Skąpy facet?! - Strona 9 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-02-16, 07:30   #241
Duduu
Raczkowanie
 
Avatar Duduu
 
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 315
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to Twoje reakcje są nieźle histeryczne.
W ogóle fajna hipokryzja, trzeba było kartofelki samej sobie strugać i mięsko na patelce perkolić, a nie bawić się w zamawianie pizzy, obiadki na mieście i płakusianie, że fundujesz. Generalnie święty nie jest, historyjki o fundowaniu sobie rarytasków z Twojego portfela czarujące, nie zmienia to faktu, że nauczyłaś chłopa dziadostwa równo.
Na koniec zerwałaś po idiotycznej skądinąd wymianie zdań o wycieranku kibla papierem. Nawiasem mówiąc to za nieźle burackie uważam takie ''wiesz, pogadamy jak się zobaczymy, bo inaczej nie umiem'' czyli takie z cyklu powiedziałabym ci, ale ci nie powiem. W ogóle zrywanie przez gg, no super. A takie kupowanie prezentów i trzymanie na nie wiadomo po co i kiedy (przykład ''dam mu prezent co mu kupiłam na ostatnie święta'') jak dla mnie zajeżdża cynizmem i w niczym to nielepsze niż niedawanie prezentu wcale (bo tak mi wygodnie).
A straszna czy tam bardzo honorowość mnie osobiście częsciej kojarzy się z oślim uporem i tzw. głupią dumą.
Ja widzę histerię w tym monologu, generalnie nic konstruktywnego.
Naucz się używać merytorycznych argumentów, bo styl Twoich wypowiedzi jest nie do zaakceptowania.
Obrazoburcze i puste.
Zgodzę się z tym, że autorka powinna już dawno uciąć ten cały cyrk i powiedzieć kolesiowi, co myśli
''wiesz, pogadamy jak się zobaczymy, bo inaczej nie umiem'' - a może miała na tyle szacunku do niego, że chciała porozmawiać w 4 oczy.
Duduu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 07:30   #242
sine.ira
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 15 264
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez martaw88 Pokaż wiadomość
mam problem natury finansowej z moim facetem a nie umiem mu wprost nic wygarnac.
otoz jest wedlug mnie typem skapiradla. na 1 randke poszlismy do pubu/restauracji i oczywiscie kazdy zaplacil za siebie bo on nie wpadl na to ze za kobiete sie czasem placi i od tamtej pory czyli 5 mies tak to wyglada. jesli za cos zaplaci to mowi ze nie musze mu oddawac to sie zrewanzuje i zaplace za cos innego - zwykle drozszego
obydwoje jestesmy studentami, przy czym jemu rodzice kupili mieszkanie w ktorym mieszka, ja mieszkam w akademiku. od jakiegos czasu u niego pomieszkuje - powiedzmy 2/3 mies u niego, 1/3 u mnie w akademiku. proporcje naszych 'dochodow' sa jak 1,5;1 na jego korzysc. ja probuje dorywczo dorabiac ale nie jest latwo cos znalezc. no ale do rzeczy.
problem w tym ze ja koncze zajecia na uczelni wczesniej a on ok 3 godz po mnie, wiec zwykle mi mowi/pisze smsa ze wroci glody wiec ja po zajeciach lece do sklepu, robie zakupy na obiad kolacje i jeszcze sniadanie, gotuje obiad i on ma go pod nosem na samo wejscie. a jeszcze zanim ugotuje musze przeciez pozmywac naczynia bo mimo ze on rano nie zasuwa na 8 na uczelnie tylko na 11 to sytuacji w kuchni nie ogarnie. kiedys jak sie pokłócilismy i nie bylam u niego 3 dni to zlew byl tak samo zawalony garami jakim go zapamietalam wychodzac. kiedy po zajeciach planuje wrocic do siebie a nie do niego, to mi mowi ze jak skonczy zajecia to do mnie przyjedzie to moge ugotowac jakis obiad zanim sie zjawi. problem w tym ze mamy polowe miesiaca a moj portfel pustoszeje. moj facet musi miec 'miesne' obiady bo maja bialko, tyle ze mieso tanie nie jest. czuje sie wykorzystywana finansowo i ogolnie robie za kucharke i sprzataczke. juz nie pamietam kiedy on cos ugotowal za
swoje pieniadze i posprzatal. co robic????
A Ty taka sirotka jesteś, jak kopną tak lecisz ? Języka w buzi nie masz ?
Biedna.
Skoro nie masz, to siedź w garach i czekaj na powrót posła. Masakra. Jak oni w tym kraju wychowują dziewczyny, to brak słów po prostu.
Że o tym jak wychowują chłopaków, to już w ogóle nie wspomnę.

Edytowane przez sine.ira
Czas edycji: 2012-02-16 o 07:34
sine.ira jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 08:09   #243
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Spokojnie, nie wracam do niego, tylko rozważam też taką opcję, ale na razie nie mam na to ochoty.
We wakacje on był u mnie w domu na weekend, potem ja pojechałam do swojej rodziny na jakiś czas więc tam spotykaliśmy się codziennie (spacery, wycieczki rowerowe, jezioro)
We wakacje zostawiłam go na miesiąc (z powodu, który już nie występuje), miał zorganizować wypad pod namiot, no ale nie wyszło, sierpień nam wyleciał.
teraz skończy 22 lata, ja właśnie skończyłam 21
Studiuje awf, po zajęciach ma treningi, teraz także w soboty.
We wakacje pomagał rodzicom w gospodarstwie, zorganizował sobie i kolegom robótke w komisji (chyba jakies 150 zł za 2 dni).
Nie wiem, chłopak pokazał już mi, że potrafi sie zmienić. Powiedział, że już więcej mnie nie zawiedzie. Mam też troche wyrzuty sumienia, czy ja sama zrobiłam coś więcej dla naszego związku. A jeśli zmieniłby się tak mocno. Szkoda, że te zmiany byłyby takie wymuszone (właśnie nie wiem czy to mnie satysfakcjonuje) że sam to nie potrafił się zachować jak facet. Ma totalne problemy z zachowaniem. Myśle, że może mieć toksycznych rodziców (matka, która wmawia mu, że jest beznadziejny, rodzice, którzy nie dali przykładu jak ukochaną osobę powinno się traktować). Nie, nie próbuje go tłumaczyć, tylko taka rozkmina w nawiasie.
Autorko wątku, co było w wakacje (błagam, nie "we wakacje" - wykształceni ludzie przecież), to było w wakacje, teraz mamy luty - zima, mnie okazji do niedrogiego spędzania czasu, mniej słoneczka i optymizmu. Pytanie, czy chcesz zmienić coś tu i teraz, czy czekać do wakacji i żyć nadzieją?
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 08:47   #244
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Autorko wątku, co było w wakacje (błagam, nie "we wakacje" - wykształceni ludzie przecież), to było w wakacje, teraz mamy luty - zima, mnie okazji do niedrogiego spędzania czasu, mniej słoneczka i optymizmu. Pytanie, czy chcesz zmienić coś tu i teraz, czy czekać do wakacji i żyć nadzieją?
Faktycznie wybaczcie, ale piszę tu sobie tak jak mówię, bez żadnej dbałości o poprawność (też dobre jest to moje "na mieście", albo "torta" i koszmarne zaczynanie zdań od spójników).
Póki co, nie jesteśmy razem. I nie robię tego, żeby dać mu nauczkę, a moje serce usycha. Czuję się zawiedziona, bo zawiódł mnie ostatnio i nie chce mi się na razie wracać. Nie wiem czy będę chciała powrotu. Jeśli się zejdziemy, to na pewno będę wymagała tych obiecywanych zmian i sama też nadrobię swoje braki.

