Koło 30-stki a niemyślące o dzieciach cz. V

[zania]

Napisane przez LouLou25

watek ómarl

Juz sie nie moge doczekac wakacji zeby mi nie bylo za milo przed urlopem robie przetarg
Ze wzglednie tanich a porzadnych torebek polecam monnari. Wczoraj nieplanowo kupilam 3 szt, wlasnie dlatego, ze pozostale 2 ciagle trzymaja sie bez zarzutu, a ja rzucam torebkami gdzie popadnie

Jestes do tylu kochana, wakacje to juz sie koncza
Dobrze, ze nie w kogo

Ja na temat torebek sie nie wypowiadam, nie powiem ile mi lezy w szafie bo jakos tak mam, ze co sezon samo mi sie kupuje cos nowego

Czytalyscie? http://pieniadze.gazeta.pl/Gospodark..._napiwkow.html

[Rilla82]

Ja się dziś spotkałam z wizażanką, która ma kolekcje pilewiczówien i przepadłam, będę na allegro polować na /romę lub/i Modenę.
Lou, ale Ci fajnie z tym wyjazdem

[LouLou25]

Napisane przez zania

Dobrze, ze nie w kogo

w kogo rzucam mniej cennym towarem

Czytalyscie? http://pieniadze.gazeta.pl/Gospodark..._napiwkow.html

tak, czytalam o konflikcie Geslerowej z jakims krytykiem kulinarnym w tym temacie, Geslerowa mondra bo dolicza u siebie napiwki do rachunkow, troche ograbiajac tym samym kelnerow;
A ja mysle, ze mam prawo sama decydowac ile i za co komu daje, bo daje zawsze, ale nie po rowno, w zaleznosci gdzie mi sie bardziej podoba

[Rilla82]

Napisane przez LouLou25

w zaleznosci gdzie mi sie bardziej podoba

No dokładnie

[zania]

Bry

Napisane przez LouLou25

tak, czytalam o konflikcie Geslerowej z jakims krytykiem kulinarnym w tym temacie, Geslerowa mondra bo dolicza u siebie napiwki do rachunkow, troche ograbiajac tym samym kelnerow;
A ja mysle, ze mam prawo sama decydowac ile i za co komu daje, bo daje zawsze, ale nie po rowno, w zaleznosci gdzie mi sie bardziej podoba

Ponoc nie dolicza ale plotka goni plotke, wiec kto by za tym nadarzyl.
Moim zdaniem napiwki nie powinny byc obowiazkiem, a jedynie dobra wola klienta. O zadnym wliczaniu napiwkow w cene dania nie powinno byc mowy. Chce to daje, nie chce (bo np cos mi sie nie podoba, kelner byl do d...,mam taki kaprys, itp) to nie daje. Nikt nikomu nie powinien do kieszeni zagladac.


A w temacie: piatek

[Rilla82]

Jadę jutro sis odwieźć do Berlina na lotnisko, wybywa na rok do turczyna plugawego. Najpierw na kurs języka do Izmiru, potem na studia do Stambułu. Do północy kombinowałyśmy, jak dopiąć walizkę Zazdroszczę jej nieco, a nieco tak dziwnie, zawsze była dla mnie małym dzieciakiem, a tu taki poważny wyjazd...

[Alvesta]

Napisane przez Rilla82

Jadę jutro sis odwieźć do Berlina na lotnisko, wybywa na rok do turczyna plugawego. Najpierw na kurs języka do Izmiru, potem na studia do Stambułu. Do północy kombinowałyśmy, jak dopiąć walizkę Zazdroszczę jej nieco, a nieco tak dziwnie, zawsze była dla mnie małym dzieciakiem, a tu taki poważny wyjazd...

zestarzało się dziewczę po prostu bo że my wciąż piękne i młode to nie ulega wątpliwości

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Alvesta

zestarzało się dziewczę po prostu bo że my wciąż piękne i młode to nie ulega wątpliwości

bry, ja od rana kosmetyczka, rzęsy, pedicur, koniec lata, to trzeba sobie humor poprawić i deczko wypięknieć

