Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów Cz. VIII

[I ona]

Moim zdaniem jak są siwki to naprawdę nie ma co się męczyć w zapuszczanie naturalek. To przykre, ale nie ma to sensu. Zwłaszcza u młodych osób. Najpierw męka z chodzeniem z włosami z odrostem i zaraz po tym farba, bo są siwki. Jestem jak najbardziej za zapuszczaniem naturalek, ale u mnie siwki by to przekreśliły.

[ally5]

Napisane przez gothka152

Pooglądałam dziś swoje odrosty i nie wiem, czy jednak nie za dużo siwych mam Jeśli mam farbować to wolę być ruda

Też mam siwe początkowo ciągle je widziałam, szczególnie jak odrost był mały, ale teraz (po prawie 1,5 roku bez farbowania) już nie zwracam na nie uwagi. Naturalne włosy mają różne odcienie, słońce miejscami też mi je odrobinkę rozjaśniło i te siwulce jakoś tak się wtopiły w całość, że nie rzucają się w oczy. Zauważyłam też, że inni ludzie ich nie zauważają, widzę je głównie ja

A myślałaś może o naturalnej hennie? Może to byłoby dobre wyjście pośrednie między chemiczną farbą a całkowitym brakiem farbowania? Dostępne są brązowe, czarne i rude odcienie. Włosy są w super kondycji (u mnie były mega błyszczące i grubsze) i nie wypadają jeśli siwulce są mocno widoczne, to henna lekko je przykryje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[gothka152]

Napisane przez ally5

A myślałaś może o naturalnej hennie? Może to byłoby dobre wyjście pośrednie między chemiczną farbą a całkowitym brakiem farbowania? Dostępne są brązowe, czarne i rude odcienie. Włosy są w super kondycji (u mnie były mega błyszczące i grubsze) i nie wypadają jeśli siwulce są mocno widoczne, to henna lekko je przykryje

Nie wiem, czy będę miała do tego cierpliwość Kiedyś już próbowałam i nie byłam specjalnie zadowolona.

Jutro jeszcze spróbuję z płukanką z łusek cebuli.

[martaakow]

Napisane przez ally5

Też mam siwe początkowo ciągle je widziałam, szczególnie jak odrost był mały, ale teraz (po prawie 1,5 roku bez farbowania) już nie zwracam na nie uwagi. Naturalne włosy mają różne odcienie, słońce miejscami też mi je odrobinkę rozjaśniło i te siwulce jakoś tak się wtopiły w całość, że nie rzucają się w oczy. Zauważyłam też, że inni ludzie ich nie zauważają, widzę je głównie ja

A myślałaś może o naturalnej hennie? Może to byłoby dobre wyjście pośrednie między chemiczną farbą a całkowitym brakiem farbowania? Dostępne są brązowe, czarne i rude odcienie. Włosy są w super kondycji (u mnie były mega błyszczące i grubsze) i nie wypadają jeśli siwulce są mocno widoczne, to henna lekko je przykryje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Henna wychodzi rudo tylko na blond włosach.
Ja mam taki średni blond i na odrostach mi wychodziła zgaszona ciemna rudość, a po kilku farbowaniach kasztanowe. (mówię o czystej hennie, bez dodatków)
A skoro gothka chce mieć rude, to przy jej naturalnym kolorze nie ma możliwości uzyskania rudych włosów henną.


gothka, jedynie da się (i to POLECAM) nakładać farbę na odrosty dla rozjaśnienia, a na całość dla odświeżenia już hennę. Tylko trochę zabawy z tym jest. Za to włosy są w super kondycji. Zawsze miałam siano przy farbowaniu na rudo i widzę, że Ty też masz. A po włączeniu henny miałam przepiękne włosy. Tylko że ja nie mam tak ciemnych naturalek, więc nie rozjaśniałam odrostu, tylko kładłam 2-3x hennę, 1x farbę, 2-3x hennę, 1x farbę, itd.
Z kładzeniem farby tylko na odrost wychodzi jeszcze lepiej. Co ok. 4-6 farbowań można przeciągnąć farbę po całych włosach zamiast henny, żeby ją lekko rozjaśnić, gdy nagromadzona zacznie ciemnieć.


