Bukiety ślubne cz.III

[doti306]

Napisane przez raingirl

Ogólnie stylem powinien pasować -do "księżniczki" raczej nie dokładamy długiej i bardzo ozdobnej kaskady bo wyjdzie nam Disney, do sukni krótkiej to już w ogóle bukiety spływające pasują jak pięść do oka... do sukni w stylu greckim pięknie pasuje bukiet-naręcze, do wąskiej rybki bukiet spływający, do hiszpanki wachlarz itp.
Chociaż tak naprawdę bukietu florysta nie dobiera do sukni tylko do Panny Młodej w sukni, bo może to wydawać się dość naciągane, ale bukietem można zrobić dziewczynie optycznie dużo dobrego, ale też bardzo skrzywdzić. Np. dziewczynę, która chciałaby w stylizacji ślubnej odjąć sobie kilka kilo dobrze jest "ubrać" w bukiet kaskadowy, bo wydłużony kształt wiązanki ją optycznie wyszczupli. Z kolei tej, która kilogramów ma nieco za mało można dodać nieco ciałka wybierając skupioną formę bukietu 'biedermeier' czyli po prostu kulkę.


A jak piszesz o byciu małą to też nie do końca tak, że mały bukiet Ja bym właśnie dała wydłużony, żeby wyciągnąć sylwetkę w górę. Wiadomo, że nie może to być chochoł, ale bukiety w kształcie kuli np. mają paskudną tendencję do skracania i "zamykania" sylwetki.

Ja np mam właśnie suknie w stylu księżniczki i nie jestem drobnej budowy a wręcz przeciwnie -przydało by się "wyciąć" tu i tam.Mam 163 cm wzrostu i obcas bd 9cm
Dodaje zdjecie sukni i bukietu Aaa i moja suknia nie jest koloru śnieżnej bieli jak na zdjęciu tylko delikatniej śmietanki/ecru

[Hanako]

Napisane przez raingirl

Ogólnie stylem powinien pasować -do "księżniczki" raczej nie dokładamy długiej i bardzo ozdobnej kaskady bo wyjdzie nam Disney, do sukni krótkiej to już w ogóle bukiety spływające pasują jak pięść do oka... do sukni w stylu greckim pięknie pasuje bukiet-naręcze, do wąskiej rybki bukiet spływający, do hiszpanki wachlarz itp.
Chociaż tak naprawdę bukietu florysta nie dobiera do sukni tylko do Panny Młodej w sukni, bo może to wydawać się dość naciągane, ale bukietem można zrobić dziewczynie optycznie dużo dobrego, ale też bardzo skrzywdzić. Np. dziewczynę, która chciałaby w stylizacji ślubnej odjąć sobie kilka kilo dobrze jest "ubrać" w bukiet kaskadowy, bo wydłużony kształt wiązanki ją optycznie wyszczupli. Z kolei tej, która kilogramów ma nieco za mało można dodać nieco ciałka wybierając skupioną formę bukietu 'biedermeier' czyli po prostu kulkę.

A jak piszesz o byciu małą to też nie do końca tak, że mały bukiet Ja bym właśnie dała wydłużony, żeby wyciągnąć sylwetkę w górę. Wiadomo, że nie może to być chochoł, ale bukiety w kształcie kuli np. mają paskudną tendencję do skracania i "zamykania" sylwetki.

Raingirl, specjalisto. Jestem człowiek niski i raczej okrągły (nie że pełna kula, tylko krągłe kształty i lekka nadwaga) i doprawdy nienawidzę bukietów kaskadowych. Czy twoim zdaniem taki wiecheć, co go załączam, z długimi łodygami, raczej wydłuża czy raczej skraca?

[Czarna14]

Mój bukiet miałam inną wizję, ale ostatecznie dobrze się stało, że Pani florystka dodała coś od siebie, bo wyszło by za mdło

[Hanako]

Napisane przez Czarna14

Mój bukiet miałam inną wizję, ale ostatecznie dobrze się stało, że Pani florystka dodała coś od siebie, bo wyszło by za mdło

Zdradzisz, czy ta sukienka to Adria?

