studiować filologię niemiecką ......

[SABRINKA]

Na początku chcialabym powitac wszystkie wizazanki To moj pierwszy wątek i posta zarazem

Był podobny wątek z językiem angielskim wiec teraz czas na jezyk niemiecki

Ciekawe ile wizazanek studiuje ten język? Ja zaczelam w tym roku i jestem jak narazie bardzo zadowolona. Nie jest to moze renomowana uczelnia ale normalna PWSZ w moim miescie

szykuje sie duzo nauki i mialam juz dwa kolokwia. Nie wiem narazie jakie mam oceny ale jestem dobrej mysle.

Ciekawa jestem jakie macie plany zwiazane ze szkkołą, tzn. co chcielibyscie robic po skonczeniu studiow. Ja nie jestem pewna czy chce isc na magisterskie. Moze wyjade do Niemiec dalej sie uczyc Albo pojde na jakies podyplomowe.

A u was na uczelniach jest cieżko? Podoba Wam sie kierunek?

Pozdrawiam wizazanki

[Sanderek]

Ja studiowałam niemiecki, jednak nie na typowej filologii (na dyplomie ukończenia studiów figuruje jednak taka nazwa kierunku) ale dokładnie był to język niemiecki handlowy i nie miał z filologią wiele wspólnego. Może mam błędne pojęcie o filologii jednak, gdy zdawałam na filologię germańską a UŚ miałam do wyboru dwie specjalizacje nauczycielska lub kulturoznawcza. Obie jakoś nie przypadły mi do gustu z prostego względu iż kojarzyły mi się tylko z literaturą, gramtayką itp Mnie niestety coś takiego nigdy nie interesowało, wolałam praktyczne studia, dlatego zrezygnowałam też z studiów na filologii i wybrałam jęzk biznesu.

Jeśli chodzi o kwestie podobania się kierunku, to bardzo indywidualna sprawa, każdy studiuje to co lubi i to co chce. Ja jestem bardzo zadowolona z moich studiów, i żałuje, że już sie skończyły. Czy jest ciężko? Zależy jak dla kogo, ja studiowałam dziennie na Uniwerystecie Śląskim, jednak nie mogę powiedzieć, że było aż tak ciężko, owszem trzeba sie przyłożyć, ale to chyba tak jak na każdym innym kierunku... nie ma nic za darmo. Bywają zajęcia mniej lub bardziej trudne, ale również bardzo indywidualna sprawa. Ja zawsze uważałam, że jesli ktoś świadomie wybiera kierunek studiów nie ma na nich problemów.
Co robić po szkole? Również zależy od osoby, ja mam w planach być tłumaczem przysięgłym j. niemieckiego jak tylko zrobię magisterkę i napewno wykorzystywac język w pracy (jakiejkolwiek). Od razu po ukończeniu studiów na tym kierunku zostałam zatrudniona w niemieckiej firmy transportowej gdzie te całe lata studiów naprawdę się przydają, język handlowy / biznesowy. Cieszy mnie bardzo to, że wszystko co zostało mi przekazane mogę wykorztać w praktyce, na stanowisku pracy.

Możliwości po szkole jest dużo, zależy co chcesz robić: być nauczycielem, tłumaczem / translatorem, pracownikiem ze znajomości j, niem?

O "typowej" filologii więcej może powiedzieć Ci fioletto, studenta 5 roku fililogii na UŚ (znajdziesz ją w wątku "Ich komme aus Bonn, Bonn lieg am Rein").

[Magdalena_P]

ja jestem obecnie na trzecim i na szczęście ostatnim roku na AŚ, potem chciałabym wyjechać do Wiednia i tam cos studiować, jesli ta sztuka jednak mi nie wyjdzie to zaczepię się gdzieś na magisterskie, specjalizacja tlumacz, bo na nauczycielke jakos mnie nie ciągnie, zwłaszcza jak słysze co się dzieje dookola...
Moge powiedziec że na germanistyce wyladowałam niechcący..to miałabyc moja przepustka do Wiednia ale się nie udało i tak żeby nie tracić roku zostałam na tych studiach...w tym roku czeka mnie pisanie i obrona pracy, pech chciał ze mam małą grupę i odgórnie narzucono nam przemiot-metodykę, za którą szczególnie nie przepadam..z
doświadczenia moge powiedzieć ze najtrudniej było na pierwszym roku jak dali nam książke Helbig/Buscha a potem robili z niej kolosy...do dzis mam awersje do gramatyki! jeszcze 8 miesięcy i będzie po bólu
pozdrawiam

