Fanki czterech kółek :)

[oceania]

Zgłasza się kolejna wizażowa moto-maniaczka Z góry przepraszam za ten elaborat, przy takim temacie trudno mnie zamknąć
Pierwszy raz siedziałam za kółkiem ponad rok temu, prawko mam od marca 06. Zdałam dopiero za piątym razem: wcześniej zawsze leciałam na szczegółach, więc tkwię w przekonaniu, że zwyczajnie miałam pecha Uważam się za dobrego kierowcę, staram się jeździć bezpiecznie, pasy zapinam zawsze TVN Turbo jest drugi na liście ulubionych kanałów tv [zaraz po tvn24 ]. Top Gear rządzi
Moje autko jest eksploatowane tylko przeze mnie, jestem [od niedawna] współwłaścicielem. Moja 'wiśnióweczka', czyli Skoda Favorit posiada jeszcze napiski na szybkach 'czechoslovakia' Rocznik 92', silnik 1.3, do tego LPG. Kupiona przez dziadka kilka lat temu, po jego śmierci użytkowana przez mojego brata, który z kolei rok temu przesiadł się na Espace'a (93' 2.0 LPG), a tydzień temu z kolei na Vectrę B Sport (01' 2.2). Właśnie bratu zawdzięczam tę motoryzacyjną pasję. Jeśli chodzi o moją favkę, to zamierzam ją wymienić [aż mnie serce boli na samą myśl ], bo swoje lata już ma, i trochę ją korozja zżera. Właściwie trochę bardzo Przy zakładaniu sportowego tłumika nie było do czego spawać, całe podwozie jest przegnite, zwłaszcza pod kierowcą, więc nie do końca jest bezpiecznie rozwijać większe prędkości. Dlatego powyżej 120 nie wchodzę. Ale stara skodziczka przeszła sporo. Była raz w Szkocji, kilka razy w Niemczech, i jeszcze żyje Nie jest to demon prędkości, znikający punkt ani miss piękności. Ale jak na auto z 'tamtych czasów' ma niezłą linię, ładny zadek, i spojrzenie z charakterem Narzekam na słabe wygłuszenie silnika [bardzo słabe], nędzne przyspieszenie [wyprzedzanie jest wyzwaniem] i ciężko chodzący układ kierowniczy [do braku wspomagania już dawno się przyzwyczaiłam]... No i ta cholerna korozja. Silnik zadziwiająco zdrowy [jeszcze gaźnik]. Niedawno rozrusznik poszedł do wymiany. Wcześniej raczej nie wyobrażałam sobie siebie na miejscu kierowcy, jednak odkąd brat zmusił mnie [właśnie rok temu] do opanowania tej całej 'sztuki', nie wiem, co bym zrobiła bez auta Podoba mi się wiele aut, min. właśnie C3, który od niedawna został zepchnięty na dalszą pozycję przez duet Suzuki SX4/Fiat Seidici. Z utęsknieniem czekam na polską premierę Jeśli chodzi o następcę mojej skodzi, to kusi mnie Fabia [ale raczej przez sentyment do marki], Xsara [przeraża mnie tylko awaryjność zawieszenia], Clio i Focus [faworyt]. Zależy mi też na tym, żeby jak najwięcej można było zrobić na własną rękę [tak jeśli chodzi o sprawy techniczne]. Moja skodzina taka właśnie jest. Nie znam się specjalnie na rzeczy, ale stopniowo poszerzam swoją wiedzę i umiejętności. Tylko wymiana świec sprawia mi problemy [strasznie są umiejscowione i cholernie mocno wkręcone ] no i montaż akumulatora [ciężkie cholerstwo]. Wkurzają mnie uwagi typu 'baba za kierownicą', zwłaszcza, kiedy pozostają niewypowiedziane. Mam na myśli zachowanie typu 'odsuń się kobieto, i tak nhie masz o tym pojęcia'
No. To na razie tyle Gratuluję dotarcia do końca. Mam nadzieję, że nie zanudziłam

Aha, jedna prośba. Jeśli jest tu jakaś użytkowniczka spomnianego Focusa, proszę o opinie