[annic]

Nie chcę nikogo urazić, ale dla mnie to przesada rozkminiać czy bukiet nas wydłuża i jaki powinien być do sylwetki. Lubię kwiaty, ale to, no, tylko kwiaty, które potrzymamy chwilę w kościele. Rezygnowanie z czegoś co nam się podoba bo "teoria nakazuje/podpowiada inaczej" jest już chyba zbyt wielkim przerostem formy nad treścią. Dla mnie

Nie piję raingirl do ciebie czy do nikogo innego, takie tam przemyślenia mam. I wiem, że ludzie pracujący w jakiejś branży mają swojego "fioła" na punkcie niektórych zasad/wytycznych. Ja też czasem biorę pod uwagę niektóre aspekty a ludzie spoza branży reagują "wtf, o co jej chodzi" Moim zdaniem nie ma co się trzymać sztywnych wytycznych, tylko brać co się nam podoba

[Hanako]

Napisane przez annic

Nie chcę nikogo urazić, ale dla mnie to przesada rozkminiać czy bukiet nas wydłuża i jaki powinien być do sylwetki. Lubię kwiaty, ale to, no, tylko kwiaty, które potrzymamy chwilę w kościele. Rezygnowanie z czegoś co nam się podoba bo "teoria nakazuje/podpowiada inaczej" jest już chyba zbyt wielkim przerostem formy nad treścią. Dla mnie

Nie piję raingirl do ciebie czy do nikogo innego, takie tam przemyślenia mam. I wiem, że ludzie pracujący w jakiejś branży mają swojego "fioła" na punkcie niektórych zasad/wytycznych. Ja też czasem biorę pod uwagę niektóre aspekty a ludzie spoza branży reagują "wtf, o co jej chodzi" Moim zdaniem nie ma co się trzymać sztywnych wytycznych, tylko brać co się nam podoba

A moim zdaniem nie ma w tym nic dziwnego, że jakieś rady, jakieś zalecenia się pojawiają. Przecież nie trzeba się do nich bezwzględnie stosować, ale one sugerują, jakie kłopoty możesz napotkać - że panna młoda 187 cm z wiązanką ze stokrotek może wyglądać jakby tych stokrotek nie było, a panna młoda 156 cm jak się zakryje wiechciem z trzydziestu słoneczników to jej widać nie będzie. Niektórzy mają jakieś kompleksy - chcą wyglądać wyżej, niżej, szczuplej, szerzej... No i po to im bukiet dobrany do kreacji i sylwetki. Oczywiście za niedobraną wiązankę nikt do nikogo nie strzela, ale po prostu trzeba się liczyć z tym, że z jedną się będzie wyglądało lepiej, a z drugą gorzej. W końcu niech ta wysoka panna młoda ma stokrotki, jeśli uważa że muszą być stokrotki, bo to dla niej ważne, choć jest świadoma, że większość obserwatorów je może przeoczyć.

Dla mnie to dokładnie to samo co dobieranie sukienki do własnej sylwetki. Można do figury bez wcięcia w talii założyć rybkę, można przy 156 cm skrócić sobie nóżki obniżanym gorsetem, jak ktoś bardzo chce, to brać co tylko się podoba. Ale jak komuś zależy, żeby się w tym dobrze wyglądało, to czemu by się nad tym jeszcze nie zastanowić?

[raingirl]

Napisane przez weronika9999

raingirl, widzę, że jesteś ekspertką: czy jest w ogóle możliwość, że dostanę w kwiaciarni róże angielskie (David Austin)? Dzwoniłam do jednej florystki i ona w ogóle nie wiedziała, o co mi chodzi. Podoba mi się zwłaszcza odmiana z załącznika (chyba odmiana Leander)

Z tego co mi wiadomo to takie typowe "angielskie" róże ogrodowe nie są u nas w ogóle dostępne jako kwiaty cięte - większość wiązanek z nimi, jakie widzimy na zdjęciach to produkty albo z USA albo z UK, a tam są trochę inne klimaty jeśli chodzi o dostępność niektórych kwiatów.
Jest pewna alternatywa, ale kolor trochę inny - róża odmiana Vuvuzela:
http://www.helenjanefloristry.co.uk/...se_bouquet.jpg - o tu wyszukałam w googlach bukiet z taką gwiazdą.

Napisane przez Hanako

Raingirl, specjalisto. Jestem człowiek niski i raczej okrągły (nie że pełna kula, tylko krągłe kształty i lekka nadwaga) i doprawdy nienawidzę bukietów kaskadowych. Czy twoim zdaniem taki wiecheć, co go załączam, z długimi łodygami, raczej wydłuża czy raczej skraca?

