Dieta od 24. 11. 08 Kto ze mną?

[wendi99]

Mi też się nie podoba że wchodząc tu nie wiem czy ktoś nie będzie miał do mnie pretensji... wiem, że chcecie dobrze, wielu rzeczy nie wiedziałam zanim nie zaczęłam czytać, sama rozwaliłam swój metabolizm bo potrafiłam się odchudzać jedząc jeden posiłek dziennie..

poprawiłam się ale nie chcę czuć strachu i czytać same negatywne komentarze... pochwalcie czasem, nie mnie ale innych, milej jest jak ktoś napisze: robisz postępy, fajnie że coś dodałaś, od razu czuć że jest się w grupie a nie jak na torturach

piszecie że za mało jem- ja jem więcej niż przed dietą, codziennie muszę walczyć o to by przekonać samą siebię że watro ejst zjeść śniadanie, wypić herbatę a przed kolacja przechodzę męki, to są właśnie te stereotypy- na diecie się głodzi, nie je kolacji, itd, ja potrafiłam jakiś czas temu nie pić tylko po to żeby spadło na wadze, nie wiem czy ktoś potrafi tak jak ja nienawidzieć swojego ciała- i od razu mówię jestem za słaba na anorektyczkę!!

jem zdrowo, normalnie, pierwszy raz od paru lat wogóle jem śniadania, na kolacje jem warzywa bo mają mało kalorii i dużo wartości odżywczych a nie o to chodzi? piję więcej i męczę się codziennie rano jak na wadze nie ubywa... to jest koszmarne uczucie ale postanowiłam wytrwać, dziś przyszło pocieszenie bo okazało się że tydzień za wcześnie dostałam @@@ czyli to mogła być przyczyna, ale cały tydzień się męczę i walczę sama z soba, dlatego chciałabym żeby ktoś czasem powiedział dobre słowo, żeby ta grupa to była pomoc

nie mam do nikogo pretensji- podkreślam- wiem że chcecie dobrze i napewno nie ejdnej takiej jak ja głupio patrzącej w mordercze diety pomogłyście - za to Wam dziękuję

a co do mojego jadłospisu
Sniadanie
-płatki z mlekiem - talerz
Drugie Śniadanie
-serek + papryka
Obiad
-ryż(50g) z papryką pomidorem cebula i drobiem(ok100g)
-ser biały(20dag) z dziemem
Kolacja
-Jabłko, warzywa

Dziś mi jadłospis wyszedł w złej kolejności bo nie miałam okazji wyjść do sklepu, dlatego zamierzam go jutro poprzestawiać, a i mam pytanie czy ryż to jest dozwolony? w SB nie można ale tak w zdrowiej diecie? a co do tego na czym smaże to olej z pestek winogron...

[Naamah6]

Napisane przez wendi99

a co do mojego jadłospisu
Sniadanie
-płatki z mlekiem - talerz
Drugie Śniadanie
-serek + papryka
Obiad
-ryż(50g) z papryką pomidorem cebula i drobiem(ok100g)
-ser biały(20dag) z dziemem
Kolacja
-Jabłko, warzywa

Dziś mi jadłospis wyszedł w złej kolejności bo nie miałam okazji wyjść do sklepu, dlatego zamierzam go jutro poprzestawiać, a i mam pytanie czy ryż to jest dozwolony? w SB nie można ale tak w zdrowiej diecie? a co do tego na czym smaże to olej z pestek winogron...

mi się podoba - tylko na kolację jakieś białko bym dorzuciła...

Widzisz, przeciez nie zawsze posiłki są tu krytykowane... Np. aniaesz... Nie o to chodzi, żeby klaskać, gdy ktoś zjada 3 ogórki i pyta, czy to nie za dużo.

Poza tym - dziewczyny, jesteśmy duże - jak po mnie dietetyk jechał, to go słuchałam, a teraz jestem mu wdzięczna, bo w końcu jem normalnie, bo potrafiłam zjeść serek na kolację o 20 jako jedyny posiłek podczas całego dnia... W końcu mój metabolizm ruszył.

Nie bierzcie tych uwag tak personalnie - nie są do Was - tylko do tego co jecie.

