TŻ i jego podejście do psa - Strona 4 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-06-13, 16:47   #91
Sinobroda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez Klarissa Pokaż wiadomość
Ja się zgadzam z tym co napisałaś.

Mieliśmy podobne doświadczenia, z tym, że pies uważał hierarchię taką: mój ojciec, potem on (pies), mój starszy brat, potem reszta rodziny. Doszło do tego, że poturbował poważnie moją mamę oraz mojego, wtedy 5-letniego brata. Nikt ingdy tego psiaka nie uderzył, w mojej rodzinie zawsze był jakiś pies i na ogół były to suczki, ten jeden raz tato zdecydował się na samca i to był poważny błąd. Najpierw pies poturbował mamę i brata ale zostało mu to "wybaczone" a potem zaczął nam uciekać i rzucać się na ludzi. Jedną osobę dotkliwie pogryzł (pies nauczył się przechodzić przez siatkę ogrodzeniową...). W końcu z powodu jego agresji nie pozostało nic innego jak tylko go niestety uśpić. Dopóki mordował kury sąsiadki można to było tolerować, ale trzymanie psa rzucającego się na domowników i obcych ludzi to proszenie się o kłopoty.

To nie są mity, tak się czasem na prawdę dzieje. Miłośnicy zwierząt często zapominają, że to zwierze ma służyć człowiekowi a nie odwrotnie i to człowiek na pierwszym miejscu stoi, nie zwierzę. Gdyby wzięty ze schroniska psiak pogryzł mojego tż-ta rozważałabym poważnie, aby do tego schroniska wrócił już na następny dzień. Nie, nie czekałabym kogo jeszcze i jak mocno może pogryźć/poturbować/spowodować inne obrażenia. Dziwię się autorce wątku, że zamiast zobaczyć rzeczywisty problem to zamierza namawiać partnera do zmiany zachowania. Przecież partner ma rację. Pies musi człowieka słuchać bez względu na wszystko, a nie tylko wtedy jak ma się dla niego kiełbaskę... Bo zabraknie kiełbaski i ktoś zostanie pogryziony.

Autorko wątku mam nadzieję, że pies zawsze na spacerze ma kaganiec.

Odpowiedzialność człowieka za zwierzę to także świadomość tego jakie są priorytety i co kiedy trzeba poświęcić. Psy mają swoją psychikę i właściciel nigdy nie może w 100% ręczyć za swojego czworonoga, nawet takiego, którego zna od lat (moja własna, łagodna jak baranek suczka ugryzła i to mocno, w moim domu naszego wujka, ot tak, bez powodu. Nie spodobał się jej, to była jedyna osoba, którą ugryzła w całym swoim życiu - z jakiegoś powodu wydał się jej zagrożeniem, z jakiego nikt nie wie...).
Zgadzam się w całej rozciągłością z tą wypowiedzią i - mówiąc szczerze - mierzi mnie trochę ton autorki wątku. Rozgrzeszanie i tłumaczenie zachowania psa: ugryzł bo poczuł się zagrożony, nie lubi Tż, bo on nie chce dawać mu smaczków itd. itd. Kiedy pogryzie na ulicy małe dziecko to też się będziesz matce tłumaczyła: "Dlaczego go pani nie pilnowała? Podszedł do Borysa i on poczuł się zagrożony. Borys miał trudne dzieciństwo i mam go dopiero dwa miesiące, więc to jasne, że nie słucha...!"

Ja tam nie lubię psów. A jeszcze bardziej nie lubię ich głupich i bezmyślnych właścicieli, szczególnie tych, którzy bagatelizują agresję ich zwierzęcia. Moi sąsiedzi mieli 10 lat owczarka niemieckiego o wyjątkowo trudnym charakterze. Przyjaźniłam się z ich dziećmi, bywałam u nich w domu i pies znał mnie od szczeniaka, jednak nie było sposobu, żeby minąć go na klatce schodowej, bo od razu ujadał i pokazywał zęby i mnie i reszcie sąsiadów. Byłam też świadkiem jak rzucił się na dziewczynę, która mijała nas na ulicy - znienacka złapał ją za rękę, na szczęście rzecz miała miejsce zimą i dziewczyna była w puchowej kurtce. Pies był na szkoleniu, właściciele konsultowali się też z behawiorystą. I co? I nic. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że zawiniła ich postawa: cały czas pobłażali zwierzęciu i tłumaczyli je. Klatka schodowa to jego rewir i on szczeka na sąsiadów, bo są na niej intruzami. A dziewczyna, którą złapał za rękę na pewno czymś go sprowokowała i wyolbrzymia sytuację, bo nic się jej przecież nie stało.

