Planujące, oczekujące i starające się o KOLEJNE dziecko

[mazianka81]

Napisane przez justinak25

No z jednej strony racja - bardzo łatwo odzwyczaić się od pampersów, moja córa ma 5 lat a za kilka dni pojawi sie drugie dziecko - nie chciałam ani przez 3 lata słyszeć o drugim tak mi córa dała w kość. Na dziś to fajna różnica wieku nie muszę aż tyle uwagi poświęcać starszej, jest w przedszkolu do 14 tej. Dla mnie to idealna sprawa nie mam przy sobie męża, babci siostry itp jako darmowych nianiek więc mogę liczyć tylko na siebie. Wcześniej nie zdecydowałabym się, oczywiście jakbym miała męża co wieczorem wraca z pracy i jeszcze byłby w stanie zarobić więcej niż 1200 zl to pewnie bym się zdecydowała, nie wspominając już o jakiejś babci grzecznej
Poza tym w Polsce szara rzeczywistość, najpierw umowa na stałe a potem dziecko, tym bardziej że krzywo się patrzy na kobietę z 2 dzieci zwłaszcza samą

oh jak ja Cie rozumiem.do konaca tamtego roku tez nie chciałam nawet słyszec o drugim dziecku,a teraz? hmm
wreszcie sie udało,od maja sie staralismy.
tez sama wychowuje Julkę,ktora w gr skonczy 3 lata,ale,ze jest juz baaardzo samodzielna i tez idzie do przedszkola,to sie zdecydowałam,
mój Tż jest 4-5 tyg poza domem,potem 2 w domciu i tak znowu....,i też niestety brak chętnych do pomocy,wiec nie jest lekko.cóz mam nadzieję ,ze dam rade


eveska mi bllllaaaaaadzioch wyszedł w 28dc,w 29 juz mocniejsze.a tez miałam cały czas uczucie na @ ale jakos czułam ze sie udałotylko temp mam ciagle 36,1 hihi,taki moj urok,
daj znac jak tylko bedziesz cos wiedziec


Iwa jak po wizycie,dobrze pamiętam,ze dzisiaj miała byc?

[IamLeeLee]

Hej dziewczyny, trzymam kciuki za Wasze ciąże
My już też po starankach Trochę pomogły testy owulacyjne, mój TZ bardzo chciał chłopca, więc wcześniej przytulaliśmy się w moich wyliczonych dniach płodnych, ale nic z tego, kupiłam testy i jak tylko zaczęło się coś pojawiać to zaczęliśmy starania, wg moich obliczen owulacja miała być w niedzielę, w piątek pojawiła się wyraźna kreska, za to w sobotę i niedzielę juz nic, zero... Trochę to dziwne, widocznie mam owulację wcześniej, może dlatego wcześniej nic nie wychodziło... Mam cichą nadzieję, że tym razem się uda
Jeśli w tym roku zajdę w ciążę to też będę miała 5 lat różnicy między dziećmi. Więcej dzieci na razie nie planuję, chcę iść do pracy kiedyś

[gosikk_s]

Eweska, maj to piękny miesiąc, miesiąc mojego synka Ja marzyłam teraz żeby załapać się na miesiące między marcem a czerwcem, tak żeby urodzić przed latem. Jeśli udałoby się w tym kwietniu będzie super W maju wolałabym już nie, niech dzieci mają swoje własne święta

Francmal, jeśli tylko stać Was i macie miejsce to pewnie Nam się buduje 3-pokojowe mieszkanko bo kupując zakłądaliśmy że będziemy tam mieszkać we trójkę Ze dwa tygodnie po podpisaniu umowy stwierdziłam że chcę drugie dziecko. No ale cóż, na 4 pokoje w nowym budownictwie stać nas nigdy nie będzie więc musi byc jak jest. I tym sposobem na pewno poprzestanę na dwójce dzieci, zresztą większa ilość już choćby ze względu na mój wiek odpada. Że już nie wspomnę ile musiałby zarabiać TŻ bo przy tylu dzieciach chyba nigdy nie wróciłabym do pracy A tu czeka nas 30 lat spłacania kredytu...

