazuję mu moich, także tym go nie zniechęcę Wiem, że facetom trzeba mówić prosto z mostu, ale myślę, że dopóki nie jesteśmy parą, prośba o odwiezienie na lotnisko nie jest dobrym pomysłem. Chciałabym aby sam na to wpadł
Mam nadzieję, że z tym seksem jest tak jak piszesz, bo to byłoby dla mnie szalenie poniżające, że spotykam się z kimś takim.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-30, 13:15   #113
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Mówi jasno - jeśli musisz Go rozgryzać, uważasz, że wysyła niejasne sygnały, tłumaczysz jego zachowania - to odpowiedź jest jedna - tytuł książki. Gdy facetowi zależy, okazuje to i nie trzeba się nad tym zastanawiać, bo to widać.
Facet to przede wszystkim TEŻ człowiek I ma prawo do zastanawiania się, niepewności, upewniania się, czy to na pewno "ta" i tak dalej, i tak dalej. To nie jest maszynka do podejmowania decyzji. On też potrzebuje czasu, czułości, poczucia, że ma się na czym i na kim oprzeć, że Tobie też zależy. Skrzywdziłaś go być może swoim wcześniejszym zachowaniem, po którym znowu się odezwałaś - i on Ci po raz kolejny zaufał i nawiązał kontakt. Daj mu też szansę.

Poza tym - niejasne komunikaty czasami wcale nie są niejasne. Tylko druga strona ich nie umie właściwie odczytać. Po to się rozmawia, doprecyzowuje, żeby mieć większą jasność. A gdy czegoś nie rozumiesz - nie zawsze wynika to ze złych intencji tej drugiej osoby. Czasami zwyczajnie trzeba coś doprecyzować. Dlatego, skoro się zastanawiasz, czy ma kogoś poza Tobą - powinnaś mu zadać to pytanie wprost. Być może w tej rozmowie przy okazji on się określi i wypowie w końcu, na ile ważną osobą dla niego jesteś. Ale póki co chyba nie zadawałabym mu wprost pytania "kim dla Ciebie jestem", bo chyba jeszcze na to troszkę za wcześnie.

Cytat:
Mój On studiuje niedaleko mojego miejsca zamieszkania, kończy dzisiaj zajęcia wcześnie, czy gdyby mu zależało, nie zadzwoniłby z pytaniem czy może nie mam ochoty się spotkać.
Niekoniecznie - może będzie zmęczony po zajęciach, może ma inne plany, a może musi pomóc w domu lub posprzątać w swoim mieszkaniu... A może nie chce Ci się narzucać. Tak samo jak Ty nie chciałaś się jemu narzucać To wszytko działa w dwie strony, tak jak Ty masz prawo do niepewności i wrażenia niejasności w Waszych rozmowach czy relacjach, tak samo on ma prawo do wrażenia, że nie do końca wie, czego chcesz, czy też że nie chce Ci się narzucać. Facet też ma prawo do takich uczuć.

Wiem, że fajniej byłoby trafić na faceta, który od razu Ci mówi, że jesteś dla niego całym światem i rzuca dla Ciebie wszystko inne - ale takie historie zdarzają się tylko w filmach Życie nie jest takie idealne Uzbrój się jeszcze w trochę cierpliwości, spontanicznie podejmuj decyzje, błagam - nie czytaj większej ilości książek o miłości! , poczekaj na rozwój sytuacji i nie analizuj każdego jego kroku jako czegoś, co jest skierowane przeciwko Tobie. On ma życie poza relacją z Tobą, jest to dla niego też jakaś nowa sytuacja i być może nie słyszy od razu dzwonów w kościele, jak Cię widzi

Wdech - wydech i staraj się podczas tego nadchodzącego wyjazdu myśleć także o sobie i swojej pracy, a nie tylko o tym, czy on pisze, czy tęskni, czy jest teraz z inną albo czy będzie o Tobie pamiętać po powrocie (a moim zdaniem będzie ).