Edytowane przez maly_siwek
Czas edycji: 2012-02-16 o 08:49
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 11:06   #245
201607110949
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Nie, nie próbuje go tłumaczyć, tylko taka rozkmina w nawiasie.
Oczywiście, że próbujesz, inaczej nie byłoby tych nawiasów o toksycznych rodzicach i Twoim małym wkładzie w związek.
Czy Ty naprawdę nie widzisz co robisz? CHCESZ MIEĆ POWÓD BY DO NIEGO WRÓĆIĆ, dlatego zaczynasz przerzucać jego winę na siebie i jego rodziców, łyżeczka po łyżeczce.

Przytulanki, łaskotki i żywe zainteresowanie moimi sprawami to ja miałam od kumpla, z którym potrafiłam przegadać dziennie kilka h.
Pocieszanie i wylewanie łez, targanie mnie do kina i ludzi np. po rozstaniu z chłopakiem - od innego kumpla.
Wożenie mnie gdzieśtam i nie pytanie o kasę - od innych.
Książki, filmy i mp3 podsuwał mi pod nos jeszcze inny.
To są miłe i ważne cechy, dobrze jest mieć wspólne zainteresowania, ale to NIE JEST NAJWAŻNIEJSZE! Facet przede wszystkim powinien mieć jaja i umieć swojej kobiety bronić, dawać jej oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Twój boi się zadzwonić po pizzę, nie chce mu się wybrać dla Ciebie po ważną rzecz do sklepu, mój nie bał się zadzwonić do swojego przyszłego teścia i powiedzieć mu co myśli o jego zachowaniu, gdy wróciłam z odwiedzin w domu rodzinnym z płaczem. Jest różnica?

Zachowujesz się tak, jak byś chciała upiec ciasto i nie miała mąki, rozmyślając, że może jednak się uda, bo przecież mimo braku mąki, i cukier jest, i proszek do pieczenia...

Edytowane przez 201607110949
Czas edycji: 2012-02-16 o 11:08
201607110949 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 11:44   #246
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez SALIX Pokaż wiadomość
Oczywiście, że próbujesz, inaczej nie byłoby tych nawiasów o toksycznych rodzicach i Twoim małym wkładzie w związek.
Czy Ty naprawdę nie widzisz co robisz? CHCESZ MIEĆ POWÓD BY DO NIEGO WRÓĆIĆ, dlatego zaczynasz przerzucać jego winę na siebie i jego rodziców, łyżeczka po łyżeczce.

Przytulanki, łaskotki i żywe zainteresowanie moimi sprawami to ja miałam od kumpla, z którym potrafiłam przegadać dziennie kilka h.
Pocieszanie i wylewanie łez, targanie mnie do kina i ludzi np. po rozstaniu z chłopakiem - od innego kumpla.
Wożenie mnie gdzieśtam i nie pytanie o kasę - od innych.
Książki, filmy i mp3 podsuwał mi pod nos jeszcze inny.
To są miłe i ważne cechy, dobrze jest mieć wspólne zainteresowania, ale to NIE JEST NAJWAŻNIEJSZE! Facet przede wszystkim powinien mieć jaja i umieć swojej kobiety bronić, dawać jej oparcie i poczucie bezpieczeństwa. Twój boi się zadzwonić po pizzę, nie chce mu się wybrać dla Ciebie po ważną rzecz do sklepu, mój nie bał się zadzwonić do swojego przyszłego teścia i powiedzieć mu co myśli o jego zachowaniu, gdy wróciłam z odwiedzin w domu rodzinnym z płaczem. Jest różnica?

Zachowujesz się tak, jak byś chciała upiec ciasto i nie miała mąki, rozmyślając, że może jednak się uda, bo przecież mimo braku mąki, i cukier jest, i proszek do pieczenia...
Jest różnica.
Może liczę na to, że ta mąka stoi gdzieś za cukrem, a może mam nadzieje, że cukier zmieni się w mąkę (w to nie wierzę). Okaże się

Do sklepu chodził jak czegoś potrzebowałam, a sama byłam zajęta czy zmęczona żeby iść z nim. Z tym sklepem to nie zapytał się ludzi w sklepie, kiedy się inwentaryzacja skończy, z nieśmiałości. Oboje mamy trochę upośledzenie społeczne, że tak powiem. Ale już wie, że mnie wtedy zawiódł i że oczekuje od faceta żeby miał jaja. Powiedział, że już się taka sytuacja nie powtórzy, że więcej nie zawiedzie, że będzie więcej pomagał, starał się, wykazywał. Powiedział, że będzie dzwonił po ludziach i znajdzie mi nowe lokum, bo chcę się przeprowadzić. Że nie będę się musiała męczyć w tym. Ja mu na to nic konkretnego nie odpowiedziałam. Niech się wykaże. Zobaczymy czy nie okaże się to czczą gadaniną.

Edytowane przez maly_siwek
Czas edycji: 2012-02-16 o 11:50
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 12:00   #247
syklamen
Zakorzenienie
 
Avatar syklamen
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Magiczna kraina Narnia, gdzieś na Latarnianym Pustkowiu...:)
Wiadomości: 6 518
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Wiedziałam,że tak będzie.To było czuć.Dajesz sobie sr...ć na głowę i będziesz dawać.Z każdym Twoim postem wychodzą nowe rewelacje.Teraz widać,że te kwiatki-sratki,prezenciki czy tam czekoladki,to najmniejsze piwo.Głównym problemem jest to,że facet jest dziecinny,niezaangażowany w Twoje życie(tak,dokładnie to mam na myśli!Jak ma korzyść,to wie gdzie jesteś,jak Ty coś chcesz to wielki foch i łaska). Incydent z blokiem przekreśla wszystko,to jest DUPA a nie facet.On,żeby znaleźć swoje jaja,to chyba musi pożyczyć najnowszy teleskop od NASA.Wcale mu się nie dziwię,że tak teraz za Tobą płacze i bije się w pierś,bo gdzie on drugą taką durną(sorry za dosadność) znajdzie?To nie ejst kwestia wieku,to już taki charakter.Facet mógł nie wiedzieć,nie orientować się przez miesiąc i popełniać różne ''gafy'',ale nie przez 1,5
roku.Teraz będzie szedł w zaparte do bólu,zobaczysz.Sama powiedziałaś,że Twoja matka ma lepiej po prawie 30 latach małżeństwa,niż Ty ze świeżo zakochanym(teoretycznie) chłopakiem.
Skończysz jako rozstrojona nerwowa furiatka z wiecznym poczuciem winy.Już on zadba o to,aby Cię odpowiednio urobić i zmanipulować.Dla mnie koleś jest do odstrzału,nie męczyłabym się z nim,naprawdę.


