Egzamin na prawo jazdy - pytania, relacje, trzymanie kciuków ;)

[Trusmilk]

Dziewczyny mam pytanie. Ustalili mi termin egzaminu na 14 sierpnia(ustalało moje OSK), myśląc, że ta procedura trwa 1,5 miesiąca, nie wspominałam o wyjeździe, który trwa od 5 do 15 sierpnia. Czy ejst możliwość rpzełożenia egzaminu, nie ponosząc ksoztów?

[carrot]

Napisane przez villemo1

No i oblałam...Słynny łuk (wyjazd za linię) , który prosty wydaje się na placu z instruktorem, a już z panem egzaminatorem nie! Napiszę ku przestrodze, jak to zrobiłam. Jadę do przodu, ustawiam się w kopercie - wszystko ładnie, cofam. Skręcam, no i patrzę przez tylną szybę, kiedy tu prostować koła. A tam po prostu same słupki. Nie wiedziałam który to ten środkowy rzeczywiście trochę ich tam było, bo plac duży i kilka łuków obok sobie, na pierwszy rzut oka nie wiadomo, które słupki należą do którego łuku! No i wyjechałam za linię na prostej... Pan egzaminator miły, powiedział mi "na pożegnanie", że "na przyszłość trochę więcej uwagi" jestem na siebie wściekła!

No i ja też oblałam. Słynny łuk... Właściwie to sam łuk przejechałam, na moje oko, rewelacyjnie. Szkoda, że tyczka na samym końcu, już na kopertce, mi się gdzieś schowała, rozmyła, sama zresztą nie wiem co z nią.... i pięknie, wręcz perfekcyjnie na tę środkową tyczusię najechałam. DRAMAT. Jeszcze nigdy w życiu nie byłam na siebie tak bardzo zła po oblanym egzaminie. No bo Jak można w tak idiotyczny sposób zmarnować szansę na spełnienie marzenia?! Wierzyłam bardzo, bardzo mocno w to, że mi się uda. Nerwy odłożyłam zupełnie na bok. Coż, chyba uwaga i rozum tak jak nerwy poszły się gonić...

Dramatycznie mi wstyd.............. Jakbym lubiła procenty, bo byłoby mi o tyle na duszy lżej, że przynajmniej teraz zamiast łzami, procentami bym się zalała......

A egzaminator. Ot zwykły, nawet miły człowiek. Nie ma się co go bać...

Napisane przez villemo1

Następny termin dopiero 23 sierpnia

Musi się nam udać. Ja mam następny 24 sierpnia, ale będę próbować zmieniać, bo niesamowicie mi zależy na szybszym terminie...

[carrot]

Napisane przez Trusmilk

Dziewczyny mam pytanie. Ustalili mi termin egzaminu na 14 sierpnia(ustalało moje OSK), myśląc, że ta procedura trwa 1,5 miesiąca, nie wspominałam o wyjeździe, który trwa od 5 do 15 sierpnia. Czy ejst możliwość rpzełożenia egzaminu, nie ponosząc ksoztów?

Da się. Jedź do WORDu i poproś o zmianę terminu.

[tootsie]

Napisane przez Trusmilk

Dziewczyny mam pytanie. Ustalili mi termin egzaminu na 14 sierpnia(ustalało moje OSK), myśląc, że ta procedura trwa 1,5 miesiąca, nie wspominałam o wyjeździe, który trwa od 5 do 15 sierpnia. Czy ejst możliwość rpzełożenia egzaminu, nie ponosząc ksoztów?