[LouLou25]

bry

Napisane przez Rilla82

Jadę jutro sis odwieźć do Berlina na lotnisko, wybywa na rok do turczyna plugawego. Najpierw na kurs języka do Izmiru, potem na studia do Stambułu. Do północy kombinowałyśmy, jak dopiąć walizkę Zazdroszczę jej nieco, a nieco tak dziwnie, zawsze była dla mnie małym dzieciakiem, a tu taki poważny wyjazd...

fajnie jej
[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;42428756]
bry, ja od rana kosmetyczka, rzęsy, pedicur, koniec lata, to trzeba sobie humor poprawić i deczko wypięknieć[/QUOTE]
tez mnie to czeka bo wieczorem szalenstwo z kolezankami, a nie mialam cieplej wody prawie caly tydzien, latalam o 6 z garami, ☠☠☠☠☠☠☠ca mozna bylo dostac poleze w wannie jak czlowiek

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez LouLou25

tez mnie to czeka bo wieczorem szalenstwo z kolezankami, a nie mialam cieplej wody prawie caly tydzien, latalam o 6 z garami, ☠☠☠☠☠☠☠ca mozna bylo dostac poleze w wannie jak czlowiek

a tak bo Ty już na swoim mieszkasz, nie ma jak ciasne ale własne.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

ja niedawno wrocilam z wczorajszej imprezy i probuje sie ogarnac

[Rilla82]

Ok, dziecko już na miejscu. Wesoło, bo miała ponad 35 kg bagażu, sama ważąc 5 dych. Na szczęście ktoś ją na miejscu odebrał.

A my z rodzicami, korzystając z okazji zrobiliśmy przebieżkę po stolicy rajśu. Nogi mam z 5 cm krótsze, ale pogoda super, warto było.

[Jula]

Ja byłam na smętnym wyjeździe do Czech, który nie wniósł nic ciekawego do mojego życia. Im jestem starsza [dojrzalsza?], tym bardziej mi szkoda czasu na przypadkowe znajomości i spędzanie czasu na niczym. Też tak macie?

Za dwa tygodnie urlop a ja - pierwszy raz w życiu! - nie mam żadnych konkretnych planów. Chyba zniosę jajko :P

[VI4]

Napisane przez Jula

Ja byłam na smętnym wyjeździe do Czech, który nie wniósł nic ciekawego do mojego życia. Im jestem starsza [dojrzalsza?], tym bardziej mi szkoda czasu na przypadkowe znajomości i spędzanie czasu na niczym. Też tak macie?

Za dwa tygodnie urlop a ja - pierwszy raz w życiu! - nie mam żadnych konkretnych planów. Chyba zniosę jajko :P

hmm, a co masz na myśli piszą "spędzanie czasu na niczym"? ja momentami jestem tak przemęczona, że marzy mi się tylko ☠☠☠☠☠☠☠nąć w ogródku z książką na leżaczku i nie musieć robić nic - ale długo bym tak nie dała rady. Od kilku lat wolny czas spędzam wspinaczkowo - i nie ma w tym co prawda specjalnego wyczynu, ale nie wyobrażam sobie spędzić dwóch tygodni nam morzem. Zwiedzanie mnie nudzi - poza tym męczy, nie mogę za dużo chodzić. I najbardziej męczące są na tych wspinaczkowych wakacjach dni restowe - czyli te, kiedy odpoczywamy od wspinania (trzeba raz na dwa-trzy dni zrobić dzień wolny, żeby się zregenerowały mięśnie i skóra na palcach).

