2014-10-16, 17:09 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
on mnie paralizuje...
Hej. Nie jestem nowa na forum ale specjalnie zalozylam drugie konto, gdyz problem jest powazny. A mianowicie, od pol roku mieszkam w UK. Wynajmuje pokoj w domu, gdzie mieszka jeszcze szesc osob. Z sasiadami na poczatku staralam sie zaprzyjaznic i pokazac sie jako osoba sympatyczna i otwarta. Problemem jest jeden z sasiadow. Jest okolo czterdziestki, w Polsce zostawil ciezarna zone. Na poczatku traktowalam go troche jak ojca, moze jak sporo starszego brata, ale do glowy mi nie przyszlo potraktowac go jak obiekt potencjalnego zainteresowania. I wydawalo mi sie, ze on tez traktuje mnie jak taka mlodsza siostre. Wypytywal o prace, zainteresowania... pewnego dnia jednak chwycil mnie nagle za ramiona i zapytal, czy chce sie z nim kochac. Moja reakcja w pierwszej chwili byl smiech. Odpuscil. Staralam sie go unikac i wszystko bylo OK do momentu, az stracilam prace. Mialam oszczednosci, szukalam drugiej, ale ktoregos dnia po prostu sie rozplakalam, on to uslyszal i przszedl pogadac. I tu nastapil moj blad, bo bylam tak przygnebiona, ze zwierzylam mu sie z klopotow z praca. I wtedy on zaczal mnie tulic. Ja mowilam tylko ze nie chce, ze chce isc do swojego pokoju, a on zaczal calowac mnie po szyi i dotykac piersi. W koncu puscil mnie, a ja ucieklam. Boje sie wychodzic z pokoju, kiedy slysze jego glos. Niestety, z pewnych powodow nie moge sie teraz wyprowadzic.
Problemem jest to, ze on mnie paralizuje. Zawsze bylam cicha I niesmiala, nie chcialam nikomu robic przykroscin i teraz, kiedy on probuje do mnie podejsc ja automatycznie szukam drogi ucieczki, zamiast po prostu dac mu w pysk. Zastanawiam sie, co jest ze mna nie tak. Nigdy nie uwazalam sie za atrakcyjna, nie mialam powodzenia, dlatego w tej relacji tez zaczelam go traktowac jak brata, bo nie umiem podrywac, grac, staram sie szczerze stawiac sprawe i nawet w snach nie wyobrazalam sobie, ze Bede ofiara molestowania. Nie wygladam po prostu na tyle atrakcyjnie. On chyba wyczuwa ze ja nie umiem dac mu w twarz ani postawic granicy twardo i stanowczo. Sprawa przeraza mnie tym bardziej, ze on ma zone w ciazy o czym mu kilkakrornie przypominalam bez skutku. Jak byc odwazniejsza? Jak mu sie postawic? Wiem, ze on mnie nie skrzywdzi, ale ciagle dotykanie i dziwne uwagi piekielnie mnie krepuja. |
2014-10-16, 17:31 | #2 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Powiedz mu przy pierwszej lepszej okazji, że nie życzysz sobie żadnych komentarzy z podtekstem i żadnego dotyku z jego strony. I że jeśli jeszcze raz spróbuje, to będziesz się darła o pomoc aż się zrobi zbiegowisko albo przyjedzie policja, a następnie o wszystkim ze szczegółami dowie się jego żona. Gwarantuję, że da Ci spokój jeśli mu pokażesz, że nie chcesz tego co on robi. Takie oblechy często myślą, że łagodne/grzeczne "nie" znaczy "tak" i że odmawiając uprzejmie kobieta się tylko z nimi droczy - trzeba zrobić cyrk, żeby do nich dotarła prawda.
__________________
Cytat:
|
||
2014-10-16, 17:43 | #3 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Dziekuje Ci. Juz myslalam, ze ja sobie cos wkrecam, zwlaszcza po tym, jak powiedzial mi, ze zachowuje sie jak cnotka. Moze z tym krepuje to zle napisalam- mnie to meczy, przeszkadza i czuje sie jak szmata. Tylko ze on mi wkreca ze ja sama chce, bo np.ide w nocy napic sie wody albo do lazienki- dla niego to oznacza ze skoro wszyscy spia to ja szukam kontaktu I ze ja go prowokuje. |
|
2014-10-16, 17:46 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Bądź stanowcza. W pełni zgadzam się z przedmówczynią
|
2014-10-16, 17:56 | #5 | |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
---------- Dopisano o 18:56 ---------- Poprzedni post napisano o 18:54 ---------- Reaguj i to stanowczo, bo to już zdecydowanie zaszło zbyt daleko.
__________________
|
|
2014-10-16, 17:57 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Nie, no ja raczej jestem. On nie wyglada na gwalciciela, a ja zdecydowanie nie wygladam na tyle atrakcyjnie, zeby chcial mnie zgwalcic.
Problem tez w tym, ze na poczatku pomogl mi w waznej,urzedowej sprawie i teraz jak sie opieram, to mowi, ze on mi pomogl a ja jestem niemila. Edytowane przez kariina17 Czas edycji: 2014-10-16 o 17:59 |
2014-10-16, 17:59 | #7 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: on mnie paralizuje...
A jaki wygląd ma gwałciciel? I ofiarą gwałtu padają nie tylko atrakcyjne dziewczyny o urodzie modelki. Wychodzi na to, że jesteś typem ofiary: cicha, nie umiesz stawiać granic, tak że uważaj.