Jest taka możliwość Radze jak najszybciej wybrać się do WORD`u i ustalić inny termin Termin można zmienić bezpłatnie z tego co pamiętam najpóźniej tydzień czy dwa przed planowanym egzaminem

[tootsie]

Napisane przez carrot

No i ja też oblałam. Słynny łuk... Właściwie to sam łuk przejechałam, na moje oko, rewelacyjnie. Szkoda, że tyczka na samym końcu, już na kopertce, mi się gdzieś schowała, rozmyła, sama zresztą nie wiem co z nią.... i pięknie, wręcz perfekcyjnie na tę środkową tyczusię najechałam. DRAMAT. Jeszcze nigdy w życiu nie byłam na siebie tak bardzo zła po oblanym egzaminie. No bo Jak można w tak idiotyczny sposób zmarnować szansę na spełnienie marzenia?! Wierzyłam bardzo, bardzo mocno w to, że mi się uda. Nerwy odłożyłam zupełnie na bok. Coż, chyba uwaga i rozum tak jak nerwy poszły się gonić...

Dramatycznie mi wstyd.............. Jakbym lubiła procenty, bo byłoby mi o tyle na duszy lżej, że przynajmniej teraz zamiast łzami, procentami bym się zalała......

A egzaminator. Ot zwykły, nawet miły człowiek. Nie ma się co go bać...


Musi się nam udać. Ja mam następny 24 sierpnia, ale będę próbować zmieniać, bo niesamowicie mi zależy na szybszym terminie...

przykro mi nie ma co się wstydzić każdemu się zdarza
następnym razem napewno uda ci się zrealizować marzenie o posiadaniu prawa jazdy

[Trusmilk]

Napisane przez carrot

Da się. Jedź do WORDu i poproś o zmianę terminu.

Dzwonilam, a pani z biura obsługi klienta poinformowała mnie, że będzie mnie to wynosić 70 złoty, czyli 50% egzaminu. To ja już nic nie rozumiem, bo o ile mi było wiadomo mogę przełożyć dzień przed egzaminem termin.

[carrot]

Napisane przez Trusmilk

Dzwonilam, a pani z biura obsługi klienta poinformowała mnie, że będzie mnie to wynosić 70 złoty, czyli 50% egzaminu. To ja już nic nie rozumiem, bo o ile mi było wiadomo mogę przełożyć dzień przed egzaminem termin.

No co Ty. SERIO? Z tego co ja się dzisiaj dowiedziałam, to "na dwa dni przed egzaminem nie można zmieniać terminu" natomiast jak masz taki zapas czasu, to jak najbardziej (bez obarczania finansowego).

Sama dzisiaj nie wiedziałam co robić, czy brać termin jaki mi kobieta proponowała, czyli na za m-c i 5 dni, czy koczować na jakiś lepszy. Pani powiedziała, że lepiej brać i przyjść zmienić, bo wtedy będę na zasadach osoby, która po prostu się chce zapisać. Przychodzę, odstaję w kolejce i liczę na fuksa, że jakiś szybszy termin się zwolni, ale posiadam to zabezpieczenie, że jak nic się nie trafi, to nie dostanę terminu dalszego jak np. wrzesień, bo już jestem zapisana na sierpień.

[chyba, że przez ten egzaminacyjny szok doznałam przesłyszenia....]

[Trusmilk]

Napisane przez carrot

No co Ty. SERIO? Z tego co ja się dzisiaj dowiedziałam, to "na dwa dni przed egzaminem nie można zmieniać terminu" natomiast jak masz taki zapas czasu, to jak najbardziej (bez obarczania finansowego).

Sama dzisiaj nie wiedziałam co robić, czy brać termin jaki mi kobieta proponowała, czyli na za m-c i 5 dni, czy koczować na jakiś lepszy. Pani powiedziała, że lepiej brać i przyjść zmienić, bo wtedy będę na zasadach osoby, która po prostu się chce zapisać. Przychodzę, odstaję w kolejce i liczę na fuksa, że jakiś szybszy termin się zwolni, ale posiadam to zabezpieczenie, że jak nic się nie trafi, to nie dostanę terminu dalszego jak np. wrzesień, bo już jestem zapisana na sierpień.

[chyba, że przez ten egzaminacyjny szok doznałam przesłyszenia....]