Powinien być ok, tylko przypilnuj florystę/florystkę, żeby bukiet w tym klimacie Ciebie nie przytłoczył za mocno. Najbardziej "niebezpieczne" są takie typowe kompaktowe kulki.

Napisane przez annic

Nie chcę nikogo urazić, ale dla mnie to przesada rozkminiać czy bukiet nas wydłuża i jaki powinien być do sylwetki. Lubię kwiaty, ale to, no, tylko kwiaty, które potrzymamy chwilę w kościele. Rezygnowanie z czegoś co nam się podoba bo "teoria nakazuje/podpowiada inaczej" jest już chyba zbyt wielkim przerostem formy nad treścią. Dla mnie

Nie piję raingirl do ciebie czy do nikogo innego, takie tam przemyślenia mam. I wiem, że ludzie pracujący w jakiejś branży mają swojego "fioła" na punkcie niektórych zasad/wytycznych. Ja też czasem biorę pod uwagę niektóre aspekty a ludzie spoza branży reagują "wtf, o co jej chodzi" Moim zdaniem nie ma co się trzymać sztywnych wytycznych, tylko brać co się nam podoba

To nie są "tylko kwiaty, które potrzymamy w kościele" - czy tego chcemy czy nie ten bukiet jest najważniejszy w życiu, bo jakby nie patrzeć zawsze z nami zostanie - na zdjęciach i ewentualnie na filmie ze ślubu.
Swoją drogą skoro dziewczyny nie raz świrują z dobieraniem najmniejszych pierdółek w stroju ślubnym to też nie rozumiem dlaczego olewać bukiet, który częścią tego stroju jest.
I nie, nie mam fioła, po prostu zostałam bardzo gruntownie przygotowana do zawodu, który wykonuję.
Ja nie jestem za tym, żeby rezygnować z tego, co sobie PMka wymarzy - nie raz i nie dwa na głowie stawałam, żeby tak "ugotować" Pannie Młodej to co ona sobie uwidziała, żeby było po jej myśli i jednocześnie nie zrobiło jej krzywdy. Nikt nie zgłaszał pretensji.
A niestety bywa i tak, że widzi się fatalnie dobrane bukiety, które zwłaszcza na późniejszych zdjęciach robią dużo złego wizerunkowi... Na ogół jednak jest to olewka osoby przygotowującej bukiet a nie widzimisię Panny Młodej.

[Czarna14]

Napisane przez Hanako

Zdradzisz, czy ta sukienka to Adria?

Tak z Adrii numer 1408

[weronika9999]

Napisane przez raingirl

Z tego co mi wiadomo to takie typowe "angielskie" róże ogrodowe nie są u nas w ogóle dostępne jako kwiaty cięte - większość wiązanek z nimi, jakie widzimy na zdjęciach to produkty albo z USA albo z UK, a tam są trochę inne klimaty jeśli chodzi o dostępność niektórych kwiatów.
Jest pewna alternatywa, ale kolor trochę inny - róża odmiana Vuvuzela:
http://www.helenjanefloristry.co.uk/...se_bouquet.jpg - o tu wyszukałam w googlach bukiet z taką gwiazdą.

kurcze, szkoda Te róże Vuvuzela są piękne, tylko ja musiałabym je mieć w odcieniach bieli, ew. bardzo jasnego pudrowego różu. Rozumiem, że ta odmiana jest dostępna u nas, tak?
A róże angielskie "wykopałam" w Internecie jako przykład zamiennika piwonii (które kocham, ale w sierpniu nie są dostępne). Może masz jeszcze pomysł, czym można je zamienić? Słyszałam o daliach i goździkach, ale niestety to jednak nie to .

[019cbfde5cc6e455fa19b011903180c9b735c7f6]

Napisane przez annic

Nie chcę nikogo urazić, ale dla mnie to przesada rozkminiać czy bukiet nas wydłuża i jaki powinien być do sylwetki. Lubię kwiaty, ale to, no, tylko kwiaty, które potrzymamy chwilę w kościele. Rezygnowanie z czegoś co nam się podoba bo "teoria nakazuje/podpowiada inaczej" jest już chyba zbyt wielkim przerostem formy nad treścią. Dla mnie

Nie piję raingirl do ciebie czy do nikogo innego, takie tam przemyślenia mam. I wiem, że ludzie pracujący w jakiejś branży mają swojego "fioła" na punkcie niektórych zasad/wytycznych. Ja też czasem biorę pod uwagę niektóre aspekty a ludzie spoza branży reagują "wtf, o co jej chodzi" Moim zdaniem nie ma co się trzymać sztywnych wytycznych, tylko brać co się nam podoba

no co ty od bukietu zależy cały ślub, musi być idealny inaczej cały ślub i wesele będzie kichą.

