Jak wyleczyć ból dolnej części pleców?

[thirky]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;61872151]To świetnie, więc po prostu usiądźmy na tyłku, przestańmy walczyć o swoje prawa, przestańmy walczyć o cokolwiek.
Nigdy nie będzie idealnej sprawiedliwości, ale moglibyśmy dotrzeć przynajmniej do cywilizowanego poziomu, gdyby nie to społeczne przyzwolenie i klepanie oszustów po główkach, bo tak ładnie sobie radzą, a przy okazji opieprzanie ich ofiar, że o co te pretensje. I to coś, na co mamy realny wpływ.[/QUOTE]

Nie no przestań xD ktoś ściąga, kradnie, wyzywa kogoś? Zluzuj trochę i nie patrz na to co robią inni xD

[Barbarella05]

Spoleczne przyzwolenie słowo klucz.
Wszyscy ściągają, taka prawda.
Ludzie robią różne rzeczy aby dojść do celu czyli zdania na następny rok. Ściąganie to chleb powszedni.

Thirky, sorry,ale to co Ty gadasz, to też nie zawsze słuszne rzeczy.
Co do pracy - w tak zamkniętym środowisku jak psychologowie, większe prawdopodobieństwo jest ze można pracować z osobą której sie na studiach nie lubilo. To samo na medycynie,prawie.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez Barbarella05

Spoleczne przyzwolenie słowo klucz.
Wszyscy ściągają, taka prawda.
Ludzie robią różne rzeczy aby dojść do celu czyli zdania na następny rok. Ściąganie to chleb powszedni.

Nie wszyscy oszukują w celu zgarnięcia pieniędzy, które im się nie należą. Jasne, nie spędza mi to snu z powiek i nie dzwonię na policję, halo, proszę przyjechać na kolokwium. Ale uważam, że takim podejściem sami sobie pracujemy na tych oszustów, bo zapewniamy im poczucie, że nie są złodziejami, tylko są zaradni.

[januszpolak]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;61878216]Nie wszyscy oszukują w celu zgarnięcia pieniędzy, które im się nie należą. Jasne, nie spędza mi to snu z powiek i nie dzwonię na policję, halo, proszę przyjechać na kolokwium. Ale uważam, że takim podejściem sami sobie pracujemy na tych oszustów, bo zapewniamy im poczucie, że nie są złodziejami, tylko są zaradni.[/QUOTE]

Dokładnie, to jest głównym problemem.

[Barbarella05]

A czy ja twierdzę,że jest to fair ?
Nie.
Twierdzę jedynie,że nic się z tym nie zrobi.

Co do zaradności - każdy orze jak może. Trzeba sobie jakoś radzić.

[201607211025]

Czyli radzicie mi olać oszustów?

[kennedy]

Olaci tyle. Nic nie poradzisz na to

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Leszy]

Napisane przez beautyq

Czyli radzicie mi olać oszustów?

Masz 3 opcje:
- olać i żyć swoim życiem, gdzie nauka jest dla Ciebie, a ew. stypendium jest nagrodą przy okazji,
- zacząć zgłaszać ściągających ze świadomością, że cały rok Cię znielubi i wykluczy,
- uczyć się jeszcze więcej, znaleźć dodatkowe punktowane zajęcia i cieszyć się stypą.

[201607211025]

Napisane przez Leszy

- zacząć zgłaszać ściągających ze świadomością, że cały rok Cię znielubi i wykluczy,

Nie będzie mi przykro z tego powodu.

[thirky]

Napisane przez beautyq

Nie będzie mi przykro z tego powodu.

No to tak zrób

[Leszy]

Napisane przez beautyq

Nie będzie mi przykro z tego powodu.

Zdziwisz się, jak Ci zaczną robić świństwa

[201607211025]

Napisane przez Leszy

Zdziwisz się, jak Ci zaczną robić świństwa

Już robią, ale całej grupie. Ta wielka stypendystka, która zachowuje się jak gimbaza, bo swojej części pracy nie wykonała (to pokazuje, jaka z niej ambitna studentka) i lider powiedział jej papa.