[cholernarejestracja]

@Nati - jakie uszczypliwości w Twoim kierunku? Usiłujemy Ci po prostu uświadomić, że masz niekiedy błędny pogląd na sprawę odchudzania. Nie możemy Ci przecież przytakiwać, kiedy nie dość, że się mylisz, to jeszcze inne osoby utwierdzasz w przekonaniu, że robią dobrze. Zlituj się. Nie chcemy, żebyś się na nas obrażała ani nas opuszczała, ale musisz zrozumieć, że czasem się człowiek myli - ja, ty, dietetyk. Spokojnie.

@Wendi - przecież chwalimy, Aniaesz na przykład ładnie jeść zaczęła (; Ty też całkiem, chociaż kalorii powinnaś trochę dołożyć, zwłaszcza, że ćwiczysz. Jakbyś mogła, to pisz trochę dokładniej ile jesz, wtedy będziemy mogły coś dokładniej powiedzieć - np. jakie mleko wlewasz do płatków? 3,2% czy 0,5%? I ile płatków, jakich? Bo są płatki i płatki - na przykład muesli z orzechami, albo czekoladowe chocapic (; tak samo z serkami. Bardzo dobrze, że stosujesz olej z pestek winogron, to świetne źródło nnkt. Mięsa mogłabyś spokojnie dołożyć. Ryż można jeść, jak najbardziej. Z tym, że najlepiej wybierać ciemny, pełnoziarnisty ryż. Jest tak samo dobry jak biały, a dużo zdrowszy. Różnica taka, jak między białym a ciemnym pieczywem Bardzo dobrze, że jesteś za słaba na anorektyczkę, to bagno jest. A ważyć się powinno raz w tygodniu, żeby nie wpaść właśnie w taką manię, że jak nic nie spadnie, to tragedia (;
Jeszcze jedna uwaga - co do kolacji. Kolację powinno się jeść białkową, wbrew pozorom. Spróbuj np. twarożek z wkrojonymi warzywkami, albo ulubione chyba danie Namaah ( ;P ) - omlet. Nadmiar białka nie odkłada się w organiźmie, tylko jest wydalany Dlatego na diecie powinno się jeść dużo białka.

[Naamah6]

O tak, uwielbiam omlety... tylko nie mam czasu robić

I jeszcze jedna funkcja białkowej kolacji: ogranicza nocny kanibalizm organizmu

[cholernarejestracja]

O, to nawet nie wiedziałam. Znaczy co, organizm trawi białko, zamiast zajmować się spalaniem mięśni? Czy jak?

I ja sobie dziś omlecik na kolację chyba machnę, bo mi się zachciało od tych Twoich opowieści (; a robisz z mlekiem i mąką, czy czysto jajeczny?

[nati12341234]

Napisane przez Naamah6

I proszę Cię - nie obrażaj mnie i nie stosuj wobec mnie uszczypliwości - nic Ci nie zrobiłam oprócz grzecznego zwrócenia Ci uwagi na kilka faktów.

nie przymominam sobie zebym kogokolwiek tu obrazila

[Naamah6]

czyste jaja - bite do skutku na piankę... mniam

Napisane przez cholernarejestracja

Znaczy co, organizm trawi białko, zamiast zajmować się spalaniem mięśni? Czy jak?

Dokładnie tak.

[Naamah6]

Napisane przez nati12341234

nie przymominam sobie zebym kogokolwiek tu obrazila

Proszę, skończmy ten OT. Uważam sie za osobę inteligentną i tak jest, i naprawdę nie musisz pisać jak chłopu na miedzy, żebym zrozumiała. Uszczypliwe i ironiczne wypowiedzi też do mnie trafiają.

Ale się nimi nie przejmuję, gdy są bezzasadne.

[cholernarejestracja]

No i znowu - nawet głupiej ubijaczki nie mam ;P może blender da radę? chociaż on ma takie łopatki raczej do cięcia rzeczy..może są jakieś wymienne, spytam współlokatora, bo to jego ;D

[KOKAINA]

Co do Wendy...

Napisane przez Naamah6

Widzisz, przeciez nie zawsze posiłki są tu krytykowane... Np. aniaesz... Nie o to chodzi, żeby klaskać, gdy ktoś zjada 3 ogórki i pyta, czy to nie za dużo.

Poza tym - dziewczyny, jesteśmy duże - jak po mnie dietetyk jechał, to go słuchałam, a teraz jestem mu wdzięczna, bo w końcu jem normalnie, bo potrafiłam zjeść serek na kolację o 20 jako jedyny posiłek podczas całego dnia... W końcu mój metabolizm ruszył.

Nie bierzcie tych uwag tak personalnie - nie są do Was - tylko do tego co jecie.

