Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII - Strona 34 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Być rodzicem > Odchowalnia - jestem mamą

Notka

Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2015-12-07, 17:32   #991
__Paulinka__
Zakorzenienie
 
Avatar __Paulinka__
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 764
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

ja sie za naukę samodzielnego jedzenia wziełam na poważnie jak juz byłam w drugiej ciązy i wiedzialam ,że z dwójką maluchów lekko nie będzie, jak np. będę karmić młodszą, a Mili w tym czasie też by chciala jeść.. a tak dam Jej coś do jedzenia zanim zaczne karmić młodszą i sama sobie radzi bardzo dobrze. Choć niekórzy znajomi czy rodzina jest w szoku czasami jaka ogarnięta, ale myslę że to zasługa tego,że ma właśnie młodszą siostrę i pomaga mi przy niej i chce robić to co ja oo i jeszzce oduczylismy ją picia mm w nocy 4 miesiace przed porodem młodszej córki, bo też niewypbrażalam sobie jak to będzie wstawać do dwóch w nocy. Zmniejszałam ilosc miarek, potem ilosc wody w nocy i wkoncu zrozumiala,że na 20ml wody nie opłac się jej budzic
u nas jest niezmienna pora kąpieli - o 19 kąpiemy dwie córki i obie idą spac zaraz po tym.
Więc też uważam, że tu tylko trzeba być konsekwentnym i wszystko pójdzie samo. Ale do nocnika nasza też sama musiala dojrzec. Słyszałam od większosci koleżanek ,że ich dzieci w wieku ok. 3 latek dopiero same zaczely wolac siku, wiec myślę,że wątkowe dwulatki mają jeszcze czas
__Paulinka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-08, 14:53   #992
mostly_cloudly
Raczkowanie
 
Avatar mostly_cloudly
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 323
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez Natala84 Pokaż wiadomość
ale widzisz, to wcale nie musi zmierzać do tego, żeby zasypiał sam. bo doskonale rozumiem argument, że chcesz mieć dla siebie i dla męża czas wieczorem ale może po prostu on nie jest śpiący i dlatego tyle to czasu zajmuje? a w dzień jak zasypia? i jaki macie wieczorny rytuał?
Rytuał wieczorny. Kąpiel 19.30. Piżama. O 20 oglądamy Krecika na TVP ABC, dwa odcinki całe 15 minut. Potem mycie zębów i idziemy do łóżeczka, zazwyczaj z książką w garści. Wskakuje sam, przykrywa się i oczekuje, że będę mu czytać lub opowiadać. Najchętniej o Puchatku i jego przyjaciołach. Czytam/opowiadam różnie, jak jest mniej zmęczony to dłużej, jak widzę że ziewa i że go "bierze na spanie" to krócej. Następnie żegnam wszystkich bohaterów ksiązki/opowieści i mówię, że idziemy spać. Zazwyczaj sama udaje siedząc obok łóżeczka że usypiam. Zamykam oczy i już się nie odzywam by nie dawać mu pretekstu do powstania. Jak jest zmęczony to nie wstaje, leży, przekręca się jeszcze parę razy i usypia, tak do 20 minut czasu. Jak zmęczony jest za mało to wstaje, gada, chce wychodzić jeszcze po coś, nagle wszystko w łóżeczku go interesuje itd itp. i wtedy zanim uśnie to może minąć i 40 minut. Generalnie licząc od kąpieli do zamknięcia oczu rytuał trwa 1,5-2h. Męczy mnie to, szczególnie gdy uśnie dopiero 21.30 albo o 22. Zauważyłam że drzemki w dzień mają na to wpływ. Jak nie śpi w dzień, wieczorem jest łatwiejszy i szybszy w obsłudze.
mostly_cloudly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-08, 17:47   #993
agusiowata84
Rozeznanie
 
Avatar agusiowata84
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 816
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Mostly może przesuń rytuał wieczorny o pół godziny wcześniej. Ja Adasia kąpie o 19 i zazwyczaj zasypia do 21.
agusiowata84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-08, 18:42   #994
Brydzia_
Zakorzenienie
 
Avatar Brydzia_
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 12 823
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Ja od kiedy zrezygnowałam z drzemki w ciągu dnia o 19 już nie mam dziecka i pasuje mi to. Gorzej jak musimy gdzieś skoczyć autem tak jak dziś... godz 17.30 zasnął mi w aucie i nie da się obudzić, totalne zwłoki
No i mimo że bez drzemki w ciągu dnia to rano wstaje tak samo o 7.
Jeszcze pół biedy jak go położyłam w południe i przespał się godzinę. Ale od miesiąca jak go położyłam to był w stanie spać 3-4h a później wieczorem bal do 23-24 A jak go próbowałam obudzić po 1-2h to już wcale nie dało się z nim wytrzymać taki marudny
Od miesiąca uwstecznił się w jedzeniu jak wczesniej ślicznie jadł wszyscy go wszędze chwalili bo nic mu nie spadło, nic nie ubrudził, to od miesiąca jest wszystko brudne, specjalnie se wysmaruje buzie i włosy ziemniakami rzuca jedzenie na podłogę. Tak samo w kwestii mówienia, mówił dużo i wyraźnie, teraz mówi jeszcze więcej buzia mu się nie zamyka, ale nie da się go zrozumieć wcale, ucina wyrazy mówi tak szybko że ja czasami mam problem żeby zrozumieć To samo z nocnikiem, za każdym razem wołał. Teraz nie ma takiej opcji, zapytam go czy chce sikac powie że nie i sekunde później sika w majtki...
Pocieszam się że kiedyś to minie MUSI! A było już tak fajnie

W czwartek idziemy na bilans... wreszcie!
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...




Brydzia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-08, 20:29   #995
Susanna
Zakorzenienie
 
Avatar Susanna
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ♥ Śląsk ♥
Wiadomości: 13 459
Send a message via Skype™ to Susanna
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Mostly a weź z tej drzemki zrezygnuj. Na początku będzie marudny ale przyzwyczai się. Stasiek tez najpierw był NIE DO WYTRZYMANIA ale teraz bez drzemki jest nawet nawet. No i o 20 zasypia bez problemu a ja mam więcej czasu na przygotowywane zamówień i nie zasypiam razem z nim.
W ogóle to Wam nie pisałam ale od października prowadzę własną działalność. Przejęłam sklep internetowy na siebie a że przed świętami jest szał i ludzie kupują to kładąc Staśka spać o 21 - zasypiałam razem z nim. Byłam tak wykończona, że budziłam się o 23 albo o 24 i potem do 3-4 rano robiłam zamówienia. Oczywiście potem usnąć nie potrafiłam więc od południa do wieczora chodziłam jak zombie bo strasznie chciało mi się spać. I znowu zasypiałam ze Staśkiem, mąż nie mógł mnie dobudzić, no nie było rady. Zegar biologiczny mi się poprzestawiał, katastrofa. A teraz to przynajmniej nie zasypiam razem z młodym i kładę się trochę wcześniej spać bo między 1 a 2 w nocy. Generalnie dopóki młody nie pójdzie do przedszkola i w ciągu dnia nie będę miała 3-4 h przeznaczonych tylko na zamówienia to będę takim nocnym Markiem. Wcale mi się to nie podoba, chciałabym aby ta sytuacja się unormowała. Gdyby żyła Mama to by się dzieckiem zajęła w ciągu dnia przez 2 h a tak i dziecko i babka 91 lat
__________________

M&M

Staś


Susanna szyje - mój krawiecki blog
Susanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-08, 23:22   #996
Brydzia_
Zakorzenienie
 
