Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Zamknięte > Fora sponsorowane > Moje wakacyjne przygody

Notka

Moje wakacyjne przygody Konkurs z nagrodami! Chcemy abyście troszkę powspominały i opisały swoje najlepsze w życiu wakacje, albo najciekawszą, najśmieszniejszą przygodę wakacyjną. Mile widziana oprawa zdjęciowa lub graficzna ;)

Pokaż wyniki sondy: Czy chciałbyś pojechać do Indii?
Tak 39 90,70%
Nie 4 9,30%
Głosujący: 43. Nie możesz głosować w tej sondzie

 
 
Narzędzia
Stary 2011-06-01, 20:44   #1
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074

Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach



Indian Summer - czyli historia spełnionego marzenia...



Ten wątek będzie retrospekcją spełnionego marzenia... marzenia, które wydawało się być nieosiągalne... trudne do spełnienia... tak nierealne jak baśnie z tysiąca i jednej nocy, a jednak się udało... bo kiedy wierzy się we własne marzenia świat dopomaga je nam spełniać...

trzeba tylko uwierzyć...
bo jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać...

Chcę Wam opisać podróż do Indii, którą odbyłam razem ze swoją przyjaciółką Małgosią - sześć lat temu...

Jeśli lubicie historie z happy endem, o przyjaźni, o tęsknocie, o małych smutkach i wielkich radościach - to dobrze trafiłyście...

Opowiem wam bajkę...



Dawno dawno temu...


Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, w wielkim smutnym budynku, w małym białym łóżeczku, leżała dziewczyna o wielkich brązowych oczach i smutnym uśmiechu... tak powinna się rozpocząć ta bajka...

Dokładnie pamiętam kiedy po raz pierwszy zamarzyłam o Indiach - miałam 7 lat i leżałam w szpitalu po wypadku samochodowym. Sama. jedyna na oddziale, nie było innych dzieci, a ja czułam się strasznie samotna. Od bardzo miłego lekarza pochodzącego z Bangladeszu dostałam książkę - Baśnie z tysiąca i jednej nocy. Łamaną polszczyzną powiedział, że powinna mi się spodobać, bo to magiczna książka i wiecie co? miał rację...



__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 15:47
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 21:09   #2
milena22x
Raczkowanie
 
Avatar milena22x
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
Smile Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Bardzo ciekawie się ta bajka zaczyna. Już po kilku zdaniach jestem ciekawa co zdarzyło się dalej nigdy nie byłam w Indiach, ale zawsze fascynował mnie ten kraj, ich kultura. Uwielbiam filmy bollywood także ode mnie już za sam wstęp 5, bo czuję, ze będzie to bardzo ciekawy wątek pozdrawiam
__________________
Zapraszam do mojego konkursowego wątku o wakacyjnych przygodach


Witaj górska przygodo!


milena22x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 21:36   #3
Juka
Raczkowanie
 
Avatar Juka
 
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 169
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Czekamy na więcej
Juka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 21:51   #4
angelinmyheart
Zakorzenienie
 
Avatar angelinmyheart
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 7 886
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Bardzo ciekawie się zapowiada. Jestem ciekawa, jak wyglądała Twoja podróż, więc na pewno będę zaglądać.
__________________
"If you want to get promoted start acting instead of just talking about it!"

https://www.suwaczki.com/tickers/72fldcimnc0g695n.png

01.02.2009r
04.08.2018r
angelinmyheart jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-01, 22:47   #5
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Cytat:
Napisane przez milena22x Pokaż wiadomość
Bardzo ciekawie się ta bajka zaczyna. Już po kilku zdaniach jestem ciekawa co zdarzyło się dalej nigdy nie byłam w Indiach, ale zawsze fascynował mnie ten kraj, ich kultura. Uwielbiam filmy bollywood także ode mnie już za sam wstęp 5, bo czuję, ze będzie to bardzo ciekawy wątek pozdrawiam
Dziękuje i postaram się zaciekawić jeszcze bardziej

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:16 ----------

Cytat:
Napisane przez angelinmyheart Pokaż wiadomość
Bardzo ciekawie się zapowiada. Jestem ciekawa, jak wyglądała Twoja podróż, więc na pewno będę zaglądać.
Zapraszam

---------- Dopisano o 23:17 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Cytat:
Napisane przez Juka Pokaż wiadomość
Czekamy na więcej
Na pewno będzie więcej

---------- Dopisano o 23:18 ---------- Poprzedni post napisano o 23:17 ----------

Cytat:
Napisane przez kamilika_xD Pokaż wiadomość
Też marzę o podróży do Indii. Zazdroszczę Ci Ale postaram sie spełnic Swoje marzenie !
+ 5
Dzięki trzymam kciuki, żeby się spełniło

---------- Dopisano o 23:47 ---------- Poprzedni post napisano o 23:18 ----------



Księga tysiąca i jednej nocy...


Tak jak wspominałam furtkę do marzeń o Indiach otworzyła książka - Baśnie z tysiąca i jednej nocy... zapewne nie wszyscy ją znają więc postanowiłam przytoczyć Wam opowieść o pięknej i mądrej Szeherezadzie...






Księgę tysiąca i jednej nocy otwiera Opowieść o królu Szachrijarze i jego bracie królu Szachzamanie. Dwaj bracia Szachrijar i Szachzaman mądrze i sprawiedliwie rządzili podległymi sobie krajami. Po dwudziestu latach starszy — Szachrijar, zatęsknił za młodszym — Szachzamanem, polecił więc swemu wezyrowi sprowadzić go do stolicy. Szachzaman usłuchał wezwania i wyruszył odwiedzić brata. O północy jednak przypomniał sobie, iż zapomniał zabrać drogocenną perłę, którą chciał ofiarować bratu, więc zawrócił. Wkroczywszy do zamku ujrzał swoją małżonkę w ramionach czarnego niewolnika. Oburzony wyjął miecz i zabił śpiących kochanków, po czym wrócił do czekającego na niego orszaku i dał rozkaz wymarszu.



Przybywszy do stolicy brata Szachzaman początkowo cieszył się ze spotkania, lecz szybko tę radość przyćmił ból spowodowany wspomnieniem wiarołomstwa żony. Szachrijar widząc smutek gościa próbował go rozweselić, proponując udział w polowaniu. Szachzaman jednak znalazł wymówkę, by pozostać w zamku. Kiedy tak siedział samotnie dręczony złymi wspomnieniami, z okien komnaty ujrzał bratową wchodzącą do ogrodu wraz z niewolnicami i niewolnikami. Wszyscy przysiedli przy fontannie, zrzucili swe szaty, po czym królowa zawołała jednego z czarnych niewolników. Ten zaś objął ją, a potem na oczach wszystkich posiadł.


To samo uczynili inni niewolnicy z pozostałymi dziewczętami. Szachzaman pomyślał, iż to, co zobaczył było o wiele gorsze od tego, co jego spotkało. Myśl ta pocieszyła go i pomogła ukoić ból. Tymczasem król Szachrijar wrócił z polowania i od razu dostrzegł zmianę, jaka zaszła w wyglądzie i zachowaniu brata. Zaciekawiony zapytał go o to. Szachzaman wyznał, co go dręczyło przez ostatnie dni, zaklinając brata, by go nie pytał o przyczynę poprawy nastroju.


