Part.2-a ja chcialabym byc juz mama :-)

[*misia*]

Dziś znów ide na rozmowę i do lekarza, chcę jeszcze przedłużyć zwolnienie o 2 tygodnie, dopóki chociaż moja doktorowa nie wróci z urlopu. A tymczasem czuję się od wczoraj wieczór fatalnie, doszukuję się u siebie jakiś ciążowych objawów i nawet udaje mi się je znaleźć, ale problem w tym, ze nie wiem czy one są ciążowe czy poprostu czuję się źle

[*misia*]

A ja nadal na L4 Ale ostatanio nie jest juz tak miło Mam straszne bóle i już sama nie wiem co jest grane, oprócz tego dopatrzyłabym sie jeszcze kilku objawów ciąży, ale już sama nie chcę się nakręcać. 11.07 idę do mojej doktorowej i postanowiłam, że jeśli nadal tak będę się czuć to 10.07 rano zrobię test i zobaczymy, aż sama się boję, bo już nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim czy to nie są tylko moje jakieś urojenia
Lumiaa na kiedy masz termin??? jak znosisz ten czas oczekiwania???
BB-m czy udało Ci się coś załatwić w szpitalu???

[Kasica 1982]

Napisane przez *misia*

A ja nadal na L4 Ale ostatanio nie jest juz tak miło Mam straszne bóle i już sama nie wiem co jest grane, oprócz tego dopatrzyłabym sie jeszcze kilku objawów ciąży, ale już sama nie chcę się nakręcać. 11.07 idę do mojej doktorowej i postanowiłam, że jeśli nadal tak będę się czuć to 10.07 rano zrobię test i zobaczymy, aż sama się boję, bo już nie wiem co mam myśleć o tym wszystkim czy to nie są tylko moje jakieś urojenia
Lumiaa na kiedy masz termin??? jak znosisz ten czas oczekiwania???
BB-m czy udało Ci się coś załatwić w szpitalu???

Moja kuzynka miała identyczne objawy jak Ty. Wyobraź sobie że nie lubi ogórkowej a 3 tygodnie temu zajadała się nią u swojej mamy, straszne miała bółe tak jak przed miesiączką, ból piersi i na każdy ostry zapach mdliło ją. Dziś była u lekarza który potwierdził że jest w piątym tygodniu a jej dzidziuś na 16 mm (wielki chłop )

[*misia*]

Napisane przez Kasica 1982

Moja kuzynka miała identyczne objawy jak Ty. Wyobraź sobie że nie lubi ogórkowej a 3 tygodnie temu zajadała się nią u swojej mamy, straszne miała bółe tak jak przed miesiączką, ból piersi i na każdy ostry zapach mdliło ją. Dziś była u lekarza który potwierdził że jest w piątym tygodniu a jej dzidziuś na 16 mm (wielki chłop )

Tylko ja boję się, ze sama się tym wszystkim nakręcam Niby normalnie czy w czasie okresu, czy jak łapały mnie skurcze to generalnie lewa strona, bo to tam przede wszystkim mam zrosty, a teraz boli cały dół, ale nie wiem czy to nie jest taki sobie poprostu ból

[bb-m]

Napisane przez *misia*

BB-m czy udało Ci się coś załatwić w szpitalu???

*misia* napisałam Ci pw.
U mnie wszystko po stremu, kupiłam sobie rolki, żeby czymś zająć wolny czas i nie myśleć. A moja teściowa zareagowała na moje rolki tak: "Rolki w Twoim wieku? Ty powinnaś dzieci rodzić a nie bzdurami się zajmować!"
Wracając do laparo, zadzwoniłam do szpitala bezpośrednio na mikrochirurgię i trafiłam na bardzo sympatyczną pania, która mi wszystko wytłumaczyła i okazało się, że jak zrobię wszystkie potrzebne badania to zaraz po @ mogę przyjść do szpitala na zabieg.

[agnieszka26a]

Dzisiaj powinnam dostać @, ale od wczoraj mam tylko plamienia w postaci brązowej wydzieliny. Dzisiaj rano dodatkowo miałam coś w rodzaju śluzu zmieszanego z krwią. Już zaczynam sobie robić nadzieje, że może to ciąża.

[ewunia2]

Napisane przez agnieszka26a

Dzisiaj powinnam dostać @, ale od wczoraj mam tylko plamienia w postaci brązowej wydzieliny. Dzisiaj rano dodatkowo miałam coś w rodzaju śluzu zmieszanego z krwią. Już zaczynam sobie robić nadzieje, że może to ciąża.