Jestem zdania, że jeśli dorosły pies, kogoś pogryzie to marne są szanse, żeby oduczyć go takich zachowań. Uważam też, że nieodpowiedzialnym jest zarówno wyprowadzanie psa bez kagańca jak i w ogóle branie sobie ze schroniska dorosłego zwierzęcia i to w dodatku samca, bez żadnych wcześniejszych doświadczeń z posiadaniem psa. Pozdrawiam.
Sinobroda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 16:49   #92
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Illuvies - pierwszy błąd - pisanie tutaj. Trzeba było zostać jednak w kręgach psiarzy, uniknęłabyś takich komenatrzy

Po drugie, nienawidze czegos takiego jak gadanie o oddaniu psa do schroniska.
Praca ze zwierzeciem to dlugi proces, i czesto trudny. Schroniska są pelne zwierzat których nikt nie chce, z ktorymi nie mogli sobie poradzić a jedyną metodą obchodzenia się bylo bicie.
Ja mialam kota z fundacji, który zostac złapany dziki w wieku 7 tygodni, poziom socjalizacji zerowy, na wszystko reagował agresją - drapaniem i gryzieniem. rece mialam w stanie tragicznym, do dzis mam blizny, i ludzie mi tez mowili, ze powinnam go oddac do schroniska Kiedy udało się go wyprowadzić troche, nauczyc co moze a co nie zmarł na bialaczke. A walczylismy o niego ostro.

Po trzecie - próbowalas pracować z klikerem? My pracujemy z nasza psica, 11 letnia, odratowana zresztą jako polroczny szczeniak. Tez zdarzylo jej sie kogos z nas czasem ugryźć, jest strasznie emocjonalna.
Najgorzej jest ze szczekaniem jak ktos zapuka lub zadzwoni do drzwi, wrzask jest na maksa, wiec poza nagrodami (ciasteczka light) najpierw jest klikier - odwraca uwagę, pies przestaje szczekać.
Jest totalnie nieinwazyjny i pomaga w holistycznym szkoleniu.
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 16:55   #93
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
Zadomowienie
 
Avatar Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 019
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

[1=94f483c9eca2c603752ca47 94686f87e80e1e683_6085f47 210bee;19958601]Dwuletni owczarek to jeszcze gupol i umiejętnym prowadzeniem dacie radę.

Z behawiorystą/szkoleniowcem bym się na Waszym miejscu umówiła, ale bardziej dla TŻ-eta, może ktoś zajmujący się zawodowo szkoleniem będzie w stanie go przekonać, że oprócz kija należy używać również marchewki.

Co do samego wychowania psa zadziwia mnie jak łatwo ludzie wydają osądy i szereg rad szkoleniowych nie widząc psa na oczy, pies to nie robot, każdy jest inny, szczególnie w przypadku dorosłego psa, czasami trzeba pokombinować i coś zmienić w metodach nauczania, a nie jak nie robi jak należy to batem go. To co zadziała na owczarka nie zadziała na amstaffa, a jednego i drugiego psa można nauczyć tego samego tylko innymi metodami.


Super, że daliście szanse psu ze schroniska, super, że chcecie wyprowadzić go "na ludzi".[/QUOTE]
Zgadzam się w 100%
Autorko, nie przejmuj się tymi mrożącymi krew w żyłach motywami niektórych wizażanek robiących z Twojego psa mordercę. Widać, że do kwestii posiadania psa podeszłaś bardzo odpowiedzialnie, a do pozytywnych metod szkolenia nie można się przyczepić Jeśli nie macie możliwości wziąć udziału w szkoleniu to jak najbardziej skorzystajcie z porad behawiorysty. Na pewno dostaniecie jakieś ciekawe wskazówki i jest duża szansa, że tż nie będzie się sprzeczać z fachowcem w kwestii wychowania psa.

Poza tym chciałabym jeszcze raz podkreślić - pies nie tworzy z człowiekiem stada więc nie posługujemy się mitami o teorii dominacji i hierarchii w domu
__________________
"Pieniądze szczęścia nie dają ale mogą sprawić, że w całym twoim nieszczęściu będziesz żyła niezmiernie komfortowo."
Clare Boothe Luce

Jeśli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu nierodowodowych zwierząt -> Zajrzyj

STOP OKRUCIEŃSTWU - klik

Edytowane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
Czas edycji: 2010-06-13 o 17:00
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 17:17   #94
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez awia Pokaż wiadomość
Illuvies - pierwszy błąd - pisanie tutaj. Trzeba było zostać jednak w kręgach psiarzy, uniknęłabyś takich komenatrzy

Po drugie, nienawidze czegos takiego jak gadanie o oddaniu psa do schroniska.
Praca ze zwierzeciem to dlugi proces, i czesto trudny. Schroniska są pelne zwierzat których nikt nie chce, z ktorymi nie mogli sobie poradzić a jedyną metodą obchodzenia się bylo bicie.
Ja mialam kota z fundacji, który zostac złapany dziki w wieku 7 tygodni, poziom socjalizacji zerowy, na wszystko reagował agresją - drapaniem i gryzieniem. rece mialam w stanie tragicznym, do dzis mam blizny, i ludzie mi tez mowili, ze powinnam go oddac do schroniska Kiedy udało się go wyprowadzić troche, nauczyc co moze a co nie zmarł na bialaczke. A walczylismy o niego ostro.

