2007-10-15, 18:22 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-10
Lokalizacja: Tarnów
Wiadomości: 35
|
Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
czy jest ktoś kto wyszedł za mąz za pierwszego swojego chłopaka???zastanawiam się jak to jest.. nie jest się ciekawym jak to by było z innym facetem??? przcież się nie ma porównania, doświadczenia??? napiszcię czy myślicie o tym czy macie to gdzies bo kochacie go i jesteście pewne że nikt wam go lepiej nie zastąpi:P
|
2007-10-15, 18:27 | #2 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
ja wprawdzie nie jestem jesczez po ślubie z moim TŻ ale jesteśmy już razem prawie 4 latka i planujemy ślub i bycie ze sobą do końca... dla mnie ON jest moim pierwszym chłopakiem a JA dla niego pierwsz a dziewczyną czasami załowałam że poznałam takiego wspaniałego chłopaka tak szybko ale teraz jestem szczęśliwa że towarzyszy mi w najwazniejszym momentach mojego życia... oczywiście mamy za soba pewne dośiadczenia poprostu nigdy nie byliśmy w stałym związku TŻ był prawdziwym flirciarzem i uwodzicielem na poczatku mnie tez tak traktował a ja jego ale przerodfziło się to wszytsko w prawdziwa miłośc i nie żałuje ani chwili od kiedy sie poznaliśmy po co myslec o czyms skoro jest wspaniale?
__________________
Ja jako pierwsza pod sercem Cię noszę.
Ja o Twe zdrowie najgoręcej proszę. Jestem przy Tobie od pierwszego grama. Tyś moje dziecko, a ja ...Twoja mama! |
2007-10-16, 09:27 | #3 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 2 463
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Cytat:
Ja wyszłam za mąż za swojego pierwszego chłopaka. Co masz na mysli pytając: "...nie jest się ciekawym jak to by było z innym facetem???". Jak to się nie ma porównania, doświadczenia?? Nie rozumiem trochę Twoich argumentów. To, ze mój mąż był moim pierwszym powaznych chłopakiem nie znaczy, że zyłam pod kloszem i nie znałam innych chłopaków. I w czym niby miałbym mi męża zastąpić ktoś inny? Ja uwazam się za wielką szczęściarę. Mam ukochanego faceta przy boku. Wiem, że z nikim innym nie byłoby mi tak dobrze - w kazdej kwestii. Rozumiemy się bez słów. Pewnie, że są czasami konflikty, ale umiemy z tym sobie poradzić. Czuję się kochana, szanowana i uwierz, że nie zastaniawiam się nad tym czy ktoś lepiej nie zastąpiłby... Pozdrawiam. |
|
2007-10-16, 09:45 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: las
Wiadomości: 5 022
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Zarówno ja jak i mój Tż jesteśmy dla siebie pierwszymi, ślub za 6 miesięcy, zatem tak juz zostanie. Nie ma myśli "Co by było gdyby", wręcz przeciwnie, nie wyobrażam sobie kogos innego na jego miejscu.
Nie interesuje mnie jacy są inni, skro on jest tym jedynym to zawsze tamci wypadną gorzej
__________________
"mów mi dobrze, dobrze mi mów łaskocz czule warkoczem ciepłych słów wilgotnym szeptem przytul mnie i mów mi dobrze, nie mów mi źle rozłóż przede mną księgę zaklęć i wróżb okrytą w obwolutę twoich ramion i ud czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż i w dusznym kącie rzuć na mnie urok swój" M |
2007-10-23, 22:35 | #5 |
Raczkowanie
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
A po co komu porównania i doświadczenia?? Dla mnie są to dziwne pytania... Mój mąż był moim pierwszym chłopakiem nikogo nie miałam wcześniej i nawet jestem z tego dumna! Skoro było, jest i będzie mi z nim dobrze, to po co mam porównywać z kimś innym? A doświadczenia? Nie wiem co miałaś na myśli pisząc o doświadczeniach- gdyby nawet chodziło o doświadczenia seksualne to uważam, że gdyby twój przyszły maż byłby tym pierwszym- to napewno byłby szczęśliwy wiedząc, że nie musiał się Tobą "dzielić" z nikim innym (bez obrazy oczywiście)
Ja z moim kochanym oboje jesteśmy szczęśliwi i nigdy mi nie przyszło do głowy- co by było gdyby? Ciesze się naszym szczęściem, tym co nas spotkało i nie chce marnować czasu na takie przemyślenia... szkoda zycia
__________________
szczęśliwa żonka od.... http://www.suwaczek.pl/cache/9e14759bf7.pngl ....bo miłość nie zna pór dnia.... a nadzieja nie ma końca.... |
2007-12-13, 12:25 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 10
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
zgadzam sie z przedmowczynia. ja tez wyszlam za maz za mojego pierwszego chlopaka.dla meza tez jestem pierwsza.nie zastanawialam sie co by bylo gdyby.........kocham mojego meza jest mi z nim dobrze pod kazdym wzgledem.jesli chodzi o doswiadczenia sfery intymnej to oboje bylismy dla siebie pierwszymi i to dalo nam niesamowite i niezapomniane emocje i wspomnienia.razem wchodzilismy w "ten" swiat,wszystko dla nas obojga bylo nowe.to sprawia ze jestesmy ze soba bardzo zwiazani i jeszcze wiele nowych rzeczy przed nami i chcemy je przezyc razem.