[jaga_2001]

zglasza sie kolejna wizazomotoromaniaczka
Prawdko mam od 2 lat, lecz o wlasnym samochodzie oge jedynie pomazyc, bo jak na razie jako jedyna w rodzinie mam prawko a rodzinki nie stac nawet na autko uzywane No ale coz, najwazniejsze, ze trafil mi sie chlop z wlasnymi czterema kolkami i czesto sam mi wpycha kluczyki w lapke
Jezdzic uwielbiam, tylko w aucie moge swoibodnie sie zrelaksowac, czyli nie myslec o smutkach dnia codziennego, bo skupiona jetem na jezdzie
Prawko zdjalam na ocene celujaca (teoria i jazda zaliczone za pierwszym razem, teoria bezblednie - a tak sie balam Natomiast gdy wysiadlam z samochodu po jezdzie to sam egzaminator powiedzial "Zdala Pani, bo bardzo dobrze Pani jezdzila." ). Faktem tym bylam w niebo wzieta
Pomijam fakt, ze na dwa dni przed odebraniem prawda rozwalilam 1/3 samochodu kumpla a pozniej stluklam tylkne swiatlo w aucie TZ-ta
Ostatnio moj znajomy sam powiedzial (doswiadczony, wieloletni kierowca), ze czlowiek sie nie nauczy jezdzic do poki nie zaliczy 2 stluczek (ja juz mam je za soba ).

Jednym slowem, wszyscy znajomi, z ktorymi jezdilam czuli, ze potrafie prowadzic. Nawet moj instruktor potrafil zasnac podczas mojej jazdy , byl tak pewny mojej jazdy

Moje ulubione auto? Stary garbusik Uwazam, ze nie ma piekniejsego auta. A z takich praktyczniejszych, to TZ zaszczepil we mnie "milosc" do VW polo TZ natomiast daje mi sie przejezdzac swoim merolem

[agnieszka_g]

Co do autek to teraz muszę jeździć moim "busikiem" vollswagenem transporterem bo rodzice wyjechali na wakacje i zabrali osobówke. Hehe jak się faceci patrzą jak sobie jadę busikiem no ale cóż jak mus to mus lepsze to niż nic. A do busika mam coraz większy sentyment

[nati__xxx]

Dziewczyny w czwartek mam egzamin na prawko już obgryzam paznokcie ze trachu trzymajcie za mnie kciuki Podobno cholernie ciężko zdać boję sie że spanikuję i nic mi nie wyjdzie! Na dodatek mam tego dnia imieniny

[jaga_2001]

Napisane przez nati__xxx

Dziewczyny w czwartek mam egzamin na prawko już obgryzam paznokcie ze trachu trzymajcie za mnie kciuki Podobno cholernie ciężko zdać boję sie że spanikuję i nic mi nie wyjdzie! Na dodatek mam tego dnia imieniny

pamietam jak ja sie balam d dlatego teorie i jazde zdawalam oddzielnie, bo najbardziej sie balam wlasnie teorii. Gdy wchodzilam do sali komputerowej to ze strachu zaczelam widziec "biale myszki" i zaczelo mi sie baaardzo krecic w glowie. Jak pozniej sie okazalo, bylo wiele strachu o nic, bo jako jedyna za calego towarzystwa zdalam jako pierwsza i bezblednie
Jazde tez ciekawei wspominam Zostalam wybrana do wylosowania kart z manewrami na placyku, pozniej egzaminator kazal mi wybrac samochod (a zaden tego nigdy! nie robil , wrecz nie powinien), ustawic samochod na placyku! zrobic swoje manewry i pozniej ustawic samochod drugiej osobie! Wszystie manewry zaliczylam za pierwszym podejsciem Gdy egzaminator kazal mi wyjechaac i ustawic samochod dla drugiej osoby to ze szczescia zaczelam zaliczac slupki Egzaminator popatrzyl na mnie z politowaniem Za to pozniej na miescie tez meczyl mnie zamiast planowych 25 minut - 45! Tez mialam spooro ciekawych wydarzen na trasie Babe pod kolami Wariata, ktory malo snie zderzyl sie ze mna, bo mu sie spieszylo, majsterkowanie egzaminatora przy mojej kierownicy! gadke z nim i dziwaczne rondo, ktore jest jajowate! (pierwszy raz na nim bylam i nie wiedzialam czy dobrze jade, obecnie mijam je czesto, bo jest na trasie do mojego TZ ) Po egzamine moj instruktor po mnie przyjechal, pogratulowal i kazal wsiasc do jego auta i pokazac jaka trasa jechalam. Gdy sie dowiedzial, to sie za glowe zlapal i powiedzial, ze egzaminator wybral najgorsza trase jaka tylko mogl! Moze i najgorsza, najwazniejsze, ze na koncu egzaminator mnie przytrzymal w niepewnosci, lecz powiedzial, ze bardzo dobrze jezdzilam

