Dla tych co czekają na oświadczyny- zniecierpliwione,zdespero wane,wyluzowane cz.2!

[Mojwa]

Shalott - ha! To mialam dobre skojarzenie, uwielbiam ten kawalek
Tija - popieram. Polozna nie jest od narzucania wiary, ponoc w.swieckim panstwie zyjemy...

[Shalott]

Napisane przez Mojwa

Shalott - ha! To mialam dobre skojarzenie, uwielbiam ten kawalek

Ha fanki EA są wszędzie



Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[mala_ruda_wredna]

Napisane przez Mojwa

Shalott - ja tak samo szanuje Twoja wiare nie lubie narzucania tylko. PS od czego masz swoj nick.
Mala - wow, gratulacje! Opowiadaj
Co do bolu to mnie przerazilas bo ciezko znosze depilacje lydek :/

A ja z łydkami mam luz. Tylko przez kilka godzin wyglądają jak oskubany kurczak

Co do opowieści to mnie zaskoczył. Trochę jak u goplankowej. Zaprosił mnie do Łazienek na spacer. A ja byłam zmulona lekami przeciwbólowymi i taka wymięta (zawsze tak mam na początku okresu) i szczerze to coś mi nie pasowało, ale nie miałam czasu przeanalizować. Sama go zaciągnęłam w ustronne miejsce ("a chcesz zobaczyć co tu jest?"). Jest takie niewielkie wzniesienie dość zakrzaczone i tam na środku jest ławka i mały stawik (raczej kałuża ). Nawet mu powiedziałam, że tu melanże są, bo akurat kilka kapsli i petów leżało.
Usiedliśmy na ławce, rozmawiamy, nagle TŻ wstał i zaczął łazić wkoło stawiku/kałuży i tu mi nie pasowało, bo lata do mnie odwrócony plecami, grzebie we wnętrzu kurtki i gada (to takie chamstwo wg niego, że byłam zszokowana, że tak się zachowuje, strasznie dziwne). No to ja zmulona i jednocześnie w tym szoku, nagle on się zawraca, bach na kolano. I tu kulminacja, ja wykrztusiłam "zartujesz?!" , a on pierścionek wyciąga i pyta. Chwilę trwało, żebym zebrała myśli i się zgodziła. Spocił się jak mysz przez te kilka sekund.
Nerwowo było trochę, ale bardzo przyjemnie. Zaraz potem jeszcze żartowaliśmy z tego
No, a potem to już było romantycznie, spacer parkiem (widzieliśmy małego lisa i tęczę) i pojechaliśmy na kolację do naszej ulubionej restauracji.

Pierścionek kupił w takim stylu jak marzyłam:
http://www.yes.pl/images/file_column...jpg?1299769166

A ja mam jeszcze pytanie, bo musimy powiedzieć rodzicom. I szczerze nie wiem jak to załatwić w weekend mamy być u niego i nie wiem jak mam się zachować. Jego rodzice są tradycjonalistami i nie chciałabym ich urazić. Do tej pory mamy b. sympatyczne stosunki.

A i b. dziękuję za gratulacje.

[tinyheart]

W naszym temacie



mala- Gratulacje!

[Shalott]

Napisane przez tinyheart

W naszym temacie

Ha ha ha ha padłam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[PannaBlack]

Napisane przez Shalott

Ha ha ha ha padłam

Ja też

[Icannotfly]

Napisane przez mala_ruda_wredna

No to ja się przypominam, ale to już nieaktualne. Nie czekam.
Od 25.08.2014 jestem narzeczoną

Gratulacje!

Napisane przez tinyheart

W naszym temacie

Dobre.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Napisane przez Mojwa

A) ktos moze wierzyc w innego Boga
B) ja jestem nie tylko ateistka, ale tez silnym antyklerykalem, jestem uczulona na instytucje Kosciola i nie chcialabym, zeby moje hipotetyczne dziecko mialo cos z nim wspolnego
C) chrztu nie mozna wymazac - jestes na zawsze w ksiegach i potem mamy 95% katolikow w kraju
D) serio pytasz? A jakby ktos zaczal nad Twoim dzieckiem rytualy voo-doo odprawiac na przyklad to tez bys nie byla zla, bo w to nie wierzysz? W rytualy voo-doo wstaw co chcesz.