[d3cf6193653186a4c77432cb2a71eec9d8d01e8d_63b3705ea84bc]

Niezły ubaw mam z tego wątku, Autorko, wyzywasz od gimbazy, ale sama nie jesteś lepsza ;P

Nie, nie mówię, że ściąganie jest dobre. Ale śmiać mi się chce, że poświęciłaś swój czas, nerwy, by napisać wszystkim jak Cie boli czyjeś życie i moralność. Pouczyłabyś się jeszcze trochę, to może punktów Ci na to stypendium nie zabraknie następnym razem

[201607211025]

[1=d3cf6193653186a4c77432c b2a71eec9d8d01e8d_63b3705 ea84bc;61948786] Pouczyłabyś się jeszcze trochę, to może punktów Ci na to stypendium nie zabraknie następnym razem [/QUOTE]

Gdyby wszyscy zdobywali stypendium ciężką pracą, to bym miała do siebie pretensje, że mogłam się więcej uczyć.

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------

[1=d3cf6193653186a4c77432c b2a71eec9d8d01e8d_63b3705 ea84bc;61948786]Niezły ubaw mam z tego wątku, Autorko, wyzywasz od gimbazy, ale sama nie jesteś lepsza ;P

Nie, nie mówię, że ściąganie jest dobre. Ale śmiać mi się chce, że poświęciłaś swój czas, nerwy, by napisać wszystkim jak Cie boli czyjeś życie i moralność. Pouczyłabyś się jeszcze trochę, to może punktów Ci na to stypendium nie zabraknie następnym razem [/QUOTE]

Bo? Ja nie wyciągam łap po coś, co mi się nie należy. A usiłowanie pogrążenia grupy przez swoje lenistwo nie jest rodem z gimnazjum?

To mój czas, a nie Twój, więc w czym widzisz problem? ta ich ,,moralność "ma wpływ i na mnie, więc nie mam sobie niczego do zarzucenia.

[januszpolak]

Napisane przez beautyq

Gdyby wszyscy zdobywali stypendium ciężką pracą, to bym miała do siebie pretensje, że mogłam się więcej uczyć.

---------- Dopisano o 14:53 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ----------



Bo? Ja nie wyciągam łap po coś, co mi się nie należy. A usiłowanie pogrążenia grupy przez swoje lenistwo nie jest rodem z gimnazjum?

To mój czas, a nie Twój, więc w czym widzisz problem? ta ich ,,moralność "ma wpływ i na mnie, więc nie mam sobie niczego do zarzucenia.

Bo w Polsce wypada kombinować, a nie wypada donosić.

Bo lepiej przymknąć oko na milion niesprawiedliwości i "radzić sobie" w tym co jest niż zmieniać rzeczywistość.

Spadek po zaborach, czy co?

[201607211025]

Napisane przez januszpolak

Bo w Polsce wypada kombinować, a nie wypada donosić.

Bo lepiej przymknąć oko na milion niesprawiedliwości i "radzić sobie" w tym co jest niż zmieniać rzeczywistość.

Spadek po zaborach, czy co?

Nic dziwnego, że mamy taką negatywną opinię, ale nie ma się co dziwić skoro ,,kombinowanie" jest takie gloryfikowane.

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez januszpolak

Bo w Polsce wypada kombinować, a nie wypada donosić.

Bo lepiej przymknąć oko na milion niesprawiedliwości i "radzić sobie" w tym co jest niż zmieniać rzeczywistość.

Spadek po zaborach, czy co?

TO!
Bo ja naprawdę rozumiem, że nie zmienimy mentalności tylu ludzi naraz, że nie ma sensu wierzyć w bajeczki o sprawiedliwości i że trzeba być przygotowanym na różne paskudne sytuacje.
Ale nigdy nie zrozumiem, dlaczego na osoby poszkodowane przez takich kombinatorów wylewa się litry jadu, śmieszkuje z ich naiwności, hoho, zachciało się normalności w życiu, kombinuj jak wszyscy i się nie wychylaj. Zaraz zaraz, to kto tu jest tym złym? Bo dla mnie to ta sama mentalność co "sama się prosiłaś, sprowokowałaś, blablabla".

Dlaczego właściwie nie miałaby podyskutować na temat czyjejś moralności, która przecież dotyka nas wszystkich? To tylko zwykła wymiana zdań i poszerzenie horyzontów o poglądy innych ludzi. No chyba że biedni oszuści czują się z tym niekomfortowo, to bardzo ich przepraszam.