Justinak, no to ja jestem szczęściarą, mam babcię na pełny etat i męża codziennie w domu. Czyli na chwilę obecną jest ok

[mazianka81]

Napisane przez gosikk_s

Eweska, maj to piękny miesiąc, miesiąc mojego synka Ja marzyłam teraz żeby załapać się na miesiące między marcem a czerwcem, tak żeby urodzić przed latem. Jeśli udałoby się w tym kwietniu będzie super W maju wolałabym już nie, niech dzieci mają swoje własne święta

Francmal, jeśli tylko stać Was i macie miejsce to pewnie Nam się buduje 3-pokojowe mieszkanko bo kupując zakłądaliśmy że będziemy tam mieszkać we trójkę Ze dwa tygodnie po podpisaniu umowy stwierdziłam że chcę drugie dziecko. No ale cóż, na 4 pokoje w nowym budownictwie stać nas nigdy nie będzie więc musi byc jak jest. I tym sposobem na pewno poprzestanę na dwójce dzieci, zresztą większa ilość już choćby ze względu na mój wiek odpada. Że już nie wspomnę ile musiałby zarabiać TŻ bo przy tylu dzieciach chyba nigdy nie wróciłabym do pracy A tu czeka nas 30 lat spłacania kredytu...

Justinak, no to ja jestem szczęściarą, mam babcię na pełny etat i męża codziennie w domu. Czyli na chwilę obecną jest ok

gosikk_s to mamy ten sam problem z mieszkankiem
my kupilismy w marcu całe do kapitalki,i sami rozkład ustalaliśmy.na początku miały byc 3 sypialnie,ale stwierdziłam,że jadnnak zrobimy Julce jeden wieelki pokój bo jakoś myślalam,ze bedziemy sie długo starac,a tu bach i teraz jest problem,bo mieszkanie jest malowane i szkoda juz burzyc,a z drugiej strony za rok bedzie problem,.

Julka mając 4 mies spała juz sama w swoim pokoju i z drugim tez bym tak chciała a tu zonk.

a co do mies porodu to ja mam 30 kw lub 1 maja cos koło tego hihi,więc sam sr wiosenki hurrra

[eweska]

Dzień dobry

Dziewczyny coś mam przeczucie, że się udało i bedę mamą @ dalej brak no i od dwóch dni bardzo bolą mnie sutki, są większe tak jakby napuchniete i nie można ich dotknąć, jeszcze nie testowałam dziś kupiłam testy ciążowe, może dziś jeden zrobię, a jak nic nie wyjdzie, powtórzę jutro rano
Trzymajcie kciuki oby moje przeczucia się sprawdziły

[francmal]

Napisane przez gosikk_s

[B][SIZE=4]

Francmal, jeśli tylko stać Was i macie miejsce to pewnie Nam się buduje 3-pokojowe mieszkanko bo kupując zakłądaliśmy że będziemy tam mieszkać we trójkę Ze dwa tygodnie po podpisaniu umowy stwierdziłam że chcę drugie dziecko. No ale cóż, na 4 pokoje w nowym budownictwie stać nas nigdy nie będzie więc musi byc jak jest. I tym sposobem na pewno poprzestanę na dwójce dzieci, zresztą większa ilość już choćby ze względu na mój wiek odpada. Że już nie wspomnę ile musiałby zarabiać TŻ bo przy tylu dzieciach chyba nigdy nie wróciłabym do pracy A tu czeka nas 30 lat spłacania kredytu...

No jeśli o nas chodzi to na razie mamy działkę budowlaną i projekt z 5 sypialniami na poddaszu bo prawie od poczatku byliśmy za 3 potem za 4 pociech Pozatym jesteśmy dobrej myśli, że uda nam się postawić nasz domek jakoś ustawić i za kilka lat wkońcu wrócić do kraju Też czego od razu byliśmy zgodni nigdy nie brać rzadnych kredytów bo to wielkie bagno jest. Chociaż pewnie jakby nas coś przycisnęło to kto wie Póki co mąż ma dobrze płatną prace i na chwilę obecną utrzymanie naszych pociech nie jest problemem. Ja siedzę sobie w domu z maluchami bo zapewne moja pensja poszłaby na nianie albo przedszkole więc lepiej samemu zajmować się dziećmi. Jeśli chodzi o pomoc to też nie mam na kogo liczyć. No czasami najmłodszy brat męża zajmuje się dziećmi ale to bardzo rzadko i na 3-4 godziny. Chociaż ostatnio byliśmy na weselu i cały wekeend dzieci były właśnie z tym wujkiem oraz jeszcze 1 wujkiem i ciocią a jak wrociliśmy to nawet specjalnie tego nie zauważyły tak im się z 3 nianiami podobało. Ale to był 1 raz od 20 miesięcy kiedy dzieci z kimś innym niż my na noc zostały. Zresztą wujek mieszka jakieś 1,5 h drogi od nas i średnio raz na 2 miechy się widzimy. Na innych to możemy liczyć jak im to odpowiada czyli raz do roku albo i rzadziej.

