|
Notka |
|
Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie. |
|
Narzędzia |
2009-05-18, 08:32 | #1891 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 444
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
|
2009-05-18, 13:23 | #1892 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 4 040
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
strippi - nie mam takich fotek za bardzo żeby wstawić.;d ale może cos tam pozniej
Bejjka - nie, nie w poznaniu... trochę daleko za zawsze zapominam nazwy (swoją drogą Twój nick przypomina mi jednego konia, który nazywa się Bajka, ale bardzo go nie lubię bo jest najwredniejszy ze wszystkich koni )
__________________
Pomyśl - kim jesteś Jeśli mądrość Cię usypia, a głupota budzi... |
2009-05-18, 13:50 | #1893 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 444
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
|
2009-05-18, 14:10 | #1894 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: :)
Wiadomości: 4 040
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
to sie okaze
__________________
Pomyśl - kim jesteś Jeśli mądrość Cię usypia, a głupota budzi... |
2009-05-18, 20:38 | #1895 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
no to będę czekać z niecierpliwością
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
|
2009-05-20, 16:15 | #1896 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Toriaa, czekamy na fotki
Edytowane przez Stromanthe Czas edycji: 2009-05-20 o 21:33 |
2009-05-21, 18:58 | #1897 | |
Raczkowanie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
|
|
2009-05-21, 22:10 | #1898 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Ja tam pamiętam, jakiego koloru był czaprak u konia, na którym pierwszy raz świadomie sama jechałam (w biało- czerwone pasy), ale cóż... Może nie każdy ma taką pamięć Dziadkowi koleżanki zdarzyło się odebrać złe dziecko z przedszkola, bo przekonany był, że to Wituś ( "Przecież takie same czarne włoski i bluzeczkę niebieską miał")
|
2009-05-22, 11:55 | #1899 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Ja wreszcie wracam do jazdy Pomyśleć, że kiedyś skakałam... A teraz po jeździe mam zakwasy no ale byłam z siebie dumna bo po 3 latach bez koników dałam nawet radę sama zagalopować. Marzę o własnym koniu i kiedyś na pewno go sobie sama kupię. Także zazdroszczę wszystkim, które mają własnego wierzchowca.
Pozdrawiam wszystkie koniomaniaczki.
__________________
Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko. akcja regeneracja: włosy I'm just a little girl...
|
2009-05-23, 12:06 | #1900 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Witamy, witamy
Znam twój ból- kiedyś muszę przyznać, że jeździłam całkiem nieźle, a teraz wątpię, czy bym na konia umiała wsiąść... |
2009-05-23, 19:37 | #1901 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
witamy w naszym nielicznym gronie koniarzy
__________________
Wielu ludzi powie Ci, że nie dasz rady, a Ty po prostu odwróć się i powiedz - no to patrz
|
|
2009-05-24, 20:59 | #1902 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
I ja witam. Myślę, że pewnie dużo osób kocha konie tylko mało się udziela. Przecież to takie cudowne zwierzęta. Mogłabym godzinami stać i tylko się w nie wpatrywać. Dla mnie nawet każda robota przy koniach to przyjemność. Gdybym tak znalazła pracę na wakację w stajni...
__________________
Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko. akcja regeneracja: włosy I'm just a little girl...
|
|
2009-05-24, 22:07 | #1903 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Raczej zwyczajny brak podmiotu niezbędnego w jeździectwie- konia Najbliższy "normalny" klub jest prawie godzinę drogi ode mnie, a niestety bez auta nie dałabym rady...
