Atopowe Zapalenie Skóry - zbiorczy

[possession]

ta fota chyba najlepiej oddaje to jak te zmiany wyglądają... zmiany są teraz nie bardzo widoczne, bo jestem u siebie w domu, jak pojadę do wrocka i się 'zacznie' to postaram się zrobić lepsze zdjęcia....

wełny nie noszę, ogólnie dotyku jej nie lubię tkaniny syntetyczne automatycznie pojawia się swędzenie a ciepłe kąpiele- zaczerwienienie i świąd...

[eszton 1]

Napisane przez loss_lauri

ja mam podobnie. kiedy słońce nie operuje już tak mocno i powietrze jest względnie wolne od pyłków, stan mojej skóry się poprawia, lepiej jest mi też oddychać. niestety zmiany zaostrzają mi się także po kontakcie z alergenami pokarmowymi i kontaktowymi.
eszton 1 - jak jest z tymi testami z krwi? ja miałam tylko oznaczanie wysokości IgE, typowanie alergrenów natomiast - testami skórnymi, ale nie dały jednoznacznych wyników, testy z krwi są chyba dokładniejsze, prawda?
k-n - fotoalergia często występuje przy AZS, co wg mnie jest paradoksem, bo np jedną z metod leczenia, a raczej łagodzenia tej choroby jest leczenie światłem UV

Nie mam pojęcia szczerze mówiąc na czym te testy polegają.. mojej córce robiono je w szpitalu na oddziale więc bez żadnego skierowania.. pani dr wyjaśniła mi tylko że nie ma sensu robić malej typowych testów skórnych gdyz ma tzw czwarty typ reakcji czyli na kontakt z alergenem reaguje dopiero po jakichś 2 tygodniach..testy skórne więc odpadają bo w między czasie może załapac inne alergeny więc wynik nie będzie wiarygodny..a krew podobno jakoś sie zamraża i bada po 2 tyg i wtedy jest możliwe ustalenie alergenów..nie bardzo wtedy jeszcze wiedziałam o co chodzi z tą chorobą wiec nie dopytałam szczegółów.. cały czas się ucze

[Magdzia94]

possession a byłas u dermatologa? miałas robione testy?

[possession]

Napisane przez Magdzia94

possession a byłas u dermatologa? miałas robione testy?

miałam robione wszystkie testy, pyłki, pokarmy, metale i.... NIC!

[Magdzia94]

No to jednym słowem przesrane. A powiedz co stosujesz, kremy masci itd.?

[possession]

mam żel do kąpieli i balsam do ciała z ATOPRY, poza tym LOCOID CRELO jakaś emulsja + MOMEDERM maść.... a na skórę wokół oczu najlepiej działa mi mieszanka DICORTINEFF + CUTIVATA

[Magdzia94]

Wiesz co na te zmiany np. jak ja mam na zgięciach to działają na mnie najlepiej masci robione. A na skórę wokól oczu działa najlepiej Oxycort.

[possession]

no robionych maści nie próbowałam jeszcze....

a mam pytanie kiedy miałyście robione te testy?! w momencie kiedy pojawiły się zmiany na waszym ciele czy jak je wyleczyłyście?

[Magdzia94]

Ja miałam niedawno, i juz miałam zmiany skórne. Myśle ze tak będzie lepiej tez, bo gdy Ci wyjdzie alergia pokarmowa to 1 dzien jesz ten produkt ile wlezie a później obserwujesz czy jest pogorszenie.
Tego sie chyba nie da wyleczyc, np wczoraj pozwoliłam sobie zjesc biały chleb(a ma mąke pszenną) i spałam jakby to powiedziec pod zakurzoną pościelą, i dzisiaj swędzą mnie zgięcia, teraz nie wiem z czego. Bo jak miałam ten okres ze miałam zjesc jak najwiecej produktów z mąka to nic nie wyszło. Już sama nie wiem.