nie ma co sie zastanawiac jak by to bylo z innym.Bog postawil nam tych pierwszych na naszej drodze i sprawil ze stali sie naszymi mezami a my dla nich zonami.to piekne........... pozdrawiam. |
2008-01-02, 23:33 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 5 373
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Moj maz tez byl moim pierwszym chlopakiem Co prawda mielismy po 12-13 lat ... ale po kilkunastu latach nasze drogi znowu sie zeszly i jestesmy szczesliwym malzenstwem
|
2008-01-09, 11:24 | #8 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: Lubuskie
Wiadomości: 150
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Mój mąż (od 5 miesięcy) to rowniez moj pierwszy chłopak. Kochamy się i jesteśmy szczesliwi. Bylismy ze soba 4 lata, a ślub wzielismy również ze wzgledu na dziecko, które urodziło się w pazdzierniku, no ale nie tylko. Kochamy się i chcemy spedzic ze soba reszte zycia, chociaz wiadomo zdarzają się kłótnie (i to czasem nie małe!), ale tak to już jest. NIc w zyciu nie jest usłane rózami
__________________
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie."
http://suwaczki.maluchy.pl/li-7520.png <-------- MOJA MALUTKA WIKI |
2008-02-04, 21:51 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-04
Lokalizacja: Manchester/Śląsk
Wiadomości: 432
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
kiedy bylam mala marzylam o ksieciu z bajki i chcialam aby ten pierwszy byl tym ostatnim i tak sie stalo! dzieki temu niem musze sie wstydzic ze kiedys kogos kochalam, poswiecalam sie, calowalam z kims i... koniec! mam mezczyzne ktory byl dla mnie pierwszy w pocalunku, lozku i na slubnym kobiercu i jestem z tego bardzo zadowolona! (oczywiscie jak bylam mlodsza to zakochiwalam sie w chlopakach ale nawet zaden z nich o tym nie wiedzial!) mam nadzieje ze to nie jest bardzo smieszne dla was....
__________________
nasz ślub
http://suwaczki.slub-wesele.pl/20070815580114.html Nasz syneczek http://suwaczki.maluchy.pl/li-60562.png Nasza córeczka http://suwaczki.maluchy.pl/li-60560.png |
2008-04-18, 11:04 | #10 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-01
Wiadomości: 69
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Ja dokladnie za 36 dni wychodze za maz za mojego pierwszego chlopaka. Jestesmy razem od prawie 6 lat wiele przeszlismy i im dluzej ze soba jestesmy tym bardziej sie upewniam ze tylko z nim moge spedzic reszte zycia.
__________________
http://suwaczki.waszslub.pl/waszslub...08052401801830 http://www.suwaczek.pl/cache/cbffe69d8d.png[/img][/url] |
2008-04-20, 16:50 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
my z TZ też jestesmy dla siebie pierwsi zaczęlismy byc razem w wieku 17 lat i juz tak juz zostalo a 1 sierpnia 2009 bedzie nasz slub ja jestem bardzo z tego zadowlona. zawsze marzyłam aby zakochac sie raz i tak trwac do konca
|
2008-04-21, 14:23 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 4 910
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
ja z moim chłopakiem jesteśmy razem od 6 lat, za jakiś czas sie zaręczamy i potem bierzemy ślub. On jest moim pierwszym i jedynym chłopakiem i absolutnie nie żałuję Nie wiem, czy umiałabym czuć sie tak tak swobodnie i dobrze z kimś innym. Sfery intymne są dla mnie bardzo intymne i jakoś nie wyobrażam sobie, dotykać kogoś, kogo nie kocham tak jak jego.