A co do siwków - ja też mam, ale dosłownie kilka na głowie. Do tego mam na tyle jasne włosy, że te siwki się zupełnie wtapiają w mój kolor i tylko jak przyjrzę się blisko w lustrze, to potrafię je czasem znaleźć przy dobrym świetle.
1 - w pochmurny dzień
2 - w słońcu (niestety wiatr był duży, wiec strasznie potargane)

[gothka152]

Siano na głowie mam, odkąd pamiętam, bo moje włosy kręcą się mniej lub bardziej Przy naturalnych włosach też miałam Fakt faktem, że farba wysuszyła je jeszcze bardziej.
Co najlepsze, skórę głowy mam tłustą, tak samo jak cerę (sprawy hormonalne).
Mycie odżywką i szamponami dla dzieci nie zdaje u mnie egzaminu, choć próbowałam wiele razy i naprawdę cierpliwie myłam tymi cudami Skóra głowy jest po prostu niedomyta i po jakimś czasie zaczyna swędzieć.
Pomagają tylko płukanki ale dopiero zaczęłam do nich wracać. Nawet w dotyku włosy są inne- grubsze i bardziej mięsiste.

[gothka152]

Użyłam dziś płukanki z łusek cebuli i nagietka i rozjaśniło trochę odrost Pojawiło się też na nim trochę rudych refleksów- co prawda niewiele i widoczne jedynie w słońcu ale to dopiero pierwszy raz...
Jutro kupię szampon i odżywkę Timotei do jasnych włosów (mega rozjaśniało mi to kiedyś włosy) i będę nadal składać łuski z cebuli

[someonelikeyou2]

Znalazłam dziś na swojej głowie jeden BIAŁY włos.
Byłam w takim szoku, że aż go wyrwałam wraz z cebulką.
I uwaga! Pierwsze 6 cm od cebulki to mój naturalny kolor włosów, a reszta to biały włos.
A nie farbuję włosów od 3 lat! Jak to możliwe?
Czy to pierwszy siwy włos? Farbowałam włosy wcześniej na blond, ale nie taki jasny...

[AAAnka]

Napisane przez someonelikeyou2

Znalazłam dziś na swojej głowie jeden BIAŁY włos.
Byłam w takim szoku, że aż go wyrwałam wraz z cebulką.
I uwaga! Pierwsze 6 cm od cebulki to mój naturalny kolor włosów, a reszta to biały włos.
A nie farbuję włosów od 3 lat! Jak to możliwe?
Czy to pierwszy siwy włos? Farbowałam włosy wcześniej na blond, ale nie taki jasny...

Jakiś "mutant"
Ja natomiast znajduję czasem na głowie czarne pojedyncze włosy(moje są koloru średni/mysi blond). Są grube, bardzo błyszczące , lekko pofalowane, grube u podstawy i coraz cieńsze na końcach...Nie wiem co to za dziwadło..

[martaakow]

Napisane przez someonelikeyou2

Znalazłam dziś na swojej głowie jeden BIAŁY włos.
Byłam w takim szoku, że aż go wyrwałam wraz z cebulką.
I uwaga! Pierwsze 6 cm od cebulki to mój naturalny kolor włosów, a reszta to biały włos.
A nie farbuję włosów od 3 lat! Jak to możliwe?
Czy to pierwszy siwy włos? Farbowałam włosy wcześniej na blond, ale nie taki jasny...

Widocznie Twój mieszek włosowy myślał, że czas na siwienie, po czym się obudził i postanowił jednak produkować barwnik

---------- Dopisano o 09:09 ---------- Poprzedni post napisano o 09:06 ----------

Napisane przez AAAnka

Jakiś "mutant"
Ja natomiast znajduję czasem na głowie czarne pojedyncze włosy(moje są koloru średni/mysi blond). Są grube, bardzo błyszczące , lekko pofalowane, grube u podstawy i coraz cieńsze na końcach...Nie wiem co to za dziwadło..

Czasem po prostu takie mutanty się zdarzają.
Ja gdzieś z tyłu na czubku mam co troche włosa, który jest prawie czarny, sztywny, szorstki i skręcony jak sprężynka od długopisu, przy czym absolutnie nie przesadzam w opisie.
Jak dorasta do ok. 2 cm, wyczuwam go przy przeczesywaniu włosów palcami i wyrywam. Ale zawsze odrasta w tym samym miejscu

[someonelikeyou2]

Mi takie grube ciemne szorstkie w dotyku, wręcz nawet pokarbowane włosy też się zdarzają. Rzadko bo rzadko ale są

[gothka152]

Napisane przez someonelikeyou2

Znalazłam dziś na swojej głowie jeden BIAŁY włos.
Byłam w takim szoku, że aż go wyrwałam wraz z cebulką.
I uwaga! Pierwsze 6 cm od cebulki to mój naturalny kolor włosów, a reszta to biały włos.
A nie farbuję włosów od 3 lat! Jak to możliwe?
Czy to pierwszy siwy włos? Farbowałam włosy wcześniej na blond, ale nie taki jasny...

