Boję się

[maszToCoChcesz]

Hej dziewczyny Sama nie wiem po co to piszę, ale chyba potrzebuję małego wsparcia.
Opisywałam kiedyś, jak to utknęłam w układzie "sam seks" na półtorej roku, po czym się zakochałam, zerwałam kontakt, powiedziałam w czym rzecz. Zrozumiał, dał spokój. Minęło pół roku, raz było dobrze, raz bardzo źle. Przypadkiem na siebie wpadliśmy, zabolało, po czym On się odezwał. Chciał jednego spotkania, niby wyjaśnienia jego zachowania, w efekcie chodziło mu o jedno, zaproponował mi ostatni numerek mówiąc jak to było mu ze mną świetnie. Zarzucił mi, że mam wyrzuty, bo nie odwzajemnił moich uczuć. Ja powiedziałam, że nie miałam o to pretensji, chodzi mi tylko o szacunek, jakiego mi tą propozycją nie okazał. Poleciało kilka słów z mojej strony odnośnie tego jakim jest frajerem, że się odzywa mimo umowy, że zrywamy kontakt. Byłam twarda, aczkolwiek serce mi pękło na myśl o tym, jaki brak szacunku mi okazał. Myślę trudno już i tak wiem, że nic między nami nigdy nie będzie. Po czym następnego dnia idę z koleżanką na zakupy i spotykam jego z dziewczyną, za rączkę! Ani cześć, ani nic, choć oboje się widzieliśmy. Na początku znajomości dowiedziałam się, że miał dziewczynę, aczkolwiek rzekomo z nią zerwał. Czuję się paskudnie, jestem pewna, że przez całą znajomość zdradzał ją ze mną. Teraz dominuje w mojej głowie straszne POCZUCIE WINY. Czuję się jak ostatnia świnia, jakbym to ja ją zdradzała. Wiem co to za dziewczyna, mimo, że bardzo skrzętnie ukrył to na fejsie, nawet statusu nie mają. Analizowałam czy nie powinnam jej powiedzieć, uznałam, że nie, ale mam tyle pytań. Chciałabym wiedzieć, czy uczestniczyłam w tej zdradzie. Czy to ma sens czy lepiej to zostawić tak jak jest? Wiem, wiem, że jestem sobie sama winna, ale to poczucie winy jest straszne..

[Elfir]

A jakież to pytania do tej dziewczyny możesz mieć?

Trafiłaś na palanta, który zdradzał z tobą swoją dziewczynę. Ty jesteś czysta, bo o niej nie wiedziałaś.

[maszToCoChcesz]

Do niego kochana Jak długo, dlaczego..

[Nora90]

Ja bym skontaktowała się z tą dziewczyną. Powiedz jej o tym. Niech w razie czego nie żyje w zakłamanym związku, tylko Ci podziękuje jeśli rzeczywiście ją zdradzał z Tobą. Bądźmy solidarne, w końcu w nas kobietach siła!!!

[201607040940]

Napisane przez maszToCoChcesz

Do niego kochana Jak długo, dlaczego..

Czy w układzie FF mieliście umowę na wyłączność?

[Azhaar]

Napisane przez Gosiaczek1969

Czy w układzie FF mieliście umowę na wyłączność?

Ale ja to zrozumiałam inaczej - Autorce nie przeszkadza to, że miał inne, tylko to, że miał stała partnerkę, którą oszukiwał i to ona (ta jego dziewczyna) nie wiedziała, że koleś ją zdradza. Nawet jeśli Autorka nie miała z panem umowy na wyłącznośc, to zakładam, że jego dziewczyna już tak.


Autorko - nie możesz się czuć winna, bo o żadnej dziewczynie nie wiedziałaś. To raz. A dwa - jesteś pewna, że widziałaś ją z tą samą dziewczyną, z ktorą wcześniej był? Wiesz, może oni faktycznei zerwali, a potem się zeszli? Nie chcę go bronić, ale trochę mało faktów...

[maszToCoChcesz]

Dokładnie. Chodzi o to, że miał stałą dziewczynę, a my umawialiśmy się na coś bez zobowiązań, ale nie było to otwarte, tylko On, tylko ja i żadnych innych zobowiązań. Nie, nie zeszli się. Mam pewność, że przez cały czas trwania relacji byli razem. Propozycję spotkania (seksu) złożył mi dzień przed tym jak ich spotkałam.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez maszToCoChcesz

Do niego kochana Jak długo, dlaczego..

Ale po co Ty chcesz się z nim kolejny raz spotykać? Żeby dalej utrzymywać kontakt? Żeby dalej Ci okazywał brak szacunku? Jakie Ty chcesz mu zadać pytania, skoro doskonale wiesz, że zapewne nie odpowie szczerze, będzie kłamał jak z nut tak jak dotychczas. Nie ma to sensu. Miałaś urwać kontakt to zrób to definitywnie i przestań sobie wymyślać problemów w życiu, że niby jesteś winna i powinnaś jakoś obronić tę biedną dziewczynę... Nie powinnaś mieć żadnego poczucia winy. Nic nie wiedziałaś, nic nie podejrzewałaś.

Napisane przez maszToCoChcesz

Dokładnie. Chodzi o to, że miał stałą dziewczynę, a my umawialiśmy się na coś bez zobowiązań, ale nie było to otwarte, tylko On, tylko ja i żadnych innych zobowiązań. Nie, nie zeszli się. Mam pewność, że przez cały czas trwania relacji byli razem. Propozycję spotkania (seksu) złożył mi dzień przed tym jak ich spotkałam.

Ok, propozycję złożył Ci wtedy, gdy już z nią był. Ale nie możesz mieć żadnej pewności, że podczas wcześniejszej relacji też z nią był. Może właśnie zeszli się później. Może brakowało mu seksu i jak Ty zerwałaś z nim kontakt, to on postanowił wrócić do byłej? Nie wiesz jak było, więc Twoje poczucie winy jest dość wyimaginowane. Masz czyste sumienie, bo teraz odmówiłaś i nie masz świadomości uczestniczenia w żadnej zdradzie. Moim zdaniem powinnaś odpuścić, jak długo jeszcze chcesz myśleć o nim i o jego sprawach? Na dobre Ci to nie wyjdzie.

Napisane przez Nora90

Ja bym skontaktowała się z tą dziewczyną. Powiedz jej o tym. Niech w razie czego nie żyje w zakłamanym związku, tylko Ci podziękuje jeśli rzeczywiście ją zdradzał z Tobą. Bądźmy solidarne, w końcu w nas kobietach siła!!!

A ja nie. To nie Twoja sprawa. Facet pewnie jej nakłamie i to Ty wyjdziesz na tą złą. Sprawa się przeciągnie i to Ty będziesz cierpieć.

[mancia9301]

Zostaw to tak jak jest. Sama piszesz,że On powiedział że zerwał z dziewczyna,byłaś przekonana że był singlem. Rozumiem,że możesz tak się czuć jak opisujesz. ALe uwierz,że nie masz ku temu powodu
I nie spotykaj się z nim,nie pisz,nie dzwoń. Nie możesz zrobić nic lepszego,niż nie próbować z nim kontaktu. Okazał się dupkiem. Wdac to po tym jak Ciebie potraktował np. I również,jeśli spotkał się z Tb by iść z Tb do łóżka a kogoś miał... To świadczy o nim. Po co Ci kontakt z kimś takim?

[maszToCoChcesz]

W sumie racja. Szkoda czasu i siły. Mam nadzieję, że go nigdy nie spotkam

[I am Rock]

Będąc w podobnej sytuacji, zerwałam kontakt.
Usiłowałam dowiedzieć się, dlaczego zdradza i nie usłyszałam żadnego konkretu. A nie zależało mi na facecie, by drążyć temat.
Mam numer w telefonie, by wiedzieć od kogo nie odbierać.

[Mileva_]

Podrzuć jakiś anonim pannie, wyślij maila z jednorazowego adresu czy coś. Jej się należy informacja o tym, że jest z dupkiem (na jej miejscu raczej nie czułabyś się dobrze, że ktoś coś wiedział i nie powiedział, choć mógł), ty będziesz miała spokojne sumienie. Tylko właśnie tak, żebyś nie miała z tego powodu nieprzyjemności.

[NattiTt]

Też bym nie uświadamiała. Możesz ty wyjść na tę złą i tylko nerwów sobie napsujesz

[JanePanzram]

ty nie wymyślaj nawet żadnych pytań do niego. Przecież ten koleś nie ma żadnych zasad. Jakim to magicznym sposobem miałyby do niego trafić pytania, dotyczące zresztą zasad - kiedy on ich nie ma. Jakie w ogóle pytanie "jak długo, dlaczego", co ty kobieto wymyślasz. Wczoraj proponwał ci seks, dziś go widzisz z dziewczyną, a ty chcesz mu pytania dotyczące etyki zadawać.To jak rozmowa ze ślepym o kolorze czerwonym. Nie wznawiaj z nim żadnych kontaktów.
Nie odzywał się przy spotkaniu z powodów oczywistych - ma się z byłą kochanką witać przy dziewczynie?

Dobrze przynajmniej, że nie spotkało cię to nieszczęście i on nie odwzajemnił twoich uczuć. To jest facet do czystego odstrzału.

[201607040940]

Napisane przez maszToCoChcesz

Dokładnie. Chodzi o to, że miał stałą dziewczynę, a my umawialiśmy się na coś bez zobowiązań, ale nie było to otwarte, tylko On, tylko ja i żadnych innych zobowiązań. Nie, nie zeszli się. Mam pewność, że przez cały czas trwania relacji byli razem. Propozycję spotkania (seksu) złożył mi dzień przed tym jak ich spotkałam.

olej go, wiesz że Cię zdradzał. Bo jeżeli w tym samym czasie spotykał się z Tobą i z inną kobietą a mieliście być sobie wierni to facet jest knur nieskrobany nie wart Twojego zainteresowania. Im więcej o nim myślisz, im bardziej chcesz tę sprawę z nim wyjaśnić - tym bardziej pokazujesz mu że jesteś nim zainteresowana. I tym bardziej się wkręcasz. Nie ma co z nim wyjaśniać. Daruj go sobie. Tym bardziej że mógł uprawiać seks z każdą dziewczyną którą poderwał.


Więc zrób badania, czy czegoś paskudnego od niego nie złapałaś. I nie kontaktuj się z tym wycieruchem.

[suszarka]

Po co sie samobiczujesz? Wystarczy, ze zafundowałas sobie zakochanie sie w kolesiu z którym miałaś tylko sypiać. Trzymaj się.

[micl89]

Nie bój się

Tak, poważnie:
Nie czuj się winna! Spójrz z boku na swoją sytuację. On Ciebie oszukał. Nie miałaś pojęcia o tym co tak naprawdę się działo. To on zdradzał. Ty z tą zdradą nie miałaś nic wspólnego. Nie wiedziałaś!

Teraz zanim posłuchasz głupich rad odpowiedz sobie na kilka pytań:
- co chcesz osiągnąć?
- do czego dążysz?

Jeżeli Twoim celem jest się odegrać to powyżej mojego postu masz gotowe instrukcje. Zrób to!

Jeżeli chcesz być po prostu szczęśliwa, to zapomnij. Nie rozdrapuj ran. Uciekaj od niego i od wszystkiego co się Tobie z nim kojarzy. Nie dawaj sobie szansy nawet na odrobinę kontraktu.
Owszem, to nie sprawi, że będziesz szczęśliwa, ale dzięki temu kiedyś wyjdziesz na prostą. Tylko pozbywając się tych uczuć będziesz mogła podjąć walkę o swoje szczęście

Koniec tego nudzenia. Pozytywny kopniak w tyłek i od dzisiaj musisz iść do przodu

[maszToCoChcesz]

Dzięki dziewczyny za opinie Może to i lepiej, że tak się to potoczyło, teraz więcej chyba we mnie nienawiści, niż uczucia, mimo, iż jakieś tam sentymenty ciągle są i kilka dobrych wspomnień. Zwróciłyście mi uwagę na coś bardzo istotnego, że będąc z nim na pewno nie byłabym szczęśliwa, bo niby czemu mnie miałby nie zdradzać. Jak odezwie się jeszcze raz to poinformuję jego dziewczynę, a póki co zostawiam to za sobą i postaram się jakoś otrząsnąć. Mam wielki żal, że odświeżył tą sprawę, bo przez pół roku osiągnęłam już sporo, a On znowu we mnie rozbudził dziwne uczucia, ale im nie ulegnę i będę szczęśliwa, sama dla siebie!

[af096d25f0cf772bc51ba27debbec984bc7420f7]

Dziewczyna i tak Ci nie uwierzy ale tego fiuta możesz postraszyć, potrzymać w garści w razie czego. :P