Zaintrygowany Szachrijar nalegał, by mu jednak i to brat wyjawił. Szachzaman w końcu uległ jego prośbom i opowiedział o tym, co ujrzał z okien swojej komnaty. Król Szachrijar postanowił sam to zobaczyć, toteż ogłosił wyprawę, a kiedy wojsko znalazło się poza murami stolicy w przebraniu wymknął się do zamku. Ukryty w komnacie brata na własne oczy zobaczył to, co mu wcześniej Szachzaman opowiedział. Zrozpaczony doszedł do wniosku, iż lepsza śmierć, niż życie w takiej hańbie.



Obaj z bratem nikczemnie zdradzeni przez swoje żony nie są godni władzy królewskiej, toteż powinni opuścić zamek i wędrować dotąd, aż znajdą kogoś, kogo spotkało coś podobnego. Wędrowali przez wiele dni i nocy, aż dotarli na łąkę nad brzegiem morza. Pośrodku łąki biło źródło, a obok niego rosło ogromne drzewo. Bracia napili się wody ze strumienia i odpoczywali w cieniu drzewa, gdy z morza nagle wyłonił się ogromny dżinn. Wystraszeni wdrapali się szybko na drzewo i stamtąd obserwowali wszystko, co się działo na dole.Dżinn usiadł pod drzewem i otworzył skrzynię, którą miał przy sobie. Wyjął z niej szkatułkę, a z niej wyszła dziewczyna ogromnej urody. Dżinn ułożył głowę na jej kolanach i zasnął. Jak tylko ifrit pogrążył się we śnie, dziewczyna zdjęła jego głowę ze swoich kolan i dała znak braciom, by zeszli na dół.


Gdy znaleźli się na dole dziewczyna zażądała, strasząc ich dżinnem, by zaspokoili jej żądze. Przerażeni bracia uczynili to, czego chciała. Kiedy już skończyli, dziewczyna pokazała im sakiewkę, w której było 570 pierścieni i opowiedziała im swoją historię. Ifrit porwał ją w noc poślubną i zamknął w szkatułce. Szkatułkę ukrył w skrzyni zamykanej na siedem zamków, tę zaś schował w głębinach morza. Pomimo swego uwięzienia dziewczyna znalazła sposób, by dżinnowi rogi przyprawić. Pierścienie, znajdujące się w sakiewce były własnością mężczyzn, z którymi zdradziła ifrita. Również bracia musieli oddać swoje sygnety. Po tej przygodzie bracia postanowili wrócić do zamku.



Szachrijar kazał ściąć swoją żonę, jej wszystkich niewolników i niewolnice. Od tej pory każdej nocy spał z nowo poślubioną dziewicą, którą zabijał rankiem.Tak było przez trzy lata. W końcu w stolicy zabrakło szlachetnie urodzonych dziewic,gdyż rodzice młodych dziewcząt przerażeni pouciekali z miasta. Toteż, gdy pewnego wieczora Szachrijar rozkazał wezyrowi, by mu dziewczynę na noc przyprowadził, ten znalazł się w nie lada kłopocie. Zgnębiony udał się do swoich komnat, bojąc się gniewu króla. Smutek wezyra spostrzegła jego córka — Szeherezada, a dowiedziawszy się, co jest jego przyczyną, zaczęła usilnie namawiać ojca, by zgodził się ją wydać za mąż za króla. Wezyr zaklinał ją i przekonywał, by odstąpiła od swojego żądania.

Jednak Szeherezada trwała uparcie przy swoim zamiarze, twierdząc, że albo zginie albo stanie się wybawieniem dla dziewic muzułmańskich. Stało się zgodnie z jej wolą. Zanim jednak w stroju oblubienicy udała się do komnat królewskich Szeherezada przywołała swoją młodszą siostrę — Dunjazadę i pouczyła ją, co ma czynić, gdy zostanie wezwana. W noc poślubną, przed wstąpieniem do łożnicy królewskiej, Szeherezada poprosiła króla o zgodę na pożegnanie się ze swoją młodszą siostrą. Król posłał po Dunjazadę.



Obie siostry się uścisnęły, po czym król zabrał Szeherezadzie dziewictwo. Potem gdy siedzieli, rozmawiając w trójkę. Dunjazada zaproponowała, aby Szeherezada opowiedziała jakąś historię, która by skróciła nocne godziny czuwania. Król chętnie przystał na ten pomysł i tak Szeherezada rozpoczęła opowiadać baśń. Przerwała ją wraz ze świtem. Zaciekawiony król, aby usłyszeć zakończenie opowieści, zgodził się odwlec moment kaźni. Przez ponad tysiąc nocy Szeherezada opowiadała królowi rozmaite bajki, przerywając je nad ranem w najciekawszym miejscu.


W tym czasie urodziła królowi trzech synów. Po skończeniu ostatniej opowieści, posłała po piastunki, aby przyprowadziły jej dzieci. Najstarszy z chłopców już samodzielnie szedł, drugi — raczkował, a najmłodszy jeszcze był przy piersi. Wówczas Szeherezada rzuciła się królowi do nóg, prosząc o ułaskawienie dla siebie, gdyż nikt lepiej nie wychowa jego dzieci od ich własnej matki. Król oświadczył, że już dawno postanowił darować jej życie, gdyż ufa jej, a dzięki jej licznym zaletom: pobożności, szlachetności i prawości został uleczony ze swej nienawiści do kobiet.


__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-01 o 22:56
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 12:46   #6
milena22x
Raczkowanie
 
Avatar milena22x
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
Smile Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Uwielbiam baśń z tysiąca i jeden nocy fajnie ją opisałaś
__________________
Zapraszam do mojego konkursowego wątku o wakacyjnych przygodach


Witaj górska przygodo!


milena22x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 13:52   #7
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach


I tak to się zaczęło...





Tak jak wspominałam całą przygodę zapoczątkowała książka, a potem kolejne książki pobudzały wyobraźnie. W dziadka biblioteczce znalazłam książki podróżnicze Arkadego Fidlera - przeczytałam wszystkie. Z uwagą oglądałam kultowy program podróżniczy Toniego Halika i Elżbiety Dzikowskiej - Pieprz i wanilia. Dorastając w latach 80-tych marzenia o podróżach do dalekich krajów wydawały się jeszcze odleglejsze niż obecnie.




Mogłabym śmiało powiedzieć, że gdyby za marzenia karano z pewnością otrzymałabym dożywocie... ale nikt mi marzyć nie mógł zabronić...

Z czasem kiedy pojawił się internet i można było na szerszą skale mieć dostęp do różnych wiadomości i zdjęć otworzyła się droga do poznawania kultury i sztuki Indii.