Agnieszko a może teścik

[lumiaa]

dziewczyny - ja nieustannie trzymam za was kciukasy- az mi sie bąble jeszcze porobią
co do terminu to teoretycznie mam wpisany w karcie 31 lipca ALE ponieważ mój doktorek twierdzi, że w gre wchodzi u mnie wyłącznie cesarka to pewnie będzie troche wczesniej- pewnie koło 25 bo to i tak będzie 40 tydz.więc w sumie różnic praktycznie żadna. W pn ide na wizytę więc byc może już ustalimy co i jak. Jak na razie to sie okropnie denerwuję bo zdecydowałam sie na poród w prywatnej klinice, a tam mogą takowy odebrać najwczesniej po ukończeniu 37 tyg- to tak jakby cos miało byc wczesniej- a ja dopiero dzis zaczęłam te 37 tydz...więc siedze jak na szpilkach bo przy tych upałach to przecież nigdy nic nie wiadomo...

z drugiej strony staram sie nie nakręcac niepotrzebnie i STARAM sie byc dobrej myśli, że może jednak w tym tyg. nie zacznę rodzić i nie wyląduję na państwowej rzeźni odpoczywam sobie ile wlezie co pry tych upałach nie trudno sobie wyobrazić...
ufff jak gorąco - wstyd przyznac ale ciągle wydaje mi sie ż4e jeszcze jest MASA czasu i z wieloma rzeczami jestem jeszcze w lesie; pokoik dla dziecka nie do końca wysprzątany, kilku rzeczy ciągle brakuje, łóżeczko oczywiście nie skręcone no i generalna rozsypka. Cóż może zajme sie tym na spokojnie w przyszłym tyg. -
bb-m super z tymi rolkami - gratuluję samozaparcia- nie słuchaj takich wypowiedzi - na ruch NIGDY nie jest za późno mimo, że starszym osobom sie wydaje że to nie wypada...samo zdrowie- tylko podziwiac że ci sie chce

[*misia*]

Lumia grunt to pozytywne myślenie i wtedy napewno uda Ci się dotrwać do 25 a my będziemy trzymać kciuki A co do za prywatna klinika i jak wygląda w niej poród??? Twój lekarz porwadzący ciąże pracuje w niej???
Bb-m sport zawsze niezależnie od wieku jest dobry i potrzebny dla zdrowia, a w jakiej formie będzie to sport to już zależy od nas samych, ja osobiście na rolkach nie jeździłam kupę lat, ale uważam, ze to bardzo dobry pomysł. A pomyśl jakie później będziesz miała ładnie umięśnione nogi i pośladki

[agnieszka26a]

Niestety dostałam @ Jestem zła, wściekła, mam ochotę ryczeć i krzyczeć.
Postanowiłam pić zioła, której wcześniej podała bb-m. Zakupiłam dzisiaj mieszankę nr 1. Nie wyszło drogo zapłaciłam niecałe 17 zł za 9 ziół.
Lumiaa pomalutku zbliżasz się do finału. Ach jak ten czas szybko zleciał.

[KasikB]

Dawno się nie odzywałam, bo mój komputer odmówił posłuszeństwa i ubiegły tydzień upłynął mi pod znakiem odwyku od Wizażu a ten - pod znakiem instalowania programów na nowo i ustawiania sprzętu. Póki co, wygląda że jest ok więc moge zacząć nadrabiać zaległości

Agnieszko, jeśli się nie mylę to takie brązowe plamienia mogą mieć związek ze zbyt wysokim poziomem progesteronu. W każdym razie jak ja zaczęłam leczyć się hormonalnie to na każdej wizycie lekarz pytał o te plamienia i odniosłam wrażenia, że lepiej żeby ich nie było.

Lumiaa, nie zazdroszczę Ci teraz w tych upałach. Z drugiej strony - dużo ci nie zostało więc trzymam kciuki żeby wszytko się dobrze potoczyło

bb-m, twoja teściowa nie jest osamotniona w swoich osądach na temat rolek. Kilka miesiecy temu wpadłam na identyczny pomysł. Nigdy na rolkach ani na łyżwach nie jeździłam ale postanowiłam nauczyć się czegoś nowego a przy okazji zrzucić parę centymetrów tu i ówdzie. No i wtedy mój TŻ oświadczył mi, że jestem za stara na takie historie, że to dla małolatów, że się poobijam i tyle z tego będzie. Ostatecznie pomysł upadł, bo przemyślałam sprawę i doszłam do wniosku, że krucho u mnie z wolnym czasem. A poza tym - jeździć samej to średnia frajda.

