2013-01-05, 18:31 | #31 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
A co zmieni te 5 -10 lat? Zrozumie, że w tym czasie jednak nikt lepszy się nie trafił i "lepszy rydz niż nic"? No błagam... Mają wszystko - 4 lata doświadczenia we wspólnym życiu, mieszkaniu, podobno się kochają, mają stabilną pracę, dobre zarobki, wykształcenie...tylko pewności, że to "ta" kobieta jemu brak.
|
2013-01-05, 18:32 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
Żyje sobie para i ociaga się ze slubem, dzieckiem, itp az tu nagle on poznają inną i bang w ciągu roku mają wielki ślub, a za chwilę 3 dzieci i on jest mega szczęśliwy. Więc albo trafil swój na swego albo ona miała na tyle mocne argumenty, które go przekonały. |
|
2013-01-05, 18:34 | #33 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
Nie wiem co zmieni - u mnie by zmieniło, ale nie potrafię powiedzieć co . |
|
2013-01-05, 18:36 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
A przeczytałaś 1 post autorki? Facet jest zwolennikiem ślubu, małżeństwa. Nie entuzjastą, ale kilka lat temu deklarował, że chce zawrzeć z autorką związek małżeński, po ukończeniu studiów. I dziś, po 4 latach wspólnego mieszkania, "sprawdzenia się w praktyce", po osiągnięciu stabilizacji finansowej ( jak na 26-latka ) NIE JEST GOTOWY. Tylko, że on już z nią żyje jak mąż z żoną, nic się nie zmieni po ślubie. Więc dlaczego nie jest gotowy? Odpowiedź jest w tym przypadku prosta.
|
2013-01-05, 18:40 | #35 | |||||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 50
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Co do wesela - może być a może nie być mnie obojętnie jemu też bo co zabawne sam nie raz podejmuje temat że jak by chciał co by chciał i nasze wizje się w 100% pokrywają kameralnie najbliższa wesela żadnych tam limuzyn babci cioci i nie wiadomo czego. Mówi że będziemy mieli śliczne dzieci i pierony bo oboje charakterki mamy itp. snuje plany dot. mieszkania. Ale to są słowa a wiecie że słowa a czyny to duża jednak różnica. |
|||||
2013-01-05, 18:49 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 2 211
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
My z Tż mamy bardzo podobną sytuację (w wielu kwestiach) do sytuacji autorki. Tylko ja nic z tym nie robię, gdyż brak ślubu nie spędza mi snu z powiek, nie odbiera szczęścia... Owszem, ja już chciałabym, ale Tż myśli o tym w perspektywie "kiedyś".
Być może powodem jest (podobnie jak u nas) niechęć do spraw związanych z organizowaniem tradycyjnego, dużego wesela, ceregieli z tym związanych, może niechęć do instytucji kościoła, a nawet wtrącania rodziców pt. "ciocię Helę wypada zaprosić"? A może Tż nie ma poczucia takiego jakiego jak autorka, że finansowo to jest to - są ustawieni, teraz jest na to czas? Bo ja wiem, że mój Tż właśnie ma takie obiekcje, mało tego - faktycznie nie potrzebuje ślubu, a mi tego nie przyzna do końca, bo wie, że dla mnie to ważne. Mój Tż zdecydowanie łagodniej (przyjaźniej, nie ma napiętej atmosfery) zaczął reagować na ten temat w momencie, gdy zaczęłam się określać (przy okazji rozmowy o ślubie/weselu znajomych), że nie chciałabym dużego wesela, a przyjęcie, tylko najbliżsi itd. Autorko, nie możesz się do niczego zmuszać... Zdecyduj, czy ślub jest dla Ciebie faktycznie tak ważną sprawą, która da Ci szczęście... I czy musisz mieć tę deklarację teraz... Bo jeśli nie, to naprawdę nie warto psuć sobie udanego związku i sprawić, by mieć wymuszone zaręczyny. Jeśli natomiast tak... no cóż, ja Ci nie doradzę, to jest ta decyzja, której ja nie podjęłam. Ja mam w planie poczekać.... Jeśli Tż nie wymyśli nic do tej pory, aż zaczniemy chcieć wprowadzać w życie plany związane z dzieckiem/własnym mieszkaniem, powiem mu, że nie zgadzam się i ja chcę najpierw zalegalizować nasz związek... To będzie moment ostateczny. Życie bez ślubu jest dla mnie ok do momentu, gdy mieszkanie wynajmujemy, nie mamy dzieci Moja granica szczęścia i kompromisu... Później życie pokaże, jak się nam ułoży i co zdecydujemy |
2013-01-05, 18:54 | #37 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-03
Wiadomości: 804
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
niestety, ale zgadzam się z tymi wizażankami, które uważają, że facet nie chce z Tobą ślubu... żyjecie jak małżeństwo, a on nie jest Ci w stanie konkretnie powiedzieć na co w tej kwestii możesz liczyć... po 4 latach to się wie, czy w prawo czy w lewo, tym bardziej, ze razem mieszkacie.
