|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2010-12-27, 01:21 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 82
|
(Jak) zaczac zyc swoim zyciem...?
Witam wizazanki.
A wiec kolejny watek o milosnych problemach. Bylam w bardzo burzliwym zwiazku przez kilka lat. Na poczatku oczywiscie wielka (pierwsza!) milosc, motylki w brzuchu, mile slowka, czule gesty i wszystko co najlepsze. Ale zycie jak to zycie plata figle, sielanka nie mogla trwac wiecznie. Facet kompletnie stracil poczucie jakiegokolwiek wyczucia i taktu, przestal okazywac szacunek tak samo mnie i jak i sobie, opuszczal mnie i wracal kiedy mu sie zywnie podobalo; ja biedna sierotka marysia opetana wielka miloscia pozwalalam na to zle traktowanie... Az w koncu sie wezbralo, poczulam zal i ogromne obrzydzenie do niego, za to jak sie zmienil i jak mnie traktuje i do siebie za to, ze na cos takiego pozwalalam. Wygnalam gnojka ze swogo zycia! A przynajmniej tak mi sie wydawalo... Tu wlasnie zaczyna sie terazniejszy problem; niby pozbylam sie tego toksycznego czlowieka i jestem pewna, ze nie chcialabym i nie potrafilabym do niego wrocic, a jednak wciaz o nim mysle. Raz wspominam dobre chwile, raz czuje przyplyw zlosci i zalu za to jakim byl chamem, ale wciaz mysle! Dosc czesto sprawdzam jego profile, co tym bardziej nie pozawala zapomniec, aczkolwiek nie potrafie tak naprawde sie od niego odciac! To zaczyna mi naprawde niszczyc psyche i zycie. Nie dosc, ze podczas trwania naszego zwiazku stracilam kompletnie resztki pewnosci siebie, tak teraz jeszcze bardziej czuje sie idiotka, bo nie moge go wyrzucic z zycia raz na zawsze! Kompletnie nie wiem co mam robic, jak sobie z tym poradzic i jak zaczac zajmowac sie soba i cieszyc sie swiadomoscia, ze jestem JA a nie toksyczni MY! Bardzo prosze o rady, bo zwariowac idzie! |
2010-12-27, 08:11 | #2 |
Raczkowanie
|
Dot.: (Jak) zaczac zyc swoim zyciem...?
przedewszystkim wykasuj go ze wszystkich portali jakie masz. To powinno w czesci pomoc. Ciesz sie ze przynajmniej nie pisze ci jakis bzdurnych wiadomosci:P No a tak poza tym sprobuj sie czyms zajac. Bedzie dobrze, zobaczysz
PS. tak na szybciocha bo w pracy siedze;P |
2010-12-27, 09:30 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: (Jak) zaczac zyc swoim zyciem...?
ja dodam od siebie- na podniesienie leżącej na ziemi samooceny dobrym (naprawdę) pomysłem jest rejestracja na portalach randkowych
I nie żartuję...po rozstaniu (sama do niego doprowadziłam) z moim TŻem trochę się podłamałam, nie bardzo miałam oparcie w kimkolwiek...poza tym- moja rodzinka zamiast podtrzymywać na duchu jechała ostro po mnie (wiesz w stylu "takiego dobrego chłopaka rzucić! jak mogłaś...teraz to kogo ty znajdziesz...po tylu latach z nim..) no lekko nie było w kazdym razie- zarejestrowałam się na kilku portalach i zaczęli się odzywać różni (niestety) faceci. Wiadomo- część (nawet spora) szuka łatwej panny na sex, część jest beznadzieja fizycznie, kolejna część niedomaga intelektualnie to nie takie ważne, bo w moim (zaznaczam że tylko w moim) przypadku pomagała mi sama świadomość,że np. 5 czy 7 gości chce sie ze mną umówić...najczęściej zlewałam i tak ich wszystkich, albo wybierałam jednego, dwóch z którymi chciało mi się pisać...reszcie odpowiadałam że nie jestem zainteresowana ale ważna była dla mnie taka (wiem głupia) świadomość, ze jednak jest cała masa facetów chcących sie ze mną umawiać, spotykać, gadać itp. Samoocena mi mocno podskoczyła, zaczęłam z czasem wychodzić na randki, potem z kumpelkami na rower, rolki, imprezy- same plusy bo po pierwsze figura mi się mocno uatrakcyjniła po drugie- poznałam nowych ludzi...ale pewnie gdyby nie te nieszczęsne portale randkowe to nie miałabym odwagi nawet nosa wychylić za drzwi domu, tak miałam zoraną psychę także tobie na początek mogę polecić to samo Powodzenia i skasuj go z wszystkich możliwych do sprawdzania miejsc i portali
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować... |
2010-12-27, 12:42 | #4 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 612
|
Dot.: (Jak) zaczac zyc swoim zyciem...?
Skoro byliście ze sobą parę lat to dziwne byłoby gdyby udało Ci się o nim zapomnieć z dnia na dzień. Przestań wchodzić na jego profile, skasuj wszelkie kontakty do niego i przede wszystkim daj sobie trochę czasu. Kiedyś przejdzie, poznasz kogoś nowego i znów będzie pięknie
__________________
|
2010-12-27, 14:17 | #5 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Małopolska
Wiadomości: 85
|
Dot.: (Jak) zaczac zyc swoim zyciem...?
Musisz zacząć się pilnować Wyrzuć/skasuj wszystko co Ci się z nim kojarzy i naucz się zastępować myślenie o nim- czymś innym. Poza tym- zajmij się czymś. Dobrze działa sport (jakiolwiek), jakieś hobby. Musisz zacząć korzystać z wolności, z dodatkowej ilości czasu
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:39.