Cytat:
Wiem, że facetom trzeba mówić prosto z mostu, ale myślę, że dopóki nie jesteśmy parą, prośba o odwiezienie na lotnisko nie jest dobrym pomysłem. Chciałabym aby sam na to wpadł
Mam nadzieję, że z tym seksem jest tak jak piszesz, bo to byłoby dla mnie szalenie poniżające, że spotykam się z kimś takim.
Faceci na niektóre rzeczy nie wpadają - niezależnie od tego, czy jest się parą czy nie. Kobiety też czasami na coś nie wpadają. To naprawdę normalne. Jak będziecie parą to nic się nie zmieni w tym względzie, serio

A co do ostatniego zdania - KAŻDY popełnił w swoim życiu błąd. To ludzkie. Nie bój się ich tak obsesyjnie i na 5 lat do przodu, bo osiwiejesz za pół roku. Baw się dobrze i rób wszystko co w Twojej mocy, żeby się ustrzec błędu. Ale jak on nastąpi - powiedz sobie, że się starałaś. To druga strona zawiodła. Wyciągnij wniosek na przyszłość i idź dalej, bez wyrzutów sumienia i oglądania się za siebie. Nie trać czasu na bzdury.

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2010-05-30 o 13:18
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-30, 13:58   #114
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Madrze piszesz Tego mi trzeba
Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Facet to przede wszystkim TEŻ człowiek I ma prawo do zastanawiania się, niepewności, upewniania się, czy to na pewno "ta" i tak dalej, i tak dalej. To nie jest maszynka do podejmowania decyzji. On też potrzebuje czasu, czułości, poczucia, że ma się na czym i na kim oprzeć, że Tobie też zależy. Skrzywdziłaś go być może swoim wcześniejszym zachowaniem, po którym znowu się odezwałaś - i on Ci po raz kolejny zaufał i nawiązał kontakt. Daj mu też szansę.
Wtedy znaliśmy się tylko internetowo, więc myślę, że jakoś strasznie nie odczuł tego, że go tak zwodziłam. Jednak zastanawia mnie fakt, że wtedy i nawet teraz na samiutkim początku naszej odnowionej znajomości wykazywał dużo inicjatywy co do spotkań. Proponował przyjazdy do mnie (właśnie bo niedaleko ma z uczelni, albo że będzie u kumpla, który blisko mnie mieszka), wspólne zakupy ze mną przedwyjazdowe. A teraz nic, jakby, nie wiem, stwierdził że już nie musi się tak "wysilać", bo mnie zdobył, bo i tak się z nim spotkam wtedy kiedy to On będzie miał czas...
Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Poza tym - niejasne komunikaty czasami wcale nie są niejasne. Tylko druga strona ich nie umie właściwie odczytać. Po to się rozmawia, doprecyzowuje, żeby mieć większą jasność. A gdy czegoś nie rozumiesz - nie zawsze wynika to ze złych intencji tej drugiej osoby. Czasami zwyczajnie trzeba coś doprecyzować. Dlatego, skoro się zastanawiasz, czy ma kogoś poza Tobą - powinnaś mu zadać to pytanie wprost. Być może w tej rozmowie przy okazji on się określi i wypowie w końcu, na ile ważną osobą dla niego jesteś. Ale póki co chyba nie zadawałabym mu wprost pytania "kim dla Ciebie jestem", bo chyba jeszcze na to troszkę za wcześnie.
Tak, na to pytanie na pewno jeszcze za wcześnie. Ale o to czy kogoś nie ma powinnam zapytać, tylko, kurczę, jak. Jakoś nie umiem. Może jakby jakiś temat zbliżony się pojawił, to bym podpytała. Na pewno z nikim nie mieszka (jeszcze tego by brakowało ), ale przecież takich jak ja może mieć kilka, na tyle rzadko się spotykamy, że jest to niestety możliwe.
Cytat:
Napisane przez ama4 Pokaż wiadomość
Niekoniecznie - może będzie zmęczony po zajęciach, może ma inne plany, a może musi pomóc w domu lub posprzątać w swoim mieszkaniu... A może nie chce Ci się narzucać. Tak samo jak Ty nie chciałaś się jemu narzucać To wszytko działa w dwie strony, tak jak Ty masz prawo do niepewności i wrażenia niejasności w Waszych rozmowach czy relacjach, tak samo on ma prawo do wrażenia, że nie do końca wie, czego chcesz, czy też że nie chce Ci się narzucać. Facet też ma prawo do takich uczuć.

