Chciałabym czegoś więcej. Za szybko?

[GooGooDolls]

Cześć,

mam może idiotyczny problem, ale naprawdę sytuacja zaczyna mnie irytować. Od kilku miesięcy spotykam się z facetem. On jest 6 lat starszy ode mnie, jest trochę po 30. Otóż... od pewnego czasu zaczęła mnie irytować jego powolność w pewnych sprawach Początkowo podobało mi się, że zachowuje się jak dżentelmen, nie naciska na nic i ogólnie - wiecie - zachowuje się przeciwnie do tego, do czego przywykłam z innymi facetami. Wiem, że mu się podobam, bo mówił mi o tym kilkukrotnie. Przez długi czas unikał jakiegokolwiek kontaktu fizycznego, dopiero niedawno trochę się ruszyło i np. przytulamy się, oglądając film. Nie było jednak żadnego pocałunku ani czegoś więcej, a nie ukrywam, że facet mi się podoba i ostatnio obsesyjnie o nim fantazjuję Nie wiem, czy jest taki nieśmiały, czy może jednak mu się nie podobam, czy ma jakieś kompleksy, czy może ja jestem ladacznicą, że mam takie myśli po 4 miesiącach znajomości Wydaje mi się, że jesteśmy dorośli, podobamy się sobie i to zupełnie normalne, żeby mogło do czegoś dojść, może niekoniecznie zaraz do seksu. Uprzedzając pytania, myślę że on nie jest prawiczkiem, zdarza mu się swobodnie żartować na tematy seksu, więc chyba temat go nie stresuje. Aha - nie, nie jest wierzący, raczej nie czeka do ślubu. Wydaje mi się, że on traktuje naszą znajomość poważnie, bo czasem po jakichś nieporozumieniach (to jest temat na inny wątek, nie ma sensu tego rozwijać) mówi, że chciałby żeby nam wyszło. I mi się to wydaje abstrakcyjne, bo kiedy byłam w innych związkach, to często sprawdzaliśmy czy do siebie pasujemy (nie tylko sposobem spojrzenia na świat, charakterem, ale też fizycznie), a dopiero potem padały stwierdzenia, czy chcielibyśmy, żeby coś z tego wyszło.

Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy poprzedni faceci przyzwyczaili mnie do jakiegoś złego schematu poznawania się?

[Adrianna_8]

Napisane przez GooGooDolls

Cześć,

mam może idiotyczny problem, ale naprawdę sytuacja zaczyna mnie irytować. Od kilku miesięcy spotykam się z facetem. On jest 6 lat starszy ode mnie, jest trochę po 30. Otóż... od pewnego czasu zaczęła mnie irytować jego powolność w pewnych sprawach Początkowo podobało mi się, że zachowuje się jak dżentelmen, nie naciska na nic i ogólnie - wiecie - zachowuje się przeciwnie do tego, do czego przywykłam z innymi facetami. Wiem, że mu się podobam, bo mówił mi o tym kilkukrotnie. Przez długi czas unikał jakiegokolwiek kontaktu fizycznego, dopiero niedawno trochę się ruszyło i np. przytulamy się, oglądając film. Nie było jednak żadnego pocałunku ani czegoś więcej, a nie ukrywam, że facet mi się podoba i ostatnio obsesyjnie o nim fantazjuję Nie wiem, czy jest taki nieśmiały, czy może jednak mu się nie podobam, czy ma jakieś kompleksy, czy może ja jestem ladacznicą, że mam takie myśli po 4 miesiącach znajomości Wydaje mi się, że jesteśmy dorośli, podobamy się sobie i to zupełnie normalne, żeby mogło do czegoś dojść, może niekoniecznie zaraz do seksu. Uprzedzając pytania, myślę że on nie jest prawiczkiem, zdarza mu się swobodnie żartować na tematy seksu, więc chyba temat go nie stresuje. Aha - nie, nie jest wierzący, raczej nie czeka do ślubu. Wydaje mi się, że on traktuje naszą znajomość poważnie, bo czasem po jakichś nieporozumieniach (to jest temat na inny wątek, nie ma sensu tego rozwijać), on mówi, że chciałby żeby nam wyszło. I mi się to wydaje abstrakcyjne, bo kiedy byłam w innych związkach, to często sprawdzaliśmy czy do siebie pasujemy (nie tylko sposobem spojrzenia na świat, charakterem, ale też fizycznie), a dopiero potem padały stwierdzenia, czy chcielibyśmy, żeby coś z tego wyszło.

Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy poprzedni faceci przyzwyczaili mnie do jakiegoś złego schematu poznawania się?

Szczerze? 4 miesiące i brak pocałunku to dość słabo. Zastanawiałabym się, co jest nie tak z gościem.

Może sama spróbujesz go pocałować?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[GooGooDolls]

Ufff, okej, czyli może nie ze mną jest coś nie halo

Też nie wiem, z czego to wynika, naprawdę wielokrotnie mówił mi, że jestem ładna, że mu się podobam. Mówił, co we mnie lubi, że mam ciekawą osobowość itd. Może już bez szczegółów, ale wszystko sugerowało, że jest zainteresowany. Kiedyś powiedział mi, że czuje się przy mnie niepewnie, bo go "prześwietlam", wydaje mu się, że wiem o nim więcej niż mu się wydaje; że czasami kiedy nie możemy się zrozumieć, to ma wrażenie, że robi coś nie tak, bo nawet będąc ze mną, analizuje w głowie, czy robi wszystko w porządku. To nienormalne. Nie wiem, skąd to zachowanie, bo facet jest 1) bardzo inteligentny, 2) bardzo wykształcony, 3) ma dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia. Naprawdę mi się podoba i imponuje mi, nie daję mu do zrozumienia, że musi się przy mnie stresowac, nie patrzę na niego z góry, staram się darować jakieś niewybredne żarty skierowane w jego stronę, bo on wszystko bierze do siebie, a ja czasem potrafię pójść kilka żartów za daleko Czy myślicie, że te wszystkie problemy "komunikacyjne" wpływają też na to, że tak się wycofał z kontaktu fizycznego?

Aha, co do pomysłu, że to ja zainicjuję... Cóż, chyba jestem zbyt dużym tchórzem ;x Chociaż czuję, że jak tak dalej pójdzie to rzucę moje tchórzostwo na bok i się na niego... rzucę

[Adrianna_8]

Napisane przez GooGooDolls

Ufff, okej, czyli może nie ze mną jest coś nie halo

Też nie wiem, z czego to wynika, naprawdę wielokrotnie mówił mi, że jestem ładna, że mu się podobam. Mówił, co we mnie lubi, że mam ciekawą osobowość itd. Może już bez szczegółów, ale wszystko sugerowało, że jest zainteresowany. Kiedyś powiedział mi, że czuje się przy mnie niepewnie, bo go "prześwietlam", wydaje mu się, że wiem o nim więcej niż mu się wydaje; że czasami kiedy nie możemy się zrozumieć, to ma wrażenie, że robi coś nie tak, bo nawet będąc ze mną, analizuje w głowie, czy robi wszystko w porządku. To nienormalne. Nie wiem, skąd to zachowanie, bo facet jest 1) bardzo inteligentny, 2) bardzo wykształcony, 3) ma dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia. Naprawdę mi się podoba i imponuje mi, nie daję mu do zrozumienia, że musi się przy mnie stresowac, nie patrzę na niego z góry, staram się darować jakieś niewybredne żarty skierowane w jego stronę, bo on wszystko bierze do siebie, a ja czasem potrafię pójść kilka żartów za daleko Czy myślicie, że te wszystkie problemy "komunikacyjne" wpływają też na to, że tak się wycofał z kontaktu fizycznego?

Możliwe, że ma niskie poczucie własnej wartości i możliwe, że rodzice zawsze od niego wymagali, by był naj.

