2009-01-01, 21:11 | #31 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: moralny kac.
nie było koleżanek, musiały się zmyć wcześniej.
i to mnie dobija - tam prawie nikt nie był tak ostro wstawiony. niestety poza tym obleśnym kolesiem. on chodzi do mojej szkoly, jak ludzie sie dowiedza, niezla bede miala jazde. ;/ więcej niż 3 piwa lub 2 kieliszki wodki nie wypije nigdy. |
2009-01-01, 21:18 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: moralny kac.
Kochana jak masz słaba główkę to nie mieszaj alkoholu.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2009-01-01, 21:39 | #33 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: moralny kac.
teraz już to wiem
|
2009-01-01, 21:52 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-07
Wiadomości: 6 036
|
Dot.: moralny kac.
Jeśli ktoś zacznie o tym mówić, obróć wszystko w żart. W takich sytuacjach podstawa to dystans do siebie. Często jest tak, ze jak się ktoś wkurza, za wszelką cenę nie chce o tym rozmawiać, ucisza wszystkim to potem jeszcze więcej się o tym gada.
Głowa do góry. |
2009-01-01, 22:25 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: moralny kac.
Dziewczyny ..
głupio mi, ale powiedzcie - co mogę kupić na przeprosiny koledze z klasy, który się zmył wcześniej, a ja go potem zwyzywałam, co uwiecznione na filmiku zostało? trochę prawdy w tym było. ale jednak .. przeprosiłam go, ale i tak nie jest ok. |
2009-01-01, 22:30 | #36 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: moralny kac.
Nie przejmuj się, bo naprawdę nie warto, gorsze rzeczy dzieją się na imprezach.
Podejrzewam, że każdy, kto pije na imprezach miał taką lub podobną sytuację... Ja sama miałam trochę takich przygód, następnego dnia moralniak, a potem już tylko śmiech (sama z siebie + ze znajomymi). Nikt nie będzie tego roztrząsać, zaraz pewnie będzie kolejna impreza, kolejne urwania filmu, zgony... Rozumiem, gdybyś odleciała, do tego wymiotowałabyś przez pół nocy, coś rozwaliła to byłby problem, a tak... wyluzuj trochę Z ciekawości zapytam, chodziłaś wcześniej na takie imprezy?
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. |
2009-01-01, 22:39 | #37 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: moralny kac.
chodziłam, chodziłam. może nie co sobotę - od okazji do okazji
ale zwykle w towarzystwie innym - takim, co też lepsi nie byli (a często gorsi). były śmieszne sytuacje, ale pamiętałam w miarę. i to byli znajomi, a wczoraj tylko znałam 2 osoby. pijana dziewczyna wśród w miarę trzeźwych chłopaków. a na co dzień mało kto by się tego po mnie spodziewał wiem, że to wygląda jakbym była nie wiadomo jak spięta, tylko po prostu mi wstyd. szczególnie, że nagrywali filmiki. żenua. i teraz będą pewnie pokazywać znajomym itd., może na yt wrzuci. Edytowane przez niepoprawnakociara Czas edycji: 2009-01-01 o 22:40 |
2009-01-01, 22:49 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Wiadomości: 7 150
|
Dot.: moralny kac.
No więc widzisz, nie Ty pierwsza i nie ostatnia. Moim zdaniem najgorsze w tym wszystkim jest to, że przy obcych ludziach, bo wśród swoich to pół biedy.. ale i to da się przeżyć. A filmikami się nie przejmuj, obróć to w żart i po prostu miej świadomość, że nie jesteś wyjątkiem, tak naprawdę to każdy mógł być w takim stanie jak Ty. A co yt, nie sądzę, żeby ktoś wrzucił, inaczej yt pękałoby w szwach od tego
Idź spać, jutro spojrzysz na to trochę inaczej, emocje opadną.. Dodam, że jestem w Twoim wieku, niejedno widziałam i przeżyłam na różnorakich imprezach (wiem wiem nie mam się czym chwalić, ale staram się podnieść autorkę na duchu ) i mówię z doświadczenia
__________________
Jeden dzień - a na tęsknotę - wiek.
jeden gest - a już orkanów pochód, jeden krok - a otoś tylko jest w każdy czas - duch czekający w prochu. Edytowane przez kleo14 Czas edycji: 2009-01-01 o 22:51 |
2009-01-01, 23:55 | #39 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Piła
Wiadomości: 2 907
|
Dot.: moralny kac.