Wiem, że fajniej byłoby trafić na faceta, który od razu Ci mówi, że jesteś dla niego całym światem i rzuca dla Ciebie wszystko inne - ale takie historie zdarzają się tylko w filmach Życie nie jest takie idealne Uzbrój się jeszcze w trochę cierpliwości, spontanicznie podejmuj decyzje, błagam - nie czytaj większej ilości książek o miłości! , poczekaj na rozwój sytuacji i nie analizuj każdego jego kroku jako czegoś, co jest skierowane przeciwko Tobie. On ma życie poza relacją z Tobą, jest to dla niego też jakaś nowa sytuacja i być może nie słyszy od razu dzwonów w kościele, jak Cię widzi

Wdech - wydech i staraj się podczas tego nadchodzącego wyjazdu myśleć także o sobie i swojej pracy, a nie tylko o tym, czy on pisze, czy tęskni, czy jest teraz z inną albo czy będzie o Tobie pamiętać po powrocie (a moim zdaniem będzie ).
Tak zrobię, chociaż całkowicie myślenia się nie pozbędę mimo, że będę baaardzo daleko.
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-30, 21:31   #115
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
Ale o to czy kogoś nie ma powinnam zapytać, tylko, kurczę, jak. Jakoś nie umiem. Może jakby jakiś temat zbliżony się pojawił, to bym podpytała. Na pewno z nikim nie mieszka (jeszcze tego by brakowało ), ale przecież takich jak ja może mieć kilka, na tyle rzadko się spotykamy, że jest to niestety możliwe.
Spytaj tak, jak od dzisiaj ma wyglądać całe Twoje myślenie - PO PROSTU zrób to i nie zastanawiaj się zbyt długo nad tym, jak masz to zrobić, bo całą spontaniczność szlag trafi
Skończy się jakiś temat w Waszej rozmowie, to powiedz mu, że chciałabyś wiedzieć, czy jest jakaś kobieta w jego życiu i czy jest w jakimś związku - bo dla Ciebie relacja z nim na ten moment jest istotna i chcesz wiedzieć, jakie masz u niego szanse. Albo cokolwiek w tym stylu Tylko się już dłużej nie zadręczaj i zapytaj go przy najbliższej okazji. Bo im dłużej będziesz o tym myśleć, tym w gorsze się wpędzisz schizy i domysły
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 09:24   #116
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Brawo za pierwsze zwycięstwa w walce z samą sobą. Ale to jeszcze nie koniec. Powycinałem Twojego posta i poskładałem go inaczej. Może zobaczysz jakieś ciekawe rzeczy?

Cytat:
Napisane przez sorceress
Chciałabym, żeby mi coś wyznał (nie miłość jeszcze, oczywiście, ale chociaż, żeby dał mi do zrozumienia, że jestem kimś ważnym dla niego). Spotkaliśmy się wczoraj. Było miło, jak zwykle był czuły, kochany, delikatny. Powiedział, że się za mną stęsknił.
Powiedział, że się stęsknił, spotkaliście się, był czuły, kochany, delikatny. I to nie dało Ci do zrozumienia, że jesteś dla niego kimś ważnym??????

Cytat:
Napisane przez sorceress
Jednak zaczynam myśleć, że jemu może chodzić tylko o seks, stąd nie zaprasza mnie gdzieś tam tylko od razu do siebie. I dlatego może nie chciało mu sie spotkać w tygodniu, bo wtedy nie zostałabym u niego na noc. Boję się, że jak się nie spotkamy tak długo, to on o mnie zapomni. Boję się też, że on kogoś ma i stąd ten brak czasu dla mnie. I boję się, żeby się nie okazało, że on mnie robi w balona (np. ma kogoś innego albo się mną bawi).
Skąd Ty to wszystko wiesz????? Poproszę o dowody, bo nie uwierzę!!! Najlepszym komentarzem do tego są Twoje własne słowa:

Cytat:
Napisane przez sorceress
Znowu straciłam swój luz w myśleniu.
A może zwyczajnie cały czas myślisz za dużo??? Następnym razem, gdy się będziecie umawiać zaproponuj pójście na spacer, albo na koncert, albo ... tam, gdzie naprawdę Ty chciałabyś iść (zawsze pokazuj prawdziwą siebie). Zobaczysz co on na to. Gdy będziecie spotykali się tylko w domu - nie poznasz go. Twoja wiedza o nim będzie ograniczała się wyłącznie do jego słów. One są ważne, ale tylko wtedy, gdy można je skonfrontować z postępowaniem mężczyzny, z jego czynami i realnym zachowaniem.