[loss_lauri]

Napisane przez k-n

No właśnie!! Masz rację! To jest paradoks, bo zawsze lekarze zalecali mi wystawianie skóry na słońce, czytałam też sporo o tym sposobie leczenia. Moja skóra faktycznie latem jest bez porównania lepsza niż zimą. Znane mi osoby z AZS też mają poprawę stanu skóry w czasie lata. No ale żeby nie było tak pięknie to ja mam za to przymieszkowe zapalenie skóry, które często idzie w parze z AZS.
Loss-lauri - robiłaś testy na pyłki? Moze u Ciebie jest tak samo jak u córki Eszton W sumie objawy się zgadzają...

robilam testy i na wziewne, i na pokarmowe, i na kontaktowe - i niestety mam wszystkiego po trochu... zastanawiam sie nad szczepionka odczulajaca...

[possession]

chodzi mi oto, że mi lekarka powiedziała, że zrobi mi testy jak mi wszystko zejdzie... i faktycznie miałam okres, że nie miałam żadnych zmian <kiedyś tak bywało ehhh> i dopiero wtedy mogłam zrobić testy.. i chciałam wiedzieć czy tak jest naprawdę czy jej się nie chciało...

[Magdzia94]

wiesz co mi o niczym takim nie gadali, wrecz odradzali tydzien przed testami zaywanie wszytskeigo i wszelkimi masciami smarowania.

[Magdzia94]

Juttro do dermatologa idę. Zobaczymy,co on mi powie znowu. Ale myślę że jak narazie to będzie wywiad wstępny, bo piwerwszy raz idę do niego.

[eszton 1]

Napisane przez possession

chodzi mi oto, że mi lekarka powiedziała, że zrobi mi testy jak mi wszystko zejdzie... i faktycznie miałam okres, że nie miałam żadnych zmian <kiedyś tak bywało ehhh> i dopiero wtedy mogłam zrobić testy.. i chciałam wiedzieć czy tak jest naprawdę czy jej się nie chciało...

Tak jest naprawdę.. mojej córce akurat testów skórnych nie robili ale słyszałam rozmowy lekarzy w szpitalu że aby testy daly wiarygodny wynik to musi być tzw czysta skora.. nie może być na niej żadnych zmian i nie może być też przez co najmniej tydzien niczym smarowana.. w przeciwnym razie wynik jest niewiarygodny gdyż nie widać reakcji na alergen bo skóra jest i tak podrażniona

[wizualnaaa]

moja siostra ma azs i używa mleczka nawilżającego dardia, które zawiera mocznik i działa wyjątkowo kojąco na taką chorą skórę..pozatym jest uniwersalne.np ja też od jakiegoś czasu tego używam, bo mam suchą skórę i do tego alergię na większość kosmetyków.co do maści sterydowych to słyszałam, że mogą szkodzić.....

[mes-bijoux]

Dziś lekarz powiedział mi, że mam AZS...
W sumie to i tak nie jest źle, bo pierwsza diagnoza wskazywała na toczeń. Nigdy nie miałam problemów ze skórą, a tu nagle bum. W zeszłym tygodniu zaczęło piekielnie swędzieć, boleć, czerwienić i puchnąć. Nie spałam kilka nocy. Trafiłam na oddział, robili mi badania w kierunku tocznia (pierwszy wysyp o charakterystycznym kształcie motyla na twarzy), siedziałam tam tydzień: zastrzyki, leki, sterydy, mazidła. Ładnie zeszło. Diagnoza - alergia. Wyszłam w piątek, a w sobotę rano już nie mogłam wytrzymać (do domu dali mi słabe leki antyalergiczne i lipobazę do natłuszczania). Dziś w nocy totalnie mnie zsypało, okropnie spuchły mi powieki, ledwo widziałam. Inny lekarz mnie obejrzał, zrobił wywiad, obejrzał czerwone place na ramionach, dekolcie, nogach no i twarzy. Na plakietce miał napisane doktor docent habilitowany (klinika dermatologii w Wawie, na Koszykowej). Jednoznacznie stwierdził, że to to i czytając forum i strony internetowe widzę duże podobieństwo. Dziwne tylko, że tak nagle i tak późno (mam 19 lat). Póki co mam dietę, która polega w dużym skrócie na niejedzeniu wszystkiego tego, co jadłam do tej pory (wszystkie ulubione produkty lekarz wskazał jako zakazane, w sumie jabłka tylko mi zostaly ;] )

