studniówki :> gdzie?

[rapifen]

Nie, temat nie o kreacjach czy partnerach
Otóż mam takie pytanie.
Czy wolicie studniówkę w szkole (sala gimnastyczna) czy w lokalu?
Dołączam ankietę :P

Gdybyście mogły przeżyć jeszcze raz studniówkę, to gdzie?

[layla_lbn]

Ja miałam studniówkę w lokalu i tak wołałabym mieć, gdybym miała następna. Chociaz w sumie nie chciałabym mic jej drugi raz, moja pierwsza, mimo, ze odbyla sie 5 lat temu-to nadal zle ja wspominam, duzo lepsze byly niektore imprzy studenckie.

[famka89]

W szkole? nigdy w życiu byłam na trzech studniówkach i każda w lokalu.

[Mustique]

ja swoją miałam w Domu Żołnierza... i nie narzekałam.... atmosfera była przednia.. szczególnie że nauczyciele i opiekunowie siedzieli w innej sali niż my! tylko do tańczenia schodzili na naszą salke!

[angela0033]

nie chciałabym mieć w szkole... jakoś mi się to źle kojarzy... jakoś tak niestudniówkowo...

[Lucka91]

ja rowniez mam studniowke w lokalu, i nie chcialabym zeby byla organizowana w szkole, jakies to malo eleganckie i wytworne ;p

[Flofferek]

Hmm trudno powiedziec, w sumie bylam na 5 studniowkach (w tym 1 moja). Moja byla w lokalu, dwie inne tez, a kolejne dwie w szkolach, wiec nie odczulam szkoly jako 'mojego' budynku. Z drugiej strony lepszy klimat jest w lokalach, bardziej powazny, elegancki, no i sam wyglad w srodku (choc wiadomo, ze mozna przystroic, ale wg mnie to nie jest to samo). To tak samo jak np. wesela w szkolach srednio mi odpowiadaja.

[Leosia69]

lokal

[201604200942]

Ja mam w lokalu.
Prawdę mówiąc dla mnie to bez różnicy gdzie będzie, bo nie miejsce się liczy, a dobra atmosfera.
Dyrekcja miała w planach organizować studniówki w szkole, na sali gimnastycznej, ale po podliczeniu, koszty wyszły wyższe niż podczas wynajmowania lokalu.

[anestet-ka]

Miałam w szkole. Byla opcja zrobienia jej w lokalu, ale uczniowie przeglosowali, ze szkola.
Tego przedstudniowkowego klimatu przygotowan, robienia dekoracji itd nic nie zastąpi, a w lokalu.. teren neutralny, a jednak fajniej chyba jak studniówka kojarzy się ze szkołą. Na inne bale w lokalach jest czas pozniej, ten jest jeden raz w zyciu.

[rosiek]

Moja szkoła organizuje w lokalu, studniówka na którą idę w tym roku - również w lokalu.
Jakoś sobie nie wyobrażam takiej imprezy w szkole, może dlatego, że salę gimnastyc zną mamy bardzo małą

[PinkSlip]

Niiiieeeeee, w szkole? Jakoś mi to nie pasuje. To wyjątkowa uroczystość, własna studniówka jest jedna w życiu. W szkole jest tak... mało uroczyście.
Ale to tylko takie moje myślenie.
My mamy w całkiem ładnym, eleganckim pensjonacie, 3 km od miasta.

[Ejli]

Moja była w Muzeum Narodowym i uważam, że to miejsce doskonale się sprawdziło

[rapifen]

Napisane przez SamaraMorganx

Ja mam w lokalu.
Prawdę mówiąc dla mnie to bez różnicy gdzie będzie, bo nie miejsce się liczy, a dobra atmosfera.
Dyrekcja miała w planach organizować studniówki w szkole, na sali gimnastycznej, ale po podliczeniu, koszty wyszły wyższe niż podczas wynajmowania lokalu.

No właśnie :s otóż mam studniówkę w szkole na sali gimnastycznej między składzikiem piłek, bramką a koszem. Koszty są takie same jak w hotelu nadmorskim jak nie wyższe. Moja klasa się zbuntowała i nie idą, bo generalnie chyba tylko pięć osób w roczniku nie chciało mieć w lokalu. Dyrektor zarządził tak bo ma takie widzi mi się. Płacę tyle samo a jedzenie będzie robione uwaga - w szkolnej stołówce, obrusy mamy przynieść sami a po imprezie zostać i posprzątać. Zawsze mogę zmienić zdanie bo to szkoła i problemu nie ma, ale nie wiem czy warto zmieniać zdanie. Dla mnie to wątpliwa przyjemność a ta kasa to nie wiem na co idzie no i jestem w kropce. Ale jak widać 90% głosujących woli w lokalu, tak jak ja.

