Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam

requiem2 · 2019-02-14, 14:06

Lubię panować i trzymać związek twardą ręką. Lubię mieć kontrolę. Całe życie chciałam sprawować władzę.
W domu kłamałam bez mrugnięcia okiem. Kłamałam kiedy uciekałam z domu na imprezy, kłamałam kiedy paliałam jointy, kiedy byłam pijana, kiedy zaczęłam uprawiać seks. Oszukiwałam z błahych powodów i tych większych. Potrafię przekonowyć i manipulować.
Nie ma się czym chwalić, ale to w życiu bardzo pomaga.

Potrzeba kontroli pozwala mi panować nad moimi emocjami. To zawsze ja kieruję związkiem i ja decyduję jak on wygląda.
Moi partnerzy do związku to zawsze byli dobrzy mężczyźni. Kiedy byłam na studiach nie przejmowałam się uczuciami innych. Czerpałam z życia garściami. Dlaczego zdradzałam? Zawsze znajdowałam pretekst. Potrafiłam znaleźć dowolony powód, np. nie odpisywał na SMSy kiedy był w klubie, nie poinformował gdzie wyszedł i wiele innych.
Wiadomo jak to w akademiku bywa. Długo szukać nigdy nie musiałam. Wszyscy dookoła wiedzieli o moich podbojach, a on nie wierzył. Uwierzył dopiero jak go rzuciłam dla chłopaka, z którym go zdradzałam i który też mieszkał w tym akademiku. Jego zdradzałam jeszcze częściej.

Myślę, że mam jakiś lęk przed zaangażowaniem się. Boję się utraty kontroli. Wmawiam sobie, że oni mnie kochają, nie szanują, nie rozumieją i czuję się samotna. Samotność odreagowuję z przypadkowymi facetami.
Wiem, że im się podobam i o mnie fantazjują, chcą mnie. Wykorzystuję to, bo mam nad nimi właśnie tą przewagę i robią co chcę.
Czasem seks z nimi jest beznadziejny, czasem staram się ograniczyć moje skoki w bok. A potem znowu wpadam w cug i nie ma dnia by z kimś nie wylądowała w łóżku.

Chciałabym kiedyś do kogoś się przywiązać i by sytuacja się poprawiła, by o tym móc powiedzieć. Niestety, to się nie zmienia.

Weźmy przykładowo mój przedostatni związek. Po kilku miesiącach on się dowiedział, że go zdradzam. Ale postanowił być ze mną nadal. Co z tego kiedy przy każdej kłótni mi wypominał, że go zdradzałam i stawał się coraz mniej czuły. To powodowało, że znowu go za to zdradzałam, bo nie czułam bliskości i czułam się źle. Rzuciłam go po następnych dwóch latach. Czuję, że to były całkowicie zmarnowane dwa lata, bo powinnam go rzucić od razu kiedy się dowiedział.

Powiecie, że jestem zła, ale mam zasady, że nie zdradzam partnera z jego kolegami, ludźmi z jego pracy i rodziną. Odmawiam też wrzucania wspólnych zdjęć do mediów społecznościowych. Wiem jak wtedy partner mógłby się czuć. Tak się nie robi.

Wstydzę się tego, że zdradzam. Wstydzę się o tym mówić. Wstydzę się najbardziej tego jak często to robię.
Nie jestem potworem. Wiem, że jeśli kiedykolwiek wyjdę za mąż to z tym skończę, bo obietnica złożona publicznie mnie przed takim krokiem powstrzyma.

Dlaczego piszę? Chciałam to z siebie wylać.
Chciałabym zasięgnąć porady jak wcześniej spróbować się zmienić?

ruda_beksa · 2019-02-14, 14:33

Pomijając twoje zaburzenia osobowości, takie troszkę zalatujące grupą B... mam jedno pytanie. Dlaczego pchasz się w monogamiczne związki wiedząc, że (najprawdopodobniej) do monogamii się nie nadajesz? Wbrew pozorom i społecznym przekazom, monogamia nie jest dla każdego. Dlaczego nie powiedzieć potencjalnym partnerom od razu, prosto z mostu, że ty nie masz zamiaru ograniczyć się do seksu tylko z nimi?

A druga sprawa to to, że pewnie przydałaby ci się terapia.

