socrates-erasmus

[fshelle]

No tak.. ale to strasznie demotywuje jak chcesz pogadać z innymi, a nie możesz.. szczer Wam powiem, że myślałam iż mój angielski jest lepszy, ale jak przyszło co do czego to nie bardzo... nie wiem czy za bardzo sie denerwuje czy jak. Mam nadzieje w każdym razie, że u Was będzie lepiej. Bo zaczynam sie załamywać tym, że nie potrafię gadać. ;/ bez sensu Ale ogólnie to jest ok.. teraz jest ciepło, ale pogoda w Rydzed zmienia się jak w kalejdoskopie.. nigdy nie wiesz na co trafisz

[cytrusiatko]

@netka Wylatuję 25sierpnia, czyli za tydzień !

Dzisiaj byłam podpisać umowę i bardzo się cieszę, ponieważ podnieśli grant do 400 euro No i w końcu mam papierkową 'robotę' z głowy.

fshelle Może po prostu musisz się troszeczkę przełamać i będzie lepiej ? Nie ma co się załamywać, z każdym dniem będzie lepiej !

[tralalala_]

Napisane przez fshelle

No tak.. ale to strasznie demotywuje jak chcesz pogadać z innymi, a nie możesz.. szczer Wam powiem, że myślałam iż mój angielski jest lepszy, ale jak przyszło co do czego to nie bardzo... nie wiem czy za bardzo sie denerwuje czy jak. Mam nadzieje w każdym razie, że u Was będzie lepiej. Bo zaczynam sie załamywać tym, że nie potrafię gadać. ;/ bez sensu Ale ogólnie to jest ok.. teraz jest ciepło, ale pogoda w Rydzed zmienia się jak w kalejdoskopie.. nigdy nie wiesz na co trafisz

Początki zawsze są trudne! Najważniejsze to się nie załamywać! Zobaczysz, że pod koniec wyjazdu będziesz się z tego śmiała
Czekamy na kolejne relacje!


Cytrusiatko! 400 euro to super kasa! I powtórzę się- zazdroszczę! Że masz już te papiery za sobą (przynajmniej teraz) i że już niebawem wyjeżdżasz! JA TEŻ CHCĘ!
Jesteś już gotowa? Wszystkie zakupy zrobione?

[Bialy Kotek]

Napisane przez fshelle

No tak.. ale to strasznie demotywuje jak chcesz pogadać z innymi, a nie możesz.. szczer Wam powiem, że myślałam iż mój angielski jest lepszy, ale jak przyszło co do czego to nie bardzo... nie wiem czy za bardzo sie denerwuje czy jak. Mam nadzieje w każdym razie, że u Was będzie lepiej. Bo zaczynam sie załamywać tym, że nie potrafię gadać. ;/ bez sensu Ale ogólnie to jest ok.. teraz jest ciepło, ale pogoda w Rydzed zmienia się jak w kalejdoskopie.. nigdy nie wiesz na co trafisz

spokojnie, pewnie masz barierę językową, która lada dzień minie

---------- Dopisano o 16:39 ---------- Poprzedni post napisano o 16:38 ----------

Napisane przez cytrusiatko

@netka Wylatuję 25sierpnia, czyli za tydzień !

Dzisiaj byłam podpisać umowę i bardzo się cieszę, ponieważ podnieśli grant do 400 euro No i w końcu mam papierkową 'robotę' z głowy.

zazdroszczę, że już zaraz lecisz! no i podniesionego grantu też
mam nadzieje, że i u mnie coś więcej dadzą.
a jaki miałaś na początku ?

[@netka]

cytrusiatko - wow! 400 euro! Do końca tygodnia mam dostać informację od koordynator o wysokości grantu.

[cytrusiatko]

Napisane przez tralalala_

Cytrusiatko! 400 euro to super kasa! I powtórzę się- zazdroszczę! Że masz już te papiery za sobą (przynajmniej teraz) i że już niebawem wyjeżdżasz! JA TEŻ CHCĘ!
Jesteś już gotowa? Wszystkie zakupy zrobione?