---------- Dopisano o 11:31 ---------- Poprzedni post napisano o 11:29 ----------

Napisane przez eweska

Dzień dobry

Dziewczyny coś mam przeczucie, że się udało i bedę mamą @ dalej brak no i od dwóch dni bardzo bolą mnie sutki, są większe tak jakby napuchniete i nie można ich dotknąć, jeszcze nie testowałam dziś kupiłam testy ciążowe, może dziś jeden zrobię, a jak nic nie wyjdzie, powtórzę jutro rano
Trzymajcie kciuki oby moje przeczucia się sprawdziły

To biegiem do łazienki i znać dawaj a nie w takiej niepewnośći trzymasz bo nam kciuki poodpadają

[eweska]

Aaaaaaaaaaaa no i przeczucie mnie nie zawidoło, są dwie wyraźne krechy
Francuski klimat nam jednak sprzyja

[francmal]

Napisane przez eweska

Aaaaaaaaaaaa no i przeczucie mnie nie zawidoło, są dwie wyraźne krechy
Francuski klimat nam jednak sprzyja

Zatem wielkie gratulacje Coś już tu się więcej ciężarnych udziela niż staraczek

[iwa00]

Napisane przez eweska

Aaaaaaaaaaaa no i przeczucie mnie nie zawidoło, są dwie wyraźne krechy
Francuski klimat nam jednak sprzyja

Gratulacje

a ja wczoraj miałam pierwszą wizytę u gin. wkurzyłam się bo nie zrobił mi usg tylko zbadał ręcznie i powiedział, że wielkość macicy odpowiada tygodniowi ciąży i jest dorze. no ale mi to nie wystarcza więc zapisałam się na wtorek na usg prywatnie do innego lekarza
ja mam termin porodu na 31 marzec więc może być marzec a może i kwiecień
synek jest z maja mąż z kwietnia ja z lutego lylko marca nam brakuje więc dzidzia mogłaby wyjść w marcu
pa

[francmal]

Napisane przez iwa00

Gratulacje

a ja wczoraj miałam pierwszą wizytę u gin. wkurzyłam się bo nie zrobił mi usg tylko zbadał ręcznie i powiedział, że wielkość macicy odpowiada tygodniowi ciąży i jest dorze. no ale mi to nie wystarcza więc zapisałam się na wtorek na usg prywatnie do innego lekarza
ja mam termin porodu na 31 marzec więc może być marzec a może i kwiecień
synek jest z maja mąż z kwietnia ja z lutego lylko marca nam brakuje więc dzidzia mogłaby wyjść w marcu
pa

Ja jestem w 12 tygodniu ciązy i też nie mam ani karty ciąży ani rzadnego usg. Czekam teraz na list ze szpitala na pierwszą wizytę i pierwsze usg jak do wtorku nie przyjdzie to będę męża gonić aby tam zadzwonił i się zorientował w sprawie W zeszłym tygodniu byłam u GP i też mnie tylko obmacał i stwierdził, że wszystko ok no i zawiadomił szpital.
A jeszcze zapomniałam dodać , że u nas synek październik, ja listopad córa grudzień a mąż styczeń ateraz mam termin około 10 marca

[kotek81]

Napisane przez eweska

Aaaaaaaaaaaa no i przeczucie mnie nie zawidoło, są dwie wyraźne krechy
Francuski klimat nam jednak sprzyja

GRATULUJĘ

[zasada nr 001]

Hej

dziewczynki mam jedno szybkie pytanie po ilu dniach od staranek można sie testować?
Bo juz nie mogę sie doczekać i chce w końcu wiedzieć czy mi sie udało.

