2005-07-10, 15:11 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 705
|
Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Ja również nie wiem czy na dobre forum trafiłam...ale proszę o pomoc.Moja koleżanka ma lekką nadwagę.I zaczęła brać jakieś TUSSI,żeby schudnąć.Bierze je od 2-5 tabletek dziennie.Co to jest?Na co to jest?Czy może jej zaszkodzić?Do czego służy?Czy nic jej się nie stanie,jakieś efekty ubocznie czy coś?Naprawdę się martwię.Proszę o jakiekolwiek informacje o tych 'tabletkach'tussi!Pozmóżc iePozdrawiam
|
2005-07-10, 17:51 | #2 |
Raróg
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Słusznie się martwisz o koleżnakę, te tabletki nie są na odchudzanie. Zdaje się, że są na kaszel, zawierają składnik hamujący apetyt, stąd ich popularność wśród dziewczyn chcących się odchudzić.
Swego czasu trafiłam na wątek na Kafeterii o tym sposobie odchudzania - dziewczyny tam wydawały się wręcz ogarnięte amokiem i żadne argumenty do nich nie trafiały. Najbardziej zapadła mi w pamięć wypowiedź: "Dziś bolało mnie serce, może wzięłam za mało Tussi?" - czysta głupota! Niektóre apteki wprowadziły już zakaz sprzedawania tego środka bez recepty, niestety nie wszystkie. To wszystko, co wiem, poszukaj więcej na Kafe i tu zdaje się też był o tym temat. Staraj się odwieść koleżankę od tej metody, to nie jest zdrowy sposób, ale wykorzystywany przez wygodnickich, którym brak samozaparcia. Pozdro! |
2005-07-10, 19:32 | #3 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 172
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Tussipect na odchudzanie to najwieksza glupota!
Odwiedz ja od tego pomyslu! Ten lek na kaszel zawiera pseudoefedryne, ktora jest pochodna amfetaminy! Nie tedy droga. |
2005-07-11, 11:28 | #4 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Hej!zgadzam sie z wypowiedziami dziewczat! To nie jest bezpieczne. Wiem, bo sama probowalam. Te tabletki "odchudzaja" z wody, prowadza do zaburzen elektrolitowych co powoduje zle samopoczucie, omdlenia, anemie i in. Przede wszystkim uzalezniaja. Tak naprawde to nie chudnie sie od nich tylko od tego ze ich dzialanie podobne do dzialania speeda pobudza cialo przez co np. ja b. duzo jezdzilam na rowerze i dlatego chudlam a nie od samego brania tabletek. Po drugie to uzaleznia. Z reszta moje zdanie jest takie ze od wszystkiego mozna sie uzaleznic ale to juz inna bajka. W skrajnych przypadkach moze doprowadzic do lekomanii. Jezeli twoja qmpela nie ma zbyt mocnego charakteru niech uwaza!!Sama mialam ciezkie przeboje z odchudzaniem wiec moge Ci tylko powiedziec ze jezeli uda Ci sie dotrzec do jej glowki to powinnas dostac Medal! Jezeli ona traktuje odchudzanie b powaznie to masz nikle szanse zeby przemowic jej do rozsadku. Jezeli sama sie nie sparzy to nic i nikt jej tego nie uswiadomi(wiem z doswiadczenia). Ale spokojnie. Mam jeszzce jedna rade ktora moze poskutkowac(ale nie musi).
Odchudzanie na pewnym etapie przeradza sie w nałóg. Z tym jest tak samo jak z alkoholem, pzpierosami, lekami czy nawet zakupami. Nałóg ten traktuje sie jako objaw. Takie a nie inne zachowania sa czlowiekowi do czegos potrzebne. I caly problem jest w tym zeby dowiedziec sie CO TO JEST. Kiedy juz sie tego dowiemy i zaczniemy rozwiazywac ten problem znikna objawy(w tym przyapdku TUSSI). Kolejnym etapem moze byc to ze dziewczyna zamieni sobie tussipect na cos innego(bledne kolo). Problem moze byc z pozoru blahy ale wlasnie w tym tkwi tajemnica. Czasami czlowiek szuka rozwiazan Bog wie gdzie a tak naprawde sa w zasiegu reki. Sprobuj jeszce opcji z psychologiem ale tu tez bylabym ostrozna bo Ci bez praktyki zyciowej sa zazwyczaj do d***:/ Tyle moge Ci poradzic. Zycze powodzenia i uprzedzam ze to dlugi i trudny proces. Pozdrawiam!!