Mija62 · 2019-02-14, 14:45

To, że lubisz dominować w związku, nie ma raczej nic wspólnego z podejściem do seksu. Ja też mam skłonności do rządzenia, ale nigdy nie zdradziłam.

Raz emocjonalnie.

Też uciekałam z domu na dyskoteki, piłam, ćpałam, ale cnoty pilnowałam

Miałam tę barierę i może pojechałam z tym w drugą stronę, bo do 25 roku życia

kwiat_pustyni92 · 2019-02-14, 14:48

Cytat:

Napisane przez ruda_beksa

Pomijając twoje zaburzenia osobowości, takie troszkę zalatujące grupą B... mam jedno pytanie. Dlaczego pchasz się w monogamiczne związki wiedząc, że (najprawdopodobniej) do monogamii się nie nadajesz? Wbrew pozorom i społecznym przekazom, monogamia nie jest dla każdego. Dlaczego nie powiedzieć potencjalnym partnerom od razu, prosto z mostu, że ty nie masz zamiaru ograniczyć się do seksu tylko z nimi?

A druga sprawa to to, że pewnie przydałaby ci się terapia.

Nie sądzę żeby to osoba była, która ma jakieś upodobania związane z otwartymi związkami, sama pisze że chce żyć w monogamii.

Tutaj jest raczej inna poważniejsza sprawa może psycholog pomoże.

**Mad_Max** · 2019-02-14, 14:54

Cytat:

Napisane przez requiem2

Powiecie, że jestem zła, ale mam zasady, że nie zdradzam partnera z jego kolegami, ludźmi z jego pracy i rodziną. Odmawiam też wrzucania wspólnych zdjęć do mediów społecznościowych. Wiem jak wtedy partner mógłby się czuć. Tak się nie robi.

Leon też miał zasadę: z wyjątkiem kobiet i dzieci. Kobiety i dzieci były mu zapewne bardzo wdzięczne.

Piękne studium socjopatii.

**edan84** · 2019-02-14, 14:57

Cytat:

Napisane przez Mad_Max

Leon też miał zasadę: z wyjątkiem kobiet i dzieci. Kobiety i dzieci były mu zapewne bardzo wdzięczne.

Tiaaa, kolejny co zdradę porównuje do morderstwa.

ruda_beksa · 2019-02-14, 15:00

Cytat:

Napisane przez kwiat_pustyni92

Nie sądzę żeby to osoba była, która ma jakieś upodobania związane z otwartymi związkami, sama pisze że chce żyć w monogamii.

Tutaj jest raczej inna poważniejsza sprawa może psycholog pomoże.

Gdzie pisze że chce żyć w monogamii? Ewidentnie nie chce, bo przerabianie tuzinów facetów będąc w związku raczej nie podchodzi pod monogamię.

**Mad_Max** · 2019-02-14, 15:00

Cytat:

Napisane przez edan84

Tiaaa, kolejny co zdradę porównuje do morderstwa.

Porównuję, ale raczej wybiórczość zasad wyzutych z moralnego porządku.

**edan84** · 2019-02-14, 15:04

Cytat:

Napisane przez Mad_Max

Porównuję, ale raczej wybiórczość zasad wyzutych z moralnego porządku.

Nie każdy musi wyznawać Twój moralny porządek. Są różne moralne porządki, nie tylko Twoje. I każdy jest właściwy, o ile nie koliduje z panującym prawem.

Pani_Robot · 2019-02-14, 15:07

Myślę, że naprawdę nie reguły w związku są tutaj istotne, bo problem autorki leży gdzie indziej.

Umów się na terapię indywidualną, jak najszybciej.

**Mad_Max** · 2019-02-14, 15:08

Cytat:

Napisane przez edan84

Nie każdy musi wyznawać Twój moralny porządek. Są różne moralne porządki, nie tylko Twoje. I każdy jest właściwy, o ile nie koliduje z panującym prawem.

Gdybym ja go ustanowił, to może i byłby mój. Niestety jednak, zrobiła to przede mną cywilizacja.

Cytat:

Napisane przez Pani_Robot

Myślę, że naprawdę nie reguły w związku są tutaj istotne, bo problem autorki leży gdzie indziej.

Umów się na terapię indywidualną, jak najszybciej.

To przecież oczywiste. Przynajmniej dla większości.

