|
Notka |
|
Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas. |
|
Narzędzia |
2008-11-02, 20:25 | #331 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
moje informacje na temat disodium EDTA-różne źródła. działa kancerogennie, podrażnia błony śluzowe,skórę.Absolutnie nie stosować w czasie ciąży i laktacji. Jest mnóstwo składników które znajdują się w lekach ale jak człowiek zapozna się bliżej z ich właściwościami to szok! Oj, nie mamy lekko :-( Teraz analizuję każdy kosmetyk ekologiczny ( innych nawet juz nie próbuje odczytywać bo wiadomo że na 1000000 % mają świństwa) niestety ale nawet one zawierają to, czego tam być nie powinno :-( SLS jest w tylu kosmetykach :-(
|
2008-11-19, 16:22 | #332 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
A powiedzcie mi ,jak to jest. Przeczytalam ostatnio, ze Sodium Laureth Sulfate nie jest szkodliwe SLS, tylko szkodliwe jest Sodium Lauryl Sulfate . OStatnio sie tym zaczelam interesowac i zauwazylam ze moje kosmetyki maja Sodium Laureth Sulfate, czyli niby nie sa szkodliwe. I zastanawiam sie czy mam szukac kosmetykow bez tego, czy nie jest to konieczne.
__________________
|
2008-11-19, 22:21 | #333 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 627
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Ja właśnie z godzinę temu zaczęłam się w to również zagłębiać:
Sodium Lauryl Sulfate = SLS Sodium Laureth Sulfate = SLES - to jest lżejsza wersja powyższego SLS - to Sodium Lauryl Sulfate (laurylosiarczan sodowy) - detergent o stwierdzonym drażniącym działaniu na skórę. SLES - to jego etoksylowana forma, bardziej łagodna dla skóry. Jeśli się mylę proszę napisać, bo ja się na tym aż tak nie znam. Te informacje znalazłam w internecie. Ja mam z kolei pytanie, po co w ogóle są dodawane te ''SLSY''. Czy one przedłużają trwałość kosmetyków, czy jak to z tym jest że czają się na każdym kroku. |
2008-11-19, 22:38 | #334 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
To detergenty, mocno się pienią. Żeby jak na reklamie kapka szamponu powodowała pianę na całą wannę, na nasze przekleństwo (nie toleruję szamponów mocno pieniących się).
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2008-11-19, 22:50 | #335 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
SLSy są dodawane po to, by szampon, mydło itp pieniły się. są srodkiem powierzchniowo czynnym,emulgatorem.
Sodium laureth sulphate-polska nazwa to siarczan polietyleno sodowy- potencjalne skutki to:łagodne podraznienie oczu i skóry;moze przyczyniac sie do tworzenia nitrozoamin;toksyczny dla organizmów wodnych. Zastosowanie:szampony,pas ty do zebow,zele do kapieli,plyny do kapieli i pod prysznic,plyny do mycia rak,plyny do mycia naczyn Sodium lauryl sulphate-polska nazwa to laurylosiarczan sodu.Potencjalne skutki:podraznienia skóry,oczu i błon sluzowych;suchosc skóry;egzema,wrzody jamy ustnej;toksyczne dla watroby i przewodu pokarmowego;niebezpieczny srodek teratogenny;toksyczny dla organizmow wodnych.Zastosowanie:płyn y do kapieli,odzywki do włosów,płyny do mycia rak,szampony,pasty do zebow,kremy nawilzajace,ciasta w proszku,produkty zawierajace suszone jajka,pianki zelowe,przemyslowe srodki do czyszczenia. Zródlo to Poradnik konsumenta-tabela dodatków chemicznych.... B.Statham. Jakiś czas temu znalazłam wypowiedź jednej z dziewczyn która twierdziła, że trzeba na siebie sporo tego wylewać by zachorować. Nawet pani pracująca w instytucie matki i dziecka w ten sam sposób się wypowiedziała. Zapomniała najwidoczniej że my faktycznie w ciągu całego swego życia wylejemy na siebie litry tego świnstwa poprzez szampony,mydła do rąk, żele itp. Ja mając tę swiadomośc pomału przestawiam się na inne kosmetyki. Wolę taplać się w orzechach himalajskich. To straszne co producenci kosmetyków i nie tylko robia z nami. Człowiek człowiekowi wilkiem :-( |
2008-11-20, 10:26 | #336 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Sodium Laureth Sulfate = SLES no wlasnie czyli to mozna stosowacewentualnie. Ale ja i tak bede szukala teraz kosmetykow bez SLS i bez SLES.
