Do Kocich Mam i Tatusiów-pytania

[nenvena]

Witam w Nowym Roku
Mam kilka pytań do doświadczonych kocich rodziców. Przejrzałam dzisiaj kilka forów i stron o kotach, więc wiele informacji zebrałam odnośnie zywienia, wyposażenia, wychowania itd... Teraz chciałabym tą wiedze jakoś poukładać. Zamierzam kociaka poszukac jakoś przed feriami, żeby móc poswięcic mu jak najwięcej czasu-mam nadzieję że to dobry pomyśl . Takie maleństwo tak czy tak przed szczepieniami chyba nie powinno biegać po polu(dom z ogrodem),więc do wiosny akurat można by go przygotować, prawda???
Kot to zwykły dachowiec, zastanawiam się więc, czy konieczne sa te wszytskie urządzenia do pielęgnacji-czesanie, kąpiele, obcinanie pazurków(bo skoro nbędzie biegał po polu może same mu się ztępią-z doświadczen z psem)? I najważniejsze- czym karmić takiego malucha i jak często, czy jedzonko w misce powienien mieć cały czas? Podejrzewam, ze część informacji, które zebrałam o sprzętach to takie dodatki, które nie sa niezbędne-co tak na prawdę jest najwazniejsze, nie zamierzam chodzić z kotem na wystawy, nie będzi etez trzymany wyłącznie w mieszkaniu...
Czekam na rady

[Laura2112]

Czytałam, że małego kota nie powinno się kąpać, niektórzy dachowców nie kąpią w ogóle. Ich sierść jest łatwa w pielęgnacji, kot sam daje radę ją utrzymać w czystości. No chyba że się w czymś ubrudzi
Mój kot nie wychodzi, ale kąpałam go już parę razy, np. kiedy mi radośnie wpadł w talerz frytek z keczupem Trzeba go potem osuszyć ręcznikiem, można użyć suszarki (trzymać ją w dość dużej odległości), ale niektóre koty za bardzo to stresuje. Musi wysychać w ciepłym miejscu bez przeciągów, koty łatwo się przeziębiają, co jest niebezpieczne nawet dla ich życia. Trzeba uważać, żeby woda nie dostała się kotu do ucha.

Jeśli ma wychodzić, nie obcinaj mu pazurów. Ciężko mu będzie wspiąć się na drzewo, złapać myszkę czy dać sobie radę w czasie spotkania z innym kotem.
Będzie ostrzył je na drzewach, w domu możesz mu postawić drapak.

Mały kot powinien mieć stały dostęp do pokarmu. Dobre karmy znajdziesz np. tutaj: www.animalia.pl . Ważne, żeby zawierały dostateczną ilość mięsa (kot to w końcu drapieżnik), a jak najmniej barwników i innej chemii, dlatego nie polecam kupować Whiskasa czy Kitekat - pełno w nich świństwa, mało mięsa.
Przyzwyczaj kotka, że sucha karma to podstawa, do tego można podać dobrą puchę lub najlepiej surowe mięso (prócz wieprzowiny). Kot nie powinien pić mleka, może mieć po nim biegunkę. Lepiej trawią śmietanę, jest też specjalne mleko dla kotów. Powinien mieć cały czas świeżą wodę w miseczce.

Dachowca nie trzeba często czesać, chyba że zimą i w okresie zrzucania zimowego futra - wtedy się bardzo kłaczy. Wychodzący będzie pewnie jeszcze bardziej. Nie da się z tym nic zrobić, jedynie przeczesać, aby zebrać martwe włosy i kupić dobrą szczotkę do ubrań
Koty niewychodzące, żyjące w stałej temp. mieszkania nie kłaczą się podobno tak bardzo, ale po mojej widzę, że i tak sporo jej w futrze przybyło