[lumiaa]

Daje radę - na razie chociaz zastanawiam sie poważnie czy mi sie wody płodowe nie zagotują w tym upale

misiu co do tej kliniki położniczo- ginekologicznej to w moim mieście są 2 konkurujące ze soba - przypominają praktycznie prywatne szpitale bo oferują pełen pakiet usług i sa rewelacyjnie wyposażone. Nie wspominając o takich detalach jak obsługa, warunki pobytu i podejście do pacjenta/klienta. Mój lekarz prowadzący jest doświadczonym położnikiem, był przez wiele lat kierownikiem na oddziale gin. w jednym tutejszym państwowym szpitalu ale od jakis 5 lat przeniósł sie wyłącznie do tej kliniki i na prywatę. Kliniki te maja bardzo dobre opinie i mówiąc szczerze jak tylko kogoś stac to zwykle decyduje sie rodzić w którejs z nich. Poza tym uważam, że to o tyle dobry pomysł, że jest uczciwie- po prostu płacę (na marginesie wcale nie jakies kolosalne pieniądze- poród naturalny 800, cesarka 1400) i mam za to zapewnione usługi na pewnym poziomie bez opłacania pod stołem położnej i lekarza, co nie oszukujmy sie jest dosyc powszechna praktyką. Poza tym co tu dużo gadać namęczyłam sie sporo z tą ciążą więc finał chce mieć możliwie jak najmniej traumatyczny. I tak byłam w świetnej sytuacji bo udało mi sie jednak zajśc naturalnie i "zaoszczędziłam" duuuużo na super specjalistyczne badania i inne takie - z reszta same wiecie juz niestety jakie sa to koszty

Co do porodu to oczywiście zalezy czy jest cesarka czy naturalny. Sale porodowe sa jednoos. śliczne i czyściutkie, z łazienkami rodzic można z udziałem odoby bliskiej, cały czas jest personel medyczny, lekarz przychodzi co 15 minut i kontroluje co i jak (na marginesie jednak można byc miłym i uśmiechniętym znieczulenie oczywiście w standardzie jeśli pacjentka sobie życzy i inne takie. Po porodzie dziecko jest ciągle z matką ale przychodzi pielęgniarka, żeby matce pomóc sie nim zajmować, nakarmić. Byc może to wszystko powinno byc normą (i może istnieją szpitale gdzie tak jest) ale niestey nie u mnie. Szpitale które znam z autopsji (leżałam w obu) wyglądają niezmiennie tak samo od 20 lat z górka i tak też sie tam traktuje pacjentów- dziękuję.

A na koniec napisze wam cos co byc może da wam nadzieję...moja znajoma, która starała się od 4 lat bezskutecznie o dziecko zaszła w końcu w ciążę !!!! Udało się za 3 in vitro (i po 3 inseminacjach)! Ciesze sie jej szczęściem bo juz chyba wszyscy zwątpili czy im sie uda.

oj rozpisałam się

[ewunia2]

Lumiaa z zazdrością czytam o klinice , w której będziesz rodziła, ja o takowych nie słyszałam w moim mieście nawet gdzieś niedaleko niema. Chociaż jest jedna super wyglądająca, jak zagranicą , ostatnio tam leżałam i tam też chodziłam do ginekologa, ale ze względu na to, że zmieniłam lekarza nie pojadę do tego szpitala (chyba) bo mam nie miłe wspomnienia.

Życzę powodzenia Tobie i wszystkim mamusiom , bo Wasz termin tuż tuż

[agnieszka26a]

Lumiaa dobrze, że możesz wybierać miejsce porodu. Nie ma to jak fachowa i miła obsługa. Rzeczywiście ceny w tej klinice nie są wcale wygórowane. U mnie w szpitalu jak ktoś chce na własne życzenie cesarkę to musi zapłacić 1000 zł.

KasikB progesteron mam w normie - badania robiłam w czerwcu. W środę idę do lekarza i powiem mu o tych plamieniach.

[bb-m]

Hej Dziewczyny!
Co u Was słychać?
Ja postanowiłam dać sobie na wstrzymanie z tą lapro, przynajmniej na okres wakacji, we wrześniu pomyśle. Wydaje mi się, że jest za gorąco, jak bym zrobiła laparo to pewnie bym nigdzie nie pojechała, a tak chyba polecę do Francji.