---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Jest różnica.
Może liczę na to, że ta mąka stoi gdzieś za cukrem, a może mam nadzieje, że cukier zmieni się w mąkę (w to nie wierzę). Okaże się

Do sklepu chodził jak czegoś potrzebowałam, a sama byłam zajęta czy zmęczona żeby iść z nim. Z tym sklepem to nie zapytał się ludzi w sklepie, kiedy się inwentaryzacja skończy, z nieśmiałości. Oboje mamy trochę upośledzenie społeczne, że tak powiem. Ale już wie, że mnie wtedy zawiódł i że oczekuje od faceta żeby miał jaja. Powiedział, że już się taka sytuacja nie powtórzy, że więcej nie zawiedzie, że będzie więcej pomagał, starał się, wykazywał. Powiedział, że będzie dzwonił po ludziach i znajdzie mi nowe lokum, bo chcę się przeprowadzić. Że nie będę się musiała męczyć w tym. Ja mu na to nic konkretnego nie odpowiedziałam. Niech się wykaże. Zobaczymy czy nie okaże się to czczą gadaniną.

To czego Ty jeszcze dziewczyno chcesz? Wróć sobie do niego i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Weź, bo już nie mogę czytać jak go bronisz. Twój Misio jest taki cudowny, cud miód i jesteś taką szczęściarą, że go poznałaś
__________________
47/2017 48/2016 80/2015 95/2014
syklamen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-02-16, 13:04   #248
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Wiedziałam,że tak będzie.To było czuć.Dajesz sobie sr...ć na głowę i będziesz dawać.Z każdym Twoim postem wychodzą nowe rewelacje.Teraz widać,że te kwiatki-sratki,prezenciki czy tam czekoladki,to najmniejsze piwo.Głównym problemem jest to,że facet jest dziecinny,niezaangażowany w Twoje życie(tak,dokładnie to mam na myśli!Jak ma korzyść,to wie gdzie jesteś,jak Ty coś chcesz to wielki foch i łaska). Incydent z blokiem przekreśla wszystko,to jest DUPA a nie facet.On,żeby znaleźć swoje jaja,to chyba musi pożyczyć najnowszy teleskop od NASA.Wcale mu się nie dziwię,że tak teraz za Tobą płacze i bije się w pierś,bo gdzie on drugą taką durną(sorry za dosadność) znajdzie?To nie ejst kwestia wieku,to już taki charakter.Facet mógł nie wiedzieć,nie orientować się przez miesiąc i popełniać różne ''gafy'',ale nie przez 1,5 roku.Teraz będzie szedł w zaparte do bólu,zobaczysz.Sama powiedziałaś,że Twoja matka ma lepiej po prawie 30 latach małżeństwa,niż Ty ze świeżo zakochanym(teoretycznie) chłopakiem.
Skończysz jako rozstrojona nerwowa furiatka z wiecznym poczuciem winy.Już on zadba o to,aby Cię odpowiednio urobić i zmanipulować.Dla mnie koleś jest do odstrzału,nie męczyłabym się z nim,naprawdę.
zgadzam się w całej rozciągłości
urobi dziewczynę na całego, a ona zawsze znajdzie winę w sobie.
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:05   #249
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez syklamen Pokaż wiadomość


---------- Dopisano o 13:00 ---------- Poprzedni post napisano o 12:55 ----------




To czego Ty jeszcze dziewczyno chcesz? Wróć sobie do niego i będziecie żyli długo i szczęśliwie. Weź, bo już nie mogę czytać jak go bronisz. Twój Misio jest taki cudowny, cud miód i jesteś taką szczęściarą, że go poznałaś
Przeżywacie, że go bronię, a ja tylko chcę być sprawiedliwa. Jeśli piszę o kimś na forum i wy go oceniacie, to chyba dobrze, że piszę o tym złym i o tym dobrym. Jak można kogoś oceniać, kiedy przedstawia się tylko złe cechy. Jasne, że mogłabym tylko wylewać żale, jaka to zostałam skrzywdzona i jakie to nieszczęście mnie spotkało. Rozumiem, jak facet zdradzi, kłamie, ogląda się za innymi, czy kręci za plecami to już nie ma o czym gadać. Ja tylko mówię, jak historia się kończy. Rozumiem, że wszyscy już są zmęczeni tą przedłużającą się dyskusją, która rozwinęła się ze zwykłego zapytania o skąpstwo. Co będzie dalej, czy się chłopak wykaże, czy zmieni, czy do niego wrócę, to już ja zobaczę i już ja sobie poradzę, życia nie dam zmarnować. Może wam się wydaje, że ja jestem lakoniczna, bo zachowuję się tak ostrożnie. Po prostu staram się nie postępować pochopnie. Kilku innych facetów na swojej drodze spotkałam, kilku próbowało, jednak żaden wcześniej nie odpowiadał mi na tyle, żeby wejść z nim w związek. Nie jest tak, że nie przekreśliłam całkowicie eks, bo uważam, że jest jedyny. Jak się chłopak nie wykaże i nie zmieni to nie wrócę, nie będę z nim i tyle. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, na pewno czegoś się nauczyłam, rady i zauważone błędy zapamiętam.
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:11   #250
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: Skąpy facet?!

+ jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby od OCZEKIWAŃ laski chłopu wyrosły jaja

Chcesz żyć w iluzji, zadowalać się półproduktem. Umysł to potężna rzecz, może nawet wmówisz sobie, że złapałaś Pana Boga za nogi. Tylko życzę Ci wtedy, żebyś wmówiła to sobie na tyle skutecznie, by nigdy potem nie płakać nad latami zmarnowanymi w takim "związku". A nie znam gorszego uczucia niż czegoś żałować.
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:15   #251
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość
zgadzam się w całej rozciągłości
urobi dziewczynę na całego, a ona zawsze znajdzie winę w sobie.
Przecież prawie każda z Was zauważyła, że ja także zawiniłam, rozpuszczając tak faceta i nie mówiąc co mi się nie podoba.
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-16, 13:19   #252
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Przeżywacie, że go bronię, a ja tylko chcę być sprawiedliwa. Jeśli piszę o kimś na forum i wy go oceniacie, to chyba dobrze, że piszę o tym złym i o tym dobrym. Jak można kogoś oceniać, kiedy przedstawia się tylko złe cechy. Jasne, że mogłabym tylko wylewać żale, jaka to zostałam skrzywdzona i jakie to nieszczęście mnie spotkało. Rozumiem, jak facet zdradzi, kłamie, ogląda się za innymi, czy kręci za plecami to już nie ma o czym gadać. Ja tylko mówię, jak historia się kończy. Rozumiem, że wszyscy już są zmęczeni tą przedłużającą się dyskusją, która rozwinęła się ze zwykłego zapytania o skąpstwo. Co będzie dalej, czy się chłopak wykaże, czy zmieni, czy do niego wrócę, to już ja zobaczę i już ja sobie poradzę, życia nie dam zmarnować. Może wam się wydaje, że ja jestem lakoniczna, bo zachowuję się tak ostrożnie. Po prostu staram się nie postępować pochopnie. Kilku innych facetów na swojej drodze spotkałam, kilku próbowało, jednak żaden wcześniej nie odpowiadał mi na tyle, żeby wejść z nim w związek. Nie jest tak, że nie przekreśliłam całkowicie eks, bo uważam, że jest jedyny. Jak się chłopak nie wykaże i nie zmieni to nie wrócę, nie będę z nim i tyle. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, na pewno czegoś się nauczyłam, rady i zauważone błędy zapamiętam.
Pozwolę sobie skomentować- tu nikt nie ma interesu w rozwaleniu Ci związku. Gdybyś nawet napisała same jego wady, a byłyby mało znaczące typu dłubie w nosie, to każdy by Ci to napisał. Wystarczy spojrzeć w inne wątki.