[mazianka81]

Napisane przez eweska

Aaaaaaaaaaaa no i przeczucie mnie nie zawidoło, są dwie wyraźne krechy
Francuski klimat nam jednak sprzyja

eweska G R A T U L U J E !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
w tym samym czasie nam sie udało,nie ma jak wczasy,

Napisane przez iwa00

Gratulacje

a ja wczoraj miałam pierwszą wizytę u gin. wkurzyłam się bo nie zrobił mi usg tylko zbadał ręcznie i powiedział, że wielkość macicy odpowiada tygodniowi ciąży i jest dorze. no ale mi to nie wystarcza więc zapisałam się na wtorek na usg prywatnie do innego lekarza
ja mam termin porodu na 31 marzec więc może być marzec a może i kwiecień
synek jest z maja mąż z kwietnia ja z lutego lylko marca nam brakuje więc dzidzia mogłaby wyjść w marcu
pa

Iwa kurcze faktycznie lipa,ze Ci usg nie zrobił,szczegolnie ,ze to juz ,co 8tc jakis lichy tan lekarz
idz kobieto na to usg prywatnie i juz.
a tak wogóle to i ja jestem z lutego hihi,a termin mam na 30kwietnia-1 maja hihi

Napisane przez zasada nr 001

Hej

dziewczynki mam jedno szybkie pytanie po ilu dniach od staranek można sie testować?
Bo juz nie mogę sie doczekać i chce w końcu wiedzieć czy mi sie udało.

radzę nie prędzej,niż w 14 dni po owu,chociaz ja robiłam od 10dni po hihi,ale dopero w 14 dniu wyszła mi blaaaaaaadziocha



kurcze dziewuszki jak sie pieknie dzieje,nie??? normalnie wysyp,hihi niech żyje LATO !!!

[gosikk_s]

Hej Byłam wczoraj u gina i widziałam bijące serduszko Wszystko jest ok leci 8 tc a termin porodu i z OM i z usg wypada na 9.04.2011r.


Mazianka, a ile metrów macie? Bo my 60, nie poszaleje się Dziecinny pokój ma ledwo 9,34 m...i jak tu upchać dwójkę? Hmm, faktycznie teraz głupio wszystko burzyć ale z drugiej strony, jeżeli tylko da się zrobić 3 sypialnie to ja bym się nie wahała Też masz super termin, marzyłam o wiośnie

Eweska, gratulacje

Francmal, dobrze Wam, nas nie stać na takie luksusy. Będziemy gnieździć się na 60 m i w 3 pokojach. Też zawsze byłam przeciwniczką kredytów, niestety nie mieliśmy innego wyjścia. Mieszkamy w PL a tu realia są jakie są i nie mam większych szans na cud Na szczęście dwójka dzieci to dla mnie ilość optymalna i zarazem maksymalna więc przynajmniej nie muszę cierpieć że nie mamy warunków na więcej...Faktycznie nieciekawie masz z pomocą, dzielna z Ciebie mamuśka że tak sobie radzisz Teraz przydałoby Ci się urodzić na koniec lutego

Iwa, hehe, fajnie się ustawiliście, tak po kolei Trzymam kciuki za marzec

Zasada, testuj nie wcześniej niż w dniu spodziewanej miesiączki, przynajmniej 14 dni po owulacji bo po co się rozczarować Ja testowałam za wcześnie i dopiero trzeci test wyszedł

[eweska]

Dzien dobry
Dziękuję serdecznie za gratulacje, jeszcze to do mnie nie dociera.
Gosik super, nic tylko się cieszyć, że dzidziuś rozwija się prawidłowo
Mazianka gratuluję
Zasada ja robiłam test 14 dni po owulacji i wyszły dwie widoczne krechy, w sumie na teście je dokładnie widać
W sumie miałam przeczucie że to będzie dzidziuś, a z objawów miałam bóle i kłucie jajników, ból piersi i dużo bialego śluzu, temp powyżej 37 stopni, a od kilku dni nabrzmiałe i bolące sutki.
Test potwierdził moje przeczucia z czego bardzo się cieszę, będę mamusią albo kwietniową albo majową, ponieważ z wyliczen wychodzi koniec kwietnia poczatek maja Ale to już lekarz potwierdzi, jeśli wszystko będzie ok wybieram się za 2,3 tygodnie, nie chcę iść za wcześnie.

[IamLeeLee]

eweska - gratuluję! Ale Ci zazdroszczę tych dwóch kreseczek...

francmal - ja mieszkam w UK i tutaj też wszystko tak jest późnione, usg ok 11- 14 tyg, a potem drugie w piątym miesiącu i koniec, więcej usg nie ma gdy wszystko jest ok, a prywatnie to koszt ok 150funtów, niestety... Do tego pierwszego usg, jeśli masz krwawienie, jakieś objawy poronienia nie podtrzymują ciąży
No i aborcja dozwolona do 24 tyg ciąży...

Ja jestem pełna złych przeczuć, mam mieć miesiączkę 4,5 września, ostatnio zaczęłam trochę plamić i boli mnie brzuch, nie jajniki, ale jakby macica... To chyba nie wróży za dobrze?