Jak ja bym napisała coś takiego jak ty zaraz byłabym zjechana, że czepiam się wizażanek które mają bzika na punkcie wszystkiego co ślubne

[sQuaara]

[1=019cbfde5cc6e455fa19b01 1903180c9b735c7f6;5004814 2]

no co ty od bukietu zależy cały ślub, musi być idealny inaczej cały ślub i wesele będzie kichą.

Jak ja bym napisała coś takiego jak ty zaraz byłabym zjechana, że czepiam się wizażanek które mają bzika na punkcie wszystkiego co ślubne[/QUOTE]

bo sie czepiasz.
mozesz miec inny stosunek i mysl ze nic nie jest ważne tylko Ty i Twoj TZ.
wierz mi ze dla nas tez.. ale kazdy ma inne poczucie estetyki
Ty masz takie, tu dziewczyny inne.
i nic nie daje Ci prawa do krytykowania tego czy też wyrażania sie o tym jak o najwiekszej błachostce swiata.
mozesz sobie iść bez bukietu i bez sukni i bez niczego. ale każdy jest inny.


co do pasowania bukietu to do mne pasowałaby kula wisząca na recce.. chocby królowa Elzbieta mi to zalecałą to tak nie pojde chce kwiatki w dłoń

Rain co polecasz? prosta suknia, ja 180+7cm, szczupła ale kobiece kształty... temat slubu "rozważna romantyczna" )

[raingirl]

Napisane przez weronika9999

kurcze, szkoda Te róże Vuvuzela są piękne, tylko ja musiałabym je mieć w odcieniach bieli, ew. bardzo jasnego pudrowego różu. Rozumiem, że ta odmiana jest dostępna u nas, tak?
A róże angielskie "wykopałam" w Internecie jako przykład zamiennika piwonii (które kocham, ale w sierpniu nie są dostępne). Może masz jeszcze pomysł, czym można je zamienić? Słyszałam o daliach i goździkach, ale niestety to jednak nie to .

Vuvuzela jest dostępna, co prawda florysta się musi jej często trochę naszukać, ale jest do zdobycia.

Jeszcze coś takiego, tylko to jest różyczka gałązkowa, więc kwiaty ma drobniejsze - odmiana Bombastic:
http://decoki.pl/wp-content/uploads/..._163040338.jpg

Warto też pomęczyć osobę, która będzie wykonywała bukiet o poszukanie bardzo pełnych róż "piwoniowych" bezpośrednio na holenderskich giełdach.

Pogrzebałam trochę i wynalazłam informację, że David Austin ma linię produkcyjną kwiatów ciętych - skoro ma to jest jakaś szansa, że może da się je sprowadzić. Pytanie tylko czy wysyłają je poza UK, bo tutaj to szczerze mówiąc nie mam pojęcia... No i pytanie jaki to byłby koszt.

A na jaki termin sierpniowy ten bukiet? Piwonie są na początku sierpnia z tego co mi wiadomo bezproblemowo, w środku miesiąca do zdobycia po poszukiwaniach, pod koniec już jest problem, ale pewnie też by się dało. Tylko niestety cena dużo, dużo wyższa niż w szczycie sezonu i mocno ograniczona kolorystyka.

[annic]

Napisane przez raingirl

To nie są "tylko kwiaty, które potrzymamy w kościele" - czy tego chcemy czy nie ten bukiet jest najważniejszy w życiu, bo jakby nie patrzeć zawsze z nami zostanie - na zdjęciach i ewentualnie na filmie ze ślubu.

No dla mnie to są kwiaty potrzymane w kościele, potem za wiele się z nimi nie robi

Napisane przez raingirl

Swoją drogą skoro dziewczyny nie raz świrują z dobieraniem najmniejszych pierdółek w stroju ślubnym to też nie rozumiem dlaczego olewać bukiet, który częścią tego stroju jest.