Nati, nie martw sie wiec Najwazniejsze jest opanowanie ) Jesli bedziesz opanowana i pewna tego co robisz, nawet jesli egzaminator bedzie na ciebie specjalnie! sie darl to zdasz Trzymam kciuki

[Shemreolin]

Hej fanki

Chciałabym tylko zareklamowac nową ksiazkę Jeremy'ego Clarksona z Top Gear

http://www.empik.com/showobject.jsp?...tegory=1020600

Ja chce kupić TŻ-towi na rocznicę. Oczywiście sama też przeczytam.


A my z TŻ właśnie szukamy autka dla siebie i mozliwe, że wybierzemy czerwone Alfa Romeo 1,6 105 KM z 2001r. Nie wiemy jeszcze ile nas to wyniesie i czy wogóle sie zdecydujemy, ale na razie bardzo nam sie podoba.

[yedanna]

Ech... mój TŻ chyba wolałby na płycie serię programów z TVN Turbo niż refleksyjną książkę
Ale ja też chętnie bym przeczytała.

Też się zgłaszam do Wizażowego AutoMobilKlubu
Aktualnie moim marzeniem jest Grande
Punto ale poczekam aż minie trochę czasu i marzenie to stanie się bardziej osiągalne

A tak w ogóle to marzy mi się gdzieś tam głęboko Jaguar z lat 60-tych Taki wypielęgnowany, ze skórką w środku, wielki i niski i jedyny w swoim rodzaju... Tak, właśnie na niego będę pracować (między innymi ).

[jaga_2001]

Shem, w jakie dni i o ktorej godzinie jest ten program Top gear na TVN turbo?



EDIT: Juz znalazlam info w necie

Emisja:
sobota 10:00

Powtórki:
Poniedziałek 9.00, 20.00;
Wtorek 6.00, 22.00;
Środa 12.00;
Czwartek 16.00;
Piątek 21.00;
Sobota 18.00, 22.00;
Niedziela 6.00, 13.00, 21.00

[nati__xxx]

Nie zdałam i to nawet nie wyjechałam z placu!! boze jaki wstyd beznadziejny błąd-robiłam rękaw,już wracałam tyłem i na samym końcu przy zatrzymywaniu na kopercie uderzyłam w słupek z tyłu KALECTWO W ogóle,nikt z mojej grupy nie zdał.Dwie osoby na 15 wyjechały na miasto obie wróciły po ok 10min a myślałam że to przesadzone ze w Łodzi tak ciężko zdać. Następny egzamin wyznaczyli mi dopierio na 8 września chyba będę się starać zdawać w Sieradzu bo są krótsze terminy.
Załamałam się

[annfas]

Witam Ja też dołączam sie do tego klubu
Obecnie jeżdże Oplem Astra Combi. Wogóle lubie duże samochody A moje marzenie to Toyota Avensis. Jest po prostu boska
Lubię też terenóweczki i samochody ziężarowe. Tata ma dwa i korci mnie żeby sobie zrobić prawo jazdy na samochód cieżarowy, bo jeździ sie nimi po prostu bosko pare razy mialam okazję sie przejechać i sie zakochałam

[jaga_2001]

Napisane przez nati__xxx

Nie zdałam a myślałam że to przesadzone ze w Łodzi tak ciężko zdać. Następny egzamin wyznaczyli mi dopierio na 8 września chyba będę się starać zdawać w Sieradzu bo są krótsze terminy.
Załamałam się

tak mi przykro, nie przejmuj sie, nastepnym razem bedzie lepiej Kurcze, strasznie dlugo musisz czekac :/ Slyszalam, ze duzo osob z Polski przyjezdza do Łap (?) , bo niby tu jest najprosciej zdac prawko.
Moj chlopak, ktory jest dobrym kierowca zdaj prawko bodajze wlasnie za drugim razem, wiec jeszcze nic straconego