[SABRINKA]

Ja po szkole tez chcialabym pracowac w firmie np.transportowej. Mam zamiar isc do studium policealnego na kierunek transport i spedycja.Od nastepnego roku na przyklad. Nie ma takiego kierunku studiow w poblizu wiec wybralam studium.Ale to za rok. Narazie na poerwszym roku przykladam sie do nauki. tez mamy ksiazke Helbig/Buscha I juz dwa kolokwia z niej musze sobie kupic chyba tą ksiazke, bo narazie mam ksera. Pocieszam sie ze juz mam jedne zawód technika do tej pory, potem bede germanistą a potem specjalista do spraw transportu. Jakos moze poradze sobie w zyciu jakas praca sie znajdzie. Ja na uczelni mam specjalizacje tłumacza. Musze załatwic sobie ciakawą praktyke jak bedzie taka mozliwosc. ogólnie jestem zadowolona.

[SABRINKA]

Widze ze mało osób studiuje niemiecki

[Sanderek]

Napisane przez SABRINKA

Ja po szkole tez chcialabym pracowac w firmie np.transportowej. Mam zamiar isc do studium policealnego na kierunek transport i spedycja.Od nastepnego roku na przyklad. Nie ma takiego kierunku studiow w poblizu wiec wybralam studium.Ale to za rok. [...] Pocieszam sie ze juz mam jedne zawód technika do tej pory, potem bede germanistą a potem specjalista do spraw transportu. Jakos moze poradze sobie w zyciu jakas praca sie znajdzie.

Obojetnie czy studium czy studia, ważne, że jest pokrycie na papierze.
Co do bycia specjalistą ds transportu, współpracuję z wieloma firmami transportowymi i spedycyjnymi, poznałam naprawdę wielu ludzi z tej branży, i to ludzi którzy już lata w tym siedzą, zajmuję sie np zwykłym transportem ciężkim lub towarów niebezpiecznym, jednak wszyscy zgodnie twierdzą, że co z tego, że pokończyli studia wyższe na kierunkach transportowych, jak prawdziwe doświadczenie zdobywa się tylko w praktyce, specjalistami w swojej dziedzinie stali się tylko po kilku latach pracy, a studia to tylko teoria. Bardzo mnie to podbudowało bo moje wcześniejsze wykształcenie nijak nie ma się do transportu, też mam technika, jednak z zupełnie innej dziedziny, studia na niemieckim, a transportu liznęłam tylko trochę, pracując już kiedyś w takiej firmie. Ja jestem krótko w tej branży, uważam, że już wiele wiem, ale chyba jeszcze wiecej nie wiem Przynznam się szczerze, że nie raz zwracam się o pomoc, do pracowników zaprzyjaźnionych firm, bo w danycm przypadku nie wiem co mam zrobić, na co mam zwrócic uwagę itp itd. Uważam, że tutaj bardzo dobrze jest się wyspecjalizować, np na transport ciężki = ponadgabarytowy i towarów niebezpiecznych.

[Fioletto]

no nie, jak ja mogłam przegapić ten wątek?!!! unglaublich!

tak jak wspomniała Sandra kończę germanistykę. studia te polecam głównie miłośnikom literatury, którym nie straszne są również tajniki gramatyki. pierwsze lata to zwykle pogrom, wtedy to odpada najwięcej osób. wszystkie zajęcia od początku prowadzone są wyłącznie po niemiecku, Helbig /Buscha to już klasyka, do tego masa lektur, ksera, ksera i jeszcze raz ksera. zmorą studentów jest tzw egzamin z praktycznej znajomości języka, a pod tą ciekawą nazwą ukrywa się koszmarny test gramatyczno/ leksykalny z masą wyjątków. ten nieszczęsny przedmiot ciągnie się do końca studiów. z dwóch specjalności do wyboru zdecydowałam się na nauczycielską, co znaczy że musiałam zaliczyć przedmioty typu pedagogika, psychologia, metodyka oraz odbyć praktyki w szkole. na 5 roku jest już cichutko i spokojnie, mój rok liczy przykładowo ok 25 osób ( z początkowych 75)...

