Dla małych kobiet =)

[perlista]

zasmucona15 no to sie myliłaś jesteśmy po to by Cie wspierać i służyć pomoca

iza17 wiem o czym mowisz ja tez czasem mam narzucone to co jem - w szczegolnosci jezeli chodzi o kuchnie mamy mojego TŻ- wiesz, kobieta super gotuje a jak juz sie pojawie na proszonym obiadku, to nie wypada odmowic tego czy tamtego.... ale niestety tego nie zmienie

cytrynowa88 może rzeczywiście masz mało urozmaicone posiłki,ale najważniejsze na poczatek to nie objadać sie przed snem. Zaczynaj małymi krokami Ciesze sie ze pasuje Ci pomysł z marchewka Co do urozmaiceń, to możesz też zwykły chleb (jezeli taki jadasz) zamienić np na pieczywo chrupkie (w szczegolnosci jezeli chodzi o kolacyjki).

[martyna82]

Dziewczynki słuchajcie normalnie załamka.
Nie wiem co się ze mną stało, ale zwątpiłam i zaczęłam tyć znów ważę 55,6kg Ja przytyłam!!!!!!!!!!
Dużo jem i jem też słodycze !!!!
Nie mogę się powstrzymać brak mi silnej woli...

POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!

[izia17]

Napisane przez martyna82

Dziewczynki słuchajcie normalnie załamka.
Nie wiem co się ze mną stało, ale zwątpiłam i zaczęłam tyć znów ważę 55,6kg Ja przytyłam!!!!!!!!!!
Dużo jem i jem też słodycze !!!!
Nie mogę się powstrzymać brak mi silnej woli...

POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!

No niestety my za Ciebie silnej woli miec nie możemy, musisz sama wszystko przemyśleć, postawić sobie jasne cele i na pewno się uda

dziewczyny a wam jak idzie?

[cytrynowa88]

U mnie idzie do przodu w ciagu całego lutego zrzuciłam 3 kg dzis zjadlam 2 jajka z majonezem ale to sie wytnie ;p no i celluit nieco zniknal, uwydatnily sie troszke miesnie super oby tak dalej. 3 kg w ciagu miesiaca to chyba prawidlowo co nie? Jestem ciekawa co pokaze waga we wtorek. We wtorki sie waże

[boclerke]

Napisane przez martyna82

Dziewczynki słuchajcie normalnie załamka.
Nie wiem co się ze mną stało, ale zwątpiłam i zaczęłam tyć znów ważę 55,6kg Ja przytyłam!!!!!!!!!!
Dużo jem i jem też słodycze !!!!
Nie mogę się powstrzymać brak mi silnej woli...

POMÓŻCIE!!!!!!!!!!!!!!!

zdarza się) choć nie pozwól na to więcej!!:P
Trzeba zabrać sie do pracy i pilnowania siebie! Wierzę że się uda
Może zastąp czymś te słodycze albo pomyśl o regularnych posiłkach. Ja tak jem - 5 razy dziennie mniej więcej co trzy godziny. Kiedy organizm dostaje jedzenie często w mniejszych ilościach rzadziej przychodzi ochotka na coś słodkiego) przynajmniej w moim przypadku




cytrynowa88 - Congratulations Czy bardzo musiałaś zmienić dietkę żeby tyle schudnąć?? I jakie ćwiczenia robiłaś? Proszę opisz troszkę bo może i na mnie zadziała


ania996 witam w naszym gronie**



Ja niestety ostatnio zaniedbałam ćwiczenia i czuję się z tym okropnie. Mam wyrzuty sumienia... Chyba zainwestuje w tabletki. Ma ktoś jakieś doświadczenia z nimi. Może mi coś polecicie, dziewczyny?