Cytat:
Napisane przez sorceress
Teraz w sumie z góry jest ustalone, że się nie widzimy do mojego powrotu z wyjazdu (za 2 tygodnie!) - tak mu wcześniej powiedziałam, że albo wczoraj się spotkamy albo po moim powrocie. Chciałabym, żeby nalegał na jakieś spotkanie przed moim wyjazdem, żeby chociaż wyraził chęć odwiezienia mnie na lotnisko. Chyba tak robią osoby, którym na sobie zależy. Np. dzisiaj spotkanie z kumplem przez które nie miał dla mnie czasu, myślę, że spotkanie z kumplem byłby w stanie przełożyć gdyby chciał. A wtedy nie chciał.
Ustaliliście z góry, więc po co miał naciskać. Ustalenie, to ustalenie. Z konkretnym mężczyzną tak jest: negocjacje, ustalenie, koniec. Trzeba było poprosić go o odwiezienie na lotnisko. Nie byłoby prościej? Można go było zapytać, czy nie zechciałby Ci pomóc? A może myślał, że ktoś z rodziny Cię będzie odwoził i nie chciał się narzucać? A kumpel? No cóż, Ty też kiedyś wyżej postawiłaś swoje koleżanki. Za dużo myślisz nie o tym co trzeba.

Cytat:
Napisane przez sorceress
Zostałam u niego na noc, ale jeszcze nie zdecydowałam się na seks.
Strasznie chciałabym wiedzieć czego on oczekuje od naszej relacji, ja znowu zmiękłam i zaczynam chyba coś do niego czuć, a bardzo nie chciałabym się zawieść.
Teraz się martwię, że zakocham (zakochałam?) się w kimś, kto tego nie odwzajemni. Jestem szalenie wrażliwą osobą. ... to by mnie zraniło straszliwie
I chciałabym, i boję się! Nie bój się! Wszystkie atuty masz w swoich rękach. Facet jak dotąd nie naciska na seks, więc chyba nie jest to jego jedynym celem. Los dał Ci dwa tygodnie na zastanowienie się. Więc się zastanów. Na zakochanie nie masz niestety wpływu. Serce nie sługa i nic z tym nie zrobisz. Ale na seks owszem - masz ogromny wpływ. Możesz się zgodzić, albo nie. Zgódź się, ale dopiero wtedy, gdy będziesz pewna, że jesteś dla niego kimś więcej, niż obiektem seksualnego pożądania. Jak kocha, to trochę poczeka. Jeśli chodzi mu tylko o seks, to nie będzie zbyt długo czekał. Jeśli się zakochasz i nic z tego nie wyjdzie, będziesz zawiedziona, ale na to nie masz wpływu. Nie zmusisz go do miłości, a sobie jej nie dasz rady zabronić. Ale jeśli się zakochasz i ofiarujesz mu wszystko co masz, a on Cię nie pokocha i zostawi, będziesz straszliwie zraniona, a na to wpływ masz. Jeśli nie interesuje Cię seks bez zobowiązań, to poczekaj na zobowiązania. Każ mu czekać dopóty, dopóki nie uznasz, że jest tego wart. W teorii jest to proste, a w praktyce? W praktyce niestety wychodzi Wam to różnie. Ale warto być konsekwentnym w postępowaniu z mężczyznami. Oj warto!
Tylko nie przegnij z tym czekaniem, bo wytrzymałość każdego ma swoje granice!

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Jejku, dziewczyny, jesteście kochane
A chłopaki to co?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Na wyjeździe raczej wielkiej M nie spotkam, bo to wyjazd z firmą (nie ma kandydatów), do tego daleko, więc na miejscu też szans nie ma Gdyby tak ktoś mógł dać gwarancję, że kiedyś ją w ogóle spotkam...
A może już spotkałaś, tylko jeszcze o tym nie wiesz?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
... kolejną książkę - tym razem "Nie zależy mu na Tobie". Na pewno znacie. Otrząsa ze złudzeń, choć ja ich za wiele staram się i tak nie mieć. Mówi jasno - jeśli musisz Go rozgryzać, uważasz, że wysyła niejasne sygnały, tłumaczysz jego zachowania - to odpowiedź jest jedna - tytuł książki.
A może to Ty nie widzisz tych sygnałów, albo ich nie rozumiesz? Pisał do Ciebie wczoraj i w dzień, i wieczorem? Pisał! To co chcesz jeszcze rozgryzać?