Avatar Brydzia_
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 12 823
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez Susanna Pokaż wiadomość
Mostly a weź z tej drzemki zrezygnuj. Na początku będzie marudny ale przyzwyczai się. Stasiek tez najpierw był NIE DO WYTRZYMANIA ale teraz bez drzemki jest nawet nawet. No i o 20 zasypia bez problemu a ja mam więcej czasu na przygotowywane zamówień i nie zasypiam razem z nim.
W ogóle to Wam nie pisałam ale od października prowadzę własną działalność. Przejęłam sklep internetowy na siebie a że przed świętami jest szał i ludzie kupują to kładąc Staśka spać o 21 - zasypiałam razem z nim. Byłam tak wykończona, że budziłam się o 23 albo o 24 i potem do 3-4 rano robiłam zamówienia. Oczywiście potem usnąć nie potrafiłam więc od południa do wieczora chodziłam jak zombie bo strasznie chciało mi się spać. I znowu zasypiałam ze Staśkiem, mąż nie mógł mnie dobudzić, no nie było rady. Zegar biologiczny mi się poprzestawiał, katastrofa. A teraz to przynajmniej nie zasypiam razem z młodym i kładę się trochę wcześniej spać bo między 1 a 2 w nocy. Generalnie dopóki młody nie pójdzie do przedszkola i w ciągu dnia nie będę miała 3-4 h przeznaczonych tylko na zamówienia to będę takim nocnym Markiem. Wcale mi się to nie podoba, chciałabym aby ta sytuacja się unormowała. Gdyby żyła Mama to by się dzieckiem zajęła w ciągu dnia przez 2 h a tak i dziecko i babka 91 lat
uroki własnej działalności u mnie normą jest chodzenie spać o 2 w nocy, usypianie dziecka i zasypianie z nim
A w gorących okresach spanie po 2-3h dziennie
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...




Brydzia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-09, 07:23   #997
mostly_cloudly
Raczkowanie
 
Avatar mostly_cloudly
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 323
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez Susanna Pokaż wiadomość
Mostly a weź z tej drzemki zrezygnuj. Na początku będzie marudny ale przyzwyczai się. Stasiek tez najpierw był NIE DO WYTRZYMANIA ale teraz bez drzemki jest nawet nawet. No i o 20 zasypia bez problemu a ja mam więcej czasu na przygotowywane zamówień i nie zasypiam razem z nim.
W ogóle to Wam nie pisałam ale od października prowadzę własną działalność. Przejęłam sklep internetowy na siebie a że przed świętami jest szał i ludzie kupują to kładąc Staśka spać o 21 - zasypiałam razem z nim. Byłam tak wykończona, że budziłam się o 23 albo o 24 i potem do 3-4 rano robiłam zamówienia. Oczywiście potem usnąć nie potrafiłam więc od południa do wieczora chodziłam jak zombie bo strasznie chciało mi się spać. I znowu zasypiałam ze Staśkiem, mąż nie mógł mnie dobudzić, no nie było rady. Zegar biologiczny mi się poprzestawiał, katastrofa. A teraz to przynajmniej nie zasypiam razem z młodym i kładę się trochę wcześniej spać bo między 1 a 2 w nocy. Generalnie dopóki młody nie pójdzie do przedszkola i w ciągu dnia nie będę miała 3-4 h przeznaczonych tylko na zamówienia to będę takim nocnym Markiem. Wcale mi się to nie podoba, chciałabym aby ta sytuacja się unormowała. Gdyby żyła Mama to by się dzieckiem zajęła w ciągu dnia przez 2 h a tak i dziecko i babka 91 lat

No musimy tak zrobić. Już rzadko sypiał w dzień, tylko ostatnio był chory i po prostu już jak z krzyża zdjęty chodził jak nie pospał. I infekcja jakoś ustąpić nie chciała, więc się złamałam i znowu śpi tak z 1h w dzień. Powiem Wam, że myślałam, że na etacie to właśnie matce malucha jest ciężko, bo 8h masz wyjęte w ciągu dnia, plus z 1h na dojazdy, no i przez to zostaje niewiele tej doby na inne obowiązki domowe i spędzanie czasu z dzieckiem. A tu widzę, że wy po nocach nie śpicie.... No to jazda... Ja też czasem zmęczona masakrycznie wracam do domu i najchętniej bym się położyła o 18 spać ale nie ma opcji. A wy tu do 2 czy 3 wartę trzymacie. To ja już za stara jestem, żeby tak dać radę

---------- Dopisano o 08:23 ---------- Poprzedni post napisano o 08:20 ----------

Cytat:
Napisane przez Brydzia_ Pokaż wiadomość
Ja od kiedy zrezygnowałam z drzemki w ciągu dnia o 19 już nie mam dziecka i pasuje mi to. Gorzej jak musimy gdzieś skoczyć autem tak jak dziś... godz 17.30 zasnął mi w aucie i nie da się obudzić, totalne zwłoki
No i mimo że bez drzemki w ciągu dnia to rano wstaje tak samo o 7.
Jeszcze pół biedy jak go położyłam w południe i przespał się godzinę. Ale od miesiąca jak go położyłam to był w stanie spać 3-4h a później wieczorem bal do 23-24 A jak go próbowałam obudzić po 1-2h to już wcale nie dało się z nim wytrzymać taki marudny
Od miesiąca uwstecznił się w jedzeniu jak wczesniej ślicznie jadł wszyscy go wszędze chwalili bo nic mu nie spadło, nic nie ubrudził, to od miesiąca jest wszystko brudne, specjalnie se wysmaruje buzie i włosy ziemniakami rzuca jedzenie na podłogę. Tak samo w kwestii mówienia, mówił dużo i wyraźnie, teraz mówi jeszcze więcej buzia mu się nie zamyka, ale nie da się go zrozumieć wcale, ucina wyrazy mówi tak szybko że ja czasami mam problem żeby zrozumieć To samo z nocnikiem, za każdym razem wołał. Teraz nie ma takiej opcji, zapytam go czy chce sikac powie że nie i sekunde później sika w majtki...
Pocieszam się że kiedyś to minie MUSI! A było już tak fajnie

W czwartek idziemy na bilans... wreszcie!
No tak to jest niestety minus niespania w dzień, że późnym popołudniem już raczej podróżować autem nie można Mój syn też w okresie jak nie spał w dzień, to jak wsiedliśmy po 15 czy 16 do auta, nawet na 15 minut, to odpływał i koniec. Szczególnie jak jeździliśmy tylko we dwoje. Bo jak jest pasażer jeszcze, to jest szansa że małego zabawi chwilę, by ten nie kimnął.
Daj znać jak tam na bilansie wyszło.
mostly_cloudly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2015-12-09, 11:31   #998
__Paulinka__
Zakorzenienie
 
Avatar __Paulinka__
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 764
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Mostly a może ta bajka wiczorem go tak rozbudza?
Ja bym bajkę dała oglądać o 18.30, kolacja, o 19 kapiel i od razu do łóżka. Położyć go, wyjść i czekać na reakcję, pewnie będzie Cię wolal i plakał to chodz do niego co chwilę i mu tłumacz,że jest juz duży i może już zasypiać sam jak nasza coś wieczorem woła z pokoju to do niej zawsze idziemy i gadamy z nią chwile, po czym mówimy,że już jest pora spać i sie kladzie i śpi. I myślę,że jakbyś tak zaczela robić to coraz mniej by Cię wołał i wkoncu zaczałby zasypiać sam.
Mi się wydaje,że dzieci bardzo dużo rozumieją w tym wieku i tłumaczenie, powtarzanie dużo pomogą w samodzielnym usypianiu.
__Paulinka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 09:51   #999
agusiowata84
Rozeznanie
 
Avatar agusiowata84
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 816
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Byłam dziś z Adasiem u lekarza po zaświadczenie. Biegał po całej przychodni, do tego czasem krzyczał. Zwracałam uwagę, ale nie słucha. Lekarka powiedziała, że dyscyplinę mamy wprowadzić, a później dodała może taki temperament.
Jaką wy w domu macie dyscypliny? Słuchają was dzieci?
agusiowata84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 19:20   #1000
__Paulinka__
Zakorzenienie
 
Avatar __Paulinka__
 
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 4 764
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Ja tak długo tłumaczę,aż zrozumie. Do dzisiaj jest tak,że czasami trzeba pare raz powtórzyć ale wkoncu posłucha. Ja nie ulegam, mąż też nie.
__Paulinka__ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-14, 19:55   #1001
Brydzia_
Zakorzenienie
 
Avatar Brydzia_
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 12 823
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

dyscyplina
ja tłumacze tysiąc razy aż zrozumie, no chyba że coś psuje/rozrzuca to biorę go za rękę lub na ręce sadzam obok siebie itd.
Chociaż Igor raczej między ludzmi rozumie co się do niego mówi gorzej w domu tu sobie mogę 100 razy powtórzyć a on nie słyszy.
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...