Jutro rpzejdę się osobiście do WORD-u i jak baba z biura obsługi klienta powie mi to samo co przez telefon, to będę chciała rozmawiać z dyrektorem, ale jakimi argumentami się poprzeć?

[carrot]

Napisane przez Trusmilk

Jutro rpzejdę się osobiście do WORD-u i jak baba z biura obsługi klienta powie mi to samo co przez telefon, to będę chciała rozmawiać z dyrektorem, ale jakimi argumentami się poprzeć?

Słuchaj, na stronie naszego MORDu nie pisze nic o obciążeniach finansowych. Jest napisane tyle:

Zmiana terminów
Zmiany terminu egzaminów można dokonać po jego ustaleniu. Osoby, które chcą zmienić termin lub z niego zrezygnować, nie mogą tego dokonać ani w dniu egzaminu ani na dzień przed ustalonym terminem egzaminu.
W celu zmiany terminu należy:

• okazać dowód tożsamości

• zwrócić zaświadczenie o zakwalifikowaniu na egzamin, wydane przez Małopolski Ośrodek Ruchu Drogowego w Krakowie.

Za nie zgłoszenie się na egzamin w wyznaczonym terminie lub zgłoszenie się lecz nie przystąpienie do niego – pobierana jest opłata w wysokości 50 % opłaty egzaminacyjnej ( bez względu na przyczyny nie przystąpienia do egzaminu). Telefonicznie nie można zapisać się na egzamin lub dokonać zmiany terminu egzaminu. Przypominamy o konieczności posiadania aktualnego dokumentu tożsamości przy zapisywaniu się na egzamin oraz przystępowania do egzaminu.

Rozumiem więc, że zmiana nic nie kosztuje, jeśli zrobisz to odpowiednio wcześniej. Leć czym prędzej załatwić osobiście sprawę.

[Trusmilk]

Napisane przez carrot

Rozumiem więc, że zmiana nic nie kosztuje, jeśli zrobisz to odpowiednio wcześniej. Leć czym prędzej załatwić osobiście sprawę.

Dziekuje zobaczę jutro co da się zrobić i dma znać

[KasikB]

No i nie zdałam.
Trudno, to chyba nie był mój dzień. Rano miałam dwie godziny i jeździłam gorzej niż zwykle.
Na egzaminie zdałam plac, chociaż musiałam poprawiać łuk, bo za podobno dużo patrzyłam w lusterko. Ale na mieście już nie poszło tak łatwo. Przejechałam na pomarańczowym. Stałam w kolejce któraś z kolei i w momencie przejeżdżania obok sygnalizatora zobaczyłam pomarańczowe. Chciałam zahamować ale egzaminator był szybszy.

Na pociechę mam to, że to był mój pierwszy raz a następny termin mam 5 sierpnia o 7 rano. Ulice będą puste, moze wtedy się uda.

[carrot]

Napisane przez KasikB

Na pociechę mam to, że to był mój pierwszy raz a następny termin mam 5 sierpnia o 7 rano. Ulice będą puste, moze wtedy się uda.

Ależ Ci zazdroszczę tego terminu... Cóż, będę kombinować żeby ten swój też jakoś przepchnąć szybciej..

[juliaaa26]

KasikB carrot, kurcze dziewczynki no strasznie mi przykro

Na dodatek się załamałam bo teraz moja kolej a widzę że dobra passa dobiegła końca

[Ballerina]

Napisane przez KasikB

No i nie zdałam.
Trudno, to chyba nie był mój dzień. Rano miałam dwie godziny i jeździłam gorzej niż zwykle.
Na egzaminie zdałam plac, chociaż musiałam poprawiać łuk, bo za podobno dużo patrzyłam w lusterko. Ale na mieście już nie poszło tak łatwo. Przejechałam na pomarańczowym. Stałam w kolejce któraś z kolei i w momencie przejeżdżania obok sygnalizatora zobaczyłam pomarańczowe. Chciałam zahamować ale egzaminator był szybszy.

