Nowy Rok witamy i o Dzieci się staramy :) wszystkie starające się w roku 2011

[kaskaderka]

Napisane przez kwiatek23

Kaskaderko a zkąd wiesz, ze miałaś tak szybko owulacje? Miałaś monitorowane? Ja jak na razie niemam żadnego śluzu bo mi się wczoraj dopiero okres skończył więc chyba niemożliwe żeby mi się już owulacja zaczynała chyba. No ale nic będziemy się sexić ;]
Ja od jutra zaczynam serie 10 zabiegów akupunktury bo mam tak straszne ataki migreny już co dziennie dosłownie, że się żyć nie da a jeszcze to migrena z aurą Już raz mi pomogło więc może i teraz pomoże.

Współczuje migren ja mojemu mężowi i sąsiadce lata temu robiłam "akupunkturę" palcami,dużego palca u nogi(kupiłam książkę,żeby się tego nauczyć)i pomagało ale oczywiście dorywczo,więc polecam tą tanią metodę
Monitorowania nie miałam ale znam swoje ciało już tak dobrze,że wiem kiedy mam te dni Jakieś trzy lata temu miałam podobną sytuację i wpadłam wtedy(też szybsza ow.którą wyczułam na drugi dzień po przytulanku bez g.... i już wiedziałam,że będe w ciąży)
Byłam dzisiaj u mojej psycholożki powiedziała,że jak się okaże,że jestem będe musiała odstawić leki od razu a okres końcówki zimy nie najlepszy do tego,dopiero wiosną jak się słoneczko pokaże i rzucę palenie i przejdę rozwód przy którym mogę się posypać

[kasiaiseba]

Czytałam już właśnie o tym mikroskopie, zakupię go w przyszłym cyklu (a może już mi nie będzie potrzebny). Moje najlepsze dni to podobno 0d 8 do 12 dnia cyklu...a dziś dopiero 6, także sama się chyba nakręcam

[becik_4]

w takim razie owul. tuż tuż zbliża się dużymi krokami
a mikroskop oby ci juz nie był potrzebny

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:46 ----------

Napisane przez kaskaderka

Współczuje migren ja mojemu mężowi i sąsiadce lata temu robiłam "akupunkturę" palcami,dużego palca u nogi(kupiłam książkę,żeby się tego nauczyć)i pomagało ale oczywiście dorywczo,więc polecam tą tanią metodę
Monitorowania nie miałam ale znam swoje ciało już tak dobrze,że wiem kiedy mam te dni Jakieś trzy lata temu miałam podobną sytuację i wpadłam wtedy(też szybsza ow.którą wyczułam na drugi dzień po przytulanku bez g.... i już wiedziałam,że będe w ciąży)
Byłam dzisiaj u mojej psycholożki powiedziała,że jak się okaże,że jestem będe musiała odstawić leki od razu a okres końcówki zimy nie najlepszy do tego,dopiero wiosną jak się słoneczko pokaże i rzucę palenie i przejdę rozwód przy którym mogę się posypać

faktycznie koniec zimy to nie ciekawy okres jeśli chodzi o samopoczucie ale jak bym wiedziała że jestem w ciąży to od razu by mi się humor poprawił na kolejne 9 miesięcy

[mogru]

U mnie nie ciekawie....
okazało sie po wizycie u gina że z pechęrzyka zrobiła torbiel, kurcze a tak się już nastawiałam że dni płodne przede mną i będzie szansa na bejbi

Diagnoza- konieczna laparoskopia
muszę przeszkukac forum co o tym piszecie, która z Was to przeszła

Bardzo się boję ale cóż ......