[Kattie7]

Napisane przez nati__xxx

Nie zdałam i to nawet nie wyjechałam z placu!! boze jaki wstyd beznadziejny błąd-robiłam rękaw,już wracałam tyłem i na samym końcu przy zatrzymywaniu na kopercie uderzyłam w słupek z tyłu KALECTWO W ogóle,nikt z mojej grupy nie zdał.Dwie osoby na 15 wyjechały na miasto obie wróciły po ok 10min a myślałam że to przesadzone ze w Łodzi tak ciężko zdać. Następny egzamin wyznaczyli mi dopierio na 8 września chyba będę się starać zdawać w Sieradzu bo są krótsze terminy.
Załamałam się

przykro mi wiem jaki to stres...
głowa do góry, zdasz napewno

[heyyou]

To teraz ja, teraz ja
Samochody to moja absolutna obsesja, szczegolnie stare i hamerykańskie... ech... moją życiową miłością jest mustang shelby GT 500... ale to poki co uczucie czysto platoniczne, jednak obiecalam sobie, że stanie kiedyś w moim garażu. Na razie śmigam czymś wybitnie niehamerykanskim - Oplem Astrą II - i wybitnie niestarym- 2004... ale nie narzekam, powiem więcej ten samochod mnie zdumiewa, mam raczej ciężką nogę, a spalanie utrzymuje się na poziomie 6.5litra w cyklu mieszanym, wprawdzie silnik to zaledwie 1.6...mmhm one day
Moja samochodowa pasja jest dziedziczna, mam w rodzinie sporo maniaków Bywam też na zlotach miłośników starych fordów i czasem troszku się scigamy w pelni legalnie, spieszę dodać.
Chociaż nigdy nie miałam ambicji jeśli chodzi o grzebanie w silniku i papranie paznokietów smarem, to wiem co do DOHC, mechanizm różnicowy i intercooler ))
Pasji tej nie podziela moj TŻ niestety, który prowadza się z Toyotą Avensis najczęściej, raz spytany przeze mnie przy zmianie biegów gdzie ma maksymalny moment obrotowy odpowiedział, że w samochodzie...
W każdym razie na przyszły rok planuje zakup nowego autka i ostro się zastanawiam, czy nie przypłynąć jakiegoś z US... tam samochody jak barszcz tanie...
Reasumując: moje typy:
W kategorii aut kompaktowych: volvo c30 - cacko, do końca roku trza poczekac na premierę
Youngtimery: Mustang Shelby GT 500, Dodge Challenger, Dodge Charger, Camaro i Corvette Stingray ...każdego bym adoptowała
i jeszcze oprócz tego absolutnie irracjonalna miłość do Chryslera Crossfire

Pozdrawiam serdecznie i powodzenia na egzaminach prawojezdnych... swoich nie wspominam najszczesliwiej...

[anciaahk]

Dopisuję się do klubu. Prawko mam od 2 lat, zdane za 1 razem. Mój TŻ zajmuje się samochodami zawodowo, więc teoretycznie powinnam co nieco wiedzieć o autach, ale jestem z tematyki samochodowej ciemna jak tabaka. Raz nawet siedziałam 15 min w samochodzie, nie umiejąc go odpalić, bo nie wiedziałam co to blokada kierownicy. Ot taka blondynka za kierownicą. Teraz co prawda włoski mam brązowe, ale jak naprawdę miałam je w kolorze blond i ktoś mnie obtrabił, to pokazywałam kolor włosów, machałam i ... jechałam dalej .
Samochodu swojego nie mam, jestem w trakcie kupowania, pieniążki już są, pozostała decyzja co do modelu. Prawdopodobnie będzie to ford focus 3-dzr, ewentualnie peugeot 206. Moim marzeniem jest citroen C3 -ze względów praktycznych, bo mały. No chyba że TŻ wymyśli dla mnie coś innego.
Jeżdziłam już chyba wszystkimi możliwymi markami samochodów, więc żadna mi nie straszna. Rzeczywiście najfajniej jeździ się kombiakami i innymi większymi samochodami - w trasie. W mieście za nic bym nie umiała czymś takim zaparkować tam, gdze jest mało miejsca. Za nic nie umiem jeździć czymś tak mały jak cinquecento czy seicento. Po prostu nie umiem i już.
A samochód muszę kupić, bo zaczynam dojeżdżać do innego miasta do pracy. Stąd przy zakupie kieruję się przede wszystkim praktycznymi względami, mniej zwracając uwagę na wygląd i inne pierdoły. Dojazd będzie mi zajmował godzinę w 1 stronę, trochę mnie to przeraża, ale jakoś dam radę.
Może Wy macie jakieś swoje typy takich wytrzymałych na długie dojazdy aut? I bezpiecznych i tanich też.