Na pociechę mam to, że to był mój pierwszy raz a następny termin mam 5 sierpnia o 7 rano. Ulice będą puste, moze wtedy się uda.

Przykro mi Kasik ale dobrze, że masz fajny następny termin. Nawet nie wiedziałam, że egzaminują w niedzielę. A jak egzaminator?

[carrot]

Napisane przez juliaaa26

Na dodatek się załamałam bo teraz moja kolej a widzę że dobra passa dobiegła końca

Julia, daj spokój, passa nie passa. Egzamin zależy od nas samych. Albo jesteśmy przygotowane dostać bilet na cztery kółka, albo nie. Jak się nie powiedzie, to po jakimś czasie wyciągniesz z tego wnioski i tylko szczęśliwsza będziesz, a jak zdasz, to będzie oznaczać, że już jesteś gotowa.

I nie myśl o tym jakie to straszne. Nie wiem, straszna psychoza krąży wokół egzaminu na prawo jazdy. Mój instruktor powtarzał mi do znudzenia, że to jest najprostszy w życiu egzamin, bo wiemy co na nim będzie, żadnych niespodzianek nie ma. Z kolei na egzaminach na uczelni znamy tylko zakres, a każde pytanie jest wielką niewiadomą. Słuchaj, jakbyś się bardzo zestresowała, to wyobraź sobie, że ten jęczący pan egzamintor to zwykły człowiek, który zamiast na fotelu pasażera, siedzi na klopie i się produkuje... Jedna z kursantek z mojego OSK zrobiła sobie taką wizualizację podczas egzaminu i z szerokim uśmiechem wyjechała sobie to prawko. Ja nie miałam niestety możliwości wypróbowania tego, ale myślę, że to dobry sposób na zżerające nerwy.

[juliaaa26]

Carrot dobre, zrobię tak jak piszesz, poza tym jestem właśnie po kolejnej jeździe i dzisiaj poszło mi o wiele lepiej więc i samoocena poszła nieco w górę.


Szczerze mówiąc, to i tak chciała bym mieć już ten egzamin za sobą,nieważne jakim wynikiem zakończony, byle już było PO!

[Trusmilk]

Dziewczyny jestem załamana. Mam porażenie nerwu strzałkowego(nie licząc, że miałam jeszcze jechać na wakacje), mam zwolnienie od lekarza, że do 10 sierpnia nie mogę uczestniczyć w egzaminie(egzamin mam 14, ale przecież muszę wyjeździć resztę godzin) i byłam w WORD-zie, bo chciałam przelożyć egzmain na 25 sierpnia, a oni powiedzieli, że muszę płacić 50% normalnego egzaminu;| Czemu mam płacić, skoro w innych ośrodkach nie trzeba?

[tootsie]

Napisane przez Trusmilk

Dziewczyny jestem załamana. Mam porażenie nerwu strzałkowego(nie licząc, że miałam jeszcze jechać na wakacje), mam zwolnienie od lekarza, że do 10 sierpnia nie mogę uczestniczyć w egzaminie(egzamin mam 14, ale przecież muszę wyjeździć resztę godzin) i byłam w WORD-zie, bo chciałam przelożyć egzmain na 25 sierpnia, a oni powiedzieli, że muszę płacić 50% normalnego egzaminu;| Czemu mam płacić, skoro w innych ośrodkach nie trzeba?

bardzo dziwne praktyki

BTW. Z przyzwyczajenia wchodzę na tą stronkę kilka rady dziennie https://cpdpub.pwpw.pl/apps/PJ.aspx Rano nic, wchodzę o godz. 15:20 (czyli urząd już zamknięty ) a tam pisze:
(2007-07-17) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.

(2007-07-20) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.