Owszem, dziewczyny nie raz "świrują" Po prostu aż tak drobiazgowe rozkminianie i trzymanie się zasad to już dla mnie za dużo Nie mówię, żeby olewać, zerwać księdzu z grządki to co się nawinie i pomykać z tym do ołtarza. Po prostu wybrać to co nam się podoba, co jest w naszym guście i się cieszyć
To przecież wszystko od gustu zależy i tak. Przy wyborze sukni też istnieją jakieś wytyczne, ale PMka widzi jak wygląda i bez tego i bierze pod uwagę swój gust a nie wciska się w inną kieckę, bo zasady inaczej mówią. Po prostu dla mnie działa to tak samo - bukiet ma być w moim guście i do mnie pasować jak ta sukienka i ja mam go "czuć".

Napisane przez raingirl

I nie, nie mam fioła, po prostu zostałam bardzo gruntownie przygotowana do zawodu, który wykonuję.

Oj, tego fioła to w cudzysłowie pisałam przecież, z przymrużeniem oka, nie chciałam urazić Wstaw sobie w to miejsce "pasjonatkę", na to samo wyjdzie. Specjalnie o tym "fiole" pisałam, żeby Cię nie zrazić przez moje stanowisko w tym temacie, bo sama się spotykam z tym u siebie. Myślę że bardzo tu pomagasz dziewczynom




Chyba powinnam podkreślać wszystkie "dla mnie" które piszę w swoich postach Dziewczyny, nie hejtuję, tylko po prostu wyraziłam swoją opinię, że czasem warto podejść do tematu z większym luzem Nikomu nie bronię być drobiazgowym i troszczyć się o każdy szczegół.
Peace &love

[weronika9999]

Napisane przez raingirl

Vuvuzela jest dostępna, co prawda florysta się musi jej często trochę naszukać, ale jest do zdobycia.

Jeszcze coś takiego, tylko to jest różyczka gałązkowa, więc kwiaty ma drobniejsze - odmiana Bombastic:
http://decoki.pl/wp-content/uploads/..._163040338.jpg

Warto też pomęczyć osobę, która będzie wykonywała bukiet o poszukanie bardzo pełnych róż "piwoniowych" bezpośrednio na holenderskich giełdach.

Pogrzebałam trochę i wynalazłam informację, że David Austin ma linię produkcyjną kwiatów ciętych - skoro ma to jest jakaś szansa, że może da się je sprowadzić. Pytanie tylko czy wysyłają je poza UK, bo tutaj to szczerze mówiąc nie mam pojęcia... No i pytanie jaki to byłby koszt.

A na jaki termin sierpniowy ten bukiet? Piwonie są na początku sierpnia z tego co mi wiadomo bezproblemowo, w środku miesiąca do zdobycia po poszukiwaniach, pod koniec już jest problem, ale pewnie też by się dało. Tylko niestety cena dużo, dużo wyższa niż w szczycie sezonu i mocno ograniczona kolorystyka.

Te róże gałązkow są boskie! Dziękuję
Ślub mam 1.08. - wszędzie czytałam, że wtedy nie ma szans na piwonie. Serio są do zdobycia? Byłoby super!

[raingirl]

Napisane przez sQuaara

Rain co polecasz? prosta suknia, ja 180+7cm, szczupła ale kobiece kształty... temat slubu "rozważna romantyczna" )

Ciężko trochę tak bez zdjęcia, ale poszłabym w taki nieco luźniejszy bukiet wiązany w ręku - może coś w takim, nie do końca formalnym klimacie?
http://whiteday.pl/pics/t/604.jpg
Oczywiście kwestia gatunków i kolorystyki już jest indywidualna. Ale do temau mi pasuje coś takiego.

Napisane przez annic

Owszem, dziewczyny nie raz "świrują" Po prostu aż tak drobiazgowe rozkminianie i trzymanie się zasad to już dla mnie za dużo Nie mówię, żeby olewać, zerwać księdzu z grządki to co się nawinie i pomykać z tym do ołtarza. Po prostu wybrać to co nam się podoba, co jest w naszym guście i się cieszyć
To przecież wszystko od gustu zależy i tak. Przy wyborze sukni też istnieją jakieś wytyczne, ale PMka widzi jak wygląda i bez tego i bierze pod uwagę swój gust a nie wciska się w inną kieckę, bo zasady inaczej mówią. Po prostu dla mnie działa to tak samo - bukiet ma być w moim guście i do mnie pasować jak ta sukienka i ja mam go "czuć".