Pamiętam kiedy trafiłam na poezję hinduskiego poety Kalidasy (tworzył w V wieku) - jeszcze bardziej zakochałam się w tym kraju i do dzisiaj noszę ze sobą kalendarz, w którym na pierwszej stronie zanotowałam wiersz... dzięki któremu zmieniłam swoje podejście do wielu spraw w życiu... doceniając to co ważne i najważniejsze...

Zacytuję go Wam – być może dla kogoś podobnie jak dla mnie stanie się wskazówką w jaki sposób należy doceniać każdy dzień…

Kieruj swe oczy na ten właśnie dzień,
Bo on jest życia istotą.
Na jego krótkiej drodze
leżą wszystkie prawdy i realia twojego istnienia:
Szczęście dojrzewania,
Chwila działania,
Przepych piękna.
Bo wczoraj niczym innym jest jak snem,
a jutro tylko wizją.
Lecz dobrze przeżyte Dziś uczyni każde
Wczoraj snem szczęśliwym,
I każde jutro wizją nadziei.
Dlatego kieruj swe oczy na ten właśnie dzień
Takie jest powitanie świtu

__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-10 o 10:04
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-02, 13:59   #8
milena22x
Raczkowanie
 
Avatar milena22x
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
Smile Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Wiersz jest świetny, zapisuję już go sobie,

"Lecz dobrze przeżyte Dziś uczyni każde
Wczoraj snem szczęśliwym,
I każde jutro wizją nadziei.
"

tego cytatu będę się od dziś trzymać
__________________
Zapraszam do mojego konkursowego wątku o wakacyjnych przygodach


Witaj górska przygodo!


milena22x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 14:08   #9
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Cytat:
Napisane przez milena22x Pokaż wiadomość
Wiersz jest świetny, zapisuję już go sobie,

"Lecz dobrze przeżyte Dziś uczyni każde
Wczoraj snem szczęśliwym,
I każde jutro wizją nadziei.
"

tego cytatu będę się od dziś trzymać
Cieszę się, że Ci się podoba i dużo w nim prawdy ... bo przecież każdy dzień jest ważny tylko szkoda, że uczymy się tego doceniać zwykle za późno... niestety
__________________


indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 17:39   #10
_groooszek_
Zakorzenienie
 
Avatar _groooszek_
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 23 282
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Pięknie opowiadasz o Indiach, jestem niezmiernie ciekawa kolejnych Twoich wpisów, bo ta kultura niezmiernie mnie intryguje

Oczywiście zostawiam 5* i gratuluję spełnionego marzenia oby spełniało się ich coraz więcej
__________________


Gdzieś tu chyba zakpił los. Ona brzydka, brzydki on...
A taka ładna miłość...



_groooszek_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 18:06   #11
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Cytat:
Napisane przez _groooszek_ Pokaż wiadomość
Pięknie opowiadasz o Indiach, jestem niezmiernie ciekawa kolejnych Twoich wpisów, bo ta kultura niezmiernie mnie intryguje

Oczywiście zostawiam 5* i gratuluję spełnionego marzenia oby spełniało się ich coraz więcej
Dziękuję bardzo i wzajemnie życzę wielu spełnionych marzeń
__________________


indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-02, 18:15   #12
dzyndzelek
Raczkowanie
 
Avatar dzyndzelek
 
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 56
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Piszesz w bardzo ciekawy sposób z przyjemnością poczytam więcej. A wiersz sobie spisałam, bo strasznie mi się spodobał ode mnie 5
dzyndzelek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 19:41   #13
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach


Sztuka indyjska - architektura Indii




Sztuka indyjska, prócz dokumentowania historii wspaniałej cywilizacji, odsłania ducha Indii. Przenika ją religia, a towarzyszą jej wszechobecne symbole. Towarzyszy ona Hindusom od pięciu ty✂siącleci. Niestety, pierwsi indyjscy artyści pracowali w nietrwałym materiale i wytwarzali dzieła na konkretne okazje. Nieliczne spośród tych najstarszych przetrwały do dziś.



Jednym z miejsc, które zachwycają do dziś jest Świątynia Słońca w Kornak. Jak głosi legenda władca, który kazał ją zbudować był impotentem, dlatego cały kompleks świątynny został ozdobiony pozycjami z Kamasutry.

Świątynia ma postać gigantycznego kamiennego rydwanu (każde z 24 kół ma ponad 3 metry wysokości), bardzo bogato zdobionego rzeźbami. Warto dodać, że została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.



Poniżej zamieszam linek do filmiku, w którym możecie zobaczyć tą niesamowitą budowlę i na własne oczy przekonać się jakie, kiedyś budowano perełki architektury

Klik--------> http://www.onet.tv/cuda-swiata-swiat...,10,klip.html#



Jeśli chcecie zwiedzić Kornak warto tam spędzić więcej niż jeden dzień, bo jest wiele do obejrzenia, a gwarantuję Wam, że będziecie zachwyceni.

Wróbelek i siła spełnionych marzeń...




Gdyby się zapytać kogokolwiek jakie ma skojarzenia z Indiami jednym z pierwszych skojarzeń byłby Tadż Mahal - świątynia, która jest nazywania najpiękniejszym pomnikiem miłości jaki powstał kiedykolwiek na świecie. Od zawsze marzyłam, żeby posiedzieć na ławeczce przed Tadż Mahal - zamknąć oczy i w wyobraźni przenieść się do czasów wezyrów, pięknych indyjskich księżniczek i poczuć się jak w baśni. Chyba nie ma w życiu większej radości, kiedy udaje się spełnić marzenie, a tym cenniejszy to dar kiedy obok są przyjaciele. I tak było w moim przypadku.




Moja przyjaciółka Gosia również marzyła o podróży do Indii - podobnie jak ja zachwycona ich bajkowością, sztuką i kulturą. Pamiętam jak same tłumaczyłyśmy napisy do bollywoodzkich produkcji, a filmy przysyłał mi mój przyjaciel Hindus -Jerry. Było to kilka lat temu zanim w Polsce zapanowała moda na Bollywood, ale o filmach indyjskich jeszcze Wam opowiem.


Pamiętacie doktora, który podarował mi książkę? Pewnego dnia na skype ktoś mnie zaczepił powiedział, że bardzo chce poznać kogoś z mojego miasta, bo mieszka tu jego wujek, który jest lekarzem (tak to ten sam! - prawdziwa magia ) i chciałby się nauczyć języka polskiego, żeby zrobić wujkowi niespodziankę. I tak poznałam Jerrego, a jego wujek kiedy byłam małą dziewczyną uratował mi życie i rozkochał w Indiach.

I jak tu nie wierzyć w cuda?


Jerry uczył mnie hindi, a ja jego polskiego - zaczynaliśmy tradycyjne od polskich przekleństw hehehe - powiedziałam mu, że najmocniejsze polskie siarczyste przekleństwo to wróbelek hehehe do dzisiaj mi to wypomina.

Historia wielkiej miłości - Tadż Mahal





A wracając do Tadż Mahal znajduje się w Agrze, w zachodniej części Niziny Gangesu. Jest on najsłynniejszą budowlą Indii. Budynek ma cebulasty kształt, z wieżyczkami na skrzydłach, środkowa kopuła ma 17,7 m średnicy i 24,5 m wysokości.