Brydzia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2015-12-15, 12:33   #1002
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez agusiowata84 Pokaż wiadomość
Byłam dziś z Adasiem u lekarza po zaświadczenie. Biegał po całej przychodni, do tego czasem krzyczał. Zwracałam uwagę, ale nie słucha. Lekarka powiedziała, że dyscyplinę mamy wprowadzić, a później dodała może taki temperament.
Jaką wy w domu macie dyscypliny? Słuchają was dzieci?
Noo tak... nie ma to jak ktoś zwróci uwagę bo Ty pewnie leżałaś i pachniałaś malując sobie paznokcie pod gabinetem. Ja jak jakiś czas temu byłam w przychodni i musieliśmy czekać to też latałam po całym budynku. Dla niego to nowe miejsce, nowe doświadczenie i dlatego był taki zaaferowany. Jestem z stanie Cię zrozumieć.

Ja tłumaczę kilka razy ale jak nie dociera i emocje biorą górę to krzyczę, a jak i to nie pomaga to wołam TŻ-ta żeby coś z nią zrobił.

Zdecydowanie jest słuchająca się ale jak dostanie jakiejś głupawki to ciężko. Przyznam, że kilka razy dostała w dupę jak skoczyła mi w okolice brzucha ale to chciałam od razu ukrócić zamiast tłumaczenia, żeby od razu zapalała jej się jakaś lampka zanim pomyśli o kolejnym skoku.
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-17, 14:16   #1003
mostly_cloudly
Raczkowanie
 
Avatar mostly_cloudly
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 323
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

No u nas podobnie. Słucha kiedy chce albo jak mu pasuje. Regularność jest taka, że mniej się słucha w domu, lepiej jest w obcych rejonach. Mniej się słucha matki niż innych osób nim się opiekujących czyli np niani, taty czy dziadka. Staram się tłumaczyć, jak psoci podnoszę głos i każę naprawić to co napsocił. Jak np rzuca puzzlami po podłodze to biorę za rękę i każę podnosić z powrotem do pudełka. Stoję i sprawdzam dopóki nie wrzuci ostatniego. Czy to skutkuje? Nie wiem bo jak ma ochotę rzucać to rzuca i nie mam nic do powiedzenia. Wie kiedy przekroczy granicę, bo wtedy wrzeszczę już straszliwie i zazwyczaj się na niego obrażam. To faktycznie skutkuje, bo przychodzi się przytulać i przepraszać.
Myślę że dziecko to dziecko. Nie może chodzić ciągle jak tresowany pies. Jakbym miała takiego syna to bym się już pewnie martwiła, że coś z nim nietak

Edytowane przez mostly_cloudly
Czas edycji: 2015-12-17 o 14:17
mostly_cloudly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2015-12-22, 20:14   #1004
agusiowata84
Rozeznanie
 
Avatar agusiowata84
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 816
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Wesołych świąt dla Was, radosnych, spokojnych w gronie rodzinnym
agusiowata84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-07, 11:52   #1005
badzia987
Wtajemniczenie
 
Avatar badzia987
 
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: 11 m2
Wiadomości: 2 886
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Helloł!!! Jest tu kto?

Jak tam po Świętach,Sylwestrze? Jakie prezenty Maluchy podostawały? Co jest hitem a co kitem?

U nas Święta wporzo. Na pewno lepsze niż w zeszłym roku (rotawirus skończony szpitalem). Mała dostała quiz- Karotinę i przez tydzień był szał. Od nas książki i są dawkowane codziennie.

Teraz od tygodnia jest szał na te puzzle CzuCzu, które zostały na wątku polecone (strzał w 10 !!!). Jeszcze u nas Małgosia lubi ten quiz z CzuCzu na 2-3 lata.

Czy wasze Maluchy mają już piątki? Nam chyba zaczynają wychodzić i od tygodnia jest stan podgorączkowy i ręce w buzi (jak za bobasa). I w ogóle my zaliczyliśmy jakiś skok wzrostowy bo zmierzyłam ostatnio Małą i od połowy października do końca grudnia urosła 3 cm!!! Strasznie dużo nabiału i zwykłego mleka piła przez ten okres.
I z rajstop mi wyrosła- możecie polecić jakieś dobre rajtki, które się nie skulkują i nie stracą rozmiaru po pierwszym praniu?
__________________
Krzyś 19.02.2016 r.

Małgosia 06.10.2013 r.
badzia987 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-09, 07:55   #1006
agusiowata84
Rozeznanie
 
Avatar agusiowata84
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 816
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Adaś dostał dużo zabawek, aż za dużo

---------- Dopisano o 08:55 ---------- Poprzedni post napisano o 08:43 ----------

Adaś lubi świnkę pepę, mamy domek, puzzle i maskotkę, lego duplo, dinusie, krokodyl jest hitem obok pepy, otwiera buzie i zjada mniejsze zabawki, nawet do kąpieli go zabiera i daje pić. pełno małych samochodzików, samolot do powieszenia,ale to o u nas kit. Adaś nie umie tak tylko na niego patrzeć, jak się tym bawił, to z dywanu do śmigła poszły włosy, poza tym strasznie bzyczy. Denerwował mnie ten odgłos i dałam szwagierce, by Adaś tam się bawił.
agusiowata84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-01-11, 13:18   #1007
mostly_cloudly
Raczkowanie
 
Avatar mostly_cloudly
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 323
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Hej!
Witam w Nowym Roku.
Co u nas? Aktualnie 5-tki na tapecie. W ciągu dnia ręce głęboko w buzi, przy posiłkach plucie co twardszym jedzeniem (już zapomniałam jak to jest..) a w nocy pobudki albo jęki przez sen. Dentinox wrócił do łask. Nawet Ibufen już w nocy nas ratował. Zauważyłam że meliska na noc też dobrze robi w tym względzie.
Mowa postępuje. Młody składa już pięknie długie zdania i powtarza jak echo wszystko. Niestety razem z rozwojem mowy trochę i bunt się nasilił i znowu próbuje wszystkich rozstawiać po kątach i negować negację... Jakby chodził do przedszkola to już na pewno by miał pysk obity za takie panoszenie się Jeśli chodzi o nocnikowanie to postępów brak. Nadal leje po gaciach i nie sygnalizuje. Choć chętniej siada na nakładkę żeby sobie tam siedząc poczytać.
Nowe zabawki już poszły w kąt. Prezenty trafione - puzzle, ksiązki z Kubusiem Puchatkiem, myszka Dynamo co sama biega po podłodze i parasol. Taaak faza na parasol wciąż trwa!

---------- Dopisano o 14:18 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ----------

Cytat:
Napisane przez badzia987 Pokaż wiadomość
Helloł!!! Jest tu kto?

Jak tam po Świętach,Sylwestrze? Jakie prezenty Maluchy podostawały? Co jest hitem a co kitem?

U nas Święta wporzo. Na pewno lepsze niż w zeszłym roku (rotawirus skończony szpitalem). Mała dostała quiz- Karotinę i przez tydzień był szał. Od nas książki i są dawkowane codziennie.

Teraz od tygodnia jest szał na te puzzle CzuCzu, które zostały na wątku polecone (strzał w 10 !!!). Jeszcze u nas Małgosia lubi ten quiz z CzuCzu na 2-3 lata.