Absolutnie nie mam na myśli nic, żeby przekonywać Ciebie do swoich racji, ale opowiem jak wybierałam suknię ślubną.
Poszłam na rajd po salonach z bardzo konkretnym wyobrażeniem - suknia grecka, rybka względnie wąskie A. Pierwsza okazała się być na mnie katastrofą, drugie leżały w zależności od modelu dobrze albo "nawet nieźle", trzecie były ok. Już miałam w jednym z salonów upatrzony model, już szłam podpisywać umowę ale trafiłam na inną konsultantkę przy kolejnej wizycie.
Ta pani prześwietliła mnie wzrokiem i zaczęła drążyć temat sukni - że może by tak jeszcze pomierzyć tak zwane księżniczki. Ja oprotestowałam pomysł, bo nawet słyszeć nie chciałam o kołach i szerokich spódnicach - chciałam wąskie A i koniec. Pani trochę ponaciskała, aż zaczęłam się lekko irytować, w końcu stwierdziła, że mnie z salonu nie wypuści dopóki nie zmierzę jednej sukni.
Zmierzyłam, w sumie zawsze frajda raz w życiu postać na tym podeście w salonie. Szczęka na podłodze u mnie, szczęka na podłodze u mojego towarzystwa zakupowego, szczęka u pani konsultantki, bo jak powiedziała aż takiego efektu się nie spodziewała. To był strzał nie w dziesiątkę tylko w setkę - trafiła idealnie, od razu lepiej wiedziała co mi będzie najlepiej pasować i chociaż w tej wcześniejszej sukni czułam się pięknie i elegancko to jak teraz sobie myślę, że miałabym jednak iść do ślubu w tamtej to...

...może i z bukietem warto czasem zaufać komuś kto to robi codziennie?

Napisane przez weronika9999

Te róże gałązkow są boskie! Dziękuję
Ślub mam 1.08. - wszędzie czytałam, że wtedy nie ma szans na piwonie. Serio są do zdobycia? Byłoby super!

Teraz się czasy zmieniają, np. tulipany są już bez żadnego problemu kwiatem całorocznym to i piwonie są dużo dłużej dostępne niż te ogrodowe. Więcej - jak ktoś ma parcie i konkretne pieniądze to i konwalie i bez lilak dostanie prawie przez cały rok.
Trzeba oczywiście zgłosić nawet sporo wcześniej osobie, która bukiet będzie robić zapotrzebowanie, bo to są wtedy kwiaty sprowadzane z zagranicy, które trzeba w kwiaciarni "otworzyć" bo przyjeżdżają zwykle w pąkach. Niemniej sam początek sierpnia to piwoniowy luz - nie jestem tylko pewna białych ale różowe jak do tej pory były.
Powodzenia!

[weronika9999]

Teraz się czasy zmieniają, np. tulipany są już bez żadnego problemu kwiatem całorocznym to i piwonie są dużo dłużej dostępne niż te ogrodowe. Więcej - jak ktoś ma parcie i konkretne pieniądze to i konwalie i bez lilak dostanie prawie przez cały rok.
Trzeba oczywiście zgłosić nawet sporo wcześniej osobie, która bukiet będzie robić zapotrzebowanie, bo to są wtedy kwiaty sprowadzane z zagranicy, które trzeba w kwiaciarni "otworzyć" bo przyjeżdżają zwykle w pąkach. Niemniej sam początek sierpnia to piwoniowy luz - nie jestem tylko pewna białych ale różowe jak do tej pory były.
Powodzenia!

Dziękuję za informację W takim razie na pewno pomęczę panie w kwiaciarniach a jak nie wyjdzie z tymi odmianami róż ani z piwoniami to już sama nie wiem suknię mam taką jak w załączniku i kompletnie nie mam pomysłu, jakie kwiaty oprócz wyżej wymienionych by się do niej nadawały - na pewno bukiet musi być elegancki i raczej z jednego rodzaju kwiatów. Może miałabyś jakiś pomysł co jeszcze by się nadawało?