Mam pytania:
1. Czy do natłuszczania ciała dobra będzie oliwka dla dzieci?
2. Czy czasem to badziewie ustępuje (mimo natluszczania i leków w nocy nie mogę spać, budzę się kilka razy i smaruję zmiany, nie mogę się na niczym skupić... może się wydawać, że dramatyzuję i histeryzuję, ale jestem naprawdę odporna na ból, ale to mnie przerasta)
3. Chciałabym normalnie chodzić na uczelnię i jakoś to zatuszować, w poprzednich wątkach polecałyście podkłady, a co z tuszem do rzęs? Możliwe, że źle reaguję na czarne barwniki (a farbuję się na czarno - odrosty ciemny blond , ciuchy w zasadzie same czarne, więc jestem kompletnie zalamana). Mam naturalnie ciemne brwi, ale bardzo jasne rzęsy... Czy myślicie, że spróbować np. z granatową maskarą, albo brązową (żeby uniknąć czerni)?
Przepraszam za chaotyczność, ale jestem trochę zagubiona w tym wszystkim...

[Magdzia94]

miałam robione testy naskórkowe dzisiaj mi ściągli i i nic.
zobaczymy jutro. . .
Jak myślicie jeżeli one nic nie dadzą to co będą robic?
powtarzac te skórne czy co?

[eszton 1]

Napisane przez mes-bijoux

Dziś lekarz powiedział mi, że mam AZS...
W sumie to i tak nie jest źle, bo pierwsza diagnoza wskazywała na toczeń. Nigdy nie miałam problemów ze skórą, a tu nagle bum. W zeszłym tygodniu zaczęło piekielnie swędzieć, boleć, czerwienić i puchnąć. Nie spałam kilka nocy. Trafiłam na oddział, robili mi badania w kierunku tocznia (pierwszy wysyp o charakterystycznym kształcie motyla na twarzy), siedziałam tam tydzień: zastrzyki, leki, sterydy, mazidła. Ładnie zeszło. Diagnoza - alergia. Wyszłam w piątek, a w sobotę rano już nie mogłam wytrzymać (do domu dali mi słabe leki antyalergiczne i lipobazę do natłuszczania). Dziś w nocy totalnie mnie zsypało, okropnie spuchły mi powieki, ledwo widziałam. Inny lekarz mnie obejrzał, zrobił wywiad, obejrzał czerwone place na ramionach, dekolcie, nogach no i twarzy. Na plakietce miał napisane doktor docent habilitowany (klinika dermatologii w Wawie, na Koszykowej). Jednoznacznie stwierdził, że to to i czytając forum i strony internetowe widzę duże podobieństwo. Dziwne tylko, że tak nagle i tak późno (mam 19 lat). Póki co mam dietę, która polega w dużym skrócie na niejedzeniu wszystkiego tego, co jadłam do tej pory (wszystkie ulubione produkty lekarz wskazał jako zakazane, w sumie jabłka tylko mi zostaly ;] )

Mam pytania:
1. Czy do natłuszczania ciała dobra będzie oliwka dla dzieci?
2. Czy czasem to badziewie ustępuje (mimo natluszczania i leków w nocy nie mogę spać, budzę się kilka razy i smaruję zmiany, nie mogę się na niczym skupić... może się wydawać, że dramatyzuję i histeryzuję, ale jestem naprawdę odporna na ból, ale to mnie przerasta)
3. Chciałabym normalnie chodzić na uczelnię i jakoś to zatuszować, w poprzednich wątkach polecałyście podkłady, a co z tuszem do rzęs? Możliwe, że źle reaguję na czarne barwniki (a farbuję się na czarno - odrosty ciemny blond , ciuchy w zasadzie same czarne, więc jestem kompletnie zalamana). Mam naturalnie ciemne brwi, ale bardzo jasne rzęsy... Czy myślicie, że spróbować np. z granatową maskarą, albo brązową (żeby uniknąć czerni)?
Przepraszam za chaotyczność, ale jestem trochę zagubiona w tym wszystkim...