Radzę` do tego podejść tak jak mowią inni "było-minęło" rozumiem, że jest wstyd, przezywalam tez takie sytuacje. Ale tak to jest inni nie powinni mieć Ci za złe, przeprosiłaś, to była impreza było widome, że ktoś będzie w gorszym stanie niż inni.
U mnie jest taka zasada ze jak pijemy razem, zostajemy razem i w miarę opiekujemy się innymi osobami nawet tymi nowo poznanymi, także nie jest tak źle mówię Ci niczego nie zepsulas tylko trochę poszalałaś zapomnisz szybko inni jeszcze szybciej Nie martw się, będzie dobrze pogadasz z nimi w szkole na pewno obrocą to w żart, co najwyzej spytaja się jak się czujesz. |
2009-01-02, 00:02 | #40 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: moralny kac.
Domyślam się, że jest Ci strasznie głupio, ale też uważam, że dobrze się stało... Patrząc na to z drugiej strony, będziesz na przyszłość bardziej się pilnować i może uda Ci się nie dopuścić więcej do podobnych sytuacji W ogólnym rozrachunku może Ci to wyjść na plus. Gorzej by było, gdybyś miała to w nosie i powtarzała takie akcje co weekend
Człowiek się uczy na błędach, potraktuj to jako nauczkę na przyszłość i coś, na czym się nauczyłaś paru rzeczy. Wstyd przejdzie za jakiś czas |
2009-01-02, 00:36 | #41 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 5 842
|
Dot.: moralny kac.
Co się stało, to się nie odstanie. Teraz możesz jedynie spróbować pokazać mamie i znajomym, że umiesz zachować się z klasą. Możesz się do tego wszystkiego zdystansować, zacząć się z siebie śmiać albo po prostu poprosić, żeby na ten temat nie rozmawiać. Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia - na pocieszenie poczytaj ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=118393 Zapewne Ty też za jakiś czas będziesz się z siebie śmiać
__________________
|
2009-01-02, 08:58 | #42 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 8 299
|
Dot.: moralny kac.
Szczerze powiedziawszy nie. Nie urywa mi sie film po alkoholu. Albo sie bawie i jestem dusza towarzystwa, bo wtedy jestem taaaka miła, taaaka wesoła, przyjazna, otwarta do swiata, no jak nie ja)), albo ide do domu spac jak mam dosc.
|
2009-01-02, 09:11 | #43 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: moralny kac.
dzięki dziewczyny za odpowiedzi
teraz najbardziej mnie wkurzają te komentarze na nk między tymi ludźmi: "wyślę Ci filmiki itp. itd." z dwoma chodzę do szkoły, jeden z nich chodzi do klasy z dziewczynami, których serdecznie nie znoszę:/ śmiałabym się z siebie, gdyby nie ewentualne konsekwencje teraz - będą gadać, filmiki sobie przekazywać, bo są naprawdę śmieszne (sama się nawet z nich śmiałam), ale żenujące też. szkoda, że to z obcymi ludźmi. |
2009-01-02, 11:23 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 1 054
|
Dot.: moralny kac.
Ja też zostałam uwieczniona na kamerce Zobaczysz pośmieją się pośmieją i w końcu ktoś inny się spije i zrobi lepsze akcje i Twoje wyczyny pójdą w niepamięć A z kumplem którego wyzywałaś pogadaj, czy jest o to zły. Ja wtedy też niezbyt grzecznie odzywałam się do mojej przyjaciółki, ale ona tylko się potem z tego śmiała. No i właśnie dużo zależy na jakich ludzi tam trafiłaś, czy jest to paczka, gdzie wszystkie takie akcje zostają między nimi, czy potem cała szkoła będzie o tym trąbić Ja miałam to szczęście, że u tych znajomych to jak u rodziny, wszystko zostaje między nimi.