__________________
|
2014-10-16, 18:00 | #8 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
RACZEJ jesteś. To przecież dla Ciebie zupełnie obcy facet. Sama mieszkam w uk na dzielonym mieszkaniu i nigdy mi się to nie zdarzyło. Taką sytuację zgłosiłabym niezwłocznie do landlorda ---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ---------- Cytat:
To za pomoc chce się kochać? Wiej dziewczyno |
||
2014-10-16, 18:01 | #9 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Wszystko jasne. Chce seks uczynnością wyciągnąć, ale jak się bedziesz opierać, to nie masz gwarancji, czy miły pan nie zmieni tonu.
__________________
|
2014-10-16, 18:05 | #10 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Dokładnie... Skoro w mieszkaniu mieszkają jeszcze 4 inne osoby to nie widzę powodu by autorka miała by nie reagować krzykiem |
|
2014-10-16, 18:05 | #11 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Zgłoś to gdzie trzeba i nie myśl, że jesteś mu coś winna. Najlepiej byłoby sie wyprowadzić.
__________________
|
2014-10-16, 18:06 | #12 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Wierz mi, chce wiac, ale z powodow osobistych musze zostac na tym mieszkaniu jeszcze pare tygodni. Mi jest coraz gorzej-boje sie isc do toalety, kuchni, nasluchuje jak ninja czy nie ma go w poblizu. Znalazlam na facebooku jego zone, ale co mam napisac? ``Przepraszam, pani maz mnie molestuje? `` |
|
2014-10-16, 18:06 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Jak pisała nie może się wyprowadzić. Najlepiej zgłosić do landlorda żeby tego typka usunął |
|
2014-10-16, 18:07 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Tak jak ktoś wspomniał - zagroź kontaktem z żoną |
|
2014-10-16, 18:13 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Mieszkaja. Malzenstwo-on pracuje Cale noce, ona nocami imprezuje. Trzeci chlopak jest wiecznie na haju i albo jara albo ma glosno puszczona muzyke. I koles, ktorego widzialam na oczy dwa razy bo czesciej jest u dziewczyny. Wiec nawet moge sie drzec jak wariatka, to najwyzej kaza mi sie zamknac.
|
2014-10-16, 18:13 | #16 | ||
sissy that walk
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
__________________
Cytat:
Edytowane przez mary_poppins Czas edycji: 2014-10-16 o 18:14 |
||
2014-10-16, 18:18 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Z tym szukaniem kontaktu to już w ogole przegięcie... Każdy ma prawo chodzić po domu nawet w środku nocy choćby się za przeproszeniem wys*ać.
Przepraszam juz mnie nosi od tego co czytam.. ---------- Dopisano o 18:18 ---------- Poprzedni post napisano o 18:16 ---------- Autorko mogę zapytać w jakim regionie mieszkasz? |
2014-10-16, 18:23 | #18 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
|
|
2014-10-16, 18:24 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Chciałam tylko wiedzieć czy to przypadkiem nie u mnie w mieście, rozniosłabym typka
|
2014-10-16, 18:31 | #20 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Ja sie juz sama zaczelam w pewnym momencie zastanawiac czy ja go nie prowokuje. Pewnego wieczoru zaczal mnie wachac, mowil, ze pieknie pachne, ze jestem podniecajaca. A ja mialam mokre wlosy, bylam szczelnie owinieta szlafrokiem i nie mialam makijazu! Nie zdarzylo mi sie wyjsc z lazienki w reczniku, ani razu na wspolna przestrzen nie poszlam w pizamie. Rzuca teksty w stylu, ze slyszal jak sie kapalam, ze chetnie by dolaczyl. Doszlam do takiej paranoi, ze wyrzucilam mydlo, bo skomplementowal jego zapach i kupilam drugie.
|
2014-10-16, 18:35 | #21 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Nie daj sobie wmówić że go prowokujesz. On specjalnie Ci tak mówi, manipuluje Twoimi myślami byś uważała że to Twoja wina i jego zachowanie jest "usprawiedliwione bo przeciez to TWOJA WINA, TY prowokujesz. Nie dawaj się więcej! Żadnego wąchania, dotykania, niesmacznych komentarzy. Bądź stanowcza |
|
2014-10-16, 18:40 | #22 |
Zielona Driada
Zarejestrowany: 2014-05
Wiadomości: 3 514
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Rób na początek tak jak pisze mary_poppins. Nastrasz go czym się da i kim się da. To typ gwałciciela, jak nic (nawet to że ma żonę i dziecko mu zwisa). Osacza Cię, próbuje manipulować Tobą, wpędzić Cię w poczucie winy, wmawia Ci (aż mnie trzęsie), że go prowokujesz, bo w nocy do toalety idziesz. Potem zwali wszystko na Ciebie.
---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:37 ---------- Nie masz żadnych znajomych tam? Żeby się wyprowadzić? Pomieszkać kątem?
__________________
|
2014-10-16, 18:41 | #23 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
|
|
2014-10-16, 18:42 | #24 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Jakie piekło? Jak się postawisz to gorzej nie bedzie. Teraz bezkarnie Pan się czuje. |
|
2014-10-16, 18:43 | #25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
|
|
2014-10-16, 18:45 | #26 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
To zrób tak jak dziewczyny radzą. To najlepsze rozwiazanie |
|
2014-10-16, 18:47 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
|
2014-10-16, 18:49 | #28 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
Skorzystał z sytuacji a Ty dajesz się mu spoufalać bo nie mówisz "nie". Zmień to |
|
2014-10-16, 18:50 | #29 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: on mnie paralizuje...
|
2014-10-16, 18:52 | #30 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-11
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 5 883
|
Dot.: on mnie paralizuje...
Cytat:
i tak ma być |
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:55.