[becik_4]

Napisane przez greyday

LISTA WTAJEMNICZONYCH UTWORZONA CZEKAM NA WIADOMOŚCI

greyday a może by dodać jeszcze który cykl się dana para stara

---------- Dopisano o 17:54 ---------- Poprzedni post napisano o 17:51 ----------

Napisane przez mogru

U mnie nie ciekawie....
okazało sie po wizycie u gina że z pechęrzyka zrobiła torbiel, kurcze a tak się już nastawiałam że dni płodne przede mną i będzie szansa na bejbi

Diagnoza- konieczna laparoskopia
muszę przeszkukac forum co o tym piszecie, która z Was to przeszła

Bardzo się boję ale cóż ......

czytałam o tym na jakimś forum jak nie znajdziesz tutaj to wpisz w google bo nie pamiętam na którym forum to czytałam ale wypowiadały się dziewczyny które starają sie o dziecko właśnie po laparoskopii

[AgaMili]

Greyday bo właśnie ja zasugerowałam i mam nadzieję że dziewczyny się wypowiedzą, jak nie są za tym zeby dodać który cykl starań to spoko .
olapaziczek jest na pierwszej stronie więc myślę że dobrze by było żeby skopiowała i wstawiła listę w swoim poście na pierwszej stronie, tak jak powiedziała; co o tym myślicie?
Mogru to nieciekawie z tym torbielem, mam nadzieję że po tym zabiegu szybko będziecie mogli zacząć starania, nie znam się na tym i nie mam pojęcia czy trzeba odczekiwać jakiś czas ale trzymam kciuki zeby bylo po Twojej myśli.

[kaskaderka]

Napisane przez becik_4

[/COLOR]

faktycznie koniec zimy to nie ciekawy okres jeśli chodzi o samopoczucie ale jak bym wiedziała że jestem w ciąży to od razu by mi się humor poprawił na kolejne 9 miesięcy

A wiesz nie pomyślałam o tym! Może uda mi się bardziej cieszyć niż martwić w razie czego.W pn.zrobię sobie betę,bo na zwykły test będzie za wcześnie.


mogru trzymamy kciuki za ciebie!!! Napisz kiedy masz zabieg i po nim jak się czujesz i kiedy będziesz mogła się starać o dzidzię.Trzymaj się mocno,torbiel to nie wyrok i na pewno później będziesz mogła zostać mamą

[gospella]

ja to chyba będę tylko podczytywać, bo nie mam czasu na pisanie w ciągu dnia, jutro lecę na badanie drożności, mam nadzieję, że nie będzie boleć za bardzo

[lisek15]

Gospelka trzymaj się dzielnie. Trzymam kciuki za szybkie II grubaśne krechy

WSZYSTKIM NA TYM WĄTECZKU ŻYCZĘ TŁUSTYCH II KRESEK!!!! I to jeszcze w tym roku
Wystarczy odpuścić i zobaczycie,że się uda.
POWODZENIA!

[gospella]

dzięki Lisku

[kaskaderka]

Napisane przez gospella

ja to chyba będę tylko podczytywać, bo nie mam czasu na pisanie w ciągu dnia, jutro lecę na badanie drożności, mam nadzieję, że nie będzie boleć za bardzo

To fajnie kochana,bo będziesz już krok na przód w dążeniu do celu Będzie dobrze a jak się nazywa to badanie?laparoskopia?

---------- Dopisano o 22:16 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Bo jeśli laparoskopię będziesz mieć robioną to TU znalazłam dla ciebie info o zabiegu i jak się do niego przygotować: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=479066&h ighlight=laparoskopia.Trzymam kciuki

---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Chyba link nie wszedł,więc jeszcze raz?: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...t=laparoskopia
.

[senira666]

co do listy - jestem za podziałem na starające i zafasolkowane. co do cyklu starań to nie jestem przekonana bo trzeba by to na bieżąco wpisywać i zgłaszać. Pozatym jakaś krótka ta lista, chyba nie wszystkie dziewczyny się zgłosiły

[diablica_db]

Napisane przez greyday

LISTA WTAJEMNICZONYCH UTWORZONA CZEKAM NA WIADOMOŚCI

ja bym była za tym żeby napisać w tej liście kto jest zafasolkowany a kto się stara i który cykl bo trochę się gubie tyle nas tu jest że chaos powstał w mojej głowie