Tadż Mahal został wybudowany przez Szahdżahana, indyjskiego cesarza z dynastii Mogołów, dla uczczenia pamięci ukochanej żony Arjumand Banu Baygam, zwanej Mumtaz Mahal, co znaczy perła pałacu.

Poniżej w linku możecie w filmiku zobaczyć Tadż Mahal - który zachwyca od tylu setek lat

klik-------------> http://www.youtube.com/watch?v=yBHal...eature=related





Mumtaz Mahal zmarła wkrótce po urodzeniu czternastego dziecka, a Szahdżahan ogłosił dwuletnią żałobę narodową: zakazał świętowania, słuchania muzyki, używania perfum, a także noszenia biżuterii.
Postanowił on także wybudować mauzoleum. Do pracy sprowadził architektów, rzeźbiarzy z Persji, Turcji i Samarkandy, z Wenecji natomiast pochodził dekorator wnętrz.

Prace nad mauzoleum zostały ukończone w roku 1648 roku, natomiast budowę otaczających budynków oraz perskiego ogrodu zakończono 5 lat później. Przy pracach brało udział 20 tysięcy robotników.

Tadż Mahal na całym świecie uważany jest za najcudowniejsze dzieło architektury indyjskiej, w Indiach uznane jest za świętość narodową, narodowe dzieło sztuki.
__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 15:50
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 21:31   #14
Dorcia91
Zakorzenienie
 
Avatar Dorcia91
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Oz
Wiadomości: 3 482
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Genialnie opowiadasz dziewczyno jak ja Ci zazdroszczęteż chciałąbym się wybrać do moich ukochanych Indii
oczywiście 5
__________________
Moje 3 miłości:
MB
IS


Mój blog KLIK
Dorcia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-02, 23:15   #15
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Cytat:
Napisane przez Dorcia91 Pokaż wiadomość
Genialnie opowiadasz dziewczyno jak ja Ci zazdroszczęteż chciałąbym się wybrać do moich ukochanych Indii
oczywiście 5
Dzięki cieszę się, że się podoba mój indyjski wątek a Tobie życzę, żebyś pojechała kiedyś do Indii i miała co wspominać




Bollywood - indyjskie kino




Mam wielką słabość do indyjskich filmów i choć może dla niektórych osób są one śmieszne, nieprawdziwe i sztuczne - to mimo wszystko mnie zachwycają. Zanim z Małgosią wybrałyśmy się do Indii najpierw obejrzałyśmy kilkadziesiąt filmów, które jeszcze bardziej rozkochały nas w Indiach. Niezależnie od historii jaką opowiadają wszystkie łączy jedna kwestia - a mianowicie mają swoją rolę edukacyjną. Piękne kobiety, przystojny faceci, niesamowite stroje, kolory, które urzekają intensywnością, a także taniec i muzyka to wspólny mianownik łączący większość bollywodzkich produkcji.



Nie wiem czy wiecie, ale w Indiach do tej pory działa system kastowy, a zatem mamy do czynienia z podziałem ludzi w zależności od urodzenia. Są kasty np. niedotykalnych, którzy żyją na śmietniskach i nie mają prawa bratać się z przedstawicielami innych kast. To bardzo smutne i niesprawiedliwe, ale taki jest waśnie urok Indii. Kraj pełen kontrastów i różnic kulturowych, które nie tak łatwo zrozumieć i wytłumaczyć.




A wracając do filmów i jej roli edukacyjnej - otóż wśród biedoty panuje analfabetyzm i właśnie poprzez filmowe opowieści są przekazywane treści, które odwołują się do tak ważnych kwestii jak religia, szacunek do tradycji, rola rodziny i miłości do własnego kraju. Oczywiście filmów są setki i ich adresatami nie jest jednie biedota.



W ramach ciekawostek mogę Wam powiedzieć, że co roku powstaje w Indiach około tysiąca nowych filmów. Tak tysiąc nie pomyliłam się, a w przemyśle filmowym zatrudnionych jest niemal 3 miliony ludzi. Liczby robią wrażenie... więc możecie sobie wyobrazić jak wielkie znaczenie dla Hindusów ma przemysł filmowy.
Aktorzy występujący w filmach są traktowani jak mega gwiazdy i również w Polsce mają swoich fanów. Kilka produkcji bollywodzkich co może wydać się zaskakujące było kręconych w naszym kraju. Zaskakujące prawda?



Większość z filmów przypomina konwencją musicale, dużo w nich elementów tanecznych, piosenek i skrajnych emocji - od miłości do nienawiści. Jeśli nie miałyście okazji zobaczyć żadnego z tych filmów - to serdecznie polecam zwłaszcza, gdy za oknem szaro i dopadła Was chandra na pewno pomogą się uśmiechnąć.

Lista filmów wartych obejrzenia jest przebogata najpopularniejsze filmy to między innymi: Czasem słońce, czasem deszcz, Gdyby jutra nie było, Żona dla zuchwałych, Jestem przy Tobie, Fanna.

A może macie już swój ulubiony film?


__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-02 o 23:56
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-03, 05:44   #16
magl28
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 44
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Czytając Twój wątek pomyślałam...Boże jakie moje wakacje były nudne,zwykłe,codzienne... tego tylko zazdroszczę,spełniania marzeń,oddaję z czystym sumieniem 5 bo 6 nie ma zapraszam do zwykłych opowieści,pozdrawiam.
P.S. Polecam film "TARA RUM PUM"Może już widziałaś.Śliczna dziewczyna,przystojny aktor,dużo śpiewu i tańca.Ja na nim płakałam a moja Mama chętnie oglądałaby go przy każdej okazji.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=534409
magl28 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-03, 08:41   #17
niezwykla22
Zakorzenienie
 
Avatar niezwykla22
 
Zarejestrowany: 2005-10
Lokalizacja: Bydgoszcz
Wiadomości: 8 366
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

super, oczywiscie 5 i zaparszam
__________________
niezwykla22 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-03, 10:17   #18
Dorcia91
Zakorzenienie
 
Avatar Dorcia91
 
Zarejestrowany: 2009-08
Lokalizacja: Oz
Wiadomości: 3 482
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Bollywood dzięki temu poznałam Indie
Prawda, dla niektórych osób jest to kicz, jednak mają one w sobie siłę która doda Ci motywacji(przynajmniej tak jest w moim przypadku)

Tara Rum Pum" świetny
__________________
Moje 3 miłości:
MB
IS


Mój blog KLIK
Dorcia91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-03, 11:07   #19
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Cytat:
Napisane przez magl28 Pokaż wiadomość
Czytając Twój wątek pomyślałam...Boże jakie moje wakacje były nudne,zwykłe,codzienne... tego tylko zazdroszczę,spełniania marzeń,oddaję z czystym sumieniem 5 bo 6 nie ma zapraszam do zwykłych opowieści,pozdrawiam.
P.S. Polecam film "TARA RUM PUM"Może już widziałaś.Śliczna dziewczyna,przystojny aktor,dużo śpiewu i tańca.Ja na nim płakałam a moja Mama chętnie oglądałaby go przy każdej okazji.