Po trzecie - próbowalas pracować z klikerem? My pracujemy z nasza psica, 11 letnia, odratowana zresztą jako polroczny szczeniak. Tez zdarzylo jej sie kogos z nas czasem ugryźć, jest strasznie emocjonalna.
Najgorzej jest ze szczekaniem jak ktos zapuka lub zadzwoni do drzwi, wrzask jest na maksa, wiec poza nagrodami (ciasteczka light) najpierw jest klikier - odwraca uwagę, pies przestaje szczekać.
Jest totalnie nieinwazyjny i pomaga w holistycznym szkoleniu.
Właśnie widzę, że źle zrobiłam, bo w kółko tylko kwękanie o psie, a nie o TŻ.
Nie pracowałam na klikerze, zaczęłam się zastanawiać. Mam wrażenie, że to tylko wydłużenie łańcucha, że tak to ujmę, przyzwyczajeń psa: robi coś dobrze -> klik -> pochwała (tak? słowo pochwały musi być, w końcu szkolenie musi się do niego ograniczyć i do niego się wszystko sprowadza?) -> smaczek. W tej chwili mamy bez tego klika, mam wrażenie, że z jednej strony nam to ułatwi robotę - bo to jest jeden konkretny dźwięk który pies może zarejestrować jako "dobra robota", a nie zmieniający się ton głosu, z drugiej, kolejna rzecz do wycofania - bo klikera nie da się używać całe życie. Zastanawiam się w ogóle, czy jest sens, bo postępy na smaczkach mamy niezłe. Dzisiaj zrobiliśmy serię siad leżeć zdechł pies i daj łapę bez smaczka, na spacerach robimy do mnie, zamierzam wprowadzić stój, bo winogronek w jakimś temacie pisała, że to dobra komenda, a ja wcześniej na nią nie wpadłam.

Cytat:
Napisane przez Wróżka_Dzyńdzyńdzyń Pokaż wiadomość
Zgadzam się w 100%
Autorko, nie przejmuj się tymi mrożącymi krew w żyłach motywami niektórych wizażanek robiących z Twojego psa mordercę. Widać, że do kwestii posiadania psa podeszłaś bardzo odpowiedzialnie, a do pozytywnych metod szkolenia nie można się przyczepić Jeśli nie macie możliwości wziąć udziału w szkoleniu to jak najbardziej skorzystajcie z porad behawiorysty. Na pewno dostaniecie jakieś ciekawe wskazówki i jest duża szansa, że tż nie będzie się sprzeczać z fachowcem w kwestii wychowania psa.

Poza tym chciałabym jeszcze raz podkreślić - pies nie tworzy z człowiekiem stada więc nie posługujemy się mitami o teorii dominacji i hierarchii w domu
Do behawiorysty napisałam, zobaczymy, co odpisze, jeśli wizyty domowe nie wchodzą w grę, to kaplica, trzeba szukać dalej.
A co niektóre teksty o hierarchii i dominacji brzmią tak, jakby psy w podziemiu usiłowały opanować świat. Co robimy dzisiaj, Móżdżku??
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 17:35   #95
awia
Zakorzenienie
 
Avatar awia
 
Zarejestrowany: 2003-11
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 5 577
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Kliker to taka hm... połparada w jeździectwie.
Komunikat: uwaga, coś sie bedzie działo.
Więc jest klik-nagroda bo pies cos dobrze zrobil
i klik-kara (glosowa)
Kliker jest dobry jesli pies jest z tych porywczych czy zdarza mu sie nie posluchac opiekuna.
Kiedy klikasz dzwiek go odciaga od tego co wlasnie robi.
Chociaz tez trzeba pamietac zeby klikera nie stosowac tylko do karania.
Z klikerem pracuje sie nawet z konmi i daje dobre rezultaty (chcialabym widziec miny wizazanek, którym sie nie miesci w glowie ze psa mozna wychowac bez kar cielesnych, jakby zobaczyły tzw naturalsów, bawiacych sie z konmi wielkimi piłkami, marchewkowym bacikiem, czy pomykajacym na samym halterku. przeciez kon wielkie ciezkie zwierze, niebezpieczne dla otoczenia )
__________________
nie bo tu nie ma nieba
jest prześwit między wieżowcami
a serce to nie serce to tylko kawał mięsa
a życie jakie życie poprzerywana linia na dłoniach
a bóg nie ma boga są tylko krzyże przy drogach


Własną głupotę ludzie zwykli nazywać doświadczniem
awia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 17:47   #96
marcjannak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

awia - fajne porównanie z tą półparadą. A co do metod pozytywnych - jest taka psia behawiorystka Jan Fennel bodajże się nazywa. Sama przyznawała, że Mothy Roberts ją natchnął.
marcjannak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 17:50   #97
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

15 lat mialam owczarka niemieckiego .Mial TW (towarzysz) i PO (obronny) I-szego stopnia. Smaczki stosowalo sie juz 20 lat temu .Nie bylo gotowych wiec sucharki,ciasteczka,ser żółty..itp
Ale z czasem jak pies łapie to ilość smaczków ogranicza sie aby zupelnie wykonywal sama komendę bez smaczka.
Nie bede się tu rozpisywac bez sensu..ale wiem jedno ,że mnie nigdy żaden pies nie zaatakował ,nie ugryzł. ja sie psów nie boje nawet tych największych. Ale..psy zazwyczaj atakuja (nie koniecznie chodzi mi o gryzienie tych co sie ich po prostu boja
Wytlumacz chlopakowi że pies ma 2 lata,cholera wie co przezyl i dlaczego tak a nie inaczej reaguje..Może ktoś go bil,źle traktował,moze pies boi się mężczyzn..Twoj facet ma racje pies ma byc posluszny i bez gadania ale biorąc psa ze schroniska to tak jak dziecko z sierocińca trzeba nastawić sie na cierpliwość i łagodność bo siłą ,krzykiem i biciem stworzy agresywnego psa (przestraszonego)..
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie



Edytowane przez Nutka
Czas edycji: 2010-06-13 o 17:54
Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 17:58   #98
fossa
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: na prawo od wisły
Wiadomości: 1 876
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez mimimka Pokaż wiadomość
Powiem wam ze jeszcze bedac z bylym wzielam do niego mojego psa, a poniewaz moja sunia spi ze mna w lozeczku to u niego tez na lozko weszla. Ex bardzo agresywnie zlapal mojego psa za skore i chcial zrzucic z tego lozka-moj pies go dziabnal. Tak lekko, obtarla mu skore, a on rzucil moim psem o sciane. Przerazilam sie wtedy. Od tamtej pory moj pies byl bee... caly czas sie czepial jak go wychowuje (a bylam z nim na szkoleniu) i jak ktos mowil o tej rasie ktora mam to on (przy mnie) szydzil z tej rasy ze jest glupia itp. Tak mnie to wkurzalo ze szok. Za kazdym razem ze mna rywlizowal ze jego pies jest lepszy.
Nawet sobie nie wyobrazacie jaak byla awantura (jedna z pierwszych), kiedy moj pies go ugryzl. Szczerze-wcale jej sie nie dziwe. Tez bym go ugryzla gdybym spokojnie sobie lezala a ktos zlapalby mnie tak mocno zeby mnie zabolalo i jeszcze o sciane rzucil. Oczywiscie musiala wielce moznego pana przepraszac ze nie zapytalam sie jak tam obdarty kawalek naskorka (zrobilam to po chwili) tylko poszlam do przerazonego psa.
oj ja pierdziole jaki idiota !
widze ze Ty podeszlas bardzo "spokojnie" do tego incydentu zamiast zostawic go w jednej chwili.


Do autorki watku polecam program na national geografic "zaklinacz psow" , w google "dog whisperer" ...
Gosc ma bardzo psychologiczne i glebokie podejscie do psow z problemami
Wspomne tylko ze pies jest naszym lustrem, obija nasze emocje - wiec jezeli chlopak podchodzi do niego wkurzony, zestresowany pies odplaci mu dokladnie tym samym.

Edytowane przez fossa
Czas edycji: 2010-06-13 o 18:00
fossa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 18:17   #99
amuu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 104
GG do amuu
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

A ja może jeszcze coś dopiszę. Pisałam wcześniej o karności, to jedna sprawa. A dwa, że do psa po przejściach też trzeba mieć inne podejście, na pewno nie może być tak, że jedna osoba go ciągle nagradza, a błędy odpuszcza, a druga (TŻ) tylko karze. Jednej będzie słuchał jak mu się będzie opłacać, a drugą osobę albo oleje, albo stanie się wobec niej agresywny. Ja mam już od paru lat owczarka, którego chcieli uśpić przez jego "charakter". Pies się wszystkiego bał od małego i był taki strasznie wycofany, zawsze na końcu grupy itd. Znajoma babka z hodowli nam zaproponowała, czy chcemy się nim zająć, bo jak nie to będzie musiała go uśpić, mimo rodowodu nikt by go nie kupił. Wzieliśmy półrocznego psa i na początku był koszmar. Parę tygodni nie dawał nawet nam się dotkąć, pogłaskać, nic, wiedział, że nic mu nie zrobimy ale na wszelki wypadek uciekał i z oddali sobie machał ogonem Trzeba było bardzo dużo cierpliwości i przy nim nawet lekkie klepnięcie jako kara nie wchodziło w grę. Teraz nie można się od niego opędzić na spacery chodzi z nami normalnie, tylko czasem się cofa jak widzi ludzi którzy mu nie podpasują, do obcych też dosyć szybko się przekonuje i podkłada się do głaskania, wcześniej to w ogóle nie było o tym mowy. Ale z tym psem było bardzo dużo pracy potrzeba. A, i nigdy nie był agresywny. Więc każdy pies wymaga innego podejścia, tylko od początku musi mieć jasno ustalone zasady, bo inaczej namiesza mu się w głowie i sam nie będzie wiedział co dobre a co nie.
amuu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 18:18   #100
Sinobroda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Nie bede się tu rozpisywac bez sensu..ale wiem jedno ,że mnie nigdy żaden pies nie zaatakował ,nie ugryzł. ja sie psów nie boje nawet tych największych. Ale..psy zazwyczaj atakuja (nie koniecznie chodzi mi o gryzienie tych co sie ich po prostu boja


Mnie pies pogryzł w życiu trzy razy, w tym raz po twarzy. Czyli jak rozumiem to moja wina, bo te biedne pieski zaatakowały, bo ja się ich bałam?
Sinobroda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 18:24   #101
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez Sinobroda Pokaż wiadomość


Mnie pies pogryzł w życiu trzy razy, w tym raz po twarzy. Czyli jak rozumiem to moja wina, bo te biedne pieski zaatakowały, bo ja się ich bałam?
czy ja twierdzilam ze twoja??
po co się unosisz i walisz glowa w mur?
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 18:34   #102
Sinobroda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Ponieważ temat dotknął mnie personalnie. Nagminnie spotykam się z bagatelizowaniem przez właścicieli psów ich agresji - także agresji skierowanej w moją stronę - słowami, że przecież Kropcia wyczuwa czyjś strach i dlatego atakuje. I Kropci niewygodnie w kagańcu, a inne psy mogą ją wtedy pogryźć i ona nie ma się jak bronić.

Mieszkam blisko pewnej strasy rowerowej biegnącej przez sporej wielkości park i nie ma dnia, żeby jakaś Kropcia mnie jadącej nie zaatakowała. A tłumaczenia bezmózgich właścicieli, ze "ona się boi rowerów" są moim zdaniem poniżej krytyki. Uważam, że nie powinno się bagatelizować zwierzęcej agresji i tyle. Pozdrawiam.
Sinobroda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 18:53   #103
Nutka
Nutka nie gryzie!
 
Avatar Nutka
 
Zarejestrowany: 2002-03
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 3 757
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Po prostu nie lubisz psów
I jestem w stanie to uszanowac i zaakceptowac ale zupelnie bez sensu zaatakowalas mnie bo moja wypowiedź była w innym tonie i dotyczyla czegoś innego..
__________________

_________________________ _________________________ _
_________________________ _________________________ _


WYSZUKIWARKA nie gryzie


Nutka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:01   #104
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Nie czytałam całego tematu, ale odnosząc się do 1wszego posta: illuvies - TŻ ma trochę racji, tzn. nie powinno się na kazdy spacer brać smaczków, bo pies za bardzo później czeka na nagrodę. Powinno się nagradzać na początku często, a potem coraz rzadziej. I pochwała słowna, poglaskanie, poklepanie, czy chwila zabawy, powinno być również nagrodą. Jak Ty przyzwyczaisz psa tylko do smaczków, bo będzie karny tylko wtedy, jak będziesz miała przy sobie kiełbachę. Więc z tą pochwałą słowną, TŻ ma jednak trochę racji.

P.S. Wątek raczej na wizOOż, bo problem jest ogólnie z wychowaniem psa, a niekoniecznie z TŻtem
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:05   #105
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

No właśnie nie, problem polega na przekonaniu TŻ do spędzania więcej czasu z psem, ale wszyscy się skupili na psie i wyszło co wyszło.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:06   #106
Sinobroda
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 403
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez Nutka Pokaż wiadomość
Po prostu nie lubisz psów
I jestem w stanie to uszanowac i zaakceptowac ale zupelnie bez sensu zaatakowalas mnie bo moja wypowiedź była w innym tonie i dotyczyla czegoś innego..
Przepraszam, nie chciałam Cię atakować
Sinobroda jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:27   #107
marcjannak
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 405
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Sinobroda zgodzę się z Tobą. Wcale się nie dziwię, że masz awersję do psów. Mnie też się zdarzyło być pogryzioną (ale to głównie z racji zawodu), więc wiem, że niejednokrotnie właściciele nie zdają sobie sprawy z zagrożenia i bagatelizują fakt, że pies na przykład w chwili zagrożenia może ugryźć. Nazbyt ufają sobie, nie psu - bo ufają swojej znajomości własnego czworonoga. A powinno być tak jak na drogach - zasada ograniczonego zaufania.
Ale najważniejsze jest tutaj znalezienie złotego środka. Czyli - coś pomiędzy niechęcią i "linczem" agresywnych psów a kompletnym brakiem wyobraźni i w sumie... brakiem myślenia i odpowiedzialności za swoje zwierzę.
marcjannak jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:35   #108
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Zasadniczo zgadzam się z wypowiedziami Klarissy i Sinobrodej w tym wątku.

Co do kagańca. To, że pies JESZCZE nikogo nie ugryzł, to żadna wymówka. Pies na spacerze powinien być w kagańcu, zwłaszcza duży, nad którym właściciel nie zawsze potrafi zapanować. Teraz szczeka i rzuca się w kierunku innych ludzi/psów, kiedyś może pogryźć dotkliwie jakieś dziecko.

Przepraszam, ale tłumaczenia właścicieli dużych psów, które chodzą po ulicach bez kagańca, że ależ on tylko nieszkodliwie szczeka, na pewno nie ugryzie, dotąd ludzi nie gryzł zawsze mnie irytują. Na osiedlu TŻta też jest duży pies - akurat w kagańcu, ale bez odpowiedniej (dopasowanej do wagi) smyczy, wyprowadzany przez nastolatka. I właściciele też zawsze tłumaczyli, że on tylko szczeka na inne psy, ale ugryźć nie ugryzie, aż pewnego dnia coś mu wpadło do głowy i rzucił się na 3 razy mniejszego psa TŻta. Skończyło się to kilkoma głębokimi ranami szarpanymi, szytymi. Jakby nie ten kaganiec, obawiam się, że byłoby o wiele gorzej.

Wg mnie kaganiec u psa na spacerze to podstawa.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:40   #109
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
Zadomowienie
 
Avatar Wróżka_Dzyńdzyńdzyń
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 1 019
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
P.S. Wątek raczej na wizOOż, bo problem jest ogólnie z wychowaniem psa, a niekoniecznie z TŻtem
Przecież autorka nie ma problemu z wychowaniem psa ale z nakłonieniem tżta do tego aby stosował jej metody pozytywnego szkolenia, które uważa za bardziej skuteczne niż jego dość ekhm.. staroświeckie
A metoda ze smakołykami jest jak najbardziej na miejscu. Pies dopiero uczy się ufać nowym właścicielom. Za kilka tygodni na pewno będzie można zacząć zmniejszać częstotliwość ich podawania.
Kliker wyleciał mi z głowy. Faktycznie bardzo fajna sprawa i można z powodzeniem stosować ze smakołykami na początek ale fajnie by było gdyby początki były pod okiem behawiorysty
__________________
"Pieniądze szczęścia nie dają ale mogą sprawić, że w całym twoim nieszczęściu będziesz żyła niezmiernie komfortowo."
Clare Boothe Luce

Jeśli nie widzisz nic złego w rozmnażaniu nierodowodowych zwierząt -> Zajrzyj

STOP OKRUCIEŃSTWU - klik
Wróżka_Dzyńdzyńdzyń jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-06-13, 19:41   #110
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

srebrnykocie - jak pies TŻta mógł mieć rany szarpane, skoro tamten drugi był w kagańcu?
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:44   #111
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
srebrnykocie - jak pies TŻta mógł mieć rany szarpane, skoro tamten drugi był w kagańcu?
Nie znam się na budowie kagańców, ale spróbuję Ci opisać, o co chodziło. Otóż tamten kaganiec jest zbudowany w taki sposób (być może źle dopasowany do psa), że była możliwość wysunięcia przez bok zębów, zahaczenia/złapania zębami, ale bez pełnej swobody gryzienia. Na tyle, żeby rozerwać ciało i zrobić ranę, która kwalifikowała się do szycia. Nie wiem, jak to dokładniej opisać.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:47   #112
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Kaganiec był może materiałowy?
Albo to nie był kaganiec, tylko halti, w którym pies może sobie paszczę bez problemu otworzyć.. :/
Halti wygląda tak: http://www.petfoods2you.co.uk/userim...Headcollar.jpg
A kaganiec materiałowy tak: http://photos01.istore.pl/13625/photos/big/718276.jpg
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:47   #113
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez marcjannak Pokaż wiadomość
Nie podawałam tej strony nie zapoznając się z tym, co tam napisano.
Wybacz, ale mam wrażenie,że koniecznie chcesz się czepić. Podałam Ci "mechanizm" działania tego ustrojstwa, nigdzie nie napisałam,że pies w nim gryźć nie może, tylko, że ma to baaardzo utrudnione. Napisałam kiedy jeszcze POZA nauką chodzenia na smyczy kantar jest wykorzystywany. Mam troszkę szersza wiedzę w tym temacie niż Ty (jak widać, skoro potrafisz zacytować tylko co, co napisano na tamtej stronie).
Przepraszam, ale serio - nie chcesz przyjąć do wiadomości tego, co napisałam tylko trzymasz się kurczowo informacji z ulotki.


klempaa - naucz sie wreszcie, że nie ma czegoś takiego jak hierarchia. Jest szacunek. Pisałam o tym...

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:17 ----------


Jesli pies ugryzł, podrapał, zdarł naskórek, to wet popełnił błąd usypiając go tego samego dnia, czyli nie przeprowadzajć obserwacji w kierunku wścieklizny. Niezależnie od tego, czy pies byl szczepiony, czy nie. Tak na marginesie.
Zacytowałam Ci, bo sama tę stronę podałas. Wyobraź sobie, że wiem, do czego kantar służy.

że co?!
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 19:57   #114
srebrnykot
stary jednooki dachowiec
 
Avatar srebrnykot
 
Zarejestrowany: 2009-07
Wiadomości: 2 327
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez Dotka90 Pokaż wiadomość
Kaganiec był może materiałowy?
Albo to nie był kaganiec, tylko halti, w którym pies może sobie paszczę bez problemu otworzyć.. :/
Halti wygląda tak: http://www.petfoods2you.co.uk/userim...Headcollar.jpg
A kaganiec materiałowy tak: http://photos01.istore.pl/13625/photos/big/718276.jpg
Nie wydaje mi się, żeby to był któryś z tych... Widziałam go na spacerze później i miał metalowy albo skórzany kaganiec.

A jak to jest, jeśli ktoś ma dużego psa i kupi kaganiec dla innej, słabszej rasy? Jest w ogóle taka możliwość? Pytam, bo sama na tym się nie znam, wiem tylko, że tamten właśnie nie spełnił swojej funkcji. Albo był źle/słabo założony?

W każdym razie teoretycznie był, ale w poranieniu innego psa nie przeszkodził. Przy wypadku była akurat babcia TŻta, nie on sam, więc raczej się nie dowiem, jaki dokładnie to był kaganiec.
__________________
"Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się." A. Sapkowski
srebrnykot jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:01   #115
Dotka90
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: stąd
Wiadomości: 36 831
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Nie da się kupić kagańca dla psa 'słabszej' rasy, te kagańce zazwyczaj robione pod rasy, to są robione po prostu rozmiarami, żeby mniej więcej się orientować, że ten jest dla beagla, ten dla goldena, a ten dla doga.
Dotka90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:25   #116
anannke
Zakorzenienie
 
Avatar anannke
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: śląsko-małopolskie:)
Wiadomości: 3 619
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

No widzę że ciągle chcesz zwrócić uwagę wszystkich wizażanek na problem z TŻ ale coś mi się wydaje że jednak to że dużo dziewczyn skupia się na piesku o czymś świadczy... a co do problemu z TŻ.. to ja bym rozmawiała tłumaczyła jak zdarta płyta.. i zapytała się wprost go o co mu chodzi skoro chciał psa a miał psa to wie jak to wygląda to czemu teraz cię zostawia z tym samą a potem będzie miał jeszcze pretensje o wychowanie psa i o to że jego "mniej lubi"... zabierz go na spotkanie z behawiorystą niech się nasłucha, niech ogląda z tobą programy o psiakach i ich układaniu niech spędza z nim więcej czasu np niech kilka razy dziennie to on idzie z nim na spacer bo ty nie możesz - źle się czujesz, nie zdążysz czegoś zrobić a w inne dni chodźcie z psem na spacery razem bo i większa frajda dla was bo się przespacerujecie..może coś w końcu do niego dotrze... i chyba tylko rozmowa rozmowa rozmowa... nic innego nie zostaje... tak mi się wydaje... no bo jak inaczej komuś uświadomić że psem trzeba się zająć? ja bym obrała taktykę jak najwięcej zmusić TŻ do przebywania z psem zajmowania się psem i w rozmowach o psie. to że unika tego tematu to kiepsko... może taktyką w "kółko pies" jakoś zadziałasz na niego że powie o co chodzi i co jest nie tak... bo ewidentnie coś mi nie pasuje że twój TŻ tak się odcina od całęj tej sprawy...
anannke jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:29   #117
illuvies
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 2 798
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Cytat:
Napisane przez srebrnykot Pokaż wiadomość
Zasadniczo zgadzam się z wypowiedziami Klarissy i Sinobrodej w tym wątku.

Co do kagańca. To, że pies JESZCZE nikogo nie ugryzł, to żadna wymówka. Pies na spacerze powinien być w kagańcu, zwłaszcza duży, nad którym właściciel nie zawsze potrafi zapanować. Teraz szczeka i rzuca się w kierunku innych ludzi/psów, kiedyś może pogryźć dotkliwie jakieś dziecko.

Przepraszam, ale tłumaczenia właścicieli dużych psów, które chodzą po ulicach bez kagańca, że ależ on tylko nieszkodliwie szczeka, na pewno nie ugryzie, dotąd ludzi nie gryzł zawsze mnie irytują. Na osiedlu TŻta też jest duży pies - akurat w kagańcu, ale bez odpowiedniej (dopasowanej do wagi) smyczy, wyprowadzany przez nastolatka. I właściciele też zawsze tłumaczyli, że on tylko szczeka na inne psy, ale ugryźć nie ugryzie, aż pewnego dnia coś mu wpadło do głowy i rzucił się na 3 razy mniejszego psa TŻta. Skończyło się to kilkoma głębokimi ranami szarpanymi, szytymi. Jakby nie ten kaganiec, obawiam się, że byłoby o wiele gorzej.