[LouLou25]

bry

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;42430278]a tak bo Ty już na swoim mieszkasz, nie ma jak ciasne ale własne.[/QUOTE]
jeszcze nie, rozpierducha jest, meble nie poskrecane itepe, musze chuopa zaprzegnac do ogarniecia tego bajzlu

Napisane przez Jula

Im jestem starsza [dojrzalsza?], tym bardziej mi szkoda czasu na przypadkowe znajomości i spędzanie czasu na niczym. Też tak macie?

si, chociaz pobyczyc sie lubie i wtedy mi nie szkoda

musze sie pochwalic - rzucilam palenie
2 tyg takze najgorsze za mna i juz w ogole mnie nie ciagnie tabex okazal sie do doopy (rzygalam dalej niz widzialam), wiec wrocilam do starej, sprawdzonej metody plasterkowej, stopniowo zmniejszam dawke, jeszcze ze 3-4 tyg i mam nadzieje bedzie spokoj na razie moj mozg odmawia posluszenstwa bez nikotyny

[Rilla82]

Super, gratuluję, oby tak dalej

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez LouLou25

szkoda

musze sie pochwalic - rzucilam palenie
2 tyg takze najgorsze za mna i juz w ogole mnie nie ciagnie tabex okazal sie do doopy (rzygalam dalej niz widzialam), wiec wrocilam do starej, sprawdzonej metody plasterkowej, stopniowo zmniejszam dawke, jeszcze ze 3-4 tyg i mam nadzieje bedzie spokoj na razie moj mozg odmawia posluszenstwa bez nikotyny

oj dumnam!

a ja wekend spedziłam jedząc romantik kolację w ramionach, oj miło było

[nafnaf]

Heloł
To ja się witam po powrocie z takiego małego, podwójnego wywczasu No cóż, w końcu nie dotarłam na te moje Bałkany umiłowane i musiałam zadowolić się naszym swojskim Bałtykiem Najpierw pojechałam na weekend ze znajomymi, a później na parę dni z familią, i byłam w Karwii oraz na Wyspie Sobieszewskiej

Napisane przez Rilla82

Jadę jutro sis odwieźć do Berlina na lotnisko, wybywa na rok do turczyna plugawego.

Niech jej się dobrze wiedzie u plugawego

Napisane przez Jula

Ja byłam na smętnym wyjeździe do Czech

A ja myślałam, że wyjazdy do Czech mogą być tylko wesołe, bo w końcu to taki fajny kraj

Napisane przez VI4

hmm, a co masz na myśli piszą "spędzanie czasu na niczym"? ja momentami jestem tak przemęczona, że marzy mi się tylko ☠☠☠☠☠☠☠nąć w ogródku z książką na leżaczku i nie musieć robić nic - ale długo bym tak nie dała rady. Od kilku lat wolny czas spędzam wspinaczkowo - i nie ma w tym co prawda specjalnego wyczynu, ale nie wyobrażam sobie spędzić dwóch tygodni nam morzem. Zwiedzanie mnie nudzi - poza tym męczy, nie mogę za dużo chodzić. I najbardziej męczące są na tych wspinaczkowych wakacjach dni restowe - czyli te, kiedy odpoczywamy od wspinania (trzeba raz na dwa-trzy dni zrobić dzień wolny, żeby się zregenerowały mięśnie i skóra na palcach).

Kurczę, ja to na tym moim wywczasie odkryłam, że strasznie ciężko mi bezczynnie wypoczywać Po dwóch godzinach wylegiwania się na plaży w sąsiedztwie ryczącego morza dostawałam bzika, czym wywoływałam z kolei konsternację u mojej mamy, która uwielbia się opalać przy wtórze szumu fal Drugiego dnia nie dałam rady i zwiałam na samotną wyprawę do centrum Gdańska, gdzie romantycznie błąkałam się po uliczkach Starówki I przekonałam się po raz kolejny - jeśli Starówka z prawdziwym klimatem, to wciąż Wrocław jest number one

Napisane przez LouLou25

musze sie pochwalic - rzucilam palenie
2 tyg takze najgorsze za mna i juz w ogole mnie nie ciagnie tabex okazal sie do doopy (rzygalam dalej niz widzialam), wiec wrocilam do starej, sprawdzonej metody plasterkowej, stopniowo zmniejszam dawke, jeszcze ze 3-4 tyg i mam nadzieje bedzie spokoj na razie moj mozg odmawia posluszenstwa bez nikotyny