|
2009-05-25, 18:02 | #1904 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 165
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cześć wszystkim
Widzę, że bardzo dużo tutaj ekspertek od jazdy konnej, dlatego myślę, że będziecie potrafiły (i, mam nadzieję - chciały ) odpowiedzieć mi na moje nieco głupie pytania. Zaczęłam jeździć konno w wieku 7 lat (na kilkutygodniowym obozie konnym - jazdy codziennie po bodajże 2h). Później mniej więcej w każde wakacje jeździłam na takie obozy. W szóstej klasie podstawówki miałam konie w planie lekcji (szkoła społeczna), więc jeździłam przez rok raz w tygodniu po 2h. Potem jeszcze ze dwa obozy konne i na tym koniec (6-8 lat "dorywczej" jazdy konnej). Z racji owej "dorywczości" () i ciągłych zmian instruktorów, nigdy nie nauczyłam się galopu, trenowałam do znudzenia jazdę kłusem. Koń zagalopował mi (bez mojego przyzwolenia ) jakieś 4 razy (w przeciągu tych paru lat), raz stanął dęba (na pierwszej jeździe w życiu, żeby było weselej). NIGDY nie spadłam z konia. Kochałam i nadal kocham jazdę konną ponad życie. Kiedy siedzę na koniu, niczego się nie boję, siedzę w siodle pewnie i czuję się wspaniale. Przy tych niespodziewanych galopach udało mi się zachować zimną krew i tak zakombinować, żeby nie spaść. Jest jednak jedno wielkie "ale"... Rzuciłam jazdę konną ze względu na strach przed poważnym wypadkiem (chodzi mi tu o złamanie kręgosłupa/paraliż/śmierć). Tzn. strach ten pojawiał się kiedy myślałam o tym na zimno, w domu, rozważałam za i przeciw - nie kiedy siedziałam na koniu. Jakoś z wiekiem zaczęłam bardziej cenić swoje życie. Na dzień dzisiejszy od bodajże 4 lat nie siedziałam na koniu. I zaczynam strasznie za tym tęsknić. Nie zależy mi na galopie. Na pewno też nie zależy mi na skokach przez przeszkody. Mogę do końca życia jeździć kłusem, jeśli tylko ma mi to zapewnić względne bezpieczeństwo. Wolę jeździć w ten sposób, niż nie jeździć w ogóle. Myślałam o tym, żeby kiedyś, w dalekiej przyszłości, jeśli tylko będzie mnie na to stać, zamieszkać na wsi, kupić kawał ziemi i konia (oczywiście wcześniej odpowiednio się przygotowując do opieki nad nim, ewentualnie zatrudnić kogoś). Do bólu spokojnego i cierpliwego konia, którego z czasem świetnie bym poznała (i vice versa ) i wiedziałabym mniej więcej, czego mogę się po nim spodziewać. Czy własny koń + dobry kask + kamizelka ochronna (właśnie, czy to coś w ogóle daje?) + spokojna jazda to choć znikoma gwarancja, że się - mówiąc wprost - nie zabiję? :P Czy da się w jakikolwiek sposób uniknąć najgorszego, czy też jedynym sposobem jest całkowita rezygnacja z jazdy konnej albo wieczna jazda na lonży? Zdaję sobie sprawę, że mój post jest zapewne idiotyczny. Mam jednak nadzieję, że okażecie wyrozumiałość... Pozdrawiam! Edytowane przez Amathea Czas edycji: 2009-05-25 o 18:04 |
2009-05-25, 19:10 | #1905 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 405
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
Nie uwierzysz ale myśle tak samo.. Tez się baardzo boje, że spadnę i złamię kręgosłup czy coś gorszego.. W końcu aktor grający Supermena 'zawdzięczał' swój wózek inwalidzki przez upadek z konia. Na samą myśl, że to może spotkać także mnie aż mnie ciary przechodzą. Najlepiej by było się jakoś przymocować do konia, żeby nie upaść Chciałabym, żeby dla takich jak my ktos wymyślił jakieś racjonalne rozwiązanie..
__________________
...