Oczywiście, że nie jestem gotowa Nie będę aż do samego wylotu, znając życie... A zakupy - nie wiem. Bo nie wiem co powinnam tak naprawdę mieć

Napisane przez Bialy Kotek

zazdroszczę, że już zaraz lecisz! no i podniesionego grantu też
mam nadzieje, że i u mnie coś więcej dadzą.
a jaki miałaś na początku ?

Toć jeszcze chwila i wszystkie będziemy w różnych miejscach Europy ! Na początku była mowa o 300, 350 euro. Także dla mnie to spore zaskoczenie, sądziłam, że 400 jest dla osób jadących do Danii, Szwecji itd.

Ale oczywiście okazało się, że w mojej umowie wystąpił błąd (jeeee ). Bo pani policzyła, że będę tam 4,75 miesiąca, a będę tam 5 miesięcy i 10dni. Więc chyba czeka mnie jeszcze jedna wycieczka do Bydgoszczy... W gruncie rzeczy to różnica 100euro, a i tak ostatnią ratę dostaję po powrocie, więc może uda się zrobić tylko jakiś aneks czy cuś.

[bentkuff]

a ja niestety będę musiała wrócić we wrzesniu na podpisanie umowy..eh moi koordynatorzy, dizekani wyjechali na 2 miesiace do RPA....załamać sie można..dobrze ze wracają pod koniec września..jakoś może dam to ogarnąc..ale kurde...nei chce wracac..jeszcze nei wyjechałam a już się walą moje plany...No i mam problem..jestem teraz pomiędzy lic a magisterka..i dopóki nei zapiszę sie osobiście na studia, które są 23.09(zapisy), dopóty nei mogę jechać na Erasmusa...WTF????? co to ma byc co ja mam sie teleportować z zajęc? rozwala mnie to wszystko...

[marthusia]

Napisane przez bentkuff

a ja niestety będę musiała wrócić we wrzesniu na podpisanie umowy..eh moi koordynatorzy, dizekani wyjechali na 2 miesiace do RPA....załamać sie można..dobrze ze wracają pod koniec września..jakoś może dam to ogarnąc..ale kurde...nei chce wracac..jeszcze nei wyjechałam a już się walą moje plany...No i mam problem..jestem teraz pomiędzy lic a magisterka..i dopóki nei zapiszę sie osobiście na studia, które są 23.09(zapisy), dopóty nei mogę jechać na Erasmusa...WTF????? co to ma byc co ja mam sie teleportować z zajęc? rozwala mnie to wszystko...

O czizas,a jednak każda uczelnia rozwala organizacją. Kumam,że mają swoje życie,ale imo powinna być jakaś opcja awaryjna na taką sytuację.Bałam się,że u mnie tak będzie,bo na sierpień wszyscy znikali,na szczęście biuro wymiany z zagranicą działało perfekcyjnie.Jedno z dwóch miejsc na uczelni,które działa bez zarzutów.

Ale mam mega opcję mieszkania z nativami cena wysoka,ale oferta jest taka kusząca...odezwała sie do mnie Hiszpanka,mieszkająca z dwiema koleżankami.Od razu miałabym mega przyspieszony kurs języka,ale ta ceeenaaa,płacić 2/3 grantu łot tu duuuuuuuuuu łot tu duuuuuuuuuuuu...

[Apelly]

O jakim wy w ogóle jeszcze dofinansowaniu mówicie? Przecież dostajemy te granty.

A tak w ogóle to dziś zalatwiłam ekuz, a umowę podpisuję gdzieś tak tydzień przed wyjazdem, bo wtedy pieniądze też mają być do odebrania.
Ja wykupiłam kartę Euro26 dodatkowo, ale to nie tylko wyłącznie z powodu Erasmusa.

Co do LA to ja już musiałam go 3 miesiące temu zrobić.