Ja mam tak samo Mam te swoje 4 cm odrostu a potem jest siwy i farbowany

Mój tż nauczył się pleść francuzy Mam więc aktualnie ciemno-rudą przeplatankę na włosach
Miałam dziś zapisać się do mojej fryzjerki ale nie wiem, czy dam radę wyjść z domu- plecy mnie bolą, to chyba korzonki

[AAAnka]

Napisane przez someonelikeyou2

Mi takie grube ciemne szorstkie w dotyku, wręcz nawet pokarbowane włosy też się zdarzają. Rzadko bo rzadko ale są

Dokładnie-one są "pokarbowane", nie mają okrągłego przekroju tylko miejscami spłaszczone. Czytałam że takie włosy rosną kiedy mamy niedoczynność tarczycy, ale ja mam to od zawsze nawet kiedy moja tarczyca jeszcze istniała i działałaTeraz biorę stale hormony i utrzymuje TSH na właściwym poziomie a te karbowańce nadal są

[Doris Day]

Od wczoraj zaczęło kusić mnie farbowanie, rozstałam się z facetem w fatalnych okolicznościach i czuję się taka... zaniedbana i nieatrakcyjna

[gothka152]

Napisane przez Doris Day

Od wczoraj zaczęło kusić mnie farbowanie, rozstałam się z facetem w fatalnych okolicznościach i czuję się taka... zaniedbana i nieatrakcyjna

Trzymaj się mocno... I nie wmawiaj sobie żadnych głupot

Ja po roku od zakończenia 6-letniego związku ścięłam swoje długie włosy do brody. Potrzebowałam symbolicznego odcięcia się od przeszłości.
Chociaż lepiej wyglądam w długich włosach, nie żałuję decyzji o ich ścięciu. Nowa fryzura wprowadziła trochę świeżości do mojego życia i zdecydowanie poprawiła mi humor.

Tak więc...jeśli czujesz, że farbowanie poprawiłoby Ci samopoczucie to myślę, że czemu nie? To tylko włosy, odrastają

[Doris Day]

Napisane przez gothka152

Trzymaj się mocno... I nie wmawiaj sobie żadnych głupot

Ja po roku od zakończenia 6-letniego związku ścięłam swoje długie włosy do brody. Potrzebowałam symbolicznego odcięcia się od przeszłości.
Chociaż lepiej wyglądam w długich włosach, nie żałuję decyzji o ich ścięciu. Nowa fryzura wprowadziła trochę świeżości do mojego życia i zdecydowanie poprawiła mi humor.

Tak więc...jeśli czujesz, że farbowanie poprawiłoby Ci samopoczucie to myślę, że czemu nie? To tylko włosy, odrastają

Ojej, dziękuję
Ale zanim się wyprowadziłam wspomniałam coś o ścięciu włosów to eks powiedział mi: zrób to a będziesz mniej atrakcyjna. No i niestety, ale chyba tak bym się czuła, jakbym pozbyła się swojego ważnego atutu.
Ileś tam lat wczesniej obcięłam włosy na chłopaka z długości do talii i teraz wiem, że nie była to słuszna decyzja.Wyglądałam strasznie i nie rozumiałam ludzi którzy pytali się, dlaczego obciełam swoje włosy

[martaakow]

Napisane przez Doris Day

Ojej, dziękuję
Ale zanim się wyprowadziłam wspomniałam coś o ścięciu włosów to eks powiedział mi: zrób to a będziesz mniej atrakcyjna. No i niestety, ale chyba tak bym się czuła, jakbym pozbyła się swojego ważnego atutu.
Ileś tam lat wczesniej obcięłam włosy na chłopaka z długości do talii i teraz wiem, że nie była to słuszna decyzja.Wyglądałam strasznie i nie rozumiałam ludzi którzy pytali się, dlaczego obciełam swoje włosy

Jeśli Twój eks Ci tak mówił, to może całe szczęście że to eks... Nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak mi "groził", że nie będę już atrakcyjna, jeśli zetnę włosy...
Przecież włosy to taka błahostka! Raz się układają, raz nie, mogą się zniszczyć, można je obciąć, ale one przecież odrastają. Faktycznie jedne fryzury są mniej, inne bardziej twarzowe, ale nie dlugość czy kolor włosów świadczy o atrakcyjności kobiety.