|
|
2009-05-25, 20:40 | #1906 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Witam
Powiem ci z doświadczenia, że nie istniało, nie istnieje i nie będzie istniało stworzenie, które można opisać "wiecznie spokojny koń, któremu nigdy nic nie odstrzeli". Niestety jeździectwo jest pięknym sportem, który niesie ze sobą ogromne niebezpieczeństwo. Przez to nigdy nie można będzie powiedzieć, że na 100% nic się nie stanie. Choćbyś nie wiadomo ile założyła na siebie patentów chroniących, niebezpieczeństwo nie zniknie. Można je oczywiście zmniejszyć, ale nie wyeliminować. Co do powstawania z wiekiem obaw- ostatnio nawet o tym z kimś rozmawiałam. Dzieci nie zdają sobie sprawy z możliwości kontuzji, więc nie boją się niczego. Sama kiedyś byłam takim kamikaze |
2009-05-26, 07:27 | #1907 |
Raczkowanie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Droga Amaheo,
A czy jeździsz autem? Wiesz ile ludzi rocznie ginie w wypadkach samochodowych? A ile osób ginie rocznie na koniu? Większość wypadków w jeździectwie spowodowana jest ludzką głupotą i rutyną. Ludzie jeżdżą w niepewne tereny, nie zakładają toczka, jeżdżą w butach które łatwo mogą się zaklinować i robią wiele, wiele innych głupich rzeczy. Nigdy nie będziesz miała gwarancji, że nic ci się nie stanie, nawet najspokojniejszy koń może się czegoś wystraszyć. Natomiast uważam, że rozsądna jazda, z zachowaniem podstawowych zasad bezpieczeństwa, na dobrze ułożonym koniu nie stwarza dużo większego zagrożenia straty życia niż zwykłe chodzenie po ulicy, gdzie jakiś pijany kierowca moze w ciebie wjechać. |
2009-05-26, 15:57 | #1908 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Pięknie powiedziane i popieram w 100%
|
2009-05-26, 17:50 | #1909 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 405
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Pewno, macie racje. Ale taki strach był i bedzie..
Dziewczyny ja chce na obóz konny Dlaczego nikt z mojego towarzystwa nie jeździ konno Jak ktos ma pecha to przez całe życie..
__________________
...
|
2009-05-27, 11:46 | #1910 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
PS. a może znajdziesz chętnego na wizażu?
__________________
Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko. akcja regeneracja: włosy I'm just a little girl...
|
|
2009-05-27, 14:55 | #1911 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 687
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Witam
Od bardzo dawna... zastanawiam się nad nauką jazdy konnej. Ale byłam przed maturą i brak czasu spowodował, że w tym roku szkolnym nie próbowałam... teraz wakacje i praca, ale tak myślałam, żeby od września/ października spróbować... Bardzo bym chciała. Bardzo bardzo bardzo Jednak, mam takie same wątpliwości jak Amathea ... Nie chcę na własne rządanie zrobić sobie krzywdy na całe życie... Z jednej strony ten strach, ale z drugiej strony ten pociąg do tego sportu jest większy... Żałuję, że tak jak dziewczyny nie zaczęłam jeździć wcześniej, jak jest się dzieckiem, nie myśli się o konsekwencjach Ale nefretam ma rację.... Przecież wypadek może zdarzyć się wszędzie.... Ehh.. |
2009-05-27, 15:09 | #1912 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 405
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
__________________
...
|
|
2009-05-27, 15:30 | #1913 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 687
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Lavi92 a skąd jesteś?
jest tu ktoś z lublina?;> Edytowane przez hanne18 Czas edycji: 2009-05-27 o 15:53 |
2009-05-27, 15:39 | #1914 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: kielce
Wiadomości: 103
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
jezdziłam konno przez 3 lata, teraz mialam 1,5 roczną przerwe.. to liceum i matura.. żałuję bo wyszłam już z wprawy, ale mam nadzieje ze po paru lekcjach na padoku znów pojadę w teren
|
2009-05-27, 18:06 | #1915 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 4 444
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
lepiej przełamać nieśmiałość i wkroczyć do grupy pasjonatów, którzy tak jak Ty kochają konie. przy okazji poznasz fajnych ludzi i zmienisz środowisko. ja też kiedyś się wstydzłam i mnóstwo fantastycznych rzeczy mnie omineło a żyje się przecież tylko raz. Wiem, że łatwo mi pisać, ale sama byłam w podobnej sytuacji, ba, ciągle jestem i nadal ciężko mi przełamać pierwsze lody. ale to robię i wierz mi, że zawsze dobrze na tym wychodzę Piszesz, że jesteś młodsza, więc tymbardziej staraj się jak najszybciej przełamać nieśmiałość i swoje opory, bo czekają Cię studia (no chyba, że już studiujesz?), szukanie pracy itd a tam będziesz miała cały czas styczność z obcymi ludźmi. więc KONIECZNIE zapisz się na ten obóz!!! |
|
2009-05-28, 17:57 | #1916 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 9 405
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
A z Mielca, taka dziura na podkapraciu..