Co do tej fizycznosci... Różnie może być. Może sama go o to zapytaj?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[GooGooDolls]

Napisane przez Adrianna_8

Możliwe, że ma niskie poczucie własnej wartości i możliwe, że rodzice zawsze od niego wymagali, by był naj.

Co do tej fizycznosci... Różnie może być. Może sama go o to zapytaj?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Nie wiem, trochę mi głupio, że wyjdę na strasznie napaloną. Może dla niego to jest normalny rytm, a ja niepotrzebnie chciałabym to przyspieszyć.

[Elsabel]

Napisane przez GooGooDolls

Cześć,

mam może idiotyczny problem, ale naprawdę sytuacja zaczyna mnie irytować. Od kilku miesięcy spotykam się z facetem. On jest 6 lat starszy ode mnie, jest trochę po 30. Otóż... od pewnego czasu zaczęła mnie irytować jego powolność w pewnych sprawach Początkowo podobało mi się, że zachowuje się jak dżentelmen, nie naciska na nic i ogólnie - wiecie - zachowuje się przeciwnie do tego, do czego przywykłam z innymi facetami. Wiem, że mu się podobam, bo mówił mi o tym kilkukrotnie. Przez długi czas unikał jakiegokolwiek kontaktu fizycznego, dopiero niedawno trochę się ruszyło i np. przytulamy się, oglądając film. Nie było jednak żadnego pocałunku ani czegoś więcej, a nie ukrywam, że facet mi się podoba i ostatnio obsesyjnie o nim fantazjuję Nie wiem, czy jest taki nieśmiały, czy może jednak mu się nie podobam, czy ma jakieś kompleksy, czy może ja jestem ladacznicą, że mam takie myśli po 4 miesiącach znajomości Wydaje mi się, że jesteśmy dorośli, podobamy się sobie i to zupełnie normalne, żeby mogło do czegoś dojść, może niekoniecznie zaraz do seksu. Uprzedzając pytania, myślę że on nie jest prawiczkiem, zdarza mu się swobodnie żartować na tematy seksu, więc chyba temat go nie stresuje. Aha - nie, nie jest wierzący, raczej nie czeka do ślubu. Wydaje mi się, że on traktuje naszą znajomość poważnie, bo czasem po jakichś nieporozumieniach (to jest temat na inny wątek, nie ma sensu tego rozwijać), on mówi, że chciałby żeby nam wyszło. I mi się to wydaje abstrakcyjne, bo kiedy byłam w innych związkach, to często sprawdzaliśmy czy do siebie pasujemy (nie tylko sposobem spojrzenia na świat, charakterem, ale też fizycznie), a dopiero potem padały stwierdzenia, czy chcielibyśmy, żeby coś z tego wyszło.

Czy to ze mną jest coś nie tak? Czy poprzedni faceci przyzwyczaili mnie do jakiegoś złego schematu poznawania się?

4 miesiące spotkań i nawet pocałunku nie było? Trochę słabo. Ja bym chyba uznała, że mu się nie podobam i traktuje mnie jak koleżankę. Wszyscy faceci, z którymi dotychczas randkowałam, rąk nie mogli ode mnie oderwać właściwie od samego początku. I w sumie mi się to podobało, bo przynajmniej miałam jasność co do ich intencji

[mmuffinkaa]

Napisane przez Elsabel

4 miesiące spotkań i nawet pocałunku nie było? Trochę słabo. Ja bym chyba uznała, że mu się nie podobam i traktuje mnie jak koleżankę. Wszyscy faceci, z którymi dotychczas randkowałam, rąk nie mogli ode mnie oderwać właściwie od samego początku. I w sumie mi się to podobało, bo przynajmniej miałam jasność co do ich intencji

Też tak uważam , gdybyście mieli po 16 lat no to można by było uznać za normalne.

