Slub w Maju 2008

[kliwia]

Nenah opowiedz cos więcej.

[czarymary]

Napisane przez tiffi1

Dziewczyny zajrzałam na chwilę, ale mam stresa. Generalnie wszystko idzie chyba zgodnie z planem, ale mam stresa. Pogoda robi się ładna. Byłam na fryzurze próbnej wyszło ok, troche martwię sie o kwiatki, beda frezje(bo tulipany nie dotrwaly). Najbardziej boje się o pierwszy taniec.

Tiffi nie stresuj sie nic! ja jestem straszna panikara a odczuwam dziwny luz i zadowolenie ze wszystkiego. nienerwowo zrobilam wczoraj brakujace zakupy, czyli rajstopy, spinki do mankietow i koszule dla TZ, buty na impreze odbieram dopiero jutro i nie mam pod nie bizuterii do sukienki na zmiane... i wcale mnie to nie rusza. jutro spokojnie sobie wszystko dopozalatwiam albo w piatek, bo juz mam wolne. wczoraj bylismy na pierwszej lekcji tance hihihi pieknie nam idzie. szczesliwie kiedys oboje troche tancowalismy i cos tam sie jeszcze pamieta. w kazdym razie stwierdzilismy, ze nie ma sie czym przejmowac, bo nic nie musimy, a nasz taniec nie musi byc pierwszy, wiec w razie co chlapnie sie po glebszym a potem juz jakos pojdzie hihihi. mam nadzieje, ze to nie cisza przed burza i ze nie okaze sie, ze w sobote rano wpadne w histeryczny dygot. popatrz jaka piekna nam sie szykuje pogoda! bedzie pieknie! a ja kwiatki to chyba zatatwie w piatek dopiero. chcialabym jakis storczyk ladny bez przybrania. jak ja bym chciala zeby taki spokoj juz zostal do konca... o tym teraz marze i o niczym wiecej. aha - w poniedzialek odebralismy obraczki. bardzo mi sie podobaja, tylko ze sa troche grube i trzeba sie bedzie przyzwyczaic... TZ powiedzial 'bardzo ladne, nie bede nosil' i jak tu takiego nie udusic?

[katka84]

Ja się nie denerwuję. Tylko ten ślub jakoś mnie nie cieszy, Jeszcze tydzień temu nie mogłam się doczekać a teraz...smutno mi. Nie wiem skąd ta melancholia.

[czarymary]

Napisane przez katka84

Ja się nie denerwuję. Tylko ten ślub jakoś mnie nie cieszy, Jeszcze tydzień temu nie mogłam się doczekać a teraz...smutno mi. Nie wiem skąd ta melancholia.

Nie martw sie Katka84. zobaczcie dziewczyny - caly wachlarz emocji nam te nasze przygotowania u uroczystosci przynosza... a do tego zmeczenie, stres (zawsze jakis jest) to czynniki depresjogenne. w sumie chyba mamy prawo troche pomarudzic i mysle, ze melancholia tez jest dopuszczalna jestem pewna ze wszystkim wszystko sie uda i bedziemy bardzo zadowolone. przeciez majowe mezatki wszystkie z naszego forum zdaja sie byc raczej zachwycone. to wrozy zdecydowanie dobrze chyba, nie?

[Nenah]

dziewczyny głowa do góy, będzie dobrze. Ja też przez 3 dni przed ślubem trzęsłam się z nerwów, wogóle nie miałam nastroju na ślub, już myślałam że te przygotowania mnie przerosły.Ale jak pojechałam w sobotę na salę zobaczyć jak im idzie ustawianie, to wszystko już było ok. Stres sam gdzieś zniknął, została tylko radość i miłość. Już niczym się nie przejmowałam i wszystko było ok. Tak jak tego chciałam.

[katka84]

Dziś już lepiej jej, jeszcze tylko dziś i jutro....
jutro czeka nas najgorsze moim zdaniem-rozsadzanie gości...będzie problem, bo moja rodzina jest dość specyficzna, wśródznajomych też są niesnaski
i jak dogodzić każdemu choć troszkę?