**f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf** · 2019-02-14, 15:10

[QUOTE=ruda_beksa;86499734]

Cytat:

Napisane przez kwiat_pustyni92

Nie sądzę żeby to osoba była, która ma jakieś upodobania związane z otwartymi związkami, sama pisze że chce żyć w monogamii.

Tutaj jest raczej inna poważniejsza sprawa może psycholog pomoże.[/QUOTE

Gdzie pisze że chce żyć w monogamii? Ewidentnie nie chce, bo przerabianie tuzinów facetów będąc w związku raczej nie podchodzi pod monogamię.

Może też być uzależniona od emocji związanych ze zdradą, ukrywaniem tego, wyrzutem adrenaliny, kiedy zdrada się wydaje, podeksctywanie co postanowi zdradzony. Coś w stylu uzależnienia od hazardu. Wcale nie musi chodzi o samą potrzebę uprawiania seksu z wieloma osobami. Moim zdaniem autorka może mieć poważne zaburzenia psychiczne. Jej zachowania są w pewnym sensie destrukcyjne i nie czuje się z tym dobrze. Tu potrzeba gruntownej konsultacji ze specjalistą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ruda_beksa · 2019-02-14, 15:11

Cytat:

Napisane przez Pani_Robot

Myślę, że naprawdę nie reguły w związku są tutaj istotne, bo problem autorki leży gdzie indziej.

Umów się na terapię indywidualną, jak najszybciej.

Też uważam że to oczywiste. Ale terapia musi trochę potrwać. Krótkoterminowo, żeby oszczędzić innym cierpienia, autorka nie powinna wkraczać w monogamiczne układy, bo nie jest w stanie w takim wytrwać.

Pani_Robot · 2019-02-14, 15:13

Cytat:

Napisane przez ruda_beksa

Też uważam że to oczywiste. Ale terapia musi trochę potrwać. Krótkoterminowo, żeby oszczędzić innym cierpienia, autorka nie powinna wkraczać w monogamiczne układy, bo nie jest w stanie w takim wytrwać.

Stwierdziłabym nawet, że powinna dać sobie czas na pobycie samej ze sobą przez pierwsze miesiące terapii.

**f6ce7c3ca500955a4c7e3c56259edd7b2c023af2** · 2019-02-14, 15:14

Cytat:

Napisane przez edan84

Nie każdy musi wyznawać Twój moralny porządek. Są różne moralne porządki, nie tylko Twoje. I każdy jest właściwy, o ile nie koliduje z panującym prawem.

eee chyba mam deja vu

Andziullka666 · 2019-02-14, 15:25

Znałam kogoś takiego tylko w wersji męskiej. W kręgu znajomych mówili o nim w najlepszym przypadku bawidamek, tych ostrzejszych określeń nie chcę tu przytaczać. A ja zawsze uważałam że jest w jakiś sposób głęboko zaburzony. Też miał podobne zasady do Twoich, że nie z koleżankami itd. Parę razy gadaliśmy po kilku głębszych i szkoda mi go było bo wyszło że to w gruncie rzeczy bardzo nieszczęśliwy człowiek, choć sprawiał wrażenie takiego Figo fago.

**edan84** · 2019-02-14, 15:37

[1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8649978 8]eee chyba mam deja vu

[/QUOTE]

Co ja poradzę, że ludzie nie umieją spojrzeć dalej niż poza czubek własnego nosa?

Odnośnie tematu:
W przypadku autorki zdrady akurat nie są żadnym problemem, bo czy lubi zdradzać czy nie, to jej prywatna sprawa i nic nikomu do tego jak sobie życie układa.
Problemem jest niemożność powstrzymania się od seksu z różnymi innymi facetami niż jej partner i próby tłumaczenia sobie tego różnymi idiotycznymi wymówkami (bo społeczeństwo sobie wymyśliło, że to zle).

Autorka wydaje się być uzależniona od emocji jakie temu towarzyszą i przy każdym problemie, zmartwieniu lub z nudy w to ucieka po czym raczej z tym lepiej sie nie czuje na dłuższa metę.
Taki rodzaj kompulsywnego zachowania. I nad tym wydaje się, ze sie powinno pochylić, a nie nad żadnymi kwestiami moralnymi.