Pakowania jeszcze nie rozpoczęłam, gdyż dopiero za miesiąc wyjeżdżam.

fshelle, ja również wyjeżdżam ze znajomymi ale na szczęście na stołówce się będę stołować.Nie wyobrażam sobie gotowania. Zwłaszcza z moim talentem kucharskim Zresztą m.in. na jedzenie, którym się będę raczyć za granicą, już doczekać się nie mogę. Ach, ta czeska kuchnia, palce lizać!

Obecnie jestem tak podekscytowana wyjazdem, że się strasznie cieszę i wyobrażam wiele. Bo naprawdę to miejsce ma wiele do zaoferowania, oby jeszcze trafić na fajne osoby

[bentkuff]

po prostu byłam za porządna w tej kwestii, mogłam wpisac do ppuz cokolwiek, osrac to i juz...no ale nie...no BWZ działa u mnie bardzo fajnie, młodzi ludzie- wszystko podpowiedza...ale u mnie ...najbardziej w erasmusie rozwala mnie to zwlekanie z róznymi papierami...ze nei mozna załatwic wszystkiego od razu..tylko najpierw to, potem poczekaj na tamto...dopiero zanies to...jezu... moje nerwy mają gdzieś granice...najgorsze jest to, ze w necie- chociażby na stronie wydzialowej nei ma zadnych info kiedy owi wykladowcy wyjezdzaja, takie info...znalazłam dzis na uczelni..no ale nei bede specjalnie przyjezdzala na uczelnie kilkadziesią km..zeby sie dowiedziec kto i kiedy u mnie biuro współpracy z zagranica a wydziały to dwa rózne państwa..bwz działa w rektoracie..i oni nic nie wiedzą jaki burdel i zacofanie jest na moim kochanym wydziale


no cena hmm wiadomo kasa wazna rzecz....a inne mieszkanie- to bys mieszkała z polakami czy ogolnie z erasmusami?

[marthusia]

Ja,ja? Jeżeli o mnie chodzi to poszukuję samodzielnie mieszkania,więc wszystko w sumie ode mnie zalezy.Zgłosiła się już do mnie czwórka Polaków,ale opcja mieszkania tylko z nimi odpada.Ewentualnie rozpatruję mieszkanie z chłopakiem,który zgłosił się jako pierwszy,ale jak na razie jest nam ciężko znaleźć mieszkanie,tzn.na początku zakładaliśmy wynajem tylko na czas naszego pobytu,ale nikt nie chce na tak krótki okres i teraz weszła opcja żeby wziąć na cały rok i po naszym wyjeździe znaleźć nowych lokatorów,a z tym nie powinno być problemu.
Apelly ja dostałam jeszcze 250 zł dofinansowania od rektora przez podanie.
uczelnia to uczelnia jednak, ja robiłam zdjęcia jak np.jechało się po wpis specjalnie a w drzwi była wciśnięta karta formatu A8(albo A9:P)z info,że wykładowcy nie ma.Nic tam,że mamy od tego stronę z informacjami i tablicę na wydziale,ale nie,trzeba przyjechać i się dowiedzieć,że nie ma po co przyjeżdżać -_-'
Wszyscy mnie uspokajają,że będzie faaajnie,doobrze,nie ma innej opcji.Hope so,albo jak to dzisiaj się nauczyłam dzięki dobrym ludziom z forum - espero que sea así ;-)

[cytrusiatko]

Widzę, że organizacja wielu uczelni wygląda bardzo podobnie do mojej
Mi na szczęście udało się poprawić umowę bez wyjazdu, także spokojnie mogę zacząć się pakować.
Przyznali mi też nowego buddy'ego, mam nadzieję, że tym razem obejdzie się bez problemów

bentkuff Czyli, że jak ? Nie możesz jechać, bo musisz się zapisać ? Toć to chore. Nie możesz komuś wypisać upoważnienia czy czegoś takiego ? Albo dowiedzieć się u koordynatora co z tym zrobić ?