Trzymaj się I nie daj się stłamsić głupim myślom, które mogą Cię nachodzić z powodu przykrej sytuacji, w jakiej się znalazłaś.
Jeśli masz ochotę, farbuj. Chcesz ściąć, ścinaj. Kup sobie sukienkę. Albo ładną bieliznę. Idź na kawę z przyjaciółką. Idź na maraton filmowy do kina. Zrób to, na co tylko masz ochotę - pod warunkiem, że nie jest to zamknięcie się pod kocem w celu opłakiwania rozstania, bo wtedy to faktycznie możesz się zaniedbać.

[gothka152]

Napisane przez Doris Day

Ojej, dziękuję
Ale zanim się wyprowadziłam wspomniałam coś o ścięciu włosów to eks powiedział mi: zrób to a będziesz mniej atrakcyjna. No i niestety, ale chyba tak bym się czuła, jakbym pozbyła się swojego ważnego atutu.
Ileś tam lat wczesniej obcięłam włosy na chłopaka z długości do talii i teraz wiem, że nie była to słuszna decyzja.Wyglądałam strasznie i nie rozumiałam ludzi którzy pytali się, dlaczego obciełam swoje włosy

Generalnie mam za nic buraków, którzy raczą takimi tekstami swoje kobiety To tylko dowodzi ich toksyczności. Zrobią i powiedzą wszystko, żeby udowodnić, że bez nich twój świat się zawali, będziesz nikim, będziesz paskudna, nikt cię nie będzie chciał, sama z niczym nie dasz sobie rady Wmówią ci, że twoja wartość zależy od tego, co im się umyśli.
Tacy potrafią owinąć sobie wokół palca i zmanipulować kobiety do tego stopnia, że po rozstaniu z nimi faktycznie czują się tak, jakby ich świat przestał istnieć. Jakby brakowało powietrza.

Na szczęście po jakimś czasie okazuje się, że rozstanie z nimi to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mogła nam się w życiu przytrafić Ciężko w to uwierzyć, ale są mężczyźni, którzy zachowują się zupełnie inaczej
Ja tam jestem wdzięczna exowi, że uwolnił mnie od siebie i dał mi szansę na normalny związek i prawdziwą miłość

Napisane przez martaakow

Trzymaj się I nie daj się stłamsić głupim myślom, które mogą Cię nachodzić z powodu przykrej sytuacji, w jakiej się znalazłaś.
Jeśli masz ochotę, farbuj. Chcesz ściąć, ścinaj. Kup sobie sukienkę. Albo ładną bieliznę. Idź na kawę z przyjaciółką. Idź na maraton filmowy do kina. Zrób to, na co tylko masz ochotę - pod warunkiem, że nie jest to zamknięcie się pod kocem w celu opłakiwania rozstania, bo wtedy to faktycznie możesz się zaniedbać.

Ja miałam taki depresyjny czas po rozstaniu z exem... Nie chciało mi się malować paznokci, więc cały czas ścinałam je na zero, chodziłam w czarnych ubraniach, bo nie miałam siły ani ochoty na nic innego...
Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś potrzebuje, to powinno się dać sobie czas na opłakanie związku i żałobę po nim. Nie warto uśmiechać się na siłę i rzucać w wir imprez, jeśli nie mamy na to ochoty.
Żadnych uczuć nie można się wstydzić. Jak mówi o. Adam Szustak: ,,Opłacz to, wykrzycz to a potem weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała..."

[czekoladowoo]

Tez to przechodzilam. Miałam "zakaz" scinania i farbowania wlosow na inny kolor niz blond

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

Napisane przez gothka152

Ja miałam taki depresyjny czas po rozstaniu z exem... Nie chciało mi się malować paznokci, więc cały czas ścinałam je na zero, chodziłam w czarnych ubraniach, bo nie miałam siły ani ochoty na nic innego...
Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś potrzebuje, to powinno się dać sobie czas na opłakanie związku i żałobę po nim. Nie warto uśmiechać się na siłę i rzucać w wir imprez, jeśli nie mamy na to ochoty.
Żadnych uczuć nie można się wstydzić. Jak mówi o. Adam Szustak: ,,Opłacz to, wykrzycz to a potem weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała..."

Oj nie mówię o imprezowaniu "bo wolność!", ale o tym, żeby nie zamknąć się w sobie i nie odrzucić innych osób, kiedy będą chciały zabrać do kina, na lody, na ciasto, na zwykłe pogaduchy.
Nie trzeba od razu do tego się stroić i szykować na randki.