Czy wasze Maluchy mają już piątki? Nam chyba zaczynają wychodzić i od tygodnia jest stan podgorączkowy i ręce w buzi (jak za bobasa). I w ogóle my zaliczyliśmy jakiś skok wzrostowy bo zmierzyłam ostatnio Małą i od połowy października do końca grudnia urosła 3 cm!!! Strasznie dużo nabiału i zwykłego mleka piła przez ten okres.
I z rajstop mi wyrosła- możecie polecić jakieś dobre rajtki, które się nie skulkują i nie stracą rozmiaru po pierwszym praniu?

Te z Lidla są w miarę okej. Jakaś teeraz będzie promocja w wielopakach od czwartku - rajstopy, majtki, skarpetki...
mostly_cloudly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-04, 00:17   #1008
Susanna
Zakorzenienie
 
Avatar Susanna
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ♥ Śląsk ♥
Wiadomości: 13 459
Send a message via Skype™ to Susanna
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cóż to - wątek padł!
Co tam u Was słychać? U nas też 5 w trakcie wychodzenia, póki co nie jest źle tylko czasem zapłacze, że go boli w buzi, jak coś je i widocznie "urazi" to miejsce jedzeniem.
Nadal jest szalony jak był, szaleństwo osiąga apogeum na każdej Mszy św. w kościele Im mniej ludzi tym gorzej - większe pole do popisu.
A tak poza tym to wymawia coraz więcej słów choć jak na ten wiek to i tak mało. Za bardzo nie mówi zdaniami (tylko kilka) więc pewnie pediatra wyśle nas do logopedy. W piątki chodzimy do "przedszkola' na 3 h - beze mnie dostaje histerii, wrzeszczy jak oszalały i nie pozwala nikomu się dotknąć. Nie wiem czy we wrześniu dostanie się do przedszkola państwowego ale jeśli jakimś cudem tak to nie wiem jak to będzie, czarno to widzę. Teraz siedzę z nim (i innymi mamami) przez te 3 h, biorę laptopa i robotę ze sobą i tak to leci. Przynajmniej robię coś pożytecznego. Po kawę nawet wyjść nie mogę - tak mnie pilnuje.

Co do prezentów gwiazdkowych to u nas wszystko trafione: kolejna paczka drewnianych torów z IKEA, warsztat samochodowy także z IKEA (tym to najbardziej się bawił przez cały wieczór, teraz mniej ale zabawka ma potencjał), autobusik retro VW i puzzle. Klocki duplo olewa totalnie, widzę, że w ogóle go nie interesują ale za to puzzle to jest szał! Najbardziej lubi te z autami (kilka pojazdów w paczce) i takie z dobieraniem w pary (ooo bardzo fajna zabawa). Jestem w szoku, bo widzę, że jest w stanie się skupić przez chwilę i myślę, że w takie zabawki powinnam inwestować a nie w 1238 autko W każdym razie cieszę się, że puzzle go zaczynają wciągać. Coraz więcej bawi się sam choć to i tak jak dla mnie za mało

Dalej chodzimy na zajęcia soca tots, Mąż jest podłamany bo robi tylko te ćwiczenia które chce a czasem olewa wszystko totalnie. Już go miałam wypisać ale teraz był w poniedziałek i tak ładnie uczestniczył w prawie wszystkich ćwiczeniach że aż nie mogliśmy uwierzyć. Obecnie na tapecie mamy remont pokoiku Stasiowego i zakup łóżka dla starszaka oraz 2-3 mebli do pokoju. Łóżko kupuję używane (IKEA), do tego regał z plastikowymi koszami Trofast (może uda mi się kupić używkę) i chyba jakiś mały stoliczek nocny + półeczka na książki. Nic więcej się nie zmieści taki to mały pokój. Będę si,ę inspirować pokojem chłopaków z bloga http://gu-tworzy.blogspot.com/2015/1...ow-gotowy.html
Jest dla mnie idealny pod względem kolorystyki i pomysłowości + garść porad jak co samemu zrobić.
Dobra to byłoby na tyle, piszcie co tam u waszych dzieciarów, ja lecę robić zamówionka.
__________________

M&M

Staś


Susanna szyje - mój krawiecki blog
Susanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-05, 06:18   #1009
agusiowata84
Rozeznanie
 
Avatar agusiowata84
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 816
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Adaś też niedawno zaczął mówić, zna kilka kolorów, mamy książeczkę o kolorach. Najbardziej Adaś lubi czytać.

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Adaś nosi pampersy, teściowa robi z tego wielki problem. Czasem po domu nie zakładam, ale nie woła sam. Jak włączę bajkę, to siedzi na nocniku. Teściowa twierdzi, że to dlatego bo za późno sadzaliśmy 17 miesięcy, a powinnam od 10 miesiąca.
agusiowata84 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-02-05, 08:12   #1010
mostly_cloudly
Raczkowanie
 
Avatar mostly_cloudly
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 323
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez agusiowata84 Pokaż wiadomość
Adaś też niedawno zaczął mówić, zna kilka kolorów, mamy książeczkę o kolorach. Najbardziej Adaś lubi czytać.

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Adaś nosi pampersy, teściowa robi z tego wielki problem. Czasem po domu nie zakładam, ale nie woła sam. Jak włączę bajkę, to siedzi na nocniku. Teściowa twierdzi, że to dlatego bo za późno sadzaliśmy 17 miesięcy, a powinnam od 10 miesiąca.

Widzę, że teściową masz równie udaną jak ja Ja już się na to uodporniłam i jednym uchem słucham, drugi momentalnie wypuszczam. Tylko jak już zmęczona jestem bardzo to takie gadanie działa mi na nerwy. Kocio też nie sygnalizuje, tzn. sadzamy go teraz regularnie i niby miewa jakieś przebłyski, ale dalej moim zdaniem jeszcze daleko do celu. Wszędzie w literaturze dot. rozwoju dzieci piszą, że to kwestia indywidualna i że w większy przypadków do 3 roku życia się powinna unormować. Nie wiem czy sadzanie od 10 miesiąca ma na to jakiś wpływ. Myślę, że nie ma to znaczenia czy od 10 czy od 17, bardziej pewnie chodzi o to by to robić w miarę konsekwentnie. Choć niektóre matki piszą, że długo nie robiły z tym nic, a potem nagle właśnie bliżej 3 roku życia nauczyły dziecko nocnikowania w 2 tygodnie...
Moja teściowa ogólnie powtarza tylko to co usłyszy od innych i rzadko zastanawia się nad tym co mówi. A "doradza" we wszystkim. Ja zakładam na to spory filtr, i z tych porad rzadko kiedy korzystam. Choć zdarzają się oczywiście wyjątki.

U nas po staremu. Infekcje były na tapecie, jedna po drugiej. Kocio wciąż nie zaszczepiony 5 w 1. Czekam już na wezwanie z Sanepidu. Byliśmy u chirurga. Pisałam o tym? Bo już nie pamiętam. Stulejka do 3 roku życia jest fizjologiczna i nic się z tym nie robi, poza smarowaniem maścią, by troszkę uelastycznić skórę. Zabiegi w ogóle nie są praktykowane teraz, chyba że stulejka utrudnia oddawanie moczu albo w inny sposób jest uciążliwa. Lekarze zalecają czekać do 4 roku życia nawet z interwencjami wszelkimi.
Mowa Kostka rozkręca się szybko. Mówi dużo, wszystko, ale nie wyraźnie. Słabo jest rozumiany przez osoby spoza bliskich. Natomiast zachowanie jego przybiera okropne formy. Znowu jakiś bunt na pokładzie. Cokolwiek się mu zabroni, to robi na odwrót. Nie słucha się i broi z premedytacją, śmiejąc się w twarz. Rzuca wszystkim jak ma ochotę i nie chce sprzątać. Jak mu w końcu coś zakażę i wyznaczę karę to mówi "nie lubię mamy" i prowadzi mnie za rękę do drugiego pokoju, żeby mu nie przeszkadzała psocić dalej....
Uspokaja się jedynie wtedy gdy poświęca się mu 100% uwagi, tzn pogra się z nim w piłkę (bo lubi rzucać do kogoś i jak ktoś mu odrzuca), poukłada wspólnie puzzle lub poczyta książeczkę - najlepiej jak musi coś w niej odnaleźc odgadnąć itd bo samo suche czytanie też go szybko nudzi. Także z tym skupieniem uwagi różnie bywa. Klocki LEGO bez osoby dorosłej też nie są użytkowane.