Cytat:
Wiesz, ja mam tak, że iść gdzieś załatwić coś to spoko mogę iść bez problemu. Ale właśnie zapisać się gdzieś to już jest problem. Bo wiem, że wszyscy się będą patrzeć, komentować, oceniać i śmiać się pod nosem. Takie moje wrażenie jest. Aż sama się dziwie, że zapisałam się na jogę bez większych problemów. Tyle, że właśnie u mnie w mieście jest niemiło w stadninach. Jeżdżą w większości panienki które tylko szukają okazji żeby dogryźć. Jakby bycie miłym było co najmniej karalne. I dojazdy tam zajęłyby mnóstwo czasu i pieniędzy na co rodzice nie byli by zadowoleni. Nieskromnie powiem, że już robie postępy w tej kwestii ale jeszcze nie wystarcza mi to. (Nie)stety do studiowania jeszcze 2 lata mi brakuje.. Esz te marne 17 lat.. Ale jakoś ta kwestia mnie nie przeraża tak bardzo niż to że mogłabym jeździć sama w obcym środowisku.. Nie wiem… może jakoś się przełamie albo wakacje w domu. Stwierdzam, że jestem dziwna. Naprawdę.
__________________
...
|
|
2009-05-28, 18:41 | #1917 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Szczecin
Wiadomości: 229
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Cytat:
Dasz rade, jestem tego pewna Ja jezdze od 9 lat i generalnie nawet nie mam zamiaru przestawac Jest ktos ze Szczecina? |
|
2009-05-29, 14:05 | #1918 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 45
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Ja jeżdżę konno od 4 lat
Swoj zwierzątko mam, a co jeżdżę? właściwie to wszystkiego po trochu aspiracji sportowca nie mam, więc jakoś na zawody się nie wybieram, ale "u siebie" głównie praca ujeżdżeniowa, choć skoki też sobie uskuteczniamy czasami mimo wszystko jak wiadomo "bez ujeżdżenia dobrych skoków nie ma", przynajmniej ja tą zasadę wyznaję a że konia mam "opornego" na wiedzę to wszystko powoli idzie. co do zapominania to moim skromnym zdaniem: zapomnieć to można, wyjść z wprawy właściwie też z tą drobną różnicą, że powrót do jazdy i poprzedniej formy jest szybszy kilka jazd i zaczyna się od nowa przypominać wszystko Edytowane przez ewel92 Czas edycji: 2009-05-29 o 14:06 |
2009-05-31, 12:02 | #1919 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Witaj Ewel
Dziewczyny, pamiętacie swoje pierwsze samodzielne kroki? U mnie to było na koloniach nad jeziorem, pojechaliśmy do stajni i wsadzono mnie na Druzę. Pokazano jak anglezować i puszczono (teraz wiem, jaka to głupota, ale czego wymagać od 9 letniego dziecka, zapatrzonego w konie jak w obrazel? ) Zaczęłam kłusować, jakoś to mi szło, przyspieszałam, przyspieszałam, radochę miałam nieziemską. Słyszałam tylko "Druza wolniej!". Potem skończyła się moja kolejka, a we mnie zaszczepiło się jeździectwo. Po powrocie z kolonii od razu pojechałam z mamą do klubu zapisać się na pierwszą jazdę |
2009-06-02, 08:46 | #1920 |
Zadomowienie
|
Dot.: Która z Was jeździ konno?
Ja też pamietam swoją pierwszą jazdę. Mogłam sobie sama wybrać konia i wzięłam najwiekszego, tnz najwyższego. Ja mała dziewczynka- chyba 10 lat miałam, koń taki, że jak obok niego stanęłam nic mnie nie było widać Najpierw byłam na lonży, ćwiczyłam kłus i nagle słyszę, że mam się mocno trzymać... ruszyłam galopem! I nie spadłam. Dodam jeszcze, że koń był nieco narowisty i mi zaczął wierzgać Nie miałam zbyt odpowiedzialnej prowadzącej... po wszystkim jeszcze się śmiała, że do siodła to ja się chyba przykleiłam a co miałam spaść? Niemniej wtedy byłam wniebowzięta, a jak jeszcze mogłam konia sama odprowadzić do boksu to juz w ogóle.
__________________
Cierpienie należy do życia. Jeśli cierpisz, znaczy, że żyjesz. Pogódź się z tym mała dziewczynko. akcja regeneracja: włosy I'm just a little girl...
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:22.