---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Rownie dobrze taki przypadkowy seks możnaby zastąpić tendencja to obżerania się.

kwiat_pustyni92 · 2019-02-14, 15:39

Cytat:

Napisane przez ruda_beksa

Gdzie pisze że chce żyć w monogamii? Ewidentnie nie chce, bo przerabianie tuzinów facetów będąc w związku raczej nie podchodzi pod monogamię.

Mogą to być zaburzenie emocjonalne o czym pisze leany, musi się skontaktować z jakimś dobrym terapeutą.

Pisała że chciała by wyjść za mąż i nikogo nie zdradzać, dlatego tak napisałam.

**Mad_Max** · 2019-02-14, 15:42

Cytat:

Napisane przez edan84

Problemem jest niemożność powstrzymania się od seksu z różnymi innymi facetami niż jej partner

Czyli problemem nie jest zdrada, a zdrada. Co nawet Autorka zaznaczyła w tytule wątku. Aż się ciśnie na palce "domorosły Sherlock", ale po co obrażać Doyle'a.

Cytat:

Napisane przez edan84

Rownie dobrze taki przypadkowy seks możnaby zastąpić tendencja to obżerania się.

Nie, nie można by. Minimum empatii podpowiada jednak, że skala krzywdzenia innych ludzi obżeraniem się jest zgoła odmienna.

**edan84** · 2019-02-14, 15:47

Cytat:

Napisane przez Mad_Max

Czyli problemem nie jest zdrada, a zdrada. Co nawet Autorka zaznaczyła w tytule wątku. Aż się ciśnie na palce "domorosły Sherlock", ale po co obrażać Doyle'a.

Weź się nie kompromituj koleś.

Czyli chcesz mi powiedzieć, ze zdradą jest NIEMOŻNOŚĆ powstrzymania się od seksu z inną osobą niż partner? I to jest definicja zdrady? Really? To jest jakiś rodzaj zaburzenia. Mylisz dwie kompletnie różne sprawy i jeszcze się tym chwalisz...

ruda_beksa · 2019-02-14, 15:49

Edan, dla ciebie wątki o zdradzie to chyba jakiś trigger. Nie wiem dlaczego uparcie nie chcesz przyjąć do wiadomości, że większość ludzi uważa okłamywanie partnera za coś złego. Nawet jeśli ty osobiście się z tym nie zgadzasz.

**18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a** · 2019-02-14, 15:54

Seks z kimś innym niż partner to nie jest z definicji okłamywanie partnera.

**3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891** · 2019-02-14, 15:55

Ale sama autorka nazywa to zdradą.

**Mad_Max** · 2019-02-14, 15:58

Cytat:

Napisane przez edan84

Czyli chcesz mi powiedzieć, ze zdradą jest NIEMOŻNOŚĆ powstrzymania się od seksu z inną osobą niż partner?

Tak, to jedna z rzeczy, które są zdradą, jeśli odbywają się bez zgody i wiedzy partnera.

**f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f** · 2019-02-14, 16:05

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86499903]Seks z kimś innym niż partner to nie jest z definicji okłamywanie partnera.[/QUOTE]

Zależy jak dla kogo ta definicja brzmi. W moim otoczeniu seks z kimś innym niż partner w związku jest nazywana zdradą i nikt tego tłumaczyć nie musi na zasadzie "słuchaj, chodzimy ze sobą, więc nie możesz bzykać innych ok? Tak mówię, bo pewnie tego nie wiesz".

ruda_beksa · 2019-02-14, 16:06

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86499903]Seks z kimś innym niż partner to nie jest z definicji okłamywanie partnera.[/QUOTE]

Spoko, ale w sytuacji autorki jest, więc może tym razem skupmy się na tym specyficznym przypadku, w którym jest?

Andziullka666 · 2019-02-14, 16:25

Cytat:

Napisane przez ruda_beksa

Spoko, ale w sytuacji autorki jest, więc może tym razem skupmy się na tym specyficznym przypadku, w którym jest?

Nie da rady, trzeba rozwalić kolejny wątek tą samą dyskusją światopoglądową która już się toczy w kilku innych

**PiotrSand** · 2019-02-14, 16:54

Cytat:

Napisane przez requiem2

Powiecie, że jestem zła, ale mam zasady, że nie zdradzam partnera z jego kolegami, ludźmi z jego pracy i rodziną. Odmawiam też wrzucania wspólnych zdjęć do mediów społecznościowych. Wiem jak wtedy partner mógłby się czuć. Tak się nie robi.