[shiava]

Ja bylam na kilku studniowkach, dobrych pare lat temu. Wszystkie w szkolach, wiec nie wiem czy bardziej nie podobaloby mi sie w lokalu.

Ale imprezy byly swietne, znalo sie kazdy kat, mozna bylo w kilka osob isc do toalety na 3 pietrze celem wypicia czegos mocniejszego Znalo sie wszystkie miejsca, fajnie bylo w takich eleganckich ciuchac usiasc we wlasnej klasie, robic zdjecia i popijac wodke

[Cyska]

Ja bylam na 3 studniówkach. Dwie w lokalu a jedna w duzej sali na uczelni(chyba gimnastyczna to byla juz nie pamietam). I szczerze mówiąc zadna mi to byla roznica czy szkola czy lokal. Jakos nie czulam sie podczas imprezy jak w szkole kompletnie na to nie zwracalam uwagi.

Ja to nie zabardzo lubie takie imprezy (teraz) ale jeśli ty lubisz i chcialabys pojsc, a jedynym powodem dla ktorego rezygnujesz to miejsce imprezy to wg mnie nie warto sie fochować Naprawdę podczas zabawy bedziecie zwracać uwagę czy ściany są z marmuru czy jednak tynk odpada?

Swoją drogą jak pamietam to roznica w cenie miedzy szkołą a lokalem byla nie wielka... nie wiedzieć czemu:P

[SOCKI]

Ja miałam studniówkę w szkole. I w życiu nie zamieniłabym jej na lokal. Moja była szkoła to jeden z najstarszych budynków w mieście. Ma swój klimat i tradycje. Była to magiczna noc...Przystrajaliśmy sami, jedzenie było z restauracji, a sprzątają (zgodnie z tradycją) klasy drugie. Ot taka umowa międzypokoleniowa.

[rapifen]

Ja to nie zabardzo lubie takie imprezy (teraz) ale jeśli ty lubisz i chcialabys pojsc, a jedynym powodem dla ktorego rezygnujesz to miejsce imprezy to wg mnie nie warto sie fochować Naprawdę podczas zabawy bedziecie zwracać uwagę czy ściany są z marmuru czy jednak tynk odpada?

Ale chodzi o to o że mam przyjść, pomóc pompować balony, rozwieszać je, potem sprzątać i o pierwszej zanieść ławki do sali _-_. Bo w szkole to dyrektor kończy bal. W lokalu każdy wychodzi kiedy chce, tutaj dyrektor zarządza koniec (człowiek który połknął kij) i jest koniec i sprzątamy. To też jest problem. Ja sobie wyobrażam że na studniówkę jedzie się w kreacji, z piękną fryzurą a tu mam z miotłą latać po tańcach. Nie spadnie mi korona z głowy, no ale chyba jest różnica między balem a potańcówką w remizie...
Nie wiem gul mi trochę pika nie powiem, bo to w końcu studniówka ale strasznie się z tym gryzę.
No cóż, moja szkoła w ogóle nie ma klimatu niestety Może gdyby miała i budynek był jak pani wyżej, to okej. Ale tak nie jest _-_

[paula-zla]

Moja studniówka odbędzie się w zamku Książ, ale wcale nie jestem z tego powodu zadowolona. Dlaczego? Koszt imprezy za osobę wynosi 200 zł + opłata za kamerzystę (40 zł) + opłata za zdjęcia jeżeli ktoś chce. W zamku jest strasznie zimno, parkiet jest śliski, a sale w których siedzą klasy są rozłożone w całym zamku, więc ciężko odnaleźć znajomych z innych klas.

[PinkSlip]

Rapifen, masz takie podejście jak ja.
Studniówka musi być dniem WYJĄTKOWYM, jedynym, szczególnym, innym niż wszelkie inne bale. Piękna kreacja, fryzura, makijaż, paznokcie - wszystko pierwsza klasa. A nie miotła, materace i bramki.

