Trzymanie dziewczyny w rezerwie

[calissa]

Moja koleżanka ma taki problem, że facet rzadko się odzywa i nie ma czasu na spotkania, ciągle powtarza, że jest tak zajęty pracą, nie widzieli się dwa miesiące. Ona sądzi, że ja olał zastanawia ją czemu w ogóle podtrzymuje kontakt i jest bardzo miły. Ktoś jej odpowiedział, że może ma kogoś innego a ją trzyma w rezerwie, gdyby mu nie wyszło. Bardzo mnie to zaciekawiło, dlatego pytam czy rzeczywiście może tak być? czy znacie takie sytuacje? i co jest dalej facet przestaje się odzywać, gdy mu wyjdzie?

[Minna]

A koleżanka myśli, że jest w związku? Czy co?

[NinaPetrova]

Nie lepeij wprost napisać,że chodzi o Ciebie?

Odnośnie faceta jeśli się zastanawiasz czy mu zależy i czy jesteś opcja rezserwową to najpewniej tak właśnie jest!

Napisane przez calissa

Moja koleżanka ma taki problem, że facet rzadko się odzywa i nie ma czasu na spotkania, ciągle powtarza, że jest tak zajęty pracą, nie widzieli się dwa miesiące. Ona sądzi, że ja olał zastanawia ją czemu w ogóle podtrzymuje kontakt i jest bardzo miły. Ktoś jej odpowiedział, że może ma kogoś innego a ją trzyma w rezerwie, gdyby mu nie wyszło. Bardzo mnie to zaciekawiło, dlatego pytam czy rzeczywiście może tak być? czy znacie takie sytuacje? i co jest dalej facet przestaje się odzywać, gdy mu wyjdzie?

[DarkChocolate666]

Wszystko jest możliwe. Za mało informacji, żeby stwierdzić a i brak szklanej kuli. Jak często spotykali się przed tą "rozłąka", ile są razem? On faktycznie ma taką wymagająca pracę? Osobiście 2 miesiące dałyby mi do myślenia...

[calissa]

znają się dość długo, ale było kilka spotkań. Facet powiedział, że mu się podoba, dał jej wyraźnie do zrozumienia, że chciałby z nią być, ale to nie jest związek.

---------- Dopisano o 11:51 ---------- Poprzedni post napisano o 11:50 ----------

Napisane przez NinaPetrova

Nie lepeij wprost napisać,że chodzi o Ciebie?

Odnośnie faceta jeśli się zastanawiasz czy mu zależy i czy jesteś opcja rezserwową to najpewniej tak właśnie jest!

Nie chodzi o mnie i z tą opcją rezerwową to ktoś jej zasugerował

[Minna]

Napisane przez calissa

znają się dość długo, ale było kilka spotkań. Facet powiedział, że mu się podoba, dał jej wyraźnie do zrozumienia, że chciałby z nią być, ale to nie jest związek.

Czyli jest szansa, że jest jak piszesz. Nie robiłabym sobie wielkich nadziei.

[calissa]

Napisane przez DarkChocolate666

Wszystko jest możliwe. Za mało informacji, żeby stwierdzić a i brak szklanej kuli. Jak często spotykali się przed tą "rozłąka", ile są razem? On faktycznie ma taką wymagająca pracę? Osobiście 2 miesiące dałyby mi do myślenia...

znają się 3 lata, spotkań było 4, ale on cały ten czas był nią zainteresowany, ciągle sie na nia gapił, prawił komplementy, no i sam napisał, ze się mu podoba. Ona już pytała o co mu chodzi to on pisał, że mu zależy, tylko ma mało czasu.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------

Napisane przez Minna

Czyli jest szansa, że jest jak piszesz. Nie robiłabym sobie wielkich nadziei.

Ona też nie robi zastanawiające jest dlaczego jeszcze utrzymuje kontakt. Napisała mu nawet wczoraj, że jego zachowanie jest nie fair, że mógł napisać, że nie jest zainteresowany i tylko narobił jej nadziei to odpisał, że dziś zadzwoni i wyjaśni, jednak wcale się nie odezwał a dziś pracuje od 13.15 do 20. On nie ma tylko pracy, ale ma jeszcze wiele zajęć

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Ja osobiście jestem zdania, że to okropne najpierw narobić komuś nadziei i potem jeszcze podtrzymywać, lepiej gdyby po ostatnim spotkaniu zupełnie przestał się odzywać.