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=534409
Akurat tego filmu nie widziałam więc z chęcią obejrzę skoro polecasz

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:43 ----------

Cytat:
Napisane przez Dorcia91 Pokaż wiadomość
Bollywood dzięki temu poznałam Indie
Prawda, dla niektórych osób jest to kicz, jednak mają one w sobie siłę która doda Ci motywacji(przynajmniej tak jest w moim przypadku)

Tara Rum Pum" świetny
Filmy rzeczywiście kiczowate, ale mi się podobają dla nas są zabawne i takie nierealne, ale dużo z nich można się dowiedzieć o Indiach i zwyczajach jakie tam panują, a przy okazji podziwiać piekne stroje i krajobrazy

---------- Dopisano o 11:45 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Cytat:
Napisane przez niezwykla22 Pokaż wiadomość
super, oczywiscie 5 i zaparszam
Dziękuję i zapraszam ponownie

---------- Dopisano o 12:07 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Bollywood dance





Dla mnie pretekstem do odwiedzenia Indii była chęć poznania ich kultury i sztuki. Tak jak wcześniej wspominałam inspiracją były dla mnie książki i filmy. Natomiast moją przyjaciółkę Gosię najbardziej zafascynował taniec, a ściślej mówiąc bollywood dance.

Dlatego zanim opowiem Wam o podróży chciałabym wspomnieć również o tym charakterystycznym tańcu, który zapewne większość z Was zna z filmów. Zapewne Gosia więcej by mogła powiedzieć na ten temat, ale postaram się napisać kilka słów.





W filmach Bollywood taniec jest sposobem opowiedzenia jakiejś historii, pokazania uczuć, wyrażenia emocji. Często za pomocą tańca główni bohaterowie wyznają sobie miłość. Warto pamiętać, że muzyka i taniec mają długą artystyczną tradycję w Indiach a ta tradycja znalazła kontynuację w indyjskiej kinematografii.

Poniżej zamieszczam linek do filmiku, w którym możecie zobaczyć przykład układu tanecznego w stylu bollywood dance

Klik -----------------> http://www.youtube.com/watch?v=waEXlvat5GA

W starszych filmach najczęściej pokazywano układy klasycznych tańców indyjskich a czasami również orientalnych. W nowoczesnych produkcjach są to coraz częściej bardzo skomplikowane układy taneczne i to właśnie one mogą decydować o sukcesie filmu.

Myślę, że nauka takich układów tanecznych może być świetną zabawę, a z tego wiem w Polsce jest już wiele miejsc, w których można się zapisać na warsztaty taneczne. Spróbujcie, bo to doskonała alternatywa na spędzenie wolnego czasu i jednocześnie sposób na poznanie kultury Indii - takie swoiste połączenie miłego z pożytecznym.

__________________


indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-03, 14:50   #20
milena22x
Raczkowanie
 
Avatar milena22x
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 281
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Też fascynuje mnie ich taniec i muzyka. Bardzo podobał mi się film Czasem słońce czasem deszcz. To jeden z pierwszych tego typu filmów, który obejrzałam i zauroczyłam się Miłego weekendu, poodpoczywaj sobie na Szklarką zazdroszczę
__________________
Zapraszam do mojego konkursowego wątku o wakacyjnych przygodach


Witaj górska przygodo!


milena22x jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-03, 19:34   #21
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach


Tradycyjny strój kobiecy w Indiach - Sari




Marzyłam o Indiach i marzyłam o pięknym błękitnym sari. Marzenie spełnił mój hinduski przyjaciel Jerry - strasznie mnie zaskoczył. Do dziś nie wiem skąd się dowiedział, że marzę o błękitnym sari. Dostałam je w prezencie urodzinowym i oszalałam z zachwytu. Piękne z jedwabiu ze srebrnymi hafami mieniącymi się na złoto w cudownym turkusowym kolorze.



Jeśli się zastanawiacie czym jest sari? To pas materiału, długości 5-6 metrów, którego się nie zszywa. Ubiór może być drapowany na kilkanaście stylów.




Najbardziej popularnym jest zawijanie dookoła talii, z końcem udrapowanym na ramieniu. Sari najczęściej jest ubierane na halkę (zwaną lehenga/ghagra w północnych Indiach i pavada/pavadai na południu) oraz z krótką bluzeczką z niewielkimi rękawkami znaną jako choli.




Biurowa etykieta zabrania noszenia krótkich choli bez rękawków. Również kobiety pracujące w siłach zbrojnych oraz nauczycielki akademickie zakładają choli z krótkim rękawem, zakrywające talię.



Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć w jaki sposób zakłada się sari.




Sari występuję w różnych odmianach. Inne nosi się na co dzień, a inne na wyjątkowe okazje jak ślub czy pogrzeb. W ramach ciekawostek mogę Wam powiedzieć, że kolorem pogrzebowym w Indiach jest biel.



Najdroższe sari może kosztować nawet kilka tysięcy euro- ręcznie wyszywane z najdroższego jedwabiu - na takie stać jedynie najbogatsze elegantki i gwiazdy bollywoodu.




---------- Dopisano o 20:34 ---------- Poprzedni post napisano o 20:05 ----------

Cytat:
Napisane przez milena22x Pokaż wiadomość
Też fascynuje mnie ich taniec i muzyka. Bardzo podobał mi się film Czasem słońce czasem deszcz. To jeden z pierwszych tego typu filmów, który obejrzałam i zauroczyłam się Miłego weekendu, poodpoczywaj sobie na Szklarką zazdroszczę
dziękuje
__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-29 o 20:17
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-03, 20:26   #22
Paulaaax33
Raczkowanie
 
Avatar Paulaaax33
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 78
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Wątek naprawde wciągający ; )

Zostawiam 5 i zapraszam do siebie ; )
__________________



` musisz grać sam nawet gdy urwie się hejnał, wśród alei gwiazd, wciąż omijać ścierwa ..
Paulaaax33 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-03, 22:58   #23
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Cytat:
Napisane przez Paulaaax33 Pokaż wiadomość
Wątek naprawde wciągający ; )

Zostawiam 5 i zapraszam do siebie ; )
dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam


Kilka słów o muzyce rodem z Bollywood



Nie wiem czy wiecie, ale dla Hindusów równowaga wszechświata jest utrzymywana przez synchronię trzech elementów: słowa, muzyki i tańca, które stanowią sposób modlitwy do bogów.

Przeciętna liczba piosenek w filmie wynosi około sześciu, a tzw. soundtracki ukazują się na rynku na długo przed premierą filmu, dzięki czemu widzowie obeznani ze ścieżką dźwiękową, mogą podczas seansu bez przeszkód śpiewać wraz z bohaterami, zwłaszcza,
że muzyka i piosenki zazwyczaj są bardzo łatwo przyswajalne i szybko się je zapamiętuje.



W linku przykłady kilku piosenek z bollywodzkich filmów - naprawdę miłe dla ucha i tak różne od naszych...