[warriorka87]

Kiedyś byłam z facetem, z którym miałam podobną sytuację ��
Pocalowal mnie dopiero jakoś po 2-ch miesiącach dość częstych spotkań. Miałam podobne rozterki, co Ty. Zastanawiałam się, czy mu sie podobam,czy chce zwiazku czy może jedynie koleżanki. Teoretycznie czulam obustronne przeciąganie a jednak nie dochodziło w sumie nawet do przutulania, nie licząc takiego na przywitanie/pożegnanie. Pamiętam ze bylo sporo olazji do pocałunku a on nadal nic. Powoli zaczelam sie frystrowac.
Dodam, ze wczesniej (z exami) to ja inicjowalam kontakt i wtedy chcialam inaczej. Postanowiłam ze tym razem to ja chce byc zdobyta.
Chłopak chyba zuważył moja frustrację,ale nadal nic
Jak dziś pamietam, jak sie kolejny raz zegnalismy, on wychodzil ode mnie i juz myslalam, ze na pozegnanie bedzie pocalunek a tu nadal nic,juz wychodzi, ja zamykam drzwi, patrzymy sobie w oczy (moj wzrok mowil chyba "ja pier... znowu nic?? :/ ) i nagle on lekko popycha zamykane przeze mnie drzwi, nie pozwalając mi ich zamknąć, stanowczym krokiem wchodzi do mieszkania i zaczyna mnie namietnie całować o matko! Bylam tak podniecona, ze myślałam ze go zgwalce calowalismy sie tak i dotykalismy chyba z pół h :P nie potrafilismy sie od siebie odkleic hehe
Potem juz poszlo z górki i sie otworzyl

Pamiętam ze rozmawialam z nim pozniej o tym. Okazalo sie, ze brakowało mu troche pewności siebie co do tego, czy ja tez tego chce.
Ostatecznie bylam z nim krótko bo zabraklo mi takiego męskiego zdecydowania rowniez na codzien.

Moze u Ciebie Autorko jest podobnie
Spróbuj następnym razem doprowadzić do maxymalnie idealnej sytuacji lub po prostu sama go pocaluj

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

W tej chwili to ty tak samo jego nie pocałowałaś jak on ciebie. Możliwe, że on ma teraz takie same rozkminy.

[januszpolak]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;78532526]W tej chwili to ty tak samo jego nie pocałowałaś jak on ciebie. Możliwe, że on ma teraz takie same rozkminy.[/QUOTE]

Też tak uważam. Skoro dla Ciebie jest za wolno to zwiększ tempo, zainicjuj kontakt fizyczny. Jeśli się okaże, że Cię wtedy odrzuci to zawsze możesz poszukać innej osoby o tempie zbliżonym do Twojego, bo po co się męczyć.

[Elsabel]

Napisane przez warriorka87

Kiedyś byłam z facetem, z którym miałam podobną sytuację ��
Pocalowal mnie dopiero jakoś po 2-ch miesiącach dość częstych spotkań. Miałam podobne rozterki, co Ty. Zastanawiałam się, czy mu sie podobam,czy chce zwiazku czy może jedynie koleżanki. Teoretycznie czulam obustronne przeciąganie a jednak nie dochodziło w sumie nawet do przutulania, nie licząc takiego na przywitanie/pożegnanie. Pamiętam ze bylo sporo olazji do pocałunku a on nadal nic. Powoli zaczelam sie frystrowac.
Dodam, ze wczesniej (z exami) to ja inicjowalam kontakt i wtedy chcialam inaczej. Postanowiłam ze tym razem to ja chce byc zdobyta.
Chłopak chyba zuważył moja frustrację,ale nadal nic
Jak dziś pamietam, jak sie kolejny raz zegnalismy, on wychodzil ode mnie i juz myslalam, ze na pozegnanie bedzie pocalunek a tu nadal nic,juz wychodzi, ja zamykam drzwi, patrzymy sobie w oczy (moj wzrok mowil chyba "ja pier... znowu nic?? :/ ) i nagle on lekko popycha zamykane przeze mnie drzwi, nie pozwalając mi ich zamknąć, stanowczym krokiem wchodzi do mieszkania i zaczyna mnie namietnie całować o matko! Bylam tak podniecona, ze myślałam ze go zgwalce calowalismy sie tak i dotykalismy chyba z pół h :P nie potrafilismy sie od siebie odkleic hehe
Potem juz poszlo z górki i sie otworzyl