te studia dały mi popalić, jednak jestem z nich zadowolona. na pewno wyniosłam z nich dobrą znajomość języka. żałuję tylko, że małam zbyt wiele czysto teoretycznych zajęć zamiast praktycznych. w trakcie studiów tzw życia studenckiego raczej nie zakosztowałam (no niestety, najczęściej trzeba było do kolokwium przysiąść zamiast poszaleć), ale skorzystałam przynajmniej z możliwości wyjazdu (byłam na stypendiach zagranicznych)
po studiach -tak jak pisała Sandra- jest wiele możliwości pracy. ja bez większych problemów znalazłam pracę jako lektorka w szkole językowej mimo że jeszcze nie jestem magistrem.

[SABRINKA]

Ja jetem na tym pierwszym roku, ale jestem juz zadowolona. Zaraz własnie siadam do nauki. Lubie sie uczyć nawet choćby gramatyki opisowej Bo mam kontakt z językiem. uwielbiam uczyc sie jezykow wiec robie to co lubie

Ja jestem jak juz chyba wspomnialam na specjalizacji tłumaczeniowej. Taką wybrałam. Sanderek bradzo mnie pocieszył swoją wypowiedzią. Pojde chyba na to studium transportu od nastepnego roku. bede miala dwa dyplomy technika I dwa fajne zawody no i bede filologiem niemieckim Ciesze sie ze jest mozliwosc znalezienia pracy Bardzo mnie to cieszy. Na wakacje chce wyjechac do Niemiec na dwa miesiące. Podszkole język, zdobęde jakied doswiadczenie itp. Myslalam nawet o tym zeby isc na taką jakby praktykę, zeby pracowac w jakiejs fajnej firmie nawet za grosze Chce poprostu zdobyc doświadczenie. Mam nadzieje ze w Niemczech pójdą na cos takiego i znajde jakąs fajną prace, praktykę.

Dziekuję bardzo za wypowiedzi

[SABRINKA]

Witam ponownie. Odświeże trochę wątek bo zamarł

Mam takie pytanie. Jaki najlepiej kupić słownik niemiecko-polski i polsko-niemiecki

Z uwagi na to ze jestem studentka filologi to taki lepszy jakis by mi sie przydal. ja jestem ciemne. W szkole nic nam konkretnego nie polecili. W szkole korzystamy praktycznie tylko ze slownika nimiecko-niemieckiego.
A taki polski dobry by mi sie przydal. Patrzylam na oferte Wiedzy Powrzechnej i langenscheidta. To chyba najlepsze wydawnictwa i na inne nie mam co patrzec z tego co slyszalam.

Oto oferty:

WIEDZA POWRZECHNA http://www.wiedza.pl/katalog.php?id=391
(zastanawialam sie tu nad podrecznym slownikiem niem-pl i podrecznym słownikiem pol-niem. Fajnie bo kazdy z nich ma po jednym tomie. i w dwoch księgach mam wszystko co potrzebne. Bo raczej kilka tomowe mnie nie interesuje. Zle sie znich korzysta)

LANGENSCHEIDT http://www.langenscheidt.pl/sklep.ph...d=460&podkat=3
( tu interesuje mnie raczej tylko ten bo jest najwiekszy chyba z calej oferty, i w jednej księdze znajduje sie pol-niem i niem-pol. czyli bardzo praktyczny w korzystaniu)

Nie mam pojecia ktory wybrac. Ktory bylby lepszy. Te dwa z Wiedzy porezchnej wynioa mnie drożej ale moze są lepsze od langescheidta.

A moze znacie inne fajne i porzadne słowniki?

