2010-10-07, 09:22 | #31 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 14
|
Dot.: On się nie stara...
Moze i jestem romantyczka chociaz tez nie do konca Ale moim zdaniem tak rowniez wyraza sie swoje uczucia. Jedna z Was napisala wczesniej ze facet dzwoni do niej 40min wczesniej ze bedzie i jest super. I o to tez mi chodzi. A nawet jesli bede w maseczce ? No coz w koncu moze spedzimy cale zycie razem wiec niech sie przyzwyczaja 30Zl w dwie strony to nie jest tak duzo a przeciez pisalam ze chcialabym tylko zeby raz na jakis czas przyjezdzal. Macie racje ze zle zatytuowalam ten watek. Bo on sie stara ale brak mi wlasnie tego. Wiadomo tez ze to tylko facet wiec tez nie moge od niego wymagac zbyt wiele. No ale szkoda ze sam nie potrafi sie domyslic
|
2010-10-07, 09:55 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Pisałaś w pierwszym poście, że Tobie zdarzyło się i to nawet kilka razy do niego przyjechać, tak nadprogramowo. On nie musi sie wysilać, bo wie, że Ty i tak przyjedziesz. Wygodnie mu tak jak jest, wie, że nie musi się starać |
|
2010-10-07, 12:14 | #33 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Patrycjo, mój tż nigdy sam z siebie nie dał mi kwiatka, mieliśmy o to straszne wojny, bo też głupio uważałam, że powinien to robić, żeby pokazywać, że mu zależy, etc, no i ja mu robiłam drobne niespodzianki, więc uważałam, że on też powinien i też nie wymagałam tego ciągle, tylko żeby raz na jakiś czas kupił mi kwiaty. ale w końcu zaakceptowałam fakt, że on jakoś nie myśli o tym kompletnie i to wcale nie znaczy, że `zepchnęłam swoje potrzeby na dalszy plan i zrobiłam z siebie podnóżek`. robi inne rzeczy, które sprawiają mi przyjemność i pokazują, że się stara. Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2010-10-07 o 12:15 |
||||
2010-10-07, 12:40 | #34 | ||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Co do pytania: mój TŻ jak przyjeżdża do mnie samochodem (ok 170-180) płaci za benzynę nieco ponad 30 zł. Jakby miał na gaz płacił by przynajmniej z 10zł mniej (nie wiem ile teraz stoi paliwo ogólnie;p) Ja autobusem w tą i z powrotem płacę razem 17 zł Cytat:
O przyjazdach pogadaj ze swoim facetem, czy nie dałoby rady czasem spotkać się w tygodniu, że lubisz jak Cię odwiedza i mógłby to robić częściej itd chociaż jeśli to student to ja się nie dziwię, że widzicie się tylko w weekendy.. u mnie w tygodniu też by ciężko było przyjechac do mojego zwłaszcza, że podróż w jedną i drugą zajmuje mi co najmniej 4-5 godzin...
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
||
2010-10-07, 12:40 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
a dziś wiem, ze to nie ma najmniejszego sensu, bo ja się w tym wszystkim nie czułam szczęsliwa. Tłumiłam w sobie swoje pragnienia i rodziła sie frustracja. Co do pieniędzy na podroże, autorka wczesniej napisała, ze w ich przypadku nie stanowią żadnego problemu. Czy on się stara-no fakt tak napisała autorka wątku. Głupio tylko, że chyba coś jej obiecywał w wakacje, ale nadal nie przybywa do niej na złotym rumakuI w ogóle zastnawiające, ze dziewczyna czuje jakiś tam niepokój do tego stopnia, az watek na wizazu zakłada. Chyba nie czuje się mimo wszystko zbyt pewnie. To on powinien byc źródłem jej pewności, nie opinie forumowiczek. |
|
2010-10-07, 13:04 | #36 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
A już myślenie typu "w końcu to facet" "dobrze, że w ogóle jakiś jest" to nie kwestia niewymagania ale niedojrzałości.. Facet nie jest jakąś poczłowiekiem, głupszym od kobiety, już nie mówiąc, że jak się jest w związku byle by był to się ma byle jaki związek, wiadomo.