[sQuaara]

Rain mam taka suknie... (real foto bez przeróbek)
suknia katalogowa
Twoja propozycja moze byc za duża
ja mam 180+7 a TZ 183... nie chce jeszcze isc z duzym super bukietem... hm hm hm..


kurcze wlasnie nie wiem co zrobic... myslalam o mniejszym bukiecie zeby nie robic z siebie jeszcze wiekszej.. .ale mowisz ze maly zginie.. hm
a taki? pasuje? jest ok
nie chce korzystać z Twoich rad w koncu to Twoj zawód i za to Ci płacą ale widze ze tu laski Cie wychwalają to i ja spróbuje

[raingirl]

Napisane przez weronika9999

Dziękuję za informację W takim razie na pewno pomęczę panie w kwiaciarniach a jak nie wyjdzie z tymi odmianami róż ani z piwoniami to już sama nie wiem suknię mam taką jak w załączniku i kompletnie nie mam pomysłu, jakie kwiaty oprócz wyżej wymienionych by się do niej nadawały - na pewno bukiet musi być elegancki i raczej z jednego rodzaju kwiatów. Może miałabyś jakiś pomysł co jeszcze by się nadawało?

To może dalie peoniowe? Bardzo ładne pudrowe róże można w nich znaleźć.
A z zupełnie innych klimatów ale elegancko to mogą być eustomy albo frezje. Przy frezjach w gratisie masz cudny zapach wiązanki.

Niemniej naprawdę z piwonią nie powinno być problemu - 1.08 to jeszcze na upartego można jak lipiec traktować nawet.

[sQuaara]

i tez popieram: moja suknie wybrałą Pani w salonie..osobiscie bym na nią nie spojrzała

---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:05 ----------

Napisane przez raingirl

To może dalie peoniowe? Bardzo ładne pudrowe róże można w nich znaleźć.
A z zupełnie innych klimatów ale elegancko to mogą być eustomy albo frezje. Przy frezjach w gratisie masz cudny zapach wiązanki.

Niemniej naprawdę z piwonią nie powinno być problemu - 1.08 to jeszcze na upartego można jak lipiec traktować nawet.

tak tak to ja zamienilam piwonie na frezje) w mojej wizji ofkorz...

[raingirl]

Napisane przez sQuaara

Rain mam taka suknie... (real foto bez przeróbek)
suknia katalogowa
Twoja propozycja moze byc za duża
ja mam 180+7 a TZ 183... nie chce jeszcze isc z duzym super bukietem... hm hm hm..


kurcze wlasnie nie wiem co zrobic... myslalam o mniejszym bukiecie zeby nie robic z siebie jeszcze wiekszej.. .ale mowisz ze maly zginie.. hm
a taki? pasuje? jest ok
nie chce korzystać z Twoich rad w koncu to Twoj zawód i za to Ci płacą ale widze ze tu laski Cie wychwalają to i ja spróbuje

Piękna suknia.

A jak Ci się widzi bukiet-naręcze? Taki, który się opiera na ramieniu, dłuższy ale wąski - o takie coś robiłam niedawno na ślub:
http://kwiatostanumyslu.blogspot.com...et-slubny.html
A tu znalazłam w googlach sposób trzymania takiej wiązanki:
http://www.aranzeria.com/wp-content/.../klasyczny.jpg

Taka prosta wiązanka z frezji to jak najbardziej i to jest w klimacie nawet podobne do tego co wrzucałam, byleby nie była taka kompletnie kompaktowa bo zginie.

[sQuaara]

dziekuje dziekuje
hm to różowe nawet mi sie podoba... bo wstepnie sie balam ze długi (chcialam kalie) mnie jeszcze bardziej wydluzy..ale moze faktycznie jakbym to tak bokiem trzymała... hm dałaś mi do myslenia
a i nie rozumiem co masz na mysli pisząc "kompaktowy"?

[raingirl]

Napisane przez sQuaara

dziekuje dziekuje
hm to różowe nawet mi sie podoba... bo wstepnie sie balam ze długi (chcialam kalie) mnie jeszcze bardziej wydluzy..ale moze faktycznie jakbym to tak bokiem trzymała... hm dałaś mi do myslenia
a i nie rozumiem co masz na mysli pisząc "kompaktowy"?

Kompaktowy w sensie taki bardzo zbity, malutki, skupiający.
Wydłużają najmocniej długie kaskady, takie, które się trzyma przed sobą, chociaż też nie zawsze bo jak damy taki metrowy "wiecheć" małej Pannie Młodej, takiej "drobince" to będzie to wyglądało jakby bukiet niósł ją a nie odwrotnie - wszystko musi być z umiarem.