Ojej pojęcia nie masz jak bardzo Cię rozumiem.. moje dziecko a ja z nim przechodzi to samo.. często w nocy nie śpi tylko drapie się do krwi.. teraz gdy trzymamy dietę i dobre natłuszczanie to jest znacznie lepiej.. nie wiem jak w Twoim przypadku ale córce na noc pomaga hydroksyzyna..ma działanie przeciwświądowe i uspokajające..lepiej po tym śpi..a do smarowania moim zdaniem oliwka nie jest dobra.. najlepsze jest Oilatum.. a u mojej malutkiej świetnie sprawdza się tez krem Dermosan..można kupić w Rossmanie..czsami smarować trzeba kilka razy dziennie.. no i ta dieta.. niestety ale działa.. to chyba JEDYNE lekarstwo..

[mes-bijoux]

bardzo Ci współczuję. Bardzo bym nie chciała, żeby moje dzieci to miały... Wolę sama dostawać nerwicy, niż patrzeć na to jak męczy się moje kochanie... Czy jest duża szansa, że moje dzieci mogą mieć AZS?

dieta w moim przypadku + nieużywanie ŻADNYCH kosmetyków kolorowych i pachnących zdziałały juz cuda Mam jeszcze trochę na udach i ramieniu, ale jest bez porównania... Świąd łagodzi maść na bazie cholesterolu, którą przepisał mi lekarz. Czasem wstaję w nocy i się smaruję. Kąpiel w krochmalu pomaga rewelacyjnie. Co prawda działa 30 minut, ale dobre i to.
Tylko, że moja dieta raczej nie nadaje się do stosowania na dłuższą metę - białe pieczywo, marchew, ryż jabłka, buraki, polędwica wołowa - jedyne produkty jakie jem... Jakoś będę musiała obserwować i ustalić, co dokładnie na mnie działa. W poniedziałek testy alergiczne.

Mam pytanie, może głupie. Wiele osób identyfikuje AZS z alergią, a testy alergiczne często nic nie wykazują. Jak to w końcu jest?

[looska]

Wprawdzie nie podejrzewam u siebie atopowego zapalenia skóry (chociaż nie am pewności, może to się tak zaczyna), ale prosiłabym o radę. Najprawdopodobniej zrobiła mi się krostka (albo kilka) z tyłu głowy (włosy nie przerzedziły mi się w tym miejscu), nad karkiem. Musiałam ją rozdrapać (i drapałam się zresztą cały czas, bo swędziało) i skóra zaczęła się paprać. Zrobił się wysięk, a rana zaczęła się powiększać. Minął miesiąć, a to nie znikało. W dodatku myję włosy codziennie, a po każdym myciu skóra była gładka, bez strupków, jakby na nowo musiała się goić. Wiem, że podobne problemy pojawiają się przy AZS, dlatego tutaj piszę. Poszłam w środę do dermatologa. Został mi przepisany spirytus robiony na zamówienie w aptece, spray Neomyncium i krem Bedicort G. Mama mówi, że rana się juz ładnie goi. Dodam, że o wiele miej mnie swędzi. Problem w tym, że jak już wspominałam myję włosy codziennie. Dermtolog powiedziała wyraźnie - żadnych kosmetyków. Niestety powiedziała również, że włosów też mam nie myć do następnej wizyty (która ma być w środę - 10 grudnia). Póki co używam suchego szamponu. Nawet koleżanki mówią, że nie widać po włosach, że nie myłam (ostatnim razem były myte we wtorek wieczorem). I tu pojawia się moje pytanie. Czy to naprawdę konieczne? Nie mówię, że jestem mądrzesza od lekarza, ale pani dermatolog to człowiek starszej daty. Może wyszła z założenia, że jak myję włosy 2 razy w tygodniu to jak umyję raz w tygodniu to się nic nie stanie. Dzisiaj będę myła same włosy, bez dotykania skóry głowy, ale w niedzielę chciałabym je już normalnie umyć (oczywiście szybko, bez odżywki i z wysuszeniem suszarką żeby skóra za długo się nie moczyła). Tak żeby dotrwać jakoś do tej środowej wizyty. Myślicie, że to nie jest zły pomysł czy trzymać się zastrzeżeń lekarza?