Pozdrwaiam i prosze o pomoc

[SABRINKA]

up up

[Mariah]

Melduje się kolejna absolwentka germanistyki
Byłam na typowej filologii czyli mnóstwo teorii i niepotrzebnych śmieci a mało praktyki. Przez to nie czuję się pewnie mówiąc po niemiecku mimo iż w sumie powinnam Nauki jest faktycznie dużo, szczególnie na I roku, bo wtedy wszystko jest nowe, zajęcia trwają od rana do późnych godzin wieczornych. Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolona ze studiów, świadomie je wybrałam. We wrześniu, po obronie pracy mgr, miałam ciężką depresję z powodu zakończenia studiów, ale zaproponowano mi doktorat od przyszłego roku, więc wrócę na wydział
Teraz czekam na dyplom i nie wiem, co mam ze sobą zrobić Przeraża mnie myśl o szukaniu pracy. Fakultetu nauczycielskiego nie robiłam, bo nauczanie mnie nie interesuje. Zrobiłam za to dyplom z translatoryki i chciałabym pracować jako tłumacz (najlepiej jakiś umów handlowych itp. albo literatury). Niestety ofert pracy dla tłumaczy brak (a przynajmniej ja się jeszcze z takowymi nie spotkałam), więc zamierzam chodzić po różnych biurach tłumaczeń z CV i żebrać o zatrudnienie
Co do słowników. Moim zdaniem WP jest lepsza, mam te słowniki, o które pytasz Sabrinko i nie narzekam WP ma jeszcze większe tomy tych słowników (te to tzw. podręczne) i myślę, że warto byłoby zainwestować więcej pieniędzy i je kupić (te większe). W końcu słownik kupujesz nie tylko na okres studiów ale do końca życia.

P.S. Widzę, że kniga Helbig/Buscha jest zmorą nie tylko studentów łódzkiej germanistyki

[Sanderek]

Z słowników pol-niem i niem-pol polecam Langenscheida, ale tego dużego. Jest tam chyba 120tyś haseł. Do użytku normalnego jest wg mnie dobry i wystarczajacy. Poza tym polecam Killiana i to bardzo - prawniczo-ekonomiczny.

Radzę, też zainwestować w słowniki niem-niem, np Duden albo też Killian.

[msroczka]

Koncze wlasnie germanistyke na UW, a od pazdziernika wybieram sie na doktorat.

Ze studiów jestem bardzo zadowolona, bo wpełni zaspokoiły moje wymagania.

W przyszłości mam nadzieję zostać na uczelni w zakładzie językoznawstwa germańskiego i za rok rozpocząć nowe studia tym razem hungarystykę tez na UW

[alex-no]

Mam pytanie z innej beczki- ile lat uczyłyście się języka, zanim dostałyście się na studia? Bardzo pociaga mnie ten kierunek, ale jak na razie mój niemiecki jest TRAGICZNY (2 gimn)

[msroczka]

Ja sie uczyłam od podstaw 4 lata w liceum, ale porzadnie sie uczyłam.
Jak sie ma motyacje to naprawde można

[yeah]

Napisane przez alex-no

Mam pytanie z innej beczki- ile lat uczyłyście się języka, zanim dostałyście się na studia? Bardzo pociaga mnie ten kierunek, ale jak na razie mój niemiecki jest TRAGICZNY (2 gimn)

Ja natomiast myślę, że nie jest to za przyszłościwy kierunek; inaczej zapytam, co zamierzasz po tym robić? Gdzie pracować i jaką funkcję tam pełnić?

[Mariah]

Napisane przez msroczka

Koncze wlasnie germanistyke na UW, a od pazdziernika wybieram sie na doktorat.

Ze studiów jestem bardzo zadowolona, bo wpełni zaspokoiły moje wymagania.