Napisane przez czekoladowoo

Tez to przechodzilam. Miałam "zakaz" scinania i farbowania wlosow na inny kolor niz blond

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No nie gadaj....
Takich to tylko

[Doris Day]

Napisane przez martaakow

Jeśli Twój eks Ci tak mówił, to może całe szczęście że to eks... Nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak mi "groził", że nie będę już atrakcyjna, jeśli zetnę włosy...
Przecież włosy to taka błahostka! Raz się układają, raz nie, mogą się zniszczyć, można je obciąć, ale one przecież odrastają. Faktycznie jedne fryzury są mniej, inne bardziej twarzowe, ale nie dlugość czy kolor włosów świadczy o atrakcyjności kobiety.


Trzymaj się I nie daj się stłamsić głupim myślom, które mogą Cię nachodzić z powodu przykrej sytuacji, w jakiej się znalazłaś.
Jeśli masz ochotę, farbuj. Chcesz ściąć, ścinaj. Kup sobie sukienkę. Albo ładną bieliznę. Idź na kawę z przyjaciółką. Idź na maraton filmowy do kina. Zrób to, na co tylko masz ochotę - pod warunkiem, że nie jest to zamknięcie się pod kocem w celu opłakiwania rozstania, bo wtedy to faktycznie możesz się zaniedbać.

Napisane przez gothka152

Generalnie mam za nic buraków, którzy raczą takimi tekstami swoje kobiety To tylko dowodzi ich toksyczności. Zrobią i powiedzą wszystko, żeby udowodnić, że bez nich twój świat się zawali, będziesz nikim, będziesz paskudna, nikt cię nie będzie chciał, sama z niczym nie dasz sobie rady Wmówią ci, że twoja wartość zależy od tego, co im się umyśli.
Tacy potrafią owinąć sobie wokół palca i zmanipulować kobiety do tego stopnia, że po rozstaniu z nimi faktycznie czują się tak, jakby ich świat przestał istnieć. Jakby brakowało powietrza.

Na szczęście po jakimś czasie okazuje się, że rozstanie z nimi to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mogła nam się w życiu przytrafić Ciężko w to uwierzyć, ale są mężczyźni, którzy zachowują się zupełnie inaczej
Ja tam jestem wdzięczna exowi, że uwolnił mnie od siebie i dał mi szansę na normalny związek i prawdziwą miłość


Ja miałam taki depresyjny czas po rozstaniu z exem... Nie chciało mi się malować paznokci, więc cały czas ścinałam je na zero, chodziłam w czarnych ubraniach, bo nie miałam siły ani ochoty na nic innego...
Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś potrzebuje, to powinno się dać sobie czas na opłakanie związku i żałobę po nim. Nie warto uśmiechać się na siłę i rzucać w wir imprez, jeśli nie mamy na to ochoty.
Żadnych uczuć nie można się wstydzić. Jak mówi o. Adam Szustak: ,,Opłacz to, wykrzycz to a potem weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała..."

Boże, jakbym czytała opis swojego eksa. To ten sam typ, idealnie oddany!

Napisane przez czekoladowoo

Tez to przechodzilam. Miałam "zakaz" scinania i farbowania wlosow na inny kolor niz blond

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze byłam ruda, ale on wciaz się zastanawiał jakbym wyglądała w czarnych włosach. Na szczęscie się nie ugięłam.

Strasznie Wam dziękuję za słowa wsparcia, czytając to aż się popłakałam. Jesteście po prostu kochane
Staram się generalnie jakoś trzymać, ale za mało czasu minęło.

Postaram się trzymać ręce z daleka od włosów, przynajmniej dam na wstrzymanie na jakiś czas.

[Doris Day]

Napisane przez martaakow

Jeśli Twój eks Ci tak mówił, to może całe szczęście że to eks... Nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak mi "groził", że nie będę już atrakcyjna, jeśli zetnę włosy...
Przecież włosy to taka błahostka! Raz się układają, raz nie, mogą się zniszczyć, można je obciąć, ale one przecież odrastają. Faktycznie jedne fryzury są mniej, inne bardziej twarzowe, ale nie dlugość czy kolor włosów świadczy o atrakcyjności kobiety.


Trzymaj się I nie daj się stłamsić głupim myślom, które mogą Cię nachodzić z powodu przykrej sytuacji, w jakiej się znalazłaś.
Jeśli masz ochotę, farbuj. Chcesz ściąć, ścinaj. Kup sobie sukienkę. Albo ładną bieliznę. Idź na kawę z przyjaciółką. Idź na maraton filmowy do kina. Zrób to, na co tylko masz ochotę - pod warunkiem, że nie jest to zamknięcie się pod kocem w celu opłakiwania rozstania, bo wtedy to faktycznie możesz się zaniedbać.