Kocio też chodzi do przedszkola raz w tygodniu na 3h z nianią. Ponoć są dni że trzyma się jej kurczowo i nie bardzo uczestniczy w zajęciach. A są i takie że w ogóle o niej zapomina i rzuca się w wir zabawy i organizowanego czasu tam. Mają zajęcia muzyczne i plastyczne. Podejrzewam że gdyby chodził tam ze mną to prawie w ogole by nie korzystał, bo ciągle by było "do mamy, do mamy"....

Edytowane przez mostly_cloudly
Czas edycji: 2016-02-05 o 08:16
mostly_cloudly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-02-06, 22:35   #1011
m.a.r.t.a
Zakorzenienie
 
Avatar m.a.r.t.a
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez agusiowata84 Pokaż wiadomość
Adaś też niedawno zaczął mówić, zna kilka kolorów, mamy książeczkę o kolorach. Najbardziej Adaś lubi czytać.

---------- Dopisano o 07:18 ---------- Poprzedni post napisano o 07:14 ----------

Adaś nosi pampersy, teściowa robi z tego wielki problem. Czasem po domu nie zakładam, ale nie woła sam. Jak włączę bajkę, to siedzi na nocniku. Teściowa twierdzi, że to dlatego bo za późno sadzaliśmy 17 miesięcy, a powinnam od 10 miesiąca.
Ja uczyłam nocnikowania jak córka miała około 1,5 roku. Zaczęła chetnie sama z niego korzystać dopiero jak skończyła 2 lata.
__________________
Zmieniaj swoje życie
m.a.r.t.a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-03-31, 09:42   #1012
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Hej zagląda tu Ktoś jeszcze? Piszę, żeby się pochwalić, że skończyłam KP po 2,5 roku hehe jako ostatnia pewnie na wątku :P Właściwie to tylko piszę, po to, żeby zaprzeczyć opiniom, że nie da się tego zrobić na spokojnie, bez spazmów i histerii. Da się. Wszyscy straszyli mnie, że im starsze dziecko tym będzie trudniej, że się zbyt mocno przyzwyczai bla bla bla Wręcz przeciwnie! Cieszę się, że nie uległam presji i nie zakończyłam tego wcześniej. Wybrałam moment kiedy moje dziecko jest na tyle dojrzałe emocjonalnie, że zakończenie kp przyjęła bez wielkich sprzeciwów i ja sama tego chciałam.

Mam nadzieje, że przeczytają moją wiadomość mamusie, które karmią albo planują to robić ponad 2 lata. Ja nie żałują nic a nic.

Pozdrawiam ciepło wszystkie mamusie
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-01, 09:06   #1013
ja :)
Zakorzenienie
 
Avatar ja :)
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 910
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez LaLoca Pokaż wiadomość
Hej zagląda tu Ktoś jeszcze? Piszę, żeby się pochwalić, że skończyłam KP po 2,5 roku hehe jako ostatnia pewnie na wątku :P Właściwie to tylko piszę, po to, żeby zaprzeczyć opiniom, że nie da się tego zrobić na spokojnie, bez spazmów i histerii. Da się. Wszyscy straszyli mnie, że im starsze dziecko tym będzie trudniej, że się zbyt mocno przyzwyczai bla bla bla Wręcz przeciwnie! Cieszę się, że nie uległam presji i nie zakończyłam tego wcześniej. Wybrałam moment kiedy moje dziecko jest na tyle dojrzałe emocjonalnie, że zakończenie kp przyjęła bez wielkich sprzeciwów i ja sama tego chciałam.

Mam nadzieje, że przeczytają moją wiadomość mamusie, które karmią albo planują to robić ponad 2 lata. Ja nie żałują nic a nic.

Pozdrawiam ciepło wszystkie mamusie

Brawo za wytrwałość
Ja sie poddałam jak młoda miała lekko ponad rok. Troche mi szkoda ale w sumie tak wyszło ze sama sie odstawiła.
Zobaczymy jak pójdzie teraz z druga


Jeeeej wieki tu noe zaglądałam


Sent from my iPhone using Tapatalk
ja :) jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-05, 12:26   #1014
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

czesc pewnie mnie nie pamietacie, robilam do Was 2 albo 3 podejscia ale wowczas ne wytrymywalam tempa, nie nadazalam odpisywac i sie poddawalam,, czytalam w miare na biezaco... a teraz jak tu zagladam to mi zalze tu pusto ... jestem tez mama wrzesniowa Dominiki Teraz do napisania postu sklonila mnie wiadomosc LaLocio dlugim kp moja corcia rowniez jeszce dostaje cyca ale na wieczor, przed spaniem. .. i to juz nie zawsze... i rowniez ogromnie sie ciesze, ze mimo bardzo trudnych i krwawych poczatkow udalo nam sie i tyle czasu wutrwalysmy
Mam nadzieje, zewatek sie jeszcze troszke ozywi bo mam sentyment do Was
pozdrawiam
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 07:20   #1015
mostly_cloudly
Raczkowanie
 
Avatar mostly_cloudly
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 323
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

a to i ja trochę ożywię wątek... witam po długiej przerwie!

U nas po staremu. Aktualnie leczymy gluta, bo z nadejściem wiosny znowu coś się przypałętało. Mam nadzieje, że nic poważniejszego z teog nie będzie. Kocio nadal łobuzuje strasznie i jeszcze bunt powraca w różnych formach. Wszystko chce robić sam, otwierać drzwi, nosić torby, włączać czajnik. Wścieka się bo nie umie opanować samodzielnej jazdy na trójkołowym rowereku. Nie może zaczaić pedałowania. Chcemy mu kupić na lato biegowy. Mówi już bardzo przyzwoicie całymi zdaniami, nie zawsze jednak wyraźnie. Nadal mama jest najważniejsza, tata, babcia, dziadek to tylko w zastępstwie. Zabawkami dzielić się nie chce. Łatwiej nawiązuje kontakt z dziewczynkami niż z chłopakami - z tymi mieliśmy incydenty przepychania i bicia... Ma już swoje widzi misię, ulubione ubrania i jedzenie. Ogólnie dość wyrazisty charakter sie kształtuje. Często w ramach kary staje w kącie, bo inaczej nie jesteśmy w stanie nad nim zapanować. Jest ciągle w ruchu - to się nie zmieniło od czasu jak zaczął raczkować. Lubi zmiany, nowości i jak coś się dzieje. Jak się nudzi to broi...
Aaa i zrobiliśmy w końcu zaległe 5w1, ponoć w ostatnim momencie, gdyż szczepienia ta podaje się max do 32 miesiąca życia...potem jak zrozumiałam, już chyba nie są skuteczne?
mostly_cloudly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 08:15   #1016
LaLoca
Zakorzenienie
 
Avatar LaLoca
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 3 661
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez ja :) Pokaż wiadomość
Brawo za wytrwałość
Ja sie poddałam jak młoda miała lekko ponad rok. Troche mi szkoda ale w sumie tak wyszło ze sama sie odstawiła.
Zobaczymy jak pójdzie teraz z druga

Jeeeej wieki tu noe zaglądałam

Sent from my iPhone using Tapatalk
Dzięki i gratuluję drugiego dzieciątka

Cytat:
Napisane przez magbes Pokaż wiadomość
czesc pewnie mnie nie pamietacie, robilam do Was 2 albo 3 podejscia ale wowczas ne wytrymywalam tempa, nie nadazalam odpisywac i sie poddawalam,, czytalam w miare na biezaco... a teraz jak tu zagladam to mi zalze tu pusto ... jestem tez mama wrzesniowa Dominiki Teraz do napisania postu sklonila mnie wiadomosc LaLocio dlugim kp moja corcia rowniez jeszce dostaje cyca ale na wieczor, przed spaniem. .. i to juz nie zawsze... i rowniez ogromnie sie ciesze, ze mimo bardzo trudnych i krwawych poczatkow udalo nam sie i tyle czasu wutrwalysmy
Mam nadzieje, zewatek sie jeszcze troszke ozywi bo mam sentyment do Was
pozdrawiam
Ja pamiętam Czyli u Was też karmienie chyli się ku końcowi. U nas też bywało ciężko, szczególnie mi, jak wisiała chora nocami na cycu, ale nie żałuję. Bardzo wygodnie jest karmić naturalnie i zdrowo

Cytat:
Napisane przez mostly_cloudly Pokaż wiadomość
a to i ja trochę ożywię wątek...
witam po długiej przerwie!

