Facet a kontrola

[Kyriana]

Hej dziewczynki, piszę tutaj bo już nie wiem co mam zrobić. Facet któryś raz sprawdzil mi już telefon. Robi to gdy wychodzę do toalety, przy czym on sam chodzi tam z telefonem. Zobaczył sms od kolegi (o treści 'co tam?") i zrobił mi taką aferę...Powiedział, że boli go że z kimś piszę - wręcz kazał żebym napisała temu chłopakowi, że jemu się to nie podoba i mamy zerwać kontakt. Ja głupia zrobiłam to, żeby nie było już pretensji, ale teraz nie wiem czy dobrze. Nie robię nic złego, z kolegą normalnie rozmawialismy, nigdy żadnych podtekstów zresztą on sam ma dziewczynę. Nie wiem już coz robić z moim facetem. Po ostatnim razie prosiłam go żeby tak nie robił, bo boli mnie ten brak zaufania. Obiecał, że tak nie będzie a tu wczoraj..znowu. Powiedział, że ja niby daje mu powody. Czym daje mu powody? Tym, że mam kolegę z którym piszę bo nie spotkałam się z nim odkąd jestem z moim TŻ? W moich oczach nie przecież robię nic złego. Jego poprzednia kobieta go zdradziła i ja rozumiem obawy, ale takie zachowanie teraz mnie dotyka bo wrzuca mnie do jednego wora z nią, że też go zdradze. Nie wiem jak z nim rozmawiać a facet to nie szczeniak bo ma 32 lata więc tym bardziej nie rozumiem takich zachowań. Co mam robic? Bo już jestem w kropce..

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Rób co chcesz. Jak masz cierpliwość wytrzymywać z control freakiem, to twój wybór. Dla mnie grzebanie w mojej prywatnej korespondencji oznaczałby koniec związku od razu.
Najbardziej mnie dziwi, że po pierwszym razie, skoro go jednak nie przepędziłaś, to nie założyłaś hasła na telefon.

[skazana_na_bluesa]

Zaloz blokade na telefon.

I sprobuj przetrzepac jego telefon. Tacy schizujacy i kontrolujacy maja zazwyczaj najwiecej na sumieniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Hanako]

Napisane przez skazana_na_bluesa

Zaloz blokade na telefon.

I sprobuj przetrzepac jego telefon. Tacy schizujacy i kontrolujacy maja zazwyczaj najwiecej na sumieniu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro partner nie ufa jej, a ona ma nie ufać jemu w zamian, to czy nie łatwiej będzie się rozstać niż wplątywać w toksyczne zachowania?
Jaki pożytek to komu przyniesie?

[matcha]

Jeśli to ten sam facet, co dwa miesiące temu, gdy zakładałaś poprzedni wątek (gdzie nota bene po pierwszym poście się już nie odezwałaś), to sama sobie wybrałaś nierokujący związek. Od początku były zgrzyty, a teraz doszły nowe trupy w postaci kontroli.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Hanako

Skoro partner nie ufa jej, a ona ma nie ufać jemu w zamian, to czy nie łatwiej będzie się rozstać niż wplątywać w toksyczne zachowania?
Jaki pożytek to komu przyniesie?

Bo moze znajdzie cos, co otowrzy jej oczy. Nie bez powodu facet zabiera swoj telefon do kibla.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dori7]

I ten facet jeszcze nie jest byłym? Przedziwne.

Facet, który nadużywa zaufania, nie rozumie słowa nie i jest chorobliwie zazdrosny -jeden z tych powodów w 100% wystarcza do rozstania.

[Hultaj]

Nie bez powodu facet zabiera swoj telefon do kibla.

e tam, może zwyczajnie czytać internet.

[ChanLee]