[*misia*]

Bb-m nie musiałabyś rezygnować z wakacji, ale siłą rzeczy chyba byłoby to konieczne, bo wpierw by Cię za bardzo bolało i bys była spuchnięta, później byś czekała czy szwy wypadną czy jednak musisz iść je wyjąć, a później musiałabyś iść na wizytę do lekarza, a ze wszystko rozkłada sie w czasie to raczej nie udało by się nigdzie wyjechać.
a ja dziś idę do doktorowej, zobaczymy co powie Nie robiłam testu, bo jakoś objawy jakby ustąpiły i wolałam się nie zalamywać widząc tylko jedną kreseczkę. Troszkę się denerwuję przed tą wizytą, ale mam nadzieję, ze wszystko będzie ok...

[lumiaa]

oj jakoś zacichło na wątku

ja jeszcze 2w1 choc nie ukrywam, że z dnia na dzień jest mi coraz CIĘŻEJ. Co do daty rozwiązania to jednak zdecydowałam się dla dobra dziecka jeszcze troche pomęczyc i dotrwać do terminu czyli 31 lipca. Moja kruszynka dopiero dobija do 3 kilo i ciągle ładnie przybiera więc ten tydzień więcej to jednak dla niej dużo. Może jakos dam radę. Na razie skurczy nie ma więc staram sie wykorzytywac te ostatnie chwile ciszy i spokoju na relaks.
Na pewno jeszcze sie będe odzywać- pozdrawiam

[*misia*]

Lumiaa jeśli tylko możesz to chodz w ciązy jak najdłuzej napewno to dzieciątku pomoże przybierze ładnie na wadze a i pewnie z medycznego punktu widzenia tak byłoby lepiej. Będę mocno trzymać kciuki za Was i dokąd tylko będziesz mogła to pisz
A ja nadal czekam na rozwój wypadków, jakoś nie mogę się zdobyć by kupić ten test poczekam jeszcze troszkę Ja bym bardzo chętnie pisała baaardzo często, ale niestety już pracuję, a na dodatek jest to nowa praca, więc z niej pisać nie mam jak tylko tyle co gdy wróce do domku i oczywiście jak jeszcze mam siłe

[lumiaa]

dzięki misiu odwagi ci życzę- zrób jednak ten test bo okres ci sie chyba juz sporo spóźnia co? wiem dobrze jakie to okropne uczucie sie zawieść ale jak będzuie 1 kreska to i tak sygnał, że trzeba lecieć do gina po leki na wywołanie- mi sie kiedys spóźnił praktycznie cały miesiąc- byłam w euforii a potem wiadomo...

[*misia*]

Lumiaa tak już troszkę mi się spóźnia tylko, ze u mnie może też to być wywołane odstawieniem danazolu więc nie chcę się sama nakręcać jeszcze poczekam troszkę i wtedy zrobię moze wtedy będzie lepiej

[Olivka78]

witam
odkąd tylko zauważyłam ten wątek miałam ochotę się do Was przyłączyć, ale jakoś nie mogłąm się zebrać na odwagę.
My z A. staramy się dopiero 2 miesiąc o to by do naszego gniazdka zawitała mała osóbka, ale ja już się nakręcam że nie wychodzi. Wiem że to bardzo krótko , ale tak bardzo chiałabym już głaskać swój brzuszek.
Kiedyś już próbowaliśmy starać się o potomka, ale ja zaczęłam uzupełniać swojego licencjata o 2 letniego mgr i daliśmy spokój , tym bardziej że staraliśmy się 4 mc,nic nam z tego nie wychodziło, a ja z każdym miesiącem zaczęłam coraz bardziej dostawać na głowę.
Teraz powiedzieliśmy sobie że nie odpuścimy.
Boję się tego, że znowu zacznę wariować od @ do @, ale wierzę w to że z Wami bedzie to wszystko łatwiejsze.
pozdrawiam

[bb-m]

Misia i co, zrobiłaś w końcu ten test??????

[Olivka78]

no właśnie!ja też czekam na wyjaśnienie sytuacji u Misi

[*misia*]

Witaj Olivko miło, ze do nas dołączyłaś zawsze razem raźniej a i wsparcie jest niesamowite Mam nadzieję, ze szybko uda Wam się spełnic Wasze marzenie o dzidziusiu.
Bb-m czy porobiłaś już badania????
No więc przyznam się bez bicia testu nadal nie zrobiłam Tak wiem jestem niepoważna ale poprostu ja nie mam żadnych objawow ciążowych wszystko zniknęło jak ręką odjął. Tzn tak... w piatek od rana miałam straszne mdłości nawet bałam się, że nie dojade do pracy, ale również mogło to być wynikiem tego, ze miałam poważna rozmowę z dyrektorem i stresowałam się nią jak diabli, a po za tym temp nie mam czasem 36,8 ale to już max więcej nie mam, piersi takie jak zwykle, czyli malutkie i wcale nie bolące, brzuch też jakos nie boli, generalnie czuję się całkiem normalnie i dlatego ciągle zwlekam Troszkę pobolewa mnie czasem podbrzusze, ale raczej jest to ból krótkotrwały i bardziej zlokalizowany po lewej stronie, czyli tej gorszej Dziękuję dziewczynki za troskę o mnie