[mpt]

Napisane przez calissa

[...] 1)czy rzeczywiście może tak być?
2)czy znacie takie sytuacje?
3) i co jest dalej facet przestaje się odzywać, gdy mu wyjdzie?

1) tak
2) tak
3) tak

[calissa]

możesz dać jakąś przykładową sytuację

---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:32 ----------

Napisane przez mpt

1) tak
2) tak
3) tak

możesz podać jakąś przykładową sytację?

[DarkChocolate666]

Napisane przez calissa

znają się 3 lata, spotkań było 4, ale on cały ten czas był nią zainteresowany, ciągle sie na nia gapił, prawił komplementy, no i sam napisał, ze się mu podoba. Ona już pytała o co mu chodzi to on pisał, że mu zależy, tylko ma mało czasu.

---------- Dopisano o 12:02 ---------- Poprzedni post napisano o 11:57 ----------



Ona też nie robi zastanawiające jest dlaczego jeszcze utrzymuje kontakt. Napisała mu nawet wczoraj, że jego zachowanie jest nie fair, że mógł napisać, że nie jest zainteresowany i tylko narobił jej nadziei to odpisał, że dziś zadzwoni i wyjaśni, jednak wcale się nie odezwał a dziś pracuje od 13.15 do 20. On nie ma tylko pracy, ale ma jeszcze wiele zajęć

---------- Dopisano o 12:05 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Ja osobiście jestem zdania, że to okropne najpierw narobić komuś nadziei i potem jeszcze podtrzymywać, lepiej gdyby po ostatnim spotkaniu zupełnie przestał się odzywać.

Tak, to okropne narobić komuś nadziei a potem niefortunnie się wycofywać, ale z opcją powrotu, gdyż nic nie jest definitywnie zakończone ze strony "wycofujacego się" Ale fakt, że to okropne ma małe znaczenie dla osób, które robią sobie z kogoś tylko opcję w oczekiwaniu na priorytet.

[mpt]

Napisane przez calissa

możesz dać jakąś przykładową sytuację?

Wszystkie sytuacje, kiedy zbyt często słyszysz: nie mam czasu, oddzwonię (i nie oddzwania ). Jeśli mija weekend i nie było propozycji spotkania (a jesteście w związku) to raczej znaczy, że nie jesteś priorytetem. To się czuje.

[KrwawaMary86]

Tak. Jest opcją zapasową albo koleś po prostu traktuje ją tylko jako koleżankę.
Napisanie smsa to maksymalnie 3 minuty roboty. Zadzwonienie to 5-10 minut. Nie wierzę, że ktoś nie jest w stanie "poświęcić" tych kilku minut dla kogoś na kim mu zależy.
To samo tyczy się spotkań. Jeśli facet wiecznie nie ma czasu to znaczy, że albo ma Cię w głębokim poważaniu albo na horyzoncie pojawił się nowy obiekt westchnień. Tak czy owak znajomość z tym panem nie ma sensu. Podobnie jak analizowanie "dlaczego się tak zachował?".

[calissa]

Jako koleżankę, to chyba nie skoro sam powiedział, że mu się podoba. Trochę mnie to dziwi bo to bardzo ładna dziewczyna a on jest przeciętny, mieli wiele wspólnych zainteresowań.ona ma 28 on 39 lat, sam był świadkiem, że jego kolega do niej zarywał, no i podobał się jego kumplom, mało prawdopodobne, że znalazł lepszą.

[KrwawaMary86]

Napisane przez calissa

Jako koleżankę, to chyba nie skoro sam powiedział, że mu się podoba. Trochę mnie to dziwi bo to bardzo ładna dziewczyna a on jest przeciętny, mieli wiele wspólnych zainteresowań.ona ma 28 on 39 lat, sam był świadkiem, że jego kolega do niej zarywał, no i podobał się jego kumplom, mało prawdopodobne, że znalazł lepszą.