U nas po staremu. Aktualnie leczymy gluta, bo z nadejściem wiosny znowu coś się przypałętało. Mam nadzieje, że nic poważniejszego z teog nie będzie. Kocio nadal łobuzuje strasznie i jeszcze bunt powraca w różnych formach. Wszystko chce robić sam, otwierać drzwi, nosić torby, włączać czajnik. Wścieka się bo nie umie opanować samodzielnej jazdy na trójkołowym rowereku. Nie może zaczaić pedałowania. Chcemy mu kupić na lato biegowy. Mówi już bardzo przyzwoicie całymi zdaniami, nie zawsze jednak wyraźnie. Nadal mama jest najważniejsza, tata, babcia, dziadek to tylko w zastępstwie. Zabawkami dzielić się nie chce. Łatwiej nawiązuje kontakt z dziewczynkami niż z chłopakami - z tymi mieliśmy incydenty przepychania i bicia... Ma już swoje widzi misię, ulubione ubrania i jedzenie. Ogólnie dość wyrazisty charakter sie kształtuje. Często w ramach kary staje w kącie, bo inaczej nie jesteśmy w stanie nad nim zapanować. Jest ciągle w ruchu - to się nie zmieniło od czasu jak zaczął raczkować. Lubi zmiany, nowości i jak coś się dzieje. Jak się nudzi to broi...
Aaa i zrobiliśmy w końcu zaległe 5w1, ponoć w ostatnim momencie, gdyż szczepienia ta podaje się max do 32 miesiąca życia...potem jak zrozumiałam, już chyba nie są skuteczne?
Maja też przeziębiona. Wirus jakiś od dłuższego czasu nie chce jej opuścić. Jak już się wydaje, że przechodzi to zaraz znowu nawrót. W nocy kaszle, budzi się... Witki opadają...
My mamy rowerek biegowy i z pedałami. Na obu jeszcze nie ogarnia jazdy, ale uczymy się pilnie...
Mówi biegle. Śpiewa, recytuje wierszyki, opowiada, dyskutuje, zmyśla historie
Odpieluchowana mając 2lata i 3miesiące. Odcyckowana mając 2,5 roku
Ja nie stawiam w kącie. Kiedyś o tym pisałam na forum nawet. Nie stosujemy kar. Tłumaczenie i tyle. Ale moje dziecko nie jest jakieś mega nieznośne na szczęście. Mam też na nią sposób, że jak dostaje ataku szału, złości i płaczu to ją naśladuję i wydurniam się. Próbuję obrócić to w żart. Przeważnie jej przechodzi. Jeśli nie to zostawiam ją samą w pokoju, żeby się uspokoiła i przychodzę co jakiś czas z pytaniem, czy już jej przeszło. Później przytulam, każę przeprosić i rozmawiamy o tym co się stało.
Stosuję też metodę odwracania uwagi i to bardzo często.

Jak się teraz bawicie z dziećmi? u nas minął etap książeczek, naklejek, puzzli. Teraz rządzą kredki, pisaki i malowanki no i gry planszowe. A właśnie, czy też gracie z dziećmi? może coś polecić? ja polecam Ratuj króliczki Egmonta, Kot w worku Granna i Nawlekaj nie czekaj. Każda ma inny charakter, Maja bardzo je lubi i wszystkie polecam, a najbardziej te króliczki.
LaLoca jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 08:57   #1017
Brydzia_
Zakorzenienie
 
Avatar Brydzia_
 
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 12 823
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Fajnie że się tu ożywiło
U nas na topie kolorowanie i układanie puzzli. I po przerwie wróciły klocki drewniane do łask Od paru dni wiadomo piaskownica
Nadal chodzimy na kurs pływania - czasami fajnie ćwiczy skacze pływa a czasami zupełnie NIC nie zrobi, wszystko jest na nie :P No ale nie odpuszczam szkoda mi po 2 latach zrezygnować, mam nadzieję że mu te fochy przejdą

Jak tam posyłacie dzieci do przedszkola (te które jeszcze nie chodzą do żłobka) ?
My mimo że obydwoje pracujemy nie mamy nawet cienia szans że Igor się dostanie Dziękuję PIS za zostawienie 6 latków w plu
__________________
[SIGPIC][/SIGPIC]
Dla Ciebie moje serce bije tak jak kiedyś Twoje dla mnie bić zaczęło...




Brydzia_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-06, 22:13   #1018
Susanna
Zakorzenienie
 
Avatar Susanna
 
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: ♥ Śląsk ♥
Wiadomości: 13 459
Send a message via Skype™ to Susanna
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Ooo wątek ożył woooow
Nasz Stasiek nadal daje popalić, nie usiedzi na miejscu, mało co sam sie bawi no i tylko mama i mama a więc norma. Trochę poszerzył zasób słów ale moim zdaniem to wciąż mało i myślę, że przydałaby się wizyta u logopedy. Nie wyobrażam sobie jednak jej przebiegu jak on 2 minut nie usiedzi na miejscu
Tak poza tym to w zasadzie nie choruje ale też nie ma jakoś specjalnego kontaktu z dziećmi (w zeszłym roku podałam mu szczepionkę broncho vaxom , nie wiem ale może też coś pomogła). Tylko w piątki jeździmy na 3 h do takiej sali zabaw która na ten czas staje się przedszkolem. Kilka razy musiałam tam z nim siedzieć (brałam kompa i robiłam sobie księgowość) ale ostatnio już mnie wypuścił i nie płakał pod moją nieobecność. Ale początki były trudne... wył jak wściekły, nie dał się przytulić, nie pozwolił nikomu się dotknąć, panie po mnie dzwonły żebym przyjechała. Widać postęp, nawet już śniadanie je z dziećmi i przyzwyczaił się do pań opiekunek. Tak więc w piątek znów się wybieramy, jak chyba zrobię rundkę po lumpeksach.
Co do przedszkola to właśnie wczoraj się dowiedziałam, że mam w domu przedszkolaka Nie wierzyłam że się dostanie bo u nas w przedszkolu było 5 miejsc, w drugim najbliższym 8 a w trzecim aż 2. Dostał się do tego gdzie było 8 miejsc i mimo, że 15-go będzie drugi nabór (część sześciolatków pójdzie do szkoły ale to będzie dosłownie kilkoro dzieci a w drugim przedszkolu sześciolatki z przedszkola zostaną przeniesione do szkoły więc będzie ok. 27 miejsc) to nie będę startować. Zostaje co prawda w nieco bardziej oddalonym przedszkolu, w części wydzielonej w szkole ale wiem że tam są fajne panie, przedszkole ma być do przyszłego roku rozbudowane no i będę go mogła zawozić na rowerze
I w 100% popieram reformę, cieszę się, że za 3 lata będę mieć wybór czy posłać dziecko do szkoły w wieku 6 czy 7 lat. To był postulat rodziców który został szczęśliwie przegłosowany a nie wrzucony do kosza. Chcę mieć wybór bo to ja znam najlepiej swoje dziecko a nie minister edukacji obca baba. Nie nastawiałam się w ogóle że do państwowego przedszkola się dostanie, już szukałam w prywatnych a tu taka niespodzianka. Pewnie w ciągu roku też się pozwalniają miejsca więc trzeba trzymać rękę na pulsie i monitować sprawę. Na dzień dzisiejszy wątpię żeby Młody poszedł do szkoły jako 6 latek, nie znam drugiego tak energicznego i roztrzepanego dziecka choć widzę, że depcze nam po piętach synek mostly_cloudly