Ból dupy o czyjś ból dupy nie jest wcale lepszy od zwykłego bólu dupy, tak btw.
A tak w ogóle, to nienawidzę tego wyrażenia. Ała.

[thirky]

[1=3d23842983a6357ec11121c 0b2dc0194ed81d40b_604ff51 fe6891;61950351]TO!
Bo ja naprawdę rozumiem, że nie zmienimy mentalności tylu ludzi naraz, że nie ma sensu wierzyć w bajeczki o sprawiedliwości i że trzeba być przygotowanym na różne paskudne sytuacje.
Ale nigdy nie zrozumiem, dlaczego na osoby poszkodowane przez takich kombinatorów wylewa się litry jadu, śmieszkuje z ich naiwności, hoho, zachciało się normalności w życiu, kombinuj jak wszyscy i się nie wychylaj. Zaraz zaraz, to kto tu jest tym złym? Bo dla mnie to ta sama mentalność co "sama się prosiłaś, sprowokowałaś, blablabla".

Dlaczego właściwie nie miałaby podyskutować na temat czyjejś moralności, która przecież dotyka nas wszystkich? To tylko zwykła wymiana zdań i poszerzenie horyzontów o poglądy innych ludzi. No chyba że biedni oszuści czują się z tym niekomfortowo, to bardzo ich przepraszam.

Ból dupy o czyjś ból dupy nie jest wcale lepszy od zwykłego bólu dupy, tak btw.
A tak w ogóle, to nienawidzę tego wyrażenia. Ała.[/QUOTE]

Świat nie jest sprawiedliwy!!!1!1!1!1!!! Trzeba kombinować jak się chce mieć11!1!!1!1! Jedyna rada widzę to się zabić jak coś się nie podoba bo próba zmiany choćby rzeczywistości wokół siebie jest odbierana jako bardzo śmieszna i żenująca

[_Mia]

Napisane przez cholernarejestracja

Jako osoba po psychologii coś Ci powiem. Studia i oceny nie mają najmniejszego znaczenia.

Obserwuję sobie moich znajomych po studiach i nie ma absolutnie żadnego znaczenia jaką kto miał średnią i czy pobierał stypendium. Dwie osoby z najlepszą średnią na roku bujały się z szukaniem pracy w zawodzie chyba z 1,5 roku, po czym się poddały i poszły do korpo, robią byleco. "Bumelanci" często-gęsto wykazali się równym sprytem w "życiu po studiach" i mają fajne, dobrze płatne fuchy - po znajomości, bo szczęście, bo naściemniały w CV.

I co?

I nic. Nic z tym nie zrobisz. Świat nie jest sprawiedliwy.

Im szybciej się z tym pogodzisz, tym lepiej.

Rób swoje. Pracuj na swoje. Rób to w zgodzie ze swoją moralnością, tak, żeby czuć się ze sobą dobrze.

No, zgadzam się całkowicie.
Lepiej pogodzić się z niesprawiedliwością świata, ale zawsze można nie przykładać do niej reki. Ja staram się być takim człowiekiem, ale to w poważnych kwestiach

[ellen72]

To konsekwencja lenistwa egzaminatorow, ktorzy nie wykonuja swojej pracy, jaka jest dbanie o jakosc przeprowadzonego egzaminu. Twoi koledzy postepujac uczciwie mieliby taki sam dylemat jak ty. Wybrali stypendia.
Jak ci sie chce, to mozesz zaczac dzialac na rzecz poprawy w tym zakresie, ale to jest dlugi proces przemian na uczelniach i raczej nie bedziesz miec z tego zadnych osobistych korzysci przed ukonczeniem studiow.
Twoj wplyw na sytuacje jest w tej chwili zaden, a w teorii mozliwy, ale ograniczony. Chyba nie warto przejmowac sie czyms, na co nie masz wplywu.

[HealthOne]

naprawdę?
można nie uczyć się NIC, lenić się,nie przygotowywać, a jedynie ściągać na KAŻDYM egzaminie i zaliczeniu, i robić to tak umiejętnie że żaden profesor nie przyuważy, mieć same piątki , najwyższą średnią i stypendium?

