Czy woda z kranu naprawdę szkodzi skórze?

[martimo]

Jestem nieszczęśliwą posiadaczką cery przetłuszczającej się (głównie na nosie i pod nosem). Muszę więc 3 razy na 24 godziny umyć twarz, co wiąże się z narażeniem mojej skóry na liczne nieprzyjemności. Od kilku miesięcy ograniczyłam stosowanie wody z kranu i zaczęłam myć się wodą przegotowaną. Skóra jest chyba mniej zaczerwieniona, występuje mniej niedoskonałości. Ciężko jest jednak myć się zawsze przegotowaną wodą, np. w pracy Czasami przemywam twarz kranówką, nakładam żel do mycia i dopiero na końcu zmywam wszystko wodą przegotowaną mając nadzieję, że zmyję wszystko co nie dobre w kranówce. A teraz do sedna sprawy. Czy w moim przypadku należałoby całkowicie odstawić wodę z kranu? Jak myślicie dziewczyny?

[bocha90]

Moim zdaniem przesadzasz z... myciem. Co za dużo to niezdrowo. Skora przyzwyczaja się, wytwarza coraz więcej sebum. Radziłabym Ci zgłosić się do dermatologa lub do zaufanej kosmetyczki.

[chimay]

Napisane przez martimo

Jestem nieszczęśliwą posiadaczką cery przetłuszczającej się (głównie na nosie i pod nosem). Muszę więc 3 razy na 24 godziny umyć twarz, co wiąże się z narażeniem mojej skóry na liczne nieprzyjemności. Od kilku miesięcy ograniczyłam stosowanie wody z kranu i zaczęłam myć się wodą przegotowaną. Skóra jest chyba mniej zaczerwieniona, występuje mniej niedoskonałości. Ciężko jest jednak myć się zawsze przegotowaną wodą, np. w pracy Czasami przemywam twarz kranówką, nakładam żel do mycia i dopiero na końcu zmywam wszystko wodą przegotowaną mając nadzieję, że zmyję wszystko co nie dobre w kranówce. A teraz do sedna sprawy. Czy w moim przypadku należałoby całkowicie odstawić wodę z kranu? Jak myślicie dziewczyny?

Tego czy odstawienie kranówki polepszy stan Twojej skóry nikt Ci tu nie wywróży. Niektórym pomaga. Musiałabyś zmienić nawyki i przekonać się do płynów micelarnych, a nie każdy jest w stanie ograniczyć się tylko do nich. Jest jeszcze kwestia nawyków np ja nie byłam w stanie całkiem uniknąć kontaktu twarzy z wodą, bo zazwyczaj myję włosy biorąc prysznic i nie bardzo widziałam inne rozwiązanie jeśli chodzi o wygodę, czas (mycie ciała a potem mycie włosów nad wanną wydłuża ablucje) i komfort.

---------- Dopisano o 21:14 ---------- Poprzedni post napisano o 21:11 ----------

Napisane przez bocha90

Moim zdaniem przesadzasz z... myciem. Co za dużo to niezdrowo. Skora przyzwyczaja się, wytwarza coraz więcej sebum. Radziłabym Ci zgłosić się do dermatologa lub do zaufanej kosmetyczki.

Też często myję 3 razy dziennie, bo inaczej się nie da: rano, po powrocie z pracy podczas prysznica, po którym często robię jeszcze makijaż i potem przed snem, bo trzeba zmyć podkład czy choćby puder.
Jak myję rzadziej, to wcale nie jest lepiej.

[bocha90]

No dobrze, ale każdy ma inny rodzaj cery. Ktoś pali, ktoś przyjmuje hormony, ktoś je często słodkie/ słone/ ostre potrawy, ktoś rzadko je "zdrowe" tłuszcze, a zapycha się "niezdrowymi". Ma tu jeszcze sporo do powiedzenia wiek i genetyka. Każdy jest inny. Ja miałam cerę tłusta. Myłam twarz kilka razy dziennie żelem. Później krem normalizujący, co kilka dni maseczka. Aż z cery tłustej zrobiła się trądzikowa. Na szczęście stare dzieje. Jedyne co zalecam to pójście do dermatologa, bo na forum każdy powie co innego.

[martimo]

Napisane przez bocha90

No dobrze, ale każdy ma inny rodzaj cery. Ktoś pali, ktoś przyjmuje hormony, ktoś je często słodkie/ słone/ ostre potrawy, ktoś rzadko je "zdrowe" tłuszcze, a zapycha się "niezdrowymi". Ma tu jeszcze sporo do powiedzenia wiek i genetyka. Każdy jest inny. Ja miałam cerę tłusta. Myłam twarz kilka razy dziennie żelem. Później krem normalizujący, co kilka dni maseczka. Aż z cery tłustej zrobiła się trądzikowa. Na szczęście stare dzieje. Jedyne co zalecam to pójście do dermatologa, bo na forum każdy powie co innego.

U dermatologa leczyłam się na trądzik, teraz moim głównym problemem jest tłusta cera. Dermatolog powiedział, że tak po prostu musi być. Skupił się tylko na wyleczeniu trądziku, a o łojotoku nie chciał nawet słyszeć. Tak to jest z lekarzami NFZ. Niestety nie mogę sobie pozwolić, aby pójść prywatnie do dobrego dermatologa, dlatego staram się sama poradzić z problemem i szukam różnych rozwiązań. Od kilku dni nalewam przegotowaną wodę do miseczki, dodaję żelu do mycia dla dzieci (Hipp lub Babydream) i tak myję twarz. Czasami przemywam też naparem z rumianka. Cera jest tłusta tak jak była, ale przynajmniej zaczerwienienia znikają i twarz jest bardziej rozjaśniona