Co tam jeszcze? Powoli odświeżamy mieszkanie w tym pokój Staśka no i mam nadzieję, że w końcu opuści naszą sypialnie. Nowe łóżeczko i te sprawy. No dobra i tak wiem, że będzie przechodził do naszego łożaale się łudzę
__________________

M&M

Staś


Susanna szyje - mój krawiecki blog
Susanna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-07, 07:25   #1019
mostly_cloudly
Raczkowanie
 
Avatar mostly_cloudly
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 323
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez Susanna Pokaż wiadomość
Ooo wątek ożył woooow
Nasz Stasiek nadal daje popalić, nie usiedzi na miejscu, mało co sam sie bawi no i tylko mama i mama a więc norma. Trochę poszerzył zasób słów ale moim zdaniem to wciąż mało i myślę, że przydałaby się wizyta u logopedy. Nie wyobrażam sobie jednak jej przebiegu jak on 2 minut nie usiedzi na miejscu
Tak poza tym to w zasadzie nie choruje ale też nie ma jakoś specjalnego kontaktu z dziećmi (w zeszłym roku podałam mu szczepionkę broncho vaxom , nie wiem ale może też coś pomogła). Tylko w piątki jeździmy na 3 h do takiej sali zabaw która na ten czas staje się przedszkolem. Kilka razy musiałam tam z nim siedzieć (brałam kompa i robiłam sobie księgowość) ale ostatnio już mnie wypuścił i nie płakał pod moją nieobecność. Ale początki były trudne... wył jak wściekły, nie dał się przytulić, nie pozwolił nikomu się dotknąć, panie po mnie dzwonły żebym przyjechała. Widać postęp, nawet już śniadanie je z dziećmi i przyzwyczaił się do pań opiekunek. Tak więc w piątek znów się wybieramy, jak chyba zrobię rundkę po lumpeksach.
Co do przedszkola to właśnie wczoraj się dowiedziałam, że mam w domu przedszkolaka Nie wierzyłam że się dostanie bo u nas w przedszkolu było 5 miejsc, w drugim najbliższym 8 a w trzecim aż 2. Dostał się do tego gdzie było 8 miejsc i mimo, że 15-go będzie drugi nabór (część sześciolatków pójdzie do szkoły ale to będzie dosłownie kilkoro dzieci a w drugim przedszkolu sześciolatki z przedszkola zostaną przeniesione do szkoły więc będzie ok. 27 miejsc) to nie będę startować. Zostaje co prawda w nieco bardziej oddalonym przedszkolu, w części wydzielonej w szkole ale wiem że tam są fajne panie, przedszkole ma być do przyszłego roku rozbudowane no i będę go mogła zawozić na rowerze
I w 100% popieram reformę, cieszę się, że za 3 lata będę mieć wybór czy posłać dziecko do szkoły w wieku 6 czy 7 lat. To był postulat rodziców który został szczęśliwie przegłosowany a nie wrzucony do kosza. Chcę mieć wybór bo to ja znam najlepiej swoje dziecko a nie minister edukacji obca baba. Nie nastawiałam się w ogóle że do państwowego przedszkola się dostanie, już szukałam w prywatnych a tu taka niespodzianka. Pewnie w ciągu roku też się pozwalniają miejsca więc trzeba trzymać rękę na pulsie i monitować sprawę. Na dzień dzisiejszy wątpię żeby Młody poszedł do szkoły jako 6 latek, nie znam drugiego tak energicznego i roztrzepanego dziecka choć widzę, że depcze nam po piętach synek mostly_cloudly

Co tam jeszcze? Powoli odświeżamy mieszkanie w tym pokój Staśka no i mam nadzieję, że w końcu opuści naszą sypialnie. Nowe łóżeczko i te sprawy. No dobra i tak wiem, że będzie przechodził do naszego łożaale się łudzę
Hehe.. właśnie jak czytałam, to sobie myślę...oo ten Stasiek to całkiem jako Kocio Dynamit po prostu. Ostatnio to się go boję samego zostawić bo wymyśla już takie idiotyczne rzeczy, że ja to bym miesiąc siedziała i nie wpadła na równie dziwny pomysł. Kiedyś na moment wyszłam z pokoju a Kocio ubawiony chodzi po pokoju i mówi "wiertarka pływa, wiertarka pływa". O co kaman? Jaka wiertarka? Stwierdziłam, że może coś usłyszał i sobie tak powtarza. Dopiero po paru minutach poszłam do łazienki, a tam w kiblu patrze dwie wiertarki takie zabawkowe rozkosznie się moczą....
I takie właśnie miewa pomysły jak się nudzi i nie znajdzie mu się jakiejś konstruktywnej zabawy.

Co do przedszkola to złożyliśmy wniosek o przyjęcie do publicznego od września. Ale podobnie chyba jak w całym kraju jest mało miejsc i nie wiem jak to się skończy. Ogłoszenie wyników 20 kwietnia. Nie ukrywam że ze wzg finansowych wolałabym publiczne przedszkole... Generalnie nie wiem też czy nawet jeśli się dostanie to czy go przyjmą, bo nadal mamy problemy z nocnikowaniem. Tzn. nie zawsze chce iść do łazienki. Sam nie sygnalizuje. Robi tylko jak się go z własnej inicjatywy posadzi na nakładkę. Nocnik w ogóle poszedł w odstawkę. Oporny jest w tej materii straszliwie...

Chciałam Was też zapytać o rozwój mowy u waszych dzieci. Czy też występuje echolalia? Czyli powtarzanie całych słow, czy wypowiedzi zaraz po tym jak padają z waszych ust? Mój syn często np gdy nie rozumie pytania to je powtarza. A jak rozumie, to odpowiada normalnie. Czasami też jak się mu spodoba jakas nowa konstrukcja słowna to chodzi i ją powtarza wielokrotnie przez jakiś czas.
mostly_cloudly jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2016-04-07, 07:25   #1020
magbes
Zadomowienie
 
Avatar magbes
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 1 831
Dot.: Mamusie wrześniowo-październikowe 2013! cz. XVII

Cytat:
Napisane przez LaLoca Pokaż wiadomość
Dzięki i gratuluję drugiego dzieciątka



Ja pamiętam Czyli u Was też karmienie chyli się ku końcowi. U nas też bywało ciężko, szczególnie mi, jak wisiała chora nocami na cycu, ale nie żałuję. Bardzo wygodnie jest karmić naturalnie i zdrowo



Maja też przeziębiona. Wirus jakiś od dłuższego czasu nie chce jej opuścić. Jak już się wydaje, że przechodzi to zaraz znowu nawrót. W nocy kaszle, budzi się... Witki opadają...
My mamy rowerek biegowy i z pedałami. Na obu jeszcze nie ogarnia jazdy, ale uczymy się pilnie...
Mówi biegle. Śpiewa, recytuje wierszyki, opowiada, dyskutuje, zmyśla historie
Odpieluchowana mając 2lata i 3miesiące. Odcyckowana mając 2,5 roku
Ja nie stawiam w kącie. Kiedyś o tym pisałam na forum nawet. Nie stosujemy kar. Tłumaczenie i tyle. Ale moje dziecko nie jest jakieś mega nieznośne na szczęście. Mam też na nią sposób, że jak dostaje ataku szału, złości i płaczu to ją naśladuję i wydurniam się. Próbuję obrócić to w żart. Przeważnie jej przechodzi. Jeśli nie to zostawiam ją samą w pokoju, żeby się uspokoiła i przychodzę co jakiś czas z pytaniem, czy już jej przeszło. Później przytulam, każę przeprosić i rozmawiamy o tym co się stało.
Stosuję też metodę odwracania uwagi i to bardzo często.