[francmal]

Napisane przez gosikk_s

Hej Byłam wczoraj u gina i widziałam bijące serduszko Wszystko jest ok leci 8 tc a termin porodu i z OM i z usg wypada na 9.04.2011r.

Francmal, dobrze Wam, nas nie stać na takie luksusy. Będziemy gnieździć się na 60 m i w 3 pokojach. Też zawsze byłam przeciwniczką kredytów, niestety nie mieliśmy innego wyjścia. Mieszkamy w PL a tu realia są jakie są i nie mam większych szans na cud Na szczęście dwójka dzieci to dla mnie ilość optymalna i zarazem maksymalna więc przynajmniej nie muszę cierpieć że nie mamy warunków na więcej...Faktycznie nieciekawie masz z pomocą, dzielna z Ciebie mamuśka że tak sobie radzisz Teraz przydałoby Ci się urodzić na koniec lutego

No właśnie dlatego jak tylko była okazja wyjechaliśmy do Irlandii. Tzn mąż już tu wcześniej pracował więc on wrócił tylko ze mną Bo w PL nie widzieliśmy możliwości aby się czegoś samemu dorobić. A co do lutego to może jakby były bliźniaki to by w lutym wypadły bo jak będzie 1 to wątpię bo poprzednie 2 maluchy spóżniły się o dobry tydzień. Ale może wtedy kolejne dziecko akurat w luty trafi
Najważniejsze jest to,że chcieliście mieć 2 pociech i macie odpowiednie warunki i że nie będziecie cierpieć, że coś jest nie tak jedynego czego mogę życzyć to awansu lub lepszej pracy aby więcej kaski wpadło i szybciej z kredytów wybrnąć

Napisane przez IamLeeLee

francmal - ja mieszkam w UK i tutaj też wszystko tak jest późnione, usg ok 11- 14 tyg, a potem drugie w piątym miesiącu i koniec, więcej usg nie ma gdy wszystko jest ok, a prywatnie to koszt ok 150funtów, niestety... Do tego pierwszego usg, jeśli masz krwawienie, jakieś objawy poronienia nie podtrzymują ciąży
No i aborcja dozwolona do 24 tyg ciąży...

Ja jestem pełna złych przeczuć, mam mieć miesiączkę 4,5 września, ostatnio zaczęłam trochę plamić i boli mnie brzuch, nie jajniki, ale jakby macica... To chyba nie wróży za dobrze?

No dokładnie tak jak u nas 1 usg w okolicach 12 tyg (ja obecnie jestem i czekam na list, który nie chce dojść) a potem w okolicach 20 tyg jest 2 usg. No pozatym miałam sporadyczne usg na kontrolach ale to takie bardzo szybkie i też może 2 lub 3. W sumie prywatnymi wizytami ani w polskich przychodniach nigdy się nie interesowałam i nie wiem po ile stoją lae pewnie też ze 100-150 euro. No i aborcją też się wogóle nie interseowałam to nie wiem. Ja ogólnie jestem zadowolona z irlandzkiej opieki nad ciężarną i po porodzie. Tylko teraz się dziwię, że nawet osłuchania nie było bo w poprzedniej ciąży szybciej miałam kartę ciąży i chociaż bicia serduszka u GP można było posłuchać. Ale napewno na dniach dostanę list na wizytę

No a co do tych objawów to jeśli staraliście się o dzieciaczka to może to być krwawienie świadczące o zagnieżdżaniu się zarodka bo niektóre kobiety tak mają. No ale wtedy to macica raczej boleć nie powinna. Trudno mi coś poradzić

[mazianka81]

Napisane przez gosikk_s

Mazianka, a ile metrów macie? Bo my 60, nie poszaleje się Dziecinny pokój ma ledwo 9,34 m...i jak tu upchać dwójkę? Hmm, faktycznie teraz głupio wszystko burzyć ale z drugiej strony, jeżeli tylko da się zrobić 3 sypialnie to ja bym się nie wahała Też masz super termin, marzyłam o wiośnie

mamy niby 78metrów,ale jakos tego nie widac,na razie nie ruszamy,rozmawiałam z Tż -tem i chyba za rok na wakacje cos pomyślimy,jest jeszcze mozliwosc,bo nasza sypialnia nie skonczona,wiec moze ja podzielimy,na pewno będę chciała,osobny pokój,szczególnie jeśli to będzie chłopiec,o którym wszyscy marzymy,nawet Julka chce braciszka

[QUOTE=francmal;