[Cyska]

No to albo chodzi ci o sam fakt ze w twojej szkole albo o te zasady(koniec o 1, przystrajanie, sprzątanie). Rozumiem ze jednak o jedno i o drugie Co do samej szkoly sie wypowiedzialam, a z tym przystrajaniem - to musisz koniecznie ty to robic?;> przeciez nie będzie przystrajac na raz 300 osob, czy tam ile jest w szkole, nie wiem Ja tam nic nie robiłam:P No jedyna kiszka w tej calej sytuacji to to ze koniec o 1... No ale to zawsze do 1 lepiej niz w ogole ;>

No ale ja to ja. Nigdy nie mam jakis idealistycznych wizji ze cooś musi być wyjatkowe, ze ten dzień to taki suuupeer niezapomniaany i tym podobne pierdoły Ja swoja sukienke, buty kupilam dzien przed studniowka, na prawde nie obchodzą mnie takie detale

[rapifen]

Cała ta sytuacja wydaje się taka... "ech jak musicie mieć tą studniówkę to róbcie tam gdzieś w rozpadającej się sali, przyniesiemy komputer z głośników muzyka a potem papatki do domu" Ja byłam przekonana że nie idę, w końcu się umówiliśmy nikt pieniędzy nie wpłaca ale mama mi piszczy nad uchem ciągle że będę tego gorzko żałować bo na pewno wszyscy się będą świetnie bawić beze mnie. No ale nie ma tych "wszystkich" bo znaczna część klasy nie idzie. Nie wiem czy warto iść bo to studniówka czy nie iść i zachować te pieniądze które przeznaczyłabym na sam bal, sukienkę czy włosy i dorzucić do kursu prawa jazdy

[Dotka90]

Muzeum Narodowe Kraków.
Ogólnie ok, ale jeden wielki minus za brak włączonej klimatyzacji.
No i drugi minus, ale to dla organizacji naszej szkoły: poloneza tańczyli wszyscy na raz, co spowodowało taki efekt, że praktycznie cały czas stało się w miejscu, przesuwając o 2-3 kroczki w przód co jakiś czas, zamiast naprawdę tańczyć.
Powinni nas podzielić chociażby na II grupy, jak to było w innych szkołach, no ale już trudno

[ville]

Moja studniówka odbyła się w szkole i podobało mi się. Nigdy nie byłam na innej studniówce, więc nie mam porównania do balu w lokalu, ale podobało mi się to, że odbyła się ona w moim LO.

[Cyska]

Napisane przez rapifen

Cała ta sytuacja wydaje się taka... "ech jak musicie mieć tą studniówkę to róbcie tam gdzieś w rozpadającej się sali, przyniesiemy komputer z głośników muzyka a potem papatki do domu" Ja byłam przekonana że nie idę, w końcu się umówiliśmy nikt pieniędzy nie wpłaca ale mama mi piszczy nad uchem ciągle że będę tego gorzko żałować bo na pewno wszyscy się będą świetnie bawić beze mnie. No ale nie ma tych "wszystkich" bo znaczna część klasy nie idzie. Nie wiem czy warto iść bo to studniówka czy nie iść i zachować te pieniądze które przeznaczyłabym na sam bal, sukienkę czy włosy i dorzucić do kursu prawa jazdy

No to skoro mowisz ze będzie tak strasznie i na odwal sie, a kaskę moznaby juz dolozyć do czegoś to tak też bym zrobiła

A byłaś już na jakiejś studniowce? no to masz odfajkowane
A tam żałować.... tzn no rozumiem ze każdy inną wagę do tego przyklada... A poza tym czego masz żałować skoro ta cała otoczka na której ci zależy będzie.... no.. nie będzie jej
Znam osoby które nie były i jakoś po latach nie żałują;p

A nawet jeszcze gorsze przekręty, dziewczyna chciała kase dla siebie i ubrala sie, wymalowala i poszla spac do znajomych ale to komicznie wyglądało, my sobie siedzimy pod kocykiem a ta sukni balowej

[Lexie]

Napisane przez rapifen

No właśnie :s otóż mam studniówkę w szkole na sali gimnastycznej między składzikiem piłek, bramką a koszem. Koszty są takie same jak w hotelu nadmorskim jak nie wyższe. Moja klasa się zbuntowała i nie idą, bo generalnie chyba tylko pięć osób w roczniku nie chciało mieć w lokalu. Dyrektor zarządził tak bo ma takie widzi mi się. Płacę tyle samo a jedzenie będzie robione uwaga - w szkolnej stołówce, obrusy mamy przynieść sami a po imprezie zostać i posprzątać. Zawsze mogę zmienić zdanie bo to szkoła i problemu nie ma, ale nie wiem czy warto zmieniać zdanie. Dla mnie to wątpliwa przyjemność a ta kasa to nie wiem na co idzie no i jestem w kropce. Ale jak widać 90% głosujących woli w lokalu, tak jak ja.