Uważam, że boli Cię to, że miało być o skąpstwie, a chcąc sprawiedliwie pokazać każdą stronę medalu ujawniłaś nam faceta- buraka i to jest wytykane.
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:19   #253
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Przecież prawie każda z Was zauważyła, że ja także zawiniłam, rozpuszczając tak faceta i nie mówiąc co mi się nie podoba.
- jak powiedziałaś,co ci się nie podoba, to teraz zacznij to egzekwować i wprowadzać w czyn. Od "powiedziałam" do "zadziałało praktycznie" droga daleka, a facet ma niefajne i wyuczone nawyki.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:22   #254
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Przecież prawie każda z Was zauważyła, że ja także zawiniłam, rozpuszczając tak faceta i nie mówiąc co mi się nie podoba.
Owszem. Ale mimo tego są takie rzeczy, które PORZĄDNY facet po prostu WIE, bez tłumaczenia.
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:31   #255
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez Olivvek Pokaż wiadomość
+ jeszcze nigdy nie słyszałam, żeby od OCZEKIWAŃ laski chłopu wyrosły jaja

Chcesz żyć w iluzji, zadowalać się półproduktem. Umysł to potężna rzecz, może nawet wmówisz sobie, że złapałaś Pana Boga za nogi. Tylko życzę Ci wtedy, żebyś wmówiła to sobie na tyle skutecznie, by nigdy potem nie płakać nad latami zmarnowanymi w takim "związku". A nie znam gorszego uczucia niż czegoś żałować.
Jak mu nie wyrosną, to z nim nie będę. On ma mi to udowodnić. Ja na niego nie czekam, jestem teraz wolna, będąc w związku też uważam się za wolną. Nie mam zamiaru czekać latami. Nie jestem zdesperowana i dlatego nie skreślam od razu kolesia for ever, by szukać innego. Nigdzie mi się nie spieszy, mam dopiero 21 lat. Przed ołtarz mi się nie spieszy, mi na tym wgl nie zależy, zresztą dla mnie ślub to tylko słowo. Z dzieckiem nie wpadne, bo nie mam zamiaru uprawiać klasycznego seksu dopóki nie będę gotowa na dziecko i pewna faceta na 150%, dziecka nie wiem czy będę kiedykolwiek chciała, bo na razie to jawi mi się ono jako kula u nogi. Cenię sobie poczucie wolności i nikt mnie nigdzie nie urobi ani nie usidli. Samotności się nie boję, bo nawet ją lubię.
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:33   #256
madana
Zakorzenienie
 
Avatar madana
 
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Z dzieckiem nie wpadne, bo nie mam zamiaru uprawiać klasycznego seksu dopóki nie będę gotowa na dziecko
- padłam, naprawdę; bo widzisz, wyszłam za mąż dosyć szybko, ale na dziecko zdecydowałam się dopiero 5 lat po ślubie i sądzisz, że do tego czasu seksu nie uprawiałam? Uprawiałam- pasjami.
madana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 13:49   #257
Layla79
Zakorzenienie
 
Avatar Layla79
 
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 5 921
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- padłam, naprawdę; bo widzisz, wyszłam za mąż dosyć szybko, ale na dziecko zdecydowałam się dopiero 5 lat po ślubie i sądzisz, że do tego czasu seksu nie uprawiałam? Uprawiałam- pasjami.


lepszy był tekst, że dziecko jest kulą u nogi..
Layla79 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 14:08   #258
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
- padłam, naprawdę; bo widzisz, wyszłam za mąż dosyć szybko, ale na dziecko zdecydowałam się dopiero 5 lat po ślubie i sądzisz, że do tego czasu seksu nie uprawiałam? Uprawiałam- pasjami.
No ok, ja jednak nie mam zamiaru ryzykować, to chyba moja sprawa i nie widzę w tym nic takiego śmiesznego. Wolę nie uprawiać klasycznego seksu, przynajmniej oszczędzam sobie stresu i nie muszę się wypowiadać w wątku przeciwschizowym czy jak tam. A przecież można bez ryzyka uprawiać seks oralny, petting i różne pieszczoty. Jeśli byłaś w związku małżeńskim to sytuacja także pewnie była inna, bo po 1 zapewne byłaś pewna tego mężczyzny, po 2 pewnie stać was było na utrzymanie rodziny (praca itd) Ja dziecka po prostu bardzo nie chce (jedynie wizja kuli u nogi i zmieniającego się w 100% życia)
Nie żałuję, że powiedziałam o złych cechach swojego eks, taki był mój cel, by poznać waszą ocenę i myślicie, że mam jakieś pretensje, że większość (wszystkie?) z Was uznała go za buraka? - Nie, nie mam, dzięki za szczerość, przecież po to pisałam na forum.

Także mi się nie podoba, że nie zdawał sobie sprawy z rzeczy naturalnych, tylko trzeba mu było wytknąć sprawy zdaje się oczywiste, bo zachowywał się jak burak.

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ----------

Cytat:
Napisane przez Layla79 Pokaż wiadomość


lepszy był tekst, że dziecko jest kulą u nogi..
Każdy ma prawo do swojego zdania i nie każdy musi lubić dzieci. Mi np dziecko w tym momencie by mocno utrudniło życie. Nie rozumiem co w tym takiego śmiesznego. Ktoś może pragnąć zostać mamusią, a ktoś może nie pragnąć.
Napisałam, że MI w tym momencie dziecko się tak jawi, a nie że dziecko JEST kulą u nogi dla innych. Dla Was może nie być, dla mnie może być. Nie wiem, czy któraś z was poczuła się urażona moją wizją dziecka. Kogo obchodzi wgl moja wizja dziecka. ???

Edytowane przez maly_siwek
Czas edycji: 2012-02-16 o 14:16
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 14:28   #259
Olivvek
Zadomowienie
 
Avatar Olivvek
 
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Bydgoszczy wiejskie okolice :)
Wiadomości: 1 326
Dot.: Skąpy facet?!

A do dziecka to mam akurat takie samo podejście

Piszesz całkiem rozsądnie; tylko oby nie było tak, że facet góry przeniesie jak się będzie teraz na powrót o Ciebie starał, a potem będzie po staremu. Charakter się nie zmienia...