[AgaMili]

Dzięki Lisku kliknęłam w listę w Twoim podpisie napracowałaś się http://malujemynazielono.xlx.pl/

[kism]

Cześć dziewczynki
Mnie wciągnęły obowiązki rodzinne, domowe i do tego studia na dokładkę i nie miałam czasu nawet zaglądnąć do Was. Widzę, że już w międzyczasie lista powstała i bardzo dobrze

greyday, jak znajdę dłuższą chwilą, to ogarnę i podrzucę Ci listę dziewczyn, które się deklarowały, a nie zaglądały ostatnio. Choć może lepiej rzeczywiście, żeby na liście były aktywne wizażanki, które same się zgłoszą do Ciebie, bo jak będziemy wpisywać każdą, która napisze jednego posta i znika, to ta lista może być długa i mało aktualna Cóż, pomyślimy jeszcze...

Póki co na szybko Wam napiszę, że wg moich zapisków mamy:
36 oficjalnych staraczek
8 "prawie-staraczek" (które mają zacząć starania w najbliższym czasie)
i 5 zafasolkowanych

Napisane przez kaskaderka

ale synka chcę,nie dlatego,że mam już córkę ale chcę doświadczyć tej wielkiej niewiadomej jakim jest niewątpliwie wychowywanie chłopaka(za pierwszym razem bałam się tego,bo uważam,że córki są "łatwiejsze" do wychowywania )

kaskaderko, miałam podobne odczucie, że dziewczynkę łatwiej wychować i bałam się wychowywania chłopaka, ale moja mama mnie pocieszała, że przecież niezależnie od płci to będzie moje dziecko i dam radę (wie co mówi, bo mam brata). Póki co daję radę z Maksem, choć oczywiście jeszcze wieeele przed nami, ale wszelkie obawy zniknęły

Napisane przez marlenaf083

Obiecałam że powtórzę teścik... Tż mnie męczył i dreczył, no i dla świętego spokoju zrobiłam... no i są... wyczekiwane... wręcz wyśnione... dwie kreseczki... jeszcze nie mogę dojść do siebie...

marlenko, gratulacjeeee!!!

[kaskaderka]

Napisane przez kism

Cześć dziewczynki
Mnie wciągnęły obowiązki rodzinne, domowe i do tego studia na dokładkę i nie miałam czasu nawet zaglądnąć do Was. Widzę, że już w międzyczasie lista powstała i bardzo dobrze

greyday, jak znajdę dłuższą chwilą, to ogarnę i podrzucę Ci listę dziewczyn, które się deklarowały, a nie zaglądały ostatnio. Choć może lepiej rzeczywiście, żeby na liście były aktywne wizażanki, które same się zgłoszą do Ciebie, bo jak będziemy wpisywać każdą, która napisze jednego posta i znika, to ta lista może być długa i mało aktualna Cóż, pomyślimy jeszcze...

Póki co na szybko Wam napiszę, że wg moich zapisków mamy:
36 oficjalnych staraczek
8 "prawie-staraczek" (które mają zacząć starania w najbliższym czasie)
i 5 zafasolkowanych



kaskaderko, miałam podobne odczucie, że dziewczynkę łatwiej wychować i bałam się wychowywania chłopaka, ale moja mama mnie pocieszała, że przecież niezależnie od płci to będzie moje dziecko i dam radę (wie co mówi, bo mam brata). Póki co daję radę z Maksem, choć oczywiście jeszcze wieeele przed nami, ale wszelkie obawy zniknęły


marlenko, gratulacjeeee!!!