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Gdy facetowi zależy, okazuje to i nie trzeba się nad tym zastanawiać, bo to widać. No i taki facet sam stara się upewnić, że spotkania to randki, chce wiedzieć, że kobieta nie spotyka sie z innymi itd. Dąży do częstych spotkań, chce być jak najczęściej i jak najbliżej kobiety. Nie patrzę w to ślepo, żeby nie było, ale nie da się ukryć - coś w tym jest. Facet, to facet, jak czegoś chce, to robi wiele, by to zdobyć.
Słusznie prawisz! Tyle tylko, że ja w jego zachowaniu widzę wiele elementów, o których piszesz. One są!

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Wiem, że facetom trzeba mówić prosto z mostu, ale myślę, że dopóki nie jesteśmy parą, prośba o odwiezienie na lotnisko nie jest dobrym pomysłem. Chciałabym aby sam na to wpadł
Krótko się znacie, a już byś chciała żeby Ci czytał w myślach? Poczekaj! Na to trzeba lat, a i tak się człowiek myli w 9 przypadkach na 10.

Cytat:
Napisane przez sorceress Pokaż wiadomość
Ale o to czy kogoś nie ma powinnam zapytać, tylko, kurczę, jak. Jakoś nie umiem. Może jakby jakiś temat zbliżony się pojawił, to bym podpytała. Na pewno z nikim nie mieszka (jeszcze tego by brakowało ), ale przecież takich jak ja może mieć kilka, na tyle rzadko się spotykamy, że jest to niestety możliwe.
Jak zapytać? Normalnie: "Nie chce mi się wierzyć, żeby taki facet jak ty był sam?". Albo dowolnie inaczej. Pytanie nie jest ważne. Jego odpowiedź, też nie jest ważna. Wiesz co jest ważne? To co Ty zrobisz z tą odpowiedzią. Jeśli Ci odpowie, że nie ma dziewczyny, Ty i tak będziesz się dręczyć. Tym razem zadając sobie pytanie: "Czy mówił prawdę? Czy mnie nie oszukuje?".

Cytat:
Napisane przez ama4
Facet to przede wszystkim TEŻ człowiek
Dzięki!!!

Sorceress!
Przemyśl sobie jeszcze raz i jeszcze raz posty Amy. Wie co pisze! Idź jej śladem, a dojdziesz do tych samych efektów.
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 10:01   #117
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

50 latek - świetny post Podpisuję się pod nim nogami i rękami I mnie samej też dał trochę do myślenia, ja sama też ciągle jeszcze muszę się wiele nauczyć...

Tak jeszcze mi się skojarzyło z tym co napisałaś, sorceress - że myślałaś, że już jesteś na takim etapie, gdzie nie musisz niczego udawać i jesteście ze sobą na tyle blisko, że możesz grać w otwarte karty... Mnie się też tak kiedyś wydawało. Że następuje taki magiczny moment, kiedy otwiera się w 100% w związku i teraz to już "taką mnie masz, tadam!" A to chyba nie działa w tę stronę... nigdy... Bo jak się jest w związku, to też nie można biec na KAŻDE zawołanie do tej drugiej osoby. Też trzeba się umieć szanować - swoje siły, czas. Jeśli chcesz wyjść na spotkanie z przyjacielem, jak w wątku obok - to wychodzisz i nie musisz czekać na jego/jej święte pozwolenie.
W którymś z innych wątków doris pisała o tym, że może posprzątać w domu, ale jej facet musi to DOCENIAĆ. I też się postarać w jakiejś innej dziedzinie.
Nie wiem, czy to akurat było Twoim problemem, ale mnie te słowa otworzyły oczy na coś bardzo, bardzo ważnego. Żeby ludzie w życiu byli dla siebie atrakcyjni przez cały czas, to muszą wiedzieć, że mają po co się starać i mają się starać w ogóle. Czyli: Twoje oczekiwania - ich werbalizacja (bo do facetów to najprostsza droga ) - zauważanie starań i ich docenianie!!!! - zmiana (on czegoś oczekuje od Ciebie, a Ty to robisz).