No a co do tych objawów to jeśli staraliście się o dzieciaczka to może to być krwawienie świadczące o zagnieżdżaniu się zarodka bo niektóre kobiety tak mają. No ale wtedy to macica raczej boleć nie powinna. Trudno mi coś poradzić[/QUOTE]

też tak myślę,czasami zagniezdzenie moze wywołać plamienie,i wtedy mozna tez odczuwac pobolewanie w macicy,więc trzymam kciuki

[zasada nr 001]

dzięki dziewczynki za odpowiedz, musze poczekac jeszcze kilka dni a myslalam ze troche wczesniej mozna tak np 7, wiec czekam jeszcze mam nadzieje ze sie nie rozczaruje. trzymajcie kciuki

[gosikk_s]

Hej

Eweska, Słusznie, jeśli wszystko jest ok lepiej trochę poczekać z wizytą. Zobaczysz od razu bijące serduszko Ja poleciałam od razu ale w sumie tylko po leki na podtrzymanie, no i żeby wykluczyć pozamaciczną. Charakter panikary

IamLee, też myślę że to może być zagnieżdżanie zarodka Mnie podbrzusze bolało już od jakiegoś 18 dc, zaczęło chyba od razu po zapłodnieniu

Francmal, ja nie wyjadę, musiałabym zabrać całą rodzinę No fakt, gdyby to były bliźniakia na pewno urodziłyby się w lutym. A chciałabyś? U nas problem właśnie z tym że nie mamy specjalnych warunków na dwójkę dzieci, oczywiście damy sobie radę ale tak naprawdę to ani metraż niewystarczający ani kasy zanadto. I jeszcze ten kredyt na 30 lat Że ja, pesymistka - fatalistka zdecydowałam się na taki krok ...

Mazianka, dla mnie Twój metraż to pałac, moje marzenie Akurat na 4 pokoje i dwójeczkę dzieci U nas, jeśli trafi się parka (oby...) to będą musiały na początku gnieździć się razem

Zasada, kciukam

[IamLeeLee]

mazianka81, gosikk_s - dziękuję za słowa otuchy, poczytałam jeszcze trochę na necie i macie rację, że to mogą być objawy ciąży. Nie nakręcam się za bardzo na razie, ale nadzieja jest

Zasada - trzymam kciuki za Ciebie, ja chyba niedługo wybiorę się po test który można zrobić tydzień przed oczekiwaną miesiączką, bo też nie mogę się doczekać

U mnie od 6 września córka wraca do przedszkola, teraz na pełny wymiar godzin - od 8:45 do 15:15 - co ja będę sama robiła przez ten czas? Tż w pracy, muszę sobie chyba kolejne książki sprowadzić, bo ostatnio brat przywiózł mi z Polski ze 30 książek, ale już wszystkie przeczytałam

[francmal]

Napisane przez gosikk_s

Francmal, ja nie wyjadę, musiałabym zabrać całą rodzinę No fakt, gdyby to były bliźniakia na pewno urodziłyby się w lutym. A chciałabyś? U nas problem właśnie z tym że nie mamy specjalnych warunków na dwójkę dzieci, oczywiście damy sobie radę ale tak naprawdę to ani metraż niewystarczający ani kasy zanadto. I jeszcze ten kredyt na 30 lat Że ja, pesymistka - fatalistka zdecydowałam się na taki krok ...

Jeśli o rodzinkę chodzi to dla mnie liczy się tylko mąż i dzieci ale jakbym już miała wcześniej jakieś starsze dziecko napewno bym nie wyjechała. Zresztą wracać chcę zanim synek pójdzie do szkoły bo nie chcę go narażać na nadrabianie materiału w szkole. No a co do bliźniaków to sama nie wiem chyba bym zwariowała sama z 4 maluchów w tym 2 noworodków. No ale jakby były to i pewnie jakoś by się wszystko ułożyło A mamy jakieś szanse bo mąż miał najstarszych braci bliźniaków A co do kasy to narazie jest taki plus, że rzeczy dzieci będą jedno po drugim nosić. Zresztą tu w Irlandii nawet nikt specjalnie się nie dziwi kiedy dziewczynka biega w niebieskim No oczywiście sukenek małemu nie ubieram bo to by było przegięcie ale jak chce jakąś spinkędo włosów, albo gumkę czy opaskę to mu dajębo to tylko na chwilę ubiera
Ja dalej trzymam kciuki, aby Wam się szybciej kredyt udało spłacić o może w lottka coś wygracie

[gosikk_s]

Hej

IamLee, i jak?