Albo nawet kochać kogoś tak mocno jeszcze raz nie wydaje mi się możliwe Więc cieszę się z tego co mam i nie myślę jak by to było z kimś innym, bo do nikogo nie pasowalibyśmy tak bardzo jak do siebie nawzajem A autorka wątku to tak z czystej ciekawości się pyta, czy ma w tym jakiś interes? Gratuluję wszystkim, którzy pierwszy i jedyny raz kochają |
2008-04-21, 14:34 | #13 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 54 443
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Cytat:
ja ze swoim jestem juz 6 i pół roku |
|
2008-05-03, 11:12 | #14 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 220
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
a ja wychodze za maz za mojego pierwszego chlopaka tyle ze ja mialam szanse poznac innych bo po"chodzeniu"w podstawowce nasze drogi sie rozeszly i po 14 latach znowu sie polaczyly.po 9 miesiacach mi sie oswiadczyl a 31 maja bedzie nasz Slub i niczego nie jestem tak pewna jak tego ze to wlasnie ON jest moja druga polowa
|
2008-05-07, 20:54 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Z daleka :)
Wiadomości: 3 436
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Z moim chłopakiem jesteśmy razem ponad 7 lat i też planujemy ślub! Niestety nie mamy na to warunków jak na razie, choć najchętniej wzięlibyśmy go już teraz! Jeśli wszystko się dobrze ułoży to zostanę żoną mężczyzny, który jest moim pierwszym! I chcę by tak zostało! Trzymajcie za nas kciuki!
Pozdrawiam cieplutko! |
2008-06-01, 20:31 | #16 |
KWC
Zarejestrowany: 2004-01
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 5 990
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Moja siostra poznała swojego męża w 1 klasie LO. Od 20 lat są nierozłączni i ciągle szaleją za sobą, a mój szwagier to już ma totalnego fioła na punkcie swojej żony.
|
2008-06-10, 09:21 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 12 786
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Mój Mąż też był moim pierwszym chłopakiem. Przed ślubem chodziliśmy ze sobą prawie 7 lat. Nigdy nie myślałam, jakby to było z kimś innym. Jest mi z Nim dobrze, jest dla mnie oparciem w trudnych momentach i prawdziwym Przyjacielem-tylko to się dla mnie liczy.
|
2008-06-11, 12:59 | #18 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 117
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Ja poznałam mojego męża w pierwszej klasie liceum. Zaczęliśmy być razem ponad 9 lat temu. Jesteśmy 2,5 roku po ślubie. Jest moim prawie-pierwszym chłopakiem, bo wcześniej miałam przyjaciela który się we mnie kochał, a ja niestety w nim nie (ale chwilę i zajęło uświadomienie sobie tego...)
Jest wspaniale, choć nie koniecznie łatwo pozdrawiam
__________________
jeślibym zapomniała... codziennie dziękuję Ci za dzisiaj i wszystko co mnie spotkało... |
2008-07-04, 20:58 | #19 |
Raczkowanie
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Zanim poznałam TŻ miałam chłopaka przez...miesiąc, więc prawie jakby go nie było. Z TŻ chodziłam 2 lata, a dziś jesteśmy ponad 10 po ślubie. Gdy się poznaliśmy byłam niedoświadczoną i wstydliwą nastolatką (19 l.) On wszystkiego mnie nauczył (byłam pilną uczennicą ) i wydobył za mnie kobietę.... Ciesze sie, że on był tym pierwszym i mam nadzieję, że będzie ostatnim....
|
2008-07-05, 13:06 | #20 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 7 758
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Również wyszłam za mąż za swojego pierwszego chłopaka (wcześniej w kimś tam się kochałam, ale nigdy z nikim nie byłam), a ja byłam jego pierwszą dziewczyną. Gdy się poznaliśmy, ja miałam 17 lat, on 18. Przeżyliśmy ze sobą pierwsze pocałunki, pierwszy seks... Można powiedzieć, że wspólnie zmienialiśmy się z chłopaka i dziewczyny w mężczyznę i kobietę.
Dziś jesteśmy ponad dwa lata po ślubie, a ponad 8 lat razem. Owszem, zdarzało mi się mieć myśli, jak by było z innym, jednak nigdy nie spróbowałam, bo gdy tylko patrzę na mojego męża, wiem, że za nic w świecie nie chciałabym go zamienić na kogoś innego, nie wyobrażam sobie życia z jakimś innym człowiekiem. Wiem, że mąż myśli podobnie o mnie. Oczywiście, zdarzają nam się kłótnie, czasem nawet poważne, ale zawsze się godzimy, bo bardzo nam na sobie zależy. Mam nadzieję, że uda nam się razem spędzić resztę życia i nie żałuję, że wyszłam akurat za tego, pierwszego w moim życiu, mężczyznę, bo jest wspaniałym człowiekiem |
2008-07-15, 09:43 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Szczecin... prawie
Wiadomości: 130
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Ja za 2 tygodnie wychodzę za mąż. Mój TŻ niesty nie jest moim pierwszym. I nawet nie wiecie jak żałuję. Kiedyś myślałam że trzeba popróbować życia, że z pierwszym nie można być do końca. A teraz chyba dorosłam do tego, że tak bardzo się myliłam. Niestety jest już za późno. Przeszłości nie da się zmienić. Ale tak bardzo ubolewam nad tym iż nie mogę dać mojemu przyszłemu mężowi tego co miałam najcenniejsze- niewinności, pierwszych pocałunków, pierwszego "razu". Dopiero teraz spotkałam osobę która zasłużyła na to by być moim pierwszym, ale cóż...
|
2008-07-16, 16:06 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 342
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Cytat:
Nic dodac, nic ujac. Dobralismy sie tak idealnie ze czasem az nie wierze ze to prawda. Ja nie musialam szukac tego jedynego, on pojawil sie za pierwszym razem i tak zostalo. Do dzis na jego widok mam motyle w brzuchu. Nie zaluje ze nie mialam innego faceta, bo przy nim inni stanowia marne tlo.