A) Fakt, ale ja poruszyłam temat rodziców-ateistów
B) Chrztu w określonych przypadkach może dokonać osoba świecka, zupełnie poza Kościołem
C) Jeśli dziecko zostało ochrzczone w szpitalu przez osobę świecką, to nie ma tego wpisu w księgach, to liczy się tylko u Góry
D) Jeśli wierzę w Boga to wierzę też w istnienie szatana, a voo-doo to właśnie jego rzecz. A więc wierzę w to i wiem, że to złe. Jeśli zaś bym nie wierzyła - zapewne by mi to latało Jeśli załóżmy ktoś zacząłby mi nad dzieckiem wyczyniać rytuał wprowadzenia do Kościoła Latającego Potwora Spaghetti to tylko bym się zaśmiała, popukała w głowę i wiedziała, że to i tak tylko ode mnie zależy jak to dziecko będzie żyło, bo nie ma żadnego latającego Spaghetti. Analogiczna sytuacja.

Napisane przez mala_ruda_wredna

No to ja się przypominam, ale to już nieaktualne. Nie czekam.
Od 25.08.2014 jestem narzeczoną

Gratulacje!! Wątek działa

[DontSaySorry]

Cześć Dziewczynyyy Mam pierwszy wolny wieczór od tygodnia i od razu do Was zaglądam Widzę, że kolejnej się poszczęściło gratuluję!!

A mój tż wczoraj pół dnia namawiał mnie na oglądanie jakiejś książeczki. Byłam pewna, że to jakaś kamasutra czy coś A on mi wcisnął w rękę katalog pierścionków zaręczynowych z apartu

[Icannotfly]

Napisane przez DontSaySorry

Cześć Dziewczynyyy Mam pierwszy wolny wieczór od tygodnia i od razu do Was zaglądam Widzę, że kolejnej się poszczęściło gratuluję!!

A mój tż wczoraj pół dnia namawiał mnie na oglądanie jakiejś książeczki. Byłam pewna, że to jakaś kamasutra czy coś A on mi wcisnął w rękę katalog pierścionków zaręczynowych z apartu

Czyli coś się szykuje.

[Mojwa]

Aska - coz, Tobie to wisi ale innym ma prawo nie wisiec. Nikt nie ma prawa narzucac komus swojej wiary, nawet jesli wydaje mu sie ze dobrze robi.
Jesli Bog mialby karac dzieci za to, ze rodzice ich nie ochrzcili to slaby ten Bog

DontSaySorry - oooo! Wybralas cos? :d
Cos czuje, ze tylko moj nic nie planuje

[Icannotfly]

Napisane przez Mojwa

Cos czuje, ze tylko moj nic nie planuje

Spokojnie, mój też nie. Zostanę kiedyś sama na tym wątku.

[PannaBlack]

Napisane przez Icannotfly

Spokojnie, mój też nie. Zostanę kiedyś sama na tym wątku.

Zostanę z Tobą

[Mojwa]

Napisane przez Icannotfly

Spokojnie, mój też nie. Zostanę kiedyś sama na tym wątku.

Zostaniemy golopalce

[tija93]

Napisane przez Mojwa

DontSaySorry - oooo! Wybralas cos? :d
Cos czuje, ze tylko moj nic nie planuje

Nie tylko Twój, mój też zaczął więcej zarabiać, ale najpierw musi oddać dług do zusu, zaczyna studia więc też kasa na czesne Czytaj: albo oświadczy się za 100 lat, albo oświadczy się pierścionkiem z automatu

Ale widzę, że wsparcie będę tutaj miała

[tinyheart]

Napisane przez tija93

Nie tylko Twój, mój też zaczął więcej zarabiać, ale najpierw musi oddać dług do zusu, zaczyna studia więc też kasa na czesne Czytaj: albo oświadczy się za 100 lat, albo oświadczy się pierścionkiem z automatu

Ale widzę, że wsparcie będę tutaj miała

Obawiam się, że z moim będzie podobnie... już tyle razy miałam reakcję Pani wrzuconej na zdjęciu z Paryża, że szkoda gadać. Kilka razy nawet moja rodzina widziała, że zachowuje się dziwnie oficjalnie .... a później nic... a ja nadal w różnych takich "niecodziennych" sytuacjach sobie robie nadzieję.