Francmal, hehe, kredyt wzięliśmy dopiero w maju więc na razie zaczynamy tę drogę...Ja teoretycznie też miałam szansę na bliźniaki, w starszym wieku automatycznie wzrasta Cieszę się że jednak nie Nigdy nie zrozumiem podziału "różowy dla dziewczynki, niebieski dla chłopca" mój synek nosi wszystkie kolory, jako maluch miał nawet ciemnoróżowe śpiochy Dziewczynkę spokojnie ubierałabym w niebieski, niby czemu nie?

[francmal]

Napisane przez gosikk_s

Francmal, hehe, kredyt wzięliśmy dopiero w maju więc na razie zaczynamy tę drogę...Ja teoretycznie też miałam szansę na bliźniaki, w starszym wieku automatycznie wzrasta Cieszę się że jednak nie Nigdy nie zrozumiem podziału "różowy dla dziewczynki, niebieski dla chłopca" mój synek nosi wszystkie kolory, jako maluch miał nawet ciemnoróżowe śpiochy Dziewczynkę spokojnie ubierałabym w niebieski, niby czemu nie?

No ja tam córę ubieram w co mi się nawinie i mam pod ręką bo taka prawda, że dziewczynki w odróżnieniu od chłopców mogą nosi wszystkie męskie rzeczy Ale Tż jest jeszcze lepszy bo czasami się walnie i ubierze córze coś synka tylko, że takie rzeczy, które są na rozmiar małego i wtedy się dziwi czemu mała wygląda w tym jak strach na wróble Zresztą ja mam fioła na punkcie niebieskiego za to nie trawię różowego Ale pewnie jak teraz będzie chłopak to w tym po siostrze będzie biegał i nie raz w czymś rózowym w lalki będzie można go ujrzeć No a swoją drogą ciągle czekam na list na pierwszą wizytę USG jeszcze około godziny poczekam i jak nic nie przyjdzie to Tż będzie dzwonił do szpitala i dowie się o co biega bo może znowu adresy pomylili

[gosikk_s]

Napisane przez francmal

No ja tam córę ubieram w co mi się nawinie i mam pod ręką bo taka prawda, że dziewczynki w odróżnieniu od chłopców mogą nosi wszystkie męskie rzeczy Ale Tż jest jeszcze lepszy bo czasami się walnie i ubierze córze coś synka tylko, że takie rzeczy, które są na rozmiar małego i wtedy się dziwi czemu mała wygląda w tym jak strach na wróble Zresztą ja mam fioła na punkcie niebieskiego za to nie trawię różowego Ale pewnie jak teraz będzie chłopak to w tym po siostrze będzie biegał i nie raz w czymś rózowym w lalki będzie można go ujrzeć No a swoją drogą ciągle czekam na list na pierwszą wizytę USG jeszcze około godziny poczekam i jak nic nie przyjdzie to Tż będzie dzwonił do szpitala i dowie się o co biega bo może znowu adresy pomylili

Jeśli u mnie byłaby jednak dziewczynka to spokojnie będzie chodzić w ciuchach Aleksa, sama zazwyczaj latam w spodniach więc żaden problem Oczywiście parę sukienek bym kupiła ale na pewno nie zrobiłabym z dziecka różowej landrynki A kiedy powinnaś iść na usg? Oni chyba takich terminów to pilnują

[francmal]

Napisane przez gosikk_s

Jeśli u mnie byłaby jednak dziewczynka to spokojnie będzie chodzić w ciuchach Aleksa, sama zazwyczaj latam w spodniach więc żaden problem Oczywiście parę sukienek bym kupiła ale na pewno nie zrobiłabym z dziecka różowej landrynki A kiedy powinnaś iść na usg? Oni chyba takich terminów to pilnują

No raczej pilnują tylko czasami coś im umknie No ja to chyba już powinnam być po bo obecnie jestem w 13 tygodniu tzn. 12 tc i kilka dni za mną
No a ja w sumie też jestem za spodniami bo sukienki czy spódniczki to można ubrać ale jak jest w miaręciepło bo po co dziecko ma marznąć tylko dlatego, że rodzicę chcą się swoją księżniczką pochwalić. Pozatym ja na ciuchy dużo nie wydaję bo kupuję na promocjach i uwielbiam ciuchy z charity shops tam czsami są z metkami albo wyglądające jak nowiutkie po 50 centów albo 1,2 euro gdzie w normalnym sklepie zapłaciłoby się za nie nawet po 15-30 euro za sztukę

[IamLeeLee]

Napisane przez gosikk_s

Hej

IamLee, i jak?