Pamiętam ze rozmawialam z nim pozniej o tym. Okazalo sie, ze brakowało mu troche pewności siebie co do tego, czy ja tez tego chce.
Ostatecznie bylam z nim krótko bo zabraklo mi takiego męskiego zdecydowania rowniez na codzien.

Moze u Ciebie Autorko jest podobnie
Spróbuj następnym razem doprowadzić do maxymalnie idealnej sytuacji lub po prostu sama go pocaluj

Warriorka, jaka historia Z wypiekami na twarzy czytałam

[emilkaaa1]

Mi by to się wydalo baaaardzo dziwne i szczerze mowiąc nie chcialoby mi się tyle czekać. 4 miesiące i nawet się nie calowaliście? Ponad 30 letni facet zwykle zachowuje się inaczej. Ten najwyrazniej ma bardzo niskie libido lub jest aseksualny. Zastanow się czy to dobrze dobrany do Ciebie partner, bo chyba macie jednak inne potrzeby.

[enviee]

Spróbuj zrobić pierwszy krok sama, jak to ośmieli to powinno być ok. A jak nadal będzie tak samo to chyba go nie pociągasz i tyle.

[krishna1111]

zrob pierwszt krok moze on jest niesmialy albo czeka jak ty cos z tym zrobisz

[lady666macbeth]

4 miesiące - trochę czasu minęło. Na tym etapie facet już dawno powinien Cię pocałować, swobodnie przytulać - oczywiście jeśli jest między Wami chemia.

[ratunku261]

Napisane przez Adrianna_8

Szczerze? 4 miesiące i brak pocałunku to dość słabo. Zastanawiałabym się, co jest nie tak z gościem.

Może sama spróbujesz go pocałować?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Pocałowac mozesz pocalunek to nie pojscie na calosc.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez lady666macbeth

4 miesiące - trochę czasu minęło. Na tym etapie facet już dawno powinien Cię pocałować, swobodnie przytulać - oczywiście jeśli jest między Wami chemia.

Dlaczego facet powinien, a ona już nie?

[paulinika]

Ja na Twoim miejscu już dawno bym go pocałowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[White_Dove]

Napisane przez paulinika

Ja na Twoim miejscu już dawno bym go pocałowała.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Księżniczka bedzie czekać. To sobie czekaj ale nie gadaj że to facet jest jakis tam bo Ty jestes taka sama. Tez go nie pocałowałas. Śmieszą mnie rozkminy tego typu. No taa bo to facet to powinien to czy tamto..Nie on nic nie powinien bo jest facetem. To nie ma nic do rzeczy. Razem tworzycie relacje. Cos chcesz to otwórz usta i to zrób lub zapytaj o to.
Co za dziecinada.

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez lady666macbeth

4 miesiące - trochę czasu minęło. Na tym etapie facet już dawno powinien Cię pocałować, swobodnie przytulać - oczywiście jeśli jest między Wami chemia.

Ja z obecnym pocałowałam sie po 4-5 miesiacach. Wczesniej sie wstydził i obawiał mojej reakcji. Spytał po takim czasie i jakos mamy sie dobrze. Nawet bardzo dobrze.

---------- Dopisano o 10:24 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

Napisane przez emilkaaa1

Mi by to się wydalo baaaardzo dziwne i szczerze mowiąc nie chcialoby mi się tyle czekać. 4 miesiące i nawet się nie calowaliście? Ponad 30 letni facet zwykle zachowuje się inaczej. Ten najwyrazniej ma bardzo niskie libido lub jest aseksualny. Zastanow się czy to dobrze dobrany do Ciebie partner, bo chyba macie jednak inne potrzeby.