Wg mnie kaganiec u psa na spacerze to podstawa.
Współczuję, ale co to ma wspólnego z tematem?

BTW - mój pies już został zaatakowany, poza podchodami psa które już tutaj opisałam, inny zwierz biegający luzem doskoczył do niego z zębami. Gdyby Borys był w kagańcu, nie wiem, jak by to się zakończyło.

I nie wiem, skąd się biorą te teorie, że nie mogę zapanować nad psem. Nie biega luzem, jest ze mną na smyczy, gdy widzę że sytuacja może być nie bardzo smycz jest krótka, pies nie ma możliwości się wyrwać i tyle. Wiem, co następuje po tym wyrywaniu się, bo już sprawdziliśmy z innymi psami które były z właścicielami na spacerach - Borys sprawdza, kto zacz, a później pies go nie interere. Tak samo się wyrywa w domu do kotów, poniucha, i ma go w nosie, więc proszę się odpierwiastkować od mojego niepanowania nad psem i pogryzionych przez niego dzieci. Na ile mogłam, na tyle go sprawdziłam. Nie mieszkam na żadnym osiedlu, mieszkam na obrzeżu miasta, pies nie biega samopas. A jednak na Wizażu trzeba wszystko rozdmuchać i rozchrzanić temat, bo po co się go trzymać, skoro można pojechać po psiarzu za te wszystkie pieski które są spuszczane ze smyczy, nie?
Mam w nosie dalsze posty pijące do psa, temat jest o TŻ.
illuvies jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:41   #118
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Ja myśle że z systemem kar i nagród to ile osób doświadczonych tyle opinii nie zakładaj że jesteś super najlepsza i masz koniecznie racje i nagrody są lepsze od kar.

Ale rzucenie psem o ścianę...?

---------- Dopisano o 21:40 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

Acha i leczą mnie psy bez kagańca i nie sprzątanie kup.
Na prawdę brzydko mówiąc _______ że ten pies jest spokojny.
Na prawdę mnie to GILA.
Bo jak udajesz już psiego psychologa to fajnie by było gdybyś wiedziała że pies może być miły dla ciebie, dla osób które darzysz sympatią a niekoniecznie dla obcych.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Cytat:
Przepraszam, ale tłumaczenia właścicieli dużych psów, które chodzą po ulicach bez kagańca, że ależ on tylko nieszkodliwie szczeka, na pewno nie ugryzie, dotąd ludzi nie gryzł zawsze mnie irytują. Na osiedlu TŻta też jest duży pies - akurat w kagańcu, ale bez odpowiedniej (dopasowanej do wagi) smyczy, wyprowadzany przez nastolatka. I właściciele też zawsze tłumaczyli, że on tylko szczeka na inne psy, ale ugryźć nie ugryzie, aż pewnego dnia coś mu wpadło do głowy i rzucił się na 3 razy mniejszego psa TŻta. Skończyło się to kilkoma głębokimi ranami szarpanymi, szytymi. Jakby nie ten kaganiec, obawiam się, że byłoby o wiele gorzej.

Wg mnie kaganiec u psa na spacerze to podstawa.
NO:P ale tutaj mamy pseudopsychologoweterynar za
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 20:51   #119
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Hesus, co za emocje...
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-06-13, 21:00   #120
muszynianka
Zakorzenienie
 
Avatar muszynianka
 
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 19 347
Dot.: TŻ i jego podejście do psa

Gdybyś była moim facetem rozważałabym chwilową separacje.

---------- Dopisano o 21:58 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Cytat:
No właśnie nie, problem polega na przekonaniu TŻ do spędzania więcej czasu z psem, ale wszyscy się skupili na psie i wyszło co wyszło.
ty ględzisz w kółko pies pies pies pies pies ja pies pies pies pies ja pies potrzeby psa pies pies ja pies potrzeby psa ja pies
a gdzie w tym wzsystkim jest twój facet? czy ty się go pytałaś czy on w ogóle tego psa chce, czy on ma w ogóle chęci? gdyby na mnie ktoś wymuszał trenowanie psa który mnie pogryzł to najzwyczajniej w świecie bym go wyśmiała.


sprzątasz po swoim psie? ale przyznaj się szczerze.

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 21:58 ----------

Cytat:
Mam w nosie dalsze posty pijące do psa, temat jest o TŻ.
super jesteś dziewczynko, tupnij nogą ja myślę

wybacz twoim problemem nie jest podejście tż tylko twoje podejście i twój pies.
muszynianka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:35.