Każdy tu pisze na podstawie swoich poglądów; wiem, że są dziewczyny, którym nie straszne jest "cywilizowanie" chłopaka chyba do takich należysz.
Ja tam bym takiego nie chciała, ok. 2 lat temu (wiem, szczyl byłam i w sumie nadal jestem ) po szeregu miesięcznych "związków" powiedziałam sobie: pie*dolę, teraz czekam na Księcia Z Bajki
stwierdziłam, że nie mam nerwów na zmienianie ludzi, jest tyle charakterów, że na pewno znajdę kogoś, z kim się po prostu dogadam.
Póki co ( ) uważam, że znalazłam
__________________
Przeniosłam się na nowe konto
Olivvek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-02-16, 14:58   #260
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Skąpy facet?!

Ja bym byla baaardzo ostrozna co do tych jego wielkich zmian - przerabiane 1000 razy, pierwsze 2 tygodnie super a pozniej zachowanie takie jakie bylo no bo juz przeciez "dalam sie uglaskac" . Poza tym czy naprawde zadowolily by cie takie zmiany na sile? Zeby robil cos dla ciebie wbrew sobie bo wie ze musi a nie dlatego ze chce sprawic ci przyjemnosc? On juz taki jest, ze nie chce mu sie starac, ze prezenty, kwiatek, drobiazgi sprawiajace przyjemnosc kobiecie to bzdury i nie bedzie na nie marnowal pieniedzy bo moze je wydac np na swoje slodycze i zdania nie zmieni - moze co najwyzej udawac ze zmienil sie bo tobie sie to podoba. Koles ma charakter taki a nie inny i ludzie naprawde nie zmieniaja sie z dnia na dzien takze nie liczylabym ze po powrocie do siebie za rok, dwa, trzy wciaz chcialoby mu sie udawac faceta innego niz jest. Piszesz ze bal sie zapytac kiedy konczy sie inwentaryzacja. Dla mnie masakra. Jako ze sama jestem dosc niesmiala ( bez przesady, zalatwiam swoje sprawy normalnie, nie mam najmniejszego problemu z dzwonieniem po pizze czy spytaniem o cos w sklepie, ale mega stresuje mnie np. szukanie pracy) to zawsze staralam sie znalezc partnera ktory bylby bardziej pewny siebie, odpowiedzialny, obrotny i takie przeciwne charaktery bardziej do siebie pasuja niz takie dwie sieroty Facet to ma byc przede wszystkim partner i oparcie a nie taka ciepla klucha ktorej to wszystko trzeba tlumaczyc i pokazywac palcem.
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 17:43   #261
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Skąpy facet?!

To, że nie dajesz się ustawiać fochom to dobrze, druga sprawa to taka, że naturalną reakcją na krytykę jest bunt i zaprzeczenie. Mnie nie dziwi, że chłopak zamiast zgrabnie się pokajać uderzył w teksty, że mu się nie chce starać, że nie czuje tego co kiedyś i tego rodzaju kląskanie, dla Ciebie to był wystarczający powód, żeby unieść nos w górę i operować hasłami, że jest skreślony. Nie czekasz, jesteś wolna, nie jestes zdesperowana. Ty, ty, i ty. No i ok, Twój wybór.

Widzisz jego wady, nie twierdzę, że ich nie ma, wygodnie z kolei nie dostrzegasz tego, że wykreowałaś się na bezinteresowną osóbkę, w rzeczywistości taką nie jesteś, i tym samym okłamałaś chłopaka co do własnego charakteru i tu podejścia do pieniędzy konkretnie. Nie, nie jesteś bezinteresowna, bo fundowanie twojemu chłopakowi wałówki stopniowo doprowadziło Cię do frustracji z tego powodu, kłamałaś także, że nie chcesz prezentów, a w gruncie rzeczy na nie czekałaś. Nie zarzucam Ci, że masz określone potrzeby. W ogóle Ci niczego nie zarzucam, oceniam jedynie, i ja osobiście nie wierze w kokieterię i się mitygowanie i Twój wątek uważam za modelowy przykład słuszności mej niewiary ;-).

Cytat:
''wiesz, pogadamy jak się zobaczymy, bo inaczej nie umiem'' - a może miała na tyle szacunku do niego, że chciała porozmawiać w 4 oczy
Gdyby tak rzeczywiście było, trzymałaby język za zębami, ale ją zaświerzbiło przy okazji wątku wycierania kibla cudzym papierem, żeby puścić farbę, co myśli o skąpcach, i że takiego bynajmniej nie chce, by potem chciec wykręcić się sianem i buzia w ciup.

I jeszcze jedno. Rozwalają mnie laski, które oczekują jaj od faceta, a same ich nie mają.

Edytowane przez Hultaj
Czas edycji: 2012-02-16 o 19:43
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 18:28   #262
martaw88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez sine.ira Pokaż wiadomość
A Ty taka sirotka jesteś, jak kopną tak lecisz ? Języka w buzi nie masz ?
Biedna.
Skoro nie masz, to siedź w garach i czekaj na powrót posła. Masakra. Jak oni w tym kraju wychowują dziewczyny, to brak słów po prostu.
Że o tym jak wychowują chłopaków, to już w ogóle nie wspomnę.
wiem ze popelnilam blad dajac sie wykorzystywac ale jak to zmienic? co robic? co powiedziec? pomocy bo chce mi sie wyc do ksiezyca
martaw88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 22:26   #263
Miss Puppet
Zadomowienie
 
Avatar Miss Puppet
 
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 567
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez madzia0007 Pokaż wiadomość
Piszesz ze bal sie zapytac kiedy konczy sie inwentaryzacja. Dla mnie masakra. Jako ze sama jestem dosc niesmiala ( bez przesady, zalatwiam swoje sprawy normalnie, nie mam najmniejszego problemu z dzwonieniem po pizze czy spytaniem o cos w sklepie, ale mega stresuje mnie np. szukanie pracy) to zawsze staralam sie znalezc partnera ktory bylby bardziej pewny siebie, odpowiedzialny, obrotny i takie przeciwne charaktery bardziej do siebie pasuja niz takie dwie sieroty Facet to ma byc przede wszystkim partner i oparcie a nie taka ciepla klucha ktorej to wszystko trzeba tlumaczyc i pokazywac palcem.
dla mnie też masakra - generalnie będąc tak skrajnie nieśmiałymi (żeby BAĆ się zapytać o taką głupotę... no jeszcze rozumiałabym jakbyś go wysłała żeby ci kupił podpaski czy tampony...) to ja bym nie widziała waszej przyszłości - nawet jeśli ty nie jesteś aż tak nieśmiała - bo nie daj Boże, coś ci się stanie i co będzie się bał zadzwonić na pogotowie bo go zjedzą przez telefon? może wyolbrzymiam, ale dla mnie to już nie tylko jakaś dziwna, skrajna nieśmiałość, a raczej jakaś taka niedojrzałość

---------- Dopisano o 23:11 ---------- Poprzedni post napisano o 23:03 ----------

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Póki co, nie jesteśmy razem. I nie robię tego, żeby dać mu nauczkę, a moje serce usycha. Czuję się zawiedziona, bo zawiódł mnie ostatnio i nie chce mi się na razie wracać. Nie wiem czy będę chciała powrotu. Jeśli się zejdziemy, to na pewno będę wymagała tych obiecywanych zmian i sama też nadrobię swoje braki.
zabrzmiało to tak obojętnie, że właściwie nie wiem po co miałabyś wracać (pominąwszy jego charakter)