Klik----------------------> http://www.youtube.com/watch?v=aYyKv...feature=fvwrel




Klik------------------->
http://www.youtube.com/watch?v=W2hnL...eature=related


Piosenki podobnie jak sama muzyka także dzielą się na poszczególne grupy np. piosenki ślubne, patriotyczne, medytacyjne, pop itd. Są zazwyczaj bardzo kolorowe, zmysłowe, dynamiczne lub romantyczne.



Aktorzy rzadko sami śpiewają filmowe piosenki, głosu użyczają im profesjonalni piosenkarze, którzy często nie są znani szerokiej publiczności.



Niewątpliwie ciekawostką może być fakt, iż gdy pojawiają się płyty ze ścieżką dźwiękową z danego filmu, na okładce widnieje zdjęcie gwiazdy filmowej, a nie wykonawcy. Na koncertach to aktorzy „śpiewają” przeboje z filmów, a prawdziwi piosenkarze żyją w ich cieniu. Od taka proza życia...

Ciekawostki o Indiach



Opisałam Wam już pokrótce indyjską architekturę (wspomnę więcej przy relacjonowaniu samej podróży) sztukę, filmy i muzykę. Chciałabym wspomnieć również o hinduskich tradycjach, kuchni, oraz osobach, które jednoznacznie kojarzą się z Indiami.

Wychodzę z założenia, że warto poznać historię i tradycję kraju, do którego się wybieramy zwłaszcza jeśli jest tak egzotyczny jak Indie.
Zanim wybrałyśmy się w naszą podróż - wiele godzin spędziłyśmy na poszukiwaniu informacji na temat kultury i sztuki indyjskiej żeby potem na miejscu mieć już jakaś wiedzę i umieć się odnaleźć w nowej rzeczywistości.


__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 15:53
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-04, 14:15   #24
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Bindi i tika - czyli ozdoby na czole noszone przez Hinduski





Pewnie się zastanawiacie co oznacza czerwona kropka noszona na czole przez Hinduski?

Otóż bindi pochodzi od sanskryckiego słowa "bindu" - kropla. Oznacza mistyczne trzecie oko. Jeśli jest właściwie oznaczone, staje się centralnym punktem i istotą stworzenia.



Ma symbolizować, a właściwie przynosić pomyślność. Umieszcza się je w punkcie energetycznym zwanym zwanym "agna" - pomiędzy oczami, odrobinę ponad brwiami - miejsce to jest miejscem ukrytej (skoncentrowanej tam) mądrości. To miejsce koncentracji i medytacji.

Czerwona kropka namalowana w punkcie "bindhu" miała na celu zatrzymanie w ciele tej energii. Kolor czerwony w tym przypadku oznacza i krew ofiarną dla bogów,a także miłość i szczęście oraz powodzenie i siłę.



W przeszłości kolor czerwony nosiły kobiety, zamężne ale nie wdowy. Symbolu tego nie nosiły kobiety chrześcijańskie czy muzułmańskie. Jednakże z czasem zaczęło to być modą nawet dla kobiet chrześcijańskich, które uważały bindi jako element ozdobny. Tak więc powoli zaczął się zacierać symbol, który w przeszłości zarezerwowany był jedynie dla kobiet hinduskich.
__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-04 o 17:28
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-04, 18:11   #25
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach


Dziennik podróży...



Nasze przygotowania do podróży trwały kilka miesięcy. Zasadnicza kwestia to oczywiście finanse... łatwo wybrać się w egzotyczną podróż, jeśli ma się do dyspozycji sporą gotówkę, ale o wiele trudniej sobie poradzić, gdy fundusze jakie posiadamy są ograniczone. Tak było w naszym przypadku - najpierw musiałyśmy zorganizować środki na wyjazd. Podejmowałyśmy się różnych dodatkowych zajęć tylko po, to by na czas zorganizować niezbędne środki. Udzielałyśmy korepetycji, sprzedawałyśmy własnych projektów biżuterię, podejmowałyśmy się różnych prac sezonowych, ale byłyśmy na tyle zdeterminowane, że wierzyłyśmy, że nam się uda...

Spędziłyśmy godziny na planowaniu całej wyprawy i zastanawianiu się co nam będzie potrzebne, a uwierzcie wcale nie było to łatwe - zwłaszcza jeśli tak jak ja ktoś nie lubi planować. Na szczęście był też Jerry udzielał nam cennych wskazówek.




Kolejna ważna kwestia przed wyprawą do Indii to oczywiście wiza - trzeba było załatwić wszelkie formalności, żeby móc wyjechać.

Złożyłyśmy wnioski do Ambasady Indii w Warszawie i szybko uzyskałyśmy wizy. Nie wyobrażacie sobie jak się cieszyłyśmy, kiedy je otrzymałyśmy to już był znaczący krok - czułyśmy się jakbyśmy były już jedna nogą w Indiach.



Istnieją trzy rodzaje wiz: pobytowa (otrzymać ją możemy na okres 6 miesięcy, 1 roku lub 5 lat), turystyczną (otrzymujemy ją na 6 miesięcy bez prawa do przedłużenia jej na miejscu) oraz tranzytowa (wydawana na okres 15 dni).

Gdy posiadamy wizę pobytową lub turystyczną to należy zwrócić uwagę na to iż są one wydawane na jedno, dwu lub wielokrotne prawo przekraczania granicy. W nagłych i uzasadnionych przypadkach możliwy jest wjazd do Indii bez posiadania ważnej wizy.

Przebywanie na terenie Indii bez ważnej wizy traktowane jest tam jako poważne wykroczenie. Jeżeli chcemy wyrobić sobie wizę turystyczną to należy przynieść ze sobą: paszport z odpowiednim okresem ważności, 2 aplikacje wizowe, 3 kolorowe zdjęcia, bilet powrotny lub jego rezerwacja, rezerwacja hotelu. Trochę formalności, ale to pestka - biorąc pod uwagę jaką przygodę można przeżyć... a to była przygoda naszego życia...
__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 15:55
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-05, 00:36   #26
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Czy leci z nami pilot? czyli lot do Delhi




Wrześniowy ranek my na lotnisku trochę przestraszone, ale robimy dobra minę, bo przecież nie pokażemy bliskim, że mamy cykora. A miałyśmy i to niezłego. Pierwszy raz miałyśmy lecieć samolotem i na dodatek do kraju tak odległego od naszego i tak innego. Lot trwał kilka godzin - nie zapomnę widoku chmur - pomyślałam sobie -cholera rzeczywiście tam będziemy - będziemy w Indiach i to same.


Skrajne emocje od euforii do strachu towarzyszyły nam przez cały lot. Modliłyśmy się tylko o jedno, żeby nie zgubili naszego bagażu,bo wtedy jesteśmy uziemione, ale na szczęście był. Zaskoczyło nas lotnisko w Delhi było ogromne, tłumy ludzi wokoło, różne nacje, totalny chaos. Musiałam poprosić Gosię, żeby mnie uszczypnęła, bo aż trudno mi było uwierzyć, że naprawdę to zrobiłyśmy - spełniłyśmy marzenie.




Delhi nie okazało się jednak tak bajkowe jakby mogło się wydawać. Nie wiem czy wiecie, ale ma 5 tysięcy lat i jest uznawane za jedno z najstarszych miast na świecie. Jest to olbrzymia aglomeracja, zatłoczona, hałaśliwa i niemiłosiernie brudna. W powietrzu unosi się specyficzny zapach, który z zapachem róż ma niewiele wspólnego. Tutaj można zobaczyć na własne oczy, że Indie to kraj olbrzymich kontrastów. Z jednej strony cudowne bollywodzkie historie, piękne kobiety i przystojni faceci, rozwijająca się w zawrotnym tempie gospodarka, wspaniałe budowle, ale i niewyobrażalna bieda.



Szok kulturowy jest tak wielki, że człowiekowi trudno się odnaleźć. Wszędzie pełno śmieci, odchodów zwierząt, mnóstwo bezdomnych, a wrażenia węchowe pozostawiam waszej wyobraźni.
Wyobrażenia w jednej chwili pryskają jak bańka mydlana.



Czy można się zniechęcić? no pewnie ! człowiek ma ochotę uciekać i to jak najdalej, a zwłaszcza jeśli jest narażony na ciągłe zaczepki innych. Każdy chce Ci coś sprzedać - także ludzie zaczepiający na polskich ulicach wciskający ulotki reklamowe to przy tym pikuś.



Pomyślicie szaleństwo... ale czymże jest życie jak nie szeregiem natchnionych szaleństw więc...



Na ulicach Delhi można zobaczyć absolutnie wszystko. Z jednej strony to fascynuje z drugiej przeraża. Tak jak wspominałam tłumy ludzi, a wśród nich setki rikszarzy, ludzi pędzących gdzieś przed siebie obładowanych stertami śmieci, bezdomni załatwiający swoje potrzeby fizjologiczne na ulicy i śpiący w tym wszystkim, wszechobecne święte krowy (i nie mam tu na myśli nieuprzejmych pań z różnych nielubianych urzędów), cudowne dzieci o pięknych uśmiechach i wielkich oczach, uliczni czyściele uszu tak nie pomyliłam się - ba nawet nie miałam pojęcia, że czyszczenie uszów może być zawodem, a jednak... sprzedawcy wciskający wszystko, tłumy turystów i w tym wszystkim my dwie.



W głowie tysiąc myśli na minutę... człowiek się zastanawia jak można żyć w takich warunkach i patrząc na te uśmiechnięte dzieci myśli sobie - że ma szczęście, bo ma co jeść, ma gdzie spać i zawsze może wrócić do domu.




A z drugiej strony jeszcze bardziej podziwia się takich ludzi jak Matka Teresa z Kalkuty - ile trzeba mieć w sobie siły i determinacji, żeby się nauczyć egzystować w takich warunkach i jeszcze mieć chęć żeby pomagać innym. Niesamowite...





Ludzie są nierozsądni, nielogiczni i zajęci sobą,
Kochaj ich mimo to.
Jeśli uczynisz coś dobrego, zarzucą ci egoizm i ukryte intencje.
Czyń dobro mimo to.
Jeśli ci się uda, zyskasz fałszywych przyjaciół i prawdziwych wrogów.
Staraj się mimo to.
Dobro, które czynisz, jutro zostanie zapomniane.
Czyń dobro mimo to.
Uczciwość i otwartość wystawią cię na ciosy.
Bądź mimo to uczciwy i otwarty.
To, co zbudowałeś wysiłkiem wielu lat,
może przez jedną noc lec w gruzach.
Buduj mimo to.
Twoja pomoc jest naprawdę potrzebna.
Ale kiedy będziesz pomagał ludziom, oni mogą cię zaatakować.
Pomagaj mimo to.
Daj światu z siebie wszystko, a wybiją ci zęby.
Mimo to dawaj światu z siebie wszystko.

(Matka Teresa)


Niby takie proste... prawda?

__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 15:57
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-05, 11:21   #27
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach


Lal Qila - Czerwony Fort



Po całym dniu pełnym wrażeń trudno zasnąć. W głowie setki myśli i obrazów. Mała czteroletnia dziewczynka jedząca coś ze śmieci - pierwsza myśl zrobić zdjęcie, a chwile potem wahanie - nie, nie mogę tego zrobić... ona i tak nic nie ma... nie będę ją okradała z prywatności... a w oczach łzy... małe czteroletnie dziecko same na ulicy niczym dzikie zwierzątko poszukujące jedzenia.



Człowiek czuje się bezsilny, staje się niemym obserwatorem, bo można tylko patrzeć i się zastanawiać czy te bajkowe Indie nie są piekłem na ziemi.



Mimo później pory w powietrzu czuć wciąż skwar i duchotę, zza hotelowego okna dobiega gwar ulicy, nie można zasnąć. Długo rozmawiamy, bo trzeba z siebie wyrzucić wszystkie emocje. Jesteśmy tak zmęczone, że aż nie mamy siły zasnąć. I jeszcze myśl, że trzeba będzie zadzwonić do domu i powiedzieć jak tu jest. I wahanie - czy powiedzieć, że jest tak jak myślałyśmy? czy może, że przeraził nas ogrom biedy i niewyobrażany smród.

Ale mimo wszystko jest jakiś optymizm, że zdarzy się jeszcze coś co nas zaskoczyć, coś dobrego, bo taka podróż to nie tylko zwiedzanie - to również podróż w głąb siebie i sprawdzenie się w ekstremalnych warunkach.



Kolejny dzień zaczynamy od zwiedzania Czerwonego Fortu. Jak podają przewodniki zbudowana z czerwonego piaskowca cytadela jest dziełem Szacha Dżahana. Mierzy w obwodzie 2 km, a jej wysokość waha się między 18 m od strony rzeki a 33 m od strony miasta. Budowa tego ogromnego fortu, rozpoczęta w 1638 r., trwała 10 lat.



Marzenia Szacha Dżahana o rządzeniu z nowej stolicy, Szachdżahanabadu w Delhi, nie spełniły się do końca, gdyż jego syn, Aurangzeb, pozbawił go władzy i wtrącił do więzienia w forcie w Agrze. Cytadela pochodzi z czasów apogeum mogolskiej władzy. Kiedy cesarz na grzbiecie słonia wjeżdżał na ulice Old Delhi, był to najwspanialszy pokaz mogolskiego przepychu i siły. Rządy mogołów w Delhi nie trwały jednak długo. Aurangzeb był pierwszym i ostatnim wielkim mogolskim władcą, który sprawował władzę z tego miejsca.




W forcie panują typowo hinduskie obyczaje. Natychmiast po przekroczeniu bram zjawiają się samozwańczy przewodnicy, nachalnie oferując turystom swe usługi. Ale i tak dla tych, którzy zdołali się przedrzeć przez hałaśliwy uliczny tłum Old Delhi, ogrody i pawilony fortu stanowią rajską oazę spokoju.