Moje prawko jest gotowe Szkoda tylko,ze tak późno sprawdziłam tą stronę bo cały weekend byłby przejeżdzony Ale i tak pewnie nie wytrzymam Teraz ewentualny mandat to 50 zł za brak dokumentu

[carrot]

Napisane przez Trusmilk

Dziewczyny jestem załamana. Mam porażenie nerwu strzałkowego(nie licząc, że miałam jeszcze jechać na wakacje), mam zwolnienie od lekarza, że do 10 sierpnia nie mogę uczestniczyć w egzaminie(egzamin mam 14, ale przecież muszę wyjeździć resztę godzin) i byłam w WORD-zie, bo chciałam przelożyć egzmain na 25 sierpnia, a oni powiedzieli, że muszę płacić 50% normalnego egzaminu;| Czemu mam płacić, skoro w innych ośrodkach nie trzeba?

Bidula... skąd to porażenie? Jakiś uraz? A zasad zmiany terminu w tym WORDzie nie rozumiem... Rozmawiałaś z panią w obsłudze klienta? Może wypada porozmawiać z kierownictwem, dowiedzieć się o pełny regulamin, albo coś... ? Co to w ogóle za miasto? No i przede wszystkim co w tej sytuacji zrobisz?

[atka884]

do tootsie
troszke sie naczekalas, ale warto,,
ja dzis znow smiagalam bez asysyty brata po miescie
uwielbiam jezdzic na trasie, 5y bieg i ja:P

[tootsie]

w sumie nie naczekałam się długo
Któregoś dnia poszłam się dowiedzieć kiedy moge się spodziewać mojego dokumentu, a urzędniczka mówi mi,że nie zapłaciłam za prawo jazdy Ja muwię,że zapłaciłam, dobrze ze miałam w portwelu potwierdzenie wpłaty. Okazało się,że dowód wpłaty dla urzędu poszedł gdzieś w świat , a ja musiałam oddać moje potwierdzenie wpłaty Nie wiem czy tak jest,że się oddaje swoje potwierdzenie czy nie, ale mniejsza z tym
W poniedziełek popołudniu miałam złożony komplet dokumentow , a dzisiaj juz prawko do odbioru Ciekawa jestem kiedy szanowna pani urzędniczka zadzwoniłaby do mnie,że jest moje prawko do odbioru Pewnie czekałabym kolejne dwa tygodnie

[KasikB]

Napisane przez Ballerina

Przykro mi Kasik ale dobrze, że masz fajny następny termin. Nawet nie wiedziałam, że egzaminują w niedzielę. A jak egzaminator?

Wydaje mi się, że niedawno zaczęli egzaminować w soboty i niedziele. Przecież te 3-miesięczne kolejki to było grube przegięcie!

A co do egzaminatora to trafiłam na kobietę. Nie pamietam jak się nazywała
Ale była chyba z tych bardziej życzliwych. Nie czepiała się a przy opisie tego so pod maską jak się pomyliła to powiedziała, ze mam drugą szansę i mogę się poprawić. Generalnie nie czepiała się. Szkoda, ze na tym skrzyżowaniu miała lepszy refleks niż ja. Ale może następnym razem będzie lepiej.

[Trusmilk]

Napisane przez carrot

Bidula... skąd to porażenie? Jakiś uraz? A zasad zmiany terminu w tym WORDzie nie rozumiem... Rozmawiałaś z panią w obsłudze klienta? Może wypada porozmawiać z kierownictwem, dowiedzieć się o pełny regulamin, albo coś... ? Co to w ogóle za miasto? No i przede wszystkim co w tej sytuacji zrobisz?

Zrywałam ogórki(zachciało mi się), a teraz stopą poruszać nie mogę, nie czuję jej, nerw nie odsyła do niej bodźców itd. Jutro idzie moja mama do WORD-u i zobaczymy jak to będzie. A mieszkam w Kaliszu.