Lou, no to serdeczne gratulacje

[Rilla82]

Napisane przez nafnaf

to wciąż Wrocław jest number one

Nooo.... to wiesz, co

[nafnaf]

Napisane przez Rilla82

Nooo.... to wiesz, co

Wiem, wiem, wiem, jasne, że wiem Tylko na jakiś wolniejszy weekend czekam, bo na razie trochę z tym ciężko

[karmeloo]

Dziewczyny, mój wiersz, nie może się równac do waszych(:ale niech będzie co mi tam poddaje się ocenie(:

To będzie historia wspaniałej miłości,
poznali się kiedy inni mieli dość ich.
Oznajmili, że będą bezdzietni z wyboru,
aż teściowa z wrażenia dostała kolorów.
Teść przy stole przestał jeść śniadanie,
cisza się zrobiła jak gdy ksiądz mówi kazanie.
Nic nie pomogło, prośby błagania,
oni trwali przy swoim – myśl niepokonana.
Wszyscy myśleli, że to chorzy ludzie
a oni dalej, nieprzerwanie trwali w swoim trudzie,
utrzymania na wodzy swoich zapędów
do tworzenia świata bez wychowawczych błędów.
Lata mijały, i dalej nic – Ci dzietni zrozumieli, że w tym włąsnie pic
aby być szczęśliwym, nieważne co mówią ludzie
i życie swoje przeżyć na totalnym luzie.
Niech każdy żyje, jak chce, jak się podoba i niech będzie na to społeczeństwa zgoda
Bo życia za ciebie nikt nie przeżyje, poddać się ludziom to jak wejść w totalną kiłę.
pozdrawiam

[Rilla82]

Delikatna praca nad stopą metryczną i będzie git



Wierszyk oparty na faktach?

Napisane przez karmeloo

Dziewczyny, mój wiersz, nie może się równac do waszych(:ale niech będzie co mi tam poddaje się ocenie(:

To będzie historia wspaniałej miłości,
poznali się kiedy inni mieli dość ich.
Oznajmili, że będą bezdzietni z wyboru,
aż teściowa z wrażenia dostała kolorów.
Teść przy stole przestał jeść śniadanie,
cisza się zrobiła jak gdy ksiądz mówi kazanie.
Nic nie pomogło, prośby błagania,
oni trwali przy swoim – myśl niepokonana.
Wszyscy myśleli, że to chorzy ludzie
a oni dalej, nieprzerwanie trwali w swoim trudzie,
utrzymania na wodzy swoich zapędów
do tworzenia świata bez wychowawczych błędów.
Lata mijały, i dalej nic – Ci dzietni zrozumieli, że w tym włąsnie pic
aby być szczęśliwym, nieważne co mówią ludzie
i życie swoje przeżyć na totalnym luzie.
Niech każdy żyje, jak chce, jak się podoba i niech będzie na to społeczeństwa zgoda
Bo życia za ciebie nikt nie przeżyje, poddać się ludziom to jak wejść w totalną kiłę.
pozdrawiam

[LouLou25]

Napisane przez nafnaf

Heloł Najpierw pojechałam na weekend ze znajomymi, a później na parę dni z familią, i byłam w Karwii oraz na Wyspie Sobieszewskiej

fajnie jedziesz gdzies jeszcze?