__________________
|
2008-11-20, 15:48 | #337 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
sls czy sles to i tak stosunkowo małe zagrożenie w szamponach czy innych środkach. Ważniejsze są inne składniki które mają fatalne oddziaływanie. Ale to juz nie ten wątek
|
2008-11-20, 16:13 | #338 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Inne składniki i to, w jaki sposób ze sobą reagują.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2008-11-20, 16:15 | #339 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 1 444
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
O JEzu to jeszcze musze nadrobic sporo. Ja myslalam ze to jest najgrozniejsze..
__________________
|
2008-11-21, 07:28 | #340 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 802
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
SLS i SLES...nie njagorsze??? wyłapałam jeszcze disodium EDTA i poliakrylamid, a pewnie sa jeszcze inne, czy moge prosic o jakis link do tych szkodliwych składników?
|
2008-11-22, 01:00 | #341 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
http://www.halat.pl/kosmetyki1.html#1
http://www.luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm EDTA, PEG-i, parabeny, talk...... ech ....sporo tego. Nawet parafinum liqidum- niby nie jest kancerogenne ale to produkt destylacji ropy naftowej a kto chciałby sie tym chlastać po paszczy.... A triclosan w środkach anty-pryszcz.... Osobiście polecam kosmetyki miessence.Mimo, że są drogie to jednak wolę rujnować się na nie albo wcale się nie malować. A poza tym najlepiej stosować kosmetyki typu oliwa z oliwek ( można tym natłuszczać skórę ciała i buzi, można zmywać makijaż, używać zamiast kremu do rąk ) a do mycia włosków to orzechy himalajskie lub glinka marokańska. Można tym też myć się podczas kąpieli. No trochę się rozpisałam ale ja po nocach spać już nie moge wiedząc, że przez tyle lat nakładałam na siebie te świństwa. A najgorsze jest to, ze człowiek chce się przestawić na kosmetyki 100% naturalne, ekologiczne;- a nawet one mają zły skład. Niestety ale chyba nie uniknie się studiowania składu :-( Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam moim postem- to tylko moje przemyslenia i doświadczenia Edytowane przez herbi Czas edycji: 2008-11-22 o 01:03 |
2008-12-10, 11:43 | #342 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 26
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
przeczytałem cały wątek i wiecie co? Nie którzy świetną mają wiedzę, ale nie którzy z kolei przesadzają. Tak nie z tematem co ot jest orzech himalajski? Bo dla mnie to niezła ciekawostka przyrodnicza i nie spotkałem się z czymś takim jak orzech himalajski. Istnieją orzechy włoskie sadzone na pewnym paśmie do himalajów ale nie ma na 99% orzechów himalajskich!. To zmusza do zastanowienia w czym się babla pewna osoba na tym forum. To tylko humorystycznie.
Co do wyników SLS przeprowadzonych przez pewne zgrupowanie specjalistów jest pewno, ale to badanie zostało zlecone przez ludzi których stać na duże kwoty, nie sugeruję tutaj jakiejś teorii spiskowej, ale pomyślcie co by było gdyby wydali negatywne wyniki ? Korporacje by straciły sporo pieniędzy, może dlatego też podano tylko kilka negatywów żeby wszyscy byli zadowoleni. Nie mówię, że SLS są złe i to jest mega zło, ale takie rzeczy dają sporo do myślenia i do tego do czego ten świat zmierza. Pan różański ma skrajne opinie w porównaniu z tym a to też jest czymś spowodowane, z tego co mi wiadomo on nie współpracuje z wielkimi korporacjami kosmetycznymi. Co do dyrektyw europejskich i ich zaostrzania, powiedzcie mi w takim razie dlaczego szynka w sklepie to tylko około 40% szynki a reszta wody i solanki? No bo przecież są dyrektywy europejskie a wędlina... no właśnie. Trzeba nie być zbyt naiwnym. |
2008-12-10, 20:34 | #343 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Mediolan
Wiadomości: 172
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Od jakiegos czasu stosuje glownie naturalne kosmetyki. Tematem SLS-ow tez sie przez moment interesowalam, nawet szukalam szamponow czy zeli pod prysznic ktore ich nie zawieraja. Wiekszosc tzw naturalnych detergentow jest na bazie kokosa - producent podkresla, ze jest to detergent w 100% naturalny, ale tak naprawde, to jeden pies, czy jest to naturalny detergent kokosowy czy SLS. Nie wiele sie te detergenty roznia od siebie. W koncu dalam sobie spokoj z poszukiwaniem lagodnego szamponu czy plynu do kapieli. Po dluzszym zastanowieniu pomyslalam - kurcze, przeciez przez ponad 28 lat myje sie SLS-ami i nigdy mnie nawet skora po nich nie zaswedziala (a o podraznieniach czy wysypkach nie wspominajac), wiec dlaczego mialabym ich sie tak bac. Tusz do rzes zazwyczaj zmywam zwyklym mydlem w plynie albo szamponem (gdy jestem akurat pod prysznicem i myje wlosy) i nic mnie nigdy nie podraznilo. A kto mnie kojarzy z watku "Rzesiska", wie, ze moje rzesy maja sie swietnie. Nie stosuje mleczek do demakijazu czy miceli, cere mam zdrowa i bardzo ladna. Jezeli kogos uczulaja, podrazniaja, to niech unika SLS-ow, inni nie powinni chyba panikowac.