Ciekawe, czy 50 latek i tym razem się zgodzi - chętnie przeczytam jego reakcję na te słowa

Edytowane przez ama4
Czas edycji: 2010-05-31 o 11:05
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 13:37   #118
50 latek
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 583
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Zgodzi się! A od siebie doda, to co już pisał wielokrotnie: "To nie może być gra. To musi wynikać z nas samych. Wtedy jest to prawdziwe, przekonujące i działa." Jeśli facet np. kocha żużel i chodzi na mecze żużlowe, to pomimo, że jest Wam przykro, bo nie chce się spotkać jesteście w stanie łatwo mu to wybaczyć. On taki jest! Mecz się skończy i spotkacie się później, a on będzie w jeszcze lepszym nastroju, co i dla Was będzie z korzyścią. Jeśli natomiast nie chce się spotkać, bo jak Sorceress naczytał się poradników, w których pisało "żeby za babami nie latać i je przetrzymać, aż zmiękną", to wcześniej, czy później to się wyda i wybaczyć będzie trudniej. Poczujecie się oszukane i manipulowane. W drugą stronę to działa podobnie. Gdy mężczyzna się zorientuje, że nim manipulujecie - da nogę, albo weźmie się za Wasze wychowanie.
Chcesz kogoś poderwać, uwieść? - graj, ale nie licz na trwały związek. Chcesz dożywocia w miłości? - bądź sobą i poczekaj na tego, który Cię pokocha taką, jaką naprawdę jesteś.
To jest bardzo proste, tylko nie wszystkie macie cierpliwość, żeby czekać.
A gdy już znajdziemy to czego szukaliśmy, to musimy o to dbać codziennie. Zawsze mnie zastanawia, że są faceci którzy raz w tygodniu myją swój samochód, systematycznie jeżdżą na przeglądy, usuwają niewidzialne ryski, a swoje kobiety traktują jak "opony zimowe" i zajmują się nimi dwa razy do roku. O samochód trzeba dbać, a kobieta co? Sama o siebie ma zadbać? Otóż często jest właśnie tak, że sama o siebie zadba. Ale wtedy już z reguły jest za późno i facet zostaje tylko ze swoim samochodem. Ale pamiętajcie, że w drugą stronę też to działa. My też mamy swoje oczekiwania i potrzeby. O nas też warto dbać. Dla nas też warto się starać.
50 latek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 14:17   #119
ama4
High Quality Since 2007
 
Avatar ama4
 
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: wild wild south
Wiadomości: 4 268
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Cytat:
To jest bardzo proste, tylko nie wszystkie macie cierpliwość, żeby czekać.
Oooo właśnie! To jest kolejna bardzo ważna rzecz - cierpliwość. Ta do czekania na tego "jedynego" i ta do czekania na telefon/smsa/spotkanie. Czyli: nie rzucać się na każdego spotkanego faceta i nie wpadać w nerwicę, gdy on nie chce się codziennie spotykać albo ma już inne plany. Jak mu zależy, to i tak zadzwoni/napisze/spotka się.
ama4 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-05-31, 15:08   #120
sorceress
Rozeznanie
 
Avatar sorceress
 
Zarejestrowany: 2003-07
Lokalizacja: spod Warszawy
Wiadomości: 783
Dot.: Jak postępować z mężczyzną?

Jejku, aż teraz nie wiem do którego posta się odnieść
50latku, dla Ciebie również (a propos tego, że dziewczyny są kochane)

Strasznie się cieszę, że założyłam ten wątek. To nieocenione móc korzystać z Waszych rad i czytać takie zupełnie obiektywne opinie. Koleżanka czy ktokolwiek znajomy nigdy nie będzie do końca obiektywny. Poza tym jakbym mówiła komuś to wszystko, co tu piszę, to już by uznał pewnie, że jestem jakaś nienormalna...

Za bardzo sie tym wszystkim przejmuję, może ja nie jestem stworzona do relacji damsko-męskich...

Jednak dzięki Wam i tak jest o wiele, wiele lepiej z moim beznadziejnym przypadkiem Dajecie mi trzeźwe spojrzenie na sytuację.

Mam nadzieję, że moja historia będzie miała ciąg dalszy, że po moim wyjeździe się spotkamy i będziemy się spotykać potem dalej. Trzymajcie kciuki, a ja będę dawała znać
__________________
"Jeśli możesz kłaść się spać każdej nocy ze świadomością, że w ciągu dnia dałeś z siebie wszystko, sukces Cię znajdzie." Russell L. Mason

"Największym błędem jaki możesz zrobić w życiu jest ciągle obawianie się, że popełnisz błąd." Elbert Hubbard
sorceress jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:42.