2009-06-01, 00:22 | #31 |
Przyjaciel wizaz.pl
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
|
Dot.: Delikatny problem- jestem zmuszana do bycia.. gorszą?
Z tego co widzę, to zachowywałam się podobnie do Ciebie w czasach gimnazjum. Miałam tyle farta, że trafiłam na "paczkę" która w końcu zaakceptowała to, że z nimi nie palę, nie piję, nie zamierzam się podniecać marihuaną ani jej próbować i tak dalej. Oni coś tak próbowali, ja się od tego odcinałam. Po jakimś czasie im przeszło, chociaż palą chyba wszyscy do tej pory a piwo na ławce pod blokiem to codzienna i najlepsza rozrywka.
Ja już mam inne towarzystwo, tamte znajomości rozpadły się w sposób naturalny kiedy poszłam do liceum. W każdym razie myślę, że powinnaś się kierować taką zasadą - pamiętaj, że z tymi ludźmi życia nie spędzisz (a w każdym razie nie musisz spędzać) a sama ze sobą - owszem. Dlatego powinnaś dbać o to, żeby postępować tak, żebyś sama do siebie miała szacunek i się nie wstydziła za siebie. A ich szacunek to sprawa drugorzędna. Szczególnie kiedy ten szacunek się zdobywa przeklinaniem i piciem... Jesteś teraz na takim etapie życia, że może Ci być ciężko - raczej będziesz trochę "z boku" póki nie skończysz tej szkoły i nie zmienisz otoczenia na takie, gdzie trafisz na więcej osób takich jak Ty. No i jakoś z wiekiem w ludziach rośnie tolerancja dla odmiennych zachowań znajomych ludzi, indywidualność nie jest wtedy już wadą, a w gimnazjum wszyscy dążą do unifikacji i dopasowania się do tego, co jest "fajne". Będzie lepiej, musisz przeczekać, a najlepiej poszukać koleżanek podobnych do Ciebie, niekoniecznie w szkole. |
2009-06-01, 12:56 | #32 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 497
|
Dot.: Delikatny problem- jestem zmuszana do bycia.. gorszą?
Tak wg mnie bardzo dobrze się zachowałaś. Uważam za bezsensowne zmianę zachowania i nawyków tylko po to by zostać zaakceptowanym przez paczkę znjaomych .
Tak trzymaj!
__________________
"Początek może być tam gdzie tylko zechcemy"
|
2009-06-01, 21:02 | #33 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-09
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 1 793
|
Dot.: Delikatny problem- jestem zmuszana do bycia.. gorszą?
<wow> Dusia, wielki szacunek dla Ciebie, ja osobiście do tego momentu wątpiłam, że są jeszcze takie fajne, dojrzałe dziewczyny jak Ty.
sama w gimnazjum miałam podobne przygody, do dzisiaj nie palę i nie piję na co ludzie znajomi z klasy patrzą na mnie jak na idiotkę, nie wiedzieć czemu jedyne co mogę to powiedzieć to: rób tak dalej, nie daj się:P z czasem znajdziesz ludzi, którzy zrozumieją Cię, najważniejsze to być sobą. Gratuluję!!! |
2009-06-01, 22:37 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Szwajcaria
Wiadomości: 3 567
|
Dot.: Delikatny problem- jestem zmuszana do bycia.. gorszą?
Podobnie się zachowywałam w gimnazjum. Potem trafiłam do szkoły ludzi dojrzałych (w większości :P).Dusiu jesteś bardzo dojrzała i inteligentna jak na swój wiek. I to Ty jesteś indywidualistką a nie oni zachowujący się tak jakby z taśmy produkcyjnej zeszli. Podziwiam i tak trzymaj
|
2009-06-02, 13:47 | #35 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wiadomości: 294
|
Dot.: Delikatny problem- jestem zmuszana do bycia.. gorszą?
Skąd ja to znam... Bardzo dobrze zrobiłaś, że stanowczo odmówiłaś spełniania zachcianek kolegów. Najważniejsze zebyś przez takie żarty nie traciła poczucia własnej wartości. Najwyraźniej koledzy widzą, że stawiając takie żądania wprawiają cię w zakłopotanie. Jeśli będziesz trzymała się swoich wartości,oni to w końcu docenią. Jeśli nie, to nie warto sobie nimi zawracać głowy.
__________________
I nic we mnie i nic koło mnie Kiedy się dziwić przestanę Kiedy się dziwić przestanę Będzie po mnie. Wszystko jest możliwe. Niemożliwe wymaga po prostu więcej czasu. Edytowane przez martuska888 Czas edycji: 2009-06-02 o 13:48 Powód: błąd |
2011-07-29, 21:27 | #36 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 51
|
Dot.: Delikatny problem- jestem zmuszana do bycia.. gorszą?
no tak, typowe gimnazjalne zachowanie ... przerabiałam to już tyle razy będąc w twoim wieku. Mialam kiedys taką "przyjaciółkę" właśnie w gimnazjum, która postawila mi ultimatum, że będzie sie ze mną przyjaxnić jeżeli zacznę bluźnić i zachowywać sie jak inne dziewczyny, te wyluzowane, niegrzeczne itp. hehe ... teraz wydaję mi się to takie śmieszne. Gimnazjum to najgorzy wiek, to takie przejście z dziecięcego wieku do tego młodziezowego. papierosy, picie, wagary ... każdy chce należeć do tego grona wyluzowanych i zabawnych ...to normalne, typowy bunt młodzieńczy, jedni sa bardziej poddatni na wplywy, inni mniej. ja anleżałam do tych, którzy pozostali do końca sobą. też przez to nie byłam lubiana, przeżywałam to bardzo, ale teraz chcę mi się poprostu z tego śmiać ...dopiero w liceum zaczęłam chodzić na imprezy, więcej "korzystać" z uroków mlodości. Także, wszystko w swoim czasie i oczywiście z umiarem. I nie wolno też się za bradzo wzbraniać od tego wszystkiego, bo każdy musi przejść przez ten okres, więc kilka wyskoków młodzieńczych też trzeba przeżyć. Ale najwazniejsze jest być poprostu sobą.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 02:08.