[tootsie]

Napisane przez Trusmilk

Zrywałam ogórki(zachciało mi się), a teraz stopą poruszać nie mogę, nie czuję jej, nerw nie odsyła do niej bodźców itd. Jutro idzie moja mama do WORD-u i zobaczymy jak to będzie. A mieszkam w Kaliszu.

współczuję
nie ma pojęcia, co za durne zasady panują w kaliskim WODR`ie

[Trusmilk]

Napisane przez tootsie

współczuję
nie ma pojęcia, co za durne zasady panują w kaliskim WODR`ie

Ehhh..dziękuje, a najgorsze jest to, że 5 sierpnia miałam ejchać na peirwszy samodzielny wyjazd ze znajomymi;(

[Trusmilk]

Napisane przez tootsie

współczuję
nie ma pojęcia, co za durne zasady panują w kaliskim WODR`ie

Ehhh..dziękuje, a najgorsze jest to, że 5 sierpnia miałam jechać na pierwszy samodzielny wyjazd ze znajomymi;( a teraz niewiadomo, noga w końcu najważniejsza.

[Lionne]

Trusmilk faktycznie masz nieciekawą sytuację, bo gdyby to zwolnienie było chociaż do 14 to pewnie nie byłoby problemu z przełożeniem egzaminu...

Dziś miałam 2-godzinną jazdę po ponad miesięcznej przerwie i to na Yarisie, na którym w ogóle wcześniej nie jeździłam (za tydzień egzamin, losuje się samochód spośród 2: Corsy i Yarisa). Mam mieszane odczucia co do dzisiejszej jazdy, chociaż myślałam, że będzie gorzej, że po takiej przerwie będę się ciągle motała.

No cóż, dziś bym nie zdała... Popełniłam 2 poważne błędy:
- wjechałam z podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem, po której jechał samochód na innym pasie (prawdę mówiąc nie wiedziałam, że jeśli droga ma kilka pasów ruchu i auto jedzie jakimś innym prosto to pomimo tego nie moge wjechać na wolny prawy pas)
- nie zatrzymałam się przed linią bezwzględnego zatrzymania (widziałam znak "stop" i szukałam tej linii, ale była już trochę starta no i nie zatrzymałam się w odpowiednim miejscu - za to "gapiostwo" mi wstyd).
Poza tym na placyku nie szło mi zbyt dobrze (najpierw ładnie i tylko na wyczucie, a potem wychodziło różnie - raz nawet potrąciłam pachołka, czego nigdy wczesniej nie udało mi się dokonać no i raz wyjechałam za linię, ale oprócz tego pare razy ledwo się wybroniłam przed przekroczeniem linii...

Wkurzają mnie te remonty dróg w moim mieście! Mimo że miałam 2 godziny nie zdążylismy dojechać w okolice WORD-u (wszechobecne korki). OSK jest w centrum, ale plac manewrowy ma trochę dalej i w przeciwnym kierunku niż WORD. W trakcie kursu udawało się zrobic i plac i coś innego konkretnego, ale teraz przez te korki po placu byłam tylko na chyba 2 skrzyżowaniach, gdzie bywają egzaminacyjne autka. No i nie robiłam parkowania! Mam na Yarisie jeszcze 1 jazdę i dziś sobie dokupiłam 1 godzinkę w OSK na moim osiedlu - tu będę ćwiczyc placyk (bo mają na miejscu) i manewry na osiedlu, a jazdę w moim OSK (to w centrum) wykorzystam tylko na okolice WORD-u.

[carrot]

Trus, teraz dopiero mnie olśniło. Spróbuj napisać podanie do kierownictwa WORDu z prośbą o inny termin, uzasadniając zwolnieniem lekarskim. Mój instruktor opowiadał mi o kursancie, któremu wypadł jakiś obóz sportowy. Napisał to w podaniu i nie było problemu, miał błyskawiczny termin. Skoro więc Ty masz poważniejszy problem, to dołącz zaświadczenie od lekarza z opisem Twojej przypadłości i pędź walczyć. Kurcze, przecież nie można aż takich jaj robić jakie ten WORD serwuje... Hm?