Napisane przez gothka152

Generalnie mam za nic buraków, którzy raczą takimi tekstami swoje kobiety To tylko dowodzi ich toksyczności. Zrobią i powiedzą wszystko, żeby udowodnić, że bez nich twój świat się zawali, będziesz nikim, będziesz paskudna, nikt cię nie będzie chciał, sama z niczym nie dasz sobie rady Wmówią ci, że twoja wartość zależy od tego, co im się umyśli.
Tacy potrafią owinąć sobie wokół palca i zmanipulować kobiety do tego stopnia, że po rozstaniu z nimi faktycznie czują się tak, jakby ich świat przestał istnieć. Jakby brakowało powietrza.

Na szczęście po jakimś czasie okazuje się, że rozstanie z nimi to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mogła nam się w życiu przytrafić Ciężko w to uwierzyć, ale są mężczyźni, którzy zachowują się zupełnie inaczej
Ja tam jestem wdzięczna exowi, że uwolnił mnie od siebie i dał mi szansę na normalny związek i prawdziwą miłość


Ja miałam taki depresyjny czas po rozstaniu z exem... Nie chciało mi się malować paznokci, więc cały czas ścinałam je na zero, chodziłam w czarnych ubraniach, bo nie miałam siły ani ochoty na nic innego...
Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś potrzebuje, to powinno się dać sobie czas na opłakanie związku i żałobę po nim. Nie warto uśmiechać się na siłę i rzucać w wir imprez, jeśli nie mamy na to ochoty.
Żadnych uczuć nie można się wstydzić. Jak mówi o. Adam Szustak: ,,Opłacz to, wykrzycz to a potem weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała..."

Boże, jakbym czytała opis swojego eksa. To ten sam typ, idealnie oddany!

Napisane przez czekoladowoo

Tez to przechodzilam. Miałam "zakaz" scinania i farbowania wlosow na inny kolor niz blond

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze byłam ruda, ale on wciaz się zastanawiał jakbym wyglądała w czarnych włosach. Na szczęscie się nie ugięłam.

Strasznie Wam dziękuję za słowa wsparcia, czytając to aż się popłakałam. Jesteście po prostu kochane
Staram się generalnie jakoś trzymać, ale za mało czasu minęło.

Postaram się trzymać ręce z daleka od włosów, przynajmniej dam na wstrzymanie na jakiś czas.

[Doris Day]

Napisane przez martaakow

Jeśli Twój eks Ci tak mówił, to może całe szczęście że to eks... Nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak mi "groził", że nie będę już atrakcyjna, jeśli zetnę włosy...
Przecież włosy to taka błahostka! Raz się układają, raz nie, mogą się zniszczyć, można je obciąć, ale one przecież odrastają. Faktycznie jedne fryzury są mniej, inne bardziej twarzowe, ale nie dlugość czy kolor włosów świadczy o atrakcyjności kobiety.


Trzymaj się I nie daj się stłamsić głupim myślom, które mogą Cię nachodzić z powodu przykrej sytuacji, w jakiej się znalazłaś.
Jeśli masz ochotę, farbuj. Chcesz ściąć, ścinaj. Kup sobie sukienkę. Albo ładną bieliznę. Idź na kawę z przyjaciółką. Idź na maraton filmowy do kina. Zrób to, na co tylko masz ochotę - pod warunkiem, że nie jest to zamknięcie się pod kocem w celu opłakiwania rozstania, bo wtedy to faktycznie możesz się zaniedbać.

Napisane przez gothka152

Generalnie mam za nic buraków, którzy raczą takimi tekstami swoje kobiety To tylko dowodzi ich toksyczności. Zrobią i powiedzą wszystko, żeby udowodnić, że bez nich twój świat się zawali, będziesz nikim, będziesz paskudna, nikt cię nie będzie chciał, sama z niczym nie dasz sobie rady Wmówią ci, że twoja wartość zależy od tego, co im się umyśli.
Tacy potrafią owinąć sobie wokół palca i zmanipulować kobiety do tego stopnia, że po rozstaniu z nimi faktycznie czują się tak, jakby ich świat przestał istnieć. Jakby brakowało powietrza.

Na szczęście po jakimś czasie okazuje się, że rozstanie z nimi to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mogła nam się w życiu przytrafić Ciężko w to uwierzyć, ale są mężczyźni, którzy zachowują się zupełnie inaczej
Ja tam jestem wdzięczna exowi, że uwolnił mnie od siebie i dał mi szansę na normalny związek i prawdziwą miłość


Ja miałam taki depresyjny czas po rozstaniu z exem... Nie chciało mi się malować paznokci, więc cały czas ścinałam je na zero, chodziłam w czarnych ubraniach, bo nie miałam siły ani ochoty na nic innego...
Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś potrzebuje, to powinno się dać sobie czas na opłakanie związku i żałobę po nim. Nie warto uśmiechać się na siłę i rzucać w wir imprez, jeśli nie mamy na to ochoty.
Żadnych uczuć nie można się wstydzić. Jak mówi o. Adam Szustak: ,,Opłacz to, wykrzycz to a potem weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała..."