No i co z tego, że powiedział skoro nie chce z nią utrzymywać kontaktu? Ja też nie raz słyszałam od kolegi, że mu się podobam a nic się z tym nie wiązało. Ot takie stwierdzenie faktu.

[mpt]

Napisane przez calissa

Jako koleżankę, to chyba nie skoro sam powiedział, że mu się podoba. Trochę mnie to dziwi bo to bardzo ładna dziewczyna a on jest przeciętny, mieli wiele wspólnych zainteresowań.ona ma 28 on 39 lat, sam był świadkiem, że jego kolega do niej zarywał, no i podobał się jego kumplom, mało prawdopodobne, że znalazł lepszą.

Błahaha Życia nie znacie, obadwie

[calissa]

Napisane przez mpt

Błahaha Życia nie znacie, obadwie

??

[PaulinciaKWC]

4 spotkania przez 3 lata nic z tego nie bedzie

[mpt]

Napisane przez calissa

??

No to przeciez oczywiste, że znajdzie lepszą - lepszą dla niego. Jeśli facet olewa, to mu nie zależy. Nie wam to oceniać, kto jest dla kogo najlepszy

---------- Dopisano o 16:42 ---------- Poprzedni post napisano o 16:41 ----------

Napisane przez PaulinciaKWC

4 spotkania przez 3 lata nic z tego nie bedzie

Jak mnie to umkło, to ja nie wiem

[calissa]

Napisane przez KrwawaMary86

No i co z tego, że powiedział skoro nie chce z nią utrzymywać kontaktu? Ja też nie raz słyszałam od kolegi, że mu się podobam a nic się z tym nie wiązało. Ot takie stwierdzenie faktu.

Sam napisał, że bardzo tęskni i mu smutno, że jest tak zajęty, że nie może się spotkać. Dziwny człowiek, 3 lata się za nią uganial i tak nagle mu przeszło, gdy ona pokazała, że jej też zależy.

[201607111028]

Po co w ogóle rozkminiać, o co chodzi z taką "znajomością"? Koleżanka naprawdę tak nisko się ceni?

[KrwawaMary86]

Napisane przez calissa

Sam napisał, że bardzo tęskni i mu smutno, że jest tak zajęty, że nie może się spotkać. Dziwny człowiek, 3 lata się za nią uganial i tak nagle mu przeszło, gdy ona pokazała, że jej też zależy.

Zrozum, że pisać można wszystko. Pisać, kręcić, wybielać się. Gdzie on pracuje, że taki biedaczek zaganiany? Jest żołnierzem na misji w Afganistanie czy co?

[calissa]

Napisane przez PaulinciaKWC

4 spotkania przez 3 lata nic z tego nie bedzie

Cztery spotkania przez lipiec. Znają się 3 lata, bo razem pracowali. Zaczęli spotkać się, gdy zmieniła pracę, bo u nich była zasada, że pracownicy nie mogą się umawiac

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------

Napisane przez KrwawaMary86

Zrozum, że pisać można wszystko. Pisać, kręcić, wybielać się. Gdzie on pracuje, że taki biedaczek zaganiany? Jest żołnierzem na misji w Afganistanie czy co?

Na uczelni, jest doradcą, ale ma dużo innych zadań, wywiady, konferencje, pisanie książek, habilitacji. Ją dziwi, że facet z taką klasą mogł tak się zachować

[PaulinciaKWC]

Napisane przez calissa

Cztery spotkania przez lipiec. Znają się 3 lata, bo razem pracowali. Zaczęli spotkać się, gdy zmieniła pracę, bo u nich była zasada, że pracownicy nie mogą się umawiac

Heloł, mamy polowe pazdziernika. Po co szukac uczuc gdzie ich ewidentnie nie ma

[201607111028]

Napisane przez calissa

Cztery spotkania przez lipiec. Znają się 3 lata, bo razem pracowali. Zaczęli spotkać się, gdy zmieniła pracę, bo u nich była zasada, że pracownicy nie mogą się umawiac

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------



Na uczelni, jest doradcą, ale ma dużo innych zadań, wywiady, konferencje, pisanie książek, habilitacji. Ją dziwi, że facet z taką klasą mogł tak się zachować

No ale PO CO? Po co ona się nad tym zastanawia, po co chce to zrozumieć, czemu? Facet nie widzi w niej partnerki, nie zobaczy. No i tyle.