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------

Cytat:
Napisane przez martaw88 Pokaż wiadomość
mam problem natury finansowej z moim facetem a nie umiem mu wprost nic wygarnac.
otoz jest wedlug mnie typem skapiradla. na 1 randke poszlismy do pubu/restauracji i oczywiscie kazdy zaplacil za siebie bo on nie wpadl na to ze za kobiete sie czasem placi i od tamtej pory czyli 5 mies tak to wyglada. jesli za cos zaplaci to mowi ze nie musze mu oddawac to sie zrewanzuje i zaplace za cos innego - zwykle drozszego
obydwoje jestesmy studentami, przy czym jemu rodzice kupili mieszkanie w ktorym mieszka, ja mieszkam w akademiku. od jakiegos czasu u niego pomieszkuje - powiedzmy 2/3 mies u niego, 1/3 u mnie w akademiku. proporcje naszych 'dochodow' sa jak 1,5;1 na jego korzysc. ja probuje dorywczo dorabiac ale nie jest latwo cos znalezc. no ale do rzeczy.
problem w tym ze ja koncze zajecia na uczelni wczesniej a on ok 3 godz po mnie, wiec zwykle mi mowi/pisze smsa ze wroci glody wiec ja po zajeciach lece do sklepu, robie zakupy na obiad kolacje i jeszcze sniadanie, gotuje obiad i on ma go pod nosem na samo wejscie. a jeszcze zanim ugotuje musze przeciez pozmywac naczynia bo mimo ze on rano nie zasuwa na 8 na uczelnie tylko na 11 to sytuacji w kuchni nie ogarnie. kiedys jak sie pokłócilismy i nie bylam u niego 3 dni to zlew byl tak samo zawalony garami jakim go zapamietalam wychodzac. kiedy po zajeciach planuje wrocic do siebie a nie do niego, to mi mowi ze jak skonczy zajecia to do mnie przyjedzie to moge ugotowac jakis obiad zanim sie zjawi. problem w tym ze mamy polowe miesiaca a moj portfel pustoszeje. moj facet musi miec 'miesne' obiady bo maja bialko, tyle ze mieso tanie nie jest. czuje sie wykorzystywana finansowo i ogolnie robie za kucharke i sprzataczke. juz nie pamietam kiedy on cos ugotowal za swoje pieniadze i posprzatal. co robic????
może to jeden z tych, co to nie lubią inwestować 'w' dziewczynę zanim będzie choć te kilka randek? są i tacy. choć tutaj to chyba taka sama sytuacja - widzę że grono sponsorek i kucht już przed ślubem jest większe niż myślałam.

a tak poza tym to najpóźniej na poziomie gimnazjum powinni w szkole organizować jakieś zajęcia na temat mówienia 'nie'

no i przecież jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz

ciekawe czemu tak pilnie potrzebuje tego mięsa, czyżby czas kiedy ty harujesz dla niego sprzątając, gotując itd. poświęcał na siłkę?

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Studiuje awf, po zajęciach ma treningi, teraz także w soboty.
We wakacje pomagał rodzicom w gospodarstwie, zorganizował sobie i kolegom robótke w komisji (chyba jakies 150 zł za 2 dni).
Nie wiem, chłopak pokazał już mi, że potrafi sie zmienić. Powiedział, że już więcej mnie nie zawiedzie. Mam też troche wyrzuty sumienia, czy ja sama zrobiłam coś więcej dla naszego związku. A jeśli zmieniłby się tak mocno. Szkoda, że te zmiany byłyby takie wymuszone (właśnie nie wiem czy to mnie satysfakcjonuje) że sam to nie potrafił się zachować jak facet. Ma totalne problemy z zachowaniem. Myśle, że może mieć toksycznych rodziców (matka, która wmawia mu, że jest beznadziejny, rodzice, którzy nie dali przykładu jak ukochaną osobę powinno się traktować). Nie, nie próbuje go tłumaczyć, tylko taka rozkmina w nawiasie.
No tak to pewno nie jest to niejadek skoro tyle ćwiczy.
Chciałam też zauważyć, że studia na AWFie zdecydowanie nie należą do tych zabierających mnóstwo czasu.

Nie, jeszcze nic takiego wyraźnie nie pokazał. Na razie to tylko słowa.

Skoro mu wmawiali, że jest taki beznadziejny to mógł im udowodnić, że jest inaczej. A tak - najwyraźniej mieli rację.
__________________
Cytat:
Napisane przez madana Pokaż wiadomość
Nie goni się facetów i autobusów
wielbicielka wody mineralnej, herbat, ziółek i kawusi

zakupoholizm pomniejszony

If you always do what you always did, you'll always get what you always got.

Edytowane przez Miss Puppet
Czas edycji: 2012-02-16 o 22:21
Miss Puppet jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-16, 23:29   #264
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez martaw88 Pokaż wiadomość
mam problem natury finansowej z moim facetem a nie umiem mu wprost nic wygarnac.
otoz jest wedlug mnie typem skapiradla. na 1 randke poszlismy do pubu/restauracji i oczywiscie kazdy zaplacil za siebie bo on nie wpadl na to ze za kobiete sie czasem placi i od tamtej pory czyli 5 mies tak to wyglada. jesli za cos zaplaci to mowi ze nie musze mu oddawac to sie zrewanzuje i zaplace za cos innego - zwykle drozszego
obydwoje jestesmy studentami, przy czym jemu rodzice kupili mieszkanie w ktorym mieszka, ja mieszkam w akademiku. od jakiegos czasu u niego pomieszkuje - powiedzmy 2/3 mies u niego, 1/3 u mnie w akademiku. proporcje naszych 'dochodow' sa jak 1,5;1 na jego korzysc. ja probuje dorywczo dorabiac ale nie jest latwo cos znalezc. no ale do rzeczy.
problem w tym ze ja koncze zajecia na uczelni wczesniej a on ok 3 godz po mnie, wiec zwykle mi mowi/pisze smsa ze wroci glody wiec ja po zajeciach lece do sklepu, robie zakupy na obiad kolacje i jeszcze sniadanie, gotuje obiad i on ma go pod nosem na samo wejscie. a jeszcze zanim ugotuje musze przeciez pozmywac naczynia bo mimo ze on rano nie zasuwa na 8 na uczelnie tylko na 11 to sytuacji w kuchni nie ogarnie. kiedys jak sie pokłócilismy i nie bylam u niego 3 dni to zlew byl tak samo zawalony garami jakim go zapamietalam wychodzac. kiedy po zajeciach planuje wrocic do siebie a nie do niego, to mi mowi ze jak skonczy zajecia to do mnie przyjedzie to moge ugotowac jakis obiad zanim sie zjawi. problem w tym ze mamy polowe miesiaca a moj portfel pustoszeje. moj facet musi miec 'miesne' obiady bo maja bialko, tyle ze mieso tanie nie jest. czuje sie wykorzystywana finansowo i ogolnie robie za kucharke i sprzataczke. juz nie pamietam kiedy on cos ugotowal za swoje pieniadze i posprzatal. co robic????
To przestan u niego pomieszkiwac i robic za kuchte. Po co u niego tyle siedzisz skoro i tak musisz oplacac akademik? On wykorzystuje sytuacje ze czujesz sie zobowiazana bo jestes nie u siebie i korzysta ile wlezie. Mieszkaj u siebie, on u siebie, po co bawicie sie w zmeczone zyciem malzenstwo? Ewentualnie zapowiedz ze jak naczynia nie beda przed twoim przyjsciem ogarniete to obiadu nie bedzie ewentualnie idz sobie czasem pochodzic po sklepach czy do przyjaciolki a chlopakowi zapowiedz ze wrocisz pozniej zmeczona i ze oczekujesz cieplego obiadu.