Pewnie jeszcze nie raz przydarzy Ci się "urwany film" No ale ten pierwszy raz jest najgorszy
__________________
together we can do more
|
2009-01-02, 14:07 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 43
|
Dot.: moralny kac.
macie rację - moralniak był straszny tylko wczoraj.
dziś już mi lepiej. przeboleję jakoś komentarze jak tak trzeźwo patrzę, to lepiej, że trafiłam na takich spokojnych chłopaków jakby na połowinkach tak mi się zdarzyło, zapewne doszło by do seksualnych konsekwencji .. |
2009-01-02, 14:29 | #46 |
Raczkowanie
|
Dot.: moralny kac.
E tylko sie cieszyc ze to sie tak skonczylo.
Masz nauczke niemala ; ] Teraz sie martwisz, za miesiac troche przejdzie i bedziesz o tym nie wspominac, a za rok bedziesz sie smiac choc wiecej tego nie zrobisz ;']
__________________
((; |
2009-01-02, 21:28 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 11 804
|
Dot.: moralny kac.
Takie sytuacje się zdarzają, szczegolnei w mlodym wieku Lepiej sie upic i gadac glopty niz calkowicie zepsuc sobie reputacje.
__________________
wymiana minerały AM i kosmetyki MUA |
2009-01-02, 21:35 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: moralny kac.
Cytat:
Kumpla przeprosiłaś, to bardzo fajnie, możesz również na żywo, ale potem koniec tematu, bo w końcu go wkurzą te ciągłe przeprosiny. Ostatecznie nic się nie stało aż takiego. Znam kilka mega świętoszek, które się tak potrafiły spić, że aż kible wyrywały wymiotując. Edytowane przez 201803290936 Czas edycji: 2009-01-02 o 21:37 |
|
2009-01-02, 23:24 | #49 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: nvrmnd.
Wiadomości: 2 523
|
Dot.: moralny kac.
Cóż, co się stało, to się nie odstanie. Nie przejmuj się. Na przyszłość będziesz wiedziała na ile możesz sobie pozwolić.
Mnie się w sumie nigdy film nie urwał, ale zdążyłam już zrobić kilka ciekawych rzeczy. ;p Głowa do góry.
__________________
*** "Czerń zakrywa Twoje serce, to, które kocha, ale niewidocznie... Na tej sali płakała Twoja dusza, być może ze szczęścia, tańcząc gubiła emocje..." ***
|
2010-08-09, 19:46 | #50 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Malbork
Wiadomości: 12
|
Dot.: moralny kac.
hej...chciałabym dołączyć się do tego wątku i zapytać o radę bo nie wiem czy jestem winna....
więc zacznę od tego że po każdej imprezie dopada mnie taki kac moralny;/ zawsze zle się czuje ze wszystkim, mimo ze nigdy nic nie zrobię..ale tym razem nie wiem czy jest w tym trochę mojej winy... były moje urodziny impreza świetna....3 koleżanki sie uchlały i zahowywały sie już troszkę nie taktownie..w końcu jedna rozwaliła sobie łokieć o ściane i chłopak jednej z dziewczyn zaczął prosić żeby się uspokoiła, oczywiście ona dalej źle się zachowywała z dwójką dziewczyn...była już 2 w nocy oni zaczęli trzaskać drzwiami i się drzeć..po chwili zauważyłam że jedna z nich wyniosła po kryjomu z mojej szafy alkohol który dostałam w prezencie..wkurzyłam się bo były już mocno pijane po zatym dałam już im jedną butelkę ekskluzywnego szampana który także dostałam na urodziny....zabrałam im wino które wyniosły cichaczem i powiedziałam że mają być ciszej bo moja ciocia i rodzice już śpią( muzyka była głośna, tańczyć i śpiewać mogliśmy ale trzaskanie i wydzieranie się to już przeginka) zaraz jedna się uspokoiła ale moja przyjaciółka poszła z koleżanka gdzieś( mieszkam na odludziu i nie powinny same chodzić po pijanemu) chłopak przyjaciółki wybiegł za nimi...za chwile słyszę wydzieranie się i wtedy powiedziałam innemu koledze ze trzeba ich poszukać, poszliśmy razem...chłopaka przyjaciółki znaleźliśmy ale dziewczyn niee, okazało sie ze siedzą w krzakach..wyciągneliśmy je z tamtąd ale one uciekły i znowu się schowały, byłam już wściekła..znaleźliśmy je i poszliśmy