[dorotka08]

Po prawie tygodniu bycia mezatka, kiedy juz wszystkie emocje powoli opadaja uwazam obiektywnie , ze wszystko sie udalo. Pogoda byla ladna nawet bardzo jak po tygodniu w ktorym bylo po 10 stopni bylo bardzo cieplo, slonko swiecilo ( na szczescie nie za cieplo bo bym sie ugotowala a emocje bardzo rozgrzewaja, ze zimna to by sie nie czulo). Ceremonia sie udala bylo niesamowiecie nawet nie przypuszczalam ze to az takie przezycienawet sie nie da tego opisac slowami. Na pewno kazda ktora ma juz za soba to zrozumie a te z Was co maja przed soba dopiero ocenia Wesele tez sie udalo nie bylo zadnych wpadek. No moze poza jedna... podczas robienia zdjac na tarasie holelu mialam usiasc na jakims stoliku. Wstaje... i pol sukni u dolu pomaranczowe z jakies rdzy z woda ktora po deszczu z wczesniejszego dnia tam bylo. no dramat. Na szczescie wszystko tak gladko zeszlo sama woda ze sladu nie bylo i nie ma Takze wszystko sie udalo i bylo cudownie, tyle ze do dnia dzisiejszego jeszcze nie odespalam do konca
Pozdr5awiam wszystkie Panny Mlode

[katka84]

Napisane przez dorotka08

Po prawie tygodniu bycia mezatka, kiedy juz wszystkie emocje powoli opadaja uwazam obiektywnie , ze wszystko sie udalo.

Gratulacje
Mam nadzieję że tak samo będzie u nas...
Jutro jadę odebrać suknię i do spowiedzi (miałam iść dzis ale zapomnialam ).

[Marta000]

Ja czuję to samo. Minął prawie tydzień od ślubu a ja czuję się na nowo zakochana! to jest niesamowite, czuje sie taką wielką odpowiedzialność za drugiego człowieka.
A pogodę macie super! My jutro wybieramy się na drugą sesję zdjęciową w plener. Jeszcze raz będę mogła się cieszyć suknią
Majówkom, które jutro ślubują życzę samych pozytywnych emocji, aby ten dzień był naprawdę wyjątkowy i nic nie było w stanie go popsuć! Gorące buziaki

[Natalia39]

Ja też już po i też było cuudnie! Bez wpadek same mile Na błogosławieństwie łezki pociekły, w kościele wielkie przeżycie ale z uśmiechem na twarzy, kieliszków nie udało się stłuc za pierwszym razem Miła niespodzianka od mam 10 przykazazań małżeńskich z naszymi imionami powieszonymi na ścianie, pierwszy taniec (walc angielski) wyszedł bez pomyłek i ponoć ślicznie bili brawo i krzyczeli zachwytu a tylko godzine mieliśmy z nauczycielką i godzinę ćwiczyliśmy sami. Ogólnie wszytko oki no i mama poplakała się na piosence dla rodziców "Dzięki Wam" i wszyscy mówili że cudowna.

Więc po ślubie już po maju i co koniec wątku??
Będzie mi was brakować, chcialam podziękować za dobre rady i slowa otuchy i za to,ze poprostu byłyście

[dorotka08]

Wszystkim dzisiejszym Pannom Młodym wszystkiego najnajnajlepszego

[katka84]

I już po wszystkim Wszystko wyszło znakomicie, nawet nie podejrzewałam że tak będzie. Największy stres przeżyłam kiedy weszliśmy do kościoła, było tylu ludzi... podczas przysięgi załamał mi się glos ale wydusiłam ją do końca ;-) Wszyscy goście smiali się potem że mąz niemal jak w wojsku huknął do mikrofonu "żono", a ja deliktanie "mężu".
Wesele było bardzo udane, zarówno goście jak i my bawiliśmy się świetnie, DJ spisał się rewelacyjnie. Nie mogę się doczekać kiedy zobaczę zdjęcia.

Dziewczyny, bardzo dziękuję za ten wątek
wszystkim Wam życzę mnóstwo szczęścia!

[hooba]

Super że się wszystko udało . Ja też życzę wszystkim majowym mężatką wszystkiego najlepszego i aż łezka się w oku kręci że to już po Pozdrawiam

[tiffi1]

Dziewczyny,
To parę słow ode mnie.
Czasem słyszę jak moje koleżanki opowiadają: wszystko fajnie, ale.... fryzura trochę nie taka, albo to bym zobiła inaczej itp. Gdybym miała powtórzyć uroczystość wszystko byłoby tak samo.
Miałam super fryzurę, idealny makijaż, śliczne kwiaty, sukienka i welon tworzyły piękną całość (tylu komplementów nie słyszałam nigdy). Ślub był piekny (było pięcu księży), moi znajomi śpiewali, rozina nisła dary, wzruszająco,a wesele udane na 102 ;-)

[Tygrynio]

Napisane przez tiffi1

Dziewczyny,
To parę słow ode mnie.
Czasem słyszę jak moje koleżanki opowiadają: wszystko fajnie, ale.... fryzura trochę nie taka, albo to bym zobiła inaczej itp. Gdybym miała powtórzyć uroczystość wszystko byłoby tak samo.
Miałam super fryzurę, idealny makijaż, śliczne kwiaty, sukienka i welon tworzyły piękną całość (tylu komplementów nie słyszałam nigdy). Ślub był piekny (było pięcu księży), moi znajomi śpiewali, rozina nisła dary, wzruszająco,a wesele udane na 102 ;-)

Ja mam identyczne odczucia.
Dla mnie mó ślub i wesele były idealne!