[bentkuff]

mogę jechać, tylko muszę wrócić zeby sie zapiać....bo trzeba osobiście, zadne upoważnienia...jest to dziwne bo na innych wydziałach nie robią takich problemów...będę walczyć w poniedziałek o upoważnienie do zapisu mnie na studia. Dam też upoważnienie zeby ktos odebral za mnie nowy indeks
Tak czy siak, zapowiada sie, że muszę wrócić...po 3 tygodniach do Polski, własnei przez brak podpisów na ppuz- jeden jest w stanie zdobyc bo to od koordynatora uczelnianego. On jest (musi byc) w każdy wtorek. Problem stanowią koordynatorzy z mojego wydziału...którzy wyruszyli na podbój Afryki Południowej..albo Chile...i nei ma ich do połowy września..

zostały mi 2 tygodnie...ale humor mam tak zepsuty, że głowa mała...własnie przez to, że będę musiała się tułac z powrotem...dlatego żałuję, ze byłam aż tak sumienna (jak nei ja)- mogłam wpisac byle co do tego ppuz i dac jeszcze jak bym na 3cim roku...

[cytrusiatko]

Walcz, walcz, bo to przecież chore - stracisz i czas i fundusze na ten powrót. Powinni zrozumieć, że jedziesz na erasmusa


A podpisy na pewno zdobędziesz, zobaczysz ! Bądź dobrej myśli

[Bialy Kotek]

dziewczyny czy jeśli wykupię ISIC z ubezpieczeniem to jest to traktowane jako normalna polisa? bo już się pogubiłam z tym wszystkim

[bentkuff]

tak, jest to traktowane jako normalne ubezpieczenie. ja mam euro 26 sport wiec działa to na podobnej zasadzie. Tylko sprawdz przed podpisaneim umowy, czy ubezpieczenie obejmuje mniejsze uszczerbki na zdrowiu- utrate zęba, złamanie malego palca, zwichnięcie kostki..żeby poźniej nie bylo przypałów

[tralalala_]

fshelle jak tam życie? opowiadaj cos!

cytrusiatko to jeszcze 6 dni?! )

Dostałam wczoraj wiadomość, że wysokość mojego grantu będzie wynosić 360euro. Dostanę również jakieś dofinansowanie w zł, ale kwota nie jest znana.

Czekam na wrzesień żeby rozpocząć przygotowania pełną parą )
A przy okazji nudzę się straszliwie, bleee!

[cytrusiatko]

tralalala_ Właściwie to już 5 dni Na szczęście nie przeżywam i nie panikuję, co jest dość dziwne... Więc jak na razie słodko sobie leniuchuję i nic mi się nie chce Ale jutro wezmę się za pranie

[Bialy Kotek]

Napisane przez bentkuff

tak, jest to traktowane jako normalne ubezpieczenie. ja mam euro 26 sport wiec działa to na podobnej zasadzie. Tylko sprawdz przed podpisaneim umowy, czy ubezpieczenie obejmuje mniejsze uszczerbki na zdrowiu- utrate zęba, złamanie malego palca, zwichnięcie kostki..żeby poźniej nie bylo przypałów

okej dzięki
a ile zapłaciłaś za to ?

---------- Dopisano o 12:03 ---------- Poprzedni post napisano o 12:02 ----------

Napisane przez cytrusiatko

tralalala_ Właściwie to już 5 dni Na szczęście nie przeżywam i nie panikuję, co jest dość dziwne... Więc jak na razie słodko sobie leniuchuję i nic mi się nie chce Ale jutro wezmę się za pranie

zazdroszczę!!! u mnie jeszcze trzy tygodnie

[@netka]

cytrusiatko - zazdroszę, Ty masz 5 dni do wyjazdu, a ja jeszcze 26!

Dziś rozpoczęłam przygotowania kupiłam dużą walizkę (o wadze 2,9kg) i torbę podręczną

[bentkuff]

Napisane przez Bialy Kotek

okej dzięki
a ile zapłaciłaś za to ?


zapłaciłam136 zł- wersja student sport (na swiat i Polske)- kartę mi przysłano, wysyłka była gratis


zazdroszczę!!! u mnie jeszcze trzy tygodnie

no ja ma jeszcze 12 dni

[Bialy Kotek]

o! to mało. myślałam, że takie ubezpieczenie będzie kosztować kilka stów
toja tydzień po Tobie śmigam

[fshelle]

Napisane przez tralalala_

fshelle jak tam życie? opowiadaj cos!