Kawa na ławe, każdy wyraził swoje poglądy i już, ale ja nadal (tak jak większość osób znających zasady dietetyki) nie mam zamiaru patrzeć na jadłospisy poniżej 1000kcal i ...milczeć.

To jest otwarte forum i niewiadomo kto tu trafia. 10-12 latka sugerując się takim jadłospisem i jedzać tak przez dłuższy czas spapra sobie życie.

Do tego nie jestem w stanie (...ktoś jest?) śledzieć poczynań dietowych każdej z Was, przeskakiwać z jednego jadłopsiu na drugi i dopatrywać się jednego serka wiejskiego więcej albo mniej. Dlatego oceniam poszczególne spisy i pokazuje Wam co robicie źle- konkretnie, rzeczowo i obiektywnie, a co najważniejsze bez emocji ( nie na zasadzie "A co, tej to dogryze)", bo to wszystko mijało by się z celem, także nie wiem skąd u Was przekonanie, że ktoś komuś koniecznie chce dopiec

[Naamah6]

Napisane przez cholernarejestracja

No i znowu - nawet głupiej ubijaczki nie mam ;P może blender da radę? chociaż on ma takie łopatki raczej do cięcia rzeczy..może są jakieś wymienne, spytam współlokatora, bo to jego ;D

Ja kiedyś na studiach jak miałam ochotę na omlet, a nie miałam wtedy trzepaczki, to wbiłam jajka do małego słoiczka i machałam... Nawet sie trochę ubijają, ale ręka boli...

[cholernarejestracja]

Napisane przez Naamah6

Ja kiedyś na studiach jak miałam ochotę na omlet, a nie miałam wtedy trzepaczki, to wbiłam jajka do małego słoiczka i machałam... Nawet sie trochę ubijają, ale ręka boli...

xDDDDDDDD

przepraszam, ale jak sobie to wyobraziłam, to padłam.

Mam taki maluteńki mikserek, taki niby do ubijania mleka albo mieszania cappucino/czekolady w proszku. Szkoda tylko, że jak się go wsadzi do jajek, to przestaje działać ;D

[nicooole]

śniadanie: 2 własnoręcznie pieczone bułeczki z ziarnem, posmarowane bieluchem, czerwona herbata
II śniadanie: jabłko
obiad: naleśnik nadziewany pieczarkami i jakimś mięsem, trochę sałatki z kapusty pekińskiej, czerwona herbata
Kolacja: Sok z marchwi, jabłka, grejpfruta itd.

No i dzisiaj to by było na tyle

[IR1988]

Napisane przez cholernarejestracja

No i znowu - nawet głupiej ubijaczki nie mam ;P może blender da radę? chociaż on ma takie łopatki raczej do cięcia rzeczy..może są jakieś wymienne, spytam współlokatora, bo to jego ;D

Ja zawsze to robię widelcem co prawda idealna piana nie powstaje, ale jakoś się uda

[Naamah6]

Napisane przez cholernarejestracja

xDDDDDDDD

przepraszam, ale jak sobie to wyobraziłam, to padłam.

No wiesz co, przecież to było ogromne poświęcenie dla omleta (ehhh, człowiek się starzeje, teraz bym sie do czegoś takiego nie zmusiła...) Do tej pory wspominam z rozrzewnieniem...

[cholernarejestracja]

No ale chodzi o to, żeby on był taki puszysty xD chociaż taki zwykły też jest pyszny, tylko jakoś mniej sycący mnie widelcem wychodzi zawsze taka zwyczajna jajecznica w jednym kawałku, coś się mało staram chyba ;D

@Nicoole - ładnie! Tylko na kolację malutko, białkowo się powinno : ) I na jakiś podwieczorek sobie mogłaś pozwolić spokojnie.

A może byś się podzieliła przepisem na bułeczki, cooo?

[Naamah6]

Oj, Cholerka, lepiej o przepis nie pytaj, bo się zaraz okaże, że połowy asortymentu do zrobienia tych przepysznych bułeczek nie masz to było z sympatią napisane, gdyby ktokolwiek miał jakiekolwiek wątpliwości.