Nie wierzę ci.
Można raz ''odważnie'' ściągnąć i uzyskać super ocenę na koniec z jakiegoś przedmiotu ale w każdym? to w jakiej ty szkole się uczysz? wyższej szkole lansu i baunsu czy co?;/
Nawet na przeciętnej, państwowej uczelni to by było nie do przyjęcia, a jeden konkretny profesor który nie ma tolerancji dla ściągającego i ma się przewalone do końca studiów.

Dlatego wnioskuję że zwyczajnie albo
a) studiujesz na mega słabej uczelni - wtedy i tak -nawet twoje niby super oceny są niewiele warte
b) coś kłamczuszkujesz w sprawie tych twoich wybitnych ocenach i ciągłej nauce
c) może i masz w miarę przyzwoite oceny ale jesteś po prostu niepełnosprytna- niestety i tak będzie ci w życiu kiepsko.



naprawdę, studiowałam na dwóch różnych uczelniach (studia pierwszego stopnia na innej ,drugiego na innej) i na każdej z nich było co najmniej KILKU profesorów którzy za ustawiczne ściąganie wywaliliby z egzaminu i miałoby się grube problemy żeby to później poprawić jakoś czy coś :/
NIE da się przejechać CAŁEGO roku nie pracując nic a mając wybitne oceny (takie które gwarantują stypendium). Może się udać z jednym może przedmiotem, ale nie każdym :/
Przecież są kolokwia,mniejsze egzaminy, egzaminy USTNE! one też się wliczają w średnią.

więc albo- uczelnia kijowa i poziom kształcenia bardzo słaby, albo autorka nie przyjmuje na klatę to że są ludzie zwyczajnie lepsi od niej,lepiej przygotowani.

[Leszy]

To też trafna uwaga. U mnie ściągający prawie nigdy nie dostawali ocen stypendialnych. Plus były 4 duże przedmioty, gdzie ściągnąć nie można było.

[malgo96]

No to prawda, u mnie tylko na kilku przedmiotach można sciagac. Nie wyobrażam sobie państwowej uczelni na której na każdym przedmiocie można zrzynać

[HealthOne]

Napisane przez Leszy

To też trafna uwaga. U mnie ściągający prawie nigdy nie dostawali ocen stypendialnych. Plus były 4 duże przedmioty, gdzie ściągnąć nie można było.

jeden z profesorów miał zwyczaj wywalać z sali podczas egzaminu osoby które obejrzały się za siebie (chociażby w celu pożyczenia długopisu).Nikt nie ryzykował ściąganiem.
Zwykła, państwowa uczelnia. Żaden wybitny uniwersytet.
Kilku innych nie było już takich nadgorliwych, ale nadal nie wyobrażam sobie możliwości nawet pobieżnego przygotowywania się do zaliczeń. ŚCIĄGANIA i posiadania SAMYCH piątek.

[201607211025]

Napisane przez HealthOne

naprawdę?
można nie uczyć się NIC, lenić się,nie przygotowywać, a jedynie ściągać na KAŻDYM egzaminie i zaliczeniu, i robić to tak umiejętnie że żaden profesor nie przyuważy, mieć same piątki , najwyższą średnią i stypendium?

Nie wierzę ci.
Można raz ''odważnie'' ściągnąć i uzyskać super ocenę na koniec z jakiegoś przedmiotu ale w każdym? to w jakiej ty szkole się uczysz? wyższej szkole lansu i baunsu czy co?;/
Nawet na przeciętnej, państwowej uczelni to by było nie do przyjęcia, a jeden konkretny profesor który nie ma tolerancji dla ściągającego i ma się przewalone do końca studiów.

Dlatego wnioskuję że zwyczajnie albo
a) studiujesz na mega słabej uczelni - wtedy i tak -nawet twoje niby super oceny są niewiele warte
b) coś kłamczuszkujesz w sprawie tych twoich wybitnych ocenach i ciągłej nauce
c) może i masz w miarę przyzwoite oceny ale jesteś po prostu niepełnosprytna- niestety i tak będzie ci w życiu kiepsko.



naprawdę, studiowałam na dwóch różnych uczelniach (studia pierwszego stopnia na innej ,drugiego na innej) i na każdej z nich było co najmniej KILKU profesorów którzy za ustawiczne ściąganie wywaliliby z egzaminu i miałoby się grube problemy żeby to później poprawić jakoś czy coś :/
NIE da się przejechać CAŁEGO roku nie pracując nic a mając wybitne oceny (takie które gwarantują stypendium). Może się udać z jednym może przedmiotem, ale nie każdym :/
Przecież są kolokwia,mniejsze egzaminy, egzaminy USTNE! one też się wliczają w średnią.

więc albo- uczelnia kijowa i poziom kształcenia bardzo słaby, albo autorka nie przyjmuje na klatę to że są ludzie zwyczajnie lepsi od niej,lepiej przygotowani.