__________________
cOOlturalna |
2005-07-12, 14:15 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 705
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Kochane dziękuję wam naprawdę za pomoc!Problem jednak i tak się rozwiązał...moja kumpela zaczęła...zwracać...po Tussi..źle się czuła itd.efektów chudnięcia też zbyt wielkich nie widziała.Więc zrezygnowała z TussiUfff..tak się cieszę.Na dodatek jej chłopak zagroził jej,że jesli nie przestanie brać tych tabletek to on się grubo zastanowi,czy chce z nią byc(oczywiście nie wiedział co robić..ale i tak podziałalo)no i mama mojej koleżanki znalazła to tussiZrobiła jej taką awanturę jakiej jeszcze nigdy nie miała.Ale to już było po fakcie..bo ona i tak nie chciała już tego brać..odpuściła sobieTeraz za to codzinnie jeździ na rowerkuI prawidłowoTak się cieszęDzięki kochane dziewczynkiPozdrawiam Was mocno
|
2005-07-12, 14:21 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 705
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
a i jeszcze jedno pytanko:wyczytałam w gazecie,że są jakies naturalne tabletki pobudzające metabolizm...."ANANAS"fir my....nie pamiętam..na odchudzanie..może to by jej pomogło?to podobno nic szkodliwego a przyspiesza odchudzanie,co o tym myślicie?oczywiscie podsunęłabym jej ten pomysł,jeśli znów by coś wymyśliła...bo rozmawiałyśmy sobie przy czytaniu gazetk9i o tym Ananasie....Pozrófffecz ka
|
2005-07-12, 15:16 | #7 |
Raróg
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Jest dużo środków na odchudzanie w aptekach i sklepach (także internetowych) dla sportowców, trzeba po prostu poczytać i popytać, wybrać to, co jest polecane.
Konkretnie Ci nie doradzę, bo się nie odchudzam, ale chyba te dla ćwiczących hamują wchłanianie tłuszczu z jedzenia, inne spalają tłuszcz itp. Tak do poczytania: http://tonus.pl/nowy_sklep/index.php...2b05741e516c08 , z boku są linki do innych rzeczy, no i oczywiście środki apteczne. Najważniejsze jednak, żeby ćwiczyć i być wytrwałym |
2005-07-19, 10:02 | #8 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
nalepsza dieta na swiecie to RUCH!!! dobrze robi z tym roewrkiem a co do tabletek to moje zdanie jest takie ze trudno jest je pozniej odstawic bo organizm sie rozleniwia jak one robia za niego "czarna robote" i mamy efekt jojo, no i watroba niezbyt sie bedzie czula... :/
__________________
cOOlturalna |
2005-07-19, 10:51 | #9 |
Raróg
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Oczywiście, że ruch to podstawa, zresztą to też uzależnia z czasem - pozytywnie rzecz jasna, chociaż początki mogą nie być zachęcajace
Wspomagacze mogą być dobre tymczasowo, kiedy te parę kilo chce się zrzucić przez lato Wiadomo, że bez samozaparcia i wytrwałości niewiele się zdziała. |
2005-07-19, 11:35 | #10 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
To może ja opowiem "swoją historię":
Mam doświadczenia z efedryną, będącą substancją silniejszą od pseudoefedryny (zawartej w większości leków na przeziębienie). Obie są psychoaktywne, czyli oddziałują na mózg i jego funkcjonowanie (konkretnie zaburzają bilans serotoniny). Efedryna jest pochodną amfetaminy i podobnie do niej działa, powoduje mniejsze spustoszenie niż ta druga, oczywiście, ale przy długotrwałym używaniu skutki są porównywalne. Podnosi metabolizm przez podwyższenie temperatury ciała i zwiększa odporność na ból. Efedryna jest na liście nielegalnych środków dopingowych. Pseudoefedryna ma zbliżone działanie do efedryny, zwłaszcza na osoby, które zażywały wcześniej tą drugą. Efedryna może uzależniać. W Polsce nie jest oficjalnie dostępna. Wiele osób (ćwiczących) stosuje jako (tańszy) zamiennik tzw. kombinację ECA: efedryna (pseudoefedryna z tabletek na przeziębienie, np. rzeczony Tussi) + kofeina (czyli mocna kawa) + aspiryna. Dwa