[KOKAINA]

Napisane przez nicooole

śniadanie: 2 własnoręcznie pieczone bułeczki z ziarnem, posmarowane bieluchem, czerwona herbata Mało białka, nie ma warzyw.
II śniadanie: jabłko To nie posiłek. Dorzuć następnym razem choćby jogurt, najlepiej z jakimiś bezcurkowym musli. Oczywiście nie zamiast jabłka
obiad: naleśnik nadziewany pieczarkami i jakimś mięsem, trochę sałatki z kapusty pekińskiej, czerwona herbata Znowu mało, wogóle najadłaś się takim obiadem? No chyba, że naleśnik jakiś gigant.

Gdzie podwieczorek? -białko + NNKT?

Kolacja: Sok z march wi, jabłka, grejpfruta itd. To nie kolacja, poza tym sama wyciskałaś czy kupny? Węglowodany na kolacje na R to nienalepszy pomysł. Wrzuć następnym razem coś białkowego, lub białkowo- węglowodanowego.

No i dzisiaj to by było na tyle

Jeszcze się doczepie- za mało kalorii. Masz dużo ruchu?

[cholernarejestracja]

Napisane przez Naamah6

Oj, Cholerka, lepiej o przepis nie pytaj, bo się zaraz okaże, że połowy asortymentu do zrobienia tych przepysznych bułeczek nie masz to było z sympatią napisane, gdyby ktokolwiek miał jakiekolwiek wątpliwości.

Spokojnie, ja nie jestem taka drażliwa (;

Tak, okaże się, że nie dość, że nie mam asortymentu, to składników pewnie też ;D dzisiaj to ja mam w lodówce światło i cytrynę. Chora jestem, więc na zakupy nie poszłam

[nicooole]

Hm, dzięki za wskazówki laski Jutro postaram się to wszystko uwzględnić

A przepisu na bułeczki nie znam, rodzice ostatnio kupili ten Termomix i mogę sobie dogadzać Więc ten sok był też własnoręcznie przygotowywany
A ten z natki pietruszki i cytryny to już wogóle odlot

Ruchu dużo nie mam, bo praktycznie większa część dnia w szkole, ale do i spowrotem na piechote to zawsze trochę, no i ostatnio staram się codziennie robić 8 min abs a sukcesywnie bede wprowadzała więcej ćwiczeń.

[Luxi]

Napisane przez cholernarejestracja

@Luxi - jasne, witamy gorąco! Tylko jedz ładnie, niegłodówkowo, bo inaczej będą baty A cóż to Ci się stało, że gips miałaś?

Witam
cieszę się ze mogę się do Was dopisac

miałam gips na nodze, połamana - az szkoda gadac

Moj plan na dzis:
1,5h cwiczeń
2* masaze +kremy antycellulit
dieta - kurcze po tym pobycie w domu troche mi sie zołądek powiekszył i ciezko mi wrocic do 4 malych posilków zamiast 3 wiekszych, ale postaram sie!

Sniadanko:
2 chrupkie pieczywa, sasłatka warzywna z majonazem (1,5łyzeczki)+plaster pieczeni z pieczarkami.

Może dałoby radę abyście mi się tak krótko przedstawiły?
Czytałam Wasze posty, ale jest tego tyle, ze wszystko mi się juz miesza!

[cholernarejestracja]

@Luxi - a proszę bardzo. Ja tutaj jestem "ta zła", krzyczę, jak ktoś się niezdrowo odżywia, i mam niewyparzony jęzor (; z dietką już powoli kończę, a na pewno ją "łagodzę" i zaczynam jeść więcej, bo przy wzroście 166 cm ważę ok. 56 kilogramów (dokładnie się zważę jutro rano, od dwóch tygodni się nie ważyłam ) i całkiem mnie to zadowala. Ale na pewno tutaj zostanę, bo lubię to towarzystwo bardzo, no i będę walczyła o utrzymanie wagi i unormowanie metabolizmu przy okazji może mi się uda trochę pomóc innym, albo podrzucić jakieś pomysły.

I bardzo ładne śniadania jesz, chociaż mało węglowodanów troszkę.