Napisane przez Kyriana

Hej dziewczynki, piszę tutaj bo już nie wiem co mam zrobić. Facet któryś raz sprawdzil mi już telefon. Robi to gdy wychodzę do toalety, przy czym on sam chodzi tam z telefonem. Zobaczył sms od kolegi (o treści 'co tam?") i zrobił mi taką aferę...Powiedział, że boli go że z kimś piszę - wręcz kazał żebym napisała temu chłopakowi, że jemu się to nie podoba i mamy zerwać kontakt. Ja głupia zrobiłam to, żeby nie było już pretensji, ale teraz nie wiem czy dobrze. Nie robię nic złego, z kolegą normalnie rozmawialismy, nigdy żadnych podtekstów zresztą on sam ma dziewczynę. Nie wiem już coz robić z moim facetem. Po ostatnim razie prosiłam go żeby tak nie robił, bo boli mnie ten brak zaufania. Obiecał, że tak nie będzie a tu wczoraj..znowu. Powiedział, że ja niby daje mu powody. Czym daje mu powody? Tym, że mam kolegę z którym piszę bo nie spotkałam się z nim odkąd jestem z moim TŻ? W moich oczach nie przecież robię nic złego. Jego poprzednia kobieta go zdradziła i ja rozumiem obawy, ale takie zachowanie teraz mnie dotyka bo wrzuca mnie do jednego wora z nią, że też go zdradze. Nie wiem jak z nim rozmawiać a facet to nie szczeniak bo ma 32 lata więc tym bardziej nie rozumiem takich zachowań. Co mam robic? Bo już jestem w kropce..

Ale zaleciało desperacją od ciebie. A tfu, aż mnie w nosie kręci.

Facet zachowuje się jak zaborczy buc, a ty się zastanawiasz jak z nim rozmawiać o tym, że go nie zdradziłaś? Straciłaś instynkt samozachowawczy czy teraz panicznie będziesz trzymała się jakichkolwiek spodni, byleby chłopa mieć?



Zawsze mnie rozwalają laski, których tok myślenia brzmi tak: stary facet = dojrzały facet. Między wami jest dwanaście lat różnicy. Za chwilę zrobi ci dziecko, zamknie w chałupie i będzie trzepał telefon codziennie, bo przecież możesz go zdradzić. Zaborcze typy tak mają. To już nie jest normalna zazdrość.



A ty obudzisz się z palcem w rzyci i znowu przyjdziesz na wizaż wołać o pomoc, bo nie wiesz jak być asertywnym człowiekiem.

W życiu nie skończyłabym znajomości z kolegą, prędzej zastanowiłabym się nad sensem tego związku.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Hultaj

e tam, może zwyczajnie czytać internet.

Nawet jak idzie siku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lady666macbeth]

uważam że Twój facet chce mieć zbyt dużą kontrolę nad Tobą. Sprawdzanie Twojego telefonu to gruba przesada z jego strony. Związek to przede wszystkim zaufanie do drugiej osoby. Bez tego nie ma szans.

[Jace]

Po jednej takiej akcji byłby dla mnie skreślony. Nie wyobrażam sobie, że facet grzebie mi w prywatnej korespondencji.



Nie wiem nad czym się zastanawiasz. Facet jest toksyczny i jesteś na dobrej drodze, żeby przejął nad Tobą kontrolę. Tak to się zaczyna - najpierw przeglądanie telefonu, potem odcinanie od znajomych itd. Jak ma nieprzepracowany problem z przeszłości, to niech idzie do specjalisty, a nie wyładowuje swoje frustracje na Tobie.

[wikyy9558]

Napisane przez Kyriana

Hej dziewczynki, piszę tutaj bo już nie wiem co mam zrobić. Facet któryś raz sprawdzil mi już telefon. Robi to gdy wychodzę do toalety, przy czym on sam chodzi tam z telefonem. Zobaczył sms od kolegi (o treści 'co tam?") i zrobił mi taką aferę...Powiedział, że boli go że z kimś piszę - wręcz kazał żebym napisała temu chłopakowi, że jemu się to nie podoba i mamy zerwać kontakt. Ja głupia zrobiłam to, żeby nie było już pretensji, ale teraz nie wiem czy dobrze. Nie robię nic złego, z kolegą normalnie rozmawialismy, nigdy żadnych podtekstów zresztą on sam ma dziewczynę. Nie wiem już coz robić z moim facetem. Po ostatnim razie prosiłam go żeby tak nie robił, bo boli mnie ten brak zaufania. Obiecał, że tak nie będzie a tu wczoraj..znowu. Powiedział, że ja niby daje mu powody. Czym daje mu powody? Tym, że mam kolegę z którym piszę bo nie spotkałam się z nim odkąd jestem z moim TŻ? W moich oczach nie przecież robię nic złego. Jego poprzednia kobieta go zdradziła i ja rozumiem obawy, ale takie zachowanie teraz mnie dotyka bo wrzuca mnie do jednego wora z nią, że też go zdradze. Nie wiem jak z nim rozmawiać a facet to nie szczeniak bo ma 32 lata więc tym bardziej nie rozumiem takich zachowań. Co mam robic? Bo już jestem w kropce..