Wiem, że jeśli kiedykolwiek wyjdę za mąż to z tym skończę, bo obietnica złożona publicznie mnie przed takim krokiem powstrzyma.

Widać, że autorka ma problemy i sama jest problemem, ale śmiać mi się zachciało kiedy przeczytałem te dwa fragmenty.
Zasady? Każdy sposób jest dobry żeby siebie choć trochę pozbawić poczucia winy.

Na dodatek ta naiwna wiara, że kiedy wyjdzie za mąż to przestanie zdradzać. Kobieto, nic cię nie powstrzyma. Seks z przypadkowym facetem jest dla ciebie jak wyjście po batonika albo lody na poprawę humoru. Zacznij terapię i posłuchaj rady rudej_beksy. Monogamia nie jest dla ciebie w tym momencie. Jeśli chcesz związku to szukaj kogoś kto zaakceptuje twoje skoki w bok. Po co ranić jeszcze kogoś oprócz siebie?

**edan84** · 2019-02-14, 17:10

Cytat:

Napisane przez PiotrSand

Widać, że autorka ma problemy i sama jest problemem, ale śmiać mi się zachciało kiedy przeczytałem te dwa fragmenty.

Zasady? Każdy sposób jest dobry żeby siebie choć trochę pozbawić poczucia winy.

Na dodatek ta naiwna wiara, że kiedy wyjdzie za mąż to przestanie zdradzać. Kobieto, nic cię nie powstrzyma. Seks z przypadkowym facetem jest dla ciebie jak wyjście po batonika albo lody na poprawę humoru. Zacznij terapię i posłuchaj rady rudej_beksy. Monogamia nie jest dla ciebie w tym momencie. Jeśli chcesz związku to szukaj kogoś kto zaakceptuje twoje skoki w bok. Po co ranić jeszcze kogoś oprócz siebie?

No tak, tylko forumowego specjalisty od relacji damsko-męskich zabrakło.

Jakim to ona jest problemem? Co chciałeś przez to powiedzieć?

Ona żadnego poczucia winy mieć nie musi. Nie wmawiaj jej czegoś co nie jest prawdopodobnie jej winą.

Tak, Ty doskonale wiesz po jednym poście jaki dla niej jest seks z facetami. Na bank jak batonik. Piotr tam był i wie.

Nic nie wiemy by ona raniła swoich partnerów. Wiemy za to, ze co najmniej jeden z nich ranił ją wypominając jej rzeczy, które miał wybaczyć.

**Mijanou** · 2019-02-14, 18:24

Proponuję skupić się na problemie opisanym w pierwszym poście zamiast przepychać się niepotrzebnie. Nic nowego te przepychanki nie wnoszą.