To masz po części taką sytuację jaka była u mnie, tzn uczniowie przytłaczającą większością byli za lokalem, zrobiono nawet głosowanie którego później nikt nie wziął pod uwagę i dyrekcja się uparła na szkołę. Zdaje się, że sami dekorowaliśmy szkołę, tylko jedzenie było kateringowe, sprzątała firma...

Jak nie chcesz to nie idź, ja nic szczególnego nie widziałam w studniówce, gdybym nie poszła nie byłoby żadnego żalu. Szkoda kasy na to jak masz być niezadowolona i wściekła, że musisz sprzątać szkołę.

[Brzoskfiniowa]

Ja mam w lokalu i w sumie jestem zadowolona. To dopiero druga studniówka, w historii mojego LO, która odbywa się poza szkołą. Wcześniejsze były w szkole, podobno też ok Jedyny minus to fakt, że do lokalu musimy dojechać 20 km, ale to był wymysł większości uczniów, ponieważ u nas w mieście jest lokal, w którym chociażby odbyła się zeszłoroczna studniówka (byłam), ale catering był tam beznadziejny, ogólnie niepochlebne opinie i zdecydowaliśmy się zmienić lokal
Rapifen, ja bym zrezygnowała.. Totalna porażka. U nas studniówki w szkole trwały do rana.

[201604200942]

Napisane przez rapifen

No właśnie :s otóż mam studniówkę w szkole na sali gimnastycznej między składzikiem piłek, bramką a koszem. Koszty są takie same jak w hotelu nadmorskim jak nie wyższe. Moja klasa się zbuntowała i nie idą, bo generalnie chyba tylko pięć osób w roczniku nie chciało mieć w lokalu. Dyrektor zarządził tak bo ma takie widzi mi się. Płacę tyle samo a jedzenie będzie robione uwaga - w szkolnej stołówce, obrusy mamy przynieść sami a po imprezie zostać i posprzątać. Zawsze mogę zmienić zdanie bo to szkoła i problemu nie ma, ale nie wiem czy warto zmieniać zdanie. Dla mnie to wątpliwa przyjemność a ta kasa to nie wiem na co idzie no i jestem w kropce. Ale jak widać 90% głosujących woli w lokalu, tak jak ja.

Pamiętaj, że to jest Wasza studniówka.
Teoretycznie to Wy (czyli uczniowie) powinniście organizować wszystko, a nauczyciele są "tylko" gośćmi.
Na Twoim miejscu po prostu zorganizowałabym małą delegacje, która powiedziałaby dyrektorowi, że wszystko sami załatwimy i zeby on nam nic nie załatwiał.

[Brzoskfiniowa]

Przedmówczyni ma rację. U nas wszystko załatwiają uczniowie z pomocą rodziców. Wynajmują lokal, orkiestrę, itd. Także przy odrobinie chęci i organizacji może i Wam udałoby się coś zorganizować. Tylko już trochę późno i wymagałoby to dość szybkiej mobilizacji.. Ale nie ma rzeczy niemożliwych

[Diesel]

U mnie jest tak jak napisała Brzoskfiniowa ale bez kłótni i innych rzeczy sie nie mogło obyć... Jako pierwszy rocznik w naszym 60letnim LO bedziemy mieli studniówkę poza murami szkoły... i oczywiście dla wielu to jest łamanie tradycji...
ale jaką my byśmy mieli przyjemnosc z tego? tydzien przed trzeba sprzatac w szkole, i robi dekoracje z szarego papieru, folii i bibuly...polonez, czyli 6 klas i ponad 500 osob na sali, normalnie klaustrofobii mozna dostac! jedzenie zimne, i rodzice jako kelnerzy! zgroza! w ubieglym roku bylam jako osoba towarzyszaca i ciesze sie, ze nasz, '91 rocznik będzie miał w lokalu