Po pierwsze nie może zabronić Ci kontaktu z kolegą tylko dlatego, że rozmawiacie. Po drugie nie powinien przeglądać Twojego telefonu choćby nie wiem co, chyba, że Ty wyrazisz na to zgodę i będziesz widzieć jakie rzeczy go interesują ale według mnie lepiej pewne rzeczy zostawić tak jak są. A poza tym to po co Ci taki facet, który stosuje na Tobie szantaż emocjonalny i wywiera presje?
Byłam w podobnym związku i też się zaczynało od tego, że przeglądał mi telefon bez mojej zgody i wywierał presje taką samą jak u Ciebie a później nawet gorszą. Nie daj się w to wciągnąć i poślij go do diabła.

A i jeszcze jedno. Nigdy nie ulegaj takim chorym wymaganiom tylko dlatego, że ktoś tego chce. Jeśli nie robisz nic złego nie możesz dać się stłamsić.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez wikyy9558

Po pierwsze nie może zabronić Ci kontaktu z kolegą tylko dlatego, że rozmawiacie.

Tak właściwie, to nie może jej zabronić kontaktu z kolegą z żadnego powodu

[wikyy9558]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86197959]Tak właściwie, to nie może jej zabronić kontaktu z kolegą z żadnego powodu [/QUOTE]

Zgadzam się w 100%

[cava]

Napisane przez Kyriana

Hej dziewczynki, piszę tutaj bo już nie wiem co mam zrobić. Facet któryś raz sprawdzil mi już telefon. Robi to gdy wychodzę do toalety, przy czym on sam chodzi tam z telefonem. Zobaczył sms od kolegi (o treści 'co tam?") i zrobił mi taką aferę...Powiedział, że boli go że z kimś piszę - wręcz kazał żebym napisała temu chłopakowi, że jemu się to nie podoba i mamy zerwać kontakt. Ja głupia zrobiłam to, żeby nie było już pretensji, ale teraz nie wiem czy dobrze. Nie robię nic złego, z kolegą normalnie rozmawialismy, nigdy żadnych podtekstów zresztą on sam ma dziewczynę. Nie wiem już coz robić z moim facetem. Po ostatnim razie prosiłam go żeby tak nie robił, bo boli mnie ten brak zaufania. Obiecał, że tak nie będzie a tu wczoraj..znowu. Powiedział, że ja niby daje mu powody. Czym daje mu powody? Tym, że mam kolegę z którym piszę bo nie spotkałam się z nim odkąd jestem z moim TŻ? W moich oczach nie przecież robię nic złego. Jego poprzednia kobieta go zdradziła i ja rozumiem obawy, ale takie zachowanie teraz mnie dotyka bo wrzuca mnie do jednego wora z nią, że też go zdradze. Nie wiem jak z nim rozmawiać a facet to nie szczeniak bo ma 32 lata więc tym bardziej nie rozumiem takich zachowań. Co mam robic? Bo już jestem w kropce..

Sam trzyma telefon non stop przy tyłku, a ciebie sprawdza i ci wmawia ze twoja wina.
Wiesz kto jest najbardziej podejrzliwy? Zdrajca.
Bo mierzy innych własną miarą.

[lady666macbeth]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86197959]Tak właściwie, to nie może jej zabronić kontaktu z kolegą z żadnego powodu [/QUOTE]

dokładnie !!

[paczanga]

Jeśli to ten sam facet o którym zakładasz kolejny wątek od sierpnia, to zastanów się czy tak właśnie wyobrażasz sobie związek, to są dopiero początki, a ty już masz takie rozkminy. Swoją drogą bardzo łatwo podporządkowujesz się w sumie obcej jeszcze osobie, dajesz jej prawo do kontrolowania Twojej prywatnej korespondencji i rezygnujesz ze znajomości zawartych dużo wcześniej, bo misio ma taki kaprys.

[Ellen_Ripley]

Napisane przez matcha

Jeśli to ten sam facet, co dwa miesiące temu, gdy zakładałaś poprzedni wątek (gdzie nota bene po pierwszym poście się już nie odezwałaś), to sama sobie wybrałaś nierokujący związek. Od początku były zgrzyty, a teraz doszły nowe trupy w postaci kontroli.

Jak wyżej.

Autorko, serio nie wiesz, co robić, czy udajesz, bo nie chcesz zrywać przed świętami, czy inne wymówki? Forum Ci oleju do głowy nie wleje. Aż taka desperacja, żeby mieć chłopaka? Serio?