---------- Dopisano o 00:29 ---------- Poprzedni post napisano o 00:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Hultaj Pokaż wiadomość
To, że nie dajesz się ustawiać fochom to dobrze, druga sprawa to taka, że naturalną reakcją na krytykę jest bunt i zaprzeczenie. Mnie nie dziwi, że chłopak zamiast zgrabnie się pokajać uderzył w teksty, że mu się nie chce starać, że nie czuje tego co kiedyś i tego rodzaju kląskanie, dla Ciebie to był wystarczający powód, żeby unieść nos w górę i operować hasłami, że jest skreślony. Nie czekasz, jesteś wolna, nie jestes zdesperowana. Ty, ty, i ty. No i ok, Twój wybór.

Widzisz jego wady, nie twierdzę, że ich nie ma, wygodnie z kolei nie dostrzegasz tego, że wykreowałaś się na bezinteresowną osóbkę, w rzeczywistości taką nie jesteś, i tym samym okłamałaś chłopaka co do własnego charakteru i tu podejścia do pieniędzy konkretnie. Nie, nie jesteś bezinteresowna, bo fundowanie twojemu chłopakowi wałówki stopniowo doprowadziło Cię do frustracji z tego powodu, kłamałaś także, że nie chcesz prezentów, a w gruncie rzeczy na nie czekałaś. Nie zarzucam Ci, że masz określone potrzeby. W ogóle Ci niczego nie zarzucam, oceniam jedynie, i ja osobiście nie wierze w kokieterię i się mitygowanie i Twój wątek uważam za modelowy przykład słuszności mej niewiary ;-).

Gdyby tak rzeczywiście było, trzymałaby język za zębami, ale ją zaświerzbiło przy okazji wątku wycierania kibla cudzym papierem, żeby puścić farbę, co myśli o skąpcach, i że takiego bynajmniej nie chce, by potem chciec wykręcić się sianem i buzia w ciup.

I jeszcze jedno. Rozwalają mnie laski, które oczekują jaj od faceta, a same ich nie mają.
Technicznie rzecz biorac kazdy facet ma jaja, ciezko tego wymagac od kobiety. A i na tych bezjajecznych chetne sie znajda, niektore lubia ustawiac sobie faceta pod wlasne widzimisie i nim rozporzadzac. Poza tym przeciwienstwa sie przyciagaja nie slyszalas o tym?
Wogole strasznie przepelnione ironia i zlosliwoscia sa twoje posty, nieprzyjemnie sie je czyta. Troche wiecej zrozumienia i zyczliwosci...

Edytowane przez madzia0007
Czas edycji: 2012-02-16 o 23:20
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 00:49   #265
angiee0902
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 389
Dot.: Skąpy facet?!

Tak na niego narzekałaś, a teraz wszystkie te wady usprawiedliwiasz. Trochę to bez sensu.

Dobrze, ze wiesz, że wina leży też po Twojej stronie. Jednak według mnie facet, który nie ma szacunku do swojej dziewczyny, nie jest wart uwagi i starań.

Zobaczysz co będzie dalej.

Myślę, że dobrze, jeśli przynajmniej odpoczniecie od siebie. Macie okazje przemyśleć parę spraw. On miałby okazje się wykazać.

To, że sie nie dogadaliście i on zrozumiał Cię zbyt dosłownie - no cóż, tacy oni są. Do nich trzeba wprost i dokładnie. Ciężko czasem mu zrozumieć aluzyjki kobiety, gdy ona raz mówi jedno, potem oczekuje czegoś innego (nie chciałaś prezentu i czekałaś, aż łaskawie się domyśli, że jednak chcesz). Z drugiej strony, kurdę no, jakby mi ktoś fundował pobyt to nie rządziłabym się jego kasą mimo wszystko i nie wykorzystywała go na spełnianie zachcianek.
Poza tym prezenty to jedno, ale facet nawet z samej miłości cos da od siebie, jakaś drobnostka, żeby sprawić radość...

Na przyszłość pamiętaj: rozmowa najważniejsza.
angiee0902 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 14:30   #266
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez Miss Puppet Pokaż wiadomość

---------- Dopisano o 23:26 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------

No tak to pewno nie jest to niejadek skoro tyle ćwiczy.
Chciałam też zauważyć, że studia na AWFie zdecydowanie nie należą do tych zabierających mnóstwo czasu.

Nie, jeszcze nic takiego wyraźnie nie pokazał. Na razie to tylko słowa.

Skoro mu wmawiali, że jest taki beznadziejny to mógł im udowodnić, że jest inaczej. A tak - najwyraźniej mieli rację.
Nie jadł dużo, (no tylko ciasteczkowy potwór to jest). Ja mu przecież tego jedzenia nie żałuje, zaczęłam się tylko bać, czy nie jest skąpy i czy nie woli wypić winka zawsze za moją kasę, bo jemu szkoda. Chodziło mi o wybadanie pod względem skąpstwa, bo skąpstwa nie lubię. Okazało się, że jest u niego dużo bardziej krucho z kasą niż myślałam, co trochę zmienia sytuację.
Pokazał, że potrafi się zmienić, bo kilka spraw wcześniej mu wytknęłam, uświadomiłam i zmienił zachowanie.
Cóż, rodzicom próbował udowodnić, poszedł na awf raczej wbrew ich woli, zdobywał medale, ale na niektórych ludzi nie ma lekarstwa.

Na początku tak narzekałam, a teraz go trochę bronię, bo uświadomiliście mi także moje błędy. Z tymi prezentami to przecież ja dałam ciała na całej linii. Oczywiście gdybyśmy mieli się zejść wymagałabym zmian od niego. Sam przyznał, że zastanowił się i że może i nie było można na nim polegać. Ale chce to zmienić, jak powiedział, nie tylko dla mnie, ale i dla siebie. Zobaczę, czy się wykaże i będzie dzwonił po ludziach i znajdzie mi jakiś kąt do zamieszkania. Bać się zadzwonić po pizze można, bo też się kiedyś bałam dopóki nie spróbowałam. Szedł na łatwiznę.
Szacunek mi okazywał- zawsze pomagał założyć płaszcz, otwierał przede mną furtkę, brał ode mnie zakupy czy torbę, całował w dłoń dziękując za taniec i tego ja go nie uczyłam, nigdy też nie podniósł na mnie głosu. Tylko jak strzelił focha to odwracał się plecami.