[bb-m]

Napisane przez *misia*

Bb-m czy porobiłaś już badania????

powinnam dostać łomot, bo chyba już mi się skierowania przeterminowały, ale jak sobie przypomnę to aż mam mdłości ze strachu

[*misia*]

Bb-m widze, ze mozemy sobie ręke podać obie tak samo odważne jesteśmy Ale koniecznie zrób badania, jak coś to wiesz doskonale służą pomocą i odpowiedzią z życią wziętą a u mnie co ma być to będzie jeszcze troszkę poczekam nie śpieszy mi się nigdzie

[ggoraa]

witam wszystkie wizazanki, te noe uczestniczkie tego postu i te starsze
pojawiam sie tutaj po chyba pol rocznej przerwie.....na poczatku bylam czestrzym gosciem...no , ale juz nie jestem. chcialam sie wytlumaczyc. otoz kochane moje, zwatpilam. niedlugo minie 5 lat jak sie staramy i nic. wczoraj p oraz 50-ty chyba dostalam okres odkad sie staramy i mam juz dosc. jeszce sie z TZ pozarlam, tzn nie byla to klotnia tylko ja oczywiscie powiedzialm skad moj dol no i w odwecie uslyszlam, ze to nic nowego i moglabym se dac spokoj....bo przeciez powiedzial, ze po wakacjach sie tym zajmiemy, ale ja juz dzis wiem,ze to znow wymowka. no tak czy siak trzymam kciuki za wszytkie wizazanki ktore sie staraja, aby wam sie udalo. ja juz nie mam sily. poddaje sie i usuwam sie z tego watka, aby nie dolowac tych, ktorzy sa w lepszej sytuacji niz ja- ja na dodatek nie mam co liczyc na TZ>....postanawiam dzis ze koncze z czytaniem , dowaidywaniem sie i zaglebianiem w ten temat bo tylko szkodze i ranie siebie. trzymajcie sie kochaneobiecuje, ze jesli kiedys cos w tym kierunku sie u mnie ruszy i jesli kiedys zajde w ciaze ( z co wiatpie) to dam wam znac...jeszce moj brat, z ktrorym jestem sklocona bedzie tatusiem ...za 4 miesiace...z przypadkowa dziewczyna. chyba wiecie jak sie poczulam, eh, szkoda gadac, ide wypic herbate i spac, buziaki papa

[lumiaa]

hej ggora!!! super że sie odezwałaś! wydaje mi sie że ten wątek powstał po to by sie wzajemnie wspierac i dołowac razem ale może sie mylę...w każdym bądź razie ja nadal trzymam kciuki za wszystkie uczestniczki tego wątku, żeby sie jednak udało, mimo totalnego zwątpienia....tego chyba sie nie da uniknąć niestety...
mi jest zdecydowanie bardziej głupio zabierac tu głos bo przecież lada dzień zostane mamą...nawet nie wiecie jak to dziwnie brzmi...

ale pomyślałam sobie, że będe sie odzywac przynajmniej od czasu do czasu bo może to będzie stanowić pewna puente do tego wątku ??? no i może zwyczajnie kogos to zainteresuje...

tak więc w poniedziałek (jak sie nie sypne wczesniej) poprzez cesarskie cięcie ma przyjśc na świat nasza długo wyczekana córeczka Basia. Jestem tym wszystkim już BARDZO zmęczona no mam oczywiście tez cykora jak będzie i czy dam radę ze wszystkim - trzymajcie kciuki- pewnie odezwe sie dopiero jak dojde do siebie
pozdrawiam pa

[emurulez77]

Lumiaa, wszystkiego naj, naj, zdroweczka przede wszystkim i niezliczone ilosci sil... Wklej zdjecia malutkiej koniecznie

[*misia*]

No i przyszła @ Wiedziałam, czułam, że tak będzie dlatego tak długo zwlekałam
Lumiaa życzę Ci teraz przede wszystkim dużo siły i optymizmu i oby wszystko ułożyło się jak najlepiej