[weyda12]

Napisane przez calissa

Moja koleżanka ma taki problem, że facet rzadko się odzywa i nie ma czasu na spotkania, ciągle powtarza, że jest tak zajęty pracą, nie widzieli się dwa miesiące. Ona sądzi, że ja olał zastanawia ją czemu w ogóle podtrzymuje kontakt i jest bardzo miły. Ktoś jej odpowiedział, że może ma kogoś innego a ją trzyma w rezerwie, gdyby mu nie wyszło. Bardzo mnie to zaciekawiło, dlatego pytam czy rzeczywiście może tak być? czy znacie takie sytuacje? i co jest dalej facet przestaje się odzywać, gdy mu wyjdzie?

Może koleżanka powinna dać sobie spokój.

[Minna]

Napisane przez calissa

Jako koleżankę, to chyba nie skoro sam powiedział, że mu się podoba. Trochę mnie to dziwi bo to bardzo ładna dziewczyna a on jest przeciętny, mieli wiele wspólnych zainteresowań.ona ma 28 on 39 lat, sam był świadkiem, że jego kolega do niej zarywał, no i podobał się jego kumplom, mało prawdopodobne, że znalazł lepszą.

Rozwaliło mnie to.

Na miejscu koleżanki (choć w sumie jakoś dziwnie myślę, że to Twoja historia, bo strasznie drążysz) dała bym sobie spokój, szkoda mózg przegrzewać na takie dyrdymały.

[KrwawaMary86]

Napisane przez calissa

Cztery spotkania przez lipiec. Znają się 3 lata, bo razem pracowali. Zaczęli spotkać się, gdy zmieniła pracę, bo u nich była zasada, że pracownicy nie mogą się umawiac

---------- Dopisano o 16:54 ---------- Poprzedni post napisano o 16:49 ----------



Na uczelni, jest doradcą, ale ma dużo innych zadań, wywiady, konferencje, pisanie książek, habilitacji. Ją dziwi, że facet z taką klasą mogł tak się zachować

Widocznie wcale tej klasy nie miał. Nie ma co tego rozpamiętywać i drążyć. Jeśli facet chce się spotkać to się spotka. Jeśli chce się odezwać to się odezwie. Ten widocznie nie chce a nie potrafi tego powiedzieć wprost, bo albo nie chce wyjść na dupka albo trzyma ją w zapasie.

[1999a18a2ffdaccef542471663304a63305f1c5c]

Szkoda mi czasu na bycie w rezerwie. To jest dorosły, 40-letni facet i jeśli chciałby rozwinięcia znajomości to już dawno mieliby to za sobą. Swoją drogą zawsze zaskakuje mnie naiwność kobiet i ślepa wiara w to, że misiaczek nigdy nie ma czasu. Owszem, ma. Ale nie dla koleżanki.

[calissa]

Napisane przez carolina662

No ale PO CO? Po co ona się nad tym zastanawia, po co chce to zrozumieć, czemu? Facet nie widzi w niej partnerki, nie zobaczy. No i tyle.

Wcześniej widzial, bo powiedział, że chciałby z nią być, ona stwierdziła, że muszą się poznać. Ona nie chce pochopnie zakończyc tej znajomości, bo może faktycznie jest zajęty skoro do końca roku musi napisać habilitacje i jeszcze robi projekt.

[201607111028]

Napisane przez calissa

Wcześniej widzial, bo powiedział, że chciałby z nią być, ona stwierdziła, że muszą się poznać. Ona nie chce pochopnie zakończyc tej znajomości, bo może faktycznie jest zajęty skoro do końca roku musi napisać habilitacje i jeszcze robi projekt.

Dobrze, wmawiaj sobie dalej (tak, sądzę, że piszesz o sobie ).