[loss_lauri]

Napisane przez mes-bijoux

bardzo Ci współczuję. Bardzo bym nie chciała, żeby moje dzieci to miały... Wolę sama dostawać nerwicy, niż patrzeć na to jak męczy się moje kochanie... Czy jest duża szansa, że moje dzieci mogą mieć AZS?

dieta w moim przypadku + nieużywanie ŻADNYCH kosmetyków kolorowych i pachnących zdziałały juz cuda Mam jeszcze trochę na udach i ramieniu, ale jest bez porównania... Świąd łagodzi maść na bazie cholesterolu, którą przepisał mi lekarz. Czasem wstaję w nocy i się smaruję. Kąpiel w krochmalu pomaga rewelacyjnie. Co prawda działa 30 minut, ale dobre i to.
Tylko, że moja dieta raczej nie nadaje się do stosowania na dłuższą metę - białe pieczywo, marchew, ryż jabłka, buraki, polędwica wołowa - jedyne produkty jakie jem... Jakoś będę musiała obserwować i ustalić, co dokładnie na mnie działa. W poniedziałek testy alergiczne.

Mam pytanie, może głupie. Wiele osób identyfikuje AZS z alergią, a testy alergiczne często nic nie wykazują. Jak to w końcu jest?

bardzo dobrze cie rozumiem - je tez jestem na diecie eliminacyjnej i najbardziej brakuje mi owocow i warzyw ktore kiedys jadlam.
ja ze swojej strony moge polecic kosmetyki do makijazy La Roche Posay - mam ich tusz i cien planuje jeszcze kupic np lakier do paznokci; nie uczulily mnie;
co do czarnych barwnikow - one chyba sa najbardziej alergizujace, bo ja np mam uczulenie na czarne skarpetki, a z oliwek najlepsza jest plynna parafina i kremy na jej bazie

[mes-bijoux]

mi też najbardziej brakuje owoców i warzyw oraz kawy z mlekiem (buuu... sesja się zbliża... zwykłą też mi lekarz odrzucił).

Dietka nie jest zła przez tydzień 1,5 kg mi spadło

Znalazłam hennę, która po zmieszaniu z indygo daje czarny odcień. Zero chemii, same zioła... W farbach najbardziej uczula PPD... Wiadomo truskawki też roślinki, a można mieć na nie alergię, ale raz kozie śmierć... wypróbuję

Dużo osób chwali sobie La Roche Posay, więc też nie mam wyjścia ;]

Jutro mam testy alergiczne, zobaczymy...

[Magdzia94]

to czekamy na Twoje wyniki

[MaterialGirl]

moja kolezanka kiedys miała,bardzo nieprzyjemna sprawa

[Magdzia94]

Nie wiem nie jesteem w stanie powiedziec. Może spróbuj odpuścic sobie solarium.

[mes-bijoux]

Napisane przez Magdzia94

to czekamy na Twoje wyniki

Póki co swędzi jak diabli...

Może coś wyjdzie, ale chyba najbardziej same te plasty mnie drażnią :/

jutro zdejmą

[mes-bijoux]

w piątek pełne wyniki, teraz już widać silne uczulenie na: nikiel, zapachy i kalafonię...

[Magdzia94]

ułaa mi na nic nie wyszło z tych rzeczy. Byłam u alergologa i oczywiscie powiedział mi jak pielęgnowac i zostałam skierowana na testy z krwi. Ale to dopiero po nowym roku. One są ze wskazaniem na mleko krowie i pszenicę. Wiesz co nie chce Cie martwic ale nikiel jest WSZĘDZIE prawie wszedzie nawet w durnym jabłku.

[mes-bijoux]

jabłka teraz jem na potęgę!!! i raczej nie mam większych kłopotów... w zasadzie wszystko się wyciszyło. U mnie chyba najbardziej działa ta kalafonia, bo jest w prawie wszystkich kosmetykach kolorowych i zapachy, bo wszystkie balsamy mam pachnące (ach te brzoskwinki, wisienki, kokoski, malinki ze smietanką ) i kocham perfumy, więc sporo na siebie tego wylewam (-łam).

[Magdzia94]

Ja nigdy nie uzywałam taki pachnacych kosmetyków, juz od dziecka przestrzegano(a mam 14 lat) ze takie coś uczula. W ogóle teraz same specialne kosmetyki. . .