: no i teraz pora na dziewczynkę której ci szybko żeby zakiełkowała,życzę

Zgadzam się,żeby na listę wpisywać dziewczyny tylko te,które się udzielają nawet rzadziej ale jednak(bo wiadomo,że nie każdego dnia ma się czas na wizaż)Martwie się jednak o założycielkę wątku-może coś się złego stało Generalnie normalnie powinno się napisać jeśli się zakłada taki wątek,że np.z powodów osobistych nie jestem w stanie poprowadzić dalej wątku ale trzymam za was kciuki. itp... a tak...
Jestem pod ogromnym wrażeniem listy jaką stworzyła lisek-łał!
Kurcze nie umiem zasnąć po przeczytaniu tego wątku: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...oskopia&page=2 Dziewczyny piszą wzruszające opowieści w jaki sposób powiedziały swoim TŻ że zostaną tatusiami Polecam,bo nastraja b.pozytywnie i od samego czytania sama się czuje jakbym była w ciąży


---------- Dopisano o 03:19 ---------- Poprzedni post napisano o 02:40 ----------

Nie potrafię już o niczym innym myśleć i już zaczynam sobie wkręceć

[agawoo]

Napisane przez gospella

ja to chyba będę tylko podczytywać, bo nie mam czasu na pisanie w ciągu dnia, jutro lecę na badanie drożności, mam nadzieję, że nie będzie boleć za bardzo

Gospelka, trzymam kciuki

Napisane przez kism

Cześć dziewczynki
Mnie wciągnęły obowiązki rodzinne, domowe i do tego studia na dokładkę i nie miałam czasu nawet zaglądnąć do Was. Widzę, że już w międzyczasie lista powstała i bardzo dobrze

greyday, jak znajdę dłuższą chwilą, to ogarnę i podrzucę Ci listę dziewczyn, które się deklarowały, a nie zaglądały ostatnio. Choć może lepiej rzeczywiście, żeby na liście były aktywne wizażanki, które same się zgłoszą do Ciebie, bo jak będziemy wpisywać każdą, która napisze jednego posta i znika, to ta lista może być długa i mało aktualna Cóż, pomyślimy jeszcze...

Póki co na szybko Wam napiszę, że wg moich zapisków mamy:
36 oficjalnych staraczek
8 "prawie-staraczek" (które mają zacząć starania w najbliższym czasie)
i 5 zafasolkowanych



kaskaderko, miałam podobne odczucie, że dziewczynkę łatwiej wychować i bałam się wychowywania chłopaka, ale moja mama mnie pocieszała, że przecież niezależnie od płci to będzie moje dziecko i dam radę (wie co mówi, bo mam brata). Póki co daję radę z Maksem, choć oczywiście jeszcze wieeele przed nami, ale wszelkie obawy zniknęły



marlenko, gratulacjeeee!!!

Kism, no ja właśnie powinnam być na tej drugiej liscie, "prawie-staraczek" I też taką mogłybyśmy stworzyć, chyba że już wszystie dziewczyny z tej listy przeskoczyły już do oficjalnych staraczek

I moim zdaniem na liscie powinny być dziewczyny w miarę aktywne na watku, bo za chwilę bedziemy mieć listę długą na 5 km, i okaże się, że połowy nicków nawet nie kojarzymy ....

[lisek15]

AgaMili i Kaskaderka nad tą listą napracowała się moja wizażowa koleżanka - Scio Także to nie jest moje dzieło Ale jej przekażę,że spodobała się lista

Jeszcze raz wszystkim życzę powodzenia.

[aa2]

heja
no wiedze ze w końcu ktoś się zajął listą

Gospelka trzymam kciukasy

kurcze ciekawa jestem jak się spisz eten mikroskop owulacyjny, zdawaj relacje na bieżąco

ja siedzę w pracy wiec standard kurcze własnei sobie policzyłam ze baba durna z rejestracji zapisała mnie ni epo 3 tygodniach tylko po 4 do lekarki , bo ja byłam 16 lutego a ta mnie zapisała na 15 marca to jakby nie patrzeć 4 tygodnie a 3 tygodnie to powinno być 9
nie wiem czy się nie umówić gdzie indziej bo to strasznie długo ja oszaleje do tego czasu

[TheFall]