[katka84]

Co do fryzury mogłabym trochę ponarzekać bo grzywka nieraz zachowywała się nie tak jak trzeba ;-) ale .... poza tym nie zmieniłabym nic. Suknia była piękna i wszyscy się nią zachwycali, bukiet najwspanialszy jaki widziałam

[tiffi1]

Dziewczyny ale było fajnie, a tu trzeba wracać do rzeczywistości

[katka84]

Napisane przez tiffi1

Dziewczyny ale było fajnie, a tu trzeba wracać do rzeczywistości

Niestety :|
Po błogostanie wróciłam na uczelnie, sesja,nerwy.
Nie przeprowadziłam się całkowicie więc połowę rzeczy mam u rodziców. Resztę trzeba będzie przewieźć po egzaminach.
Jak się budzę, męża już nie ma, jak ja wracam on już zasypia. Życie... ;-)

[truheart]

Witajcie to jeszcze kilka słów ode mnie W dzień slubu jakoś w ogóle się nie stresowaliśmy, jedynie martwiła mnie pogoda, bo w Łodzi było dość chłodno tego dnia. Ślub poszedł gładko, przysięgi bez pomyłek czy przejęzyczeń, czytaliśmy List do Koryntian, moja świadkowa modlitwę powszechną, a na koniec były podziękowania dla gości. Wesele udało się tak, że chyba lepiej nie mogło, szkoda tylko, że mało pojadłam tych wszystkich dobrych rzeczy potem była dwutygodniowa podróż poślubna, a teraz wracamy do rzeczywistości, dzis jestem pierwszy dzień w pracy
Zmieniłyście już dokumenty?

[katka84]

Ja nie wymienilam jeszcze nic. Mało tego, wszystkie egzemplarze aktu zostały w kościele, wiec nie mam na papierze potwierdzenia że jestem żoną ;-) na uczelni używam jeszcze panieńskiego żeby nie robić zamieszania w sesji
zajme sie dokumentami w wakacje

[Tygrynio]

Ja też nie wymieniłam dokumentów, a co do nazwiska - najczęściej zapominam dodać drugie gdy się przedstawiam.

A poza tym właśnie minął miesiąc odkąd jestem żoną

[tiffi1]

Ja czekam az urząd dośle mi akt małżeństwa już powinno byc a tu na razie nic, staram sie przestawiać na nowe nazwisko, a dokumentami zajmę sie jak będę miała te z urzędu

[truheart]

Wczoraj pierwszy raz mówiono do mnie oficjalnie nowym nazwiskiem kiedy załatwialiśmy różne papierki u notariusza odnośnie nowego mieszkanka. Za pierwszym razem w ogołe nie zareagowałam jak kobita zwróciła się do mnie nowym nazwiskiem potem uświadomiłam sobie, że nie umiem się podpisywać, bo odruchowo ręka prowadzi mnie do napisania panieńskiego nazwiska
Dopiero za jakieś 2 tygodnie, kiedy będziemy mieć klucze, zmienię dokumenty-nazwisko i miejsce zamieszkania za jednym razem.

[czarymary]

dziewczyny co za odjazd... dopiero wracam do rzeczywistosci. wszystko udalo sie tak, ze sami nawet nie marzylismy o takim biegu wydarzen. w kosciele krotkotrwale palpitacje, ale potem juz spokoj iblogostan... pogoda byla przepiekna z reszta same wiecie. slubem wszyscy zachwyceni, obiad udal sie bardzo, a na imprezie bawilismy sie do bialego rana. mialam piekne przygody kiedy okazalo sie, ze mija piekna bielizna w postaci majtek swieci najprzebielsza biela spod spodnicy i rajstopoponczochy robia to samo, ale i temu udalo sie zaradzic. o dziwo nie wyprowadzilo mnei to z rownowagi. a jesli chcecie zobaczyc kilka zdjec z imprezy i slubu wlasciwego zajzyjcie pod ten link...
http://nasza-klasa.pl/school/170029/1/photos

[hooba]

Cześć dziewczyny, ja na szczęście nie muszę przyzwyczajać się do nowego nazwiska, także ten mały problem z głowy . Do roli żony też jakoś się nie musiałam przyzwyczajać, bo już dwa i pół roku razem mieszkaliśmy i za wiele się nie zmieniło. Ale żeby nie obyło się tak całkiem bez zmian to pochwalę się że będę mamą . Najlepsze jest to że termin poczęcia przypada na noc poślubną więc wszystko wydarzyło się po bożemu .
Pozdrawiam wszystkie majowe żony