Czekam na wrzesień żeby rozpocząć przygotowania pełną parą )
A przy okazji nudzę się straszliwie, bleee!

Jak tam życie? Szczerze? Wczoraj byłam na strasznie długiej imprezie.. w sumie zaczęliśmy pić w akademiku ok 21.. wróciłam do swojego pokoju o 6 rano.. nie mam w zwyczaju tak długo imprezować, ale bylo naprawde naprawde fajnie Jeeeeeeeej ! A dzisiaj cały dzień spędziliśmy nad morzem co też sprawiło, że mam lepszy humor niż miałam. Uwielbiam morze, wodę, ten szum wody.. leżałam tak sobie na piasku, patrzyłam w niebo i było bajecznie ! W sumie to byłam trochę takim outsiderem, ale nie przeszkadzało mi to bo naprawdę relaksowałam się i leczyłam swojego kaca Czaicie, że pojawił się dopiero jak zjadłam śniadanie w McDonaldzie? haha
No i nie mam czasu na swoje ulubione seriale Więc postaram się dzisiaj jakoś to wszystko nadrobić ! Ale wolałabym iść spać

To tyle u mnie.. w sumie nawet nie mam czasu, żeby z rodzicami porozmawiać bo ciągle coś dlatego tylko tu podczytuję, ale raczej tak wybiórczo, więc jutro postaram się trochę coś więcej napisać

[bentkuff]

fshelle, tylko za bardzo się nie wyobcuj mam nadzieję, ze powoli mija ci bariera jezykowa..bo mi zostało 11 dni a english u mnie to trochę "kali lubić. kali chcieć" no ja już teoretycznie znalazłam walizke-z naczy znalazła ją moja mama, ja jej nei widziałam ale podobno wymiary są ok, ale ze to 20 pare km ode mnei to póki co średnio jak mam to przywieźć. Po 2gie- widze przełom na uczelni, panie z dziekanatu pójda mi na rękę i będę mogła zapisac sie wcześniej na studia, bo już 31 października wiec z tym będę do przodu. Znalazł się dziekan..oczywiście studentów nie przyjmuje, ale pani z dziekanatu (znowu ) ma do neigo zagadać...został tylko jeden podpis do zdobycia...teoretycznie moja koordynatorka ects bedzie na przełomie siernia i września...ciut za późno... ale dowiedziałam się że może podpisac to zwykły koordynator. Mam nadzieję, ze koordynatorka wydziałowa zgodzi sie bo wtedy byłoby tak pięknie no i mogłabym podpisać umowę jeszcze w sierpniu, a nie wracać specjalnie tyle km do PL...
więcej zamieszania jest z ekuz..niestety jestem przypisana do mamy, a ona jest na rencie...więc żadne rmua etc, tylko wycieczki (były juz 2) do krusu...nie rozumiem tej instytucji...przy każdym staniu w kolejce dostaje się zaświadczenie że " taki i taki stał tu po to i po to w takim a takim celu w dniu..."paranoja"
no to zostało tylko w moim przypadku:
- zakup walizki
-zakup pozostałych rzeczy ubraniowo-kosmetyczno-różniastych
-wizyta u lekarza-dentysty
-posprzątanie pokoju
-naprawa lapka lub zakup nowego
-pakowanie, upychanie
-odebranie paszportu
-ksero dokumentów i załatwienie innych pierdół w us, banku, na uczelni...
-podpisanie umowy i heja banana

[fshelle]