Hej
U mnie się znowu pogmatwało wszystko. Tata już jest w domu, nie jest źle, ale do pracy chyba już nie wróci. Wszyscy chcą wnuka, ale tera mój Tż coś nie jest za bardzo zdecydowany.
Nie będę nic robić na siłę, ale trochę przykro, miałam zacząć sobie temperaturę mierzyć, ale jak on nie wie czy to już czas na dzidziusia to chyba nie ma sensu, jeszcze by pomyślał, że się z jego zdaniem nie liczę i go próbuję wrobić
Od miesiąca siedzę w domu wiec pewnie martwi się o pieniądze. Jak jest u was? Wszystkie pracujecie, czy ktoś też ma taką sytuacje jak ja?

[kaskaderka]

Napisane przez TheFall

Hej
U mnie się znowu pogmatwało wszystko. Tata już jest w domu, nie jest źle, ale do pracy chyba już nie wróci. Wszyscy chcą wnuka, ale tera mój Tż coś nie jest za bardzo zdecydowany.
Nie będę nic robić na siłę, ale trochę przykro, miałam zacząć sobie temperaturę mierzyć, ale jak on nie wie czy to już czas na dzidziusia to chyba nie ma sensu, jeszcze by pomyślał, że się z jego zdaniem nie liczę i go próbuję wrobić
Od miesiąca siedzę w domu wiec pewnie martwi się o pieniądze. Jak jest u was? Wszystkie pracujecie, czy ktoś też ma taką sytuacje jak ja?

Ja mam podobną sytuację z moim TŻ, ja też nie pracuje(choć na życie mam,bo mam oszczędności) i się martwi i oficjalnie mówi,że dzidziuś nie teraz...ale jak w ostatnim m-cu powiedziałam,że okres mi się zbytnio spóźnia,to mu się oczka zaświeciły i taki radosny przez kilka dni się zrobił aż do dnia gdy dostałam okres... Myślę,że on chce nawet już ale boi się i woli mówić,że jeszcze nie terazZa facetami nie nadążysz

---------- Dopisano o 12:28 ---------- Poprzedni post napisano o 12:08 ----------

Napisane przez aa2

heja
no wiedze ze w końcu ktoś się zajął listą

Gospelka trzymam kciukasy

kurcze ciekawa jestem jak się spisz eten mikroskop owulacyjny, zdawaj relacje na bieżąco

ja siedzę w pracy wiec standard kurcze własnei sobie policzyłam ze baba durna z rejestracji zapisała mnie ni epo 3 tygodniach tylko po 4 do lekarki , bo ja byłam 16 lutego a ta mnie zapisała na 15 marca to jakby nie patrzeć 4 tygodnie a 3 tygodnie to powinno być 9
nie wiem czy się nie umówić gdzie indziej bo to strasznie długo ja oszaleje do tego czasu

Może nie miała wcześniej terminu ja też czekam już równy m-c na wizytę,którą mam wreszcie jutro Cierpliwości kochana ci życzę i trzymam kciuki

[aa2]

he he tylko wiesz ja po poronieniu wolałabym wizytę wcześniej żeby zobaczyć czy jest ok bo sie po prostu boje-w tym przypadku cierpliwością nie grzeszę i chyba umówię sie na wizyte w następnym tygodniu do innego gina zeby zobaczyć czy wszystko ok

[TheFall]

Napisane przez kaskaderka

Ja mam podobną sytuację z moim TŻ, ja też nie pracuje(choć na życie mam,bo mam oszczędności) i się martwi i oficjalnie mówi,że dzidziuś nie teraz...ale jak w ostatnim m-cu powiedziałam,że okres mi się zbytnio spóźnia,to mu się oczka zaświeciły i taki radosny przez kilka dni się zrobił aż do dnia gdy dostałam okres... Myślę,że on chce nawet już ale boi się i woli mówić,że jeszcze nie terazZa facetami nie nadążysz

No i jak Twój Tż się zapatruje na twoje starania o dziecko?
Ostatnio też myślałam, że jestem w ciąży, miałam Tż o tym nie mówić póki nie będę pewna, ale wyszła sprawa z tatą i nie mogłam tego trzymać w sobie, stres był za duży. Powiedział, że nie mam się czym martwić, że on się zawsze z takiej nowiny ucieszy. Tyle, że jak okazało się, że to nie to i poruszyłam temat starań to już taki pewny nie był. Zwariować idzie.