SLS-y mnie osobiscie daja poczucie czystosci, juz ich nie demonizuje. Co wiecej, moja skora po umyciu czy to zwyklym mydlem, czy SLS-ami, szybko wraca do rownowagi. Tylko raz na jakis czas stosuje olej migdalowy do ciala po kapieli, bo nie czuje nieprzyjemnego sciagniecia skory po umyciu - a biore prysznic rano i wieczorem. Zero balsamow do ciala. Gdyby SLS-y w jakikolwiek sposob mi szkodzily, to moja skora by mi to zaraz sygnalizowala. Wszystko zalezy indywidualnie od skory kazdej z nas. W mojej rodzinie nie bylo nigdy przypadku, by komus one szkodzily. Gdybym je wklepywala w skore z kremami, to moze by zaszkodzily, ale ten krotki czas, jaki sa na skorze, po chwili zostaja splukane woda - nie sa mi straszne. Edytowane przez lashqueen Czas edycji: 2008-12-10 o 20:40 |
2008-12-10, 21:21 | #344 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
lashqueen - musisz mieć miękką wodę w kranie. Widzę w Krakowie dużą różnicę między umyciem włosów szamponem bez a z mocnymi detergentami. Nie mam suchej skóry, ale tutejsza woda sprawia, że jest jak pergamin. Inaczej rzecz się ma np. w kwaterze w górach. Różnica jest naprawdę istotna, a nie mam skłonności do podrażnień ani alergii. Nawet krótki kontakt z detergentem pod prysznicem jest mało przyjemny w porównaniu z innych środkiem myjącym (ale balsamy robią swoje). Również nie wydaje mi się, by w mydle SLS mógł mi trwale zaszkodzić, jednak potrafię zauważyć zmiany doraźne.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2008-12-10, 22:07 | #345 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 445
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Coś w tym jest. Jakiś czas temu przywiozłam z domu zwykły żel pod prysznic FA (tam było wszystko ok), umyłam się nim kilka razy w Krk i nie mogłam dojść dlaczego swędzi mnie skóra. Zaraz po umyciu miałam okropne wrażenie ściągnięcia, na ramionach skóra była tak napięta, że myślałam, że zaraz pęknie, musiałam natychmiast nałożyć jakiś balsam lub oliwkę a i tak niewiele to dawało. Od kiedy zamieniłam żel na łagodniejszy dla dzieci, bez SLS problem zniknął. Mam skórę umytą, ale nie podrażnioną.
Podobnie z szamponami - zauważyłam, że kiedy stosuję łagodny, bez SLS w składzie (fakt, gorzej się pieni i przynajmniej mi trudniej umyć dobrze włosy i skórę głowy) przy płukaniu wypada mi znacznie mniej włosów. |
2008-12-16, 21:51 | #346 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
orzechy piorące rosną m.in.w Nepalu a Nepal jak wiadomo lezy w Himalajach. Stąd nazwa orzechów. Zatem najpierw uzupełnij swoją wiedzę lisciuu a dopiero później pisz swe "mądrości" na forum
http://ekodzieciak.pl/Ekologiczne-pr...rzechy&lang=pl |
2008-12-18, 19:55 | #347 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Ale to się nazywa drzewo mydlane, a nie orzech himalajski
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2008-12-19, 07:02 | #348 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
A ja podobno mam miękką wodę - kiedyś do jakiejś gazety dołączali taki test na twardość wody i wyszło mi, że mam miękką - a mimo to moją skóra reaguje plamami. Ale mojej skórze dogodzić ... . Ale ostatnio zaobserwowałam dziwną rzecz. Zmieniłam żel pod prysznic na Babydream Natural (nie ten w niebieskiej butelce, ale w zielonkawej, mniejszej) i po pierwszym myciu miałam czerwone plamy na ramionach, dekolcie i plecach, po drugim nie (już się ucieszyłam, że trafiłam na coś co mnie nie podrażnia ), a po następnym znów wystąpiły . To jak to jest że skóra reaguje raz tak, innym razem inaczej? Dodam, że szampon i odżywka do włosów cały czas ta sama.
|
2008-12-21, 16:44 | #349 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-02
Wiadomości: 270
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
tak, jasne drzewo mydlane.