Koniecznie trzeba kota odrobaczyć, zaszczepić i polecam wysterylizować w odpowiednim czasie.
Sterylizacja u kotek zapobiega oczywiście ciąży, męczącym rujkom, eliminuje ryzyko ropomacicza. W dużym stopniu zapobiega nowotworom sutka i narządów rodnych.
O kastracji kocurów wiem mniej, ale na pewno zechcesz uniknąć choćby znaczenia mieszkania (zapach podobno okropny ).
Kot po takim zabiegu będzie trzymał się domu, nie będzie wędrował w celu zaspokojenia potrzeb (to też jest ryzykowne, kot jest tak zaabsorbowany, że nawet może nie zwrócić uwagi na nadjeżdzający samochód), będzie spokojniejszy, bardziej miziasty, oszczędzisz mu cierpień i przede wszystkim nowych kociąt.

Mam nadzieję, że chociaż trochę pomogłam Fajnie, że dołączysz do grona zakoconych
Pozdrawiam

[nenvena]

Jeju, dzięki Laura, w końcu wiem to co trzeba, bo miałam już mały mętlik... Już się nie moge maleństwa doczekać, słyszałam, ze podobno jak się bierze kota ze schroniska, można dostac upusty na szczepienia itd,no i oczywiście chętnie bym pomogła jakiemuś biedaczkowi, ale boję się samej wizyty w sronisku, to chyba nie na moje nerwy...

[Verena]

Jeśli chodzi o kąpanie kota-dachowca i w ogóle tych krótkowłosych, to jestem przeciw. Kot sam sobie z tym świetnie radzi.

Jeśli kotek będzie zupełnym maluszkiem, to po jedzeniu dobrze jest masować mu brzuszek na lepsze trawienie (normlanie robi to kotka-mama).

W domu koniecznie kuweta z piaskiem, najlepiej drobnym, bo ponoć niektóre koty mają do tego stopnia delikatne poduszki, że będa robić wszędzie, tylko nie do kuwety, jeśli zbyt gruby piasek będzie urażał ich łapki.
Ja uczyłam swojego kota korzystania z kuwety w ten sposób, że zawsze jak sie obudził z drzemki, to wsadzało się go do kuwety. Bardzo szybko załapał, o co chodzi. Potem, jak będzie starszy i zacznie wychodzić na dwór, kuwetę można zlikwidować.

jak sobie coś przypomnę, to skrobnę jeszzce

[Laura2112]

Moja kicia wychowywała się na dworze z tego co wiem. Gdzieś przeczytałam, żeby kota zaraz po przyniesieniu do domu wsadzić w kuwetę i tak też zrobiłam. Mała wtedy nic nie zrobiła, ale jak już się jej zachciało, od razu wiedziała gdzie iść
Brzuszek masuje się chyba zupełnym maluszkom, takim które powinny być jeszcze z mamą i nie potrafią załatwić się same w odpowiednim miejscu.

O tych upustach niestety nic nie wiem, możliwe, że tak jest
Możesz rozejrzeć się tutaj: www.forum.miau.pl w dziale Kociarnia, te koty też szukają domu, nawet jeśli zakochasz się w kocie z drugiego końca Polski, można załatwić transport

[Verena]

Kwestia dyskusyjna, do kiedy kociak powinien byc z mamą. W naturze na pewno trwało by to nieco dłużej niż wówczas, kiedy to człowiek decyduje o odstawieniu kociaka.
Mój kotek kiedy do nas trafił miał jeszcze niebieskie oczy i karmiliśmy go pzrez smoczek (nie został zabrany od matki, tylko znaleziony zupełnie sam w jakichś krzaczorach - brudny i zaniedbany). Masowanie ponoć było konieczne (a co najmniej bardzo korzystne) - radziła osoba znająca sie na wychowywaniu zwierzęcych maluchów.