W przyszłości mam nadzieję zostać na uczelni w zakładzie językoznawstwa germańskiego i za rok rozpocząć nowe studia tym razem hungarystykę tez na UW

Uch, ja też planuję doktorat... Tzn. uczelnia zaproponowała mi taką opcję, ale nie powiem, żeby mnie to jakoś szczególnie uradowało... Uwielbiam język niemiecki i kulturę tego kraju, ale niestety jestem zbyt leniwa by zajmować się badaniami naukowymi No i przeraża mnie wizja prowadzenia zajęć ze studentami Jeśli zdecyduję się na studia doktoranckie, to będę zajmować się stylami wypowiedzi w pamiętnikach i wspomnieniach Żydów z getta łódzkiego

Napisane przez alex-no

Mam pytanie z innej beczki- ile lat uczyłyście się języka, zanim dostałyście się na studia? Bardzo pociaga mnie ten kierunek, ale jak na razie mój niemiecki jest TRAGICZNY (2 gimn)

Ja uczyłam się niemieckiego od 5 klasy podstawówki, nigdy nie miałam z tym językiem żadnych problemów. Wydaje mi się, że każda filologia jest kierunkiem wyłącznie dla pasjonatów. Często jest tak, że komuś podoba się język i myśli sobie: "no to pójdę na germanistyke". Potem okazuje się jednak, że na studiach jest mnóstwo pracy, trzeba się uczyć niekoniecznie przydatnych później rzeczy i wiele osób rezygnuje. Jeśli naprawdę kochasz ten język i ten kraj, to nie poddawaj się i pracuj nad swoimi umiejętnościami językowymi. Ja już w podstawówce wiedziałam, że albo germanistyka albo nic i nawet jeśli teraz nie mogę znaleźć pracy, to nie żałuję, że wybrałam właśnie ten kierunek.

[alex-no]

Zapewne moja odpowiedź Cię dobije, ale dla czystej przyjemności jako drugi kierunek, głównie dlatego, że na dzień dzisiejszy z angielskiego mam poziom upper-intermediate/lower advanced i już mi się on trochę znudził, więc filologia angielska raczej odpada. Jako pierwszy kierunek marzy mi się, jakże przyszłościowa i opłacalna, grafika na ASP. Pasjonaci są niereformowalni, nie pójdę na prawo czy medycynę tylko dlatego, że to ma przyszłość... Coś ciekawego do roboty z pewnością by się KIEDYŚ znalazło

[SABRINKA]

Dawno mnie tu nie było Juz kończe niedługo pierwszy rok. Jestem zadowolona ze studiów, ale ciężko jest. Nauki dość dużo. Mam nadzieje ze zalicze rok. Teraz czeka mnie cały weekend przy książkach. Egzaminy to poprostu traktuje w ten sposób ze jak nie zdam to nic sie złego nie stanie. Są trudne, a ja nie mam duzo czasu zeby sie uczyć. Najwyzej zalicze we wrzesniu. I powiem jedno-jak ktos sie wybiera na germanistyke to musi dobrze znac język bo jesli nie bedzie znał to sobie nie poradzi. U nas duzo ludzi odpadło. Niektorzy nie wytrzymali psychicznie. Filologia to dosc trudne studia. Język trzeba miec jednak opanowany i to dosc dobrze. Pozdrawiam i zachecam do studiowania germanistyki

[male]

Odkopuję wątek.
Ja właśnie kończę filologię germańską. Została mi tylko obrona, która hmm zostałam przesunięta na jesień (z mojej winy)
Skończyłam licencjat w NKJO i poszłam na 2 letnie magisterskie uzupełniające na UKW w Bydgoszczy.
Dzisiaj zaczęłam robić porządki w moich notatkach i kserach z całych 5 lat. Chciałam pozbyć się tego wszystkiego raz na zawsze, ale przeglądając to jakoś tak zebrało mi się na wspomnieia. Szkoda mi tego wyrzucić. Poświęciłam temu tyle czasu i oczywiście pieniędzy, bo kserówek to trochę się nazbierało.
Na magisterce musieliśmy co tydzień kserować lektury na literaturę, bo biblioteka jest fatalnie wyposażona.
Tak sobie myślę, może przydałyby się komuś te wszystkie ksera?
Chciałby ktoś?