Nooo, ja dzisiaj zaszalałam! Stresujący dzień był, bo poważne kolokwium, więc na śniadanie porząąądna micha płatków, prawie 100 g (muesli) + mleczko. I kilka migdałów. Przed samym kolokwium, żeby mózg sprawniej pracował i stres się załagodził - snickers (260 kcal w mordę, ech ;D ). A później wyszłam ze znajomą do gruzińskiego Chaczapuri, gdzie wsunęłam chyba najbardziej dietetyczne z dań, z mało dietetyczną bułeczką - czyli jedna bułeczka, taka drożdżowa, maczana trochę w sosie - chyba na śmietanie był robiony, albo majonezie? a później lawasz z kurczakiem - tego kurczaka to tylko trochę podziubałam, bo okropny był, w dodatku też zalany jakimś sosem, i do tego pochrupałam tego lawasza - to taka tortilla jest. Ciekawe, ile kalorii tam zjadłam (;

Teraz wróciłam do domciu właśnie, i planuję na prezent mikołajkowy dla TŻta i byłego TŻta upiec ciastek, więc znów sobie podjem Dziś mam dzień rozpusty chyba ;D na kolację myślę, że ugotuję sobie ze dwa jajka na twardo, do tego może jakąś sałatkę sobie zrobię. Ale nie wiem, czy będę miała czas, tak naprawdę. Więc może poprzestanę na jajkach + jakaś kromka. Bo TŻ po mnie przyjedzie koło północy, i jedziemy do rodziny, więc spać pójdę znów koło 3 .__.

[Naamah6]

Luxi - a proszę bardzo. Jak Ckolerka chyba zaliczam się do złych na tym forum...

Mam 170 cm, ważę około 72kg - i do takiej wagi przez 2 lata spasłam się z 57kg.
Do zrzucenia jeszcze jakieś 12kg, łatwo nie będzie ale damy radę.

A i Wam powiem, że mi się ogromne baty należą za 8 (słownie: OSIEM) wrzartych przeze mnie kuleczek Rafaello... Na mikołajki dostałam

[aniaesz88]

To i ja się dołączę do biczowania:
- wczoraj w nocy pół tortilli
dzisiaj mam kaca więc mało jem, ale za to jak, zeżarłam:
- 2 kromki chleba razowego z wędliną
- 2 mandarynki
- batona musli
- parówkę z białą bułką
- 2 kubeczki monte

Idę ćwiczyć, jestem tak na siebie zła za ten jadłospis że szok - nie zjadłam nic konkretnego, zdrowego...

Możecie już chłostać.

[cholernarejestracja]

@Namaah - jeszcze jakie baty! Toż to prawie 500 kalorii!

Ja sobie za to robię dziś zupełnie dzień bezdietowy chyba, cholera..właśnie zupkę chińską wsuwam. Czasem mnie bierze na taką chemię. Od jutra będę już grzeczna, pewnie jak tylko spojrzę na wagę

Najgorsze jest to, że ja jestem grucha. I uda i pośladki dalej mam wieeelkie, a na plecach (!) już mi żebra widać.

[cholernarejestracja]

@Aniaesz - baty będą, ale za głupotkę (; żadnego ćwiczenia, przecież ty odpowiednio dużo kalorii nawet nie zjadłaś. Proszę mi tu zjeść porządną, białkową kolację, omlecik albo jajecznicę. Odćwiczysz jutro

[aniaesz88]

Szczerze mówiąc to nawet nie mam ochoty już nic jeść... jestem taka wydęta.
To kara za moje wczorajsze pijaństwo

Kalorycznie może za mało ale jakościowo strasznie zwaliłam. Jutro będę już jeść normalnie, chociaż jestem w domu

[cholernarejestracja]

No cóż, udawać nie będę, faktycznie położyłaś ;P dzisiaj taki dzień. Moja dieta poszła w kąt, Namaah się obżera rafaello, a ty wsuwasz byle co jutro będzie lepiej!

[IR1988]

Też nie mam ochoty w ogóle jeść i cały dzień się zmuszam, a wszystko przez żołądek, bo przed wczoraj zachciało mi sie budyniu co mnie pokusiło

cholernarejestracja i jak poszło kolokwium? co studiujesz?

[cholernarejestracja]

Napisane przez IR1988

Też nie mam ochoty w ogóle jeść i cały dzień się zmuszam, a wszystko przez żołądek, bo przed wczoraj zachciało mi sie budyniu co mnie pokusiło

cholernarejestracja i jak poszło kolokwium? co studiujesz?

Budyń Ci zaszkodził? o: niczemu już nie można ufać. Ja się ostatnio chyba twarogiem strułam.

Studiuję psychologię ogólną, kolokwium z "wstępu do psychologii". Poszło całkiem całkiem, jak analizowałam z dziewczynami, to większość tzw. "strzałów" miałam dobrze (; całe szczęście, że są testy! W poniedziałek albo środę się dowiem czy zdałam, to się pochwalę