[Laura2112]

Fakt, moja kicorka była z mamą dość długo a i tak ma chorobę sierocą (mama po prostu weszła z nią przez okno do obcego domu i tam zostawiła). Ciut młodszy od niej znajomy kocurek, znaleziony następnego dnia, miał jeszcze kilka dni niebieskie oczy, ale już był dość samodzielny. Oba miały ok. 2 miesięcy, w tym wieku kotów już nie trzeba masować Masowanie zastępuje język matki, która pobudza wydalanie i przy okazji zjada odchody malców, aby zachować czystość w legowisku.

Tu jeszcze polecam wątek o kotach wychodzących; nie przez wszystkich jest to akceptowane, stąd reakcje niektórych forumowiczów na temat, ale jest też dużo cennych rad:
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=26742
Miłej lektury

[nenvena]

Dziękuję dziewczyny!!!!
Co do czesania kota, na pewno jest to bardziej potrzebne tym długowłosym, pewnie też ze względów estetycznych, ale usłyszałam coś o tym, ze kot którego się nie czesze może mieć jakies problemy z przewodem pokarmowym, bo ta sierść się tam dostaje... Ni ewiem,czy czegos nie pokręciłam, ale może to pojedyncze przypadki??

[Verena]

Kot wylizuje swoje futerko. Jeśli gubi bardzo dużo włosów i nikt mu nie pomaga w ich usuwaniu, to sporo futra po porstu połyka, ale koty z tym sobie radzą - takie kłębki sierści po prostu zwracają Ja uważam, ze dobrze jest kota czesać, ale taki krótkowłosy to i bez czesania sobie spokojnie poradzi.

PS. Laura - jak wygląda choroba sieroca u kotów? Pytam poważnie.

[Laura2112]

Z krótkowłosymi nie jest tak źle faktycznie, chociaż bywa i tak, że mogą się przytkać. Można podawać kotu co jakiś czas witaminową pastę na odkłaczenie dla spokoju.
Długowłose zimą trzeba czesać nawet codziennie, inaczej sierść będzie się filcować. Przymierzam się do takiego kota (MCO) i cóż - będzie trochę zachodu

Choroba sieroca to pozostałość nawyku ssania - rąbka ubrań, palca, szyi itp. Kot jest całkowicie normalny oprócz tego, że coś tam sobie pocycka Nie szuka mleka, raczej poczucia bezpieczeństwa i błogości, jakie czuł przy boku matki. Dotyka koty zbyt wcześnie zabrane od kocicy lub bardzo z nią związane. Ten nawyk może trwać do osiągnięcia dojrzałości lub nawet dłużej. Nie trzeba kota od tego odzwyczajać, chyba że ssie własny sutek (co prowadzi do podrażnień) - podobno pomaga na to... przygarnięcie drugiego kota

[Verena]

Dzięki za wyjaśnienie

[Lexie]

Przepraszam, ze się podpinam, ale mam sprawę
Mój kot od wczoraj jest jakiś osowiały i nie chce jeść Wciąż śpi. Zabieramy go dziś do weta, ale chciałabym sie wcześniej czeoś dowiedzieć... co to moze być? Widziałyście coś podobnego u swoich kotów? Nie ma żadnych innych objawów choroby...

[Verena]

Koty czasem robią sobie taką głodówkę bez powodu, albo z powodu znanego tylko im.
Teraz, jak na dworze jest paskudna pogoda, to mój też praktycznie cały dzień przesypia. Tyle, że mój to już koci emeryt jest
No, ale jeśli jest do tego osowiały, to może się coś rzeczywiście dziać, ale to i tak tylko weterynarz może coś sensownego powiedzieć...
Jeśli wychodzi na dwór, to może coś zeżarł i teraz ma niestrawność?
Może zestresował się strzelaniem sylwestrowym? (mój przesiedział sylwestra w piwnicy na własne życzenie)

[Lexie]

Kot nie wychodzi, chyba, że na balkon wiec chyba nic nie zjadł... Chociaż mamy watpliwości co do puszki, której oba koty trochę zjadły i zgodnie porzuciły resztę. Ale kotce nic nie dolega.
Też brałam pod uwagę zestresowanie strzelaniem, bo on rzeczywiście kiepsko to znosi...Ale chyba już by mu przeszło? Od sylwestra trochę czasu minęło.

