Koty- część XII - Strona 67 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-04-06, 09:37   #1981
MissChievousTess
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 12 916
Dot.: Koty- część XII

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;58491911]A u nas problem - chłopaki coś nam chorują, może pomożecie co tu zrobić oprócz oczywiście wizyty u weta? Zaraz przed świętami krótko chorował Ekuś - wymioty, biegunka, apatia, same objawy chyba przez trzy dni, łącznie u weterynarza chyba był pięć razy na kontrolach - dostał zastrzyki przeciwwymiotne, antybiotyki i probiotyk do karmy. Temperatura była w porządku. Na zalecenie lekarza mama mu przez dwa dni gotowała ryż biały i podawała chrupki weterynaryjne z Royala (Gastro Intestinal, seria weterynaryjna, mamy zawsze mały zapasik w domu odkąd Tesiek kiedyś tam je dostał na rekonwalescencję) - wet dał nam też leki odrobaczające do podania chłopakom w razie gdyby to były pasożyty (mama je podała). No i wszystko był okej, a wczoraj mama mi napisała, że Andrzejek jest chory - też wymioty, też biegunka, też apatia, dokładnie to samo po 1,5 tygodnia - 2 tygodni po tamtym. Nie wiem, martwię się, wątpię że to jakieś zatrucie pokarmowe, bo kto jak kto, ale Andrzejek to nie miał żadnych sensacji żołądkowych nigdy - w ciągu całego swojego życia wymiotował chyba 2-3 razy, serio. Trochę się boję, że wet to zbagatelizuje, nie zrobi jakichś dodatkowych badań krwi czy coś, nie wiem co doradzić mamie, żeby o co go tam prosiła. Ostatnio wet nie był w stanie za bardzo odpowiedzieć na pytanie co kotu właściwie dokładnie jest. Ja się nastraszyłam w internecie, że panleukopenia :O

Powiedzcie mi też jak się w tej sytuacji zachowywać ze zmianą karmy? Zamówiłam puchy Animondy i suchą Portę Cat's Heaven + mały Purizon, zobaczymy które zasmakuje. Jak i kiedy im wprowadzać nowe jedzonko? Paczka pewnie przyjdzie w przyszłym tygodniu - czy poczekać ze wprowadzaniem nowości dopóki nie skończy się ewentualne leczenie?[/QUOTE]

Nie były szczepione na panleukopenię?
Jeśli tak to chyba trzeba to sprawdzić by wykluczyć.
Z tymi nowymi karmami to bym uważała. Mnie po puszkach Animoda wymiotowały. Teraz niby jedzą, ale im nie służą i odstawiamy. Wracamy do samego mięsa drobiowego, surowego.
Czytałam też, że niektóre koty wymiotują po Porta, więc naprawdę bym z tymi nowinkami uważała przy takich problemach jakie masz.
Wychodzące są? Mieliśmy raz kota, u którego straszne wymioty to był tasiemiec podchodzący pod przełyk. Zwykłe odrobaczania go nie zabijają. Trzeba serii takich stricte pod tasiemca.
Co do chorób-tu zerknij. Musisz ocenić jakie te wymioty są:
http://www.koty.pl/porady/art186,dla...wymiotuje.html
No i dlaczego masz dawać kotom ryż? Przecież koty nie trawią zbóż.
Może stąd problem? Moja wet radzi tylko gotowaną pierś kurczaka plus gotowane żółtko jajka, zmielić raz i tylko to plus woda do picia.
Moje maluchy przespały noc w miarę, jedna już spała na każdym z nas, a druga chyba nic tym razem nie zasikała poza kuwetą. No, ale TŻ wyjątkowo dobrze ją odstresował przed snem, a to sikanie to chyba stres.
Stosuje któraś z Was masaż relaksacyjny dla kota?
Bo sądząc po reakcji naszej małej to może być chyba dobry sposób na lękliwego, nadmiernie zestresowanego kota.
__________________
Proszę zajrzyj do tego wątku i wypełnij ankietę:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=733894