Lionne, a jak Ci się w ogóle podoba jazda Yarisem? Ja miałam okazję przejechać się i corsą i yarisem i zdecydowanie bardziej podobała mi się lekcja z toyotą. Corsa mi wypadła jakoś tak opornie na starcie, choć potem już się przyzwyczaiłam do dziwnego wstecznego i innego włączania świateł.

[goosia:)]

Napisane przez Lionne

Trusmilk faktycznie masz nieciekawą sytuację, bo gdyby to zwolnienie było chociaż do 14 to pewnie nie byłoby problemu z przełożeniem egzaminu...

Dziś miałam 2-godzinną jazdę po ponad miesięcznej przerwie i to na Yarisie, na którym w ogóle wcześniej nie jeździłam (za tydzień egzamin, losuje się samochód spośród 2: Corsy i Yarisa). Mam mieszane odczucia co do dzisiejszej jazdy, chociaż myślałam, że będzie gorzej, że po takiej przerwie będę się ciągle motała.

No cóż, dziś bym nie zdała... Popełniłam 2 poważne błędy:
- wjechałam z podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem, po której jechał samochód na innym pasie (prawdę mówiąc nie wiedziałam, że jeśli droga ma kilka pasów ruchu i auto jedzie jakimś innym prosto to pomimo tego nie moge wjechać na wolny prawy pas)
- nie zatrzymałam się przed linią bezwzględnego zatrzymania (widziałam znak "stop" i szukałam tej linii, ale była już trochę starta no i nie zatrzymałam się w odpowiednim miejscu - za to "gapiostwo" mi wstyd).
Poza tym na placyku nie szło mi zbyt dobrze (najpierw ładnie i tylko na wyczucie, a potem wychodziło różnie - raz nawet potrąciłam pachołka, czego nigdy wczesniej nie udało mi się dokonać no i raz wyjechałam za linię, ale oprócz tego pare razy ledwo się wybroniłam przed przekroczeniem linii...

Wkurzają mnie te remonty dróg w moim mieście! Mimo że miałam 2 godziny nie zdążylismy dojechać w okolice WORD-u (wszechobecne korki). OSK jest w centrum, ale plac manewrowy ma trochę dalej i w przeciwnym kierunku niż WORD. W trakcie kursu udawało się zrobic i plac i coś innego konkretnego, ale teraz przez te korki po placu byłam tylko na chyba 2 skrzyżowaniach, gdzie bywają egzaminacyjne autka. No i nie robiłam parkowania! Mam na Yarisie jeszcze 1 jazdę i dziś sobie dokupiłam 1 godzinkę w OSK na moim osiedlu - tu będę ćwiczyc placyk (bo mają na miejscu) i manewry na osiedlu, a jazdę w moim OSK (to w centrum) wykorzystam tylko na okolice WORD-u.

ja sie boje mojego egzaminu,nie jezdziłam juz ok 3 tygodni,egzamin mam 8 sierpnia i niewiem co to bedzie wiem jedno :: nie zdam !! bo nie potrafie cofać na łuku,więc juz na placu polegne,szkoda.Naturalnie wykupie sobie jeszcze jakies 3 godziny przed egzaminem,ale wiem ze to nic nie da ,zrobiłam ten łuk prawidłowo pare razy,na skrecie wszystko jest dobrze,a pozniej niewiem jak mam wyprostowac,i jade slalomem do tyłu ;/ ehh wiem wiem praktyka czyni mistrza,ale niemam narazie na czym cwiczyc ;/

[Trusmilk]

Moja siostra poszła do dyrektora, kazał napisać podanie i jutro je do niego zanieść, on je podpisze i mi przesuną termin A ja dzisiaj mogę już ruszać stopą, mam nadzieję, że do 5 sierpnia będzie już sprawna!