Hmmm, niepokoję się.

[Laura2112]

Trudno się nawet domyślać, co może mu być - objawy charakterystyczne niemal dla każdej choroby albo po prostu koci kaprys. Pomóc może tylko wet; napisz po wizycie, co powiedział.
Mój dziś dla odmiany tak szalał, że aż się zaniepokoiłam Może faktycznie jakieś odreagowanie
Kciuki za koteczka

[Lexie]

Kot rochę odżył i zjadł trochę jedzenia. Zlazł z szafy - postanowiliśmy jeszcze trochę poczekać, bo jesli to objaw postresowy, to wynoszenie go teraz z domu pogorszy sprawę...

[Laura2112]

Może jest bardziej wrażliwy od koteczki i coś mu z tej puszki zaszkodziło..
Cieszę się, że już mu lepiej

[desti]

Ja chcialam jeszcze powiedziec, ze czesc kotow lubi wszystko co zielone i nie znaczenia czy to rasowy czy dachowiec... lepiej uwazac bo niektore rosliny doniczkowe sa dla kotow szkodliwe. Ale czy Twoj pieszczoch bedzie z gatunku tych rabiacych kwiaty jak krolik szybko sie dowiesz ... latem mozna kotu przynosci trawe z dworu co jakis czas... najlepiej gdy jest to ta troszke szorstkawa odmiana. Tylko nie za duzo bo bedzie ja zwracal a tak to pomaga mu to pozbyc sie tych wlosow, ktore nalyka sie przy pielegnacji.

A czesac trzeba koty, ktore maja bardzo gesty podszerstek, dachowiec sobie sam z tym poradzi... chyba ze od czasu do czasu w celach ralaksacyjnych ... tak samo jest z kapiela... mojego kota musze raz w roku wykapac, czego on strasznie nie lubi ale co zrobic ale ma tak gesta siersc, ze po jakims czasie widac, ze jest zakurzony a tez w sumie jest kotem krotkowlosym
I jezeli kot ma geste futerko pod pyszczkiem a je np. puszki lub mokre przygotowywane jedzenie co jakis czas mozna mu okolice pyszczka przemyc rumiankiem bo sam nie jest w stanie sobie tych miesc wyczyscic i moze sie skonczyc tak jak u mojego... wyskoczyl mu pryszcz

[Verena]

Mój kot ma ponad 10 lat i nigdy nie był kąpany. Sierść ma czystą i lśniącą. Dla większości kotów kąpiel to niepotrzebny stres.

[roxana9007]

Witam wszystkie kocie mamusie!
Moj kotek dzis poszedl na zabieg sterylizacji, a ja siedze w domu i jest mi smutno, ze go nie ma. Jade po niego wieczorem i mam nadzieje ze bedzie ok. Ma miec od razu usuniete 2 pazurki, bo ma w sumie po 7 pazurkow na dwoch przednich lapkach i weterynarz powiedzial ze sa w takim miejscu, ze mu to przeszkadza i nie moze ich scierac. Dodatkowo ma za duzy pepuszek, tak jakby tam w srodku woda byla i na to tez bedzie operowany. Tesknie za nim, bo zawsze byl w domu a teraz smutno i pusto.
Aha, mam pytanie, bo nigdzie nie moge znalezc odpowiedzi. Czy kotek 4-miesieczny ma miec staly dostep do pokarmu????Do tej pory jadl kiedy chcial, ale zrobil sie ciezki, wazy 2,8 kg a ma dopiero 4 miesiace.