[Kattie7]

coś mnie tu dawno nie było w tym wątku.....

no i doszło do tego że sprzedajemy mondeo o którym pisałam w pierwszym poście.
troche mi szkoda tego autka, bo sentyment jakiś do niego mam
ja kupiłam razem z TŻ Clio, a mama nie chce jeżdzić mondeo bo za duże dla niej, dlatego teraz na tapecie jest VW Polo IV okularnik... strasznie mi się to autko podoba gdyby mnie było na niego stać to sama bym sobie takie kupiła...
ale i tak jak mama kupi będe nim jeżdzić, bo razem śmigamy do pracy i z powrotem /w jednym miejscu pracujemy / tzn. będe nim jezdzić do czasu jak nie wyprowadze sie z domu... bez sensu teraz jeżdzić z jednego domu do jednej pracy dwoma samochodami...
TZ sie cieszy bo narazie ma Clio dla siebie.... hehe... do czasu...

[annfas]

teraz przykra wiadomość dla fanek Top Gear. Hammond miał bardzo poważny wypadek, cudem przeżył i teraz walczy o życie. Wierzę w to, że wyjdzie z tego i trzymam za niego mocno kciuki

Artykuł z WP

Richard Hammond, prezenter jednego z najpopularniejszych programów motoryzacyjnych - liczącego już 8 serii Top Gear doznał bardzo poważnych obrażeń podczas wypadku do jakiego doszło na planie kręconego dla BBC show.

Tragedia miała miejsce w środę 20 września na pasie startowym jednego z lotnisk. 36-letni prezenter próbował pobić lądowy rekord prędkości Wielkiej Brytanii. Richard Hammond kierował odrzutowo napędzanym bolidem który przyspieszając wytwarza przeciążenia podobne do tych w nowoczesnych samolotach a do hamowania wykorzystuje spadochrony. W momencie wypadku prędkościomierz samochodu wskazywał podobno ponad 300 MPH.

Wczoraj stan Hammonda określano jako krytyczny, dziś mówi się że jest stabilny ale wciąż bardzo ciężki. Świadkowie zdarzenia dziwią się że prezenter nie poniósł śmierci na miejscu. Jego bolid oderwał się od ziemi po czym wielokrotnie koziołkował. Przyczyny wypadku badają eksperci od spraw zdrowia i bezpieczeństwa.

Przedstawiciele stacji w oficjalnym oświadczeniu powiedzieli że uważają za niewłaściwe komentowanie sytuacji w obecnym stadium i poczekają aż poznają wszystkie okoliczności wypadku.

Ekspert motoryzacyjny z ‘Fast Car Magazine’ powiedział że przy tak ekstremalnych prędkościach w pojazdach panują bardzo ciężkie warunki. Trudno się oddycha a przeciążenia dochodzą nawet do 6G.

Członkowie rodziny na razie zabronili informowania prasy o stanie zdrowia prezentera. Członkowie ekipy którzy byli na miejscu wypadku pierwsi, twierdzą że pojazd kierowany przez Hammona leżał na dachu a jego kierowca na przemian odzyskiwał i tracił świadomość, narzekając na ból z tyłu tułowia.

Podczas jazd testowych rozbity przy biciu rekordu pojazd rozpędzano do 300MPH. Przy tej prędkości pojazd zachowywał się prawidłowo.