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
|
2010-10-07, 13:37 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
A to, o co tutaj chodzi to to, żeby się dobrze dobrać. Np. para:facet, który nie umie sam z siebie zrobic niespodzianki + dziewczyna, która nie robi z tego żadnego zagadnienia. Wtedy każdy jest zadowolony. |
|
2010-10-07, 14:28 | #38 | |||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
ale ja takiego środku transportu nie posiadam, więc to u siebie odrzucam na razie. a co do reszty, to mi chyba szczęście nie dopisuje pksy są najtańszym znanym mi środkiem transportu, a i tak w jedną stronę [te 250km] wychodzi 25-30zł a pociągi jeszcze droższe. Cytat:
takie coś jawi mi się teraz jak wymyślanie problemów. facet jest czuły, kochający, troskliwy, ale nie kupuje kwiatków/nie robi jednodniowych niespodzianek - tragedia, nie? nie chodzi o myślenie `nieważne jaki jest, byle był`, ale o to żeby nie wymyślać problemów. no chyba, że komuś za dobrze i koniecznie musi się czymś martwić Cytat:
Cytat:
Cytat:
|
|||||
2010-10-07, 15:02 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 470
|
Dot.: On się nie stara...
Ja jeżdżę na gaz i na 100 km wychodzi mi jakieś 30 zł. Niemożliwością jest, by zapłacić tyle samo za 170 km i to za benzynę.
|
2010-10-07, 16:25 | #40 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:15 ---------- Cytat:
A że tak poza temat malutkie pytanie mam, jeśli to nie problem. Jakoś już planujecie kiedy będziecie bliżej? To przez studia czy po prostu miejsce zamieszkania? Otóż to. To tak samo jak niektóre kobiety kupują facetom różowe podusie, pluszaki itp bo same by chciały takie rzeczy dostawać. Facetom one delikatnie mówiąc do szczęścia potrzebne nie są. I tak samo iektórzy z nich uważają ze np wydawanie kasy na kwiatki jest zbędne "bo komu taki kwiatek do szczęścia potrzebny? postoi 3 dni i zwiędnie. A ja bym mógł za tą kasę np zadzwonić czy jak uskładam to ją gdzieś wziąć itd" Niektórzy są bardziej inni mniej romantyczni i nie ma to za wiele wspólnego ze staraniem się. Cytat:
Co innego gdyby po prostu chciała się z nim częściej spotykać ale z jakiegoś powodu chłopak nie chce.( nie nie może) to byłoby olewanie czy brak starań. a tutaj te starania są.. Dlatego po prostu na spokojnie pogadać z facetem zapytać czy częstsze spotkania byłyby możliwe, ja sądzę ze to po prostu brak czasu i/lub kasy.
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
|||
2010-10-07, 20:26 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 3 432
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
ja właśnie dlatego nie lubię ani niezapowianek od , ani niezapowiedizoanych wizyt znajomych....ani listonosza który zawsze przyjdzie jak akurat mam maseczkę
__________________
"Wiem,że jak każda kobieta,mam więcej siły niż na to wygląda"
/Evita |
|
2010-10-08, 07:46 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
ale żeście ubarwiły watek, aż jestem pod wrazeniemtylko, że wyszła z tego jakaś karykatura. Co byście nie dodały od siebie, przypomniec warto, że
1/ autorka napisała, że nie ma nic przeciwko niezapowiedzianej wizycie, nawet jesliby miała błotną maseczkę na obliczu, a na sobie wypchane na kolanach dresy 2/ autorka napisała, że pieniądze na podróże w ich przypadku nie stanowią problemu 3/ autorka napisała, że chodzi jej o brak inicjatywy częstszych spotkań ze strony jej chłopaka. Dla niej to naturalny wyraz zaangazowania i boli ją, że on jej się nie rewanżuje w podobny sposób. 4/ autorka napisała, że podoba jej się przypadek Irisfeal, której tż uprzedza ją o swoim przyjeździe 40 min wczesniej lub dzień wczesniej-wiec nie ma tu elementu totalnego zaskoczenia. Jest za to miły i klarowny dowód na to, że facet tęskni i chciałby spędzać z nią jak najwięcej czasu. A wy jej wmawiacie, ze takie coś to jest zachciewajka, ewnetualnie bezczelność ze strony chłopaka i ogólny szok, niespodziewane wtargnięcie i ogólnie same negatywne odczucia. Nie było ze strony autorki mowy o kwiatkach, pluszakach i tym podobnych prezencikach Dla Was pragnienie autorki, by jej facet przyjechał do niej od czasu do czasu sam z siebie pomimo regularnych weekendowych spotkań jest jakąś infantylną fanaberią. Zupełnie nie rozumiem, czemu staracie się jej wmówić, że przesadza itp. i pewnie jest rozkapryszoną księżniczką. Przeciez nie zaprzeczycie temu, że częste spotkania oraz wychodzenie z inicjatywą takowych to wyraz zaangażowania i miłości, zwłaszcza, gdy jest to początek związku, kiedy ludzie się starają o siebie w sposób szczególny i naturalny. A wy zaraz-nie samą miłością człowiek żyje i tym podobne bezlitośnie trzeźwe argumenty. No ok. Ale zrozumcie jedno-że komuś takie nastawienie do miłości może byc kompletnie obce. p.s. gratuluję trzydniowego tłuszczu na włosach i ogólnego zaniedbania podczas nieobecności waszych tż-ów. |