[vilandra]

Napisane przez Laura2112

Może jest bardziej wrażliwy od koteczki i coś mu z tej puszki zaszkodziło..
Cieszę się, że już mu lepiej

Z Laury to juz prawdziwa kocia znawczyni Pamiętasz tą bezdomna kotke z mojej komórki, udało mi sie ją złapać do transportera i zanieść do weta Kicia juz prawie zdrowa a mnie lżej na serduszku

[desti]

Napisane przez Verena

Mój kot ma ponad 10 lat i nigdy nie był kąpany. Sierść ma czystą i lśniącą. Dla większości kotów kąpiel to niepotrzebny stres.

pewnie, ze nie ma co kota stresowac ale gdy jest to np. brytyjczyk, ktory ma bardzo gesta i zbita siersc brak choc jednej kapieli w roku moze doprowadzic do problemow ze skora. Wiec wszystko zalezy od kota i rodzaju siersci

[Laura2112]

Napisane przez vilandra

Z Laury to juz prawdziwa kocia znawczyni Pamiętasz tą bezdomna kotke z mojej komórki, udało mi sie ją złapać do transportera i zanieść do weta Kicia juz prawie zdrowa a mnie lżej na serduszku

Taaa, byś mnie widziała, jak kotu coś dolega - jestem blada i zielona
Cieszę się, że kicia zdrowieje

Ja mam taki sposób na "odświeżenie" kota, jeśli nie chcę go kąpać: wycieram go dość dokładnie wilgotną ściereczką z mikrofibry. Sprawdza się świetnie i kot się nie stresuje

[Laura2112]

Napisane przez roxana9007

Czy kotek 4-miesieczny ma miec staly dostep do pokarmu????Do tej pory jadl kiedy chcial, ale zrobil sie ciezki, wazy 2,8 kg a ma dopiero 4 miesiace.

Czy to jest kocurek? Kocurki zazwyczaj są większe od kotek. Nie sądzę, żeby kociak w tym wieku cierpiał już na otyłość, może po prostu rośnie Ci pokaźne kocisko Wówczas ograniczenie karmy byłoby błędem.
Najlepiej zapytaj weta, czy jego zdaniem Twój kot jest za gruby, czy po prostu duży i jak powinnaś go karmić (szczególnie, że będzie po zabiegu).
Moja kotka ma ok. 6 miesięcy, jest prawie miesiąc po zabiegu. Nadal dostaje karmę kitten, bo ciągle rośnie i na dodatek jest dość drobna. Powoli jednak przejdziemy na karmę dla dorosłych (w końcu zabieg jednak dużo zmienia), a do tego surowe mięso.

[roxana9007]

Napisane przez Laura2112

Czy to jest kocurek? Kocurki zazwyczaj są większe od kotek. Nie sądzę, żeby kociak w tym wieku cierpiał już na otyłość, może po prostu rośnie Ci pokaźne kocisko Wówczas ograniczenie karmy byłoby błędem.
Najlepiej zapytaj weta, czy jego zdaniem Twój kot jest za gruby, czy po prostu duży i jak powinnaś go karmić (szczególnie, że będzie po zabiegu).
Moja kotka ma ok. 6 miesięcy, jest prawie miesiąc po zabiegu. Nadal dostaje karmę kitten, bo ciągle rośnie i na dodatek jest dość drobna. Powoli jednak przejdziemy na karmę dla dorosłych (w końcu zabieg jednak dużo zmienia), a do tego surowe mięso.

Tak, to kocurek. Nie wyglada grubo tylko jest ciezki, jeszcze rosnie. Najgorsze jest to, ze ciagle domaga sie jedzenia, nie nadazam mu dosypywac juz. Tez dostaje karme kitten a oprcz tego raz dziennie troszke mieska z puszki Friskies, od czasu do czasu pare ciasteczek kocich, 2 -3 razy dziennie sucha karme Iams. Po operacji oczywiscie ma restrykcje w jedzeniu i piciu.
Aha mam jeszcze pytanie - moj kotek ma na brzuszku taki pepuszek, jakby tam byla w brzuszku pileczka pimpongowa tak to wystaje. Wet chcial to operowac, bo mowi ze tam moze byc woda, ale cena jaka chcial za operacje byla zawrotna, a to przeciez prosty zabieg - poprostu zrobienie naklucia zeby woda wyciekla. Wiec narazie odlozylismy ta operacje na kiedy indziej.
Czy wasz kotek tez cos takiego mial? Co z ty zrobiliscie? Czy konieczna jest operacja?