__________________
Bartula |
|
2008-07-18, 12:19 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Lokalizacja: .
Wiadomości: 3 391
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
ja też wyszłam niecałe 3 m-ce za temu za mojego pierwszego chłopaka byliśmy razem przez 6 lat przed ślubem. Zadowalajacy jest fakt, że jesteśmy dla siebbie również pierwszymi partnerami seksualnymi. Oboje jesteśmy strasznie nerwowi i wybuchowi i tak czasem wyglada nasze małżeństwo ale nie mam czego załować, jest świetnie )
|
2008-11-14, 17:45 | #24 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 723
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Mój mąż też był moim pierwszym chłopakiem.
uważam, że na dobre mam to wychodzi. Mieliśmy czas się poznać. Teraz dostosowujemy się seksualnie. Nie mamy nawyków z innych związków, nie porównujemy, nie zazdrościmy. Dobrze nam razem. Zakochana byłam wiele razy, ale dobiero obecny mąż mnie uwiódł Ja też byłam jego pierwszą dziewczyną. kochał się w innych, próbował podrywać, ale... cóż ja się dopiero "skusiłam". Niech teraz żałują!
__________________
___ Ślub: 6 września 2008 ___ Marta: ur. 8 września 2012 ___ Alicja: ur. 14 września 2014___ Edytowane przez DorissiriD Czas edycji: 2008-11-14 o 17:48 |
2008-11-19, 15:04 | #25 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 8
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Ja miałam podobnie. ślub dopiero przed nami (w maju) ale nie zaluje, ze nie bylam z nikim innym i on tez. Dobrze nam razem, nie wstydze sie go i dzieki niemu jestem otwarta. Nie mamy na co narzekac... Szczerze mowiac chyba juz bym nie umiala z kim innym...To piekne, ze jeszcze zdarza sie cos takiego w czasach kiedy przestalo byc to norma...
|
2009-03-04, 12:46 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 517
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Ja i moj Tz jestesmy razem 6,5 roku,za miesiac slub...jestesmy dla siebie pierwszymi Milosciami ;P trudno,zebym byla w zwiazku powaznym przed nim,bo mialam 16 lat jak sie poznalismy ciesze sie ze tak jest, ze nie bylo nikogo przede mna nie boimy sie,ze bedziemy chcieli sprobowac czegos z kim innym-zaufanie i prawdziwa milosc
|
2009-03-13, 15:09 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-03
Wiadomości: 953
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Super sie czyta te wszystkie wypowiedzi
Ja jestem z tż już 3,5 roku, coraz bardziej sie przekonuje do tego przebąkiwań o "wieczności" ale mamy po 21 lat i czasem nachodzą mnie złośliwe myśli czy można być szczęśliwym będąc "od zawsze" i na zawsze z tą samą osobą. Dziękuję za tchnięcie we mnie optymistcznego ducha |
2009-03-14, 13:42 | #28 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: WARSZAWA
Wiadomości: 1 304
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
część dziewczyny
ja już kiedyś pisałam na ten temat więc tylko wkleję link żeby nie dublować https://wizaz.pl/forum/showpost.php?p=11309653&p ostcount=763
__________________
Mam na imię Dominisia ale mama mówi na mnie "Paszczak" bo ciągle bym coś jadła: mleczko, śpioszki. Tatę też czasem podgryzam, ale on mleka nie daje 17.10.2011 ważyłam 3600gr - teraz trochę schudłam. No wiecie kobieta od samego początku musi dbać o linię Mierzyłam 54 cm. |
2009-03-16, 10:40 | #29 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 517
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
Cytat:
|
|
2009-07-17, 17:44 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-04
Lokalizacja: okolice Wrocka
Wiadomości: 3 867
|
Dot.: Pierwszy chłopak, a póżniej mąż...
mojego Męża poznalam mając 18 a tydzień temu wzięliśmy ślub po 6 latach bycia razem i nie było momentu bym pomyslała "ciekawe jak to by było z innym" bo nie było takiej potrzeby, skoro rewelacyjnie sie rozumiemy i uzupełniamy.
|
Nowe wątki na forum Forum ślubne |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:51.