do domu..one znowu uciekły, poszłam ich szukać z kolegą i wróciliśmy one siedziały na tarasie wszyscy byli zmęczeni była już 3;30...poszliśmy spac ale na dole one się dosyć głośno zachowywały z innymi ze swojego pokoju, poprosiłam żeby byli ciszej raz i drugi.. póżniej nie chciało mi się już tam iść więc zadzwoniłam, powiedziałam żeby w końcu się zamknęli(byłam już wściekła bo dostali pokój do spania a mieli spać w namiocie) oni nie posłuchali i powiedzieli ze mam zejść na dół...zeszłam i zobaczyłam zę swiatło na przdpokoju się pali a dzrzwi otwarte są na oścież , pokój zamknęli na klucz..walnęłam w drzwi i powiedziałam ze mają wypie*****ć na dwór jak nie potrafią się zachować...i że mają natychmiast otworzyć drzwi.. otworzyli powiedziałam że albo się uspokoją albo mają wypier****ć, spojrzałam na przyjaciółkę i powiedziałam:"ty też jak nie umiesz się zachować" ona wstała i chciała wyjść nie powstrzymywałam jej ale zrobił to jej chłopak...poszłam na górę, byłam roztręsiona bo nigdy nie przeklinam i tak się nie zachowuje, druga przyjaciółka przytulała mnie i ukołysała do snu...wstałam 0 8 rano spałam nie całe 4 godz..nie budziłam nikogo, zaczęłam sprzątać...moja ciocia ich pobudziła..koleżanki które ze mną spały w pokoju pomogły mi sprzątać i te z drugiego też ale przyjaciółka nie odezwała się słowem...na koniec ze wszystkimi się pożegnałam, przytuliłam i wgl i ona nawet nie podeszła powiedziała tylko cześć...nie wiem czy kłótnia to moja wina czy jej...jak myślicie? |
2010-08-09, 20:17 | #51 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: moralny kac.
To nie Twoja wina. Jak ktos nie potrafi zapanowac nad soba po alkoholu to niech nie pije. Ja na Twoim miejscu wyjelabym z garazu waz ogrodowy i oblalabym ich wszystkich lodowata woda. Moze chociaz troche glupoty by im z glow wylecialo. Na przyszlosc juz wiesz kogo nie zapraszac na impreze...
|
2010-08-09, 20:35 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 4 378
|
Dot.: moralny kac.
Zgadzam się z Merys, to nie Twoja wina. Na miejscu Twojej przyjaciółki spaliłabym się ze wstydu a ta się jeszcze dąsa.
__________________
„Kocham luksus. A luksus polega nie na bogactwie i ornamentach, ale na braku wulgarności.” Coco Chanel Wyzwanie czytelnicze 2019 |
2010-08-10, 20:41 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Malbork
Wiadomości: 12
|
Dot.: moralny kac.
piszesz,że wiem kogo nie zapraszać...tylko ja chcę ją zapraszać, szykuje się już zakończenie wakacji - też u mnie...tyle imprez już u mnie było ona zawsze po alko się kłoci ze swoim chłopakiem, trzaskają drzwiami i wgl, ale jeszcze nigdy nie było starych..po za tym bardzo mi na niej zleży i nie chcę być zła a jestem wściekła...to głupie uczucie..wczoraj napisałam esa do kilku osób z tamtego głośnego pokoju, że przepraszam i że powinnam to zalatwić to inaczej..do niej nawet nie miałam zamiaru napisać, i nie wiem czy dlaczego że tak nabroiła czy dlatego że zawsze to ja wyciągam rękę do niej..niestety dzisiaj napisałam ale tylko tyle że jestem zła i że nie żałuje że tak sie wydarłam i że ma sie zastanowić dlaczego jestem zla, nie odpisała...gadałam z drugą przyjaciółką (tą co mnie uspokoiła) i okazało sie że ta pierwsza myśli że nic nie zrobiła... nie wiem czy znowu wyciągnąć rękę czy dać sobie spokuj( tą opcję mi trudno zaakceptować) czy może wyjaśnić o co jestem zła i poczekać aż sama dojdzie do odpowiednich wniosków?
|
2010-08-11, 06:14 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: moralny kac.
Skoro chcesz zapraszac, to przygotuj sie na tego typu akcje i nie miej pozniej do nikogo zalu.
Ja nie wyciagalabym reki do tej kolezanki, ona nabroila wiec niech sie teraz postara. |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:23.