[marlenaf083]

Witam wszystki dziewczynki... i te już zafasolkowane i też jeszcze się starające Chciałabym dopisać się oficjalnie do listy tych zafasolkowanych... Marlena - lat 27 - I cykl starań. Trzymam kciuki za Was

[kaskaderka]

Napisane przez TheFall

No i jak Twój Tż się zapatruje na twoje starania o dziecko?
Ostatnio też myślałam, że jestem w ciąży, miałam Tż o tym nie mówić póki nie będę pewna, ale wyszła sprawa z tatą i nie mogłam tego trzymać w sobie, stres był za duży. Powiedział, że nie mam się czym martwić, że on się zawsze z takiej nowiny ucieszy. Tyle, że jak okazało się, że to nie to i poruszyłam temat starań to już taki pewny nie był. Zwariować idzie.

Ja też się bałam mu powiedzieć o spóźniającym się okresie ale sam zapytał i wtedy zobaczyłam ten jego błysk w oku i uśmiech Więc już wiem,że będzie przeszczęśliwy jak się dwie kreseczki pokażą... ale niepewność gdzieś tak się tłucze w główce mojej Myślę,ze faceci się jednak boją i wolą jakby decyzję zostawić nam na wszelki wypadek,żeby nie było,że oni się zgodzili Jak myślisz dobrze mówię?



---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Witaj marlena

[sandra1892]

Napisane przez TheFall

No i jak Twój Tż się zapatruje na twoje starania o dziecko?
Ostatnio też myślałam, że jestem w ciąży, miałam Tż o tym nie mówić póki nie będę pewna, ale wyszła sprawa z tatą i nie mogłam tego trzymać w sobie, stres był za duży. Powiedział, że nie mam się czym martwić, że on się zawsze z takiej nowiny ucieszy. Tyle, że jak okazało się, że to nie to i poruszyłam temat starań to już taki pewny nie był. Zwariować idzie.

Przyznam, facet dziwne stworzenie
Ja jak zaczelam temat dzidzi z moim Tż to on na poczatku mowil ze jeszcze za wczesnie mimo ze ma juz 28 lat
Az pewnego milego wieczorku sie nie zabezpieczyl a ja na to "przeciez mowiles ze jeszcze nie pora" a on na to "ale moze juz chce dzidzusia ?!" i wez tu zrozum faceta, a podobno to nas trudno zrozumiec .



A na razie naszym "maleństwem" nazywamy naszego pieska tego z awatara :p
Chociaż non stop wszyscy mowia ze mamy sobie zrobic malenstwo a nie psa traktujemy jak dziecko , bo to tylko zwierze . Wkurzajace !

[TheFall]

Napisane przez kaskaderka

Ja też się bałam mu powiedzieć o spóźniającym się okresie ale sam zapytał i wtedy zobaczyłam ten jego błysk w oku i uśmiech Więc już wiem,że będzie przeszczęśliwy jak się dwie kreseczki pokażą... ale niepewność gdzieś tak się tłucze w główce mojej Myślę,ze faceci się jednak boją i wolą jakby decyzję zostawić nam na wszelki wypadek,żeby nie było,że oni się zgodzili Jak myślisz dobrze mówię?