Jak się teraz bawicie z dziećmi? u nas minął etap książeczek, naklejek, puzzli. Teraz rządzą kredki, pisaki i malowanki no i gry planszowe. A właśnie, czy też gracie z dziećmi? może coś polecić? ja polecam Ratuj króliczki Egmonta, Kot w worku Granna i Nawlekaj nie czekaj. Każda ma inny charakter, Maja bardzo je lubi i wszystkie polecam, a najbardziej te króliczki.
jak mi milo, ze pamietasz,,, tak, cyc powoli odchodzi do lamusa ale na dniach przepowadzamy sie i jeszcze zwlekam z odstawieniem calkowitymbo nie chce zeby Dominika kojarzyla nowy dom z zabraniem cyca.. io tak bedzie przezywac.
Cytat:
Napisane przez mostly_cloudly Pokaż wiadomość
a to i ja trochę ożywię wątek... witam po długiej przerwie!

U nas po staremu. Aktualnie leczymy gluta, bo z nadejściem wiosny znowu coś się przypałętało. Mam nadzieje, że nic poważniejszego z teog nie będzie. Kocio nadal łobuzuje strasznie i jeszcze bunt powraca w różnych formach. Wszystko chce robić sam, otwierać drzwi, nosić torby, włączać czajnik. Wścieka się bo nie umie opanować samodzielnej jazdy na trójkołowym rowereku. Nie może zaczaić pedałowania. Chcemy mu kupić na lato biegowy. Mówi już bardzo przyzwoicie całymi zdaniami, nie zawsze jednak wyraźnie. Nadal mama jest najważniejsza, tata, babcia, dziadek to tylko w zastępstwie. Zabawkami dzielić się nie chce. Łatwiej nawiązuje kontakt z dziewczynkami niż z chłopakami - z tymi mieliśmy incydenty przepychania i bicia... Ma już swoje widzi misię, ulubione ubrania i jedzenie. Ogólnie dość wyrazisty charakter sie kształtuje. Często w ramach kary staje w kącie, bo inaczej nie jesteśmy w stanie nad nim zapanować. Jest ciągle w ruchu - to się nie zmieniło od czasu jak zaczął raczkować. Lubi zmiany, nowości i jak coś się dzieje. Jak się nudzi to broi...
Aaa i zrobiliśmy w końcu zaległe 5w1, ponoć w ostatnim momencie, gdyż szczepienia ta podaje się max do 32 miesiąca życia...potem jak zrozumiałam, już chyba nie są skuteczne?
Dominika swego czasu nie uwazala dziewczynek i chetniej bawila sie z chlopcami. ale zmienilo sie i juz chyba nie dzieli tylko ladnie sie bawi
Co do rowerka to mamy biegowy i smiga na nim az milo
Cytat:
Napisane przez Brydzia_ Pokaż wiadomość
Fajnie że się tu ożywiło
U nas na topie kolorowanie i układanie puzzli. I po przerwie wróciły klocki drewniane do łask Od paru dni wiadomo piaskownica
Nadal chodzimy na kurs pływania - czasami fajnie ćwiczy skacze pływa a czasami zupełnie NIC nie zrobi, wszystko jest na nie :P No ale nie odpuszczam szkoda mi po 2 latach zrezygnować, mam nadzieję że mu te fochy przejdą

Jak tam posyłacie dzieci do przedszkola (te które jeszcze nie chodzą do żłobka) ?
My mimo że obydwoje pracujemy nie mamy nawet cienia szans że Igor się dostanie Dziękuję PIS za zostawienie 6 latków w plu
my zlozylismy wnioski do panstwowych przedszkoli ale nie wierze ze sie dostane. mam juz wybrany prywatn w razie co
Cytat:
Napisane przez Susanna Pokaż wiadomość
Ooo wątek ożył woooow
Nasz Stasiek nadal daje popalić, nie usiedzi na miejscu, mało co sam sie bawi no i tylko mama i mama a więc norma. Trochę poszerzył zasób słów ale moim zdaniem to wciąż mało i myślę, że przydałaby się wizyta u logopedy. Nie wyobrażam sobie jednak jej przebiegu jak on 2 minut nie usiedzi na miejscu
Tak poza tym to w zasadzie nie choruje ale też nie ma jakoś specjalnego kontaktu z dziećmi (w zeszłym roku podałam mu szczepionkę broncho vaxom , nie wiem ale może też coś pomogła). Tylko w piątki jeździmy na 3 h do takiej sali zabaw która na ten czas staje się przedszkolem. Kilka razy musiałam tam z nim siedzieć (brałam kompa i robiłam sobie księgowość) ale ostatnio już mnie wypuścił i nie płakał pod moją nieobecność. Ale początki były trudne... wył jak wściekły, nie dał się przytulić, nie pozwolił nikomu się dotknąć, panie po mnie dzwonły żebym przyjechała. Widać postęp, nawet już śniadanie je z dziećmi i przyzwyczaił się do pań opiekunek. Tak więc w piątek znów się wybieramy, jak chyba zrobię rundkę po lumpeksach.
Co do przedszkola to właśnie wczoraj się dowiedziałam, że mam w domu przedszkolaka Nie wierzyłam że się dostanie bo u nas w przedszkolu było 5 miejsc, w drugim najbliższym 8 a w trzecim aż 2. Dostał się do tego gdzie było 8 miejsc i mimo, że 15-go będzie drugi nabór (część sześciolatków pójdzie do szkoły ale to będzie dosłownie kilkoro dzieci a w drugim przedszkolu sześciolatki z przedszkola zostaną przeniesione do szkoły więc będzie ok. 27 miejsc) to nie będę startować. Zostaje co prawda w nieco bardziej oddalonym przedszkolu, w części wydzielonej w szkole ale wiem że tam są fajne panie, przedszkole ma być do przyszłego roku rozbudowane no i będę go mogła zawozić na rowerze
I w 100% popieram reformę, cieszę się, że za 3 lata będę mieć wybór czy posłać dziecko do szkoły w wieku 6 czy 7 lat. To był postulat rodziców który został szczęśliwie przegłosowany a nie wrzucony do kosza. Chcę mieć wybór bo to ja znam najlepiej swoje dziecko a nie minister edukacji obca baba. Nie nastawiałam się w ogóle że do państwowego przedszkola się dostanie, już szukałam w prywatnych a tu taka niespodzianka. Pewnie w ciągu roku też się pozwalniają miejsca więc trzeba trzymać rękę na pulsie i monitować sprawę. Na dzień dzisiejszy wątpię żeby Młody poszedł do szkoły jako 6 latek, nie znam drugiego tak energicznego i roztrzepanego dziecka choć widzę, że depcze nam po piętach synek mostly_cloudly

Co tam jeszcze? Powoli odświeżamy mieszkanie w tym pokój Staśka no i mam nadzieję, że w końcu opuści naszą sypialnie. Nowe łóżeczko i te sprawy. No dobra i tak wiem, że będzie przechodził do naszego łożaale się łudzę
w zwiazku z nasza przprowadzka Dominisie ma nowe, duuuze lozko w swoim pokoju ale planuje jakis czas spac z nia w pokoju. Bo to dla niej bedzie duza zmiana, nowy dom, nowy pokoj, lozko zamiast ukochanego lozeczka.... przezyc duzo.

Domisia rowniez nadaje jak szalona, ale ona szybko zaczea mowic i to wyraznie, rowniez gada wierszyki, spiewa piosenki i zmysla historie
Brakuje mi tego watku i mam nadzieje, ze sie ozyw troszke i wreszcie bede mogla popisac z Wami
magbes jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2017-03-31 15:04:18


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:19.