Napisane przez karmeloo

To będzie historia wspaniałej miłości,
poznali się kiedy inni mieli dość ich.
Oznajmili, że będą bezdzietni z wyboru,
aż teściowa z wrażenia dostała kolorów.
Teść przy stole przestał jeść śniadanie,
cisza się zrobiła jak gdy ksiądz mówi kazanie.
Nic nie pomogło, prośby błagania,
oni trwali przy swoim – myśl niepokonana.
Wszyscy myśleli, że to chorzy ludzie
a oni dalej, nieprzerwanie trwali w swoim trudzie,
utrzymania na wodzy swoich zapędów
do tworzenia świata bez wychowawczych błędów.
Lata mijały, i dalej nic – Ci dzietni zrozumieli, że w tym włąsnie pic
aby być szczęśliwym, nieważne co mówią ludzie
i życie swoje przeżyć na totalnym luzie.
Niech każdy żyje, jak chce, jak się podoba i niech będzie na to społeczeństwa zgoda
Bo życia za ciebie nikt nie przeżyje, poddać się ludziom to jak wejść w totalną kiłę.

zrobilas mi dzien - tak to sie mowi po polsku?

[karmeloo]

tak(:jest na faktach

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------

Napisane przez LouLou25

fajnie jedziesz gdzies jeszcze?


zrobilas mi dzien - tak to sie mowi po polsku?

naprawdę? super! jestem dumna z wiersza mimo niedociągnięć. To mój pierwszy wiersz i przedstawia moją historię. Mam 31 lat. Z partnerem jestem równo 14 (lat), i najprawdopodobniej nie będziemy mieć dzieci z wyboru(: Piszę, najprawdopodobniej, bo nauczyłam się, że w życiu nie ma nic na 100%(:

[Rilla82]

Witam na wątku. Jesteśmy równolatkami

[Rilla82]

Jeszcze się pochwalę nową torebką (jedną z dwóch). Całe szczęście, że mirabelki owocują Jest bardzo uniwersalna, bo ma aż 3 paski.

[Alvesta]

Napisane przez Rilla82

Jeszcze się pochwalę nową torebką (jedną z dwóch). Całe szczęście, że mirabelki owocują Jest bardzo uniwersalna, bo ma aż 3 paski.

Rilka ale zdjęcie to kalkulatorem chyba robiłaś ja nic nie widzę!

---------- Dopisano o 18:12 ---------- Poprzedni post napisano o 18:11 ----------

Napisane przez karmeloo

tak(:jest na faktach

---------- Dopisano o 12:34 ---------- Poprzedni post napisano o 12:28 ----------


naprawdę? super! jestem dumna z wiersza mimo niedociągnięć. To mój pierwszy wiersz i przedstawia moją historię. Mam 31 lat. Z partnerem jestem równo 14 (lat), i najprawdopodobniej nie będziemy mieć dzieci z wyboru(: Piszę, najprawdopodobniej, bo nauczyłam się, że w życiu nie ma nic na 100%(:

witaj!
ale staż, łohoho!

[Cindy28]

Napisane przez Rilla82

Jadę jutro sis odwieźć do Berlina na lotnisko, wybywa na rok do turczyna plugawego. Najpierw na kurs języka do Izmiru, potem na studia do Stambułu.

Świetna przygoda .

Napisane przez Alvesta

zestarzało się dziewczę po prostu bo że my wciąż piękne i młode to nie ulega wątpliwości

O to to .

Napisane przez LouLou25

jeszcze nie, rozpierducha jest, meble nie poskrecane itepe, musze chuopa zaprzegnac do ogarniecia tego bajzlu

Zaprzęgaj .

musze sie pochwalic - rzucilam palenie
2 tyg takze najgorsze za mna i juz w ogole mnie nie ciagnie tabex okazal sie do doopy (rzygalam dalej niz widzialam), wiec wrocilam do starej, sprawdzonej metody plasterkowej, stopniowo zmniejszam dawke, jeszcze ze 3-4 tyg i mam nadzieje bedzie spokoj na razie moj mozg odmawia posluszenstwa bez nikotyny

Pogratulować .
Zawsze możesz dodatkowo łyknąć kudzu .

Napisane przez nafnaf

No cóż, w końcu nie dotarłam na te moje Bałkany umiłowane i musiałam zadowolić się naszym swojskim Bałtykiem Najpierw pojechałam na weekend ze znajomymi, a później na parę dni z familią, i byłam w Karwii oraz na Wyspie Sobieszewskiej

Siostro .

Kurczę, ja to na tym moim wywczasie odkryłam, że strasznie ciężko mi bezczynnie wypoczywać Po dwóch godzinach wylegiwania się na plaży w sąsiedztwie ryczącego morza dostawałam bzika, czym wywoływałam z kolei konsternację u mojej mamy, która uwielbia się opalać przy wtórze szumu fal Drugiego dnia nie dałam rady i zwiałam na samotną wyprawę do centrum Gdańska, gdzie romantycznie błąkałam się po uliczkach Starówki I przekonałam się po raz kolejny - jeśli Starówka z prawdziwym klimatem, to wciąż Wrocław jest number one

I ja byłam w Gdańsku, udusić Cię to za mało.

Może w takim razie orientujesz się czy ktoś nie poszukuje współlokatorki w Wawie ? Posiadam dziewczę na wydaniu, które nie ma gdzie głowy przytulić, a za chwile studia się zaczynają. Dodam, że była w stolicy tydzień i nic nie znalazła .

Napisane przez karmeloo

Dziewczyny, mój wiersz, nie może się równac do waszych(:ale niech będzie co mi tam poddaje się ocenie(:

To będzie historia wspaniałej miłości,
poznali się kiedy inni mieli dość ich.
Oznajmili, że będą bezdzietni z wyboru,
aż teściowa z wrażenia dostała kolorów.
Teść przy stole przestał jeść śniadanie,
cisza się zrobiła jak gdy ksiądz mówi kazanie.
Nic nie pomogło, prośby błagania,
oni trwali przy swoim – myśl niepokonana.
Wszyscy myśleli, że to chorzy ludzie
a oni dalej, nieprzerwanie trwali w swoim trudzie,
utrzymania na wodzy swoich zapędów
do tworzenia świata bez wychowawczych błędów.
Lata mijały, i dalej nic – Ci dzietni zrozumieli, że w tym włąsnie pic
aby być szczęśliwym, nieważne co mówią ludzie
i życie swoje przeżyć na totalnym luzie.
Niech każdy żyje, jak chce, jak się podoba i niech będzie na to społeczeństwa zgoda
Bo życia za ciebie nikt nie przeżyje, poddać się ludziom to jak wejść w totalną kiłę.
pozdrawiam

Powitać .

Napisane przez Rilla82

Delikatna praca nad stopą metryczną i będzie git

Też mam to zboczenie.

[Jula]

Napisane przez VI4

hmm, a co masz na myśli piszą "spędzanie czasu na niczym"? ja momentami jestem tak przemęczona, że marzy mi się tylko ☠☠☠☠☠☠☠nąć w ogródku z książką na leżaczku i nie musieć robić nic - ale długo bym tak nie dała rady.

Chodzi mi o imprezy typu "siedzimy, pijemy i gadamy co głupiego zrobiliśmy ostatnio w podobnych okolicznościach
A z książką na leżaczku to super opcja, chyba najlepsza na odpoczynek

Napisane przez nafnaf

A ja myślałam, że wyjazdy do Czech mogą być tylko wesołe, bo w końcu to taki fajny kraj

Na ogół są wesołe, na szczęście

Napisane przez Rilla82

Jeszcze się pochwalę nową torebką (jedną z dwóch). Całe szczęście, że mirabelki owocują Jest bardzo uniwersalna, bo ma aż 3 paski.

Fajna

Odliczam: 1.5 tyg do urlopu i zero planów, aaaa

[VI4]

Napisane przez Jula

Chodzi mi o imprezy typu "siedzimy, pijemy i gadamy co głupiego zrobiliśmy ostatnio w podobnych okolicznościach

ano, my jesteśmy odludki, i takie imprezy zaliczamy raz na kwartał, z tymi samymi znajomymi - i mnie to kręci, bo ogólnie brakuje mi kontaktu z ludźmi. Jak zawsze, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia