Najdziwniejsze rzeczy, które gubicie

[Misseczka]

Może dziwny temat, ale zastanawiam się, czy jestem jakimś małym osiołkiem Mianowicie, mi zdarzyło się zgubic... Ubrania i kołdrę. Tak. Dwie bluzki i spódnicę podczas przeprowadzki. Co do kołdry mam teorię, ale nie udowodnię osobom, które coś o niej pewnie wiedzą Mój Luby notorycznie gubi telefony. Mój brat zaś, do dziś nie wiemy jak to się stało, przyjechaliśmy z Jarocina, bawił się komórką, następnego dnia już jej nie było i do dziś nie ma. Po 2 latach, a była w domu!
Macie sytuacje, ze w dziwnych okolicznościach zginęły Wam rzeczy i słuch po nich zaginął? Do dziś nie wiecie co z tymi rzeczami, a przecież krasnale nie zabrały. Gubiłyście ciuchy może? Serio jestem ciekawa czy jestem tak udana

[Seona]

Mój mąż namiętnie gubi dezodoranty

Nawet jak wyjeżdżamy razem i przed opuszczeniem hotelu sprawdzam czy wszystko wziął z łazienki i pokoju, zaglądam pod łóżko, do szuflad i tak zawsze gdzieś mu znika dezodorant

[zlooosnica89]

Napisane przez Misseczka

Dwie bluzki i spódnicę podczas przeprowadzki.

Akurat podczas przeprowadzki to nic dziwnego Za to moja koleżanka zgubiła kurtkę podczas drogi na uczelnię... przerzuciła ją przez torebkę i jakoś nie zauważyła, że w pewnym momencie kurtka zniknęła

[solaola]

Ja notorycznie "próbuję" zgubić czapkę, ale zawsze zauważę albo jakaś miła pani mi o tym powie.

A co do najdziwniejszej rzeczy, którą zgubiłam to...wkładka Włożyłam rękę do torby, potem wyciągnęłam z niej komórkę i tylko widziałam fruuuuuu jak odwiewa...Było mi zbyt wstyd i za dużo ludzi żeby się po nią wracać

[IzzieSt]

Skarpety Mam z 15 sztuk nie do pary
Raz mi się zdarzyło bluzkę ale to w szatni na wfie

[zuzia_zuzia]

A ja wiecznie gubie rekawiczki... Co roku. Co zime. Minimum jedna "sztuke".
Juz mam calkiem spora kolekcje takich nie-od-pary...

[Arrianna]

Skarpetki (mam teorię ze pralka jest zasilana na skarpetki), pęseta i korektory. Nagminnie gubię korektory pod oczy, zwłaszcza takie płynne co wyglądają jak błyszczyki. No i komórka - przynajmniej 5 razy dziennie jest namierzanie telefonu przez "zadzwoń do mnie". Potrafię ją zostawić na szafce w kuchni albo w czyimś pokoju. Nie wiem czy to dziwne ale to często gubię

[syyyyyylwia]

krople do oczu, bez ktorych nie jestem w stanie rano wstac
i bluzki, bez przeprowadzek, i to w domu

[WhiteCherry]

nic nie gubię, serio

[Misseczka]

Napisane przez syyyyyylwia

krople do oczu, bez ktorych nie jestem w stanie rano wstac
i bluzki, bez przeprowadzek, i to w domu

A te bluzki jeszcze znajdujesz czy przepadają?

[ellish]

peseta, nozyczki, gumka do wlosow i skarpetki

[cholernarejestracja]

Dołączam do gubiących pęsety i gumki do włosów.

Zdarzyło mi się kilka bluzek które przepadły i do teraz nie mam pojęcia jak, kiedyś ich po prostu nie było już.

Notorycznie muszę też kupować nowe gumki do mazania, a korzystam tylko z jednego gatunku, więc jest to diablo upierdliwe, bo nie wszędzie są nie wiem co się z nimi dzieje, ale jeszcze nigdy żadnej nie zużyłam do końca Podobnie z taśmą klejącą, chociaż ją mi się parę razy udało zużyć

Za czasów studiów - indeks. Raz go znalazłam w szafie, w walizce z zeszłorocznych wakacji

Klamerki do prania. Znikają.

Raz zgubiłam garnek, nie mam bladego gdzie się zapodział.

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Akumulatorki, z pewnością nigdzie ich nie wynosiłam a znaleźć nie mogę, chyba się pod ziemie zapadły. Tak samo karta biblioteczna, jednego dnia była na odpowiednim miejscu a innego przepadła, całe mieszkanie przetrząsnęłam, zmacałam wszystkie torebki i koniec końców musiałam iść wyrobić nową kartę.
Ale tak oprócz tego to mniej więcej wiem gdzie się wszystko znajduje, za to mój ojciec ma codzienny rytuał gdzie lata po mieszkaniu i szuka swojej komórki, kluczy, dokumentów i okularów.

[kasztanka3]

Długo by wyliczać.
Ubrania, gumki/spinki do włosów, kosmetyki, papiery/dokumenty, jakieś mało istotne drobiazgi.
Na szczęście nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze zgubić kluczy, portfela czy telefonu.

EDIT
Jak mogłam zapomnieć o zegarkach?
Notorycznie gubię zegarki, właśnie dlatego od kilku lat wcale ich nie noszę.