Napisane przez bentkuff

fshelle, tylko za bardzo się nie wyobcuj mam nadzieję, ze powoli mija ci bariera jezykowa..bo mi zostało 11 dni a english u mnie to trochę "kali lubić. kali chcieć" no ja już teoretycznie znalazłam walizke-z naczy znalazła ją moja mama, ja jej nei widziałam ale podobno wymiary są ok, ale ze to 20 pare km ode mnei to póki co średnio jak mam to przywieźć. Po 2gie- widze przełom na uczelni, panie z dziekanatu pójda mi na rękę i będę mogła zapisac sie wcześniej na studia, bo już 31 października wiec z tym będę do przodu. Znalazł się dziekan..oczywiście studentów nie przyjmuje, ale pani z dziekanatu (znowu ) ma do neigo zagadać...został tylko jeden podpis do zdobycia...teoretycznie moja koordynatorka ects bedzie na przełomie siernia i września...ciut za późno... ale dowiedziałam się że może podpisac to zwykły koordynator. Mam nadzieję, ze koordynatorka wydziałowa zgodzi sie bo wtedy byłoby tak pięknie no i mogłabym podpisać umowę jeszcze w sierpniu, a nie wracać specjalnie tyle km do PL...
więcej zamieszania jest z ekuz..niestety jestem przypisana do mamy, a ona jest na rencie...więc żadne rmua etc, tylko wycieczki (były juz 2) do krusu...nie rozumiem tej instytucji...przy każdym staniu w kolejce dostaje się zaświadczenie że " taki i taki stał tu po to i po to w takim a takim celu w dniu..."paranoja"
no to zostało tylko w moim przypadku:
- zakup walizki
-zakup pozostałych rzeczy ubraniowo-kosmetyczno-różniastych
-wizyta u lekarza-dentysty
-posprzątanie pokoju
-naprawa lapka lub zakup nowego
-pakowanie, upychanie
-odebranie paszportu
-ksero dokumentów i załatwienie innych pierdół w us, banku, na uczelni...
-podpisanie umowy i heja banana

O kurcze, 11dni i tyle rzeczy do zrobienia ! Ja nie posprzątałam czego bardzo żałuję bo moja mama weźmie się za to.. i może zobaczyć parę butelek.. których raczej nie powinna widzieć Bentkuff Mam nadzieję, że się ze wszystkim wyrobisz No i nie zazdroszczę, bo ja żeby jakoś to ogarnąć musiałam wstawać wcześniej.. Aj ale to nic Na pewno będziesz się świetnie bawić !!
A z moim angielskim jest nieco lepiej ale nie aż tak super, żeby móc rozmawiać bez żądnych problemów, ale nic to... W ogóle zaczęłam doceniać polskie jedzonko.. mama będzie mi robić paczkę z polską wędlinką bo tutaj to nie uświadczy się dobrych wędlin.. jo.. i tęsknię za mamusiną kuchnią ! Moje jedzenie nie jest tak dobre.. ostatnio jak zrobiłam warzywa na patelnię i zdjęłam z patelni to.. nie były do koca zrobione ale,, ostatecznie zjadłam bo nie chciało mi się tego znowu podsmażać to raz a dwa że pomyśleliby że w ogóle ze mnie anty kucharka

Życzę powodzenia Wam wszystkim

ps. czuję że jak piję z moim ang jest lepiej chyba powinnam codziennie pić heheh

[Apelly]

fshelle, a nie myślałaś o jakiejś taniej stołówce studenckiej? Ja sobie nie wyobrażam gotować obiadów przez pół roku

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Właśnie się dowiedziałam, że mój grant wynosi 260 Euro. Mało. Jestem zawiedziona. A więc chcę napisać prośbę odofinansowanie, ale co tam wpisać?

[bentkuff]

u mnie będą doplaty do obiadów, przez 20 dni w miesiacu- tyle ile roboczych mniej więcej. Wychodzi wtedy ok. 2-4 euro za posiłek (zupa, 2 danie, napój,eser etc...lub duuza pizza), za które normalnie płaci się ok. 20-25 euro. Są to obiady w restauracjach. Ehhhhh walizki nie ma...moja mama jest udana...znalazła walizke (która by mi pasowała w 100%) ale nic nei powiedziala zeby szybko (w przeciagu 2 dni) sie pojawila w sklepie...i ktos ją kupił......eh. specjalnie pojechalam po walizke...wydalam kase...stalam w korku z 1,5 h...a tu sie okazuje ze walizka wykupiona......