Rozpoznajesz poziom libido po jakim czasie facet chce sie całować? woow. Granica niskie i bardzo niskie na jaki okres przypada?

[GooGooDolls]

Dziewczyny (i chłopaki!) przykro mi, że sprowokowałam Was do jakiejś małej kłótni. Oczywiście macie rację, że tak samo jak mężczyzna może pocałować kobietę, tak i kobieta może to zainicjować. Nie jest regułą, że facet musi być pierwszy. Tak czy inaczej - przywykłam do pewnego schematu, według którego inicjatorem jest mężczyzna. Czy to dobrze, czy źle - nie ma sensu o tym dyskutować, tak po prostu mam i jakoś z tym będę musiała żyć

Podsumowując trochę wątek - problem jest już nieaktualny . Ostatnio było cudownie i nie mam żadnych wątpliwości, że nie tylko ja mam takie nieprzyzwoite myśli, kiedy jesteśmy razem .

Napisane przez emilkaaa1

Ten najwyrazniej ma bardzo niskie libido lub jest aseksualny. Zastanow się czy to dobrze dobrany do Ciebie partner, bo chyba macie jednak inne potrzeby.

Ooooooooj nie. Ale dzięki za opinię. Tobie i wszystkim innym

[Sheev]

@GooGooDolls

"mam może idiotyczny problem"

Ach, nie przejmuje się, jesteś w większości.

Czy poprzedni faceci przyzwyczaili mnie do jakiegoś złego schematu poznawania się?

Pewnie. Zobacz jak długo Wokulski stawał na głowie, a i tak nie poruchał. I nie mówię tego czysto ironicznie. W dzisiejszych czasach ludzie nie doceniają budowania napięcia, nieśpiesznego poznawania się, kontroli potrzeb fizjologicznych.

"Kiedyś powiedział mi, że czuje się przy mnie niepewnie, bo go "prześwietlam", wydaje mu się, że wiem o nim więcej niż mu się wydaje; że czasami kiedy nie możemy się zrozumieć, to ma wrażenie, że robi coś nie tak, bo nawet będąc ze mną, analizuje w głowie, czy robi wszystko w porządku. To nienormalne."

Z tym prześwietlaniem to jego projekcja własnej cechy analityczności na innych. Nadmierne masturbowanie się z analizowaniem u niego oznacza najpewniej, że mu zależy, że nie czuje się dość pewnie w kontakcie z Tobą, jest nieco przewrażliwiony. Typ myśliciela-perfekcjonisty, wolno przechodzi do działania, obawia się błędów, więcej rozmyśla niż działa, co może prowadzić do skrajności. Postaraj się dać mu do zrozumienia, że może się przy Tobie wyluzować, że nie powinien brać wszystkiego na poważnie (jak w tematach naukowych) do siebie i że Ty też masz luźne podejście i się nie obrazisz, jak coś zrobi nie tak.

"Nie wiem, skąd to zachowanie, bo facet jest 1) bardzo inteligentny, 2) bardzo wykształcony, 3) ma dużo ciekawych rzeczy do powiedzenia."

A to się właśnie wiąże z tym, co napisałem.

"Czy myślicie, że te wszystkie problemy "komunikacyjne" wpływają też na to, że tak się wycofał z kontaktu fizycznego?"

Jeżeli statystyki postaci nie są rozdane w sposób zbalansowany, gość opłaca inteligencję brakiem pewności siebie, właściwej w sposób naturalny dla osób nie myślących za dużo. Śmiałość wymaga czasem treningu.

"Nie wiem, trochę mi głupio, że wyjdę na strasznie napaloną. Może dla niego to jest normalny rytm, a ja niepotrzebnie chciałabym to przyspieszyć."