Poniżej w linku zamieszczam filmik możecie zobaczyć jak wygląda czerwony Fort

Klik-------------> http://www.youtube.com/watch?v=1WxNz...layer_embedded





__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 16:02
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-05, 12:23   #28
ajamimi
Raczkowanie
 
Avatar ajamimi
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 60
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Gratuluję cudownych wakacji i świetnie pisanej relacji. Swoją drogą nieźle budujesz napięcie (najpierw o bollywood, tańcu itd.), z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Pozdrawiam i zostawiam 5, bo wyżej nie można
ajamimi jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-05, 14:44   #29
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Sumer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach

Cytat:
Napisane przez ajamimi Pokaż wiadomość
Gratuluję cudownych wakacji i świetnie pisanej relacji. Swoją drogą nieźle budujesz napięcie (najpierw o bollywood, tańcu itd.), z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Cytat:
Napisane przez ajamimi Pokaż wiadomość
Pozdrawiam i zostawiam 5, bo wyżej nie można
dziękuję bardzo, cieszę się, że się podoba


Meczet Piątkowy



Kolejnym punktem wycieczki był Jama Masjid czyli Meczet Piątkowy. Obiekt ma trzy wielkie bramy, cztery narożne wieże i dwa 40-metrowej wysokości minarety, zbudowane z czerwonego piaskowca i białego marmuru w formie na przemian ułożonych barwnych, pionowych pasów. Szerokie schody wiodą do imponujących bram. Wschodnia brama była niegdyś przeznaczona wyłącznie dla władcy. Dziś otwiera się ją w piątki i podczas świąt muzułmańskich.




Jama Masjid Meczet został zbudowany w czerwonego piaskowca i marmuru przez ponad 5000 rzemieślników. Pierwotnie nazywany Masjid-i-Jahan-Numa, lub "meczet imponujący widok na świat", Jama Masjid znajduje się w centrum niegdysiejszych stolicy Mogołów, Shahjahanbad.

Jama Masjid jest pokryty szeregiem skomplikowanych rzeźb i znakami, które zostały wypisane ze świętego Koranu. Robi niesamowite wrażenie swoim ogromem i bogactwem detali.

Poniżej w filmiku możecie zobaczyć jak wygląda na żywo

klik --------------------------------->
http://www.youtube.com/watch?v=f2_X2RE1Jlg

Mimo tłumu turystów można na chwile odetchnąć i poczuć prawdziwego ducha Indii, a kiedy człowiek wyobrazi sobie, że ta budowla ma setki lat - to czuje się moc historii i siłę tradycji.
__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 16:02
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2011-06-05, 16:44   #30
indja2
Zakorzenienie
 
Avatar indja2
 
Zarejestrowany: 2010-10
Wiadomości: 4 074
Dot.: Indian Summer czyli wakacyjne retrospekcje z podróży po Indiach


Ciekawostki, przekleństwa, zasady...



Każdego dnia pobytu w Indiach uczymy się czegoś nowego. Nie tylko mamy możliwość podziwiania pięknej architektury i zmagania się z upałem, zapachami wokoło, ale też poznajemy pewne zasady dzięki, którym łatwiej możemy sobie poradzić w tym jakże odmiennym świecie.

I tak w ramach ciekawostek, których raczej nie znajdziecie w przewodnikach warto wiedzieć, że jeśli zostaniemy zaproszeni do domu Hindusa i będzie tam przebywać ktoś od nas starszy, wtedy należy schylić się i dotknąć palcami prawej ręki stóp tej osoby, dotykając przy tym lewą serca i wypowiadając "peri pona".



Jeśli natomiast zdarzy się, że ktoś nas zaczepi i okaże się nachalny, a jest to dość powszechne zjawisko - najlepszą reakcją - jest po prostu siarczyste przekleństwo oczywiście wypowiedziane w ich języku. Musiałam nie jednokrotnie tak reagować, bo Hindusi mają śliskie rączki - zwłaszcza w Meczecie Piątkowym - kobiety mogą być narażone na molestowanie.



Poniżej macie kilka przykładów przekleństw, które w naszym przypadku okazały się być wyjątkowo przydatne:

I tak żeby ktoś się od nas oczepił, poszedł sobie a kysz należy powiedzieć dengai - jest to odpowiednik angielskiego f... y... (liczę na Waszą domyślność)

Jeśli chcemy kogoś zwyzywać od najgorszych - wówczas mamy do wyboru dwa zwroty a mianowicie sulla lub modda - oba oznaczają męski organ rozrodczy w dość pejoratywnym znaczeniu oczywiście.

I na koniec już tak w ramach ciekawostek kurtyzany określa się mianem puku, a nasze szanowne cztery litery jako gudda.



Warto również pamiętać, że nie należy lewą ręką się widać, ani podawać pieniędzy czy też dotykać kogokolwiek z prostej przyczyny Hindusom lewa ręka służy do higieny osobistej. Prawą zwykle jedzą i lepiej się nie pomylić.

Nie jest mile widziane okazywanie uczuć, czyli przytulanie czy całowanie jest bardzo źle widziane. Ponadto bardzo trzeba zwracać na strój- lepiej nikogo nie kusić więc seksowne fatałaszki nie mają tam racji bytu.

Korciło mnie żeby spróbować hinduskich potraw, ale jeśli nie chce się ryzykować zatrucia pokarmowego lepiej tego nie robić. Nie jadłyśmy również owoców, ani nie piłyśmy wody. Jedynie butelkowaną i dużo coli zabija wszelkie bakterie.

Kupując coś musimy się targować -taki zwyczaj i po prostu nie dać się naciągnąć, bo jest to dość powszechną praktyką.



Na szczęście nas ominęła kradzież, ale trzeba bardzo uważać, bo kradną na potęgę. Także jakieś wartościowe rzeczy lepiej mieć pochowane w wewnętrznych kieszonkach. Ja miałam w ogrodniczkach wszytą dodatkową kieszonkę i tam nosiłam dokumenty i pieniądze.

Aparat obkleiłam czarną taśmą izolacyjną, żeby nie wyglądał na markowy i nie potrzebnie nie kusił nikogo.

Obie zrezygnowałyśmy z makijażu i perfum,bo w takim upale po prostu po paru godzinach wyglądałyśmy jak rozmazane pandy, a zapach perfum przyciągał owady więc lepiej nie ryzykować.

Jerry absolutnie zabronił nam wieczorem samym gdziekolwiek wychodzić, bo jest po prostu zbyt niebezpiecznie. Nie wolno też przyjmować poczęstunku od obcych bardzo często jedzenie jest zatrute. Także trzeba bezustannie myśleć i mieć oczy wokół głowy. I pamiętać, że nawet w bajkach roi się od złych wilków.

Ale żeby nie było tak pesymistycznie można poznać naprawdę fantastycznych ludzi i piękne miejsca, wiele się nauczyć i jeszcze więcej zrozumieć. Czy warto? oczywiście... jest ryzyko jest zabawa...

__________________



Edytowane przez indja2
Czas edycji: 2011-06-09 o 16:09
indja2 jest offline Zgłoś do moderatora  
 

Nowe wątki na forum Moje wakacyjne przygody


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:28.