[ulka_j]

No dawno mnie tu nie bylo, maj się już dwano skoncyl, ale postanowiłam jeszcze tu zglądnąć i widze że śluby się wszystkim udły, u nas tez wszystko było ok, pogoda super i wogole wszystko poszło w jak najlepszym porządku. Od miesiąca mamy remont mieszkania i jeszcze z dwa tyg do końca zostało, wiele czasu na nacieszenie się sobą nie mieliśmy, ale w nocy za to się działo jak mielismy tylko sily po całym dniu pracy przy remontach i są teraz rezultaty tego. Hooba gratuluje dzidziusia, nam też od razu się udało - chyba, test od razu wykazał wynik pozytywny, sle jutro ide dopiero do lekarza się upewnić trzeba bedzie przejść chyba na nowy wątek dla "przyszłych mam" pozdrawiam wszystkich papa

[truheart]

Napisane przez czarymary

dziewczyny co za odjazd... dopiero wracam do rzeczywistosci. wszystko udalo sie tak, ze sami nawet nie marzylismy o takim biegu wydarzen. w kosciele krotkotrwale palpitacje, ale potem juz spokoj iblogostan... pogoda byla przepiekna z reszta same wiecie. slubem wszyscy zachwyceni, obiad udal sie bardzo, a na imprezie bawilismy sie do bialego rana. mialam piekne przygody kiedy okazalo sie, ze mija piekna bielizna w postaci majtek swieci najprzebielsza biela spod spodnicy i rajstopoponczochy robia to samo, ale i temu udalo sie zaradzic. o dziwo nie wyprowadzilo mnei to z rownowagi. a jesli chcecie zobaczyc kilka zdjec z imprezy i slubu wlasciwego zajzyjcie pod ten link...
http://nasza-klasa.pl/school/170029/1/photos

Bardzo fajne zdjęcia a jak spisała się Cytryna jako mojesce na imprezę?

Napisane przez hooba

Ale żeby nie obyło się tak całkiem bez zmian to pochwalę się że będę mamą . Najlepsze jest to że termin poczęcia przypada na noc poślubną więc wszystko wydarzyło się po bożemu .
Pozdrawiam wszystkie majowe żony

Napisane przez ulka_j

nam też od razu się udało - chyba, test od razu wykazał wynik pozytywny, sle jutro ide dopiero do lekarza się upewnić trzeba bedzie przejść chyba na nowy wątek dla "przyszłych mam" pozdrawiam wszystkich papa

Kochane gratulacje!!!
Ja też chcę, ja tez chcę jeszcze ze 2 tygodnie i tez bierzemy się do dzieła

[tiffi1]

Dziewczyny,
fajnie, że wam się udało wszystko. Ja tez jestem bardzo zadowolona, echh miło powspominać.
A co do dzidziusia, my zaczniemy starania po wakacjach.

[Marta000]

Ale super! Niebawem powinniśmy założyć wątek "dzieciaczki majówek 2008/2009' Gratuluje przyszłym mamom! My jeszcze troszkę zaczekamy, ale myślę, że nie wytrzymamy dłużej jak do końca wakacji Wszystkiego najlepszego dla Was wszystkich!

[czarymary]

[QUOTE=truheart;7936790]Bardzo fajne zdjęcia a jak spisała się Cytryna jako mojesce na imprezę?
Cytryna spisala sie wspaniale. swietna organizacja, przemila obsluga - dostalismy nawet piekne kwiaty i bilety do kina! super miejsce na organizowanie imprez. z reszta wszyscy goscie byli zachwyceni i namawiaja nas, zebysmy zorganizowali tam rocznice slubu. bardzo polecam! jedyny mankament to podworko, ktore jest bardzo kamieniste i nie za rowne, przez co chodzenie po nim w obcasach bylo nie lada wyzwaniem, ale to taki szczegol, ze nie mozemy pozwolic zeby minusy przyslonily nam plusy ;-)
ciesze sie, ze zdjecia sie podobaly ;-) nam tez sie podobaja. wlasnie jestesmy w trakcie robienia albumu. musze powiedziec, ze ogladajac wszystkie zdjecia (dostalismy od znajomych cale mnostwo zapelnionych nimi plyt) bardzo sie wzruszam.
gratulacje dla przyszlych mam! ja cos czuje ze u nas nie pojdzie tak szybko, bo oboje chyba jeszcze nie mamy parcia na dzidziusia. ale jesli powstanie nowe forum o majowych mamusiach bede je sledzic z wypiekami!