[70b85980c8422d286b7d90abea622f9bb1d75747_6189ba4501cb8]

mala_ruda_wredna
Gratulacje


Mój TŻ też nic nie szykuje. Tak to gadał o zaręczynach cały czas a teraz temat magicznie ucichł jego rodzina się go zaczęła pytać kiedy się oświadczy i chyba się speszył

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

Dziewczyny, pamiętajcie - już wieczór, kolejny dzień czekania za nami, już o jeden dzień bliżej!

[Shalott]

Mój ostatnio chlapnął ze oglądał pierścionki ale próbuje się nie nakręcać


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[7ff68c701155e8d8df718a53d4dcd8f42fe80c19_6010ad0234c28]

DontSaySorry, zdradź co wybrałaś

[8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8]

Nie martwcie się, mój nick długo będzie widniał pod napisem "Oczekujące"
Biedne, gołe palce. Pewnie im zimno!

Ja też nie zgodziłabym się na chrzest dziecka - według mnie wykonuje się go u maluchów po to, żeby statystyki się zgadzały. Więc polanie go wodą niczego nie zmieni. Sumienia innych mnie nie obchodzą.

[mojchlopakniechce]

Napisane przez mala_ruda_wredna

A ja z łydkami mam luz. Tylko przez kilka godzin wyglądają jak oskubany kurczak

Co do opowieści to mnie zaskoczył. Trochę jak u goplankowej. Zaprosił mnie do Łazienek na spacer. A ja byłam zmulona lekami przeciwbólowymi i taka wymięta (zawsze tak mam na początku okresu) i szczerze to coś mi nie pasowało, ale nie miałam czasu przeanalizować. Sama go zaciągnęłam w ustronne miejsce ("a chcesz zobaczyć co tu jest?"). Jest takie niewielkie wzniesienie dość zakrzaczone i tam na środku jest ławka i mały stawik (raczej kałuża ). Nawet mu powiedziałam, że tu melanże są, bo akurat kilka kapsli i petów leżało.
Usiedliśmy na ławce, rozmawiamy, nagle TŻ wstał i zaczął łazić wkoło stawiku/kałuży i tu mi nie pasowało, bo lata do mnie odwrócony plecami, grzebie we wnętrzu kurtki i gada (to takie chamstwo wg niego, że byłam zszokowana, że tak się zachowuje, strasznie dziwne). No to ja zmulona i jednocześnie w tym szoku, nagle on się zawraca, bach na kolano. I tu kulminacja, ja wykrztusiłam "zartujesz?!" , a on pierścionek wyciąga i pyta. Chwilę trwało, żebym zebrała myśli i się zgodziła. Spocił się jak mysz przez te kilka sekund.
Nerwowo było trochę, ale bardzo przyjemnie. Zaraz potem jeszcze żartowaliśmy z tego
No, a potem to już było romantycznie, spacer parkiem (widzieliśmy małego lisa i tęczę) i pojechaliśmy na kolację do naszej ulubionej restauracji.

Pierścionek kupił w takim stylu jak marzyłam:
http://www.yes.pl/images/file_column...jpg?1299769166

A ja mam jeszcze pytanie, bo musimy powiedzieć rodzicom. I szczerze nie wiem jak to załatwić w weekend mamy być u niego i nie wiem jak mam się zachować. Jego rodzice są tradycjonalistami i nie chciałabym ich urazić. Do tej pory mamy b. sympatyczne stosunki.

A i b. dziękuję za gratulacje.

Gratulacje super relacja. Widzę wątek przynosi szczęście

[Mojwa]

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47891489]Dziewczyny, pamiętajcie - już wieczór, kolejny dzień czekania za nami, już o jeden dzień bliżej! [/QUOTE]
tak sobie będę tłumaczyć

[mojchlopakniechce]

Napisane przez DontSaySorry

Cześć Dziewczynyyy Mam pierwszy wolny wieczór od tygodnia i od razu do Was zaglądam Widzę, że kolejnej się poszczęściło gratuluję!!

A mój tż wczoraj pół dnia namawiał mnie na oglądanie jakiejś książeczki. Byłam pewna, że to jakaś kamasutra czy coś A on mi wcisnął w rękę katalog pierścionków zaręczynowych z apartu

O to czyli będziesz następna!