Edytowane przez MissChievousTess
Czas edycji: 2016-04-06 o 09:42
MissChievousTess jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 09:51   #1982
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez esfira Pokaż wiadomość
na moją kotkę dobrze podziałał zapach behawiorystki, ale kurde nie wiem, czym ona pachniała :P
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 10:47   #1983
eibhlin87
Zakorzenienie
 
Avatar eibhlin87
 
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
Dot.: Koty- część XII

[1=daf502bc9430c04b8cbdbd9 4f51a8624bed02f84_61e0bd2 ac4d4e;58491911]A u nas problem - chłopaki coś nam chorują, może pomożecie co tu zrobić oprócz oczywiście wizyty u weta? Zaraz przed świętami krótko chorował Ekuś - wymioty, biegunka, apatia, same objawy chyba przez trzy dni, łącznie u weterynarza chyba był pięć razy na kontrolach - dostał zastrzyki przeciwwymiotne, antybiotyki i probiotyk do karmy. Temperatura była w porządku. Na zalecenie lekarza mama mu przez dwa dni gotowała ryż biały i podawała chrupki weterynaryjne z Royala (Gastro Intestinal, seria weterynaryjna, mamy zawsze mały zapasik w domu odkąd Tesiek kiedyś tam je dostał na rekonwalescencję) - wet dał nam też leki odrobaczające do podania chłopakom w razie gdyby to były pasożyty (mama je podała). No i wszystko był okej, a wczoraj mama mi napisała, że Andrzejek jest chory - też wymioty, też biegunka, też apatia, dokładnie to samo po 1,5 tygodnia - 2 tygodni po tamtym. Nie wiem, martwię się, wątpię że to jakieś zatrucie pokarmowe, bo kto jak kto, ale Andrzejek to nie miał żadnych sensacji żołądkowych nigdy - w ciągu całego swojego życia wymiotował chyba 2-3 razy, serio. Trochę się boję, że wet to zbagatelizuje, nie zrobi jakichś dodatkowych badań krwi czy coś, nie wiem co doradzić mamie, żeby o co go tam prosiła. Ostatnio wet nie był w stanie za bardzo odpowiedzieć na pytanie co kotu właściwie dokładnie jest. Ja się nastraszyłam w internecie, że panleukopenia :O

Powiedzcie mi też jak się w tej sytuacji zachowywać ze zmianą karmy? Zamówiłam puchy Animondy i suchą Portę Cat's Heaven + mały Purizon, zobaczymy które zasmakuje. Jak i kiedy im wprowadzać nowe jedzonko? Paczka pewnie przyjdzie w przyszłym tygodniu - czy poczekać ze wprowadzaniem nowości dopóki nie skończy się ewentualne leczenie?[/QUOTE]

Mój kocur w listopadzie chorował na wymioty, brał to samo tzn. antybiotyk, probiotyk, przeciwwymiotny, dodatkowo z badań miał usg, morfologię, panel nerkowy i wątrobowy i jonogram, poza wysoką kreatyniną, wszystko było w porządku, po 2 tygodniach leczenia wróciło do normy. Na czas leczenia dostały chrupki sanabelle sensitive (gdyby jadły to dostawałyby gotowane, bez ryżu- ryż to chyba bardziej przy biegunkach się sprawdza, gotowane żółtko jest ciężkostrawne z tego co wiem), możesz dawać kleik z siemienia Ze zmianą karmy poczekałabym aż do całkowitego wyleczenia, bo w razie czego nei będziesz wiedzieć czy kotu nadal coś dolega czy po prostu karma mu nie służy Nie wiem czy podanie leków na odrobaczanie, gdy kot jest chory to prawidłowe postępowanie? Jeśli było podejrzenie zarobaczenia to ok, ale tak na wszelki wypadek ja bym nie dała, to przecież dodatkowo chyba obciąża żołądek, wątrobę itd.
__________________
eibhlin87 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 11:54   #1984
angela400
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 9
Dot.: Koty- część XII