2010-10-08, 08:16 | #43 | |||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
2.Ttaj tez niestety zeszła trochę dyskusja z tematu na ceny paliw i koszty podróży innych wizażanek 3. No i tutaj kilka osób poleciło rozmowę z TŻem i zastanawiało się jakie mogą być tego przyczyny. 4.Nikt nie mówił, że to jej głupie zachcianki Zwłaszcza kiedy wytłumaczyła, że nie chodzi o same niespodzianki a o częstsze wizyty z jego inicjatywy. Cytat:
Jest fanaberią jeśli dziewczyna chce żeby jej facet się domyślał nic mu nie mówiąc co chce, i zeby rzucał wszystko czym się zajmuje i leciał choćby odrzutowcem zeby pół godzinki posiedzieć z ukochaną. Ale nie jest jeśli (tak jak to autorka wytłumaczyła) chodzi po prostu o wykazanie jakiejś inicjatywy, kiedy jej się wydaje że może nie zależy mu tak bardzo na niej jak jej na nim. Co do "nie samą miłością człowiek żyje" z tego co pamiętam rozchodziło się, że może chłopak nie ma pieniędzy/mu ich szkoda i odpowiedź o przeliczaniu miłości na pieniądze. Dyskusja o kwiatkach pluszakach i zachciankach zaczęła się nie na temat autorki wątku a innej użytkowniczki. Nie dotyczyła bezpośrednio problemu autorki bo ona nic nie pisze o kwiatkach i innych pierdołach, wręcz przeciwnie pisze że jej ukochany o nią dba, stara się normalnie, zabiega. Tylko w tej inicjatywie związek okulał trochę. I nie znaczy to, że facet jest zły i ma ją gdzieś-.- Wiem bo w moim związku to TŻ wychodzi częściej z inicjatywą niż ja Cytat:
Edit: O teraz wróciłam do góry i patrzę, że to od Ciebie zaczęła się dyskusja o zachciankach^^
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych Edytowane przez Irisfeal Czas edycji: 2010-10-08 o 08:26 |
|||
2010-10-08, 08:27 | #44 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
doprowadzić swoje włosy do tłuszczu to niechlujswto. Nikt Ci nie każe ich meczyć zabiegami fryzjerskimi tylko zwyczajnie je umyć.... a potem są takie kwiatki, że młody mąż nie moze wyjść z osłupienia, że jego małzonka przed ślubem to taka zadbana laska była, a teraz nawet jej się włosów nie chce umyć. sorry za OT a w ogóle to EOT Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2010-10-08 o 08:30 |
|
2010-10-08, 08:47 | #45 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Facet widział mnie wtedy z tym 'tłuszczem' na głowie -stwierdził, jak to facet, że ślicznie wyglądam i włosy mi się nawet nie kręcą (no nic dziwnego tłuste strąki) O niego się nie bój. Z resztą mężowie to co? zadbani się rodzą? Oni też często wyglądają inaczej w domu a inaczej na randkach z nami I szczerze mówiąc moje włosy wyglądają lepiej tłuste niż naturalne xD bo przynajmniej proste^^
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
|
2010-10-08, 08:47 | #46 | |||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja napisałam że nie warto bagatelizowac czegoś co w naszym mniemaniu świadczy o niedostatecznym zaangażowaniu i na dobitkę tłumaczyć czyjąś niedomyślność faktem, ze to tylko facet więc co tu wymagać a juz tak na sam koniec: znam faceta, który jednej dziewczynie w życiu kwiatka złamanego nie kupił choć byli ze soba 1,5 roku, ale w przypadku następnej to aż zniżkę dla stałego klienta w kwiaciarni dostał |
|||
2010-10-08, 08:58 | #47 | ||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Napisałam całą tyradę a dopiero później się okazało ze to Ty pisałaś więc mój post tka troszkę bez sensu się zrobił;p Cytat:
Cytat:
Cytat:
My go właśnie próbujemy wytłumaczyć bazując na naszych doświadczeniach, dlaczego tak jest i czy świadczyć to może o jego braku zaangażowania itd. Żadna nie mówi że to tylko facet i ciesz się że jest jaki jest bo w ogóle jest. Zależy od faceta. A może druga dziewczyna sobie po prostu go wytresowała?
