Czy jemu chodzi tylko o seks?

[201610270909]

Proszę o jakieś obiektywne opinie na ten temat.

[maszToCoChcesz]

No jak dla mnie to początek związku bez zobowiązań, coś takiego. Odezwie się, jak najdzie go ochota i tyle z tego możesz mieć.

[201611111838]

.

[bestka]

Jeśli się nie odzywa, to upominek bym sobie darowała. Tego na pewno nie rób. Ja bym go olała i z życzeniami też bym nie zadzwoniła, chyba, że się odezwie pierwszy to może wtedy tak. Ale żadnych prezencików bym nie dawała. Popieram przedmówczynie, zachowanie raczej wskazuje, że facet się nie ma zamiaru angażować. Niestety.

[Ulubiona_rzecz]

Popieram poprzedniki. Odpuść, jeśli liczysz na coś więcej, bo to wygląda na ładny wstęp do układu bez zobowiązań. Jeżeli już coś do niego czujesz może się to źle skończyć dla Ciebie.
Przerabiałam coś podobnego, tyle że bez seksu. Jakiś petting , pieszczoty. Odzywał się jak miał ochotę się trochę zabawić, a ja głupia się cieszyłam. Dopiero jego wiadomość o tym, że poznał dziewczynę, z którą chce czegos więcej mnie otrzeźwiła. Oj bolał ten upadek...

[201610270909]

.

[201611111838]

.

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez ziakas

Wydaje mi się, że powoli zaczynam się w to angażować, drażni mnie jak się nie odzywa, czasami sama szukam kontaktu, sama nie wiem co takiego mnie w nim przyciąga.
Ostatnio sama zaproponowałam spotkanie, zgodził się bez wahania, zaproponował ten sam dzień, po czym odwołał, a po kilku godzinach stwierdził, że jednak może się spotkać, a ja głupia poleciałam - bo w końcu długo się nie widzieliśmy sama siebie czasami nie rozumiem. Może po prostu gdzieś w głębi duszy mam nadzieję, że coś jednak z tego będzie. eeeh Szkoda gadać
Niestety muszę się z nim jeszcze spotkać bo zostawiłam w jego samochodzie jedną rzecz, która jest dla mnie bardzo ważna i chciałabym ją odzyskać i jego urodziny mogłyby być pretekstem do tego, żeby to odzyskać.

Jakbym czytała o sobie, naprawdę. Też pisałam z głupotami do niego, tylko po to, aby chociaż chwilę porozmawiać. Każdy dzień ciszy z jego strony doprowadzał mnie do szału, co chwilę sprawdzałam telefon. Też tak latałam na każde jego zawołanie znajomi, przyjaciele tłumaczyli mi, tłukli do głowy jak to wygląda z boku, że chodzi o jedno. A ja głupia miałam nadzieję, że coś jednak z tego będzie, Musiałam się sama przejechać i dopiero wtedy mi się otworzyły oczy. Do dzisiaj się zastanawiam co miał w sobie, że tak lgnęłam do niego i jaka byłam głupia będąc na każde jego zawołanie Radziłabym Ci odpuścić, teraz będzie mniej bolało niż później gdy jeszcze bardziej się wkręcisz.

[Kolor kremowy]

Napisane przez ziakas

Wydaje mi się, że powoli zaczynam się w to angażować, drażni mnie jak się nie odzywa, czasami sama szukam kontaktu, sama nie wiem co takiego mnie w nim przyciąga.
Ostatnio sama zaproponowałam spotkanie, zgodził się bez wahania, zaproponował ten sam dzień, po czym odwołał, a po kilku godzinach stwierdził, że jednak może się spotkać, a ja głupia poleciałam - bo w końcu długo się nie widzieliśmy sama siebie czasami nie rozumiem. Może po prostu gdzieś w głębi duszy mam nadzieję, że coś jednak z tego będzie. eeeh Szkoda gadać
Niestety muszę się z nim jeszcze spotkać bo zostawiłam w jego samochodzie jedną rzecz, która jest dla mnie bardzo ważna i chciałabym ją odzyskać i jego urodziny mogłyby być pretekstem do tego, żeby to odzyskać.

Sama widzisz, że gość Cię traktuje jak koło zapasowe - jak nie ma lepszych planów, to się może spotkać, jak coś mu się zmieni, to odwołuje, potem znowu, a Ty się dajesz tak kręcić.

Po co Ci pretekst w postaci urodzin? Czy on Cię chociaż zaprosił na te urodziny, powiedział, że będzie robił imprezę? Czy Ty tak sama z siebie już nie możesz wytrzymać, żeby go zobaczyć i dac mu prezent urodzinowy, podczas gdy on pewnie umówi się z kumplami w ten dzień i pójdą na wódkę i podryw.

[201610270909]

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez ziakas

Lżej mi, że jest ktoś, kto jest podobny do mnie. Tak samo naiwny, nie obrażając Cię oczywiście może ja też potrzebuję takiej lekcji... Bo nawet sama próbuję sobie przemówić do rozsądku, ale nadal od środka coś mnie do niego niemiłosiernie ciągnie, nie mam pojęcia co to powoduje... Może to, że jest całkowicie inny od mojego byłego, który był skończonym chamem i gburem a to jest jego przeciwieństwo. Dosłownie... Kulturalny, wesoły, inteligentny facet.

Spokojnie, wiem, że byłam naiwna i głupia, ale chyba potrzebowałam takiej lekcji. Teraz wiem, czego oczekuję od faceta i jak poprawna relacja ma wyglądać. Ja sobie też tłumaczyłam, że to dupek, że nie jest wart moich łez. Obiecałam sobie, że jak do mnie napisze to nie odpiszę, ale tylko zobaczyłam wiadomość od niego i odpisywałam w sekundę. I szlag trafił moje postanowienia. Też nie umiałam wyjaśnić dlaczego tak mnie ciągnęło do niego, do tej pory nie umiem. Może Ty też sama musisz się przejechać, aby zrozumieć, że to nie ma sensu.

PS. Prezent na urodziny też robiłam oczywiście to, co on sobie wymarzył, chociaż pomysł miałam zupełnie inny. Ale czego się nie robi, żeby zadowolić faceta

[201610270909]

y

[Ulubiona_rzecz]

Napisane przez ziakas

Oj widzę, że chyba jesteśmy pokrewnymi duszami, że tak to ujmę.
Możliwe bardzo, że tak właśnie musi się stać, chociaż niedawno w sumie miałam podobną sytuację, ale tamten chyba nie był dla mnie nikim ważnym bo po tygodniu mi przeszło.
Muszę się ogarnąć w jakiś sposób bo przez niego zawalam obowiązki bo ciągle się zastanawiam czemu się nie odzywa i martwię się jak głupia, czy aby na pewno nic mu się nie stało a on pewnie bawi się dobrze z jakąś inna lady

Witaj siostro
Tacy faceci muszą coś w sobie mieć, że głupiejemy dla nich ale co to jest, to nie mam pojęcia. Wiedzą jak się zachować, co powiedzieć, żebyśmy robiły to czego chcą.
Tak dobrze Cię rozumiem. Rozumiem, co czujesz. Przechodziłam przez to samo, a było mi gorzej, bo on wyłacznie opowiadał mi o swoich koleżankach nie znałam ich, a znałam historie ich życia.
Widzisz sama wiesz, że coś jest nie halo, ale nie potrafisz tego przerwać. Błędne koło się robi..

[201610270909]

y

[201607040946]

Już widzę, czego ten facet chce Ja też się tak czasem zachowuję

[201610270909]

Napisane przez kaguya

Już widzę, czego ten facet chce Ja też się tak czasem zachowuję

jak ten facet ?

[201607040946]

Napisane przez ziakas

jak ten facet ?

Tak, gdy chcę dobrego seksu bez zobowiązań

[madzia0007]

Ja bym te jego urodziny totalnie olala tak jak on olewa ciebie po seksie, o prezencie nie wspominając. Jak mu zależy to sie odezwie sam. Myślisz ze nie widzi jak szukasz z nim kontaktu? Wie ze ma cie w garści. Nie lec z nim juz wiecej do łóżka jezeli sie spotkacie.

[201610270909]

[201803290936]

Napisane przez ziakas

Na pewno widzi, że szukam z nim kontaktu, chyba macie rację, że powinnam go olać, ale żeby to jeszcze było takie łatwe

Na pewno łatwiejsze, niż potem płacz i zgrzytanie zębami, że facet wykorzystał.

[magdam_90]

Im szybciej zerwiesz z nim kontakt, tym lepiej dla Ciebie. Nie ma sensu się w to angażować, współczuję Ci - bo widać, że już bardzo emocjonalnie do tego podchodzisz, że Ci zależy - a jemu z kolei nie... albo zależy ale tylko na jednym. Szkoda czasu na takich... Odpuść.

[201610270909]

[madzia0007]

Ale jezeli cos ma z tego wyjść to wyjdzie. On juz wie ze jesteś zainteresowana. Szukaniem kontaktu podczas gdy on sie nie wysila nie polepszysz sytuacji a wrecz przeciwnie, jeszcze bardziej cie oleje bo pomyśli ze skoro i tak za nim latasz to po co ma sie starać. Naprawde, sytuacja przerabiana juz 1000 razy. Jak facetowi zależy to na pewno to zauważysz, nie pozwoli ci o sobie zapomniec, bedzie dzwonił, próbowal sie umówić, pisał, pozytywnie reagowal na twoje zainteresowanie. Jezeli tak nie jest to nie ma sie co łudzić ze cos z tego bedzie. Moze jedynie seks bez zobowiązań.

[201610270909]

.

[lusianna]

Wg mnie potrzebujesz bliskości miłości itd a on seksu bez wyższych emocji. Jesli on nie stara sie, to go olej. Nie ten typ relacji ciebie satysfakcjonuje więc będzie wiecej cierpienia niż radości.

Albo naucz się żyć swoim życiem i zaspokajać się nim

[magdam_90]

Ziakas, na pewno na początku będzie Ci trudno. Wiem po sobie, łatwo jest mówić innym, łatwo jest być w tej chwili, która trwa... i powiedzieć sobie, że to koniec. Ale przyjdzie chwila samotności i człowiek znów nie może sobie samemu poradzić, szuka tego kontaktu, ma ciągle nadzieję - złudną niestety. Musisz znaleźć sobie jakieś zajęcie, które nie będzie związane z nim. Znajdź coś, co pozwoli Ci każdego dnia nie myśleć o nim i powoli zapominać. Wyjdź z domu, spotkaj się ze znajomymi, porób coś konkretnego. Siedzenie i myślenie to jedna z najgorszych rzeczy...

Trzymam kciuki

[201610270909]

[cytryskaa]

W takim razie dobrze, że masz studia i masz jakieś zajęcie. To na pewno Ci w jakiś sposób pomoże. Dobrze byłoby jakbyś usunęła jego nr telefonu i pozbyła się wszelkich innych sposobów komunikacji z nim - tak by Cię nie kusiło... Trudno to zrobić, ale to ważne. Ja nie potrafiłam tego zrobić... dopiero po długim czasie zrozumiałam jakie to było istotne.

[201610270909]

[201607040946]

Ale dlaczego facet wykorzystał? Czy coś obiecał, wyznawał? Nie.