Jakie karmy mokre i suche polecacie dla kotów wysterylizowanych z problemami nerkowymi?
angela400 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 12:08   #1985
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Koty- część XII

Paolino. Odpuść trochę kotom. One muszą sobie ustalić co kto może i napyskowac co nieco. A potem będzie ok.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 13:35   #1986
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Dziewczyny, witam po dłuuuuugiej nieobecności
Postanowiłam zaglądnąć, bo mam problem.
Otóż dokociliśmy się z TŻem miesiąc temu. Chcieliśmy by nasza Yoshiko miała kocie towarzystwo w momencie gdy wyjedziemy i po prostu - bo we dwójkę raźniej.

Dobraliśmy śliczną i kochaną koteczkę, choć lękliwą. Do człowieka jest najcudowniejszym zwierzakiem, ale do kotów... Miała być neutralna i akceptować je.
Przez ten miesiąc stosujemy socjalizację z izolacją - nasza Nevi (nowa) siedzi w łazience, są karmione obie pod drzwiami, bawimy się z nimi wędkami na korytarzu.
W pierwszym tygodniu nie było mowy nawet by Nevi zobaczyła Yoshiko przez drzwi bo był syk, wark i wszystko co najgorsze.

Teraz jest dużo lepiej, ale... to Yoshiko ma teraz problem. Puszczamy Nevi od dwóch dni na mieszkanie w ciągu dnia, by kotki się poznawały i przełamywały granice, ale Yoshiko często syczy na Nevi, a Nevi odpowiada jej tym samym Nie ma żadnych walk, ale... no nie wiem czy nie jest blisko, bo czasami już naprawdę widzę, że nasza jest bliska skoku na swój parapet, który bezczelnie zajęła jej nowa Ogólnie nasza się denerwuje sytuacją, mam wrażenie że Neviśka ma na to bardziej wylane niż rezydentka.

Dziewczyny, które się dokacały - jak to u Was wyglądało i ile trwało? Strasznie się martwimy z TŻem że się nie dogadają te nasze panny
Dokladnie tak to wygladalo kilka dni spalismy osobno i w końcu jakos sie dogadaly. Daj im czas
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 13:39   #1987
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Dokladnie tak to wygladalo kilka dni spalismy osobno i w końcu jakos sie dogadaly. Daj im czas
Viv bo Ty się dokacałaś o Lunkę, prawda? Pamiętam że Lunka nawet przyłożyła Lejdi
Ja się po prostu boję że nasza Yoshiko się wystraszy że ktoś jej zabiera terytorium. Neviśce jakby to bardziej zwisa..
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-04-06, 13:46   #1988
kahoko hino
Zakorzenienie
 
Avatar kahoko hino
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 8 060
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Viv bo Ty się dokacałaś o Lunkę, prawda? Pamiętam że Lunka nawet przyłożyła Lejdi
Ja się po prostu boję że nasza Yoshiko się wystraszy że ktoś jej zabiera terytorium. Neviśce jakby to bardziej zwisa..
po pierwsze - feliway w kontakt.

po drugie - oba koty, zwłaszcza rezydentka, muszą być dopieszczone. mają się czuć 'wspierane' przez ludzi. możecie się nawet 'podzielić' kotami, że jedna jest Twoja, druga partnera (ale to nie jest konieczne, możecie się wymieniać).

po trzecie - czas, czas i jeszcze raz czas. dwie kuwety (minimum), skrytki, legowiska, półeczki itp. do tego zabawy z wędkami, najlepiej codziennie o tej samej porze.
kahoko hino jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 13:54   #1989
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
Viv bo Ty się dokacałaś o Lunkę, prawda? Pamiętam że Lunka nawet przyłożyła Lejdi
Ja się po prostu boję że nasza Yoshiko się wystraszy że ktoś jej zabiera terytorium. Neviśce jakby to bardziej zwisa..
Lady tez byla zestresowana, syczala na Lunke, a Lunka wlasnie lepiej sobie radzila, od poczatku była pewna siebie.