Boże, jakbym czytała opis swojego eksa. To ten sam typ, idealnie oddany!

Napisane przez czekoladowoo

Tez to przechodzilam. Miałam "zakaz" scinania i farbowania wlosow na inny kolor niz blond

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze byłam ruda, ale on wciaz się zastanawiał jakbym wyglądała w czarnych włosach. Na szczęscie się nie ugięłam.

Strasznie Wam dziękuję za słowa wsparcia, czytając to aż się popłakałam. Jesteście po prostu kochane
Staram się generalnie jakoś trzymać, ale za mało czasu minęło.

Postaram się trzymać ręce z daleka od włosów, przynajmniej dam na wstrzymanie na jakiś czas.

[czekoladowoo]

Ja mam teraz dzika satysfakcje ze mam krotkie wlosy dalekie od platyny a on se moze gadac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Doris Day]

Napisane przez martaakow

Jeśli Twój eks Ci tak mówił, to może całe szczęście że to eks... Nie wyobrażam sobie, żeby mój chłopak mi "groził", że nie będę już atrakcyjna, jeśli zetnę włosy...
Przecież włosy to taka błahostka! Raz się układają, raz nie, mogą się zniszczyć, można je obciąć, ale one przecież odrastają. Faktycznie jedne fryzury są mniej, inne bardziej twarzowe, ale nie dlugość czy kolor włosów świadczy o atrakcyjności kobiety.


Trzymaj się I nie daj się stłamsić głupim myślom, które mogą Cię nachodzić z powodu przykrej sytuacji, w jakiej się znalazłaś.
Jeśli masz ochotę, farbuj. Chcesz ściąć, ścinaj. Kup sobie sukienkę. Albo ładną bieliznę. Idź na kawę z przyjaciółką. Idź na maraton filmowy do kina. Zrób to, na co tylko masz ochotę - pod warunkiem, że nie jest to zamknięcie się pod kocem w celu opłakiwania rozstania, bo wtedy to faktycznie możesz się zaniedbać.

Napisane przez gothka152

Generalnie mam za nic buraków, którzy raczą takimi tekstami swoje kobiety To tylko dowodzi ich toksyczności. Zrobią i powiedzą wszystko, żeby udowodnić, że bez nich twój świat się zawali, będziesz nikim, będziesz paskudna, nikt cię nie będzie chciał, sama z niczym nie dasz sobie rady Wmówią ci, że twoja wartość zależy od tego, co im się umyśli.
Tacy potrafią owinąć sobie wokół palca i zmanipulować kobiety do tego stopnia, że po rozstaniu z nimi faktycznie czują się tak, jakby ich świat przestał istnieć. Jakby brakowało powietrza.

Na szczęście po jakimś czasie okazuje się, że rozstanie z nimi to była jedna z lepszych rzeczy, jakie mogła nam się w życiu przytrafić Ciężko w to uwierzyć, ale są mężczyźni, którzy zachowują się zupełnie inaczej
Ja tam jestem wdzięczna exowi, że uwolnił mnie od siebie i dał mi szansę na normalny związek i prawdziwą miłość


Ja miałam taki depresyjny czas po rozstaniu z exem... Nie chciało mi się malować paznokci, więc cały czas ścinałam je na zero, chodziłam w czarnych ubraniach, bo nie miałam siły ani ochoty na nic innego...
Mimo wszystko uważam, że jeśli ktoś potrzebuje, to powinno się dać sobie czas na opłakanie związku i żałobę po nim. Nie warto uśmiechać się na siłę i rzucać w wir imprez, jeśli nie mamy na to ochoty.
Żadnych uczuć nie można się wstydzić. Jak mówi o. Adam Szustak: ,,Opłacz to, wykrzycz to a potem weź się w garść, stań na nogi i zacznij żyć. Możesz żyć tak szczęśliwie, że głowa mała..."

Boże, jakbym czytała opis swojego eksa. To ten sam typ, idealnie oddany!

Napisane przez czekoladowoo

Tez to przechodzilam. Miałam "zakaz" scinania i farbowania wlosow na inny kolor niz blond

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zawsze byłam ruda, ale on wciaz się zastanawiał jakbym wyglądała w czarnych włosach. Na szczęscie się nie ugięłam.