[DouxRebelle]

Moja pralka też pożera skarpetki, szczególnie te, które najbardziej lubię
Zdarza mi się zapodziewać też błyszczyki - w każdej torebce mam jeden a i tak zawsze mi któregoś brakuje

[narcyzowa]

Mnie najbardziej fascynuje, jak w środku zimy co chwilę natykam się na porzucony gdzieś na chodniku czy ulicy całkiem sprawny but Serio, u mnie to jakaś plaga

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez narcyzowa

Mnie najbardziej fascynuje, jak w środku zimy co chwilę natykam się na porzucony gdzieś na chodniku czy ulicy całkiem sprawny but Serio, u mnie to jakaś plaga

But butem, mnie bardziej zastanawiają spodnie i bielizna Bardzo często widzę właśnie te fragmenty odzieży rano w parku.

[kasztanka3]

Spodnie i bielizna mogą być porzucone w wirze namiętności

Przypomniało mi się, że ostatnio czapkę zgubiłam.
I iPoda po wszystkich torebkach szukałam

[bb410bd1fbb42d2edea92b1ada01ce79bf3cfb02_603add0278cd5]

Napisane przez narcyzowa

Mnie najbardziej fascynuje, jak w środku zimy co chwilę natykam się na porzucony gdzieś na chodniku czy ulicy całkiem sprawny but Serio, u mnie to jakaś plaga

Co do butów mój kolega kiedyś "zgubił" je Wracał metrem po jakiejś imprezie, przysnęło mu się (w butach), obudził się bez Dobrze, że do domu miał niedaleko to jakoś przemknął.

Ja kiedyś zgubiłam szampon Będąc na jakiejś wycieczce z przerażeniem odkryłam, że nie mam szamponu, a przecież pakowałam... Już się bałam, że się rozpłynął razem z opakowaniem. Przeszukałam swoje rzeczy, no ale nie znalazłam. Trudno, pożyczyłam od kogoś, a następnego dnia kupiłam swój. Wszystko pięknie, ładnie, wracam do domu wypakowuję się i co odkrywam? Że jestem dumną posiadaczką dwóch szamponów Nie wiem jak to zrobiłam, że go nie znalazłam w torbie.

[Dagunia]

Mój Tż zapalniczki Jakaś masakra. Nie ma dnia żeby jej nie szukał

[paula78]

Skarpetki w praniu- ja pierdzi, mam osobna szuflade na takie pojedyńcze- ja nie wiem co za diabeł siedzi w mojej pralce

[_agg_]

ja wiecznie gubię skarpetki, gumki do włosów i... długopisy kupiłam jakiś zcas temu opakowanie 10sztuk i po paru dniach już ich nie miałam

[05872c226b72f809f533e1be5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f2b5f9d]

Napisane przez kasztanka3

Spodnie i bielizna mogą być porzucone w wirze namiętności

Przypomniało mi się, że ostatnio czapkę zgubiłam.
I iPoda po wszystkich torebkach szukałam

Ale żeby zimą paradować po ulicy bez spodni?
Jestem ewenementem, nie gubię skarpetek, zawsze mam do pary

[2016070953]

długopisy, spinki do włosów, parasole, szminki kiedyś czapkę zgubiłam
chyba tyle

[Antilia]

Gumki do włosów - kupuje hurtowo, ale i tak się rozchodzą...

[kasztanka3]

[1=05872c226b72f809f533e1b e5bdf48ff33b7c1f2_5d4611f 2b5f9d;45533407]Ale żeby zimą paradować po ulicy bez spodni?
Jestem ewenementem , nie gubię skarpetek, zawsze mam do pary[/QUOTE]

Oj tam, zima, lato, jak człowieka przyciśnie to pora roku nieistotna

Ja też nie mam problemu ze skarpetkami. Może dlatego, że wszystkie są czarne Ale w sume nigdy nie liczyłam, czy nadal mam ich parzystą liczbę

[201708160922]

Z dziwnych rzeczy nie gubie nic.

Napisane przez paula78

Skarpetki w praniu- ja pierdzi, mam osobna szuflade na takie pojedyńcze- ja nie wiem co za diabeł siedzi w mojej pralce

U mnie siedzi potwor skarpetkowy Niestety, tez zjada pojedynczo. Ale kiedys znalazlam cos, co zginelo mi w praniu - w duzej poszwie na koldre.

Napisane przez Antilia

Gumki do włosów - kupuje hurtowo, ale i tak się rozchodzą...

O, tak. Mi dodatkowo kot kradnie.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[201604250941]

Zwierzęta domowe jakoś często dawały się pościelić albo złożyc w kosteczkę wraz z ubraniami w szafie. I oczywiscie poszly tam spac, po co drapać, szczekać czy piszczeć, żeby pani w panice nie szukala, bo to ostatnie miejsca, na jakie by wpadla.

[Cattivo]

Napisane przez candycotton

Zwierzęta domowe jakoś często dawały się pościelić albo złożyc w kosteczkę wraz z ubraniami w szafie. I oczywiscie poszly tam spac, po co drapać, szczekać czy piszczeć, żeby pani w panice nie szukala, bo to ostatnie miejsca, na jakie by wpadla.

Ja kiedyś rozłożyłam namiot na kocie

A zgubiłam zieloną kredkę. We własnym pokoju. Będzie już z rok jak jej nie mam, szukałam wszędzie, po prostu wsiąkła jak kamfora.

[0b4ed7929d71ce1abf8e9bf9d423b228cc5dc67a_6068f37255cfe]

Ja ciągle gubię maszynki do golenia.