Duzo zabawy oddzielnej, na noc je i siebie rozdzielalismy chyba trzy dni, felieay w kontakcie i poszlo. Na poczatku musi byc konfrontacja, bo w koncu obcy wkracza na terytorium rezydenta.

I do tej pory albo jest milosc (wlasnie spia wtulone w siebie ) albo walka i gryzienie w szyje. Raz jedna ma prawa do wyzszego legowisku na drapaku, raz druga daj im trochę czasu
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 13:57   #1990
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez kahoko hino Pokaż wiadomość
po pierwsze - feliway w kontakt.

po drugie - oba koty, zwłaszcza rezydentka, muszą być dopieszczone. mają się czuć 'wspierane' przez ludzi. możecie się nawet 'podzielić' kotami, że jedna jest Twoja, druga partnera (ale to nie jest konieczne, możecie się wymieniać).

po trzecie - czas, czas i jeszcze raz czas. dwie kuwety (minimum), skrytki, legowiska, półeczki itp. do tego zabawy z wędkami, najlepiej codziennie o tej samej porze.
Feliway od miesiaca nam "dymi", odkąd jest Neviśka - 2 dyfuzory, jeden w łazience dla nowej, drugi dla rezydentki.
Miłości mają obie od cholery Rezydentka jak nigdy chodzi sypiać do nas do łóżka, śpi na mojej poduszce obok mojej twarzy

Zabawy są z wędkami aż do padnięcia na kafelki, mnóstwo legowisk, kuwety są 3 (jedna zwykła i 2 xxl).

---------- Dopisano o 14:57 ---------- Poprzedni post napisano o 14:55 ----------

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Lady tez byla zestresowana, syczala na Lunke, a Lunka wlasnie lepiej sobie radzila, od poczatku była pewna siebie.

Duzo zabawy oddzielnej, na noc je i siebie rozdzielalismy chyba trzy dni, felieay w kontakcie i poszlo. Na poczatku musi byc konfrontacja, bo w koncu obcy wkracza na terytorium rezydenta.

I do tej pory albo jest milosc (wlasnie spia wtulone w siebie ) albo walka i gryzienie w szyje. Raz jedna ma prawa do wyzszego legowisku na drapaku, raz druga daj im trochę czasu
TRZY DNI? Szybko Wam poszło My tak trzymamy Nevi od miesiąca w łazience ale dopiero drugi czy trzeci dzień są puszczane obie na mieszkanie luzem.

No właśnie Yoshiko ma to samo co Lady - syczy i fuczy na Neviśkę, zwłaszcza jak ta włazi na "jej miejsca" czasem Yoshiko się nawet zapędzi i fuknie na nas w tym rozgorączkowaniu
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 14:13   #1991
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Koty- część XII

Trzy dni osobno spaly, w zamkniętych pokojach, ale potem tez staraliśmy sie je osobno w nocy trzymać.

Moim zdaniem trzymanie kota miesiac w łazience to zdecydowanie za dlugo.
Mieliśmy przez kilka dni kotke na tymczasie i tez po okolo trzech dniach ja wypuszczalam. Obie ma nia syczaly, ale nie robily wiekszej krzywdy, a tymczaska bez pardonu podchodzila do ich misek i wyjadala zawartosc Lunka nawet kolo niej spala, Lady uwazala ja z kolei za niegodna zainteresowania.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-06, 14:20   #1992
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Koty- część XII

I nigdy nie było naprawdę takich większych, krwawych bijatyk...?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 14:51   #1993
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez MissChievousTess Pokaż wiadomość
Nie były szczepione na panleukopenię?
Jeśli tak to chyba trzeba to sprawdzić by wykluczyć.
Z tymi nowymi karmami to bym uważała. Mnie po puszkach Animoda wymiotowały. Teraz niby jedzą, ale im nie służą i odstawiamy. Wracamy do samego mięsa drobiowego, surowego.
Czytałam też, że niektóre koty wymiotują po Porta, więc naprawdę bym z tymi nowinkami uważała przy takich problemach jakie masz.
Wychodzące są? Mieliśmy raz kota, u którego straszne wymioty to był tasiemiec podchodzący pod przełyk. Zwykłe odrobaczania go nie zabijają. Trzeba serii takich stricte pod tasiemca.
Co do chorób-tu zerknij. Musisz ocenić jakie te wymioty są:
http://www.koty.pl/porady/art186,dla...wymiotuje.html
No i dlaczego masz dawać kotom ryż? Przecież koty nie trawią zbóż.
Może stąd problem? Moja wet radzi tylko gotowaną pierś kurczaka plus gotowane żółtko jajka, zmielić raz i tylko to plus woda do picia.
Moje maluchy przespały noc w miarę, jedna już spała na każdym z nas, a druga chyba nic tym razem nie zasikała poza kuwetą. No, ale TŻ wyjątkowo dobrze ją odstresował przed snem, a to sikanie to chyba stres.
Stosuje któraś z Was masaż relaksacyjny dla kota?
Bo sądząc po reakcji naszej małej to może być chyba dobry sposób na lękliwego, nadmiernie zestresowanego kota.
Oni są szczepieni co roku, ale zabij mnie, nie mam pojęcia na co dokładnie jest to szczepienie. Chłopaki są niewychodzące - w 100% domowe koty.

Animondę już jedli i żadnych sensacji po niej nie było.

Nie mam pojęcia czemu wet zaleca dawać kotu ryż, też mi się to kupy nie trzyma w ogóle...

Cytat:
Napisane przez eibhlin87 Pokaż wiadomość
Mój kocur w listopadzie chorował na wymioty, brał to samo tzn. antybiotyk, probiotyk, przeciwwymiotny, dodatkowo z badań miał usg, morfologię, panel nerkowy i wątrobowy i jonogram, poza wysoką kreatyniną, wszystko było w porządku, po 2 tygodniach leczenia wróciło do normy. Na czas leczenia dostały chrupki sanabelle sensitive (gdyby jadły to dostawałyby gotowane, bez ryżu- ryż to chyba bardziej przy biegunkach się sprawdza, gotowane żółtko jest ciężkostrawne z tego co wiem), możesz dawać kleik z siemienia Ze zmianą karmy poczekałabym aż do całkowitego wyleczenia, bo w razie czego nei będziesz wiedzieć czy kotu nadal coś dolega czy po prostu karma mu nie służy Nie wiem czy podanie leków na odrobaczanie, gdy kot jest chory to prawidłowe postępowanie? Jeśli było podejrzenie zarobaczenia to ok, ale tak na wszelki wypadek ja bym nie dała, to przecież dodatkowo chyba obciąża żołądek, wątrobę itd.
Na odrobaczenie kot dostał jakoś dwa dni - dzień przed wystąpieniem biegunki i wymiotów.
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 15:01   #1994
daktylek1987
Wtajemniczenie
 
Avatar daktylek1987
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
Dot.: Koty- część XII

Moje nie widziały się przez pierwsze kilka dni (w tym czasie zamieniałam legowiska, kocyki, pokoje, obwąchiwały się pod drzwiami). Potem Maniek zaczął wizytować Misię, zaczynaliśmy od minuty kilka razy dziennie, potem coraz dłużej. Po ok. 1,5 tyg. Maniek spędzał dnie z Misią, ale nocował jeszcze osobno. Po dwóch tygodniach już nocowali razem, ale wciąż nie było pełnej akceptacji, raczej tolerancja, Misia czuła się przy nowym w miarę swobodnie.
To było 8 miesięcy temu. I myślę, że docieranie trwa nadal. Niestety idzie opornie, powoli. Ale prawie każdego dnia widzę maleńki postęp. Pomagałam już Feliwayem, kroplami Bacha dla obojga, zabawami, dopieszczaniem i wszystkich czym się da.
Łudzę się, że może jak Maniek się trochę ogarnie i dorośnie, to jakoś w końcu zapanuje sielanka. Na razie Misia wciąż na niego czasem syknie, nie bardzo chce się z nim bawić. Ale mają też momenty, że się myją, śpią razem, zaczepiają w zabawie.
Niestety tu głównie "wina" charakteru Misi, nie umie sobie wyrobić "autorytetu", pokazać Młodemu kto tu rządzi. Chociaż Maniek, sprytna bestia, też swoje dokłada i specjalnie ją prowokuje i udaje, że nie wie o co chodzi Maniek zaczepia, Misia się niecierpliwi, ale nie ma między nimi żadnej agresji. Się (nie)dobrali
Ale generalnie nie jest źle, po prostu tęsknię za taką kocią relacją jaką miała Misia z Grubciem. Uspokajał ją, był jej wsparciem.
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."

Edytowane przez daktylek1987
Czas edycji: 2016-04-06 o 15:03
daktylek1987 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-06, 22:44   #1995
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 16 867
Dot.: Koty- część XII

Mama sprawdziła w książeczce - chłopaki są jednak szczepieni co 1,5 roku - 2 lata. W książeczce wyczytała koci katar, chlamydiozę, kocią białaczkę chyba, leukopenię, panleukopenię, coś tam jeszcze, ale nie zapamiętałam dobrze i słabo słuchałam, bo akurat byłam zajęta nieco moim bardzo bolącym brzuchem
daf502bc9430c04b8cbdbd94f51a8624bed02f84_61e0bd2ac4d4e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 09:11   #1996
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Koty- część XII

Wczoraj niby było dobrze, niby mniej syczały, aż do momentu jak zostały same w kuchni...
Siedzimy w pokoju, obie dziewczyny w kuchni. Wtem! Yoshiko wybiega nie wyrabiajac na zakrętach i zwiewa do salonu. W salonie mokra strużka, jakby się...posikała...? To możliwe? To stres?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 09:24   #1997
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez paollino Pokaż wiadomość
I nigdy nie było naprawdę takich większych, krwawych bijatyk...?
Nie. Walczą, biją się, gryzą w szyje, ale nigdy się to gorzej nie skończyło.

Na obecnym etapie jest tak: https://drive.google.com/file/d/0Bxu...VFE/view?pli=1
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 10:04   #1998
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Nie. Walczą, biją się, gryzą w szyje, ale nigdy się to gorzej nie skończyło.

Na obecnym etapie jest tak: https://drive.google.com/file/d/0Bxu...VFE/view?pli=1

Cudne te Twoje wariatki
U mnie jest podobnie.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 10:21   #1999
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez angela400 Pokaż wiadomość
Jakie karmy mokre i suche polecacie dla kotów wysterylizowanych z problemami nerkowymi?
a ma problemy z nerkami czy z pęcherzem, co konkretnie? Na pewno jest zalecana mokra karma.

Dziewczyny, proszę o kciuki, kot Miętus mojej siostry ma zatkany pęcherz i od wczoraj jest w lecznicy biedny maluszek, nie wiadomo, czy nie będzie miał operacji
a biedaczek tak wygląda:
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMG_7865[1].jpg (67,0 KB, 16 załadowań)
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-04-07, 10:23   #2000
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty- część XII

dla zielonookiego Miętusa
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 10:28   #2001
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Koty- część XII

Mnie się wydaje, że trzymanie kotów w izolacji jest zbędne. Po co? Koty się w końcu dogadaja. Tylko dajcie im szansę na bezpośredni kontakt bez waszej interwencji.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 10:57   #2002
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że trzymanie kotów w izolacji jest zbędne. Po co? Koty się w końcu dogadaja. Tylko dajcie im szansę na bezpośredni kontakt bez waszej interwencji.
To jest Twoje zdanie.
Moje jest inne:
http://kocie-porady.pl/koc-zach/socj...zolacja-kotow/
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 10:59   #2003
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Koty- część XII

Moje zdanie opieram na tym, że mam trzy koty. Czyli dokacalam się dwa razy. Wiec mowie z praktyki. Jakie masz teraz korzyści z trzymania kota przez miesiąc za innymi drzwiami? Bo u mnie po miesiacu to koty korzystały z jednej kuwety i żyły w pełnej zgodzie.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 11:02   #2004
esfira
Zakorzenienie
 
Avatar esfira
 
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 003
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Moje zdanie opieram na tym, że mam trzy koty. Czyli dokacalam się dwa razy. Wiec mowie z praktyki. Jakie masz teraz korzyści z trzymania kota przez miesiąc za innymi drzwiami? Bo u mnie po miesiacu to koty korzystały z jednej kuwety i żyły w pełnej zgodzie.
korzystanie z jednej kuwety czy jedzenie obok siebie to nie jest zgoda, tylko dzielenie się zasobami
__________________
Wiedzę o świecie czerpię z forum Wizaż

Scandinavian Sleeping & Living
esfira jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 11:03   #2005
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Moje zdanie opieram na tym, że mam trzy koty. Czyli dokacalam się dwa razy. Wiec mowie z praktyki. Jakie masz teraz korzyści z trzymania kota przez miesiąc za innymi drzwiami? Bo u mnie po miesiacu to koty korzystały z jednej kuwety i żyły w pełnej zgodzie.
Yyyy, ale to nie ja mam mieć korzyści, a koty. Mają to przyjąć jak najlepiej i najspokojniej. Przywyknąć do swojego zapachu. "Za innymi drzwiami" oznacza drzwi z otworami, gdzie koty się wąchały, przeprowadzaliśmy wymianę kocyków i zabawek. Wrzucanie kota na żywioł do innego kota to rosyjska ruletka. Może się uda, a może nie. Może któryś będzie żył w stresie, ale będzie to ukrywał (bo koty tak potrafią)?

Przeczytałaś w ogóle ten artykuł czy od razu odpisałaś?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 12:01   #2006
zakonna
Naczelna Nastolatka
 
Avatar zakonna
 
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
Dot.: Koty- część XII

Żeby się dzielić zasobami to trzeba się akceptować. Ponieważ koty miały do siebie dostęp, to po kilku dniach syczenia i prychania ustaliły sobie o co chodzi.
__________________
Małgorzata i spółka.
Matka natura to suka.
zakonna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 12:05   #2007
Vivienne
... choć nie Westwood
 
Avatar Vivienne
 
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
Dot.: Koty- część XII

Izolacja jest potrzebna, ale wg mnie ponad miesiac to za dużo, nie daje sie kotom szansy na konfrontacje. W artykule tez byla informacja, ze od kilku dni do kilku tygodni. Wydaje mi sie, ze te kilka tygodni to naprawde ekstremalne przypadki.
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów

Stanisław Lem

Vivienne jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 12:10   #2008
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez zakonna Pokaż wiadomość
Mnie się wydaje, że trzymanie kotów w izolacji jest zbędne. Po co? Koty się w końcu dogadaja. Tylko dajcie im szansę na bezpośredni kontakt bez waszej interwencji.
Uważam, że izolacja jest ważna, robiąc zdjęcia dla fundacji sporo się już nasłuchałam i sporo widziałam. Miałam raz kocią zupę, która skończyła się chorobą kota ze stresu i szybkim wydaniem drugiego kota rodzinie, którą niewystarczająco prześwietliłam i ostatecznie zrobiła kotu krzywdę. Te koty nie nadawały się do konfrontacji bez etapu izolacji.