lata temu zaopatrzyłam się w tzw. "pigułki odchudzające" o działaniu termogenicznym, ich głównym składnikiem aktywnym była efedryna. Brałam zgodnie z zaleceniem na opakowaniu: 6 tygodni i 2 tyg. przerwy, powtarzałam ten cykl 3 razy. Ćwiczyłam codziennie po 2-3(!) godziny: aerobik, basen lub siłownia, lub wszystko na raz! - po po tych pigułach nie sposób usiedzieć w miejscu. Schudłam po 10 cm w obwodach w ciągu 3 miesięcy, dobre 3 rozmiary ubraniowe. A teraz skutki uboczne: mocno zwiększona potliwość, głównie podczas wysiłku fizycznego, kołatanie serca (jak po przedawkowaniu kawy), niepokój, drżenie rąk, suchość w ustach, bezsenność, napady nieuzasadnionego lęku, zaburzenia pamięci krótkotrwałej, po ustaniu działania tabletki apatia i ospałość, problemy z koncentracją i logicznym formułowaniem myśli. Wszystkiego tego doświadczyłam! Po zaprzestaniu stosowania długo jeszcze odczuwałam bóle żołądka, dwunastnicy i woreczka żółciowego, kołatanie serca przy zwiększonym wysiłku czy napady lęku. Absolutnie nie wolno łączyć ani efedryny ani pseudoefedryny z alkoholem! Grozi poważnym uszkodzeniem wątroby, że o przedziwnych stanach świadomości i totalnych dziurach w pamięci nie wspomnę. To jest świństwo i trzeba to wyraźnie powiedzieć. Nie polecam nikomu. A tak na koniec: po odstawieniu odzyskałam wszystkie utracone kilogramy błyskawicznie i teraz trudniej mi je stracić niż przed stosowaniem termogeników. |
2005-07-28, 22:15 | #11 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Pixie, skad ja to znam.
wyszlam z bulimii, ale przykre skutki TUSSI pozostaly. po kilku miesiacach od rzucenia tego bagna nadal mam problemy z jelitami- po kazdym wiekszym posilku zwijam sie z bolu, co jakis czas oblewaja mnie poty, skacze mi cisnienie, puls, kluje serce, wahaja sie humorki. po prostu KOSZMAR!!!
__________________
25. 06. 2011-" "to love and to cherish 'till the death will do us a part" happiness is on the way. |
2005-07-28, 22:41 | #12 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Cytat:
Jak to było tą z Twoją bulimią? Dawno? Jak długo trwało? Jak Ci się udało z tego wyjść? Pytam, bo na pewno są na forum dziewczyny, którym taka opowieść pomoże wyjść/nie wpaść... I ja też mam takie doświadczenia, niestety... |
|
2005-07-28, 22:52 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 763
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Pixie7 mądrze pisze. jednak chciałam sprostować powtarzający się błąd: w Tusspiekcie nie ma pseudoefedryny; zawiera on normalną, mocną efedrynę.
pseudoefedryna jest w tabletkach na katar (cirrus, sudafed itp). |
2005-07-28, 22:57 | #14 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Cytat:
Kto nie wierzy, niech spróbuje - pożałuje. |
|
2005-07-29, 08:25 | #15 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Mam nadzieje,ze nie ma tu dziewczyn z problemem bulimii.
U mnie zaczelo sie (chyba zawsze sie tak zaczyna) niewinnie- schudlam 7 kg z powodu stresu. i paradoksalnie od kiedy schudlam zaczelam obsesyjnie dbac o wyglad, wage- wydawalo mi sie,ze jestem o wiele za gruba (przy 172cm wazylam 58kg). biegalam, trzymalam diete (glodzilam sie, w koncu nie wytrzymywalam i jadlam, potem mialam wyrzuty sumienia i zwracalam, i tak w kolko). w koncu na pewnym forum pro-ana znalazlam watek o tussi i znalazlam zloty srodek po ktorym sie nie chcialo jesc i okropnie sie chudlo. efekty byly widoczne, efekty uboczne jeszcze bardziej. kiedy robilo mi sie slabo na ulicy i na niczym nie moglam sie skupic postawnowilam cos z tym zrobic. trafilam na forum www.forum.glodne.pl. to pomoglo, pomogl mi moj chlopak, a najwzaniejsze,ze sama sobie pomoglam. to trwalo prawie 3 lata (tussi bralam ok 3msc). a teraz od marca mam spokoj i mama nadzieje,ze tak zostanie, bo to byl horror.