[sQuaara]

mhm mhm tak juz rozumiem przemysle ten taki leżący

[Paulinagm]

Napisane przez doti306

Ja np mam właśnie suknie w stylu księżniczki i nie jestem drobnej budowy a wręcz przeciwnie -przydało by się "wyciąć" tu i tam.Mam 163 cm wzrostu i obcas bd 9cm
Dodaje zdjecie sukni i bukietu Aaa i moja suknia nie jest koloru śnieżnej bieli jak na zdjęciu tylko delikatniej śmietanki/ecru

ja mam 170 i też drobna nie jestem, suknię mam podobny fason, a bukiet chciałam taki jak w załączniku. Kurcze, nie spodziewałam się, że bukiet może mnie pogrubić takie kaskadowe zupełnie mi się nie podobają

[raingirl]

Napisane przez Paulinagm

ja mam 170 i też drobna nie jestem, suknię mam podobny fason, a bukiet chciałam taki jak w załączniku. Kurcze, nie spodziewałam się, że bukiet może mnie pogrubić takie kaskadowe zupełnie mi się nie podobają

Nie mylmy pojęć - kilogramów dodają optycznie najmocniej takie bukiety:
https://polki.pl/we-dwoje/files/Imag...e_dwoje_24.jpg
Bardzo zbite, niemal idealnie okrągłe.

[Paulinagm]

Napisane przez raingirl

Nie mylmy pojęć - kilogramów dodają optycznie najmocniej takie bukiety:
https://polki.pl/we-dwoje/files/Imag...e_dwoje_24.jpg
Bardzo zbite, niemal idealnie okrągłe.

a myślisz, że taki jak wkleiłam nie pogrubia? ufff

[plummie]

Napisane przez Paulinagm

ja mam 170 i też drobna nie jestem, suknię mam podobny fason, a bukiet chciałam taki jak w załączniku. Kurcze, nie spodziewałam się, że bukiet może mnie pogrubić takie kaskadowe zupełnie mi się nie podobają

Śliczny bukiet Marzy mi się podobny - właśnie taki spoisty, ale nie klasyczny biedermeier tylko taki... powiedzmy, że z lekką nutką celowego "niedopracowania" - lekko niesymetryczny, z gdzieniegdzie widocznymi listkami

[Paulinagm]

Napisane przez plummie

Śliczny bukiet Marzy mi się podobny - właśnie taki spoisty, ale nie klasyczny biedermeier tylko taki... powiedzmy, że z lekką nutką celowego "niedopracowania" - lekko niesymetryczny, z gdzieniegdzie widocznymi listkami

ładniutkie te bukieciki z drugiego zdjęcia.
Dużo zielonego widać w bukietach z frezji. W ogóle frezje są śliczne i na pewno je chcę mieć w swoim bukiecie

[cornflower_girl]

Napisane przez weronika9999

kurcze, szkoda Te róże Vuvuzela są piękne, tylko ja musiałabym je mieć w odcieniach bieli, ew. bardzo jasnego pudrowego różu. Rozumiem, że ta odmiana jest dostępna u nas, tak?
A róże angielskie "wykopałam" w Internecie jako przykład zamiennika piwonii (które kocham, ale w sierpniu nie są dostępne). Może masz jeszcze pomysł, czym można je zamienić? Słyszałam o daliach i goździkach, ale niestety to jednak nie to .

Miałam w bukiecie odmianę vuvuzela - tyle, że kolorową. Była łatwiejsza do zdobycia niż piwonie Niestety nie mam zbliżeń na bukiet, ale tutaj widać odmianę:
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/...65&oe=554C2E00

Zerknij sobie może na stronę mojej florystki, ostatnio wrzuciła piękny bukiet z piwoniami i różami, właśnie w tej pudrowej kolorystyce. Link tutaj
Co do samych róż i dostępności odmian, możesz napisać do osoby prowadzącej tę stronę

[doti306]

Napisane przez raingirl

Nie mylmy pojęć - kilogramów dodają optycznie najmocniej takie bukiety:
https://polki.pl/we-dwoje/files/Imag...e_dwoje_24.jpg
Bardzo zbite, niemal idealnie okrągłe.

A czy ten bd do mnie pasował?163 cm wzrostu kg nie podam bo wstyd ale krągłości są.Wyżej pisałam pokazalam suknie i bukiet ale nie odpowiedzialas wiec raz jeszcze wklejam bukiet.