2019-02-14, 14:06	#1
requiem2 Przyczajenie Zarejestrowany: 2019-02 Wiadomości: 4	Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Lubię panować i trzymać związek twardą ręką. Lubię mieć kontrolę. Całe życie chciałam sprawować władzę. W domu kłamałam bez mrugnięcia okiem. Kłamałam kiedy uciekałam z domu na imprezy, kłamałam kiedy paliałam jointy, kiedy byłam pijana, kiedy zaczęłam uprawiać seks. Oszukiwałam z błahych powodów i tych większych. Potrafię przekonowyć i manipulować. Nie ma się czym chwalić, ale to w życiu bardzo pomaga. Potrzeba kontroli pozwala mi panować nad moimi emocjami. To zawsze ja kieruję związkiem i ja decyduję jak on wygląda. Moi partnerzy do związku to zawsze byli dobrzy mężczyźni. Kiedy byłam na studiach nie przejmowałam się uczuciami innych. Czerpałam z życia garściami. Dlaczego zdradzałam? Zawsze znajdowałam pretekst. Potrafiłam znaleźć dowolony powód, np. nie odpisywał na SMSy kiedy był w klubie, nie poinformował gdzie wyszedł i wiele innych. Wiadomo jak to w akademiku bywa. Długo szukać nigdy nie musiałam. Wszyscy dookoła wiedzieli o moich podbojach, a on nie wierzył. Uwierzył dopiero jak go rzuciłam dla chłopaka, z którym go zdradzałam i który też mieszkał w tym akademiku. Jego zdradzałam jeszcze częściej. Myślę, że mam jakiś lęk przed zaangażowaniem się. Boję się utraty kontroli. Wmawiam sobie, że oni mnie kochają, nie szanują, nie rozumieją i czuję się samotna. Samotność odreagowuję z przypadkowymi facetami. Wiem, że im się podobam i o mnie fantazjują, chcą mnie. Wykorzystuję to, bo mam nad nimi właśnie tą przewagę i robią co chcę. Czasem seks z nimi jest beznadziejny, czasem staram się ograniczyć moje skoki w bok. A potem znowu wpadam w cug i nie ma dnia by z kimś nie wylądowała w łóżku. Chciałabym kiedyś do kogoś się przywiązać i by sytuacja się poprawiła, by o tym móc powiedzieć. Niestety, to się nie zmienia. Weźmy przykładowo mój przedostatni związek. Po kilku miesiącach on się dowiedział, że go zdradzam. Ale postanowił być ze mną nadal. Co z tego kiedy przy każdej kłótni mi wypominał, że go zdradzałam i stawał się coraz mniej czuły. To powodowało, że znowu go za to zdradzałam, bo nie czułam bliskości i czułam się źle. Rzuciłam go po następnych dwóch latach. Czuję, że to były całkowicie zmarnowane dwa lata, bo powinnam go rzucić od razu kiedy się dowiedział. Powiecie, że jestem zła, ale mam zasady, że nie zdradzam partnera z jego kolegami, ludźmi z jego pracy i rodziną. Odmawiam też wrzucania wspólnych zdjęć do mediów społecznościowych. Wiem jak wtedy partner mógłby się czuć. Tak się nie robi. Wstydzę się tego, że zdradzam. Wstydzę się o tym mówić. Wstydzę się najbardziej tego jak często to robię. Nie jestem potworem. Wiem, że jeśli kiedykolwiek wyjdę za mąż to z tym skończę, bo obietnica złożona publicznie mnie przed takim krokiem powstrzyma. Dlaczego piszę? Chciałam to z siebie wylać. Chciałabym zasięgnąć porady jak wcześniej spróbować się zmienić?

2019-02-14, 14:33	#2
ruda_beksa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2017-09 Lokalizacja: Brooklyn,baby Wiadomości: 8 823	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Pomijając twoje zaburzenia osobowości, takie troszkę zalatujące grupą B... mam jedno pytanie. Dlaczego pchasz się w monogamiczne związki wiedząc, że (najprawdopodobniej) do monogamii się nie nadajesz? Wbrew pozorom i społecznym przekazom, monogamia nie jest dla każdego. Dlaczego nie powiedzieć potencjalnym partnerom od razu, prosto z mostu, że ty nie masz zamiaru ograniczyć się do seksu tylko z nimi? A druga sprawa to to, że pewnie przydałaby ci się terapia. __________________ Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0

2019-02-14, 14:45	#3
Mija62 uparta chmura Zarejestrowany: 2012-03 Lokalizacja: Miasto Portowe Wiadomości: 8 645	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam To, że lubisz dominować w związku, nie ma raczej nic wspólnego z podejściem do seksu. Ja też mam skłonności do rządzenia, ale nigdy nie zdradziłam. Raz emocjonalnie. Też uciekałam z domu na dyskoteki, piłam, ćpałam, ale cnoty pilnowałam Miałam tę barierę i może pojechałam z tym w drugą stronę, bo do 25 roku życia __________________ "Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln

2019-02-14, 15:07	#10
Pani_Robot Śnięta Mucha Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: Z dziury Wiadomości: 10 797	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Myślę, że naprawdę nie reguły w związku są tutaj istotne, bo problem autorki leży gdzie indziej. Umów się na terapię indywidualną, jak najszybciej. __________________ Everyone you meet is fighting a battle inside you know nothing about Be kind. Always Wyzwanie Czytelnicze 25 / 34 (26) Wyzwanie Filmowe 5 / 100 100 książek w 2023 92 / 55

2019-02-14, 15:25	#16
Andziullka666 Zadomowienie Zarejestrowany: 2015-11 Wiadomości: 1 274	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Znałam kogoś takiego tylko w wersji męskiej. W kręgu znajomych mówili o nim w najlepszym przypadku bawidamek, tych ostrzejszych określeń nie chcę tu przytaczać. A ja zawsze uważałam że jest w jakiś sposób głęboko zaburzony. Też miał podobne zasady do Twoich, że nie z koleżankami itd. Parę razy gadaliśmy po kilku głębszych i szkoda mi go było bo wyszło że to w gruncie rzeczy bardzo nieszczęśliwy człowiek, choć sprawiał wrażenie takiego Figo fago. __________________ 01.02.2016 66kg 13.08.2016