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
||||
2010-10-08, 09:44 | #48 | |||||||||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Cytat:
tak samo porównuje wcześniej Grin: Cytat:
Nie no, gratuluję trafności porównania Cytat:
Cytat:
To zalezy z jakiej perspektywy się ocenia (np. perspektywny wlasnego związku) ---------- Dopisano o 10:44 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ---------- Cytat:
Cytat:
sprowadzenie pragnienia autorki, żeby jej facet okazał jej swoje uczucie i zrewanżował jej się spontanicznym przyjazdem do niej (a nie wręczeniem kwiatków, pluszaka, czy rózowej podusi) do rangi zachcianki, nie wyszło bynajmniej ode mnie : Cytat:
Cytat:
p.s. fajnie sie z Wami dyskutuje Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2010-10-08 o 12:16 |
|||||||||
2010-10-08, 19:45 | #49 | ||||||
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 2 611
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Cytat:
Nie może np z powodu braku czasu. (A może kto wie jemu akurat nie są potrzebne częstsze spotkania..?) Może on po prostu do takich spotkań ma ine podejście niż autorka. Ja np studiując nie mam czasu w ciągu tygodnia na kilkugodzinny wyjazd..I w tym momencie jeśli to byłby powód to się chłopakowi wcale nie dziwię. Zależy też co studiuję Cytat:
Cytat:
Cytat:
Z mojego nie mogę oceniać bo nie tresowałam jeszcze TŻa(zacznę pewnie po wspólnym zamieszkaniu kiedy przyjdzie do dzielenia się praniem i sprzątaniem) a kwiaty nadal dostaję tylko od święta i na przeprosiny i do tego takie jakich nie lubię xD Cytat:
Wzajemnie
__________________
Fenris Przepraszam za ewentualny brak polskich znaków - kwestia pisania na urządzeniach przenośnych |
||||||
2010-10-08, 20:23 | #50 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 5 779
|
Dot.: On się nie stara...
wando, ja bym się z tobą absolutnie całkowicie zgodziła, tylko tak do końca nie znamy całej sytuacji i każda z nas [trzech ] patrzy na to z innej [ze swojej] strony.
no bo np. w moim przypadku taka niespodziewana wyprawa to kwestia zarzucenia całego dnia. i w przypadku autorki i jej tż-ta również, bo u nich to tylko 50km mniej niż u mnie. więc w jedną stronę 3-4h, co daje łącznie z 7h w drodze - pksami, bo pociągi jadą około godziny dłużej niż pksy. no i ten czas, który mają spędzić razem, więc dzień jest po prostu wyłączony. ja bym szczerze mówiąc chciała usłyszeć zdanie tż-ta autorki. poza tym, to wszystko nadal jawi mi się jako zachcianka. niestety związki na odległość mają to do siebie, że nie można się widywać za każdym razem jak dopadnie nas tęsknota. dodatkowo teraz jeszcze raz przeczytałam posty autorki i odniosłam wrażenie, że nie chodzi o to, że ona tęskni i chciałaby go zobaczyć, ale o to, że `przecież ja mu robiłam niespodzianki, dlaczego on mi nie robi?!`. wybacz, że tak wyrwałam z kontekstu, ale Cytat:
Edytowane przez 201803080934 Czas edycji: 2010-10-08 o 20:26 |
|
2010-10-09, 09:35 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 227
|
Dot.: On się nie stara...
Cytat:
Rozgadałyśmy się jak kumoszki ---------- Dopisano o 10:35 ---------- Poprzedni post napisano o 10:26 ---------- a ja widze głownie to, że ona bardzo przeżywa, bo to jest jej 1 facet. Napisała, ze rzadko kiedy otwiera swoje serce, a przed nim to zrobiła i nie chce go stracić. Potrzebuje zapewnienia, ze wszystko jest ok z jego strony i to według mnie nie są fanaberie czy kaprysy. Nie wiem czy dlatego tak sie tym martwi, bo panicznie boi się odrzucenia, czy rzeczywiscie cos w jego zachowaniu budzi jej uzasadnioną obawę. Moge tylko jeszcze dodać jej, żeby wyluzowała w takich kwestiach, bo nikt nigdy nie da jej gwarancji, ze się uda. Jak mają byc dla siebie to będą. A jak nie, to koniec świata naprawde nie nastąpi Edytowane przez wandaweranda Czas edycji: 2010-10-09 o 09:43 |
|
2010-10-09, 16:17 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: podlasie
Wiadomości: 4 220
|
Dot.: On się nie stara...
może nie ma akurat kasy albo nie lubi takich niespodzianek.
ja sama nie byłabym szczęśliwa z takiej niespodzianki, bo znając mnie, byłabym akurat totalnie nieogarnięta.
__________________
it's a fool's game |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:17.