My z Tż uznaliśmy, że poważniejsze kroki podejmiemy, jak oboje będziemy mieli stała pracę, albo przynajmniej jedno z nas będzie na tyle doborze zarabiać, że na życie nie będziemy brać od rodziców, i to jest jakiś konkret. A u Ciebie perspektywa jest taka, że możesz czekać kolejne powiedzmy 5 lat, po czym facet stwierdzi, że to jednak nie to i się skończy... porozmawiaj z nim, nie na zasadzie 'bo ja chcę' ale co się zmieniło, od czasu gdy kiedyś składał konkretne deklaracje, może jest jakieś wytłumaczenie jego obecnego podejścia |
2013-01-05, 19:05 | #38 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
mam inne zdanie niż Ty i tyle. równie dobrze facetowi mogło się coś ubzdurać, jakieś głupie myślenie załączyło i tyle. myślę, że warto odbyć konkretną rozmowę, która zadecyduje o przyszłości, zamiast kończyć związek już teraz.
__________________
-27,9 kg |
|
2013-01-05, 19:15 | #39 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
Też już wspomniałam. Wypytać czego się obawia, czemu sądzi, że nie jest gotowy, czego potrzebuje, by być pewnym, że chce już ślubu etc.
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
|
2013-01-05, 19:25 | #40 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
A może się wyprowadzić, zamieszkać oddzielnie, przy czym nie kończyć dobrego (?) związku?
Wiecie już jak to jest być ze sobą non stop, mieszkać ze sobą, może czas sprawdzić jak będzie mieszkając oddzielnie? Dać sobie możliwość zatęsknić za sobą, wspólnym śniadaniem, wspólną kolacją, obecnością? Edytowane przez new woman in town Czas edycji: 2013-01-05 o 19:27 |
2013-01-05, 19:25 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 666
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
To może półśrodek czyli wyprowadzka?
Coraz częściej można spotkać się ze stwierdzeniem "po co kupować krowę skoro ma się mleko za darmo ?". Zamieszkacie osobno, skończy się wyprane, posprzątane, ugotowane czyli wygodne i... zobaczymy co się stanie. Całkiem możliwe, że Twój Tż wtedy się zreflektuje, tęsknota za wspólnymi porankami i chwilami codziennymi sprawi, że jeszcze tego lata zaciągnie Cię pod ołtarz byle tylko znów z Tobą zamieszkać
__________________
Czasami musisz zapomnieć, jak się czujesz, przypomnieć sobie, na co zasługujesz i przedzierać się do przodu. Edytowane przez granatowo Czas edycji: 2013-01-05 o 19:27 |
2013-01-05, 19:26 | #42 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
|
2013-01-05, 19:29 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 5 854
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38464861]A w jakim celu?[/QUOTE]
Też nie czaję. Żeby odetchnąć od siebie? I tak co kilka lat?
__________________
samica leniwca _______________________ *projekt denko. *o włosy dbam i zapuszczam! |
2013-01-05, 19:31 | #44 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
|
|
2013-01-05, 19:34 | #45 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
__________________
-27,9 kg |
|
2013-01-05, 19:37 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Skoro 4 lata wspólnego mieszkania nie wystarczyły żeby facet dojrzał do poważnego związku i zobowiązań, to może kilka dni lub miesięcy pozwoli na spokojnie przyjrzeć się sytuacji, własnym pragnieniom, marzeniom, planom?
Ewentualnie może też pokazać, że cały związek opiera się nie na miłości a przyzwyczajeniu, przywiązaniu, wygodzie. I nie, nie co kilka lat - zrobić to raz a porządnie, i wrócić już wyłącznie jako żona do wspólnie zakupionego m... Ale to propozycja. Nie namawiam autorki do odejścia, pozostania czy wyprowadzki. Nie ja poniosę konsekwencję jej decyzji, ja jestem szczęśliwa w związku i życzę tego samego. |
2013-01-05, 19:37 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z najwyższej wieży
Wiadomości: 3 768
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Porozmawiajże z nim.
Niby jesteście 4 lata ze sobą, poważny związek, kochacie się, a boisz się facetowi dobitnie powiedzieć, że mimo, iż jecie sobie z dzióbków to jak się nie chajtnie z Tobą - pakujesz manatki...? Jeśli go naprawdę kochasz i sądzisz, że jemu również zależy na Tobie - niech wie, jakie to dla Ciebie ważne i tyle. To Twój partner i szczerość mu się należy. Póki co wygląda na to, że Ty grzecznie zapytałaś, on grzecznie odpowiedział, że jeszcze nie i nie zdaje sobie sprawy, że dla Ciebie to tak ważne, że rozważasz odejście z tego powodu. Czekanie aż on się domyśli, jak ważna to dla Ciebie kwestia jest dziecinne. I nie fair.
__________________
just like Johnny Flynn said, 'the breath I've taken and the one I must' to go on
|
2013-01-05, 19:37 | #48 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
|
2013-01-05, 19:38 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
|
2013-01-05, 19:47 | #50 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
Naprostujcie jeśli się mylę. |
|
2013-01-05, 19:49 | #51 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 10 183
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
|
|
2013-01-05, 19:51 | #52 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-03
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 1 666
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Cytat:
Ale jeszcze wcześniej dotrze do Niego, uświadomi sobie, że przecież wspólne życie z autorką było tym czego chce i że jest jego () wymarzoną kobietą (mam nadzieję, że ceni i kocha ją za coś więcej niż wygodę ). Znam dobrze dziewczynę, która postąpiła w podobny sposób w lipcu 2012. 4 miesiące później jej facet się oświadczył a na czerwiec mają wyznaczoną datę ślubu. Jej Tż po prostu wariował wracając do pustego mieszkania i dotarło do Niego, że nie wyobraża sobie życia bez niej i teraz do ślubu to jemu bardziej spieszno niż jej Nie wiem czy to naprawdę działa, pewnie życie za kilka/kilkanaście lat to zweryfikuje, jak każdy związek. Nie namawiam autorki, przedstawiam tylko jedną z możliwości.
__________________
Czasami musisz zapomnieć, jak się czujesz, przypomnieć sobie, na co zasługujesz i przedzierać się do przodu. |
|
2013-01-05, 19:52 | #53 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: W.
Wiadomości: 3 218
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38465388]IMO chyba byłoby lepiej, gdyby zamiast się wyprowadzać, przestała prać mu skarpetki. Bo jeśli dobrze zrozumiałam, to ona gotuje, pierze i sprząta
Naprostujcie jeśli się mylę.[/QUOTE] Jakoś nie doczytałam się, że wyłącznie ona mu pierze skarpetki, gotuje...i pisząc o zamieszkaniu osobno nie miałam na myśli tego, żeby mu zmniejszyć standard życia i opieki ale dać obojgu przestrzeń i możliwość zastanowienia się czego chcą od życia i siebie nawzajem. |
2013-01-05, 19:54 | #54 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 67
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;38465388]IMO chyba byłoby lepiej, gdyby zamiast się wyprowadzać, przestała prać mu skarpetki. Bo jeśli dobrze zrozumiałam, to ona gotuje, pierze i sprząta
Naprostujcie jeśli się mylę.[/QUOTE] Nie mylisz się:
__________________
Bloguję - http://thin-hair.blogspot.com |
2013-01-05, 19:56 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 5 705
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
|
2013-01-05, 19:56 | #56 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-08
Wiadomości: 22 549
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
|
2013-01-05, 20:01 | #57 |
jestę wieszczę
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: z lasu
Wiadomości: 12 580
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Zgadzam się z tym, co pisze new woman in town
__________________
Dołącz do akcji NA SZCZYT W SZCZYTNYM CELU na Facebooku. Za każdy zdobyty szczyt wpłacamy po 10 zł na ukończenie budowy domu całodobowej opieki dla osób z niepełnosprawnością intelektualną Dołącz do nas! *ponieważ jestem nieprzeciętna, nie obchodzą mnie tzw. powinności przeciętnej kobiety
|
2013-01-05, 20:08 | #58 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Wiadomości: 17 072
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
|
2013-01-05, 20:52 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 5 917
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Kochasz go i jest Ci z nim dobrze, a chcesz się rozstać, bo on nie chce ślubu. Troche chore. Kiedyś usłyszałam opinię, że kobieta jest o 3,5 roku bardziej dojrzała od mężczyzny. Nie czuje się gotowy, nie chce teraz, nie zmuszaj. Jak będziesz wywierała presję to skończy się to źle.
Daj mu czas, sama też ochłonnąć musisz, mimo że tyle zaręczyn i ślubów dookoła
__________________
To, że się do Ciebie uśmiecham, wcale nie musi oznaczać, że Cię lubię.
Mogę, na przykład, wyobrażać sobie, że stoisz w płomieniach. |
2013-01-05, 20:52 | #60 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 2 260
|
Dot.: 4 lata a on nie dorósł do ślubu... myślę nad odejściem.
Wydaje mi się, że powinniście przede wszystkim pogadać otwarcie. I nie chodzi o wymuszanie zaręczyn i ślubu, ale o pytanie czy chce spędzić z Tobą życie i czy myśli o Tobie poważnie? Bo jeśli uważa, że jesteś kobietą jego życia i nie jest z Tobą tylko dla wygody to chyba szkoda kończyć udany związek?
Ja z moim TŻtem jestem już 7 lat i chciałabym już się zaręczyć, wziąć ślub (mniej więcej od 3 lat jestem tego pewna na 100%). Wiem, że on chce spędzić ze mną życie, mieć ze mną dzieci i że jestem kobietą jego życia- i dlatego niedawno doszłam do wniosku, że nawet jak mi się nie oświadczy to chcę z nim być. Bo wiem, że nie jestem jakimś przerywnikiem w jego życiu, że nie czeka na lepszą okazję. Nie potrzebuję zaręczyn i ślubu jako gwarancji jego miłości Edytowane przez Ariada Czas edycji: 2013-01-05 o 20:55 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:05.