Sama jesteś zdygana jak nastolatka. Że go chcesz go pocałować to naprawdę nie jest wskaźnik wyuzdania. Poza tym trochę szczerości w relacji, boisz się mówić o swoich potrzebach, zamiast tego zakładasz wątki na podejrzanych stronach.

@Elsabel

"Wszyscy faceci, z którymi dotychczas randkowałam, rąk nie mogli ode mnie oderwać właściwie od samego początku. I w sumie mi się to podobało, bo przynajmniej miałam jasność co do ich intencji"

Hahaha, co za czasy, prostactwo i bezpośredniość w cenie. No cóż, nie każda musi lubić tajemniczość, niepewność intencji i budowanie napięcia.

@warriorka87

"Jak dziś pamietam, jak sie kolejny raz zegnalismy, on wychodzil ode mnie i juz myslalam, ze na pozegnanie bedzie pocalunek a tu nadal nic,juz wychodzi, ja zamykam drzwi, patrzymy sobie w oczy (moj wzrok mowil chyba "ja pier... znowu nic?? :/ ) i nagle on lekko popycha zamykane przeze mnie drzwi, nie pozwalając mi ich zamknąć, stanowczym krokiem wchodzi do mieszkania i zaczyna mnie namietnie całować o matko! Bylam tak podniecona, ze myślałam ze go zgwalce calowalismy sie tak i dotykalismy chyba z pół h :P nie potrafilismy sie od siebie odkleic hehe"

I to jest przykład, że nawet dość nieudolne i nieintencjonalne budowanie napięcia przynosi ciekawe rezultaty. Trzeba jednak uważać, bo można zostać zgwałconym.

@GooGooDolls

"Dziewczyny (i chłopaki!) przykro mi, że sprowokowałam Was do jakiejś małej kłótni."

Jakiej kłótni? Niestety żadnej tu nie zauważyłem.

"Podsumowując trochę wątek - problem jest już nieaktualny . Ostatnio było cudownie i nie mam żadnych wątpliwości, że nie tylko ja mam takie nieprzyzwoite myśli, kiedy jesteśmy razem "

Oho, czyli już poszli na całość. No nic, możesz przeczytasz, co napisałem, jeśli jeszcze tu zajrzysz w przerwie między oddawaniem się wyczekiwanym i przez to smaczniejszym przyjemnościom.

[White_Dove]

Napisane przez Sheev

@Elsabel

Hahaha, co za czasy, prostactwo i bezpośredniość w cenie. No cóż, nie każda musi lubić tajemniczość, niepewność intencji i budowanie napięcia.

A myslałam że tylko mi wydało sie to prostackie. Uff.

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Może samotnyt Ci odpowie bo on jest podobnym typem faceta
edit: nie czytałam reszty sorki

[Adrianna_8]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;78599761]Może samotnyt Ci odpowie bo on jest podobnym typem faceta
edit: nie czytałam reszty sorki [/QUOTE]A ostatnio sama się burzyłaś, że ktoś wyciąga informacje na Twój temat z innego wątku, po czym robisz dokładnie to samo. Wiesz jak to się nazywa?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

[b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267]

Napisane przez Adrianna_8

A ostatnio sama się burzyłaś, że ktoś wyciąga informacje na Twój temat z innego wątku, po czym robisz dokładnie to samo. Wiesz jak to się nazywa?

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka

Nic nie wyciągam - dałam radę, żeby zapytała kogoś kto jest po tej drugiej stronie medalu

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

poza tym, mój post jest na temat i ma związek z wątkiem

[Adrianna_8]

[1=b3e038722b79d57d9174818 9c48a0d4b42934a7c_612ac00 51d267;78599991]Nic nie wyciągam - dałam radę, żeby zapytała kogoś kto jest po tej drugiej stronie medalu

---------- Dopisano o 07:12 ---------- Poprzedni post napisano o 07:11 ----------

poza tym, mój post jest na temat i ma związek z wątkiem [/QUOTE]To się nazywa hipokryzja .

Wysłane z mojego Redmi Note 4 przy użyciu Tapatalka