[Lexie]

Napisane przez Laura2112

Może jest bardziej wrażliwy od koteczki i coś mu z tej puszki zaszkodziło..
Cieszę się, że już mu lepiej

Melduję, że kot czuje się już chyba dobrze
Nie jest taki osowiały, zachowuje się normalnie, zaczął jeść. Wciąż nie wiemy czy to kwestia puszki, z którą mogło coś być nie tak, czy raczej stresu po sylwestrowym strzelaniu, którego nasze koty się boją...
Najważniejsze, ze wrócił do siebie

[Laura2112]

Roxana, Iamsa wprawdzie nie miałam, ale wydaje mi się, że na opakowaniu powinno być podane, ile wynosi dzienna porcja dla kota o danej wadze. Jeśli zje trochę więcej, nic się nie stanie, ale dużo więcej to już problem.
A skąd masz kotka? Bo to też może mieć znaczenie, koty które jakiś czas były bezdomne, w schronisku lub same musiały szukać jedzenia, długo się potem przyzwyczajają, że jedzenia nikt im nie zabierze z miski.
Ja bym się na razie nie martwiła, skoro gruby nie jest, to po prostu będziesz miała duży okaz - więcej do miziania

Friskies nie polecam - o ile pamiętam producentem jest Purina, ale to karma supermarketowa, bardzo mało w niej mięsa. Im więcej mięsa w karmie, tym mniej zje jej kot, bo szybciej się nasyci. Radziłabym Ci przejść na puszki z większą ilością mięsa (np. Animonda ma niektóre puchy z aż 95% mięsa). Lub po prostu przyzwyczaj kota do mięsa surowego (kurczak, wołowina, byle nie wieprzowina).
Co do pępka - nie spotkałam się z takim problemem. Może poszukaj innego weta? Polecam Ci poradzić się też tu www.forum.miau.pl w dziale Koty.


Lexie - dobrze, że kotek ma się lepiej Na fotkach Twoje koty wyglądają jak prawdziwe okazy zdrowia Pomiziaj go za uchem

[Lexie]

Czyli karma Puriny jest ok? Bo moje koty ją kochają I Bazyli raczył coś zjeść jak Purinę dostał

[Martiq:)]

co do kąpania to muszę coś napisać: przybłąkał się do nas kiedys kotek- malutki. postanowilismy go wykąpać. nasze zdziwienie było ogromne gdy kicia w ogóle nie uciekała przed wodą ale nastawiała się pod prysznic i mruczała

[Laura2112]

Niektóre koty lubią wodę Inne - masakra Moja zadowolona nie jest, ale nie protestuje

Lexie - dobra Purina to Pro Plan i Cat Chow.
Ta firma produkuje jednak również gorsze karmy, w tym Friskies, pewnie przez chęć zysku.
Skład Friskies jest podobny do Kitekat czy Whiskasa, czyli dużo chemii, barwników, wypełniaczy, zaś mało mięsa - 4% (o ile to w ogóle jest mięso, podobno raczej dzioby, pazury itp.). To tak jakbyśmy jedli tylko fast foody. Koty wydają się okazami zdrowia, ale po jakimś czasie ich narządy wewnętrzne nie będą w dobrym stanie. Cenowo też wcale nie jest tak fajnie, skoro kot zje o wiele więcej takiej karmy, aby czuć się sytym (właśnie przez małą ilość mięsa).
Wiem wiem, ciągle o tym piszę, ale może ktoś jeszcze to przeczyta i mu się przyda