---------- Dopisano o 13:31 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Witaj marlena

No coś w tym jest.
Wczoraj w łóżku o tym rozmawialiśmy, najpierw powiedział, żebym sama zdecydowała a potem, że może jednak pracy poszukam najpierw.
Trochę się denerwuję bo jestem pracoholikiem. Ostatnią ciążę poroniłam, trochę przez hormony, a trochę przez stres w pracy. Nie dojadałam, potem wyszło, że mam anemię, postanowiłam to rzucić. Zresztą atmosfera w pracy też dużo dała mi w kość. Trochę się boję, że znowu trafię do takiej firmy i o dziecku nie będzie mowy, bo sytuacja się powtórzy, no a skoro teraz jestem w domu i się nie stresuję...
Faceci mają łatwiej, my musimy wszystko zaplanować.

[kaskaderka]

TheFall przypomniałam sobie jak dawno temu planowaliśmy (z eks mężem) dzidzię,odstawiłam tabsy i szybko sią udało.Niestety tą ciążę poroniłam a mój mąż spanikował i powiedział,ze na razie nie chce mieć dzieci,bo myślał,że jest ale teraz wie,że nie jest na dziecko gotowy Jednak los chciał inaczej i pękła nam gumka w trzy m-ce po # w dniu mojej ow. Stało się to rano przed wyjściem do pracy i już po drodze do niej,podjęłam decyzję,że się zwalniam(za dużo w niej było stresów)Szefowa się zdziwiła moją decyzją zwłaszcza,że przecież nie miałam żadnego potwierdzenia tylko pewność.Teraz ta moja pewność ma prawie 17lat a jej ojciec cieszył się jak głupi(nie pamiętam tylko czy od początku ale chodził ze mną do szkoły rodzenia i był przy porodzie,potem ją kompał od początku i nawet przewijał) Więc ja bym się tam nie martwiła kochana tylko się starała o dzidzię zwłaszcza,że nie oszukujmy się- prawie cały ciężar wychowania spada i tak na nas

[AgaMili]

Napisane przez TheFall

Hej
U mnie się znowu pogmatwało wszystko. Tata już jest w domu, nie jest źle, ale do pracy chyba już nie wróci. Wszyscy chcą wnuka, ale tera mój Tż coś nie jest za bardzo zdecydowany.
Nie będę nic robić na siłę, ale trochę przykro, miałam zacząć sobie temperaturę mierzyć, ale jak on nie wie czy to już czas na dzidziusia to chyba nie ma sensu, jeszcze by pomyślał, że się z jego zdaniem nie liczę i go próbuję wrobić
Od miesiąca siedzę w domu wiec pewnie martwi się o pieniądze. Jak jest u was? Wszystkie pracujecie, czy ktoś też ma taką sytuacje jak ja?

Trochę trudna sytuacja, pogadaj z nim bo musi być pewien na 100%. Mój powiedział że myślał że nigdy nie będzie na 100% pewnien i że wszystkie dzieci są z wpadki (ale poźniej i tak się rodzice cieszą , jednak nikt sie nie decyduje świadomie...) a 2 miesiące temu już zmienił zdanie i powiedział że jest pewny na 10000% i bardzo tego chce. Moim zdaniem lepiej poczekać aż się zdecyduje.

Aa2 a może wbierz się na pierwszą wizytę prywatnie? Przynajmniej zobaczysz zarodka i będziesz pewna że jest dobrze umiejscowiony i wszystko jest ok. Ja bym nie dała rady tyle czekać

Witaj Marlena

[Haniula]

Dziewczynki a jak rozwiązujecie sprawe alkoholu . Bo My teraz idziemy w sobote na zabawe karnawałową i wiadomo ze winko albo drinka by sie wypiło. Niby nie musze, ale boje sie sytuacji, ze bede sobie wkrecać i całe swoje zycie ustawie wokol staranek, a jak nie wyjdzie to bedzie załamka. Ale z kolei jakby okazało si ze jest dzidia to bede sie martwić, e była zabawa a ja pare drinków wypiłam i moze zaszkodzić
Chcieliśmy zeby samo wyszło, ze bedzie dzidzia, ze poprostu przestajemy sie zabezpieczac. Ale od momentu kiedy powiedzielismy to juz teraz- w tym miesiacu, to ja o niczym innym nie myśle

Ile ta psychika potrafi zdziałać