Moje obecne koty zostały połączone jak u Ciebie, na żywioł. Tyle że kotka była malutka, starszy kocur jest pierdołowaty, a to ma ogromny wpływ na ten proces. Poświęcałam im dużo czasu, wzięłam kocierzyński Obecnie mogę powiedzieć, że się lubią, choć codziennie się tłuką z wrzaskiem i wyrywanymi kłębami futra. A potem się myją i zasypiają wtulone. Jak kocur schowa się w szafie, to kotka chodzi spanikowana po mieszkaniu i go woła. Gdy któreś z nich jest u weta na badaniach, drugie wyraźnie zachowuje się nieswojo. Kotka jednak bardziej woli towarzystwo człowieka niż drugiego kota.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2016-04-07 o 12:13
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 12:19   #2009
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Koty- część XII

Cytat:
Napisane przez Vivienne Pokaż wiadomość
Izolacja jest potrzebna, ale wg mnie ponad miesiac to za dużo, nie daje sie kotom szansy na konfrontacje. W artykule tez byla informacja, ze od kilku dni do kilku tygodni. Wydaje mi sie, ze te kilka tygodni to naprawde ekstremalne przypadki.
Trzymaliśmy niecały miesiąc (bez 4 dni) W sumie dlatego tak długo, że 2 razy musieliśmy my osobiście zmienić lokum (tak wyszło w życiu nam), a i często nie było nas cały dzień do późnego wieczora w domu - w związku z tym koty były zamknięte. Kiedy się widziały przez szparę - był dramat. Syk, fuk, burczenie, warczenie. Tak naprawdę wypuszczamy je dopiero teraz, odkąd jesteśmy na docelowym mieszkaniu na którym możemy już zostać na dużo dłużej

---------- Dopisano o 13:19 ---------- Poprzedni post napisano o 13:16 ----------

Cytat:
Napisane przez Malla Pokaż wiadomość
Kotka jednak bardziej woli towarzystwo człowieka niż drugiego kota.
U nas póki co obie wolą człowieka niż kota, CHOCIAŻ... Yoshiko od wczoraj zaczyna człapać za Nevi, jak tylko ją widzi Usiadła też na kilka minut na parapecie tuż obok Nevi, mimo że ta leżała na jej kocyku i jej miejscu

Edytowane przez 201608251020
Czas edycji: 2016-04-07 o 12:20 Powód: literówka, as always ;)
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-04-07, 12:28   #2010
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Koty- część XII

paollino - dla kota bardzo ważne jest posiadanie własnego terytorium, ulubionych siedzisk. O ile terytorium można dzielić, to musi się to odbywać na zasadzie "każdy kot ma swoje miejsce". U mnie nie było to trudne, bo kocur jest podłogowy, a kotka skoczna, więc ona zajęła wyższe pozycje, a on miększe Na parapetach mam 2 siedziska. Do wylegiwania mam 2 drapaki. No i ludzkich kolan 2 pary

Kocur jest pierwszy, jeśli chodzi o ekspansję nowych legowisk. Wygania z nich Młodą i ona może przebywać w tych miejscach tylko wtedy, gdy on akurat wybierze inne. Jak każdemu inteligentnemu stworzeniu, nowe miejsca z czasem się mu nudzą i łaskawie dzieli się nimi z towarzyszką.

Mówi się, że koty potrzebują stałych elementów w życiu. Odnoszę wrażenie, że moje kochają zmiany. Przeprowadzkę zniosły bardzo łatwo, była radocha i zabawa.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.

Edytowane przez Malla
Czas edycji: 2016-04-07 o 12:31
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-12-20 18:34:23


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:36.