Na swój sposób się uzupełniamy. Ja roztrzepana , olewcza i zostawiająca wszystko na ostatnią chwilę, on porządny i obowiązkowy, ja wiecznie spóźnialska, on zawsze punktualny, ja bałaganiara, on porządnicki, ja wyluzowana, on przeżywający, ja ledwo wiem co się wokół mnie dzieje, z głową w chmurach, on bystry i orientujący się, zaangażowany politycznie, z drugiej strony ja realistka, on wieczny marzyciel, on obrażalski, ja prześmiewcza, itd. Cech wspólnych też mamy trochę
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 14:38   #267
marryme21
Zakorzenienie
 
Avatar marryme21
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4 159
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez maly_siwek Pokaż wiadomość
Nie jadł dużo, (no tylko ciasteczkowy potwór to jest). Ja mu przecież tego jedzenia nie żałuje, zaczęłam się tylko bać, czy nie jest skąpy i czy nie woli wypić winka zawsze za moją kasę, bo jemu szkoda. Chodziło mi o wybadanie pod względem skąpstwa, bo skąpstwa nie lubię. Okazało się, że jest u niego dużo bardziej krucho z kasą niż myślałam, co trochę zmienia sytuację.
Pokazał, że potrafi się zmienić, bo kilka spraw wcześniej mu wytknęłam, uświadomiłam i zmienił zachowanie.
Cóż, rodzicom próbował udowodnić, poszedł na awf raczej wbrew ich woli, zdobywał medale, ale na niektórych ludzi nie ma lekarstwa.

Na początku tak narzekałam, a teraz go trochę bronię, bo uświadomiliście mi także moje błędy. Z tymi prezentami to przecież ja dałam ciała na całej linii. Oczywiście gdybyśmy mieli się zejść wymagałabym zmian od niego. Sam przyznał, że zastanowił się i że może i nie było można na nim polegać. Ale chce to zmienić, jak powiedział, nie tylko dla mnie, ale i dla siebie. Zobaczę, czy się wykaże i będzie dzwonił po ludziach i znajdzie mi jakiś kąt do zamieszkania. Bać się zadzwonić po pizze można, bo też się kiedyś bałam dopóki nie spróbowałam. Szedł na łatwiznę.
Szacunek mi okazywał- zawsze pomagał założyć płaszcz, otwierał przede mną furtkę, brał ode mnie zakupy czy torbę, całował w dłoń dziękując za taniec i tego ja go nie uczyłam, nigdy też nie podniósł na mnie głosu. Tylko jak strzelił focha to odwracał się plecami.

Na swój sposób się uzupełniamy. Ja roztrzepana , olewcza i zostawiająca wszystko na ostatnią chwilę, on porządny i obowiązkowy, ja wiecznie spóźnialska, on zawsze punktualny, ja bałaganiara, on porządnicki, ja wyluzowana, on przeżywający, ja ledwo wiem co się wokół mnie dzieje, z głową w chmurach, on bystry i orientujący się, zaangażowany politycznie, z drugiej strony ja realistka, on wieczny marzyciel, on obrażalski, ja prześmiewcza, itd. Cech wspólnych też mamy trochę


Dobra,ja się poddaję,nic tu po mnie.To jest krążenie w kółeczku.Moje zdanie na jego temat znasz.Rób jak uważasz.A całowanie po tańcu w dłoń,to faktycznie bardzo,bardzo życiowa cecha,praktycznie niezbędna do normalnego funkcjonowania. Znasz to powiedzenie-Dziury nie zrobi a krew wypije?
W każdym razie ja Ci życzę szczęścia,czy z nim czy bez niego.
__________________




marryme21 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 14:39   #268
martaw88
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 3
Dot.: Skąpy facet?!

[QUOTE=madzia0007;32361238]To przestan u niego pomieszkiwac i robic za kuchte. Po co u niego tyle siedzisz skoro i tak musisz oplacac akademik? On wykorzystuje sytuacje ze czujesz sie zobowiazana bo jestes nie u siebie i korzysta ile wlezie. Mieszkaj u siebie, on u siebie, po co bawicie sie w zmeczone zyciem malzenstwo? Ewentualnie zapowiedz ze jak naczynia nie beda przed twoim przyjsciem ogarniete to obiadu nie bedzie ewentualnie idz sobie czasem pochodzic po sklepach czy do przyjaciolki a chlopakowi zapowiedz ze wrocisz pozniej zmeczona i ze oczekujesz cieplego obiadu.QUOTE]
problem w tym ze kiedy ja jestem u siebie a on u siebie - to po zajeciach i tak przychodzi do mnie na obiad dzis zrobilam na obiad watrobke a on zamiast sie ucieszyc ze jest obiad to narzekal ze za twarda i sie zastanawial co tu zrobic zeby mieciejsza byla, jak do kawy mleka nie bylo to powiedzial ze myslal ze zajde do sklepu po zajeciach i kupie. mam juz dosyc.
caly plan dnia ustawia pod siebie, tak zeby jemu bylo wygodnie, mimo ze mu mowie ze chce sie pouczyc po poludniu to wlasnie np z 15 na 17 przeklada nasze wspolne wyjscie a informuje mnie o tym wlasnie o 15.
ten pomysl z wyjsciem i lazeniem po sklepach jest ok na jeden dzien a co w pozostale? podpowiedzcie mi cos bo zwariuje. wybuchne pewnego dnia i skonczy sie awantura. chce to zmienic ale nie wiem co powiedziec i jak sie zachowac zeby dotarlo do chlopa ktory nie umie czytac miedzy wierszami.
martaw88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 15:27   #269
maly_siwek
Raczkowanie
 
Avatar maly_siwek
 
Zarejestrowany: 2012-02
Wiadomości: 354
Dot.: Skąpy facet?!

Cytat:
Napisane przez marryme21 Pokaż wiadomość
Dobra,ja się poddaję,nic tu po mnie.To jest krążenie w kółeczku.Moje zdanie na jego temat znasz.Rób jak uważasz.A całowanie po tańcu w dłoń,to faktycznie bardzo,bardzo życiowa cecha,praktycznie niezbędna do normalnego funkcjonowania. Znasz to powiedzenie-Dziury nie zrobi a krew wypije?
W każdym razie ja Ci życzę szczęścia,czy z nim czy bez niego.
Powiedzenie mądre.
Eh sama bym wolała żeby było łatwiej dokonać wyboru. W każdym razie decyzja taka czy inna nie jest decyzją na całe życie. To nie ślub Mamy ledwie po 20. Będzie mi źle to z nim nie będę, wiadomo, upośledzona nie jestem ; ). Za życzenia dziękuję.
maly_siwek jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-02-17, 16:12   #270
Hultaj
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
Dot.: Skąpy facet?!

soczki, deserek, zeżarł torta; najbardziej złośliwa jakoś się nie czuję.
Cytat:
ale jak to zmienic? co robic? co powiedziec? pomocy bo chce mi sie wyc do ksiezyca
normalnie, przestajesz chodzić po zakupy, bo Cię nie stać, gotować, bo on od czasu do czasu nie wysili się by coś zrobić, sprzątać, bo Ty wisisz na zmywaku a on gnije w łóżku do 10.
Hultaj jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:58.