[marthusia]

Hi dziewczyny,widzę nie tylko ja mam podniesione ciśnienie,wyjazd co raz bliżej u mnie postęp taki,że mam dwie oferty mieszkań,jedno u trzech Hiszpanek,mał pokój z małym oknem i mieszkanie bez balkonu(nie wiem czemu,ale nie wyobrażam sobie mieszkać w mieszkaniu bez balkonu O_O)+ 20 euro więcej niż za drugą opcję(chociaż to daje 460zł więcej więc to nie tak dużo).Z drgueij strony to świetna opcja mieszkać z nativami.Druga opcja to p0kój z balkonem :zakochany: z trzema dziewczynami.Nie mam pojęcia ło tu duuuuuu
cytrusiątko 400 euro,smaacznieee!
A co do podania,to uważam,że każdy powinien spróbować,nikt Wam za to głowy nie urwie,a nóż widelec się uda.NAjważniejsze,żebyści e podawały fakty,których nie da się podważyć - ja przez całe podanie argumentowałam,że po prostu nie utrzymam się za tego centa,którego mi dadzą mocno przy tym zawyżając wydatki,którymi będę obciążona(bilety,materiał y naukowe,komunikacja miejska,opłata stancji oczywiście,kurs językowy itp.).
Trzymajcie się!

[fshelle]

Napisane przez Apelly

fshelle, a nie myślałaś o jakiejś taniej stołówce studenckiej? Ja sobie nie wyobrażam gotować obiadów przez pół roku

---------- Dopisano o 13:21 ---------- Poprzedni post napisano o 12:53 ----------

Właśnie się dowiedziałam, że mój grant wynosi 260 Euro. Mało. Jestem zawiedziona. A więc chcę napisać prośbę odofinansowanie, ale co tam wpisać?

Owszem, myślałam. Ale szczerze Ci powiem, że to jest droższy interes. Założyłam razem z mamą, że dziennie mogę wydać ok 5łatów na cokolwiek w tym jedzenie... to daje ok 30zł. Można sporo kupić za te 5łatów..Więc wolę chyba jeść coś swojego Ale dziś nie było tak źle.. zrobiłam sobie pierś z kurczaka w piekarniku, była owinięta w sreberko..posypana przyprawami i była naprawdę dobra.. Nie było źle, naprawdę Pierś rozbiłam pustą butelką po piwie.. bo nie mam tłuczka. Ale było ok hehe

Apelly ! To mniej niż mójj !! Ja dostałam 280euro.. 170euro = ok 100łatów;/

[cytrusiatko]

Hej
Przepraszam, że tak długo nic nie pisałam, ale cały czas Was troszkę podczytywałam. Jutro o godzinie 6:15 mam pociąg do Warszawy, noc spędzam u siostry, a w czwartek o 7:40 mam lot do Lizbony. Jak na razie nie odczuwam wielkiego stresu/przejęcia/ekscytacji podróżą
No może trochę się stresuję, bo jest godzina 19:45, a ja jeszcze nie spakowana

fshelle Cieszę się, że czujesz się coraz lepiej i że Twoje umiejętności (czyt. gotowanie ) są coraz lepsze !
Ja na szczęście o gotowanie się nie martwię, w zeszłym roku sama robiłam sobie jedzonko, to i w tym mogę. I nieskromnie przyznam, że oprócz tego, że uwielbiam to robić to i całkiem nie źle mi to wychodzi

No to widzę, że już niedługo wszystkie będziemy poza granicami Polski !

Apelly 260€ to rzeczywiście niezbyt wiele... A tak w ogóle, to gdzie się wybierasz ?

Obserwacje z pakowania - 20kg to cholernie mało. Nie biorę 1/3 rzeczy którą chciałam. Eh...