[Paulina1988]

male ja zdałam teraz do klasy maturalnej chce zdawać niemiecki a pożniej germanistyka..ja byłabym chętna

[SABRINKA]

Fajnie ze odkopałyscie znowu wątek. Ja juz po sesji. PNJ niestety na wrzesien pół punkta mi zabrakło dokładnie. Ostatnio sprawdzalam prace swoją i niestety po przeanalizowaniu nie mozna było nigdzie dodac tego pół punkcika. i jeszcze jeden tez do zaliczenia. Mysle za dam rade,ale przyznam ze na poczatku załamałam sie. Ale wszystko jest do przejscia. Wyszłam z dołka

[agaku]

Witam absolwentki i studentki germanistyki. Ja pracuję jako nauczycielka i lektorka w prywatnej szkole. Germanistykę wybrałam z zamiłowania i wciąż kocham ten język, choć niedawno zaczęłam drugi kierunek (oczywiście filologię, ale tym razem angielską).
mariah chyba skończyłyśmy tę samą uczelnie (UŁ).
Pozdrawiam koleżanki.

[SABRINKA]

Napisane przez agaku

Witam absolwentki i studentki germanistyki. Ja pracuję jako nauczycielka i lektorka w prywatnej szkole. Germanistykę wybrałam z zamiłowania i wciąż kocham ten język, choć niedawno zaczęłam drugi kierunek (oczywiście filologię, ale tym razem angielską).
mariah chyba skończyłyśmy tę samą uczelnie (UŁ).
Pozdrawiam koleżanki.

I jak Ci sie podoba praca nauczycielki? Bo u mnie zmienili profil i bede nauczycielka Zarobki są zadowalające jesli w dwóch szkołach pracujesz?

[Mariah]

Agaku, no to się cieszę Ja od października miałam robić doktorat ale się rozmyśliłam To nie dla mnie.

A Tobie SABRINKO gratuluję zdanych egzaminów i trzymam kciuki za wrzesień! Na pewno wszystko się uda!

[agaku]

Napisane przez SABRINKA

I jak Ci sie podoba praca nauczycielki? Bo u mnie zmienili profil i bede nauczycielka Zarobki są zadowalające jesli w dwóch szkołach pracujesz?

Wiesz, to chyba kwestia przyzwyczajenia i wybrania swojego miejsca w życiu. Jak byłam na studiach to nie wyobrażałam sobie pracy w szkole. Potem jednak zmieniłam zdanie choć pierwsze lata były ciężkie. Najgorsze chyba jest szarpanie z materią, która nie zawsze chce tego samego co nauczyciel

W szkole językowej mam 4 godziny w tygodniu więc jest to raczej sposób na dorobienie pieniążków.
Mam tytuł nauczyciela mianowanego więc trochę większe zarobki niż na początku. Wtedy to dopiero był koszmar
Podsumowując to chyba już nie wyobrażam sobie pracy w innym zawodzie (zwłaszcza kiedy zbliżają się wakacje).

[SABRINKA]

Napisane przez Mariah

A Tobie SABRINKO gratuluję zdanych egzaminów i trzymam kciuki za wrzesień! Na pewno wszystko się uda!

Dziekuję:cmok :

[tasiemiec]

czy Wy dziewczyny też macie problem z historią obszaru niemieckojęzycznego na studiach? Bo ja mam z tego poprawkę we wrześniu, zajęcia były w j. niemieckim i niestety ...wszystkie nasze prace są też sprawdzane pod względem gramatycznym...to nic, że ty wiesz co i jak, masz błędy - masz ocenę niżej.....

[SABRINKA]

Napisane przez tasiemiec

czy Wy dziewczyny też macie problem z historią obszaru niemieckojęzycznego na studiach? Bo ja mam z tego poprawkę we wrześniu, zajęcia były w j. niemieckim i niestety ...wszystkie nasze prace są też sprawdzane pod względem gramatycznym...to nic, że ty wiesz co i jak, masz błędy - masz ocenę niżej.....

ja na szczescie nie mam takiego przedmiotu

[msroczka]

Napisane przez tasiemiec

czy Wy dziewczyny też macie problem z historią obszaru niemieckojęzycznego na studiach? Bo ja mam z tego poprawkę we wrześniu, zajęcia były w j. niemieckim i niestety ...wszystkie nasze prace są też sprawdzane pod względem gramatycznym...to nic, że ty wiesz co i jak, masz błędy - masz ocenę niżej.....

Na Uniwersytecie Warszawskim historia jest po 1. roku
Też mielismy spore problemy z opanowaniem materiały, a egzamin był ustny