Jeszcze nie testowałam, poczekam na dzień miesiączki, choć chciałam sobie kupić test wykrywający wczesną ciążę ok 7 dni przed spodziewaną miesiączką, ale... wszystkie wykupione i to w dwóch sklepach! No cóż, wakacje haha

Zazdroszczę Wam trochę tak "stabilnej" sytuacji mieszkaniowej... Mój TZ na początku pracował w Belgii, przez pierwsze trzy lata naszej córki, przyjeżdzał co 3,4 tyg na weekendy i chcieliśmy odłożyć na jakieś mieszkanie, ale niestety... To by trwało z 10 lat, przy ciągłym oszczędzaniu, ja już tego nie mogłam wytrzymać. Skończyłam szkołę i przeprowadziliśmy się do UK i choć z dala od ojczyzny i praktycznie wszystkich bliskich to jesteśmy teraz razem, choć nasz dom wynajmujemy, może akurat dostaniemy kiedyś coś od miasta, albo tu weźmiemy kredyt. Tęsknię za krajem, ale widzę co się dzieje u znajomych i rodziny to nie żałujemy decyzji, choć na początku każdego dnia chciałam wrócić

A w ogóle od trzech dni codziennie jem surową cebulę skropioną maggi - nie wiem, może to zachcianka ciążowa? Albo mojemu organizmowi czegoś brakuje

[gosikk_s]

Hej

Francmal, noo to już faktycznie powinnać iść, został raptem tydzień. Ja usg genetyczne u swojego gina będę robić w 12 tc a badania prenatalne w szpitalu w pierwszych dniach 13. Możesz się upomnieć? Żeby im faktycznie nie uciekło...A ciuszki macie tanie, zazdroszczę, u nas dziecięce są bardzo drogie. Dlatego sporo miałam używanych, żeby kupować same nowe trzeba by kupę kasy.

IamLee, to już doczekaj, ja testowałam przed terminem i dopiero po wyszła bledziutka druga kreska. No wiesz, ta "stabilna" sytuacja np. w naszym przypadku oznacza 30 lat kredytu i bardzo skromnego życia. Mogę tylko mieć nadzieję że będziemy zdrowi i będziemy mieć pracę, w przeciwnym wypadku w każdej chwili możemy stracić mieszkanie. Wam na pewno będzie łatwiej, tak czy inaczej O matko, cebula z maggi to jak nic zachcianka

[marsi11]

Napisane przez IamLeeLee

Jeszcze nie testowałam, poczekam na dzień miesiączki, choć chciałam sobie kupić test wykrywający wczesną ciążę ok 7 dni przed spodziewaną miesiączką, ale... wszystkie wykupione i to w dwóch sklepach! No cóż, wakacje haha

Zazdroszczę Wam trochę tak "stabilnej" sytuacji mieszkaniowej... Mój TZ na początku pracował w Belgii, przez pierwsze trzy lata naszej córki, przyjeżdzał co 3,4 tyg na weekendy i chcieliśmy odłożyć na jakieś mieszkanie, ale niestety... To by trwało z 10 lat, przy ciągłym oszczędzaniu, ja już tego nie mogłam wytrzymać. Skończyłam szkołę i przeprowadziliśmy się do UK i choć z dala od ojczyzny i praktycznie wszystkich bliskich to jesteśmy teraz razem, choć nasz dom wynajmujemy, może akurat dostaniemy kiedyś coś od miasta, albo tu weźmiemy kredyt. Tęsknię za krajem, ale widzę co się dzieje u znajomych i rodziny to nie żałujemy decyzji, choć na początku każdego dnia chciałam wrócić

A w ogóle od trzech dni codziennie jem surową cebulę skropioną maggi - nie wiem, może to zachcianka ciążowa? Albo mojemu organizmowi czegoś brakuje

no i co tam dziewczynko u Ciebie?

ja własnie po owulce ale bolało mnie strasznie-mam prawie jak przy okresie-testy mi zupełnie nie potrzebne

[*kaalinaa*]

Cześć dziewczyny dawno mnie nie było. Wielkie gratulacje dla wszystkich zaciążonych U nas leci jakoś szybko już 13 tydz. 2 dzień. Jesteśmy już po usg genetycznym i wszystko oki, wyniki tez w normie Pozdrawiam i trzymam kciuki za wszystkie staraczki