---------- Dopisano o 21:37 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47891489]Dziewczyny, pamiętajcie - już wieczór, kolejny dzień czekania za nami, już o jeden dzień bliżej! [/QUOTE]

Hahaha, dziękuję za motywację . Pewnie zostało nam mniej czekania niż więcej.
My z Tż jedziemy w ten weekend do Zakopanego i święcie jestem przekonana, że po naszej ostatniej rozmowie, nie oświadczy się.
Poza tym, tyle czekałam, to stwierdziłam,że kolejny rok też bym ścierpiała .

[DontSaySorry]

Nie sądzę, że te oświadczyny szybko nastąpią... Chyba po prostu bada chłopak grunt, żeby nie było wtopy w razie czego

Sama w końcu nei wiem jaki chcę :P podobają mi się i szmaragdy i takie pierścionki typu obrązki z diamencikami dookoła i różne inne xD

[aante_e]

Gratuluję Mala

A ja Wam powiem, że mój Tż ostatnio sam zaczął mówić, że musi się skupić na studiach, żeby niczego nie zawalić teraz i żebyśmy mogli już zacząć planować. Teraz wrzesień będzie bardzo ważny, bo musi oddać mgr do 20.09 i zdać dwa egzaminy na drugim kierunku. Jakby dobrze poszło, to będzie na 4 roku i zostanie mu jeden najgorszy egzamin. 5 rok to tylko mgr i jakieś małe zaliczenia, nie ma już regularnych zajęć. Może się uda

[tija93]

Napisane przez tinyheart

Obawiam się, że z moim będzie podobnie... już tyle razy miałam reakcję Pani wrzuconej na zdjęciu z Paryża, że szkoda gadać. Kilka razy nawet moja rodzina widziała, że zachowuje się dziwnie oficjalnie .... a później nic... a ja nadal w różnych takich "niecodziennych" sytuacjach sobie robie nadzieję.

Ja raz dostałam od TŻta pierścionek, który zrobił w pracy! Z jakiegoś metalu, nawet oczko miał!

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47891489]Dziewczyny, pamiętajcie - już wieczór, kolejny dzień czekania za nami, już o jeden dzień bliżej! [/QUOTE]

Dokładnie!

Mój TŻ wrócił z dwudniowej delegacji i przeszedł właśnie do mnie na noc. Jakiś taki uhahany. Pytam go co się tak cieszy. "A no bo Cie dwa dni nie widziałem" wrócił bez pierścionka

[mala_ruda_wredna]

Napisane przez Mojwa

Zostaniemy golopalce

Wiem, że mi teraz na luzaku łatwo o tym mówić, ale też już myślałam, że się uparciuch nie zdecyduje. Widać się zreformował.

[Icannotfly]

Napisane przez tinyheart

Obawiam się, że z moim będzie podobnie... już tyle razy miałam reakcję Pani wrzuconej na zdjęciu z Paryża, że szkoda gadać. Kilka razy nawet moja rodzina widziała, że zachowuje się dziwnie oficjalnie .... a później nic... a ja nadal w różnych takich "niecodziennych" sytuacjach sobie robie nadzieję.

Ach, u mnie za każdym razem kiedy mnie zaprasza na jakiś spacer, do restauracji albo mówi, że zaplanował coś fajnego to pojawia się iskierka nadziei. Gdy pojechaliśmy na wakacje to też myślałam, że to może teraz...

[1=7ff68c701155e8d8df718a5 3d4dcd8f42fe80c19_6010ad0 234c28;47891489]Dziewczyny, pamiętajcie - już wieczór, kolejny dzień czekania za nami, już o jeden dzień bliżej! [/QUOTE]
Najlepszy motywator.

[mala_ruda_wredna]

A właśnie mi się tak przypomniało, że mój TŻ to się przyznał, że kilka razy robił podchody, a chciał, żebym się nie zorientowała.
Raz, gdy gadaliśmy o wycieczce do Amsterdamu ( na "długi weekend" listopadowy, bo nie mam urlopu) to mu powiedziałam, że chyba nie będzie czkał z oświadczynami do listopada?!
A dwa, niby mimochodem pójdziemy do naszej ulubionej knajpki, to takiego banana miałam na twarzy, że się zorientował, że domyślam się po co i zrezygnował.
I właśnie TŻ goplankowej też tak kombinował, nota bene historia z pizzerinką super. Biedny, zjeść musiał, chociaż nie chciał