2019-02-14, 15:37	#17
edan84 BAN stały Zarejestrowany: 2018-07 Lokalizacja: tam gdzie stało mleczko i jajeczko Wiadomości: 10 152	Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam [1=f6ce7c3ca500955a4c7e3c5 6259edd7b2c023af2;8649978 8]eee chyba mam deja vu [/QUOTE] Co ja poradzę, że ludzie nie umieją spojrzeć dalej niż poza czubek własnego nosa? Odnośnie tematu: W przypadku autorki zdrady akurat nie są żadnym problemem, bo czy lubi zdradzać czy nie, to jej prywatna sprawa i nic nikomu do tego jak sobie życie układa. Problemem jest niemożność powstrzymania się od seksu z różnymi innymi facetami niż jej partner i próby tłumaczenia sobie tego różnymi idiotycznymi wymówkami (bo społeczeństwo sobie wymyśliło, że to zle). Autorka wydaje się być uzależniona od emocji jakie temu towarzyszą i przy każdym problemie, zmartwieniu lub z nudy w to ucieka po czym raczej z tym lepiej sie nie czuje na dłuższa metę. Taki rodzaj kompulsywnego zachowania. I nad tym wydaje się, ze sie powinno pochylić, a nie nad żadnymi kwestiami moralnymi. ---------- Dopisano o 17:37 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ---------- Rownie dobrze taki przypadkowy seks możnaby zastąpić tendencja to obżerania się. Edytowane przez edan84 Czas edycji: 2019-02-14 o 15:36

2019-02-14, 15:49	#21
ruda_beksa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2017-09 Lokalizacja: Brooklyn,baby Wiadomości: 8 823	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Edan, dla ciebie wątki o zdradzie to chyba jakiś trigger. Nie wiem dlaczego uparcie nie chcesz przyjąć do wiadomości, że większość ludzi uważa okłamywanie partnera za coś złego. Nawet jeśli ty osobiście się z tym nie zgadzasz. __________________ Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0

2019-02-14, 15:54	#22
18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a Konto usunięte Zarejestrowany: 2006-08 Wiadomości: 22 549	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Seks z kimś innym niż partner to nie jest z definicji okłamywanie partnera.

2019-02-14, 15:55	#23
3d23842983a6357ec11121c0b2dc0194ed81d40b_604ff51fe6891 Konto usunięte Zarejestrowany: 2013-08 Wiadomości: 3 663	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Ale sama autorka nazywa to zdradą.

2019-02-14, 16:05	#25
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f Konto usunięte Zarejestrowany: 2018-12 Wiadomości: 5 634	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86499903]Seks z kimś innym niż partner to nie jest z definicji okłamywanie partnera.[/QUOTE] Zależy jak dla kogo ta definicja brzmi. W moim otoczeniu seks z kimś innym niż partner w związku jest nazywana zdradą i nikt tego tłumaczyć nie musi na zasadzie "słuchaj, chodzimy ze sobą, więc nie możesz bzykać innych ok? Tak mówię, bo pewnie tego nie wiesz".

2019-02-14, 16:06	#26
ruda_beksa Zakorzenienie Zarejestrowany: 2017-09 Lokalizacja: Brooklyn,baby Wiadomości: 8 823	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam [1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;86499903]Seks z kimś innym niż partner to nie jest z definicji okłamywanie partnera.[/QUOTE] Spoko, ale w sytuacji autorki jest, więc może tym razem skupmy się na tym specyficznym przypadku, w którym jest? __________________ Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0

2019-02-14, 18:24	#30
Mijanou Wizażowy Kot Igor Zarejestrowany: 2012-08 Lokalizacja: po drugiej stronie lustra Wiadomości: 17 529	Dot.: Zdradziłam każdego mężczyznę, z którym byłam Proponuję skupić się na problemie opisanym w pierwszym poście zamiast przepychać się niepotrzebnie. Nic nowego te przepychanki nie wnoszą. __________________ I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know? Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209 Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw No pasaran! mikroREKLAMA Spełnione marzenia Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,. Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)

Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)