Przez BBC Richard Hammond został określony jako niezastąpiony.
(fot. www.topgear.com)

[Cytrynka_Wawa]

Napisane przez rachela

Moim marzeniem jest Corvetta.
Te cukierkowe światełka, zgrabny tyłeczek i przecudne mruczenie...

tak samo jestem w tym aucie zakochana
moj TŻ pewnie sie cieszy ze mnie to interesuje bo ma z kim dzielic sie swoimi uwagami na drodze

[_Roxi]

usłyszałam dziś o Hammondzie jak jechałam do pracyw radiostacji
na szczęście lekarze mówią, że jego stan jest już stabilny - miejmy nadzieję, że wyjdzie z tego - świetny gość ( w ogóle uwielbiam TG)
miał cholernie dużo szczęścia, ze przeżył wypadek

Hamster wracaj do zdrowia!

[grin_ajz]

ja rowniez trzymam kciuki za hammonda ogolnie to samochody mnie nie pasjonuja, ale Top Gear uwielbiam za to co w nim wyprawaiaja i za swietny humor.... mam nadzieje, ze richard wyjdzie z tego bez szwanku i bedzie mogl dalej oddawac sie swojej pasji z clarksonem i mayem

[_Roxi]

btw czytałyście książkę Clarksona ???rewelacja - dawno się tak nie uśmiałam

[Kattie7]

a ja nie oglądam /bo nie mam jak/ Top Gear, a słyszałam że świetny program
wczoraj widziałam jedynie fragmenty kilku odcinków przy okazji wiadomości o wypadku Hammonda
nie znam gościa, ale trzymam kciuki za jego zdrowie

[AgaZ]

Ja też uwielbiam ten program. Program bez "Chomiczka" to nie będzie ten sam Mam nadzieję, że wyjdzie z tego. Naprawdę tragedia

[oceania]

Słyszałam o wypadku Richarda wczoraj, cały dzień chodziło mi to po głowie Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia...

[k_rubia]

to ja się tez zgłaszam Prafffko mam juz ponad 7 lat. lubie jeździć i nie mam przed jeżdzeniem zadnych oporów chociaż nienawidzę i wręcz sie boję gdy mocno pada ( deszcz czy też śnieg ) no i oczywiście we mgle. Ten kto jeździł we mgle choć raz to wie o czym mówie... Wsiade w kazdy samochód, bez wzgledu na jego moc i gabaryt, pojade wszedzie tam gdzie jechac trza..... chyba tylko tirem nie odważyłabym się nawet ruszyć... mam już drugie SWOJE WŁASNE autko, pierwsze było cinquecento a że sentyment do fiata pozostał to teraz hulam seicento najbardziej w tym wszystkim cieszy mnie moja NIEZALEŻNOŚĆ

[missy7]

Ja prawko mam ponad rok , autko pol roku. I jak narazie samochod to najwspanialsza rzecz w moim życiu Uwielbiam jeździć i znajduje kazdy pretekst żeby tylko wsiąść za kółko Chociaż prawko zdałam (nie przyznam sie za którym razem bo wstyd :p )

[lain]

Napisane przez k_rubia

nienawidzę i wręcz sie boję gdy mocno pada ( deszcz czy też śnieg ) no i oczywiście we mgle. Ten kto jeździł we mgle choć raz to wie o czym mówie...

oj tez nie lubie wszelkich opadow. za to mgle jestem w stanie przetrwac. na zwyklych drozkach jest ok, zawsze mozna sie wolno toczyc. gorzej na autostradzie - droga monotonna, nic nie widac, mam wrazenie ze zasne i az sie siebie boje

[yedanna]

Napisane przez oceania

Słyszałam o wypadku Richarda wczoraj, cały dzień chodziło mi to po głowie Mam nadzieję, że szybko wróci do zdrowia...

Kręcą już z nim nową serię

[annfas]

No i super


A teraz strasznie sie ciesze, że wreszcie jest śnieg. Uwielbiam jeździć samochodem w taka pogode

[poziomka61]

Napisane przez yedanna

Kręcą już z nim nową serię

Oj, to się cieszę Lubię go chyba najbardziej

[dra]

ja także się zgłaszam...prawko mam od kwietnia 2005,teraz idzie 2 rok jak mam,za 3 razem zdałam i mam wspólny samochodzik z TŻ Nissana Sunny,i bardzo lubie nim jeździć