|
2008-12-21, 17:26 | #350 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Lubię saponiny, w Fitomedzie świetnie się spisują.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2008-12-22, 23:37 | #351 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
witam
co powiedzie o ammonium lauryl / laureth sulfate czy to jest to samo co sodium lauryl sulfate? w wyszukiwarce znalazlam ze jest pochodzenia chemicznego lub ze uzuskiwane z kokosa wiec jaka jest prawda w tym ? czy moze byc uzyskiwany droga chemiczna lu naturalan tzn z kokosa ? kupilam szampon zatwierdzony przez ECOCERT ze jest w pelni organiczny i na drugim miejscu po wodzie jest ten ammonium lauryl sulfate no i sie wystraszylam ze zostalam oszukana bo wydaje mi sie ze ma on cos wspolnego z sls , powiedzcie mi czy naprawde naturalny ? dodam ze szmpon jest firmy MARIU FABRE ktora to firma ponoc robi naturalne mydla i kosmetyki owszem dostalam probke gratis balasamu do ciala i jest 100% naturalny , prosze szybko mi odpowiedziec bo nie wiem co zrobic , mysle zeby zwrocic szampon |
2009-01-04, 18:55 | #352 | |
Rozeznanie
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Cytat:
|
|
2009-01-05, 07:42 | #353 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Może, już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. Szukam szczególnie łagodnych kosmetyków, bo te podrażnienia już mnie wyprowadzają z równowagi i nic nie mogę dopasować. Ktoś pisał, że podrazniać może też Cocamidopropyl betaine (mam nadzieję, że dobrze napisałam), a to jest chyba na drugim miejscu w składzie w babydream . Już nie wiem czego szukać .
Edytowane przez aferka Czas edycji: 2009-01-05 o 07:44 |
2009-01-06, 18:27 | #354 |
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Ten składnik nie powinien być zły, ale często jest kiepskiej jakości.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
2009-01-19, 18:38 | #355 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa/Londyn
Wiadomości: 398
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Tyle osób go chwali a nikt nie dodał do listy kosmetyków bez SLS oj nieładnie
Rossmann, Facelle, płyn do higieny intymnej, 6zł/300ml Skład: Aqua, Coco Glucoside Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Xanthan Gum, Chamomilla Recutita Extract, Persea Gratissima Extract, Pentylene Glycol, Sodium Lactate, Lactic Acid, Serine, Urea, Sorbitol, Disodium Cocopolyglucoside Citrate, Sodium Chloride, Allantolin, Glyceryl Oleate, Butylene Glycol, Propylene Glycol, Citric Acid, Ethoxydiglycol, Parfum, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dexydroacetic Acid Nie wysusza, nie podrażnia. Cudo za grosze. Wolę go zdecydowanie od Lactacydu. |
2009-01-20, 06:53 | #356 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Słuchajcie, a co by było, gdyby tak używać płynu do higieny intymnej do mycia całego ciała? Bo przeciez teoretycznie płyny, czy żele do higieny intymnej powinny byc szczególnie delikatne, to może nie będą podrażniać stosowane do całego ciała? Co o tym sądzicie?
edit: juz wiem, że tak można Edytowane przez aferka Czas edycji: 2009-01-20 o 06:59 |
2009-01-20, 10:54 | #357 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa/Londyn
Wiadomości: 398
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
chyba można, ale ja bym go na pewno trzymała z daleka od twarzy po przebojach z Ziają, którą szorowałam twarz (SLS!!!), już się nie odważę stosować płynu do higieny intymnej na buzię... btw. o stosowaniu płynów do higieny intymnej zamiast żelu do mycia twarzy wyczytałam na Wizażu :P
|
2009-01-20, 11:53 | #358 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
Ja twarzy i tak nie myję żelami tylko mleczkiem. Ale tak sobie myślę, że przy najbliższej wizycie w Rossmanie chyba sobie kupię ten żel i spróbuję go użyć do całego ciała. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
|
2009-01-20, 18:47 | #359 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: Warszawa/Londyn
Wiadomości: 398
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
do całego ciała szczerze polecam niebieski żel dla dzieci Babydream fakt ma betainę wysoko w skłedzie, ale mojej mega wrażliwej skóry nie podrażnia. ja się nim paćkam od jakiegoś czasu pod wpływem przychylnych recenzji z wątku o rossmanie. Żelik jest bardzo wydajny i delikatnie pachnie
Edytowane przez kasiarybka Czas edycji: 2009-01-20 o 18:49 |
2009-01-21, 06:42 | #360 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 2 207
|
Dot.: Sodium Lauryl Sulfate i Sodium Laureth Sulfate
|
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:45.