[natural-love]

wiec i ja chce do Was dolaczyc. Nie chce koniecznie schudnac ale napewno wyrzezbic cialo, po jesieni i zimie zrobilo sie nie ciekawe mimo ze nie zgrublam nic przez ten okres czasu, ale brak cwiczen robi swoje.
wzrost 160, 45 kg - > moj cel wyrzezbic cialo i moze 43 kg.
moj 2 cel - > koniec ze slodyczami! ciezko bedzie, ale kto ze mna zacznie ?

[boclerke]

Witam JA już nie jem słodyczy jakieś dwa tygodnie i dobrze się z tym czuję Nawet nie jest tak ciężko jak się spodziewałam
Na pewno dasz radę

[natural-love]

Napisane przez boclerke

Witam JA już nie jem słodyczy jakieś dwa tygodnie i dobrze się z tym czuję Nawet nie jest tak ciężko jak się spodziewałam
Na pewno dasz radę

mialam zaczac od dzisiaj ale skusilam sie na dwa ostatnie pierniczki. Naszczescie ostatnie dwa, bo zjadlabym wiecej. Wiec zaczne od jutra. Moj cel to narazie miesiac. Tyle sobie daje... pozniej chce wydluzac ten czas. Nie skacze na gleboka wode i nie mowie sobie 100 dni bez slodyczy, bo i tak wiem ze nie dam rady.
Ale po za tymi pierniczkami jadlam tylko pol tosta o 7 rano, eh stres i wiele problemow osobistych robi swoje, apetytu brak, na widok jedzenia jest mi nie dobrze.

[boclerke]

Napisane przez natural-love

mialam zaczac od dzisiaj ale skusilam sie na dwa ostatnie pierniczki. Naszczescie ostatnie dwa, bo zjadlabym wiecej. Wiec zaczne od jutra. Moj cel to narazie miesiac. Tyle sobie daje... pozniej chce wydluzac ten czas. Nie skacze na gleboka wode i nie mowie sobie 100 dni bez slodyczy, bo i tak wiem ze nie dam rady.
Ale po za tymi pierniczkami jadlam tylko pol tosta o 7 rano, eh stres i wiele problemow osobistych robi swoje, apetytu brak, na widok jedzenia jest mi nie dobrze.

Ojj to bardzo malutko zjadłaś.. Choć w pewnym sensie to zazdroszczę trochę, bo mi od stresu apetyt wzrasta:/ i jest porazka..


W każdym razie myślę, że skoro chcesz zaprzestać słodkości to może dobrze byłoby zacząć jakieś warzywa, owoce zjadać.. i w ogole coś zjadać
Ja ostatnio po tym jak dowiedziałam sie więcej o zdrowym żywieniu, wartościach odżywczych zawartych w różnych posiłkach itp. - nie odczuwam tak dużej potrzeby zjadania ich wiedząc jakie niefajne rzeczy w nich są

[inaccessibility18]

Chciałabym się przyłączyć.
mam 160 wzr. i warzę 54 kg..
najchętniej chciałabym ważyć 44 kg, ale narazie pomyślmy o 48
Przez ostatni czas odchudzałam się drastycznie.
Jadłam śniadanie i na tym się skończyło... łykałam również tabletki Aplefit, 3 x dziennie. Oczywiście do tego ćwiczenia, dziennie po około 300 brzuszków. Rano 150, wieczorem przed kąpielą również 150 , + przez ostatni czas po 3 miesięcznej przerwie, chodzę na treningi 2 razy w tygodniu po 2h.
Podczas tego wszystkiego ważyłam, 49 kg. Niestety znów przybrałam na wadze... .
Pomóżcie, brak motywacji, a jeżeli jest to na krótką metę..
Mam czasami napady jedzenia, okropne napady jedzenia!! Ale zaraz jak coś zjem, to wmawiam sobie , że jadłam już śniadanie i pozbyłam się tego co zjadłam..i mogę sobie pozwolić na więcej i więcej..
Liczę na wasze wsparcie..
Jutro o 8 lecę na trening, a ruch z rana to piękna sprawa haha

Pozdrawiam;*
.pewna osoba.

[natural-love]

Napisane przez boclerke

W każdym razie myślę, że skoro chcesz zaprzestać słodkości to może dobrze byłoby zacząć jakieś warzywa, owoce zjadać.. i w ogole coś zjadać
Ja ostatnio po tym jak dowiedziałam sie więcej o zdrowym żywieniu, wartościach odżywczych zawartych w różnych posiłkach itp. - nie odczuwam tak dużej potrzeby zjadania ich wiedząc jakie niefajne rzeczy w nich są

to jest tak, zalezy jakiego rodzaju jest ten stres, zauwazylam ze jezeli takie sprawy osobiste to objawia sie to brakiem apetytu, zblizajaca sie matura wiem co bedzie oznaczac -> napady glodu.
Pomijajac te dni smutku kiedy tak malo jem, to ogolnie jem sporo.

[Ivvonka]

Napisane przez natural-love

wiec i ja chce do Was dolaczyc. Nie chce koniecznie schudnac ale napewno wyrzezbic cialo, po jesieni i zimie zrobilo sie nie ciekawe mimo ze nie zgrublam nic przez ten okres czasu, ale brak cwiczen robi swoje.
wzrost 160, 45 kg - > moj cel wyrzezbic cialo i moze 43 kg.
moj 2 cel - > koniec ze slodyczami! ciezko bedzie, ale kto ze mna zacznie ?

Rozumiem, budowa ciala, kosci, miesnie, niski wzrost. Ale ja mam 23 lata, 160 cm i 47 kg to jest ostateczny prog jaki chce osiagnac. Wazysz 45, a chcesz wazyc 43 kg przy 160 cm? To juz sie nazywa zaburzenie w postrzeganiu wlasnego ciala, ktore moze prowadzic do ciezkich chorob, np. anoreksji...

Napisane przez natural-love

Ale po za tymi pierniczkami jadlam tylko pol tosta o 7 rano, eh stres i wiele problemow osobistych robi swoje, apetytu brak, na widok jedzenia jest mi nie dobrze.

- albo bulimii...


Dziewczyny, nie mam wagi,nie wiem ile waze dokladnie, ale czuje sie lekka i jest mi dobrze. W pasie dalej 63, wiem, ze to juz malo, ale chcialabym z centymetr, dwa mniej. Chociaz to moze byc trudne, przy moim typie sylwetki, bo nigdy nie mialam mocno zaznaczonej talii. Ciesze sie z ramion i ud, sa jakby szczuplejsze. Musze w koncu pomyslec o tych regularnych cwiczeniach i skupic sie na zatrzymaniu efektow, jakie osiagnelam, wyrzezbieniu ciala. Tylko kiedy? Tak naprawde schudnac jest latwo, gorzej to utrzymac...

Ja mysle, ze osobom niskim trudniej sie chudnie, bo nie od razu moze widac efekt odchudzania. Wysokim dziewczynom, nawet z lekka nadwaga, optycznie nie rzuca sie to az tak w oczy, bo centymetry wydluzaja, wysmuklaja sylwetke. U mnie np. od razu widac 2-3 kg do przodu.

Mi sie bardzo podoba figura Vanessy Hudgens (wydaje mi sie, ze jest niska kobietka, slicznie sie prezentuje w tej czarnej kiecce) i Nicole Riche ale kiedy byla w ciazy i po urodzeniu juz. Nie, kiedy chorowala na anoreksje. Dodaje przykladowe fotki dla porownania

[słoneeczko]

Ja się przyłączam! Jeśli mogę oczywiście
156 cm i 50- 52 kg, a cel hm.. 47 kg? pomarzyć zawsze można :P

[Ivvonka]

Napisane przez inaccessibility18

Chciałabym się przyłączyć.
mam 160 wzr. i warzę 54 kg..
najchętniej chciałabym ważyć 44 kg, ale narazie pomyślmy o 48
Przez ostatni czas odchudzałam się drastycznie.
Jadłam śniadanie i na tym się skończyło... łykałam również tabletki Aplefit, 3 x dziennie. Oczywiście do tego ćwiczenia, dziennie po około 300 brzuszków. Rano 150, wieczorem przed kąpielą również 150 , + przez ostatni czas po 3 miesięcznej przerwie, chodzę na treningi 2 razy w tygodniu po 2h.
Podczas tego wszystkiego ważyłam, 49 kg. Niestety znów przybrałam na wadze... .
Pomóżcie, brak motywacji, a jeżeli jest to na krótką metę..
Mam czasami napady jedzenia, okropne napady jedzenia!! Ale zaraz jak coś zjem, to wmawiam sobie , że jadłam już śniadanie i pozbyłam się tego co zjadłam..i mogę sobie pozwolić na więcej i więcej..
Liczę na wasze wsparcie..
Jutro o 8 lecę na trening, a ruch z rana to piękna sprawa haha

Pozdrawiam;*
.pewna osoba.

Hej! Moze sporobuj malymi kroczkami? Masz bardzo emocjonalne podejscie do odchudzania, przewracasz swoje zycie o 360 stopni - nic dziwnego, ze szybko sie zniechecasz a potem masz napady glodu. Mysle, ze do odchudzania trzeba dojrzec w jakis sposob psychicznie, by nie dac sie zwariowac przez batonika Spokojnie. Mysle, ze cel 48, a nawet 50 jest dla Ciebie jak najbardziej ok. A wiec to tylko 4 kg. Wprowadzaj zmiany etapami. Nie wiem, na ile jest to udowodnione, ale slyszalam, ze dobrze jest schudnac najpierw dieta a potem wlaczyc cwiczenia (ja tak zwykle robie, bo pierwsze idzie mi latwiej niz wpadnicie w rytm z silownia). Powolutku zmieniaj swoje nawyki, kontorluj jedzenie, warto jest sobie zalozyc notes i notowac, co sie zjadlo - tak robi wiekszosc gwiazd. Przy intensywnych cwiczeniach trzeba jednak jesc, zeby dostarczyc organizmowi energii (i to cos weglowodanowego), by spalil tluszcz - rzadza nami prawa fizyki. Jesli duzo cwiczylas i nie jadlas - owszem schudlas, ale spowolnil Ci sie metabolizm i naturalna rzecza jest to, ze wrocilas do starych nawykow, bo niejedzenie to nie jest sposob. Naprawde nie wiem, jak tego dokonalas - ja zawsze po silowni musialam cos zjesc, po prostu czulam glod i brak energii. Wiec: albo jesz (ograniczajac slodycze i fast foody) i cwiczysz i spalasz. Albo kontrolujesz bardziej swoje posilki i tracisz na wadze, gdyz organizm w sposob naturalny spali tluszcz.

Nie wiem, czy wiesz, ale spalamy kalorie nawet spiac. A ludzie, ktorzy sie wysypiaja, latwiej utrzymuja szczupla sylwetke. I dlatego mowie dobranoc

[inaccessibility18]

Napisane przez Ivvonka

Hej! Moze sporobuj malymi kroczkami? Masz bardzo emocjonalne podejscie do odchudzania, przewracasz swoje zycie o 360 stopni - nic dziwnego, ze szybko sie zniechecasz a potem masz napady glodu. Mysle, ze do odchudzania trzeba dojrzec w jakis sposob psychicznie, by nie dac sie zwariowac przez batonika Spokojnie. Mysle, ze cel 48, a nawet 50 jest dla Ciebie jak najbardziej ok. A wiec to tylko 4 kg. Wprowadzaj zmiany etapami. Nie wiem, na ile jest to udowodnione, ale slyszalam, ze dobrze jest schudnac najpierw dieta a potem wlaczyc cwiczenia (ja tak zwykle robie, bo pierwsze idzie mi latwiej niz wpadnicie w rytm z silownia). Powolutku zmieniaj swoje nawyki, kontorluj jedzenie, warto jest sobie zalozyc notes i notowac, co sie zjadlo - tak robi wiekszosc gwiazd. Przy intensywnych cwiczeniach trzeba jednak jesc, zeby dostarczyc organizmowi energii (i to cos weglowodanowego), by spalil tluszcz - rzadza nami prawa fizyki. Jesli duzo cwiczylas i nie jadlas - owszem schudlas, ale spowolnil Ci sie metabolizm i naturalna rzecza jest to, ze wrocilas do starych nawykow, bo niejedzenie to nie jest sposob. Naprawde nie wiem, jak tego dokonalas - ja zawsze po silowni musialam cos zjesc, po prostu czulam glod i brak energii. Wiec: albo jesz (ograniczajac slodycze i fast foody) i cwiczysz i spalasz. Albo kontrolujesz bardziej swoje posilki i tracisz na wadze, gdyz organizm w sposob naturalny spali tluszcz.

Nie wiem, czy wiesz, ale spalamy kalorie nawet spiac. A ludzie, ktorzy sie wysypiaja, latwiej utrzymuja szczupla sylwetke. I dlatego mowie dobranoc

Hm.. No tak.. Masz rację.
Dziś np. zjem na śniadanie kanapkę /kromkę czarnego pieczywa i jakiś plasterek szynki..

Co do słodyczy, nie ciągnie mnie do nich
Raz ich nie jadłam przez 2 tygodnie.

Pozdrawiam ja idę na trening
Buziaki

[natural-love]

Napisane przez Ivvonka

Rozumiem, budowa ciala, kosci, miesnie, niski wzrost. Ale ja mam 23 lata, 160 cm i 47 kg to jest ostateczny prog jaki chce osiagnac. Wazysz 45, a chcesz wazyc 43 kg przy 160 cm? To juz sie nazywa zaburzenie w postrzeganiu wlasnego ciala, ktore moze prowadzic do ciezkich chorob, np. anoreksji... - albo bulimii...

Bez przesady... naprawde...ja mam taka sylwetke, wystarczy ze przestane jesc slodycze i bede normalni jesc a moje cialo wroci do ok.43kg bez zadnych diet. Wczesniej pisalam ze nie chce schudnac tylko wyrzezbic cialo, ale jesli juz mam obrac jakis cel to moge wazyc 43 kg, a wtedy napewno okragly zimnowy brzuszek ktory zapomnial o cwiczeniach, by na tym wiele skorzystał. Waga nie ma nic do rzeczy, bo znam dziewczyne ktora ma 162cm wazy prawie 50 kg a jest duzo szczuplejsza ode mnie.
A co do tych pierniczkow i pustego zoladka to naprawde nie ma nic wspolnego z cala reszta, bo moze nie doczytalas, ale od kilku dni mam wiele problemow...jak bede wiedziec ze jest ok... to znow wszystko samo wroci do normy, znam swoje cialo i wiem ze tak bedzie. Na codzien jem normalnie, i wcale nie malo.

[izia17]

Witam nowe koleżanki i życzę sukcesów ja muszę popracować nad systematycznymi posiłkami... trochę mi to nie idzie, wiecie studia - czasem jest kilka ćwiczeń/wykładów pod rząd i jeszcze nie ma przerw żebym mogła cokolwiek zjeść :/

[cytrynowa88]

Napisane przez boclerke

cytrynowa88 - Congratulations Czy bardzo musiałaś zmienić dietkę żeby tyle schudnąć?? I jakie ćwiczenia robiłaś? Proszę opisz troszkę bo może i na mnie zadziała

A wiec jesli chodzi o trening to chodze 4 razy w tygodniu na silownie po 2 godzinki. Moje cwiczenia sa rozne. Najczesciej wyglada to tak: 5 min "narty" (nie wiem jak to sie zwie) i 10 min bieznia albo steper albo po 5 minut tego i tego. I nastepne 5 min rowerek i pozniej 10 minut wlasnie takich silowych jak wyzej. Tak dla zmeczenia Robie tez brzuszki, "motyle".
Jesli chodzi o diete to tylko ograniczam sie w spozywaniu pokarmow Nie jem chipsow, przestalam jesc fast foody, malo slodyczy. Posilki jem 4 razy dziennie.
Zycze powodzenia Damy rade

[boclerke]

Napisane przez cytrynowa88

A wiec jesli chodzi o trening to chodze 4 razy w tygodniu na silownie po 2 godzinki. Moje cwiczenia sa rozne. Najczesciej wyglada to tak: 5 min "narty" (nie wiem jak to sie zwie) i 10 min bieznia albo steper albo po 5 minut tego i tego. I nastepne 5 min rowerek i pozniej 10 minut wlasnie takich silowych jak wyzej. Tak dla zmeczenia Robie tez brzuszki, "motyle".
Jesli chodzi o diete to tylko ograniczam sie w spozywaniu pokarmow Nie jem chipsow, przestalam jesc fast foody, malo slodyczy. Posilki jem 4 razy dziennie.
Zycze powodzenia Damy rade

Oo kurcze to bardzo dużo ćwiczysz... 8 godninek w ciagu tygodnie to naprawde strasznie dużo:P Ja bym tyle nie dała rady więc pewnie na efekty będę czekać dużo dłużej....
Ćwiczę połowę mniej i są to ćwiczenia aerobowe(skankanka itp.) no i brzuszki)
W każdym razie będziesz dla mnie motywacją


Witam dziewczyny Życzę wytrwałości

A gdzie się podziewa reszta??:P

[agta85]

Ja jestem, ale mam kryzys ostatnio
Jem więcej niż powinnam. To znaczy jem tyle co zwykle, a ograniczam tylko słodycze. Choć wczoraj wypiłam nawet mleko czekoladowe.
W ten sposób na pewno nie schudnę. Pociesza mnie tylko to, że nie powinnam też przytyć. Muszę wziąć sie w garść i chociaż trochę poćwiczyć oraz zmniejszyć trochę porcje posiłków.

[inaccessibility18]

Napisane przez agta85

Ja jestem, ale mam kryzys ostatnio
Jem więcej niż powinnam. To znaczy jem tyle co zwykle, a ograniczam tylko słodycze. Choć wczoraj wypiłam nawet mleko czekoladowe.
W ten sposób na pewno nie schudnę. Pociesza mnie tylko to, że nie powinnam też przytyć. Muszę wziąć sie w garść i chociaż trochę poćwiczyć oraz zmniejszyć trochę porcje posiłków.

za każdym razem jak będziesz chciała zjeść "więcej" pomyśl nad tym ile później musisz ćwiczyć by te np. mleko czekoladowe spalić.. a jeżeli to nie pomaga, wchodź tutaj i pisz, a pomożemy
Co do ćwiczeń, na początek spokojnie wystarczą rano i wieczorem brzuszki,
na start możesz zrobić ok.50 Później co parę dni zwiększać ich ilość
aaaa... i najważniejsze, najlepiej nie jeść po 18
no i najlepiej zawsze mieć ze sobą buteleczke wody { ja się z nią nie rozstaję :P }

3maj się

[izia17]

Napisane przez inaccessibility18

za każdym razem jak będziesz chciała zjeść "więcej" pomyśl nad tym ile później musisz ćwiczyć by te np. mleko czekoladowe spalić.. a jeżeli to nie pomaga, wchodź tutaj i pisz, a pomożemy
Co do ćwiczeń, na początek spokojnie wystarczą rano i wieczorem brzuszki,
na start możesz zrobić ok.50 Później co parę dni zwiększać ich ilość
aaaa... i najważniejsze, najlepiej nie jeść po 18
no i najlepiej zawsze mieć ze sobą buteleczke wody { ja się z nią nie rozstaję :P }

3maj się

A to z tym niejedzeniem po 18 to jest już obalony mit jeżeli ktoś chodzi spać około północy to tylko spowolni sobie metabolizm powinno się jeść ok 1-3 godziny przed snem

[inaccessibility18]

Napisane przez izia17

A to z tym niejedzeniem po 18 to jest już obalony mit jeżeli ktoś chodzi spać około północy to tylko spowolni sobie metabolizm powinno się jeść ok 1-3 godziny przed snem

Hm, ja chodzę najczęściej o 1/2
A jem ostatni posiłek o 18.
Później tylko woda, a rano czuję się znakomicie.
No i oczywiście jak wcześniej pisałam przed kąpielą jeszcze jakieś ćwiczenia

[izia17]

Napisane przez inaccessibility18

Hm, ja chodzę najczęściej o 1/2
A jem ostatni posiłek o 18.
Później tylko woda, a rano czuję się znakomicie.
No i oczywiście jak wcześniej pisałam przed kąpielą jeszcze jakieś ćwiczenia

Nie zmienia to faktu, że ta metoda zwalnia metabolizm, może po prostu nadganiasz ćwiczeniami?

[inaccessibility18]

Napisane przez izia17

Nie zmienia to faktu, że ta metoda zwalnia metabolizm, może po prostu nadganiasz ćwiczeniami?

możliwe.
zresztą mi pomaga. a nie każdy człowiek jest taki sam

[Ivvonka]

Napisane przez inaccessibility18

możliwe.
zresztą mi pomaga. a nie każdy człowiek jest taki sam

Ale gwarantuje Ci, ze za jakis czas bedziesz miala wspomniane napady glodu. Bo tak sie zyc nie da.

Myslalam, ze to jest forum od racjonalym odzywianiu i chudnieciu z glowa...

[agta85]

Napisane przez inaccessibility18

za każdym razem jak będziesz chciała zjeść "więcej" pomyśl nad tym ile później musisz ćwiczyć by te np. mleko czekoladowe spalić.. a jeżeli to nie pomaga, wchodź tutaj i pisz, a pomożemy
Co do ćwiczeń, na początek spokojnie wystarczą rano i wieczorem brzuszki,
na start możesz zrobić ok.50 Później co parę dni zwiększać ich ilość
aaaa... i najważniejsze, najlepiej nie jeść po 18
no i najlepiej zawsze mieć ze sobą buteleczke wody { ja się z nią nie rozstaję :P }

3maj się

Myślenie nad tym ile będę później musiała ćwiczyć, aby spalić dodatkowe kalorie w moim przypadku niewiele daje. A wchodzić tu w połowie obiadu nie wypada Ja nawet nie mam świadomości tego, że jem "więcej", bo ja jem normalnie.

Jeśli chodzi o jedzenie po 18 to jem i dalej jeść będę, bo zdarza się, że wracam do domu po osiemnastej i jem ok. 19 obiad. Wówczas w ciągu dnia jem dwa "drugie" śniadania. Zimą/wczesną wiosną trudno jest żyć bez ciepłego posiłku. Obiady na stołówce są drogie, a i porcje są duże, więc łatwiej jest zjeść więcej niż zwykle. Dlatego też nie jem ich zbyt często.

[perlista]

Witam Wszystkie "nowe" Kobietki
u mnie niestety w tym tygodniu bez rewelacji chociaz + jest to ze waga od zeszlego tygodnia nadal pokazuje to samo
Rehabilitacja idzie mi super i byc moze juz w tym tygodniu zaczne aqua aerobik

[izia17]

Ważyłam się wczoraj, waga potwierdziła moje wcześniejsze doniesienia o spadku do 47 kg mam nadzieję, że mogę to już uznać za spadek masy ciała a nie chwilowy ubytek wody

[natural-love]

to jest poprostu nie mozeliwe ile stres potrafi wchlonac kg...przez ten ostatni weekend schudlam 3, do dzis jeszcze 1...