Już się tak nie popisuj najeżdzaniem na mnie. U mnie nie ma egzaminów ustnych, a nie każdy przedmiot wlicza się do stypendium. O zasadach przyznawania na mojej uczelni pisałam wcześniej, ale widocznie nie chciało Ci się przeczytać. Na moim roku wśród stacjonarnych dzięki takiemu systemowi pieniądze dostały 2 osoby, więc chyba łatwo jest zaobserwować jak się zachowują podczas egzaminów, czytaj: ściągają z telefonu.

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Myślałam, że to ja mam największy ból tyłka, ale zdecydowanie górują Ci, którzy też nie są uczciwi.

[motyla]

napisz anonimowo na kartce do wybranych wykładowców, żeby przyjrzeli tym osobom, które ściągają, i włóż im pod drzwi ich pokoju. nie musisz osobiście kablować, nikt nie musi wiedzieć, że to Ty. Tobie ulży i może któryś z oszustów wpadnie. ewentualnie jak nie mają swoich pokojów - wyślij im listy

[LadyChatterbox]

Napisane przez motyla

napisz anonimowo na kartce do wybranych wykładowców, żeby przyjrzeli tym osobom, które ściągają, i włóż im pod drzwi ich pokoju. nie musisz osobiście kablować, nikt nie musi wiedzieć, że to Ty. Tobie ulży i może któryś z oszustów wpadnie. ewentualnie jak nie mają swoich pokojów - wyślij im listy

Odwaga godna dorosłego człowieka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[motyla]

Napisane przez LadyChatterbox

Odwaga godna dorosłego człowieka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

masz prawo tak uważać, ja mam prawo się nie zgodzić

[3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891]

Napisane przez motyla

masz prawo tak uważać, ja mam prawo się nie zgodzić

Problem w tym, że wykładowcy najprawdopodobniej też będą tak uważać... i skończy się zapewne udupieniem całego roku.

[Kasiaml91]

Napisane przez beautyq

Już się tak nie popisuj najeżdzaniem na mnie. U mnie nie ma egzaminów ustnych, a nie każdy przedmiot wlicza się do stypendium. O zasadach przyznawania na mojej uczelni pisałam wcześniej, ale widocznie nie chciało Ci się przeczytać. Na moim roku wśród stacjonarnych dzięki takiemu systemowi pieniądze dostały 2 osoby, więc chyba łatwo jest zaobserwować jak się zachowują podczas egzaminów, czytaj: ściągają z telefonu.

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Myślałam, że to ja mam największy ból tyłka, ale zdecydowanie górują Ci, którzy też nie są uczciwi.

Po prostu nie wierzę, że na każdym ale to każdym egzaminie te osoby ściągają z telefonu i to na 5. Studiuję na kierunku gdzie jest sporo osób, wiem które czasem ściągają ale nie spotkałam jeszcze osoby, która by przez cały okres studiów ściągała na absolutnie każdym egzaminie i to jeszcze tak dobrze, że zawsze dostawałabym wysokie oceny.


Na mojej uczelni średnia do stypendium za wysokie wyniki w nauce wygląda tak:
średnią ocen ustala się obliczając średnią arytmetyczną ocen z egzaminów i ocen końcowych z przedmiotów niekończących się egzaminem, uzyskanych w roku poprzedzającym rok przyznania stypendium, z uwzględnieniem ocen niedostatecznych, z zastrzeżeniem, że uwzględnia się ocenę z egzaminu komisyjnego, pomijając ocenę z egzaminu kwestionowanego w trybie przewidzianym Regulaminem studiów.
Obliczając średnią ocen, o której mowa nie bierze się pod uwagę ocen z przedmiotów:
nie ujętych w kierunkowym bądź indywidualnym planie studiów,
kształcenia pedagogicznego realizowanego w ramach Centrum Edukacji Nauczycieli.