__________________
25. 06. 2011-" "to love and to cherish 'till the death will do us a part" happiness is on the way. |
2005-08-01, 16:07 | #16 |
Przyczajenie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Mcdulka!sa tu dziewczyny z bulimia :/ fajnie ze Ci pomogli bliscy! ja nie maialm tyle szczescia moi bliscy mnie w to wrecz wpakowali a pomogl mi (albo i nie) psychiatryk lezalam pol roku i dupa... Ja mam anoreksje bulimiczna wiec niezly koktajl teraz mam przynajmniej fajnego psychologa wiec cos juz zaczyna siwtac u moim przypadku. Badzmy dobrej mysli a szpitali nie polecam- strata czasu:/
__________________
cOOlturalna |
2005-08-01, 20:06 | #17 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Ja próbowałam z Tussi. Brałam nawet po 8 dziennie jak wydawało mi sie, ze nie działa. Schudłam z 5 kg, ale kg szybko wróciły jak tylko poradziłam sobie z odstawieniem tussipektu.
Łączyłam tussi z kawą i często miałam okropne kołatanie serca... Cały czas miałam wrazenie, ze zaraz dostane zawału. I te paranoiczne lęki.... To było najgorsze :|
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2005-08-01, 23:33 | #18 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 705
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Dawno mnie tu nie było Kochane....heh tussi...ja nie próbowałam...tylko dlatego,że sie boję...ale nie wiem czy kiedys nie spróbuję....wiem,że nawet samo takie gadanie to głupota...ale no cóż..widocznie jestem głupia...jejku ja też chciałabym być chudziutka....a...mam nadwagę;/
|
2005-08-02, 00:03 | #19 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Perwati , dlaczego chciałabyś być chudziutka? Wierzysz, że dzięki temu będziesz szczęśliwa?.. Kochana, przebyłam drogę do "chudziutkiej" i z powrotem, przyniosła mi tylko ból i... poczucie zmarnowanego czasu. Wiem, że Cię nie przekonam, musisz spróbować sama, ale naprawdę nie warto odkładać życia na później, do czasu "aż będę chudziutka", bo przecieknie Ci między palcami i obudzisz się głodna, zziębnieta i...samotna.
Kochana, trzymaj się cieplutko, nadwagą przejmuj o tyle tylko, by zacząć uprawiać sport, który naprawdę Cię cieszy (a nie w celu odchudzania). Sama pływam i traktuję to jak relaks, nigdy w kategoriach "spalania kalorii". Mcdulka, Coolturalna, Vivienne - dziękuję, że napisałyście o swoich doświadczeniach. Mam na koncie podobne. Zawsze byłam pulchnym dzieckiem i zawsze miałam z tego powodu kompleksy. Jednak za poważne diety wzięłam się dopiero w liceum, w wieku może 16-17 lat. Liczyłam kalorie obsesyjnie, ćwiczyłam codziennie. W klasie maturalnej dużo czasu spędzałam w domu, więc mogłam powiedzieć rodzicom, że "już jadłam" i po prostu odmówić dalszych posiłków. Poczucie kontroli nad swoim ciałem i sytuacją było oszałamiające. Po maturze wyjechałam na lato do Anglii, gdzie unikałam praktycznie wszelkiego jedzenia i codziennie pokonywałam piechotą po 10km. Moja Mama przeżyła szok, kiedy wróciłam, mówi, że byłam zielona na twarzy. W wieku 19 lat ważyłam 38 kg, przy wzroście sięgającym niemal 170cm. Nikt tak naprawdę nie widział, jak wyglądam, bo nosiłam grubaśne swetry (było mi ciągle zimno), a można już było się uczyć na mnie anatomii. Oczywiście ciągle uznawałam, że jestem za gruba (!). Czy byłam głodna? Oczywiście! Tylko taka z siebie dumna, że to kontroluję... W końcu głód przeważył i zaczęłam jeść - nie, pochłaniać! - olbrzymie ilości. Np. cały bochenek chleba na raz. Co bylo dalej, to chyba oczywiste... Efekt? Niemal wszystkie zęby do leczenia, problemy z cerą, garściami wypadające włosy. Zero kontaktów towarzyskich. Trafiłam do psycholożki, która z miejsca wysłała mnie do psychiatry, a ten do szpitala. Nie poszłam. Poradziłam sobie jakoś sama. Szczęśliwie miałam wsparcie w rodzinie, pomogło też pójście na studia i nowe znajomości. Ale czy ucięłam łeb hydrze?... Chyba jednak nie, skoro sięgnęłam po efedrynowe "tabletki odchudzające" nie dalej niż dwa lata temu... Odpowiedź na pytanie zasadnicze: czy będąc chuda, byłam szczęśliwa? Nie. To był najgorszy okres mojego życia, który prawie chciałabym wyrzucić z pamięci. Zmarnowałam dwa piękne lata. Po powrocie do "zdrowego" rozmiaru obserwowałam wzmożone zaintersowanie chłopców moją osobą (wcześniej zerkali z lekkim przerażeniem, szczególnie że z obsesją kontroli wagi wiąże się pragnienie kontroli absolutnie wszystkiego). Perwati droga, wierz mi, inni ludzie naprawdę nie przyglądają nam się tak wnikliwie jak my same sobie. To my jesteśmy swoimi najsurowszymi sędziami. Spójrz wokół, spójrz na innych, zamiast w lustro, na pewno dostrzeżesz coś wartego uwagi i zaangażowania, a wtedy problemy rozmiarowe stracą na znaczeniu. |
2005-08-02, 06:16 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Cytat:
mi przeszlo w duzej mierze. umiem jesc normalnie, cieszyc sie tym. chociaz sa "pozostalosci" - miewam dni, ze rzucam sie na zarcie a potem siegam po tabletki przeczyszczajace. na szczescie dzieje sie to duzo rzadziej niz kiedys. jak jestem w szkole to moze z raz na dwa miesiace. |
|
2005-08-03, 01:28 | #21 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2003-05
Wiadomości: 2 760
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Cytat:
Nawiasem mówiąc, trochę skłamałam o sobie, że miałam oparcie w rodzinie. Miałam w tej dalszej, ale nie w najważniejszej: rodzicach. Dziś wiele się zmieniło, moi rodzice także, los ich nie oszczędzał. I ja mam dla nich znacznie więcej współczucia, empatii, więcej miłości (innej niż kiedyś), coraz częściej zdarza nam się "odwrócenie ról", gdzie ja muszę być tą "silną", podczas kiedy np. Tato się rozkleja. Trudne to. I teraz wiele im wybaczam. Ale prawdą jest, że WTEDY nie bardzo mogłam na nich liczyć, nauczyłam się udawać... Robi nam się tu jakaś grupa wsparcia?.. Edytowane przez pixie7 Czas edycji: 2005-08-03 o 02:52 |
|
2005-08-03, 08:25 | #22 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Moze dobrze, ze sie robi... moze komus to pomoze
Perwatibycie szczupła wcale nie znaczy bycie szczęśliwą. u mnie wszystko zaczelo sie paradoksalnie kiedy schudłam. duży udziła w tym miał mój lekarz ortopeda (trenowalam kosza i mialam problem z kolanami)- przy pierwszej wizycie powiedzial mi, że moje problemy ze stawem wynikają z mojej tuszy (!)- wazylam wtedy 52kg przy 170cm, co nadwaga na pewno nie bylo. potem zaczela sie obsesja, zaczal sie horror. teraz jest dobrze, chociaz sa momenty kiedy nie moe na siebie patrzec. zawsze w sklepie biore za duze ciuchy bo 'na oko' beda dobre. kiedy bylam grubsza naprawde bylam szczesliwsza. nie warto zaczynac, a jesli juz to z glowa, pod pieka dietetyka.
__________________
25. 06. 2011-" "to love and to cherish 'till the death will do us a part" happiness is on the way. |
2005-08-03, 10:03 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Wiadomości: 21 228
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
ehh...
to moze i ja opowiem...moja wariacja na temat diety i dbania o siebie zaczela sie rok temu..dokladnie rok..wtedy ogarnela mnie chec przechwycenia kontroli nad swoim ciałem..mozna tez powiedziec..chcilam opanowac zdolnosc radzenia sobie z glodem ...ale nie przez jedzenie..tylko przez oszukanie głowy;/ przy wzroscie 165 wazylam 50 kg....i to bylo dla mnie straszne;/ chcialam jak najszybciej osiagnac wage 40 kg vo dla mnie bylo poprostu celem zycia i nic wiecej sie nie liczylo.... zaczelam delikatnie..ograniczalam jedzenie,cwiczylam jednak gdy nie widzialam szybkich efektow rozpoczelam glodowke, liczenie kalorii..jadlam ok 500dziennie..praktycznie moj dzien opieral sie na jednej kromce suchego chleba bez tluszczu ( takie jak Vasa..) i np. wodzie.... i tak przetrwalam miesiac....bylam slaba....omdlewalam,jedna k ciagle mialam przed soba wage..ktora ustawilam w pokoju to stalo sie moim nalogiem. Po ok 1,5 miesiaca postanowilam jeszcze bardziej przyspieszyc moja "kuracje" zaczelam brac srodki przeczyszczajace w zastraszajacych ilosciach..rodzicom powiedzialam ze mam problem z czynnosciami fizjologicznymi......i tak chudlam, bylam coraz slabsza..az wkoncu osiagnelam moja wymazona wage..kosztem czego?? zdrowia.....moje jelita po roku brania tego gÓ**a nie pracuja tak jak mialy...po kazdym posilku boli mnie brzuch...moze 10 kg to nie duzo w rok....ale to naprawde bylo widac...zaczelam nosic ciuchy 2/3 nr mniejsze...a z moich piersi o rozmiarze pelnym B zostaly tylko szczatku A..;/ minely 3 miesiace od mojej mani odchudzania sie...tabletki nadal leza w szafce jednak nietkniete./.waze wiecej piersi rosna...i wszyscy mowia ze teraz przynajmniej wygladam jak kobietka... nigdy tego juz wiecej nie zrobie...pakowanie sie w jakies chemiczne wariacje jest straszne..to wciaga nawet nie wiemy kiedy.... wystarczy ograniczyc slodycze troszke sie poruszac a efekty moze nie za klasnieciem w dlonie ale beda.... aha..i nie ogladam juz tak z zamilowanie Fashion Tv gdzie widzialam swoje idaly piekna !
__________________
http://agicosmoholic.blogspot.com/ Mój wlasny, prywatny blog. http://perfekcyjniewdomu.blogspot.com/ Mój drugi, prywatny, trochę o porządkach |
2005-08-03, 10:08 | #24 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
tez ogladalam Fashion Tv, wszedzie mialam Thinspiracje.
i co? teraz nawet po glupiej salatce mam okropne bolesci jelit, 2 razy bylam przez to na pogotowiu z podejrzeniem wyrostka- naprawde koszmar. mam 18lat a juz musze brac Debridat na jelita jak moja mama i babcia. dziewczyny, naprawde nie warto... nie wspominajac o tym,ze srodki przeczyszczajace moga prowadzic do raka jelit (to nie czcze pogorzki tylko fakty potwierdzone naukowo).
__________________
25. 06. 2011-" "to love and to cherish 'till the death will do us a part" happiness is on the way. |
2005-08-04, 07:32 | #25 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-01
Wiadomości: 3 039
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Cytat:
a takie odwrocenie rol... to najlepszy sprawdzian dojrzalosci.. jesli temu podolasz. znam to, okropne i dziwne uczucie... |
|
2005-08-04, 10:44 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 705
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Heh Kochane....cieszę się,że założyłam ten wątek.Codziennie przychodzą mi mailem następne odpowiedzi.Tak jak myślałam...wiele osób tak obsesyjnie myśli o swojej wadze i ciele.Ale może właśnie dobrze,że tutaj powstaje taka 'grupa wsparcia'...może dobrze,bo niektóre z Was już to przeszły i mają za sobą.Mogą dobrze poradzić...mogą napisać,że to było złe.Ah i jeszcze coś....kochane przestrzegacie mnie itd.Żebym nie odchudzała się.Ale przecież to jest inna sytuacja.Lekarz mi kazał schudnąć.Mam nadwagę.Niestety.Mnie nie wydaje się tylko,że jestem grubaKtoś tam pytał ile ważę...mam 166 cm wzrostu,a ważę 65 kg.Dzięki za Wasze wypowiedzi do tego wątku dziewczyny...naprawdę KochanePozdrawiam
|
2005-08-04, 11:40 | #27 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Cytat:
mi lekarz przy wadze 52kg i wzroscie 172cm kazal schudnac (mialam juz wtedu niedowage). a jesli chcesz schudnac to lec do dietetyka.
__________________
25. 06. 2011-" "to love and to cherish 'till the death will do us a part" happiness is on the way. |
|
2005-08-04, 15:46 | #28 |
... choć nie Westwood
Zarejestrowany: 2005-05
Lokalizacja: Polska B
Wiadomości: 27 979
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Grupa wsparcia? Nieźle brzmi... pamiętam jak zaczynałam walkę z kg to pozapisywałam się na fora o odchudzaniu. I to było jeszcze gorsze.... Kiedy juz zaczęłam mieć problemy zamiast otrzymać pomoc jeszcze bardziej się pogrążałam.
U mnie zaczęło się to zupełnie inaczej. Od 8 lat choruje na cukrzycę. Zawsze byłam chuda. Nie szczupła, ale chuda [12 lat- 170 cm- 44 kg]. Przez cukrzycę nagle zaczęłam wszamiać OLBRZYMIE ilości jedzenia, zawsze byłam głodna, nie mogłam jeść słodyczy, a kupowałam je i po kryjomu zajadałam. Na raz nawet ok 20 batoników i czekoladę. Miałam jednak świetna przemiane materii, więc przez jakiś czas nie było tego widać. Kiedy miałam 14 lat nagle zaczęły się pojawiać powoli nowe kg. W końcu przytyłam do 68 kg! Zaczęłam odchudzanie... Schudłam 10 kg, potem znów przytyłam. często sie przeczyszczałamm, nawet do 15 xenn naraz. W końcu dopadłam tussi. Było cudownie. Nagle znów 58 kg. Odstawiłam. Kg wróciły. I tak w kółko. W końcu moja mama zauważyła, że jest coś nie tak. Miałam ubrania w dwóch rozmiarach: 36 i 40. Poszłam do psychologa, odłozyłam tussi i znów waga powyzej 60- a dokładnie 65 kg [175 cm]. no nic... załamka... ale do tussi i przeczyszczania nie zamierzam wrócić.... do tej pory mam okropne uczucia kołatania serca jak wypije kawę lub problemy z jelitami. Ale schudnać znów chcę... Tylko juz nie tak radykalnie... Zaczynam ćwiczenia. Życzcie mi szczęścia
__________________
Dopóki nie skorzystałem z Internetu,
nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów Stanisław Lem |
2005-08-05, 13:24 | #29 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2003-07
Wiadomości: 705
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
Eh...Mcdulka BMI 24 to bardzo dużo jak dla mnie niestetyNadwaga to 25,więc niewiele mi do niejOdchudzałam się jeszcze w podstawówce..Tak ogólnie to jakieś 6 lat juz by było....i bez żadnego efektu.Próbowałam już chyba wszystkiego(oprócz Tussi-boję się!)I NIC....nicZawsze porażki.Heh..nie potrafię.Chyba naprawdę nigdy nie schudnę.Ktoś wspomniał....a jesli chcesz schudnąć to leć do dietetyka(mcdulka)...heh to chyba nie takie proste...tzn.z tego co słyszałam to można iść tylko prywatnie(a kasy nie mam)i w ogóle nie wiem jak załatwić taką wizytę
|
2005-08-05, 13:31 | #30 |
Zadomowienie
|
Dot.: Mam pytanie!Tussi?Pomóżcie!
dietetyk przyjmuje w przychodni i nie trzeba miec skeirowania. mnie pokierowala moja pani doktor, ze wzgledu na to,ze jestem wegetarianką.
na pewno schudniesz zmieniajac calkowice swoj jadlospis, tzn. nie ejdz bialego pieczywa, jedz tylko mieso drobiowe, uzywaj tylko oliwy z oliwek, unikaj zoltego sera, slodyczy, napoji gazowanych. wazne to jesc regularnie. pij duzo wody mineralnej- teraz nawe jest ta woda z pu-erh. mozesz pic wlasnie herbatke pu-erh, lykac cidrex. a najwazniejsze to nie poddawac się. zadna dieta nie ejst tak naprawde skuteczna- dopiero radykalna zmiana sposobu zywienia przynosi efekty
__________________
25. 06. 2011-" "to love and to cherish 'till the death will do us a part" happiness is on the way. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:07.