Strasznie Wam dziękuję za słowa wsparcia, czytając to aż się popłakałam. Jesteście po prostu kochane
Staram się generalnie jakoś trzymać, ale za mało czasu minęło.

Postaram się trzymać ręce z daleka od włosów, przynajmniej dam na wstrzymanie na jakiś czas.

---------- Dopisano o 09:18 ---------- Poprzedni post napisano o 09:17 ----------

Błąd systemu i ten sam post dodał mi się 3x

[gothka152]

Napisane przez martaakow

Oj nie mówię o imprezowaniu "bo wolność!", ale o tym, żeby nie zamknąć się w sobie i nie odrzucić innych osób, kiedy będą chciały zabrać do kina, na lody, na ciasto, na zwykłe pogaduchy.
Nie trzeba od razu do tego się stroić i szykować na randki.

Czasem trzeba i pod kołdrą wypłakać swoje Najważniejsze, to nie robić niczego na siłę i wbrew sobie. Trzeba dać sobie czas.

Napisane przez Doris Day

Boże, jakbym czytała opis swojego eksa. To ten sam typ, idealnie oddany!

Ja też od lat jestem ruda a mój ex uwielbiał brunetki- zdradzał mnie zawsze z brunetkami Ostatecznie poszedł sobie to takiej ,,tru" metalówy- mroczniejsza, niż śmierć, ufarbowane na czarną czerń włosy i takim samym kolorem kredki pomalowane brwi
Generalnie z biegiem czasu to ja jej jedynie mogę współczuć Chyba, że ex dla brunetek stosuje inny system, niż dla mnie

[Doris Day]

Napisane przez gothka152

Czasem trzeba i pod kołdrą wypłakać swoje Najważniejsze, to nie robić niczego na siłę i wbrew sobie. Trzeba dać sobie czas.


Ja też od lat jestem ruda a mój ex uwielbiał brunetki- zdradzał mnie zawsze z brunetkami Ostatecznie poszedł sobie to takiej ,,tru" metalówy- mroczniejsza, niż śmierć, ufarbowane na czarną czerń włosy i takim samym kolorem kredki pomalowane brwi
Generalnie z biegiem czasu to ja jej jedynie mogę współczuć Chyba, że ex dla brunetek stosuje inny system, niż dla mnie

Naprawdę, chyba miałyśmy tego samego faceta! Własnie odszedł do tru metalówy, widocznie byłam jeszcze za mało gotycka i nie trafiałam w jego upodobania. Ech, może karma go dopadnie

[gothka152]

Napisane przez Doris Day

Naprawdę, chyba miałyśmy tego samego faceta! Własnie odszedł do tru metalówy, widocznie byłam jeszcze za mało gotycka i nie trafiałam w jego upodobania. Ech, może karma go dopadnie

Też mi powiedział, że za mało gotycka jestem...

[Doris Day]

Napisane przez gothka152

Też mi powiedział, że za mało gotycka jestem...

Rany, aż brak mi słow co za baran.
Zeby było zabawniej, oboje z eksem mamy po 37 lat a chłop wciąz bawi się w takie licytacje kto jest bardziej mhhhroczny

[gothka152]

Napisane przez Doris Day

Rany, aż brak mi słow co za baran.
Zeby było zabawniej, oboje z eksem mamy po 37 lat a chłop wciąz bawi się w takie licytacje kto jest bardziej mhhhroczny

Cóż, mnie -jako nauczycielce przedszkolnej- byłoby średnio wygodnie biegać za grupą 30-tu 3-latków w sukni z gorsetem, obwieszonej ciężką biżuterią Życie i praca zweryfikowały mój mroczny wygląda
Nie mam też potrzeby tak mocnego malowania się, jak kiedyś. W sumie to nostalgicznie patrzy się na takie młodziutkie, mroczne dziewczęta w trupim makijażu... Mnie się już nie chce

[Doris Day]

Napisane przez gothka152

Cóż, mnie -jako nauczycielce przedszkolnej- byłoby średnio wygodnie biegać za grupą 30-tu 3-latków w sukni z gorsetem, obwieszonej ciężką biżuterią Życie i praca zweryfikowały mój mroczny wygląda
Nie mam też potrzeby tak mocnego malowania się, jak kiedyś. W sumie to nostalgicznie patrzy się na takie młodziutkie, mroczne dziewczęta w trupim makijażu... Mnie się już nie chce

Z wielu względów też stosuję "mrok na sportowo"

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz