W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III - Strona 118 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum plotkowe > Wizażowe Społeczności

Notka

Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2016-08-23, 16:46   #3511
nelyen
Zadomowienie
 
Avatar nelyen
 
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 761
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Ja jestem psiarą a nie kociarą... może koty są piękne ale to złośliwe paskudy które roznoszą wszędzie kłaki .

We wtorek za tydzień mam rozmowę o pracę w ciekawym miejscu , będzie potrzebne trzymanie kciuków bo konkurencja jest pewnie spora.
aleś stereotypem pojechałaXD lubię i psy i koty, mamy w domu jedno i drugie, oba przekochane i tak samo sierść roznoszą :P
ale jednak koty są bardziej komunikatywne i towarzyskie, przyjdzie toto, porozmawia, przytuli się i pomruczy. a pies? da znać jak chce jeść/na spacer/bawić się i tyle. tak to ma wywalone na świat i nie rusza się ze swojego posłania.
__________________
bo nie ma za małych lub za dużych piersi

Więc nie za cnoty i charakter nagrodą jest miłość i nie za posłuszeństwo ani lojalność, ale za wdzięk i niepokorność, za życie samo w sobie w całej jego oczywistości. Wielka jest bowiem w nas potrzeba kochania.

Julia Hartwig, Kot Maurycy
nelyen jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 17:07   #3512
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Ja jestem psiarą a nie kociarą... może koty są piękne ale to złośliwe paskudy które roznoszą wszędzie kłaki .

We wtorek za tydzień mam rozmowę o pracę w ciekawym miejscu , będzie potrzebne trzymanie kciuków bo konkurencja jest pewnie spora.
Trzymam kciuki!
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 17:16   #3513
beatiska
Zakorzenienie
 
Avatar beatiska
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Trzymam

Tez kiedyś tak mówiłam, a teraz myślę że psy i koty są bardzo podobne, mają tylko trochę inny styl komunikacji
Trzymam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Narysuj mi coś

23/6
beatiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 18:33   #3514
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez nelyen Pokaż wiadomość
aleś stereotypem pojechałaXD lubię i psy i koty, mamy w domu jedno i drugie, oba przekochane i tak samo sierść roznoszą :P
ale jednak koty są bardziej komunikatywne i towarzyskie, przyjdzie toto, porozmawia, przytuli się i pomruczy. a pies? da znać jak chce jeść/na spacer/bawić się i tyle. tak to ma wywalone na świat i nie rusza się ze swojego posłania.
Ja mogłam bym dokładnie odwrotnie opisać psy i koty z którymi miałam doczynienia ... Co do kłaków..miałam psa przez 15 lat i kłaki latały tylko do jakiegoś poziomu... Kot wejdzie do szafki by poleżeć sobie na ręczniku którego używasz do wycierania twarzy....blee.
Na szczęście TŻ ma uczulenie na koty więc my będziemy mieć psa
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 18:39   #3515
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez nelyen Pokaż wiadomość
aleś stereotypem pojechałaXD lubię i psy i koty, mamy w domu jedno i drugie, oba przekochane i tak samo sierść roznoszą :P
ale jednak koty są bardziej komunikatywne i towarzyskie, przyjdzie toto, porozmawia, przytuli się i pomruczy. a pies? da znać jak chce jeść/na spacer/bawić się i tyle. tak to ma wywalone na świat i nie rusza się ze swojego posłania.
17 lat miałam psa i mam totalnie inne doświadczenia, a o kotach właśnie mówi się, że chadzają własnymi drogami i że to kot ma człowieka, a nie człowiek kota
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 19:02   #3516
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Koty rodziców zachowują się czasem jak psy. Chodzą za nimi po domu, przebiegają na zawołanie, biala rozumie kiedy mówi się do niej "zejdź" albo "nie wolno" i odpyskowuje ale schodzi. Czekają przed drzwiami jak rodzice przychodzą z zakupów, biegają sprawdzać czy wszystko jest ok za rodzicami.
A tak poza tym to po kociemu czasem maja w nosie co się od nich chce
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 20:15   #3517
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez nelyen;64491171[B
]aleś stereotypem pojechała[/B]XD lubię i psy i koty, mamy w domu jedno i drugie, oba przekochane i tak samo sierść roznoszą :P
ale jednak koty są bardziej komunikatywne i towarzyskie, przyjdzie toto, porozmawia, przytuli się i pomruczy. a pies? da znać jak chce jeść/na spacer/bawić się i tyle. tak to ma wywalone na świat i nie rusza się ze swojego posłania.
CPT rzeczywiście pojechała stereotypem, ale Ty w drugą stronę przegięłaś .
Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Na szczęście TŻ ma uczulenie na koty więc my będziemy mieć psa
Ja też mam uczulenia, a mam kota także nigdy nic nie wiadomo .

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
17 lat miałam psa i mam totalnie inne doświadczenia, a o kotach właśnie mówi się, że chadzają własnymi drogami i że to kot ma człowieka, a nie człowiek kota
Mój Tż mówi czasem do kota: "No co chcesz od swojego niewolnika?" Zawsze mnie to rozbraja .

A to chadzanie własnymi drogami też ma swój urok. I świadczy właśnie o inteligencji kotów.

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Koty rodziców zachowują się czasem jak psy.
Nasz też tak się zachowuje.Ja swojego uwielbiam za wszystko, ale chyba najbardziej za przychodzenie na zawołanie i za podawanie łapy. Najlepsze jest jak podaje łapę, bo widać jaką trudność mu to sprawia (widać, że to jest dla kota nieoczywisty ruch). Ubaw mamy po pachy kiedy w kuchni szykujemy kolację, a kot się pałęta pod nogami i czeka aż coś dostanie. Jak za długo nic nie dajemy, to sam podnosi wysoko nad głowę łapę bez proszenia .
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2016-08-23, 20:36   #3518
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
A kiedy kociaka można zabrać od matki? Ile musi mieć mniej więcej?

Ja to bym się jeszcze ugięła, ale TŻ nie cierpi, u teściów w gospodarstwie mnożąca się na potęgę kociarnia dokarmiana i hołubiona przez Teściową. Teść i TŻ białej gorączki na to lata całe dostawali, a Teściowa swoje, niemal jak Violetta Villas
Ogolnie powinny miec 3 miesiace, zeby moc je bezpiecznie zabrac od matki i rodzenstwa, ale uwazam, ze jak kot jest w zlych warunkach, to i tak wieksza przysluge mu sie robi zabierajac go wczesniej.

U nas to moj TZ byl kociarzem. Ja chcialam psa, ale nie mamy za bardzo warunkow. Wzielismy kota i sie zakochalam. Chlopak probuje mnie jeszcze namowic na szczura, ale no way przy dwoch kotach. Moze jak kiedys bedziemy mieli pokoj, do ktorego koty nie maja wstepu.


Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Ja jestem psiarą a nie kociarą... może koty są piękne ale to złośliwe paskudy które roznoszą wszędzie kłaki .
Moje koty nie sa zlosliwe, kochaja ludzi i lubia byc wsrod nich. Psy tez roznosza klaki.

Cytat:
Napisane przez scarlett26 Pokaż wiadomość
17 lat miałam psa i mam totalnie inne doświadczenia, a o kotach właśnie mówi się, że chadzają własnymi drogami i że to kot ma człowieka, a nie człowiek kota
Cos w tym jest. Jak kot ode mnie ucieka, bo nie chce byc akurat glaskany, to mowie "a wiesz ile by pies dal, zeby moc sobie na kanapie z pańcią polezec?"

---------- Dopisano o 20:36 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość

Mój Tż mówi czasem do kota: "No co chcesz od swojego niewolnika?" Zawsze mnie to rozbraja .


U nas ja zapytalam "no co tam, kochanie?". TZ "nic, a co?", a ja "mowilam do kota".

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2016-08-23 o 20:37
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 21:22   #3519
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;64500071]

U nas to moj TZ byl kociarzem. Ja chcialam psa, ale nie mamy za bardzo warunkow. Wzielismy kota i sie zakochalam. Chlopak probuje mnie jeszcze namowic na szczura, ale no way przy dwoch kotach. [/QUOTE]

Wyobraziłam sobie mojego kota przed akwarium ze szczurami.


[1=b82ed09e83d6cc96f3cec4b 39c6008ed9e8c5acd_5dd3308 25eb9e;64500071]
U nas ja zapytalam "no co tam, kochanie?". TZ "nic, a co?", a ja "mowilam do kota".[/QUOTE]
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 21:27   #3520
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
Wyobraziłam sobie mojego kota przed akwarium ze szczurami.



Moj TZ mial kota i szczura razem, szczur byl starszy. Dzialalo prawo pierwszenstwa i jak kot byl maly, to szczur go ganial po domu Jak ten szczur zdechł, to kot chodził przez tydzień obrażony. On ogolnie mial duzo fajnych zwierzat, mieli tez kiedys dwa aksolotle.

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2016-08-23 o 21:30
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 22:07   #3521
jminimargo
Raczkowanie
 
Avatar jminimargo
 
Zarejestrowany: 2015-03
Lokalizacja: koziołek wojażer
Wiadomości: 103
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

O, nie wiedziałam, że jest choroba kociego grzbietu. Znam taką kotkę, co jej grzbiet straszliwie wibruje przy dotykaniu,a jak jest za długo głaskana to z pazurami wyskakuje, z zębami też jej się zdarza. W ogóle wielkie indywiduum i nie podchodź, bo cię zjem.

To jak mówicie, że dorosłego, to może jeszcze przekonam (chociaż nie sądzę). Strasznie gubi sierść, ponoć to jakaś domieszka persa i dlatego, choć nie wiadomo, czy kot nie ma jakichś niedoborów... Jak sądzicie? Jedno otarcie o czarne spodnie i spodnie miałam całe białe- dosłownie.

A z okazji posiadania kota, odrobaczacie się sami jakoś profilaktycznie? Bo mnie jeszcze ten temat zastanawia, czy nie powinniśmy przed przybyciem kota sami przyjąć coś. Kota odrobaczyć- wiadomka, ale później to chyba regularnie kota trzeba i siebie, czy się mylę?
jminimargo jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-23, 22:19   #3522
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Koty maja różne futra, gestsze, rzadsze tak jak ludzie. U rodziców biała ma gestsze futro właśnie od czarnej, dodatkowo w zimie ma bardzo dużo podszerstka i kiedy zaczyna go gubic to w domu jest armagedon wszędzie.
Niestety trzeba wyczesywac, ale to i tak nie likwiduje całkiem problemu sierści w całym domu.

A piesa była czarna spanielka i też włosy były wszędzie i trzeba było szczotkowac, a dodatkowo błoto i utytlane uszy po jedzeniu, które trzeba było prać i strzyc
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-23, 22:39   #3523
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Moj jeden kot jest czarny z bialym brzuchem (tzw.odwrotny skunks ), a drugi ma wiecej bialego i rude łaty (jak krowa) i najbardziej widać białą sierść. Przy wyczesywaniu rudego jak na złość nie wychodzi dużo, za to potem najwięcej się wyciera w prześcieradło i kanapę. Mamy jedno granatowe prześcieradło i to był błąd. Za to sierść czarnego widać na panelach.

My się nie odrobaczamy, ale w sumie planujemy to zrobić.

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2016-08-23 o 22:43
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 05:45   #3524
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
CPT rzeczywiście pojechała stereotypem, ale Ty w drugą stronę przegięłaś .

Ja też mam uczulenia, a mam kota także nigdy nic nie wiadomo .



Mój Tż mówi czasem do kota: "No co chcesz od swojego niewolnika?" Zawsze mnie to rozbraja .

A to chadzanie własnymi drogami też ma swój urok. I świadczy właśnie o inteligencji kotów.



Nasz też tak się zachowuje.Ja swojego uwielbiam za wszystko, ale chyba najbardziej za przychodzenie na zawołanie i za podawanie łapy. Najlepsze jest jak podaje łapę, bo widać jaką trudność mu to sprawia (widać, że to jest dla kota nieoczywisty ruch). Ubaw mamy po pachy kiedy w kuchni szykujemy kolację, a kot się pałęta pod nogami i czeka aż coś dostanie. Jak za długo nic nie dajemy, to sam podnosi wysoko nad głowę łapę bez proszenia .
Masz alergie na kota i trzymasz takiego zwierzaka w domu? Bierzesz na to jakies leki? Bo ja nie wyobrazam sobie tak sie męczyć... TZ to chyba zabrałoby pogotowie po dłuższym siedzeniu z kotem.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 08:08   #3525
ZamyslonaRoztargniona
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 5 580
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Masz alergie na kota i trzymasz takiego zwierzaka w domu? Bierzesz na to jakies leki? Bo ja nie wyobrazam sobie tak sie męczyć... TZ to chyba zabrałoby pogotowie po dłuższym siedzeniu z kotem.
Mnie też. na lekach 2 godziny wytrzymam w wysprzątanym domu z kotem.
ZamyslonaRoztargniona jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 08:20   #3526
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez jminimargo Pokaż wiadomość

A z okazji posiadania kota, odrobaczacie się sami jakoś profilaktycznie? Bo mnie jeszcze ten temat zastanawia, czy nie powinniśmy przed przybyciem kota sami przyjąć coś. Kota odrobaczyć- wiadomka, ale później to chyba regularnie kota trzeba i siebie, czy się mylę?
Mi nigdy coś takiego do głowy nie przyszło. Ale przed ciążą może powinno?

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Masz alergie na kota i trzymasz takiego zwierzaka w domu? Bierzesz na to jakies leki? Bo ja nie wyobrazam sobie tak sie męczyć... TZ to chyba zabrałoby pogotowie po dłuższym siedzeniu z kotem.
Mam (i podobno bardzo dużą) ale daję radę. Byłam kiedyś odczulana, a teraz leków żadnych nie biorę, kota normalnie tarmoszę, całuję itp., ale problem zaczyna się jak go za długo głaszczę i zaczyna jego futro latać mi pod nosem. Wtedy dostaję wścieklizny. Drugi problem pojawia się dopiero wtedy kiedy kot mnie podrapie. Robią mi się wtedy swędzące bąble.

Zresztą moja mama też jest uczulona na kota i aktualnie ma drugiego.

Ale tak właściwie to dziwne. Może można się uodpornić na alergię przebywając w zasięgu alergenu albo może alergia się cofnęła? Bo co ciekawe - kiedyś jak przyjeżdżałam do mamy Tż to wystarczyło że pies się tylko o mnie otarł, od razu się dostawałam wścieklizny. A od kilku lat nie pamiętam, żeby mi się coś takiego przytrafiło.

Już sama nie wiem jak to jest.
Generalnie wydaje mi się, że ludzie przesadzają z alergią. Poza ostrymi pojedyńczymi przypadkami to prawie każdy ma na coś alergię, ale nie jest ona na tyle dotkliwa, żeby nie mieć psa, czy kota. Ludzie mają okropne uczulenia na kurz, trawy, drzewa i alergie pokarmowe, a mimo wszystko nie rezygnują z przebywania na świeżym powietrzu, ścierania w domu kurzy, czy jedzenia jakiś "zakazanych" warzyw czy owoców. Wiadomo, że nic w nadmiarze nie jest dobre, ale bez przesady. Jeśli rzeczywiście ma ktoś problemy z alergią i jest to bardzo zaawansowane stadium to ok. Ale poza tym to mam wrażenie, że większość osób po prostu koloryzuje. I nie mówię tego z powietrza. Jak zrobiłam ileś lat temu testy na alergię (byłam pod opieką alergologa chyba od niemowlaka) to Pani mi powiedziała że absolutnie żadnego kota nie mogę mieć w domu, ani psa. I rzeczywiście na testach widziałam ogromne plamy. Ale wiele lat funkcjonuję z kotem w domu i tak naprawdę nic mi nie jest. Nie wspominając o tym, że alergię na kurz mam jeszcze większą (nie wspominając już o trawach).
I mówię to ja,
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011






Edytowane przez Terha
Czas edycji: 2016-08-24 o 08:28
Terha jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 08:53   #3527
CptCook
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2015-04
Lokalizacja: Wawa
Wiadomości: 3 556
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
Mi nigdy coś takiego do głowy nie przyszło. Ale przed ciążą może powinno?



Mam (i podobno bardzo dużą) ale daję radę. Byłam kiedyś odczulana, a teraz leków żadnych nie biorę, kota normalnie tarmoszę, całuję itp., ale problem zaczyna się jak go za długo głaszczę i zaczyna jego futro latać mi pod nosem. Wtedy dostaję wścieklizny. Drugi problem pojawia się dopiero wtedy kiedy kot mnie podrapie. Robią mi się wtedy swędzące bąble.

Zresztą moja mama też jest uczulona na kota i aktualnie ma drugiego.

Ale tak właściwie to dziwne. Może można się uodpornić na alergię przebywając w zasięgu alergenu albo może alergia się cofnęła? Bo co ciekawe - kiedyś jak przyjeżdżałam do mamy Tż to wystarczyło że pies się tylko o mnie otarł, od razu się dostawałam wścieklizny. A od kilku lat nie pamiętam, żeby mi się coś takiego przytrafiło.

Już sama nie wiem jak to jest.
Generalnie wydaje mi się, że ludzie przesadzają z alergią. Poza ostrymi pojedyńczymi przypadkami to prawie każdy ma na coś alergię, ale nie jest ona na tyle dotkliwa, żeby nie mieć psa, czy kota. Ludzie mają okropne uczulenia na kurz, trawy, drzewa i alergie pokarmowe, a mimo wszystko nie rezygnują z przebywania na świeżym powietrzu, ścierania w domu kurzy, czy jedzenia jakiś "zakazanych" warzyw czy owoców. Wiadomo, że nic w nadmiarze nie jest dobre, ale bez przesady. Jeśli rzeczywiście ma ktoś problemy z alergią i jest to bardzo zaawansowane stadium to ok. Ale poza tym to mam wrażenie, że większość osób po prostu koloryzuje. I nie mówię tego z powietrza. Jak zrobiłam ileś lat temu testy na alergię (byłam pod opieką alergologa chyba od niemowlaka) to Pani mi powiedziała że absolutnie żadnego kota nie mogę mieć w domu, ani psa. I rzeczywiście na testach widziałam ogromne plamy. Ale wiele lat funkcjonuję z kotem w domu i tak naprawdę nic mi nie jest. Nie wspominając o tym, że alergię na kurz mam jeszcze większą (nie wspominając już o trawach).
I mówię to ja,
Może dlatego że byłaś odczulana?
Jesli puchniesz i nic nie widzisz albo nie możesz oddychać to raczej nie jest to 'przesada' a tak często wyglądają alergie. W niektórych przypadkach to jest nawet zagrożenie życia.

Ja będe tak kombinować żeby w kolejnym mieszkaniu była umowa pozwalająca na posiadanie psa.
__________________
zapuszczam włosy dla fundacji Rak'n'Roll

2017 - rok oszczędzania, rok bez zakupów
CptCook jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 09:19   #3528
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Ja jestem psiarą a nie kociarą... może koty są piękne ale to złośliwe paskudy które roznoszą wszędzie kłaki .

We wtorek za tydzień mam rozmowę o pracę w ciekawym miejscu , będzie potrzebne trzymanie kciuków bo konkurencja jest pewnie spora.



Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
Mi nigdy coś takiego do głowy nie przyszło. Ale przed ciążą może powinno?



Mam (i podobno bardzo dużą) ale daję radę. Byłam kiedyś odczulana, a teraz leków żadnych nie biorę, kota normalnie tarmoszę, całuję itp., ale problem zaczyna się jak go za długo głaszczę i zaczyna jego futro latać mi pod nosem. Wtedy dostaję wścieklizny. Drugi problem pojawia się dopiero wtedy kiedy kot mnie podrapie. Robią mi się wtedy swędzące bąble.

Zresztą moja mama też jest uczulona na kota i aktualnie ma drugiego.

Ale tak właściwie to dziwne. Może można się uodpornić na alergię przebywając w zasięgu alergenu albo może alergia się cofnęła? Bo co ciekawe - kiedyś jak przyjeżdżałam do mamy Tż to wystarczyło że pies się tylko o mnie otarł, od razu się dostawałam wścieklizny. A od kilku lat nie pamiętam, żeby mi się coś takiego przytrafiło.

Już sama nie wiem jak to jest.
Generalnie wydaje mi się, że ludzie przesadzają z alergią. Poza ostrymi pojedyńczymi przypadkami to prawie każdy ma na coś alergię, ale nie jest ona na tyle dotkliwa, żeby nie mieć psa, czy kota. Ludzie mają okropne uczulenia na kurz, trawy, drzewa i alergie pokarmowe, a mimo wszystko nie rezygnują z przebywania na świeżym powietrzu, ścierania w domu kurzy, czy jedzenia jakiś "zakazanych" warzyw czy owoców. Wiadomo, że nic w nadmiarze nie jest dobre, ale bez przesady. Jeśli rzeczywiście ma ktoś problemy z alergią i jest to bardzo zaawansowane stadium to ok. Ale poza tym to mam wrażenie, że większość osób po prostu koloryzuje. I nie mówię tego z powietrza. Jak zrobiłam ileś lat temu testy na alergię (byłam pod opieką alergologa chyba od niemowlaka) to Pani mi powiedziała że absolutnie żadnego kota nie mogę mieć w domu, ani psa. I rzeczywiście na testach widziałam ogromne plamy. Ale wiele lat funkcjonuję z kotem w domu i tak naprawdę nic mi nie jest. Nie wspominając o tym, że alergię na kurz mam jeszcze większą (nie wspominając już o trawach).
I mówię to ja,

Można mieć alergię na konkretnego kota, nie na całą populację Nasz znajomy mieszka z persem i nie ma żadnych problemów. A na nasze koty jest strasznie uczulony. Po godzinie zaczyna kichać i smarkać.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 09:34   #3529
Terha
Zakorzenienie
 
Avatar Terha
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 16 500
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Może dlatego że byłaś odczulana?
Jesli puchniesz i nic nie widzisz albo nie możesz oddychać to raczej nie jest to 'przesada' a tak często wyglądają alergie. W niektórych przypadkach to jest nawet zagrożenie życia.

Ja będe tak kombinować żeby w kolejnym mieszkaniu była umowa pozwalająca na posiadanie psa.
To akurat nie od odczulania, bo chyba go nawet nie skończyłam (nie wiedziałam żadnej poprawy).

A co do dalszej wypowiedzi to się zgadzam. Są takie przypadki i jak najbardziej trzeba wtedy reguł przestrzegać. Ale większość osób nie umiera od kontaktu z psem, czy kotem (ba, nawet tego specjalnie nie odczuwa), ale ma po prostu dobrą wymówkę, żeby nie posiadać zwierzaka w domu.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Można mieć alergię na konkretnego kota, nie na całą populację Nasz znajomy mieszka z persem i nie ma żadnych problemów. A na nasze koty jest strasznie uczulony. Po godzinie zaczyna kichać i smarkać.
Możliwe że tak jest, bo z psami jest tak na pewno.
__________________
Kosmetyki, ubrania i dodatki - https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=831247
Książki, filmy, CD, kasety - https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post57613011





Terha jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2016-08-24, 10:45   #3530
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość
To akurat nie od odczulania, bo chyba go nawet nie skończyłam (nie wiedziałam żadnej poprawy).

A co do dalszej wypowiedzi to się zgadzam. Są takie przypadki i jak najbardziej trzeba wtedy reguł przestrzegać. Ale większość osób nie umiera od kontaktu z psem, czy kotem (ba, nawet tego specjalnie nie odczuwa), ale ma po prostu dobrą wymówkę, żeby nie posiadać zwierzaka w domu.

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:33 ----------


Możliwe że tak jest, bo z psami jest tak na pewno.
Oj, nie zgodzę się że większość osób z alergia nie odczuwa nic w kontakcie ze zwierzętami. Mój brat ma alergie na koty i kiedy jest u rodziców to zawsze jest uzbrojony w tabletki, spray, a i tak po kilku godzinach jest zalzawiony, zasmarkany i zaczyna się dusić. Nocowanie tam podejrzewam że by się źle skończyło dla niego.
Z psami nie ma żadnego problemu.

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:35 ----------

Moje ostatnie 2 dni w pracy, już nie mogę się doczekać jutrzejszego popołudnia, mam - 1000 do motywacji jakiejkolwiek...
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 11:50   #3531
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez CptCook Pokaż wiadomość
Masz alergie na kota i trzymasz takiego zwierzaka w domu? Bierzesz na to jakies leki? Bo ja nie wyobrazam sobie tak sie męczyć... TZ to chyba zabrałoby pogotowie po dłuższym siedzeniu z kotem.
Zalezy jak silna ma sie alergie. Zarowno ja i TZ mamy alergie na koty, ale po dluzszym kontakcie ze zwierzeciem, przechodzi. Moj TZ mial tak z kotem w domu rodzinnym i z naszymi. Przez kilka dni bralismy leki antyhistaminowe, po drapnieciach zdarzaly sie bąble. Potem jak wzięliśmy drugiego, to też musieliśmy się do niego "przyzwyczaić" i teraz nie odczuwamy żadnych objawów alergii. Jak ktoś dostaje ataków astmy, to co innego.

Cytat:
Napisane przez Terha Pokaż wiadomość



Już sama nie wiem jak to jest.
Generalnie wydaje mi się, że ludzie przesadzają z alergią. Poza ostrymi pojedyńczymi przypadkami to prawie każdy ma na coś alergię, ale nie jest ona na tyle dotkliwa, żeby nie mieć psa, czy kota. Ludzie mają okropne uczulenia na kurz, trawy, drzewa i alergie pokarmowe, a mimo wszystko nie rezygnują z przebywania na świeżym powietrzu, ścierania w domu kurzy, czy jedzenia jakiś "zakazanych" warzyw czy owoców. Wiadomo, że nic w nadmiarze nie jest dobre, ale bez przesady. Jeśli rzeczywiście ma ktoś problemy z alergią i jest to bardzo zaawansowane stadium to ok. Ale poza tym to mam wrażenie, że większość osób po prostu koloryzuje. I nie mówię tego z powietrza. Jak zrobiłam ileś lat temu testy na alergię (byłam pod opieką alergologa chyba od niemowlaka) to Pani mi powiedziała że absolutnie żadnego kota nie mogę mieć w domu, ani psa. I rzeczywiście na testach widziałam ogromne plamy. Ale wiele lat funkcjonuję z kotem w domu i tak naprawdę nic mi nie jest. Nie wspominając o tym, że alergię na kurz mam jeszcze większą (nie wspominając już o trawach).
I mówię to ja,
Tez tak uważam. Jako dziecko miałam robione testy, wyszła mi niewielka alergia na sierść kota i alergolog (z niezrozumiałego dla mnie dziś powodu) doradziła, żeby najlepiej nie mieć żadnych zwierząt, które mają sierść. Podejrzewam, że jakbym miała takie zwierzę, to alergia prędzej czy później by mi minęła, a na pewno dzięki temu nauczyłabym się obcowania ze zwierzętami już jako dziecko, a nie jako dorosła osoba Coś czuję, że moja mama miała po prostu dobrą wymówkę, żeby nie mieć zwierzęcia :P Już z TŻ postanowiliśmy, że nasze dzieci będą od małego wychowywane ze zwierzętami, a nie tak jak ja.

Edytowane przez b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Czas edycji: 2016-08-24 o 12:02
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 12:29   #3532
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Alma alergie się krzyżują, czasem wzmacniają, czasem dochodzą nowe. Nigdy nie wiesz co zrobi twój układ immunologiczny. Koleżanka kiedyś nagle dostała alergii na kalafonie która jest obecna w żywicy drzew po tym jak miała kontakt w zimie z gałęziami swierkowymi.
Było bardzo ciężko wysledzic co to, bo uczulala ja nagle prawie całą chemia kosmetyczna i proszki. A okazało się że kalafonia jest w używana przy produkcji właśnie tej chemii i jest w większości proszków i płynów.
Nigdy nie wiadomo co będzie więc myślę że twoja mama się po prostu obawiala i uważała że dba o ciebie.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Ok, mamy kryzys z imieniem ;D
Przerobilismy już chyba wszystko, chyba udusze mojego Tzta bo tak wybrzydza.
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 12:48   #3533
beatiska
Zakorzenienie
 
Avatar beatiska
 
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Fav my Tobie pomożemy w wyborze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu.

Narysuj mi coś

23/6
beatiska jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 12:49   #3534
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Alma alergie się krzyżują, czasem wzmacniają, czasem dochodzą nowe. Nigdy nie wiesz co zrobi twój układ immunologiczny. Koleżanka kiedyś nagle dostała alergii na kalafonie która jest obecna w żywicy drzew po tym jak miała kontakt w zimie z gałęziami swierkowymi.
Było bardzo ciężko wysledzic co to, bo uczulala ja nagle prawie całą chemia kosmetyczna i proszki. A okazało się że kalafonia jest w używana przy produkcji właśnie tej chemii i jest w większości proszków i płynów.
Nigdy nie wiadomo co będzie więc myślę że twoja mama się po prostu obawiala i uważała że dba o ciebie.

---------- Dopisano o 12:29 ---------- Poprzedni post napisano o 12:07 ----------

Ok, mamy kryzys z imieniem ;D
Przerobilismy już chyba wszystko, chyba udusze mojego Tzta bo tak wybrzydza.

A jakie są propozycje? Może coś wybierzemy drogą głosowania?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 12:50   #3535
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Wlasnie, dawaj Wasze typy, zrobimy glosowanie Niech TZ pamieta, ze kobiety w ciazy nie wolno stresowac.
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 13:01   #3536
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

A musicie mieć imię już? W PL o ile dobrze pamiętam na zarejestrowanie dziecka jest miesiąc, nie wiem jak gdzie indziej, ale ponieważ na większość urzędowych spraw jest miesiąc to nie przypuszczam, żeby trzeba było mieć je szybciej.
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 13:05   #3537
favianna
Zakorzenienie
 
Avatar favianna
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 7 136
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Moje typy to:
Dominic
Daniel
Oliver
Marcel
Julian
Basil

Jego:
Maximilian
Arthur
Conrad
Magnus

Mamy totalnie inny gust
favianna jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 13:09   #3538
scarlett26
Zakorzenienie
 
Avatar scarlett26
 
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Moje typy to:
Dominic
Daniel
Oliver
Marcel
Julian
Basil

Jego:
Maximilian
Arthur
Conrad
Magnus

Mamy totalnie inny gust
ja bym celowała w imię, które ma podobne brzmienie/polski odpowiednik gdybyście kiedyś zdecydowali się wrócić

sąsiedzi mają Konrada, wołają na niego Kondziu co dla mnie brzmi megaobleśnie
__________________
"The past is history. Tomorrow is a mystery. Today is a gift. That is why it is called the present" Anon.


- 100/2017 (28304 strony)
- 143/2018 (35435 strony)
- 45/2019 (9833 strony)
scarlett26 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 13:09   #3539
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2013-04
Wiadomości: 6 592
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Moje typy to:
Dominic
Daniel
Oliver
Marcel
Julian
Basil

Jego:
Maximilian
Arthur
Conrad
Magnus

Mamy totalnie inny gust
Rzeczywiscie, imiona wybrane przez Twojego TZ tez nie trafiaja w moj gust. Julian (to tez dla mojego syna ), Dominic i Daniel to moje typy. Basil kojarzy mi sie z tym Basilem z "Hotelu zacisze".
b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2016-08-24, 13:16   #3540
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: W drodze do minimalizmu, czyli kiedy mniej znaczy więcej - cz. III

Cytat:
Napisane przez favianna Pokaż wiadomość
Moje typy to:
Dominic
Daniel
Oliver
Marcel
Julian
Basil

Jego:
Maximilian
Arthur
Conrad
Magnus

Mamy totalnie inny gust

Julian
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2016-11-28 18:56:52


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:03.